Dzięki takim kanałom na youtubie, nie musze już oglądać telewizji. Strach by pomyśleć jak by wyglądał taki motodziennik w tvp?, pewnie dowiedziałbym się że powstał gadżet do odmawiania różańca podczas jazdy😁. Brawo Panie Jacku, ciesze się z pana wielkiego powrotu. Nawet dziś nadal oglądam archiwalne choć już mniej aktualne odcinki motodziennika. Pozdrawiam
Jest pan prawdziwym zawodowcem w kilka minut więcej wiadomości jak z całej gazety moto.... superowo ,polecam pana wszędzie pozdrawiam adam z Debicy super się słucha i ogląda i tyle pan j po Polsce jeżdzi klientom by się na minę nie wsadzili
Super program , duzo wiadomosci szybko i prosto przekazanych , bez tego calego szol jak na innych tego typu kanalach , jeszcze polecam ogladac profesora crisa 😀
Jedyny minus moto dzienników to pojawianie się co tydzień, myślę że się to zmieni 😉. Krótko zwięźle i na temat. Pozdrowienia Panie Jacku i oby tak dalej 👍
@Jacek Balkan Sam kupiłem Swifta w 2006 w salonie w wersji "środkowej" 1.3 wyprodukowanego w Japonii. Była taka krótka seria na początku, która od wersji węgierskiej różniła się kompletem poduszek, pełną elektryką, innymi amortyzatorami i szczegółami, np. inna antena i montowana z tyłu dachu, a nie z przodu jak u Węgra. Zrobiłem ponad 200 tys i jeździ w rodzinie i przejechał kolejne 80 i jeździ dalej.
Koncerny zachodnie beda miec problem z Chinczykami, ale to koncerny, nie prezesi i zarzad. Prawda jest taka ze obecnie Ci najwyzej w koncernie maja gdziec co ten koncern robi. Liczy sie zysk, rok w rok wiekszy zysk. To jest ich cel. A jak Chinczycy to wszystko przejma to oni i tak beda ustawieni albo martwi ;)
Pamiętam jak Pan publikował wiele lat temu motodzienniki na stronie moto.pl. Dlaczego miał Pan tak długą przerwę? Od zawsze ta seria była genialnie dobra.
@@tirman65 czyli rozumiesz, że z obiektywnej rozmowy jesteś out. Fanatyzm kłóci się z logiką. Mam trzeciego jeepa, i wciąż dwa z trzech saabów. Nie gniją ale mają inne azalety
Ja w 2006 roku kupiłem nowe Suzuki GV 2,0 benzyna, 4 elektryczne szyby, podgrzewane przednie fotele, SYSTEM BEZ KLUCZYKOWY, klomatronik, lusterka fotochromatyczne, alufelgi 17'ski, za 88 TYSIĘCY ZŁOTYCH. Uwzględniając inflację na poziomie 3% to co dzisiaj można kupić za podobne pieniądze? Gołego Golfa albo Focusa? O podobnych rozmiarów SUV'ie w podobnym wyposażeniu można pomarzyć ;( Gdyby dalej produkowali GV i byłyby w podobnych cenach + jakiś 2,0 diesel + przyzwoity automat + lepsze wyciszenie i zabezpieczenie antykorozyjne to bym brał w ciemno. PS Moje Suzuki ma tylko 170k km ale w środku (prócz kierownicy) wygląda jak nowe.
Fakt że wszystko jest już lub bedzie Chińskie a nie polskie, Polska zawsze była mało znaczącym krajem w zakresie technologii, między innymi dlatego, że nie mielismy swojego dużego przemysłu i "nowe" rozwiązania wdrażaliśmy 30 lat po najbardziej rozwiniętych gospodarkach dyskutując, czy to na pewno ma sens. Dziś robimy dokładnie tak samo i wciąż jesteśmy w tym samym miejscu... nie próbujemy dogonić peletonu i oferować światu nowoczesne technologie, tylko bronimy tego co najlepiej znamy, chociaż nikt od nas już technologii nie kupi, bo wszyscy są juz gdzie indziej i lata przed nami (patrz węgiel, kiedy cały świat przechodzi na OZE), a co więcej - my sami nie będziemy mieli niedługo od kogo kupować części zamiennych, bo oczywiście w elektrowniach węglowych jest tyle samo polskiego know-how co w wiatrowych itp itd
Panie Jacku jestem stoję właśnie przed dylematem zakupu Hyundaia Terracana. Proszę napisać czy warto. Jeśli tak, to z jakim silnikiem i skrzynią i od którego rocznika. Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Był taki filmik jak gdzieś w UK policja zajechała na spotkanie śnieżnych drifciarzy. I co zrobili policjanci? Zakręcili bączka i pojechali dalej. Rosja to wciąż stan umysłu.
