@@SanktuariumGier kumam kumam. Myślę, że taki Syndicate dość mocno przyczynił się do tego jakim ściekiem aktualnie jest seria Assassin's Creed. Przetarł szlaki hah
Z unity jest zabawna rzecz taka ze ta gra została mega szybko naprawiona o czym absolutnie nikt nie pamięta, gra wyszła w 11 listopada 2014 a ostatni patch dostała wraz z dlc 13 stycznia 2015 . W pełni grywalna była już w grudniu. To nie jest przypadek Cyberpunka czy takiego arkham Knight a została zapamiętana jako ten mem technologiczny, łatany latami co jest bzdurą
@@Diego-rt2ot Została szybko naprawiona, ale to nie zmienia faktu, że wypuszczenie gry w takim stanie jest niedopuszczalne. Niestety powoli staje się to normą 🫤
Gra po aktualizacjach to chyba najlepszy AC jaki grałem :) tego tez zabrakło. JA myślę ze autor do końca nie ma konceptu krytykowiania UBI, na pewnym etapie kreowanie gry gdzie wyszło juz tyle częsci, ciężko zrobić cos rewolucyjnego jednocześnie będącego spójną z koncepcja cala serii. Reasumując, jakby było małe zmiany = złe , duże zmiany = złe. to jak ma być zeby było dobrze? Ubi experymentowal nie wyszło... tyle
Unity to jeden z najlepszych Asasynów, a graficznie w 2014 miażdżył konkurencje. Faktycznie miał sporo bagów, widać było że jeszcze sobie Ubisoft z silnikiem w tamtym momencie nie radził, ale szybkie tempo napraw + patch 60 fps na nowe konsole sprawia że warto naprawdę wrócić do tego tytułu bo jest na co popatrzeć.
@@Zlotoreki Fabuła tej gry jest mocno przeciętna jak i protogonista Arno. Rozgrywka po czasie również staje się monotonna. Najlepszy AC w jaki grałem to 2 i 4. One są najlepsze moim zdaniem i trójka też jest spoko
Narzekanie że najnowsze gry nie są skradankami jest bez sensu, bo mechanika skradania została dodana dopiero w Unity, czyli w 8 grze z głównego cyklu AC Origins wcale nie miało powtarzalnych misji pobocznych, były one znacznie bardziej zróżnicowane niż chociażby w trylogii Ezia, misje były związane z ciekawymi zagadnieniami dotyczącymi Starożytnego Egiptu, czyli np. rolnictwa, wiary, zwyczajów itd. A jeśli chodzi o grindowanie, to zmuszeni do tego byli tylko i wyłącznie recenzenci którzy zamiast cieszyć się grą musieli się ścigać kto pierwszy ją ukończy i omówi oraz ludzie którzy nie potrafią grać w gry Grindowanie problemem było tylko w Odysei, bo tam rzeczywiście trzeba było trochę dodatkowych godzin włożyć w to, żeby grało się komfortowo A jeśli chodzi o "brak asasynów w asasynie", to jest to argument stosowany głównie przez osoby nie znające lore serii, bo ta seria nie polega wyłącznie na noszeniu białych szat i ostrza na nadgarstku, ale też na historii Isu chociażby, która w Odysei i Valhalli jest najlepiej i najmocniej rozwinięta - poza tym w Black Flagu też główny bohater Edward asasynem nie jest, a mimo to nie jest tak krytykowany jak Eivor czy Kassandra I jak w Valhalli wątek asasyni vs templariusze nie miał wpływu na główną historię, jeśli dosłownie najważniejszym wydarzeniem głównej fabuły jest to, że jeden z asasynów okazuje się kimś innymi niż myśleliśmy, a ujawnienie szefa templariuszy to jeden z największych twistów fabularnych gry? XD Teraz to mam serio poważne wątpliwości czy w ogóle uruchomiłeś którąkolwiek z tych gier I tak to jest z większością osób które krytykują nowe asasyny - nie zagrali w nie, ale muszą koniecznie się na ich temat wypowiedzieć, bo to łatwy temat do zrobienia dużych liczb, bo ludzie się tą serią interesują ostatnio przez to co odwala się przy okazji Shadows (które słusznie jest krytykowane bo Ubisoft przegiął pałę przy produkcji tej gry)
@domiiinik4320 całkowicie się z tobą zgadzam Prowadzący tego kanału ewidentnie hejtuje nowe Assasyny, tylko dlatego, że tak wypada w środowisku "Prawdziwych Fanów"
Od początku serii mechanika rozgrywki opierała się na zabijaniu z ukrycia, a duża ilość misji wymagała wręcz pozostania niewykrytym, dlatego narzekam na spłycenie tego w późniejszych odsłonach. Co do misji pobocznych w Origins uważam, że są źle napisane i nudne. Trylogia Ezio nie starała się być RPGiem, misji pobocznych było mniej i były bardziej aktywnością dodatkową. Podtrzymuje, że Origins zmusza do grindowania, co łączy się z problemem misji, których jest dużo, a większość wygląda tak samo i różni się jedynie szczegółami. W RPGach nacisk na sidequesty jest większy, a ich wykonywanie pozwala nam wzmacniać naszą postać, z tego powodu ich monotonia jest dużo bardziej widoczna. Argument "brak asasynów w asasynie" jest uzasadniony, bo pierwsze odsłony, które spopularyzowały serię się na nich opierały. Masz rację co do lore'u serii, ale historia początkowo skupiała się dużo bardziej na asasynach, niż w późniejszych odsłonach, gdzie było to już tło, które dodano, żeby móc podpiąć grę pod to IP. Fakt Edward nie jest asasynem, ale to nie chodzi dosłownie o to by nim był, a o pewien charakter rozgrywki. Black Flag był czymś świeżym, ale cały czas opartym na pewnych założeniach. Wątek asasynów w Valhalli nazwałem bez znaczenia, bo tak właściwie, jest on wrzucony na siłę, by gra miała tytuł Assassin's Creed. Gdyby wprowadzić kilka niewielkich zmian i zastąpić wzmianki o templariuszach i asasynach to historia na niczym by nie ucierpiała. Dodam jeszcze, że zagrałem w każdą grę, o której mówiłem, poza Mirage i Shadows. Ominąłem tytuły, których nie znałem.
@@SanktuariumGier No widzisz, więc skoro jednak grałeś w prawie każdą odsłonę, to powinieneś wiedzieć jak ważni są Isu dla fabuły całej serii, na początku skupienie było głównie na asasynach i templariuszach oraz na ich walce, potem fabuły koncentrowały się na tym jak powstały oba zakony (w Origins asasyni, w Odysei templariusze), a od Odysei jest też większy nacisk na historię Isu, więc jest to nadal ten sam ciąg zachowany od początku serii, tu nie ma takiego przypadku że nagle z dupy historia zmieniła się o 180 stopni i o czymś kompletnie innym są nowsze gry
W wakacje przeszedłem Syndicate i uważam że to bardzo dobra gra. Jeżdżenie powozami z maksymalną prędkością i drifty dały mi dużo frajdy. Linka z hakiem też mi się podobała bo było dla mnie bardzo satysfakcjonujące jak szybko może się dostać na dach lub przejechać nad szeroką ulicą. Teraz gram w Unity i też spoko, ale Syndicate dużo bardziej mi się podobało. Chciałbym kiedyś zagrać w 3 bo to była moja pierwsza styczność z ac oraz w origins i odyssey bo dobrze je wspominam i kocham starożytność. Głównym problemem assasynów jest chciwość wydawców
Myślę, że odniesienie się w kontekście Unity tylko niedoróbek technicznych, pomijając kompletnie to, że to pierwsza gra w serii, o której można było powiedzieć "wymagająca", i która wprowadziła przycisk do skradania, ekwipunek, który faktycznie miał wpływ na rozgrywkę i kontekstowe zabójstwa, odblokowywane po spełnieniu konkretnych warunków jest co najmniej niedorzeczne xd
AC 3 szalenie mi się podobało. Fabuła była intensywna, dojrzała... System ekonomii bardzo ciekawy. Czwarta część gameplayowo wydała mi się znakomita, ale historia była nieco zbyt rozmyta. W sumie moje ulubione części to dodatki do 2, 3 i Origins (chociaż ta ostatnia to już zupełnie inna gra). Lubię też Syndicate - ma znakomity klimat, ale jest dość nierówna.
Problem z assassin's Creed stanowi to , że po zmęczeniu materiału postanowiono przekonstruować markę, zamiast skonstruować spin off dziejący się w uniwersum assassin Creed oraz wprowadzenie do niego nowych innowacji , co pozwalało by na dłuższy okres przygotowań nad assassin Creed by produkt nie tracił swej osobowości. Jak zawsze jeśli chodzi o wielkie korporacje pazerność zaćmiła rozsądek.
Typowe biadolenie. Kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów... AC Origins, Odyssey i Walhalla to bardzo dobre gry i sprzedały się też o.k. Oczywiście, bohater nie jest tu "czystym skrytobójcą", ale przecież nie był takim nawet w pierwszych odsłonach serii. W AC1 i AC2 można było z łatwością napierniczać się z całą hordą wrogów. Jednym słowem: niekonsekwencje były zawsze (przecież nie tylko w AC), ale nie zniechęcają one ludzi do gry.
Ogólnie przeglądając rankingi to black flag, origins, trylogia Ezio i odyssey plasują się dosyć wysoko, a reszta jest bardziej przeciętna, w Valhalli poszli już calkiem w ilość przez co gra stała sie nudna, a Mirage jest trochę lepszy, ale dalej nie jest to jakis wysoki poziom.
Typowe biadolenie dzieciaczka, który nie może pogodzić się z krytyka swojej ulubionej serii. Dla mnie te trzy części to też dobre gry ale assassins to to nie jest. I to jest fakt. Pogódź się z faktem, że komuś te gry mogły nie leżeć i tyle.
@@konusix Dzieci neostrady sądzą, że informacja "mi nie leży" ma jakąkolwiek wartość jako recenzja. Otóż nie ma. Rzetelna recenzja polega na czymś innym.
Zabawne tak się ciągle słyszy, że kolejne asasyny odchodziły od korzeni serii, rzekomo skradankowych, które na serio bujneły się dopiero od AC Unity, z tego co pamiętam to AC II, Brotherhood i Revelations to była czysta napierdalanka gdzie ukrytego ostrza przeważnie używało się tylko przy zabójstwach fabularnych. Gdyby fabuła była bardziej ciekawa i filmowa w dalszych częściach to i człowiek przebolałby ten system RPG, więc to o to chyba chodzi. Dobra fabuła broni każdą grę. Ac mirage jest bardzo ciekawe gameplayowo, ale brakuje tam totalnie zawartości (jakby nie mogli wyważyć skali zawartości z Valhalli), a sama fabuła jest pchana poprzez odznaczanie na liście celów do zabicia, bez filmowych cutscenek, których są praktycznie tylko na początku i na końcu gry.
