Idealnie Pani trafiła z tym filmem. Mam taką bliską osobę, która wydaje się nie rozumieć, że zarabiam mniej niż ona i nie stać mnie na pewne rzeczy. Jest zdziwona, że nie jeżdżę na takie wakacje jak ona lub poleca mi bardzo drogie kosmetyki.
Ważny temat, jasno omówiony.A jak rozmawiać z osobami, które zawsze mają rację.Zdarza się, że chcą najlepiej aby ta druga osoba milczała 🤐 Nie zawsze się da omijać taką osobę szerokim łukiem🙅
Dziękuję pani Moniko ❤️ Myślę, że takie zarozumiałe osoby uważają siebie za najlepsze. Unikam takich osób jak tylko moge. Pamiętam jako dziecko inne dzieci z bogatych rodzin, które wywyższały się i naśmiewały z biedniejszych dzieci. To wynosi się z domu. Czym skorupka za młodu nasiąknie.......... Dziękuję za dzisiejszy temat. Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia i radości 💓 Głaski dla Bezy 🐕🐶😘💞🌹🍀
Zauważyłem bliskie temu zjawisko- w obecnym społecznym narcyzmie, ludzie kreujący się na ekspertów (czyli oszukują, bo nimi nie są) wręcz wymagają, żeby ich traktować/ odbierać tak jakbym uwierzył w to oszustwo (i nie widział populizmów, a czasami wręcz herezji, które wygadują), czyli jakby odbierają mi jeszcze prawo do krytycznego myślenia i szukania prawdy, czyli jak widzę oszustwo i jemu nie ulegam (bo nie są żadnymi ekspertami, tylko ich udają poprzez lawirowanie/ skrajny relatywizm/ etc.), to ja jestem zły? :D Przecież to jest jakiś kabaret... :D:D:D *A z tymi certyfikatami i chwalenie się nimi, to mam nieziemski ubaw- tym bardziej, że zdanie ich/ zdobycie to intelektualny poziom gimnazjum (oczywiście praca może tego wymagać i niech sobie zdają, ale szczycenie się tym lub twierdzenie, że to świadczy o czymkolwiek istotnym (np. wiedzy), to zwykły kabaret :D I faktycznie tego nie widzą i chyba nawet w to wierzą, że to coś warte...Może "przekłamana świadomość"?). A jeszcze- swego rodzaju- założenie a priori, że ktokolwiek posiadający odpowiednią wiedzę/ mądrość/ przenikliwość/ inteligencję/ krytyczne myślenie (a nawet wewnętrzne poczucie sprawiedliwości) ma ich za to stawiać na piedestał, czy uznać za ekspertów w czymkolwiek, to już szczyt wybujałego Ego, a nawet bezczelności i buty. Nie- nie ulegnę temu szaleństwu narcyzmu... ;) **Oczywiście co innego, gdy ktoś ma tytuł dr hab i go pisze/ przedstawia się nim. To inna bajka. I on o czymś już świadczy (i również savoir-vivre to uznaje jako stosowne).
Nie że wszystkim się zgodzę. Nie uważam aby ktoś kto posługuje się kwotami był arogancki. Zaczelabym od siebie, dlaczego oceniam tą osobę jako arogancką i pyszną bo mówi o kwotach? Ja osobiście lubię znać konkrety i chciałabym wiedzieć, to jest ciekawe jak ktoś się dzieli swoim doświadczeniem i jeśli powie kwoty to dla mnie jest to ok. Zastanawiam się wtedy co ja w swoim życiu mogę zrobić inaczej, albo jak lepiej poprowadzić swoją przedsiębiorczość. Może to nie chodzi o tych "zarozumiałych" a o to dlaczego ja ich tak oceniam. To jest ciekawe jak oni się zachowują, jak tworzą swoje życie, można się temu przyjżeć i wcale nie reagować poczuciem bycia gorszą z tego powodu, że ma się mniej materialnych rzeczy.
Tak, bardzo ważne jest stawanie granic takim ludziom.
Dziękuję za Wiedzę...i jej przekazanie...❤❤❤
Serdecznie pozdrawiam
Bardzo dziękuję za za praktyczne wnioski ,niestety jest sporo takich samochwalcow i te rady napewno się przydadzą, pozdrawiam serdecznie ❤
Idealnie Pani trafiła z tym filmem. Mam taką bliską osobę, która wydaje się nie rozumieć, że zarabiam mniej niż ona i nie stać mnie na pewne rzeczy. Jest zdziwona, że nie jeżdżę na takie wakacje jak ona lub poleca mi bardzo drogie kosmetyki.