Na razie mamy cennik nowej Mazdy 3 (UWAGA, GROZI ATAKIEM ŚMIECHU): podstawowa wersja z manualną przekładnią i wolnossącą benzyną 120 KM (z bogatym wyposażeniem, ale wciąż na felgach 16", bez automatycznej klimatyzacji, bez czujników parkowania, regulacji odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy...): 95 000 złotych. 😂 Dobry początek... Cennik kończy się na 150 000 złotych, za co dostajemy już napęd na cztery koła, przestarzały automat i "potwora" pod maską (181 KM!). To cena nowego Mercedesa A250 4MATIC z automatem, skórzaną tapicerką oraz mnóstwem bajerów. Świat się wali! 😆😆😆
Jeśli będzie recesja w 2019 i łatwiej będzie o rabaty, to wielu z nas straci pracę. Rzeczywiście trafione życzenia. Ja życzę nam, by było jeszcze drożej, a sprzedaż jeszcze bardziej poszybowała w górę - bo to będzie oznaczało, że Polacy są bogatsi.
3-letni samochód traci ok. 50% swojej wartości, to jakim sposobem 12-letni Swift kosztuje tyle, ile powinien kosztować trzylatek? I jakim cudem, w Polsce, gdzie auta używane są tak drogie, jeszcze ludzie nie przerzucili się na (salo)nówki? Chodzi mi o samochody, które nowe kosztuje właśnie te ~40-45 kafli.
Widocznie ludzie są zdolni tyle zapłacić, ostatnio na pewnym forum widziałem golfa 4 i audi a3 z lat 2000 które wycenione zostały przez właścicieli na 10 tyś zł.
No właśnie, ludzie są zdolni tyle zapłacić za w miarę nieskomplikowane auto. Różn ica do nowego to co najmniej drugie takie auto... więc dla większości za duża różnica
Jeslo ktos racjonalnie mysli zawsze wybierze mniej skomplikowane auto sam to widze po sobie najpierw bylo bmw E90 z koszmarnie drogim w naprawach benzyniakiem a teraz jest volvo s40 z 2.4 Diesel i nic wiecej do szczescia nie potrzeba.
Bo rynek jest zepsuty przez wraki. Bezwypadkowy samochód jakiejś stosunkowo mało awaryjnej marki z przebiegiem 120-150 tys. km (rzeczywistym), pięcioletni, to jakieś 50-60% ceny nowego. Co innego kitem klejony, sterany setkami tys. km (skręconym do 180 tys.) wrak...
Sraty pierdaty. Auto ponad 10 letnie i tak wymaga wymian wielu elementów na nowe części. Nowe to zwykle zamienniki. Gorszej jakości. Każde auto ponad 10 letnie ma prawo się popsuć, szczególnie że zostało wyprodukowane na Węgrzech. Co do zasady to generalnie małe miejskie wozidełka są drogie. Mam w rodzinie i10 kupione jako używane za 10 tys. Takie auta z 2009 roku chodzą na rynku nawet za 12 tys. A jako nowe kosztowały ok. 30. Proszę zobaczyć ile kosztuje 10 letnia Panda ;) A mam też 7 osobowego Grand Scenica z 2006 roku z dieslem. Tym poprawionym, który nie krzaczy się tak jak ten osławiony 120 konny. I co? kupiony w 2015 za 12. Za 9 nie chce się sprzedać (z prawdziwym przebiegiem 247 tys.). Nowy kosztował ok. 100 tys.
@@twingnol Tak, ale są zamienniki i zamienniki. Możesz kupić zamienniki marek, które robią części na pierwszy montaż jak Mahle, Febi, Lemforder itd. Trwałość mają taką samą jak oryginały. Czy wymaga wielu wymian? To zależy w jakim stanie jest dany egzemplarz.. Można wymienić pół samochodu a można cały czas latać na oryginalnych częściach, wiec takie uogólnianie nie ma sensu..A to, że Suzuki są z Węgrzech nic nie zmienia. Po prostu się nie psują i mało tracą na wartości.