Dla mnie Seria AC szybko została zabita. - Assassin's Creed Czyli Historia Altaira który był od dziecka szkolony na Asasyna. Poznajemy tak zwane Kredo Asasynów i faktycznie jesteśmy świadkami tego co spotyka tego co kodeks łamie! I to było piękne. Gra owszem dziś może prosta. To jednak dla mnie najlepsza część AC. Pierwsza część świetnie uczy nas cierpliwości i taktyki. Gdyż Arogancja Altaira doprowadza do tego iż zostaje on zdegradowany i na nowo staje się pisklakiem który poznaje kodeks Asasynów. - Assassin's Creed II + DLC Czyli Ezio. Też świetna część. Ok powiecie że Ezio bardziej kierował się zemstą niż Kodeksem. I tak i nie. Początkowo pragnął zemsty owszem, Ale szybko wybili mu to z głowy mówiąc że tak przygotowany tylko wystawi się na śmierć. Poznaje właśnie Kredo Asasynów. Uczy się go wręcz przez całe swoje życie. Poznaje nowe techniki, nowe bronie itp, ale dalej gra często mówi nam " NIE KOLEGO! ZWOLNIJ! POMYŚL! OBMYŚL PLAN " - Assassin's Creed III no dobra ostatnia chyba udana część AC. Poznajemy Conora czyli Indianina który także pragnie zemsty. Jednak ponownie szybko mu to wybijają z głowy mówiąc, że działając w ten sposób nie będzie lepszy od tych na których poluje. Więc się szkoli. Owszem ponownie mamy nowy wachlarz broni, to dalej gra potrafi dać nam solidnego liścia w twarz mówiąc. " Przeholowałeś! skradaj się a nie! " - Assassin's Creed IV Black Flag czyli pierwsza odsłona gdzie naprawdę padło hasło " Jebać kodeks asasynów, jebać samych asasynów. Chcemy grę o piratach i taka będzie ta część. Gra gdzie zdecydowana większość zabawy sprowadza się do czego do piratowania. Już w sumie ACIII pokazał nam w jaką stronę chce iść Ubisoft i IV część to już właśnie tego owoc. Marzyła im się gra o piratach więc ją dali. Bohater który od tak przywłaszcza sobie strój i broń asasynów i gotowe. ( POMINĘ GRY POKROJU AC CHINA, RUSSIA ITP ALBO AC ROUGE, LIBERATION itp ) - Assassin's Creed V Unity i chyba dosłowny brak pomysłu na postać? Bowiem Arno to wręcz kalka Ezio tylko że akcja osadzona we Francji. Już bardziej pozwolono sobie na przeskoki czasowe itp. No słabo to ogólnie wyglądało. - Assassin's Creed VI Syndycate dla mnie najgorsza część. Fabuła nijaka, bohaterowie nijacy a zwiedzanie Londynu nie bawiło ani trochę. - Assassin's Creed VII Origin ehh. nie powiem czekałem na AC osadzone w czasach egiptu, to jednak nie oczekiwałem gównianego Fantasy RPG z systemem levelowania postaci, z umiejętnościami, z Zbrojami czy Wierzchowcami godnymi typowych MMORPG. Gdzie zapomniano totalnie o tym czym jest seria Assassin's Creed. Co skradanie się? Jak to ja poluję na łowców głów itp. - Assassin's Creed VIII Odysei kontynuacja fantasy RPG tylko że w Grecji. Nic dodać nic ująć. Czaru AC szukać w tej części na marne. Zamiast ukrytego ostrza magiczna włócznia bo co? - Assassin's Creed IX Valhalla. Hmm jak to nazwać? RPG? Survival? Symulator budowy osady Wikingów? Fabuła bowiem z dupy. Typowy MMORPG pełną gębą, budowa osady, zaspokajanie potrzeb jej mieszkańców. No AC to to nie jest! - Assassin's Creed X Mirage powrót do korzeni powiadali w Ubisoft. Jakoś inaczej pamiętam korzenie AC. I nie przypominam sobie by Ezio znikął i pojawiał się za wrogiem prezentując mu kosę w żeberka Niczym Noctis z Final Fantasy XV - Assassin's Creed XI Shadows ??? Jako iż Ubisoft trafiło pod młotek i wykupiła go Chińska firma to AC osadzone w Japonii staje pod znakiem zapytania. Chiny i gra o Japonii? no marnie to widzę. Możliwe więc że AC Shadows ostatecznie nie ujrzy światła dziennego, albo cały projekt ulegnie zmianie? czas pokaże. Na razie wiadomo tylko że Ubisoft oficjalnie przełożył niby tylko premierę gry, nieoficjalnie wstrzymał nad grą prace. ( POWÓD MOŻE BYĆ WIĘC ZNANY! NOWY WŁAŚCICIEL! )
9:49 nie no w Origins też to było. W teorii miało sie otwarty świat, a w praktyce zabijał nas byle łuzik. A wgl sprzedaż Valhalli jest podyktowana tylko tym że była w tedy moda na Wikingów i mitologie Nordycką
Płaczecie wszyscy jak małe dzieci. Assassins creed faktycznie z czasem mocno odbiegł od tego w jaki sposób pierwotnie gra wyglądała i na czym polegała, ale czego wy się k^*wa spodziewaliście? Wyobrażacie sobie grę tego pokroju która od 2007 aż do 2024 (17 lat) miałaby non stop w okrojony i odgrzewany sposób prezentować rozgrywkę która miałaby polegać jedynie na chodzeniu w kapturze, zabijaniu w ukryciu i powtarzaniu tych samych żmudne czynności które po czasie każdemu się by znudziły? Przy ac origins faktycznie nastąpiły większe zmiany, ale to nie znaczy że gry te są złe, gorsze, albo niewiadomo co. Po prostu są bardziej rozbudowane, mają ogromne możliwości eksploracyjne a nawet edukacyjne a sam koncept skrytobójstw, działań w ukryciu i tajemniczej fabuły zszedł na dalszą scenę co jest bardzo dobrym ruchem mimo wszystko. Ludzie przylepili łatkę na tego Assasina jak jakieś ostatnie hieny, a 3/4 z tych ludzi nawet nie rozumie, że gdyby Ubisoft nie zmienił konceptu gry to już dawno by ona umarła. Żenada
Jak dla mnie Unity to najlepszy AC, mimo tych błędów na premiere to jedyne co ucierpiało to reputacja studia które i tak ma niską reputacje, a sama gra jest naprawdę dobra po naprawie tych błędów. Co do Mirage to dla mnie był w porządku i podobał mi sie. Szkoda tylko, że te nowe gry nie podtrzymały klimatu tych starych AC...
Zdecydowanie widzę, ze trójka byla wyciągana z internetowego streszczenia, bo bitwy morskie wprowadziła właśnie ona, nie Black Flag. Skrytobójstwa były w niej podstawą. Grałeś w ogóle w jakąkolwiek z tych gier czy dobierałeś jakieś tam recenzje i na ich podstawie kreśliłeś scenariusz odcinka? Jak mozna tak bardzo nie mieć pojęcia o czym się mówi i zgrywać wielkiego eksperta bez cienia żenady? Wróżę przyszłość w polityce.
Hej, we fragmencie o AC III wspominam i pokazuje fragment rozgrywki z bitew morskich. Faktycznie źle się wysłowiłem przy Black Flag. Mówiąc wprowadzono miałem na myśli, że występują i są na pierwszym planie. Co do ogrywania gier, to grałem w każdą, którą wymieniłem. Dlatego pominąłem m.in. Syndicate oraz Rogue.
@@SanktuariumGier to dlaczego mówisz jakbyś nie grał? Grając w AC III za drugim razem nie wszcząłem żadnego otwartego konfliktu jeśli nie było to uwarunkowane fabularnie. Jeśli chodzi o AC Black Flag to choć sam nie przepadam, to wiem, że większość graczy uważa tę część za najlepszą. W tym wszyscy moi znajomi, którzy zagrali więcej niż 3 części tej gry. Mówisz coś o odchodzeniu od clue tej gry choć nigdy tak do końca to zdefiniowane nie było. Każda odsłona czymś się wyróżniała i jeśli jakaś część jest słabsza to nie dlatego, że jest inna i nie skupia się na skrytobójstwach. Taka Valhalla ma przerost formy nad treścią (przeogromne lokalizacje, na których nic nie ma), czy choćby nie ograny przez ciebie Rogue, w którym nie do końca wiadomo o co kaman od początku do końca. Skrytobójstwo do momentu tych mitologicznych RPG zawsze były jedynie opcją (no w Unity wygodniej było pod każdym względem walić z ukrycia), a nie podstawą mechaniki. W trylogii Ezio było wręcz wygodniej wszczynać otwarte konflikty gdyż często oszczędzało to czas ze względu na powtarzalną mechanikę i słabą sztuczną inteligencję. Skrytobójstwo zawsze jedynie było podstawą marketingu, a nie gry. Zawsze mieliśmy wybór w jaki sposób można przejść grę. Dlatego obok ukrytego ostrza mamy do wyboru miecz, topory, pistolety, muszkiety, dwuręczne obuchowe itd itp. Właśnie dlatego ta seria była dobra. Każdy mógł ją przejść jak chciał. Wybór stanowił podstawę tej serii. Pomijając Rogue i Syndicate każdą część sprzed tej mitologicznej trylogii przechodziłem 2-3 razy (AC I i III nawet po 4 razy) i za każdym razem albo mieszałem sposoby walki albo przechodziłem w konkretnym stylu. Ta gra nic nie narzucała (poza konkretnymi questami). Przykro mi, ale bycie skrytobójcą było tylko opcjonalne. I robienie materiału o tym, że nie było mija się z celem. Nigdy nie kumałem tego pieprzenia o "prawdziwym duchu" tej serii, bo "prawdziwy duch" tej serii był opcją. Assassin's Creed upadł, bo amatorzy, którzy pracują nad tymi grami skupiali się nad czymś innym niż kontynuacja oryginalnego i unikatowego uniwersum. Zaczęli montować światy złożone ze wszystkich znanych RPGów i wrzucali do pralki patrząc co z tego wyjdzie. Kolorowali to potem na wszystkie kolory tęczy zapominając o fabule i dynamicznej rozgrywce. Dlatego też ta seria po Syndicate przestała istnieć. Nie dlatego, że skrytobójstwo przestało być podstawą, choć nigdy nią nie było.
@@FM-D Rozumiem co masz na myśli, ale osobiście zazwyczaj podchodziłem do tych innych opcji eliminowania wrogów, jako tako taką alternatywę do skrytobójstw. Nacisk na ciche eliminacje w materiałach marketingowych też się do tego przyczynił. Musze się natomiast z Tobą zgodzić w kontekście najnowszych odsłon.
@@FM-D Nareszcie ktoś napisał jak jest!!! Każda seria wprowadzała coś nowego i można grać tak jak się chce (może poza Odyssey bo tam o skrytobójstwa ciężko), tylko my jako gracze mamy wyobrażenie np że Viking to musi lecieć na rzeź to lecimy a naprawdę system skradania w Valhalla jest bardzo dobrze dopracowany a rozległy świat fajnie odwzorowuje to że w wielu częściach nic się nie dziej, tak już jest i dziwnie by było jakby na kazdym kroku spotykała nas przygoda -> zagrajcie w valhalę bez kompasu, dużo ciekawsza rozgrywka
Vallhalla to cos cudownego racja. Ale nie do serii w której jest sie skrytobójca a tu mamy 90 KG bydle z brodą. Chodzi o to aby w historii bohater wiedzial ze jest assassinem skradanka to jest cos co zawsze wyrozniala ta serie jezeli chcieli robic takie gierki to juz mogli dopisac to do innej serii.
Wy sami nie wiecie, czego chcecie. Zawsze mnie bawi, jak fani Assassin’s Creed gloryfikują AC2 i Ezio, przecież to była co najwyżej przeciętna gra, która jest bardziej powtarzalna niż RPG-owe odsłony serii. Podsumowując cały materiał: narzekasz na każdą zmianę i rozwój serii, chcesz, żeby każda gra wyglądała tak samo, według tego samego schematu. Jak lubisz być dymany i kupywać to samo co rok, to kup fife. Pozdro.
Nie chce by każda odsłona wyglądała tak samo. Zmiany są konieczne, ale w tym wypadku mi się nie podobają. Zamiast rozwijać mechaniki to wprowadzano nowe, które nijak się miały do serii. Późniejsze odsłony miały wiele dobrych innowacji, ale w materiale nie recenzuje tych gier, a skupiam się na tym co poszło nie tak.
@@SanktuariumGier W pierwszym zdaniu piszesz że nie chcesz by każda odsłona wyglądała tak samo a w drugim piszesz że twórcy źle zrobili dodając nowe mechaniki(które przyjeły się bardzo dobrze i tylko tobie się nie podobają) xD. Przecież nie dość że twórcy dodawali nowe mechaniki to ulepszali stare, parkour w ac1 i trylogi ezio był drewniany, tak samo skrytobójstwo. "Nijak do serii" jeśli dla ciebie assassyni to tylko bieganie po dachach i eliminacja po cichu to nie masz pojęcia o zakonie i jak działają wielkie organizacje i zakonu tego typu.