Serdecznie dziękuję, mogłabym słuchać Pani bez końca... Pozdrawiam 💞🍀🌸🌹🥀🌷🌼🌻
Ważny temat, jasno omówiony.A jak rozmawiać z osobami, które zawsze mają rację.Zdarza się, że chcą najlepiej aby ta druga osoba milczała 🤐 Nie zawsze się da omijać taką osobę szerokim łukiem🙅
Dziękuję pani Moniko ❤️ Myślę, że takie zarozumiałe osoby uważają siebie za najlepsze. Unikam takich osób jak tylko moge. Pamiętam jako dziecko inne dzieci z bogatych rodzin, które wywyższały się i naśmiewały z biedniejszych dzieci. To wynosi się z domu. Czym skorupka za młodu nasiąknie.......... Dziękuję za dzisiejszy temat. Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia i radości 💓 Głaski dla Bezy 🐕🐶😘💞🌹🍀
Dziękuję!
Dziękuję bardzo.❤❤
Serdecznie pozdrawiam!
❤️💐
Zauważyłem bliskie temu zjawisko- w obecnym społecznym narcyzmie, ludzie kreujący się na ekspertów (czyli oszukują, bo nimi nie są) wręcz wymagają, żeby ich traktować/ odbierać tak jakbym uwierzył w to oszustwo (i nie widział populizmów, a czasami wręcz herezji, które wygadują), czyli jakby odbierają mi jeszcze prawo do krytycznego myślenia i szukania prawdy, czyli jak widzę oszustwo i jemu nie ulegam (bo nie są żadnymi ekspertami, tylko ich udają poprzez lawirowanie/ skrajny relatywizm/ etc.), to ja jestem zły? :D
Przecież to jest jakiś kabaret... :D:D:D
*A z tymi certyfikatami i chwalenie się nimi, to mam nieziemski ubaw- tym bardziej, że zdanie ich/ zdobycie to intelektualny poziom gimnazjum (oczywiście praca może tego wymagać i niech sobie zdają, ale szczycenie się tym lub twierdzenie, że to świadczy o czymkolwiek istotnym (np. wiedzy), to zwykły kabaret :D I faktycznie tego nie widzą i chyba nawet w to wierzą, że to coś warte...Może "przekłamana świadomość"?).
A jeszcze- swego rodzaju- założenie a priori, że ktokolwiek posiadający odpowiednią wiedzę/ mądrość/ przenikliwość/ inteligencję/ krytyczne myślenie (a nawet wewnętrzne poczucie sprawiedliwości) ma ich za to stawiać na piedestał, czy uznać za ekspertów w czymkolwiek, to już szczyt wybujałego Ego, a nawet bezczelności i buty. Nie- nie ulegnę temu szaleństwu narcyzmu... ;)
**Oczywiście co innego, gdy ktoś ma tytuł dr hab i go pisze/ przedstawia się nim. To inna bajka. I on o czymś już świadczy (i również savoir-vivre to uznaje jako stosowne).
Ja mam taki problem z zarozumialcami, ktore uważają sie za nieomylne, ze jak im cos juz powiem to za ostro... 🙄
Nie że wszystkim się zgodzę. Nie uważam aby ktoś kto posługuje się kwotami był arogancki. Zaczelabym od siebie, dlaczego oceniam tą osobę jako arogancką i pyszną bo mówi o kwotach? Ja osobiście lubię znać konkrety i chciałabym wiedzieć, to jest ciekawe jak ktoś się dzieli swoim doświadczeniem i jeśli powie kwoty to dla mnie jest to ok. Zastanawiam się wtedy co ja w swoim życiu mogę zrobić inaczej, albo jak lepiej poprowadzić swoją przedsiębiorczość.
Może to nie chodzi o tych "zarozumiałych" a o to dlaczego ja ich tak oceniam. To jest ciekawe jak oni się zachowują, jak tworzą swoje życie, można się temu przyjżeć i wcale nie reagować poczuciem bycia gorszą z tego powodu, że ma się mniej materialnych rzeczy.
To jest kwestia zasad kultury zachodniej- gentelmeni nigdy nie mówią o pieniądzach.