Zamienniki to zawsze zamienniki. Raz się trafią lepsze raz gorsze. Ja w aucie, które mamy w rodzinie od nowości z 1999 roku mam jeszcze fabryczne amortyzatory, bębny z tyłu, szczęki (już trzy razy się przymierzałem do wymiany ale nie było potrzeby). Przebieg nie jest duży choć auto tylko jeżdżone w mieście, ale od stania amortyzatory potrafią się zepsuć (wiem po innym aucie). I weź mi kup teraz dobre amortyzatory czy elementy z gumą jak łączniki stabilizatora, ew. wahacze czy same tuleje jako zamienniki, które tyle wytrzymają. Nie ma opcji żeby wytrzymały tyle ile fabryczne. A marki takie jak Mahle to niestety coraz częściej tylko plakietka na produkcie made in China. Suzuki mało tracą bo uchodzą za mało awaryjne. Maja dobrą renomę w Polsce. Trochę jak z Toyotami. Jednak z reguły jest tak, że taka Toyota dużo wytrzymywała i z uwagi na swoją legendarną niezawodność była niedoinwestowana. Przy kupnie auta używanego jest trochę inna historia. Można kupić tanio np. auto francuskie włożyć w nie drugie tyle w wymiane wszystkiego i będzie bezawaryjne przez np. 5 lat. A można kupić np. auto niemieckie czy japońskie za dwukrotność ceny, bo jest niby bezawaryjne i wrzucić w nie części bo nikt tego wcześniej nie zrobił. Dobra opinia działa jesli chcesz sprzedac auto. Ale jak kupujesz to zasadniczo nic nie zyskujesz. Tracisz tylko więcej kasy przy zakupie. I BTW. Swift potrafi jednak zardzewieć.
@@twingnol To co piszesz potwierdza tylko moje zdanie, że zależy od egzemplarza. Twoje auto jest zadbane i ma mały przebieg stąd oryginalne amortyzatory. A że w dzisiejszych czasach większość ludzi zajeżdża samochody i nie dba jak należy to skutkuje tym, że ciężko znaleźć rozsądny egzemplarz. Sam miałem Seata, którego sprzedałem dosłownie w 30 minut bo mimo 219 tyś przebiegu stan mechaniczny był idealny. Gorzej z karoserią, która była zmęczona od kamyszków itp.
Handlarze zawyżają ceny samochodów to nawet osoba prywatna zobaczy na otomoto że chcą tyle i tyle za takie auto to on tez za tyle wystawia ja 3 lata temu za 13 letniego Leona tdi 110km z bogatym wyposażeniem zapłaciłem 11 tysięcy dzisiaj kolega (handlarz) kupił Honde ufo 2006 rok 1.4, 8 lat auto ma lpg trudno tym w ogóle ruszyć z miejsca klimatyzacji lepiej nie włączać bo nie ruszy taki słaby z zewnątrz szału nie ma i on za to auto chce 18900 a kupił je za 10000
koncern VW to upadł na głowę za te same pieniądze o tą cupre z 2L TFSI - czyli najgorszymi silnikami na rynk od nagorszego producenta moge mieć 460cio konnego mustanga - dzienkuje do widzenia
@@sahiel5 głupcze i ignorancie. O poprawie silnika 2.0 użytego w cupra st doczytaj bo zatrzymało cię z pięć lat temu. Najgorszy silnik to od dawna nie jest, i nie potrzebuje nikt w internetach czytać i utrwalać bredni jakiegoś ignoranta. A i słaby jesteś w konfiguratorach w sieci. By mustang gt miał sens powinien mieć brembo i recaro, a to nie jest darmo. We wrześniu takiego czarnego prawie kupiłem, stał lub wciąż stoi w Krakowie. Jak to powyżej napisałeś: dzienkuje. DZIENKUJE :-D
@@Tomaskiiok to że jesteś bezdennie głupi to już wiem już to pokazałeś ale po co oglądasz moto wiadomości i wypowiadasz sie o motoryzacji jak nie masz zielonego pojęcia o samochodach i motoryzacji??? - idk no ale nic straconego czytaj ucz sie rób notatki - WSZYSTKIE silniki VW są do dupy powie ci to każdy mechanik i każdy kto miał nieszczęście tak owy posiadać (litr oleju co tysiąc "panie tak ma być") ,łańcuchy zrywające sie przed 100k km,tuleje wtytarte na połysk,zapiekajce sie tłoki ogólnie szrot po 200k o ile tyle wytrzyma we wrześniu odstawiłeś leki i dlatego gadasz teraz od rzeczy i mustan i cupro gówno zaczyna sie od tej samej ceny i można je konfigurować ile zechcesz koniec końców w jednym wypadku masz mustanga z jednym z najlepszych silników kiedykolwiek wyprodukowanych a w drugim dawnem takim jak ty co kupił wyrzyłowany w kosmos TFSI wróć na terapie amatorze
@@sahiel5 mama drogo za internety płaci, a taki zamiast chłonąć wiedzę powtarza za mechanikami, którzy lepią graty z 200kkm. Mamo sahiela5 wydaj te pieniądze na nauczanie domowe. Żaden z obecnej generacji nie zrobił jeszcze 200kkm i pleciesz bzdury o szrocie z zachodu, przywiezionym przecież "bo był najlepszy i najdroższy w salonie i jeździł nim właściciel salonu do pracy i kościoła". Najwcześniej za 3 lata mechanicy dostaną cupry st do brudzenia się bo te auta mają gwarancję i pakiet serwisowy, osiołku, specu od for pasjonatów nastoletniej motoryzacji. Dzienkuje
Panie Jacku, wyliczenie "znaczka Cupry" na poziomie ok. 50k zł jest trochę przesadzone. Fakt, jest bardzo drogo, ale porównał Pan dwie kompletnie różne klasy samochodów, a nie uwzględnił Pan tego w wyliczeniu. Jeżeli spojrzy Pan na różnice Ateci i Leona ST w "podstawowych" (==niesportowych) wersjach to w Seacie mamy różnice ~20-30k wynikające tylko i wyłącznie z faktu, że porównujemy kombi segmentu B z małym suvem. Samo to już robi różnicę. Można zatem stwierdzić, że znaczek Cupry mamy za ok. 30-20k zł (wyliczone przez Pana 50k pomniejszone przez kwotę wynikającą z różnicy segmentu).