@@Misiekok Tak jak pisałem gdzieś wcześniej typ nie wie totalnie nic o AC, no i te rzeczy o których mówi "dobrze że są zmiany ale źle że są, bo jakby nic nie zmieniali byłoby źle, ale zmieniali i też było źle, bo w sumie to muszą być zmiany ale najlepiej takie które nie zmieniają nic, musi być rozwój ale najlepiej taki który nie rozwiną nic bo jak rozwiną to nie będzie to samo" czyli typowe gadanie pelikanów którzy narzekaja dla samego narzekania
też przeżywałem to odejście od pięknego renesansu, szczególnie jak wyszła tak gówniana cześć jak 3 i ten conor to był dramat, ale black flag przekonał mnie, że może być dobrze a nawet bardzo, potem była dziura i ewolucja która wypluła ac odyssey. Moim zdaniem to była ostateczna ewolucja tego co ubi może zrobić, może dlatego że pogodziłem się z tym że ac już nie będzie i po black flag nawet nie grałem w kolejne części to w odyssey sie zakochałem, ta gra ma tak niesamowicie dobry gameplay, miasta starozytnej grecji są śliczne fabuła nawet spoko postacie jak sokrates to majstersztyk. potem valhalla i niesamowite uwsteczznienie gemeplayu a o najnowszej odsłonie lepiej nie mówić. po za tym w odyssey było widać spore ambicje na przeskoczenie poprzeczki którą narzucił wiedzimin 3 a sam film to pominąłes tak jakby trochę części o ile rogue jeszcze rozumiem to syndicate była normalnie w ciągu serii, no i czuć trochę obrażenie się na stuio nie tyle że robi złe gry co inne niż ja bym chciał XD
Powiem tak że w najstarsze AC nie grałem pierwszym AC było u mnie Origins w które grało mi się dobrze mapa chodź spora to wciąż akceptowalna przeze mnie, jednak na samym końcu naprawdę rzygać mi się chciało zadaniami pobocznymi, tak samo było w Oddysey gdzie spędziłem na pewno 100 godzin a i tak nie udało mi się zrobić wszystkiego całkowicie. Fabuła chodź płytka w obu grach jakoś przyciągała do siebie. Jednak zadania poboczne w tych dwóch grach były beznadziejne. ,, potrzebuje twojej pomocy idź tu zrób to i wróć" i tak do znudzenia. Chodź przez pewien czas chciałem kupić sobie Valhalle to zrezygnowałem z tego. Nie grałem i mało oglądałem filmów z tej gry ale obstawiam że dużo by sie nie zmieniło. Fabuła zapewne płytka i milion zadań pobocznych w stylu idź tam zrób to i wróć, i tak do usranej śmierci. Typowa gra w której masz spędzić sporo godzin a może jak ci się nie znudzi to kupisz dlc jakieś...
Uważam że najlepsza w tej serii jest trylogia z ezio. Gra nie dośc ze była rewolucyjna w porównaniu do jedynki to dodatkowo daje nam charyzmatycznego bohatera którego cięzko nie polubić. Widzimy jego ewolucje z młodzieńca który pragnie zemsty w doświadczenego zabójce. To jak się zmienia, całe jego życie tak naprawdę. Dalej juz jechali na tych samych schematach...
@@SanktuariumGier No mówię ta gra właśnie wyznaczyła kierunek. Potem wszystkie opierały już na tej samej formule aż do Origins. Co ciekawe w AC Mirage znów próbowali wrócić do tej formuły czyli odgrzewanego kotleta po raz setny. Taki jest ubisoft...
rel to jedyna trylogia z ac jaką najlepiej pamiętam czasem wracam do niej bo sam parkour był przyjemny w kontroli czego mi bardzo brakuje w nowszych mam zaniedługo zamiar znów ograć ac brotherhood ale tym razem z modami na pewno na definitywny parkour bardzo fajnie pokazuje jak fani wiedzą co chcą w tej serii
Super zrobiłeś odnośnie opowiadania z gry na grę. Szkoda ze pomimołeś czas syndicate czy rouga'a ale rozumiem. Nie trzeba było może tak samo no bloodlines nie miałby sensu. Szkoda. Serii ogólnie. Naprawdę to cud że połączyli historię z Sci-fiction bo podobno nie jest to proste do zrobienia aby no miało rence i nogi. Ale no jak z Suicide Squad. Na wlasne zyczenie to robią. Co do Asssasyna 3 to no...i tak i nie. Fajnie ze dużo aktywności było. Zawsze cos do roboty jest. W pustym świecie
Valhalla i problem z mikrotransakcjami? W Unity, aby zrobić 100% mapy, trzeba było wydać parę plnów na mapę znajdziek, bo bez niej 3/4 skrzyń na całej mapie nie było widoczne (rzekomo punkty widokowe nie "dosięgały" tych skrzyń, a znajdowały się zaraz pod punktem). Może jestem masochistą, ale w moim odczuciu Origins, Odyssey czy Valhalla są o wiele lepsze, od starszych części, duże mapy, dużo znajdziek (na szczęście są już oznaczone na mapie), możliwość spersonalizowania postaci pod siebie czy to wygląd czy umiejętności, no i same mitologie, które są o wiele ciekawsze niż liniowe zabijanie po kolei każdego przeciwnika jak w pierwszych odsłonach. Nie są to już typowe assassiny, ale nie są aż tak tragiczne, żeby nie móc w nie grac, bez przesady..
Myślę, że pokazywanie opinii krytyków, tak jak w 4:34 nie jest dobre, ponieważ, tak jak wszyscy wiemy, krytycy growi nie mają z grami zbyt dużo wspólnego. Lepiej zwrócić swoją uwagę na oceny posiadaczy gry.
@@Peter-hh5bl To jedyny argument czy co? Zawsze się znajdą takie osoby, bo mają prawo do swojego zdania jak im się wciska DEI do gardła. Chodzi o pokazywanie ocen ludzi, którzy dostają za to hajs, a ewidentnie oszukują.
@@Bashill recenzenci nie dostają za to hajsu. Są bardziej obiektywni niż gracze. Gracze potrafią wystawiać jedynki, bo gry przejść nie potrafią, albo nie podoba się im kolor skóry bohatera, lub też jak czasem bywa nie potrafią gry zrozumieć bo są mniej oczytani lub nieogarnięci. A czasem dochodzi np do bombrewiew czyli grupa graczy daje jedynki tylko dlatego, że np nie ma spolszczenia albo inna pierdółka. Współcześni recenzenci też są różni. Ja tam wole zaufać sobie, znam swój gust i wiem jakie gry kupować.
W valhalle nie gralem, dlatego moglby mi ktos powiedziec czy dobrze mi sie wydaje, bo odnosze wrazenie, ze skrytobojstwa lepiej sa rozwiazane w kingdom come: Deliverance.
Assasins creed to dobra seria ba bardzo dobra. Dużo historia czyli moja dziedzina, bo jestem studentem historii. Niestety Ubi ścierwo spierdoliło tę markę do granic absurdu. 1 była OK ale strasznie monotonna, ale dubbing był OK ale przechodniów tragedia. Mowa o PC. Trylogia Ezio najlepsze Części, 3 mega gniot którego wole nie pamiętać, 4 Black Flag potęga i miazga mega fajna gra a Edward to jest kult, Bugnity dajcie spokój, Syndicate spoko OK całkiem przyjemne. Oddysey mega fajna gra a Kassandra to mega charyzmatyczna postać i Starożytna Grecja, Mirage mega gniot to miałbyć NW konkurent dla Brotherhood to chyba bieda wersja tej gry. Shadows nie wiem czy kupię pomyślę, ale murzyn samuraj to trochę przesada i kiepska zagrywa Ubisofcie. Pozdrawiam
moment moment moment moze i stare częsci nie sa takie same jak aktualne ale i tak to genialne gry historia origins czy oddyseja genialne pokazali historie tamtych czasów ze sam az eksplorowałem grę każdy zakamarek antycznej grecji i genialnie bylo to odwzorowane a historia miala bardzo duży sens nawet valhalla moze i bardziej jest taka no jakby powiedzieć fantastyczna? to gra tez jest genialna klimat wikingów jest idealnie pokazany ze światami mitologi nordyckiej fabula jest poprostu genialna ludzie mowia ze assasyny sa slabe bo zrobil sie z niego RPG ale assasyn jest lepszy jako rpg z OTWARTYM SWIATEM niz zamkniety tak jak bylo to w klasykach
Dajcie remake 4 pierwszych części z dodatkami a kupię wszystko po kolei, nie potrzebuje kolejnych obrzydliwie nudnych 150 godziny historii o babce z grecji która miała ambicje albo o wikingu który chciał podbić Anglię. Jak nie umieją zrobić czegoś nowego dobrze, to chociaż moglibyśmy odziać w nową szatę coś co kiedyś się udało 😅
te wszystkie opinie są subiektywne, dla mnie od AC origins zaczeło się prawdziwe granie. Pamietajcie w tym całym biadoleniu o tym że gry obecnie robi się dla młodziezy a oni w AC z 2009 nie grają bo robili wtedy kupki do pieluszki a graficznie by te gry wyśmiali.
Assassin's Creed to jedna z tych serii która mimo mania nieustannie wydawanych gier jest martwa... No nieźle, to kiedy następny Rayman? A może Splinter Cell? Kto wie, może nawet wydadzą jakaś dobrą gre jak Valiant Hearts czy Child Of Light
I nie, nie przyjmuje tłumaczenia że zapowiedzieli Remake Splinter Cella. na tym samym Forwardzie zapowiedziano kreskówek z Raymanem która poszła do kosza
Jestem typem starszego gracza ktróy pamięta świeży powiew AC I i II i szczerze mówiąc robiło to na mnie wrażenie. Ale to co później stało się z serią to pochód za algorythmami popularności. W sensie tak jakby Ubi chciało się wbić w powszechne trendy. Były już np. piraty z Karaibów, Wikingi a teraz ninja. To jest żałosne, zwłaszcza przy potencjale jaki się wyrabiał blaskiem AC I i II. Po co świecić cudzym, powtarzalnym światłem jak można zrobić swoje i to nie gorsze. Na prawdę zawód mój na ten moment nad serią nie znajduje ukojenia.
O ile piraci (co wyszło nawet nie najgorzej) i wikingowie to dziwny pomysł na AC. Tak myślę, że Ninja to nawet dobry i ciekawy pomysł, (sami Ninja w pop-kulturze są kojarzeni jako zaawansowani skrytobójcy jak assassini). Dodatkowo Shadow mając Ninja i Samuraja może fajnie to pociągnąć tak by zadowoleni byliby fani składanek (Ninja) oraz fani bezpośrednich potyczek (Samuraj). Oczywiście możesz się nie zgodzić ze mną i masz do tego prawo; ale staram się mieć do przyszłości marki dobre nastawienie i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Nierzetelnymateriał po pierwsze pominięte został AC Rouge i Ac Syndicate plus wspominasz że mikrotranzakcje kyóre ulepszają postać bylydopiero w Ac valhalla co jest kłamstwem bo już od AC 4 można bylo kupowac pakiety ulepszające Kawkę
Hej, pominąłem Rouge i Syndicate, bo nie miałem okazji w nie zagrać. Co do mikrotransakcji to masz racje i faktycznie były już w Black Flagu, dzięki za poprawienie mnie. Natomiast i tak dopiero w Valhalli Ubisoft poszedł z nimi na całego, i się przestał ograniczać.
@@bartek6100 Niestety, kiedyś ograniczone możliwości i budżety wyzwalały dużo kreatywności, której teraz brakuje, pomimo olbrzymiego rynku gier. Wiadomo, że są wyjątki jak Baldur’s Gate 3, ale większość nowych premier to typowe korporacyjne produkty.
Dla mnie ta seria jest tak overrated że szok. Owszem w 2007 roku to było coś ciekawego, fajny motyw z tą pamięcią DNA, parkour, skrytobójstwa, ale od początku mega powtarzalne aktywności według jednego schematu, a w późniejszych częściach jeszcze bardziej nudne, niezwiązane w ogóle z Asynami światy.
Zabił? Valhalla sprzedała w pierwszy rok 19mln kopii, a origin/odyssey i valhalla w pierwszy tydzień sprzedało 10mln kopii xd o czym ty mówisz? ja tutaj widzę tylko że cie to z jakiegoś powodu boli, albo wolałeś starsze odsłony i nie lubisz jak gra sie zmieniła, szkoda tylko że więcej z was nie wsparło mirage które wróciło do tego co było w starych asasynach.... ( nie mówię o fabule oczywiście )
Valhalla nie sprzedała w tydzień 10mln kopii, co więcej Ubisoft nigdy nie podał danych sprzedażowych, a artykuły mówiące o 10mln sprzedaży kopii powołują się same na siebie, ale nawet one mówią o 10mln do 2024 roku, a nie 19. Podobnie z Origins i Odyssey. Znamy jedynie dane sprzedaży z pierwszego tygodnia, bo Ubisoft nigdy nie podał pełnych informacji. Ta sama sytuacja ogólnie występuje przy wielu ostatnich premierach Ubisoftu, gdzie podaje się zawsze 10mln kopii sprzedanych i powołuje się na insiderów (oczywiście nie wiadomo kim są). Gdyby gry tak się sprzedawały to Ubisoft odnotowywałby to w zyskach, a tego nie widać na sprawozdaniach.
@@SanktuariumGier wybacz tutaj blad, nie w pierwszy tydzien, a w pierwsze tygodnie od premiery... Kazde źródło mowi o 19mln kopii sprzedanych w pierwszy rok. Dlatego o czym ty mowisz?
Właśnie od tego jak zaczęli robić serie RPG gra stała się ciekawa ,a nie monotonna jak wcześniej . 1.Odysseya 2.Valhala 3. orgins Mapa w Valhalli była "pusta" bo Anglia była wtedy pusta. "Mirage" to jakiś odpad ,pomyłka .
Gdyby assasyny nie odeszły od formuły to nigdy bym w nie nie zagrał. oddysey origins czy valhalla to spoko gierki w porównaniu do wcześniejszych dennych produkcji. Próbowałem ograć black flag. Zarzucasz powatarzalność nowszym seriom a tak cała walka opierała się na zadawaniu jednego ciosu.
A skończyłeś każdego nowego Ac? Black flag to była gra liniowa gra akcji, zupełnie cos innego, walka nie miała mieć nigdy znaczenia, zdecydowanie wolę stare podejście niz wiedzmina klasy b jakim sa nowe ac
@@Diego-rt2ot 100 procent, platyna plus wszystkie dodatki razem z osiągnięciami( origins, odyssey i valhalla). Jak podjarałem się ac origins myślałem, że wrócę do poprzedniczek, a zawiodłem się bardzo bo wcześniejsze gry są okrojone i zbyt uproszczone. I żeby nie było, nie uważam nowych assasynów za najlepsze rpg, ale to co najlepiej robią assasny to światy i ich odwzorowanie. Jak interesują cię starożytne kultury to możesz sobie oglądać w odyssey starożytne freski lub strukturę miasta( odwzorowana z dawnych czasów). Plus warto wspomnieć, że nowe assasyny były usprawniane na lepsze rpg z każdą odsłoną, w odyssey np dodali opcje dialogowe które wpływają na dalszą rozgrywkę, a w valhalli dodali zamiast pytajników tak zwane ciekawostki, które były mini questami( questy poboczne z tablic zostały usunięte).
@@Diego-rt2ot 100 procent, platyna, wszystkie dodatki i osiągnięcia( origins, odyssey, valhalla). Jak podjarałem się ac origins myślałem, że będę ogrywał poprzedniczki ale jak zacząłem bardzo się zawiodłem, stare assasyny są zbyt uproszczone i ograniczające, nie zaoferują dobrej grafiki, gameplayu też. I żeby nie było nie uważam nowych odsłon na najlepsze rpg na rynku, po prostu są dobre. Najlepsze co oferuja nowe ac to świat odwzorowany z rzeczywistości, miasta, freski itp, jeśli lubisz starożytną kulturę to możesz chodzić po tych miastach godzinami. I warto też wspomnieć że ubisoft z gry na grę sprawiał i ulepszał formułę rpg. W odyssey dodali opcje dialogowe, wpływające na zakończenie, a w valhalli zrezygnowali ze standardowych zadań i stworzyli ciekawostki, które były mini questami i zastępowały pytajniki..
Bardzo stronniczo BARDZO. Słuchając tego miałem wrażenia jakbym słyszał, opowieść z serii "kiedyś to było, teraz to nie ma" to jak narzekanie na klimatyzację automatyczną w aucie, bo korba w drzwiach oddawała klimat. Przepraszam, ale nie zgadzam się z tymi opiniami, i mam nadziej, że ktoś kto chce kupić jedną z tych krytykowanych części, nie weźmie ich pod uwagę. Pozdrawiam ;)
Nie wiem jak inni gracze ale ja bym ograł Remake AC1 i Trylogie Ezio edit: AC Origins/Odyssey/Valhalla powinny być innymi grami a nie pod szyldem AC ponieważ to są dobre gry ale słabe o Assassinach
Od AC Syndicate nie kupuję gier z owej serii ponieważ nie bojkotuję gry z napisami o lgbt na początku gry. Starsze gry kosztują w mojej okolicy ok. Nie więcej niż 50 złotych także łatwo zrozumieć że nie maży mi się hybryda assassyna i RPG. Ani mirage za ponad 100 złotych.
Nie no kolego Orygins, bylo jedna z najlepszych odslon jak nie najlepszą. Seria zaczela psuć sie od AC3, najgorsze te statki. Odyssey to dobry RPG, nie assassin, chociaz za bardzo powtarzalny. Reszty gier nie zdarzylem ograc
Jak dla mnie Assassin nie jest martwą serią mi się zajebiscie gra grałem wszystkie cześci oprócz AC Shadow większość mam zrobione na 100% jak sie nie myle tylko 3 gry z tej seri mi zostało zrobic na 100 ale moim zdaniem jak muwisz że ta seria sie pomału konczy po tym filmie stwierdzam ze większość Assassinów nie grałes
Co do AC3 się nie zgodzę, mechanika polowania czy zarządzania osadą były według mnie ciekawe, był to interesujący pomysł craftingu i zarobienia sobie dodatkowej gotówki, tym bardziej że pierwsza z tych mechanik miała sens pod wzgledem pochodzenia naszego bohatera. W dodatku seria assassin's Creed zawsze troche odciągała nas od glownej fabuły czy to niestandardowymi zadaniami pobocznymi (prototyp czołgu Leonarda, czy to przechwytywanie wież z revelations) czy to też widokami pięknie stworzonego świata tym bardziej że AC3 zaliczyło znaczący progres pod względem grafiki i mobilności głównego bohatera względem poprzednich gier z serii. Według mnie można sie przyczepić do głównego bohatera ktory jest po prostu nudny i nijakiej fabuły, chociaż i tutaj wedlug mnie zarys fabuły był ciekawy. Główny bohater wyszkolony na asasyna by móc się zemścić za to co zrobili z jego wioską i rodziną w miedzy czasie dowiaduje sie ze jego ojciec jest templariuszem itd itp. to miało spory potencjał ale niestety nie został on wykorzystany.
Jak ja "uwielbiam" taki sztuczny płacz... Narzekania na to, że jak coś się zmieniło i jest inne niż 15 lat wstecz to od razu jest źle. To po prostu zmiana. Jakby gra w ciągu dalszym wyglądałaby tak jak na początku to by był płacz, że nie robią kroku naprzód , że jest nudno i monotonnie. To wygląda jak skopiowany artykuł, który można skrócić do tego, że wszystko co jest po Ezio jest złe i psuje świat Assassin's Creed bla bla bla. No nie kumam, nie kumam tych narzekań, tego wideo.
@robertkow1836 niczego nie pochwalilem. Ale po prostu uważam, że gdyby nie jakieś zmiany w rozgrywce, nowe metody i pomysly to byśmy nie doczekali się tylu odsłon serii, bo powtarzalnosc by ją zamknęła :/ Nie byloby tez takiej frajdy z powrotów do grania w starsze odslony, gdyby prezentowaly praktycznie to samo.
@@jamesgordon3571 tyle że z gry skradankowej zrobili RPG. To tak jakby zrobic z Simsów grę survival. Tym sposobem popsuli też NFS, diablo i wiele innych gier, bo nie kumasz że można zrobić dobrą grę, ty myślisz że trzeba eksperymentować a tu wystarcz pomyśleć
Eee, wydaję mi się, ze twórca nie ma żadnego pojecia o temacie, coś tam zagrał, coś tam uslyszał, coś tam zobaczył i to wszystko szczątkowo, szkodliwy film, bardzo nie polecam
cóż za przeinaczenie istoty serii. Owszem, ukryte ostrze i skradanie jest ważne w serii, ale własnie to możesz ciągle robić w grach typu Odyssey (włóćznia Leonidasa) czy Valhalla. To seria zabierająca nas do otwartych swiatów z ciekawą fabułą i podłożem historycznym, a autor tego filmu widzi jedynie potrzebę skradania i dźgania wrogów XD. Na szczęście nie wszyscy mają takie płytkie podejscie do tematu, choć sam jestem świadom wielu niedociągnięć w nowszych odsłonach serii. Przypomnę tylko że pierwsze części też miały kilka braków, szczególnie w misjach pobocznych. Ogólnie w materiale widzę spory brak wiedzy na temat tych gier.
Nigdy nie byłem fanem serii, ale kupiłem AC Odyssey, bo słyszałem, że jest to świetne połączenie rpga ze skakaniem po dachach, czyli w sumie jedyną rzeczą jaka w AC II mi się podobała. Była to strata pieniędzy, bo gra była beznadziejna. Jedynie grafika wypadała dobrze. Jestem w stanie przeboleć nudna rozgrywkę, np. w Wiedzminie, gdzie walka jest klikaniem jednego przycisku, jeśli fabuła jest na odpowiednim poziomie. Tutaj nawet to kuleje. A nazwanie tej gry rpg to największy scam na jaki się nabrałem.
Jak dla mnie gdy wyszedl origins to od tego momentu seriia tych gier przestala istniec , zero realizmu jakies smieszne levele przeciwnikow nie wazne , że gościowi przebiles 2 razy klatke piersiową on jest herosem i zyje o valhala juz nie wspomne to juz jest niedorobiony skyrim w ktorym jeszcze smoków brakuje , całkowicie odeszli od tego starego dobrego klimatu wymyslają cuda na kiju i prawda jest taka , że to juz jest kwestia czasu aż nadejdzie kres tego . Zrobili by remake AC 1 zrobili jednolitą historie to co bylo w AC Revolutions i historia dalszego zycia Altaira przeciez to był by dodatkowo kawał historii i napewno była by świetna gra bo siłą rzeczy wiele powiem AC1 nudny byl ale samo to ten klimat w tej grze i tak naprawde jako 1 asasyn to jako gra na tamten okres naprawde była dobra samo to popatrzec jak wyszedl potem AC 2 ile rozbudowan stworzyli a z biegiem czasu niestety zaczeli dużo psuc . Stare pokolenia co za dzieciaka grając w starsze częsci rozumieją o czym mówie bo wspolczesni zaczynajacy gre od nowszych czesci bedą patrzec na grafike a nie na samą fabule
Widze żę autor nie wie nic o tych grach, ale to nie przeszkadza mu narzekać XDDD Edit: Obejrałem do końca, najbardziej idiotyczny filmik o serii jaki widziałem XD Fabuła i lore to dla ciebie coś mistycznego, coś co nie istnieje.. Zadania poboczne w odyssey to jedne z najlepszych zadań jakie powstały. Fabularnie odyseja jest kluczowa, tak samo jak valhalla i origins. Ale to odyseja tłumaczy całoś lore świata assasynów, łączy wszystkie poprzednie części.
Szczerze to w ogóle nie rozumiesz problemu AC, bo problemem nie jest subtelność i za mało skradania lecz zwyczajnie nudna fabuła, schematyczne i nie angażujące zadania poboczne, brak wyraźnych postaci fabularnych jak i brak charyzmatycznego głównego bohatera z silnymi motywacjami do działania. Eivor, Kasandra czy Medżaj z Egiptu byli po prostu bezpłciowi i nudni. Teraz aby dobić serię Ubisoft zamienił sie w polityczny kur***ołek i zamiast zająć sie grą to łechtają sobie ego jacy to oni nie są postępowi i ile ludzi niebinarnych zatrudniają, ale kogo to obchodzi? Jeśli lesbijka czy gej zrobi dobrą grę to będę w nią grać z wielką przyjemnością nie musicie mi do gardła pchać waszej papki nowoczesnej, bo mnie nie obchodzi płeć dewelopera, róbcie po prosto dobre gry...
Uważam, że materiał jest strasznie niespójny. Pomimo dobrego tematu za mało powiedziane o samych częściach i rozwoju z gry do gry, bardziej to zabrzmiało jak opis tych gier a nie analiza jak i kiedy gry zaczęły się psuć i tracić tego ducha Assassina. Dodatkowo ogromny minus za pominięcie jednak znacznej ilości gier z serii i minus za błędnie poruszenie tematu mtx, bo nie były one tak agresywne dopiero w Valhalli już w Black flag były resource paki a w unity można było kupowac bronie za realną walutę.
@@Kruuszym Cześć, część gier gier pominąłem, bo w nie nie grałem. Co do mtx to dla mnie dopiero Valhalla była zrobiona tak, by wymusić mikrotransakcje. W poprzednich grach były, ale osobiście nie czułem tak dużego przymusu i nacisku na nie.
@@SanktuariumGier właśnie przez te pominięte gry tak trochę dziwnie to wygląda, trochę więcej, więcej researchu będzie lepiej. A co do mtx to w grach od Black flag i każde ułatwianie gry pieniędzmi trzeba jebać, ale ten najgorsze było już od origins i boost expa za pieniądze xD
Obejrzałem film i powiem tyle... Widać że Autor nie grał w wiekszość gier, a fabuła to dla niego coś, na co chyba nie zwracał uwagi.
Zdecydowanie masz rację
Np. pominięcie Rouge w serii ? :)
@@Eryk_Witas i syndicate (no i w sumie nie pomijałbym liberation ale to akurat można uznać za poboczną)
AC Rogue... widzisz mnie? AC Syndicate... widzisz mnie?