Ten Trump to jakiś marionetek? to biznesmen co nie rozumie jak działa fabryka? coś z głową chyba gorzej za dużo netu... produkowane jedno auto w fabryce kosztuje więcej niż cena jaką oferuje diler. na koszt wyprodukowania składa się wiele różnych kosztów prąd, ogrzewanie, chłodzenie, działanie pieców, dowożone części, transport ich, płace, materiały, praca maszyn obsługa maszyn, projekt samego auta, projekt lini produkcyjnej dla tego modelu, wykonanie i zbudowanie linii. Trump bujając w obłokach (z biznesu do koryta) przestał nagle rozpoznawać czym jest popyt, zyski, koszty, straty, przychody? ale nie zapomniał czym są "dofinansowania publiczne" (z podatków bez zezwolenia podatnika)
Jak ja lubię te motodzienniki ;D Jedyny który przyjemnie się słucha ;D
Krótko zwięźle i na temat. To lubię.
To mi się podoba, konkretnie i na temat! Bravo! Odcinek moglby być dłuższy bo fajnie się ogląda.
Co do SUVów racja w 100%.... co za moda:)
Panie Jacku świetne te materiały! Ogląda się jak kiedyś motomagazyn w latach 90!
Jacek znowu wymiata.
Dzięki takim kanałom na youtubie, nie musze już oglądać telewizji. Strach by pomyśleć jak by wyglądał taki motodziennik w tvp?, pewnie dowiedziałbym się że powstał gadżet do odmawiania różańca podczas jazdy😁. Brawo Panie Jacku, ciesze się z pana wielkiego powrotu. Nawet dziś nadal oglądam archiwalne choć już mniej aktualne odcinki motodziennika. Pozdrawiam
Coś jak Teleexpres Super :) Powodzenia leci Sub Fajnie się ogląda mnóstwo ciekawych informacji w pigułce !!!!
właśnie odkryłem że wrócił motodziennik po kilku latach nieobecności :) nawet nie wyobrażacie sobie jak mnie to ucieszyło
Kolejny świetny odcinek. Dzięki.
Jest pan prawdziwym zawodowcem w kilka minut więcej wiadomości jak z całej gazety moto.... superowo ,polecam pana wszędzie pozdrawiam adam z Debicy super się słucha i ogląda i tyle pan j po Polsce jeżdzi klientom by się na minę nie wsadzili
Podoba mi się format tego co tworzysz, jest coś nowego, historia i tematy poboczne. Jednym słowem: 'wincyj'!
Super program , duzo wiadomosci szybko i prosto przekazanych , bez tego calego szol jak na innych tego typu kanalach , jeszcze polecam ogladac profesora crisa 😀
Jedyny minus moto dzienników to pojawianie się co tydzień, myślę że się to zmieni 😉. Krótko zwięźle i na temat. Pozdrowienia Panie Jacku i oby tak dalej 👍
Bardzo mi się podoba podejście do motoryzacji, cięty język i trafne komentarze. Tak dalej, czekam na kolejny Motodziennik :)
Dzięki że wróciłeś! Bardzo lubię Motodziennik!
uwielbiam pana odcinki
Świetny kanał. Mam nadzieję, że zyska Pan więcej subskrybentów. Pozdrawiam !
Świetne są te twoje Motodzienniki.
Witam Jacku. Świetny program. Daje suba i łape .