W sumie to przekolorowane unity więc można wyrzucić xd
No właśnie też miałem komentarz pisać
Hej, pominąłem te gry, bo nie miałem okazji nigdy w nie zagrać. Nie chciałem opowiadać o tytułach, z którymi nie mam doświadczenia.
@@SanktuariumGier kumam kumam. Myślę, że taki Syndicate dość mocno przyczynił się do tego jakim ściekiem aktualnie jest seria Assassin's Creed. Przetarł szlaki hah
@@SanktuariumGier Tak jak omijając Syndykat nic nie tracisz, tak Rouge? Moim zdaniem the best
Z unity jest zabawna rzecz taka ze ta gra została mega szybko naprawiona o czym absolutnie nikt nie pamięta, gra wyszła w 11 listopada 2014 a ostatni patch dostała wraz z dlc 13 stycznia 2015 . W pełni grywalna była już w grudniu. To nie jest przypadek Cyberpunka czy takiego arkham Knight a została zapamiętana jako ten mem technologiczny, łatany latami co jest bzdurą
@@Diego-rt2ot Została szybko naprawiona, ale to nie zmienia faktu, że wypuszczenie gry w takim stanie jest niedopuszczalne. Niestety powoli staje się to normą 🫤
Gra po aktualizacjach to chyba najlepszy AC jaki grałem :) tego tez zabrakło. JA myślę ze autor do końca nie ma konceptu krytykowiania UBI, na pewnym etapie kreowanie gry gdzie wyszło juz tyle częsci, ciężko zrobić cos rewolucyjnego jednocześnie będącego spójną z koncepcja cala serii. Reasumując, jakby było małe zmiany = złe , duże zmiany = złe. to jak ma być zeby było dobrze? Ubi experymentowal nie wyszło... tyle
Unity to jeden z najlepszych Asasynów, a graficznie w 2014 miażdżył konkurencje. Faktycznie miał sporo bagów, widać było że jeszcze sobie Ubisoft z silnikiem w tamtym momencie nie radził, ale szybkie tempo napraw + patch 60 fps na nowe konsole sprawia że warto naprawdę wrócić do tego tytułu bo jest na co popatrzeć.
@@Zlotoreki Nie nadal sądze ze jest to bardzo przeciętna z gra z okropną historia i mechanikami ale pięknym paryżem
@@Zlotoreki Fabuła tej gry jest mocno przeciętna jak i protogonista Arno. Rozgrywka po czasie również staje się monotonna. Najlepszy AC w jaki grałem to 2 i 4. One są najlepsze moim zdaniem i trójka też jest spoko
Zgadzam się. Seria zeszła na psy i każde kolejne wydanie nie ogarniało tego co jest ważne dla graczy, a szkoda…
@@bazi1700 Kolejna seria na cmentarzysko 🪦
Narzekanie że najnowsze gry nie są skradankami jest bez sensu, bo mechanika skradania została dodana dopiero w Unity, czyli w 8 grze z głównego cyklu AC
Origins wcale nie miało powtarzalnych misji pobocznych, były one znacznie bardziej zróżnicowane niż chociażby w trylogii Ezia, misje były związane z ciekawymi zagadnieniami dotyczącymi Starożytnego Egiptu, czyli np. rolnictwa, wiary, zwyczajów itd.
A jeśli chodzi o grindowanie, to zmuszeni do tego byli tylko i wyłącznie recenzenci którzy zamiast cieszyć się grą musieli się ścigać kto pierwszy ją ukończy i omówi oraz ludzie którzy nie potrafią grać w gry
Grindowanie problemem było tylko w Odysei, bo tam rzeczywiście trzeba było trochę dodatkowych godzin włożyć w to, żeby grało się komfortowo
A jeśli chodzi o "brak asasynów w asasynie", to jest to argument stosowany głównie przez osoby nie znające lore serii, bo ta seria nie polega wyłącznie na noszeniu białych szat i ostrza na nadgarstku, ale też na historii Isu chociażby, która w Odysei i Valhalli jest najlepiej i najmocniej rozwinięta - poza tym w Black Flagu też główny bohater Edward asasynem nie jest, a mimo to nie jest tak krytykowany jak Eivor czy Kassandra
I jak w Valhalli wątek asasyni vs templariusze nie miał wpływu na główną historię, jeśli dosłownie najważniejszym wydarzeniem głównej fabuły jest to, że jeden z asasynów okazuje się kimś innymi niż myśleliśmy, a ujawnienie szefa templariuszy to jeden z największych twistów fabularnych gry? XD Teraz to mam serio poważne wątpliwości czy w ogóle uruchomiłeś którąkolwiek z tych gier
I tak to jest z większością osób które krytykują nowe asasyny - nie zagrali w nie, ale muszą koniecznie się na ich temat wypowiedzieć, bo to łatwy temat do zrobienia dużych liczb, bo ludzie się tą serią interesują ostatnio przez to co odwala się przy okazji Shadows (które słusznie jest krytykowane bo Ubisoft przegiął pałę przy produkcji tej gry)
@domiiinik4320 całkowicie się z tobą zgadzam
Prowadzący tego kanału ewidentnie hejtuje nowe Assasyny, tylko dlatego, że tak wypada w środowisku "Prawdziwych Fanów"
XD
Od początku serii mechanika rozgrywki opierała się na zabijaniu z ukrycia, a duża ilość misji wymagała wręcz pozostania niewykrytym, dlatego narzekam na spłycenie tego w późniejszych odsłonach. Co do misji pobocznych w Origins uważam, że są źle napisane i nudne. Trylogia Ezio nie starała się być RPGiem, misji pobocznych było mniej i były bardziej aktywnością dodatkową. Podtrzymuje, że Origins zmusza do grindowania, co łączy się z problemem misji, których jest dużo, a większość wygląda tak samo i różni się jedynie szczegółami. W RPGach nacisk na sidequesty jest większy, a ich wykonywanie pozwala nam wzmacniać naszą postać, z tego powodu ich monotonia jest dużo bardziej widoczna. Argument "brak asasynów w asasynie" jest uzasadniony, bo pierwsze odsłony, które spopularyzowały serię się na nich opierały. Masz rację co do lore'u serii, ale historia początkowo skupiała się dużo bardziej na asasynach, niż w późniejszych odsłonach, gdzie było to już tło, które dodano, żeby móc podpiąć grę pod to IP. Fakt Edward nie jest asasynem, ale to nie chodzi dosłownie o to by nim był, a o pewien charakter rozgrywki. Black Flag był czymś świeżym, ale cały czas opartym na pewnych założeniach. Wątek asasynów w Valhalli nazwałem bez znaczenia, bo tak właściwie, jest on wrzucony na siłę, by gra miała tytuł Assassin's Creed. Gdyby wprowadzić kilka niewielkich zmian i zastąpić wzmianki o templariuszach i asasynach to historia na niczym by nie ucierpiała. Dodam jeszcze, że zagrałem w każdą grę, o której mówiłem, poza Mirage i Shadows. Ominąłem tytuły, których nie znałem.
@@wiktorwnuk8811 W żadnym momencie nie hejtowałem gier, a ograniczyłem się do krytyki produkcji, które na nią zasługują.
@@SanktuariumGier No widzisz, więc skoro jednak grałeś w prawie każdą odsłonę, to powinieneś wiedzieć jak ważni są Isu dla fabuły całej serii, na początku skupienie było głównie na asasynach i templariuszach oraz na ich walce, potem fabuły koncentrowały się na tym jak powstały oba zakony (w Origins asasyni, w Odysei templariusze), a od Odysei jest też większy nacisk na historię Isu, więc jest to nadal ten sam ciąg zachowany od początku serii, tu nie ma takiego przypadku że nagle z dupy historia zmieniła się o 180 stopni i o czymś kompletnie innym są nowsze gry
W wakacje przeszedłem Syndicate i uważam że to bardzo dobra gra. Jeżdżenie powozami z maksymalną prędkością i drifty dały mi dużo frajdy. Linka z hakiem też mi się podobała bo było dla mnie bardzo satysfakcjonujące jak szybko może się dostać na dach lub przejechać nad szeroką ulicą. Teraz gram w Unity i też spoko, ale Syndicate dużo bardziej mi się podobało. Chciałbym kiedyś zagrać w 3 bo to była moja pierwsza styczność z ac oraz w origins i odyssey bo dobrze je wspominam i kocham starożytność. Głównym problemem assasynów jest chciwość wydawców
Podpisuję się pod tym, Syndicate jest świetny. Może z wyjątkiem tej wyrzutni lin 😅
Odyssey to jedna z moich ulubionych odsłon AC:)
A grałem w całą serię z wyjątkiem AC: Mirage:)
Myślę, że odniesienie się w kontekście Unity tylko niedoróbek technicznych, pomijając kompletnie to, że to pierwsza gra w serii, o której można było powiedzieć "wymagająca", i która wprowadziła przycisk do skradania, ekwipunek, który faktycznie miał wpływ na rozgrywkę i kontekstowe zabójstwa, odblokowywane po spełnieniu konkretnych warunków jest co najmniej niedorzeczne xd
AC 3 szalenie mi się podobało. Fabuła była intensywna, dojrzała... System ekonomii bardzo ciekawy. Czwarta część gameplayowo wydała mi się znakomita, ale historia była nieco zbyt rozmyta. W sumie moje ulubione części to dodatki do 2, 3 i Origins (chociaż ta ostatnia to już zupełnie inna gra). Lubię też Syndicate - ma znakomity klimat, ale jest dość nierówna.
Akurat w Syndicate nigdy nie miałem okazji zagrać.
Problem z assassin's Creed stanowi to , że po zmęczeniu materiału postanowiono przekonstruować markę, zamiast skonstruować spin off dziejący się w uniwersum assassin Creed oraz wprowadzenie do niego nowych innowacji , co pozwalało by na dłuższy okres przygotowań nad assassin Creed by produkt nie tracił swej osobowości.
Jak zawsze jeśli chodzi o wielkie korporacje pazerność zaćmiła rozsądek.
Typowe biadolenie. Kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów... AC Origins, Odyssey i Walhalla to bardzo dobre gry i sprzedały się też o.k. Oczywiście, bohater nie jest tu "czystym skrytobójcą", ale przecież nie był takim nawet w pierwszych odsłonach serii. W AC1 i AC2 można było z łatwością napierniczać się z całą hordą wrogów. Jednym słowem: niekonsekwencje były zawsze (przecież nie tylko w AC), ale nie zniechęcają one ludzi do gry.
Ogólnie przeglądając rankingi to black flag, origins, trylogia Ezio i odyssey plasują się dosyć wysoko, a reszta jest bardziej przeciętna, w Valhalli poszli już calkiem w ilość przez co gra stała sie nudna, a Mirage jest trochę lepszy, ale dalej nie jest to jakis wysoki poziom.
Typowe biadolenie dzieciaczka, który nie może pogodzić się z krytyka swojej ulubionej serii. Dla mnie te trzy części to też dobre gry ale assassins to to nie jest. I to jest fakt. Pogódź się z faktem, że komuś te gry mogły nie leżeć i tyle.
@@konusix Dzieci neostrady sądzą, że informacja "mi nie leży" ma jakąkolwiek wartość jako recenzja. Otóż nie ma. Rzetelna recenzja polega na czymś innym.
Zabawne tak się ciągle słyszy, że kolejne asasyny odchodziły od korzeni serii, rzekomo skradankowych, które na serio bujneły się dopiero od AC Unity, z tego co pamiętam to AC II, Brotherhood i Revelations to była czysta napierdalanka gdzie ukrytego ostrza przeważnie używało się tylko przy zabójstwach fabularnych. Gdyby fabuła była bardziej ciekawa i filmowa w dalszych częściach to i człowiek przebolałby ten system RPG, więc to o to chyba chodzi. Dobra fabuła broni każdą grę.
Ac mirage jest bardzo ciekawe gameplayowo, ale brakuje tam totalnie zawartości (jakby nie mogli wyważyć skali zawartości z Valhalli), a sama fabuła jest pchana poprzez odznaczanie na liście celów do zabicia, bez filmowych cutscenek, których są praktycznie tylko na początku i na końcu gry.
Dla mnie Seria AC szybko została zabita.
- Assassin's Creed Czyli Historia Altaira który był od dziecka szkolony na Asasyna. Poznajemy tak zwane Kredo Asasynów i faktycznie jesteśmy świadkami tego co spotyka tego co kodeks łamie! I to było piękne. Gra owszem dziś może prosta. To jednak dla mnie najlepsza część AC. Pierwsza część świetnie uczy nas cierpliwości i taktyki. Gdyż Arogancja Altaira doprowadza do tego iż zostaje on zdegradowany i na nowo staje się pisklakiem który poznaje kodeks Asasynów.
- Assassin's Creed II + DLC Czyli Ezio. Też świetna część. Ok powiecie że Ezio bardziej kierował się zemstą niż Kodeksem. I tak i nie. Początkowo pragnął zemsty owszem, Ale szybko wybili mu to z głowy mówiąc że tak przygotowany tylko wystawi się na śmierć. Poznaje właśnie Kredo Asasynów. Uczy się go wręcz przez całe swoje życie. Poznaje nowe techniki, nowe bronie itp, ale dalej gra często mówi nam " NIE KOLEGO! ZWOLNIJ! POMYŚL! OBMYŚL PLAN "
- Assassin's Creed III no dobra ostatnia chyba udana część AC. Poznajemy Conora czyli Indianina który także pragnie zemsty. Jednak ponownie szybko mu to wybijają z głowy mówiąc, że działając w ten sposób nie będzie lepszy od tych na których poluje. Więc się szkoli. Owszem ponownie mamy nowy wachlarz broni, to dalej gra potrafi dać nam solidnego liścia w twarz mówiąc. " Przeholowałeś! skradaj się a nie! "
- Assassin's Creed IV Black Flag czyli pierwsza odsłona gdzie naprawdę padło hasło " Jebać kodeks asasynów, jebać samych asasynów. Chcemy grę o piratach i taka będzie ta część. Gra gdzie zdecydowana większość zabawy sprowadza się do czego do piratowania. Już w sumie ACIII pokazał nam w jaką stronę chce iść Ubisoft i IV część to już właśnie tego owoc. Marzyła im się gra o piratach więc ją dali. Bohater który od tak przywłaszcza sobie strój i broń asasynów i gotowe.
( POMINĘ GRY POKROJU AC CHINA, RUSSIA ITP ALBO AC ROUGE, LIBERATION itp )
- Assassin's Creed V Unity i chyba dosłowny brak pomysłu na postać? Bowiem Arno to wręcz kalka Ezio tylko że akcja osadzona we Francji. Już bardziej pozwolono sobie na przeskoki czasowe itp. No słabo to ogólnie wyglądało.
- Assassin's Creed VI Syndycate dla mnie najgorsza część. Fabuła nijaka, bohaterowie nijacy a zwiedzanie Londynu nie bawiło ani trochę.
- Assassin's Creed VII Origin ehh. nie powiem czekałem na AC osadzone w czasach egiptu, to jednak nie oczekiwałem gównianego Fantasy RPG z systemem levelowania postaci, z umiejętnościami, z Zbrojami czy Wierzchowcami godnymi typowych MMORPG. Gdzie zapomniano totalnie o tym czym jest seria Assassin's Creed. Co skradanie się? Jak to ja poluję na łowców głów itp.
- Assassin's Creed VIII Odysei kontynuacja fantasy RPG tylko że w Grecji. Nic dodać nic ująć. Czaru AC szukać w tej części na marne. Zamiast ukrytego ostrza magiczna włócznia bo co?
- Assassin's Creed IX Valhalla. Hmm jak to nazwać? RPG? Survival? Symulator budowy osady Wikingów? Fabuła bowiem z dupy. Typowy MMORPG pełną gębą, budowa osady, zaspokajanie potrzeb jej mieszkańców. No AC to to nie jest!
- Assassin's Creed X Mirage powrót do korzeni powiadali w Ubisoft. Jakoś inaczej pamiętam korzenie AC. I nie przypominam sobie by Ezio znikął i pojawiał się za wrogiem prezentując mu kosę w żeberka Niczym Noctis z Final Fantasy XV
- Assassin's Creed XI Shadows ??? Jako iż Ubisoft trafiło pod młotek i wykupiła go Chińska firma to AC osadzone w Japonii staje pod znakiem zapytania. Chiny i gra o Japonii? no marnie to widzę. Możliwe więc że AC Shadows ostatecznie nie ujrzy światła dziennego, albo cały projekt ulegnie zmianie? czas pokaże. Na razie wiadomo tylko że Ubisoft oficjalnie przełożył niby tylko premierę gry, nieoficjalnie wstrzymał nad grą prace. ( POWÓD MOŻE BYĆ WIĘC ZNANY! NOWY WŁAŚCICIEL! )
9:49 nie no w Origins też to było. W teorii miało sie otwarty świat, a w praktyce zabijał nas byle łuzik. A wgl sprzedaż Valhalli jest podyktowana tylko tym że była w tedy moda na Wikingów i mitologie Nordycką
Płaczecie wszyscy jak małe dzieci. Assassins creed faktycznie z czasem mocno odbiegł od tego w jaki sposób pierwotnie gra wyglądała i na czym polegała, ale czego wy się k^*wa spodziewaliście? Wyobrażacie sobie grę tego pokroju która od 2007 aż do 2024 (17 lat) miałaby non stop w okrojony i odgrzewany sposób prezentować rozgrywkę która miałaby polegać jedynie na chodzeniu w kapturze, zabijaniu w ukryciu i powtarzaniu tych samych żmudne czynności które po czasie każdemu się by znudziły? Przy ac origins faktycznie nastąpiły większe zmiany, ale to nie znaczy że gry te są złe, gorsze, albo niewiadomo co. Po prostu są bardziej rozbudowane, mają ogromne możliwości eksploracyjne a nawet edukacyjne a sam koncept skrytobójstw, działań w ukryciu i tajemniczej fabuły zszedł na dalszą scenę co jest bardzo dobrym ruchem mimo wszystko. Ludzie przylepili łatkę na tego Assasina jak jakieś ostatnie hieny, a 3/4 z tych ludzi nawet nie rozumie, że gdyby Ubisoft nie zmienił konceptu gry to już dawno by ona umarła. Żenada
Jak dla mnie Unity to najlepszy AC, mimo tych błędów na premiere to jedyne co ucierpiało to reputacja studia które i tak ma niską reputacje, a sama gra jest naprawdę dobra po naprawie tych błędów. Co do Mirage to dla mnie był w porządku i podobał mi sie. Szkoda tylko, że te nowe gry nie podtrzymały klimatu tych starych AC...
Zdecydowanie widzę, ze trójka byla wyciągana z internetowego streszczenia, bo bitwy morskie wprowadziła właśnie ona, nie Black Flag. Skrytobójstwa były w niej podstawą. Grałeś w ogóle w jakąkolwiek z tych gier czy dobierałeś jakieś tam recenzje i na ich podstawie kreśliłeś scenariusz odcinka? Jak mozna tak bardzo nie mieć pojęcia o czym się mówi i zgrywać wielkiego eksperta bez cienia żenady? Wróżę przyszłość w polityce.
Hej, we fragmencie o AC III wspominam i pokazuje fragment rozgrywki z bitew morskich. Faktycznie źle się wysłowiłem przy Black Flag. Mówiąc wprowadzono miałem na myśli, że występują i są na pierwszym planie. Co do ogrywania gier, to grałem w każdą, którą wymieniłem. Dlatego pominąłem m.in. Syndicate oraz Rogue.
@@SanktuariumGier to dlaczego mówisz jakbyś nie grał? Grając w AC III za drugim razem nie wszcząłem żadnego otwartego konfliktu jeśli nie było to uwarunkowane fabularnie. Jeśli chodzi o AC Black Flag to choć sam nie przepadam, to wiem, że większość graczy uważa tę część za najlepszą. W tym wszyscy moi znajomi, którzy zagrali więcej niż 3 części tej gry. Mówisz coś o odchodzeniu od clue tej gry choć nigdy tak do końca to zdefiniowane nie było. Każda odsłona czymś się wyróżniała i jeśli jakaś część jest słabsza to nie dlatego, że jest inna i nie skupia się na skrytobójstwach. Taka Valhalla ma przerost formy nad treścią (przeogromne lokalizacje, na których nic nie ma), czy choćby nie ograny przez ciebie Rogue, w którym nie do końca wiadomo o co kaman od początku do końca. Skrytobójstwo do momentu tych mitologicznych RPG zawsze były jedynie opcją (no w Unity wygodniej było pod każdym względem walić z ukrycia), a nie podstawą mechaniki. W trylogii Ezio było wręcz wygodniej wszczynać otwarte konflikty gdyż często oszczędzało to czas ze względu na powtarzalną mechanikę i słabą sztuczną inteligencję. Skrytobójstwo zawsze jedynie było podstawą marketingu, a nie gry. Zawsze mieliśmy wybór w jaki sposób można przejść grę. Dlatego obok ukrytego ostrza mamy do wyboru miecz, topory, pistolety, muszkiety, dwuręczne obuchowe itd itp. Właśnie dlatego ta seria była dobra. Każdy mógł ją przejść jak chciał. Wybór stanowił podstawę tej serii. Pomijając Rogue i Syndicate każdą część sprzed tej mitologicznej trylogii przechodziłem 2-3 razy (AC I i III nawet po 4 razy) i za każdym razem albo mieszałem sposoby walki albo przechodziłem w konkretnym stylu. Ta gra nic nie narzucała (poza konkretnymi questami). Przykro mi, ale bycie skrytobójcą było tylko opcjonalne. I robienie materiału o tym, że nie było mija się z celem. Nigdy nie kumałem tego pieprzenia o "prawdziwym duchu" tej serii, bo "prawdziwy duch" tej serii był opcją. Assassin's Creed upadł, bo amatorzy, którzy pracują nad tymi grami skupiali się nad czymś innym niż kontynuacja oryginalnego i unikatowego uniwersum. Zaczęli montować światy złożone ze wszystkich znanych RPGów i wrzucali do pralki patrząc co z tego wyjdzie. Kolorowali to potem na wszystkie kolory tęczy zapominając o fabule i dynamicznej rozgrywce. Dlatego też ta seria po Syndicate przestała istnieć. Nie dlatego, że skrytobójstwo przestało być podstawą, choć nigdy nią nie było.
@@FM-D Rozumiem co masz na myśli, ale osobiście zazwyczaj podchodziłem do tych innych opcji eliminowania wrogów, jako tako taką alternatywę do skrytobójstw. Nacisk na ciche eliminacje w materiałach marketingowych też się do tego przyczynił. Musze się natomiast z Tobą zgodzić w kontekście najnowszych odsłon.
@@FM-D Nareszcie ktoś napisał jak jest!!!
Każda seria wprowadzała coś nowego i można grać tak jak się chce (może poza Odyssey bo tam o skrytobójstwa ciężko), tylko my jako gracze mamy wyobrażenie np że Viking to musi lecieć na rzeź to lecimy a naprawdę system skradania w Valhalla jest bardzo dobrze dopracowany a rozległy świat fajnie odwzorowuje to że w wielu częściach nic się nie dziej, tak już jest i dziwnie by było jakby na kazdym kroku spotykała nas przygoda -> zagrajcie w valhalę bez kompasu, dużo ciekawsza rozgrywka
Say what ? Valhalla to jedna z najlepiej zrobionych gier overall. Trzeba naprawdę być ograniczonym do skradania się, żeby nie docenić tego tytułu.
Vallhalla to cos cudownego racja. Ale nie do serii w której jest sie skrytobójca a tu mamy 90 KG bydle z brodą. Chodzi o to aby w historii bohater wiedzial ze jest assassinem skradanka to jest cos co zawsze wyrozniala ta serie jezeli chcieli robic takie gierki to juz mogli dopisac to do innej serii.
Wy sami nie wiecie, czego chcecie. Zawsze mnie bawi, jak fani Assassin’s Creed gloryfikują AC2 i Ezio, przecież to była co najwyżej przeciętna gra, która jest bardziej powtarzalna niż RPG-owe odsłony serii. Podsumowując cały materiał: narzekasz na każdą zmianę i rozwój serii, chcesz, żeby każda gra wyglądała tak samo, według tego samego schematu. Jak lubisz być dymany i kupywać to samo co rok, to kup fife. Pozdro.
Nie chce by każda odsłona wyglądała tak samo. Zmiany są konieczne, ale w tym wypadku mi się nie podobają. Zamiast rozwijać mechaniki to wprowadzano nowe, które nijak się miały do serii. Późniejsze odsłony miały wiele dobrych innowacji, ale w materiale nie recenzuje tych gier, a skupiam się na tym co poszło nie tak.
@@SanktuariumGier W pierwszym zdaniu piszesz że nie chcesz by każda odsłona wyglądała tak samo a w drugim piszesz że twórcy źle zrobili dodając nowe mechaniki(które przyjeły się bardzo dobrze i tylko tobie się nie podobają) xD. Przecież nie dość że twórcy dodawali nowe mechaniki to ulepszali stare, parkour w ac1 i trylogi ezio był drewniany, tak samo skrytobójstwo. "Nijak do serii" jeśli dla ciebie assassyni to tylko bieganie po dachach i eliminacja po cichu to nie masz pojęcia o zakonie i jak działają wielkie organizacje i zakonu tego typu.