@Jacek Balkan Sam kupiłem Swifta w 2006 w salonie w wersji "środkowej" 1.3 wyprodukowanego w Japonii. Była taka krótka seria na początku, która od wersji węgierskiej różniła się kompletem poduszek, pełną elektryką, innymi amortyzatorami i szczegółami, np. inna antena i montowana z tyłu dachu, a nie z przodu jak u Węgra. Zrobiłem ponad 200 tys i jeździ w rodzinie i przejechał kolejne 80 i jeździ dalej.
Fajna siodemeczka w tle👍👍
Fajne sie was ogląda😉
Kącik historyczny jest super :D
Nareszcie konkretny kanał tak trzymać Jacku :) pozdrawiam i życzę samych sukcesów
Motodziennik jest super
Taki głos moge słuchac godzinami ...
I już na starcie widzimy, że mazda Pana śledzi ;)
O kurwa to wróciło :D zawsze lubiłem
Brakowało takiego kanału na Youtubie. Obiektywny zaś czasami kontrowersyjny. I co najważniejsze, nie "rozwlekający się" na godzinę.
Koncerny zachodnie beda miec problem z Chinczykami, ale to koncerny, nie prezesi i zarzad. Prawda jest taka ze obecnie Ci najwyzej w koncernie maja gdziec co ten koncern robi. Liczy sie zysk, rok w rok wiekszy zysk. To jest ich cel. A jak Chinczycy to wszystko przejma to oni i tak beda ustawieni albo martwi ;)
Fajny ten kanał. CMM w Tok Fm nie da się słuchać przez słowotoki pana Slawomira. Tak trzymać panie Jacku!
Prawdziwy dziennikarz motoryzacyjny, cala reszta to tylko prezenterzy nowych modeli.
konkret za konkretem uwielbiam takich ludzi brawo! Panie Jacku
Pozdrawiam serdecznie
Pamiętam jak Pan publikował wiele lat temu motodzienniki na stronie moto.pl. Dlaczego miał Pan tak długą przerwę? Od zawsze ta seria była genialnie dobra.
Kanał nabiera rozpędu i dobrze. Pozdrawiam
A kiedy mazda bo nie wiem czy popcorn juz kupować do seansu kriminalnego.
Chodzi o rozsiewanie gównoburzy?
jurand1965, nie no mazda nie jest taka gówniana.
@@Marek-Expanse Albo ironia z twojej strony albo się nie rozumiemy. Mam Mazdę (czwartą) i wiem co mam ;-)
@@tirman65 czyli rozumiesz, że z obiektywnej rozmowy jesteś out. Fanatyzm kłóci się z logiką. Mam trzeciego jeepa, i wciąż dwa z trzech saabów. Nie gniją ale mają inne azalety
@@Tomaskii Fanatyzm? Miałem 11 innych aut i mam jakieś wyrobione zdanie. Powód, że to czwarta Mazda to czysta praktyka!
Ja w 2006 roku kupiłem nowe Suzuki GV 2,0 benzyna, 4 elektryczne szyby, podgrzewane przednie fotele, SYSTEM BEZ KLUCZYKOWY, klomatronik, lusterka fotochromatyczne, alufelgi 17'ski, za 88 TYSIĘCY ZŁOTYCH. Uwzględniając inflację na poziomie 3% to co dzisiaj można kupić za podobne pieniądze? Gołego Golfa albo Focusa? O podobnych rozmiarów SUV'ie w podobnym wyposażeniu można pomarzyć ;( Gdyby dalej produkowali GV i byłyby w podobnych cenach + jakiś 2,0 diesel + przyzwoity automat + lepsze wyciszenie i zabezpieczenie antykorozyjne to bym brał w ciemno.
PS Moje Suzuki ma tylko 170k km ale w środku (prócz kierownicy) wygląda jak nowe.
Fakt że wszystko jest już lub bedzie Chińskie a nie polskie, Polska zawsze była mało znaczącym krajem w zakresie technologii, między innymi dlatego, że nie mielismy swojego dużego przemysłu i "nowe" rozwiązania wdrażaliśmy 30 lat po najbardziej rozwiniętych gospodarkach dyskutując, czy to na pewno ma sens. Dziś robimy dokładnie tak samo i wciąż jesteśmy w tym samym miejscu... nie próbujemy dogonić peletonu i oferować światu nowoczesne technologie, tylko bronimy tego co najlepiej znamy, chociaż nikt od nas już technologii nie kupi, bo wszyscy są juz gdzie indziej i lata przed nami (patrz węgiel, kiedy cały świat przechodzi na OZE), a co więcej - my sami nie będziemy mieli niedługo od kogo kupować części zamiennych, bo oczywiście w elektrowniach węglowych jest tyle samo polskiego know-how co w wiatrowych itp itd
Szkoda że nie dałeś znać bo sam terracana szukałem :)
Panie Jacku jestem stoję właśnie przed dylematem zakupu Hyundaia Terracana. Proszę napisać czy warto. Jeśli tak, to z jakim silnikiem i skrzynią i od którego rocznika. Z góry dziękuje i pozdrawiam.