@@Misiekok Tak jak pisałem gdzieś wcześniej typ nie wie totalnie nic o AC, no i te rzeczy o których mówi "dobrze że są zmiany ale źle że są, bo jakby nic nie zmieniali byłoby źle, ale zmieniali i też było źle, bo w sumie to muszą być zmiany ale najlepiej takie które nie zmieniają nic, musi być rozwój ale najlepiej taki który nie rozwiną nic bo jak rozwiną to nie będzie to samo" czyli typowe gadanie pelikanów którzy narzekaja dla samego narzekania
Fajny kanał, zostawiam suba 👊
@@DarkNinjaMS Dzięki!
też przeżywałem to odejście od pięknego renesansu, szczególnie jak wyszła tak gówniana cześć jak 3 i ten conor to był dramat, ale black flag przekonał mnie, że może być dobrze a nawet bardzo, potem była dziura i ewolucja która wypluła ac odyssey. Moim zdaniem to była ostateczna ewolucja tego co ubi może zrobić, może dlatego że pogodziłem się z tym że ac już nie będzie i po black flag nawet nie grałem w kolejne części to w odyssey sie zakochałem, ta gra ma tak niesamowicie dobry gameplay, miasta starozytnej grecji są śliczne fabuła nawet spoko postacie jak sokrates to majstersztyk. potem valhalla i niesamowite uwsteczznienie gemeplayu a o najnowszej odsłonie lepiej nie mówić. po za tym w odyssey było widać spore ambicje na przeskoczenie poprzeczki którą narzucił wiedzimin 3
a sam film to pominąłes tak jakby trochę części o ile rogue jeszcze rozumiem to syndicate była normalnie w ciągu serii, no i czuć trochę obrażenie się na stuio nie tyle że robi złe gry co inne niż ja bym chciał XD
Powiem tak że w najstarsze AC nie grałem pierwszym AC było u mnie Origins w które grało mi się dobrze mapa chodź spora to wciąż akceptowalna przeze mnie, jednak na samym końcu naprawdę rzygać mi się chciało zadaniami pobocznymi, tak samo było w Oddysey gdzie spędziłem na pewno 100 godzin a i tak nie udało mi się zrobić wszystkiego całkowicie. Fabuła chodź płytka w obu grach jakoś przyciągała do siebie. Jednak zadania poboczne w tych dwóch grach były beznadziejne. ,, potrzebuje twojej pomocy idź tu zrób to i wróć" i tak do znudzenia. Chodź przez pewien czas chciałem kupić sobie Valhalle to zrezygnowałem z tego. Nie grałem i mało oglądałem filmów z tej gry ale obstawiam że dużo by sie nie zmieniło. Fabuła zapewne płytka i milion zadań pobocznych w stylu idź tam zrób to i wróć, i tak do usranej śmierci. Typowa gra w której masz spędzić sporo godzin a może jak ci się nie znudzi to kupisz dlc jakieś...
Uważam że najlepsza w tej serii jest trylogia z ezio. Gra nie dośc ze była rewolucyjna w porównaniu do jedynki to dodatkowo daje nam charyzmatycznego bohatera którego cięzko nie polubić. Widzimy jego ewolucje z młodzieńca który pragnie zemsty w doświadczenego zabójce. To jak się zmienia, całe jego życie tak naprawdę. Dalej juz jechali na tych samych schematach...
Zgadzam się, moim zdaniem ta trylogia jest najbardziej charakterystyczna. To ona zdefiniowała postrzeganie AC i to w jaką stronę powinna iść seria.
@@SanktuariumGier No mówię ta gra właśnie wyznaczyła kierunek. Potem wszystkie opierały już na tej samej formule aż do Origins. Co ciekawe w AC Mirage znów próbowali wrócić do tej formuły czyli odgrzewanego kotleta po raz setny. Taki jest ubisoft...
rel to jedyna trylogia z ac jaką najlepiej pamiętam czasem wracam do niej bo sam parkour był przyjemny w kontroli czego mi bardzo brakuje w nowszych mam zaniedługo zamiar znów ograć ac brotherhood ale tym razem z modami na pewno na definitywny parkour bardzo fajnie pokazuje jak fani wiedzą co chcą w tej serii
@@polishautistic2137 Przeszedłem ją wiele razy i zagrałbym ponownie. Mam do niej spory sentyment.
Super zrobiłeś odnośnie opowiadania z gry na grę. Szkoda ze pomimołeś czas syndicate czy rouga'a ale rozumiem. Nie trzeba było może tak samo no bloodlines nie miałby sensu.
Szkoda. Serii ogólnie. Naprawdę to cud że połączyli historię z Sci-fiction bo podobno nie jest to proste do zrobienia aby no miało rence i nogi. Ale no jak z Suicide Squad. Na wlasne zyczenie to robią.
Co do Asssasyna 3 to no...i tak i nie. Fajnie ze dużo aktywności było. Zawsze cos do roboty jest. W pustym świecie
moja przygoda z asasynami skończyła się na blak flak i w sumie się cieszę bo nie zepsułem tej marki w swojej głowie
Zazdroszczę, bo moje postrzeganie serii bez powrotnie się zmieniło po ograniu ostatnich odsłon🫤
Uwielbiam Black Flag, Unity , Odysey i Valhalla która nawet ogrywam ostatnio Mirage mam i zawiodłem się bardzo :(
Valhalla i problem z mikrotransakcjami? W Unity, aby zrobić 100% mapy, trzeba było wydać parę plnów na mapę znajdziek, bo bez niej 3/4 skrzyń na całej mapie nie było widoczne (rzekomo punkty widokowe nie "dosięgały" tych skrzyń, a znajdowały się zaraz pod punktem). Może jestem masochistą, ale w moim odczuciu Origins, Odyssey czy Valhalla są o wiele lepsze, od starszych części, duże mapy, dużo znajdziek (na szczęście są już oznaczone na mapie), możliwość spersonalizowania postaci pod siebie czy to wygląd czy umiejętności, no i same mitologie, które są o wiele ciekawsze niż liniowe zabijanie po kolei każdego przeciwnika jak w pierwszych odsłonach. Nie są to już typowe assassiny, ale nie są aż tak tragiczne, żeby nie móc w nie grac, bez przesady..
Czy Ty serio grałeś w Valhalle? Bo mam dokładnie odwrotne odczucia
Myślę, że pokazywanie opinii krytyków, tak jak w 4:34 nie jest dobre, ponieważ, tak jak wszyscy wiemy, krytycy growi nie mają z grami zbyt dużo wspólnego. Lepiej zwrócić swoją uwagę na oceny posiadaczy gry.
Te oceny też są gówno warte, bo gracze nie są obiektywni i dają jedynki tylko dlatego że w grze jest gej.
@@Peter-hh5bl To jedyny argument czy co? Zawsze się znajdą takie osoby, bo mają prawo do swojego zdania jak im się wciska DEI do gardła. Chodzi o pokazywanie ocen ludzi, którzy dostają za to hajs, a ewidentnie oszukują.
@@Bashill recenzenci nie dostają za to hajsu. Są bardziej obiektywni niż gracze. Gracze potrafią wystawiać jedynki, bo gry przejść nie potrafią, albo nie podoba się im kolor skóry bohatera, lub też jak czasem bywa nie potrafią gry zrozumieć bo są mniej oczytani lub nieogarnięci. A czasem dochodzi np do bombrewiew czyli grupa graczy daje jedynki tylko dlatego, że np nie ma spolszczenia albo inna pierdółka. Współcześni recenzenci też są różni. Ja tam wole zaufać sobie, znam swój gust i wiem jakie gry kupować.
Według mnie te najlepsze Assasyni to wszystkie od 1 do Syndicate
W valhalle nie gralem, dlatego moglby mi ktos powiedziec czy dobrze mi sie wydaje, bo odnosze wrazenie, ze skrytobojstwa lepiej sa rozwiazane w kingdom come: Deliverance.
czemu kazda czesc od origins jest ostatenczym odejsciem od korzeni
super materiał!
Dziękuje bardzo!
Assasins creed to dobra seria ba bardzo dobra. Dużo historia czyli moja dziedzina, bo jestem studentem historii. Niestety Ubi ścierwo spierdoliło tę markę do granic absurdu. 1 była OK ale strasznie monotonna, ale dubbing był OK ale przechodniów tragedia. Mowa o PC. Trylogia Ezio najlepsze Części, 3 mega gniot którego wole nie pamiętać, 4 Black Flag potęga i miazga mega fajna gra a Edward to jest kult, Bugnity dajcie spokój, Syndicate spoko OK całkiem przyjemne. Oddysey mega fajna gra a Kassandra to mega charyzmatyczna postać i Starożytna Grecja, Mirage mega gniot to miałbyć NW konkurent dla Brotherhood to chyba bieda wersja tej gry. Shadows nie wiem czy kupię pomyślę, ale murzyn samuraj to trochę przesada i kiepska zagrywa Ubisofcie. Pozdrawiam
moment moment moment moze i stare częsci nie sa takie same jak aktualne ale i tak to genialne gry historia origins czy oddyseja genialne pokazali historie tamtych czasów ze sam az eksplorowałem grę każdy zakamarek antycznej grecji i genialnie bylo to odwzorowane a historia miala bardzo duży sens nawet valhalla moze i bardziej jest taka no jakby powiedzieć fantastyczna? to gra tez jest genialna klimat wikingów jest idealnie pokazany ze światami mitologi nordyckiej fabula jest poprostu genialna ludzie mowia ze assasyny sa slabe bo zrobil sie z niego RPG ale assasyn jest lepszy jako rpg z OTWARTYM SWIATEM niz zamkniety tak jak bylo to w klasykach
Dajcie remake 4 pierwszych części z dodatkami a kupię wszystko po kolei, nie potrzebuje kolejnych obrzydliwie nudnych 150 godziny historii o babce z grecji która miała ambicje albo o wikingu który chciał podbić Anglię. Jak nie umieją zrobić czegoś nowego dobrze, to chociaż moglibyśmy odziać w nową szatę coś co kiedyś się udało 😅
Connor był gorszy od ezio ale na plus dla trojki można dac Haythama ktory byl duzo ciekawszą postacią oraz posiadal dobry zwrot akcji
Ciekawe kiedy wkoncu dostaniemy jakiś ciekawy tytuł do ogrania bo puki co cicho aż piszczy
Dobry materiał.
Dzięki!
te wszystkie opinie są subiektywne, dla mnie od AC origins zaczeło się prawdziwe granie. Pamietajcie w tym całym biadoleniu o tym że gry obecnie robi się dla młodziezy a oni w AC z 2009 nie grają bo robili wtedy kupki do pieluszki a graficznie by te gry wyśmiali.
Assassin's Creed to jedna z tych serii która mimo mania nieustannie wydawanych gier jest martwa... No nieźle, to kiedy następny Rayman? A może Splinter Cell? Kto wie, może nawet wydadzą jakaś dobrą gre jak Valiant Hearts czy Child Of Light
I nie, nie przyjmuje tłumaczenia że zapowiedzieli Remake Splinter Cella. na tym samym Forwardzie zapowiedziano kreskówek z Raymanem która poszła do kosza
W sumie trochę to głupie bo tu każdy może sobie od tak byle co napisać i ja nie mam tu czego przyjmować..🐻🐕🦺
Bardzo Dobry Materiał 💪💪💪
@@witamwitam8249 Dzięki wielkie!
Fajny film ;)
Jestem typem starszego gracza ktróy pamięta świeży powiew AC I i II i szczerze mówiąc robiło to na mnie wrażenie. Ale to co później stało się z serią to pochód za algorythmami popularności. W sensie tak jakby Ubi chciało się wbić w powszechne trendy. Były już np. piraty z Karaibów, Wikingi a teraz ninja. To jest żałosne, zwłaszcza przy potencjale jaki się wyrabiał blaskiem AC I i II. Po co świecić cudzym, powtarzalnym światłem jak można zrobić swoje i to nie gorsze. Na prawdę zawód mój na ten moment nad serią nie znajduje ukojenia.
O ile piraci (co wyszło nawet nie najgorzej) i wikingowie to dziwny pomysł na AC.
Tak myślę, że Ninja to nawet dobry i ciekawy pomysł, (sami Ninja w pop-kulturze są kojarzeni jako zaawansowani skrytobójcy jak assassini).
Dodatkowo Shadow mając Ninja i Samuraja może fajnie to pociągnąć tak by zadowoleni byliby fani składanek (Ninja) oraz fani bezpośrednich potyczek (Samuraj).