Bessa będzie? Proszę kilka słów o tym. Ślinię się na X2 m35i, a jeśli przesadzą z ceną mam parę innych
Ostatnio oglądałem vloga na temat największych zgniluchów i Swift był tam wymieniony.
😎👍🤝
Był taki filmik jak gdzieś w UK policja zajechała na spotkanie śnieżnych drifciarzy. I co zrobili policjanci? Zakręcili bączka i pojechali dalej. Rosja to wciąż stan umysłu.
Witam, czy jest możliwa publikacja materiału z YouTuba na łamach lokalnego portalu internetowego?
A co z mazdą ?
Na razie mamy cennik nowej Mazdy 3 (UWAGA, GROZI ATAKIEM ŚMIECHU): podstawowa wersja z manualną przekładnią i wolnossącą benzyną 120 KM (z bogatym wyposażeniem, ale wciąż na felgach 16", bez automatycznej klimatyzacji, bez czujników parkowania, regulacji odcinka lędźwiowego w fotelu kierowcy...): 95 000 złotych. 😂 Dobry początek... Cennik kończy się na 150 000 złotych, za co dostajemy już napęd na cztery koła, przestarzały automat i "potwora" pod maską (181 KM!). To cena nowego Mercedesa A250 4MATIC z automatem, skórzaną tapicerką oraz mnóstwem bajerów. Świat się wali! 😆😆😆
@@marcinheller7612 za 150 tys to bym sobie nowego priusa plug in kupił ;)
wiadomości - Bałkan; warsztat i kabaret - Kris i Coobcio; modyfikacje - autoholicy. wiecej na PL YT ogladac nie trzeba
Jeśli będzie recesja w 2019 i łatwiej będzie o rabaty, to wielu z nas straci pracę. Rzeczywiście trafione życzenia. Ja życzę nam, by było jeszcze drożej, a sprzedaż jeszcze bardziej poszybowała w górę - bo to będzie oznaczało, że Polacy są bogatsi.
Śpieszmy się kochać Leona Cuprę, bo gdy przestanie być Seatem, to jego ceny też wzrosną o kilka(naście) procent.
3-letni samochód traci ok. 50% swojej wartości, to jakim sposobem 12-letni Swift kosztuje tyle, ile powinien kosztować trzylatek? I jakim cudem, w Polsce, gdzie auta używane są tak drogie, jeszcze ludzie nie przerzucili się na (salo)nówki? Chodzi mi o samochody, które nowe kosztuje właśnie te ~40-45 kafli.
Widocznie ludzie są zdolni tyle zapłacić, ostatnio na pewnym forum widziałem golfa 4 i audi a3 z lat 2000 które wycenione zostały przez właścicieli na 10 tyś zł.
No właśnie, ludzie są zdolni tyle zapłacić za w miarę nieskomplikowane auto. Różn ica do nowego to co najmniej drugie takie auto... więc dla większości za duża różnica
Jeslo ktos racjonalnie mysli zawsze wybierze mniej skomplikowane auto sam to widze po sobie najpierw bylo bmw E90 z koszmarnie drogim w naprawach benzyniakiem a teraz jest volvo s40 z 2.4 Diesel i nic wiecej do szczescia nie potrzeba.
Bo rynek jest zepsuty przez wraki. Bezwypadkowy samochód jakiejś stosunkowo mało awaryjnej marki z przebiegiem 120-150 tys. km (rzeczywistym), pięcioletni, to jakieś 50-60% ceny nowego.
Co innego kitem klejony, sterany setkami tys. km (skręconym do 180 tys.) wrak...
Odnośnie Suzuki - te auta tyle kosztują bo są po prostu bardzo bezawaryjne. Niczym nie porywają, ale jeżdżą, jeżdżą i nie chcą się zepsuć.
Sraty pierdaty. Auto ponad 10 letnie i tak wymaga wymian wielu elementów na nowe części. Nowe to zwykle zamienniki. Gorszej jakości. Każde auto ponad 10 letnie ma prawo się popsuć, szczególnie że zostało wyprodukowane na Węgrzech.
Co do zasady to generalnie małe miejskie wozidełka są drogie. Mam w rodzinie i10 kupione jako używane za 10 tys. Takie auta z 2009 roku chodzą na rynku nawet za 12 tys. A jako nowe kosztowały ok. 30. Proszę zobaczyć ile kosztuje 10 letnia Panda ;)
A mam też 7 osobowego Grand Scenica z 2006 roku z dieslem. Tym poprawionym, który nie krzaczy się tak jak ten osławiony 120 konny. I co? kupiony w 2015 za 12. Za 9 nie chce się sprzedać (z prawdziwym przebiegiem 247 tys.). Nowy kosztował ok. 100 tys.
@@twingnol Tak, ale są zamienniki i zamienniki. Możesz kupić zamienniki marek, które robią części na pierwszy montaż jak Mahle, Febi, Lemforder itd. Trwałość mają taką samą jak oryginały. Czy wymaga wielu wymian? To zależy w jakim stanie jest dany egzemplarz.. Można wymienić pół samochodu a można cały czas latać na oryginalnych częściach, wiec takie uogólnianie nie ma sensu..A to, że Suzuki są z Węgrzech nic nie zmienia. Po prostu się nie psują i mało tracą na wartości.
Zamienniki to zawsze zamienniki. Raz się trafią lepsze raz gorsze. Ja w aucie, które mamy w rodzinie od nowości z 1999 roku mam jeszcze fabryczne amortyzatory, bębny z tyłu, szczęki (już trzy razy się przymierzałem do wymiany ale nie było potrzeby). Przebieg nie jest duży choć auto tylko jeżdżone w mieście, ale od stania amortyzatory potrafią się zepsuć (wiem po innym aucie). I weź mi kup teraz dobre amortyzatory czy elementy z gumą jak łączniki stabilizatora, ew. wahacze czy same tuleje jako zamienniki, które tyle wytrzymają. Nie ma opcji żeby wytrzymały tyle ile fabryczne. A marki takie jak Mahle to niestety coraz częściej tylko plakietka na produkcie made in China.
Suzuki mało tracą bo uchodzą za mało awaryjne. Maja dobrą renomę w Polsce. Trochę jak z Toyotami. Jednak z reguły jest tak, że taka Toyota dużo wytrzymywała i z uwagi na swoją legendarną niezawodność była niedoinwestowana. Przy kupnie auta używanego jest trochę inna historia. Można kupić tanio np. auto francuskie włożyć w nie drugie tyle w wymiane wszystkiego i będzie bezawaryjne przez np. 5 lat. A można kupić np. auto niemieckie czy japońskie za dwukrotność ceny, bo jest niby bezawaryjne i wrzucić w nie części bo nikt tego wcześniej nie zrobił. Dobra opinia działa jesli chcesz sprzedac auto. Ale jak kupujesz to zasadniczo nic nie zyskujesz. Tracisz tylko więcej kasy przy zakupie.
I BTW. Swift potrafi jednak zardzewieć.
@@twingnol To co piszesz potwierdza tylko moje zdanie, że zależy od egzemplarza. Twoje auto jest zadbane i ma mały przebieg stąd oryginalne amortyzatory. A że w dzisiejszych czasach większość ludzi zajeżdża samochody i nie dba jak należy to skutkuje tym, że ciężko znaleźć rozsądny egzemplarz. Sam miałem Seata, którego sprzedałem dosłownie w 30 minut bo mimo 219 tyś przebiegu stan mechaniczny był idealny. Gorzej z karoserią, która była zmęczona od kamyszków itp.
Najfajniejsze z Motodziennika to E39 w tle.
220 tys za seata. Ludzie :D
W 5.10 minucie BMW E39 Wazzup-a .
Na mieście mówią, ze mazda sie zbroi.
Handlarze zawyżają ceny samochodów to nawet osoba prywatna zobaczy na otomoto że chcą tyle i tyle za takie auto to on tez za tyle wystawia ja 3 lata temu za 13 letniego Leona tdi 110km z bogatym wyposażeniem zapłaciłem 11 tysięcy dzisiaj kolega (handlarz) kupił Honde ufo 2006 rok 1.4, 8 lat auto ma lpg trudno tym w ogóle ruszyć z miejsca klimatyzacji lepiej nie włączać bo nie ruszy taki słaby z zewnątrz szału nie ma i on za to auto chce 18900 a kupił je za 10000
Wielebny Pertyn testując Mazdę 6, raczył podważyć Pańską wiarygodność - DONOSICIEL.
Pertyn ględzi.
50 000 to się dopłaca za suva
koncern VW to upadł na głowę za te same pieniądze o tą cupre z 2L TFSI - czyli najgorszymi silnikami na rynk od nagorszego producenta moge mieć 460cio konnego mustanga - dzienkuje do widzenia
Chyba nie ogarniasz generacji 300KM wersji. Doszukaj.
@@Tomaskii to ty nie ogaraniasz nowy mustang v8 to 190k zł
@@sahiel5 głupcze i ignorancie. O poprawie silnika 2.0 użytego w cupra st doczytaj bo zatrzymało cię z pięć lat temu. Najgorszy silnik to od dawna nie jest, i nie potrzebuje nikt w internetach czytać i utrwalać bredni jakiegoś ignoranta. A i słaby jesteś w konfiguratorach w sieci. By mustang gt miał sens powinien mieć brembo i recaro, a to nie jest darmo. We wrześniu takiego czarnego prawie kupiłem, stał lub wciąż stoi w Krakowie. Jak to powyżej napisałeś: dzienkuje. DZIENKUJE :-D
@@Tomaskiiok to że jesteś bezdennie głupi to już wiem już to pokazałeś ale po co oglądasz moto wiadomości i wypowiadasz sie o motoryzacji jak nie masz zielonego pojęcia o samochodach i motoryzacji??? - idk
no ale nic straconego czytaj ucz sie rób notatki - WSZYSTKIE silniki VW są do dupy powie ci to każdy mechanik i każdy kto miał nieszczęście tak owy posiadać (litr oleju co tysiąc "panie tak ma być") ,łańcuchy zrywające sie przed 100k km,tuleje wtytarte na połysk,zapiekajce sie tłoki ogólnie szrot po 200k o ile tyle wytrzyma
we wrześniu odstawiłeś leki i dlatego gadasz teraz od rzeczy
i mustan i cupro gówno zaczyna sie od tej samej ceny i można je konfigurować ile zechcesz koniec końców w jednym wypadku masz mustanga z jednym z najlepszych silników kiedykolwiek wyprodukowanych a w drugim dawnem takim jak ty co kupił wyrzyłowany w kosmos TFSI
wróć na terapie
amatorze
@@sahiel5 mama drogo za internety płaci, a taki zamiast chłonąć wiedzę powtarza za mechanikami, którzy lepią graty z 200kkm. Mamo sahiela5 wydaj te pieniądze na nauczanie domowe. Żaden z obecnej generacji nie zrobił jeszcze 200kkm i pleciesz bzdury o szrocie z zachodu, przywiezionym przecież "bo był najlepszy i najdroższy w salonie i jeździł nim właściciel salonu do pracy i kościoła". Najwcześniej za 3 lata mechanicy dostaną cupry st do brudzenia się bo te auta mają gwarancję i pakiet serwisowy, osiołku, specu od for pasjonatów nastoletniej motoryzacji. Dzienkuje
Panie Jacku, wyliczenie "znaczka Cupry" na poziomie ok. 50k zł jest trochę przesadzone. Fakt, jest bardzo drogo, ale porównał Pan dwie kompletnie różne klasy samochodów, a nie uwzględnił Pan tego w wyliczeniu. Jeżeli spojrzy Pan na różnice Ateci i Leona ST w "podstawowych" (==niesportowych) wersjach to w Seacie mamy różnice ~20-30k wynikające tylko i wyłącznie z faktu, że porównujemy kombi segmentu B z małym suvem. Samo to już robi różnicę. Można zatem stwierdzić, że znaczek Cupry mamy za ok. 30-20k zł (wyliczone przez Pana 50k pomniejszone przez kwotę wynikającą z różnicy segmentu).
Zarówno Leon jak i Ateca to segment C. Segment B to Ibiza, Ateca jest crossoverem (CUV).
@@TzOk szczegóły... niezależnie od segmentu cena kompaktu i suva będą się różniły o kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy
Ten Trump to jakiś marionetek? to biznesmen co nie rozumie jak działa fabryka? coś z głową chyba gorzej za dużo netu... produkowane jedno auto w fabryce kosztuje więcej niż cena jaką oferuje diler. na koszt wyprodukowania składa się wiele różnych kosztów prąd, ogrzewanie, chłodzenie, działanie pieców, dowożone części, transport ich, płace, materiały, praca maszyn obsługa maszyn, projekt samego auta, projekt lini produkcyjnej dla tego modelu, wykonanie i zbudowanie linii. Trump bujając w obłokach (z biznesu do koryta) przestał nagle rozpoznawać czym jest popyt, zyski, koszty, straty, przychody? ale nie zapomniał czym są "dofinansowania publiczne" (z podatków bez zezwolenia podatnika)
Cupra cupra Leon cupra Nissan kurwa to nie Tico