Oczywiście możesz się nie zgodzić ze mną i masz do tego prawo; ale staram się mieć do przyszłości marki dobre nastawienie i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
A syndicate?
Nie miałem okazji ograć, dlatego pominąłem tą odsłonę.
Assassin zszedł totalnie na psy w momencie, jak zrobili z niego rpga; valhalla, origins, odyssey, wszystkie te gry to barachło bez klimatu
Nierzetelnymateriał po pierwsze pominięte został AC Rouge i Ac Syndicate plus wspominasz że mikrotranzakcje kyóre ulepszają postać bylydopiero w Ac valhalla co jest kłamstwem bo już od AC 4 można bylo kupowac pakiety ulepszające Kawkę
Hej, pominąłem Rouge i Syndicate, bo nie miałem okazji w nie zagrać. Co do mikrotransakcji to masz racje i faktycznie były już w Black Flagu, dzięki za poprawienie mnie. Natomiast i tak dopiero w Valhalli Ubisoft poszedł z nimi na całego, i się przestał ograniczać.
Co z tego, że możliwości tworzenia gier są ogromne jak twórcy robią je szybko, bez pasji i głównie dla zysku.
@@bartek6100 Niestety, kiedyś ograniczone możliwości i budżety wyzwalały dużo kreatywności, której teraz brakuje, pomimo olbrzymiego rynku gier. Wiadomo, że są wyjątki jak Baldur’s Gate 3, ale większość nowych premier to typowe korporacyjne produkty.
@@SanktuariumGier dokładnie, obserwujemy regres w jakości gier
Dla mnie ta seria jest tak overrated że szok. Owszem w 2007 roku to było coś ciekawego, fajny motyw z tą pamięcią DNA, parkour, skrytobójstwa, ale od początku mega powtarzalne aktywności według jednego schematu, a w późniejszych częściach jeszcze bardziej nudne, niezwiązane w ogóle z Asynami światy.
A to że shadows ma wymagać internetu żeby zagrać z płyty w kampanię dla jednego gracza to nie problem?
Zapomniałeś o syndicate który był świetny
Mogliby zmienić po prostu nazwę tej serii i byłoby spoko
Zgadzam się, nie byłoby tematu gdyby nie to, że wszystko podpinane jest pod AC.
Zabił? Valhalla sprzedała w pierwszy rok 19mln kopii, a origin/odyssey i valhalla w pierwszy tydzień sprzedało 10mln kopii xd o czym ty mówisz? ja tutaj widzę tylko że cie to z jakiegoś powodu boli, albo wolałeś starsze odsłony i nie lubisz jak gra sie zmieniła, szkoda tylko że więcej z was nie wsparło mirage które wróciło do tego co było w starych asasynach.... ( nie mówię o fabule oczywiście )
Valhalla nie sprzedała w tydzień 10mln kopii, co więcej Ubisoft nigdy nie podał danych sprzedażowych, a artykuły mówiące o 10mln sprzedaży kopii powołują się same na siebie, ale nawet one mówią o 10mln do 2024 roku, a nie 19. Podobnie z Origins i Odyssey. Znamy jedynie dane sprzedaży z pierwszego tygodnia, bo Ubisoft nigdy nie podał pełnych informacji. Ta sama sytuacja ogólnie występuje przy wielu ostatnich premierach Ubisoftu, gdzie podaje się zawsze 10mln kopii sprzedanych i powołuje się na insiderów (oczywiście nie wiadomo kim są). Gdyby gry tak się sprzedawały to Ubisoft odnotowywałby to w zyskach, a tego nie widać na sprawozdaniach.
@@SanktuariumGier wybacz tutaj blad, nie w pierwszy tydzien, a w pierwsze tygodnie od premiery...
Kazde źródło mowi o 19mln kopii sprzedanych w pierwszy rok.
Dlatego o czym ty mowisz?
Właśnie od tego jak zaczęli robić serie RPG gra stała się ciekawa ,a nie monotonna jak wcześniej .
1.Odysseya
2.Valhala
3. orgins
Mapa w Valhalli była "pusta" bo Anglia była wtedy pusta.
"Mirage" to jakiś odpad ,pomyłka .
Dlaczego zrezygnowali z multiplayera 😢
Gdyby assasyny nie odeszły od formuły to nigdy bym w nie nie zagrał. oddysey origins czy valhalla to spoko gierki w porównaniu do wcześniejszych dennych produkcji. Próbowałem ograć black flag. Zarzucasz powatarzalność nowszym seriom a tak cała walka opierała się na zadawaniu jednego ciosu.
A skończyłeś każdego nowego Ac? Black flag to była gra liniowa gra akcji, zupełnie cos innego, walka nie miała mieć nigdy znaczenia, zdecydowanie wolę stare podejście niz wiedzmina klasy b jakim sa nowe ac
@@Diego-rt2ot 100 procent, platyna plus wszystkie dodatki razem z osiągnięciami( origins, odyssey i valhalla). Jak podjarałem się ac origins myślałem, że wrócę do poprzedniczek, a zawiodłem się bardzo bo wcześniejsze gry są okrojone i zbyt uproszczone. I żeby nie było, nie uważam nowych assasynów za najlepsze rpg, ale to co najlepiej robią assasny to światy i ich odwzorowanie. Jak interesują cię starożytne kultury to możesz sobie oglądać w odyssey starożytne freski lub strukturę miasta( odwzorowana z dawnych czasów). Plus warto wspomnieć, że nowe assasyny były usprawniane na lepsze rpg z każdą odsłoną, w odyssey np dodali opcje dialogowe które wpływają na dalszą rozgrywkę, a w valhalli dodali zamiast pytajników tak zwane ciekawostki, które były mini questami( questy poboczne z tablic zostały usunięte).
@@Diego-rt2ot 100 procent, platyna, wszystkie dodatki i osiągnięcia( origins, odyssey, valhalla). Jak podjarałem się ac origins myślałem, że będę ogrywał poprzedniczki ale jak zacząłem bardzo się zawiodłem, stare assasyny są zbyt uproszczone i ograniczające, nie zaoferują dobrej grafiki, gameplayu też. I żeby nie było nie uważam nowych odsłon na najlepsze rpg na rynku, po prostu są dobre. Najlepsze co oferuja nowe ac to świat odwzorowany z rzeczywistości, miasta, freski itp, jeśli lubisz starożytną kulturę to możesz chodzić po tych miastach godzinami. I warto też wspomnieć że ubisoft z gry na grę sprawiał i ulepszał formułę rpg. W odyssey dodali opcje dialogowe, wpływające na zakończenie, a w valhalli zrezygnowali ze standardowych zadań i stworzyli ciekawostki, które były mini questami i zastępowały pytajniki..
@@Peter-hh5bl no cóż co kto lubi... Ja sie odbilem od kazdej
Bardzo stronniczo BARDZO. Słuchając tego miałem wrażenia jakbym słyszał, opowieść z serii
"kiedyś to było, teraz to nie ma" to jak narzekanie na klimatyzację automatyczną w aucie, bo korba w drzwiach oddawała klimat. Przepraszam, ale nie zgadzam się z tymi opiniami, i mam nadziej, że ktoś kto chce kupić jedną z tych krytykowanych części, nie weźmie ich pod uwagę. Pozdrawiam ;)
Nie wiem jak inni gracze ale ja bym ograł Remake AC1 i Trylogie Ezio
edit: AC Origins/Odyssey/Valhalla powinny być innymi grami a nie pod szyldem AC ponieważ to są dobre gry ale słabe o Assassinach
Od AC Syndicate nie kupuję gier z owej serii ponieważ nie bojkotuję gry z napisami o lgbt na początku gry. Starsze gry kosztują w mojej okolicy ok. Nie więcej niż 50 złotych także łatwo zrozumieć że nie maży mi się hybryda assassyna i RPG. Ani mirage za ponad 100 złotych.
Dla mnie ta seria umarla po Revelations. A kupno Origins to byly najgorzej wydane pieniądze w życiu. Następnych już nawet nie kupiłem i nie kupie
Nie no kolego Orygins, bylo jedna z najlepszych odslon jak nie najlepszą. Seria zaczela psuć sie od AC3, najgorsze te statki. Odyssey to dobry RPG, nie assassin, chociaz za bardzo powtarzalny. Reszty gier nie zdarzylem ograc
Jak dla mnie Assassin nie jest martwą serią mi się zajebiscie gra grałem wszystkie cześci oprócz AC Shadow większość mam zrobione na 100% jak sie nie myle tylko 3 gry z tej seri mi zostało zrobic na 100 ale moim zdaniem jak muwisz że ta seria sie pomału konczy po tym filmie stwierdzam ze większość Assassinów nie grałes
Co do AC3 się nie zgodzę, mechanika polowania czy zarządzania osadą były według mnie ciekawe, był to interesujący pomysł craftingu i zarobienia sobie dodatkowej gotówki, tym bardziej że pierwsza z tych mechanik miała sens pod wzgledem pochodzenia naszego bohatera. W dodatku seria assassin's Creed zawsze troche odciągała nas od glownej fabuły czy to niestandardowymi zadaniami pobocznymi (prototyp czołgu Leonarda, czy to przechwytywanie wież z revelations) czy to też widokami pięknie stworzonego świata tym bardziej że AC3 zaliczyło znaczący progres pod względem grafiki i mobilności głównego bohatera względem poprzednich gier z serii. Według mnie można sie przyczepić do głównego bohatera ktory jest po prostu nudny i nijakiej fabuły, chociaż i tutaj wedlug mnie zarys fabuły był ciekawy. Główny bohater wyszkolony na asasyna by móc się zemścić za to co zrobili z jego wioską i rodziną w miedzy czasie dowiaduje sie ze jego ojciec jest templariuszem itd itp. to miało spory potencjał ale niestety nie został on wykorzystany.
Właśnie od orginu są najlepsze części ja nie wiem jacy fani mówią że zeszło na psy
A gdzie ac rouge
@@voltor1164 Nie miałem okazji zagrać, dlatego pominąłem ten tytuł. Nie chciałem mówić o czymś, czego nie znam.
A dzięki
To ewidtentnie nie wróży nic dobrego
Jak ja "uwielbiam" taki sztuczny płacz... Narzekania na to, że jak coś się zmieniło i jest inne niż 15 lat wstecz to od razu jest źle. To po prostu zmiana. Jakby gra w ciągu dalszym wyglądałaby tak jak na początku to by był płacz, że nie robią kroku naprzód , że jest nudno i monotonnie. To wygląda jak skopiowany artykuł, który można skrócić do tego, że wszystko co jest po Ezio jest złe i psuje świat Assassin's Creed bla bla bla. No nie kumam, nie kumam tych narzekań, tego wideo.
Jak ja uwielbiam takich co chwalą największe gówno bo tak trzeba bo zmiany..
@robertkow1836 niczego nie pochwalilem. Ale po prostu uważam, że gdyby nie jakieś zmiany w rozgrywce, nowe metody i pomysly to byśmy nie doczekali się tylu odsłon serii, bo powtarzalnosc by ją zamknęła :/ Nie byloby tez takiej frajdy z powrotów do grania w starsze odslony, gdyby prezentowaly praktycznie to samo.
@@jamesgordon3571 tyle że z gry skradankowej zrobili RPG. To tak jakby zrobic z Simsów grę survival.
Tym sposobem popsuli też NFS, diablo i wiele innych gier, bo nie kumasz że można zrobić dobrą grę, ty myślisz że trzeba eksperymentować a tu wystarcz pomyśleć
Eee, wydaję mi się, ze twórca nie ma żadnego pojecia o temacie, coś tam zagrał, coś tam uslyszał, coś tam zobaczył i to wszystko szczątkowo, szkodliwy film, bardzo nie polecam
Ee przeciętny monolog. Nic nowego nie wnosi 😊
Unity wyprzedzilo czasy
Uwielbiam AC unity
Brak 2 AC xd i oczywiście oddyseja najlepsza . Trochę słaby film przez brak 2 AC
AC: Unity > najlepszy
To co zbiorowe samobójstwo Ubisoft xD?
Wstyd gdzie to idzie.
@@Garczur Nie no, może Assassin’s Creed Shadows to będzie gra dekady i prawdziwy tytuł AAAA 😎
@@SanktuariumGier powątpiewam po ostatnich latach Ubisoft robi gry bez starania
Dla seria skończyła, gdy zupełnie został pominięty wątek współczesny. Zabicie Desmonda to był upadek tej serii.
Valhalla była ok grą ale chujowym asasynem
Po Francji była Anglia zapomniałeś, wcielaliśmy się w dwie osoby
cóż za przeinaczenie istoty serii. Owszem, ukryte ostrze i skradanie jest ważne w serii, ale własnie to możesz ciągle robić w grach typu Odyssey (włóćznia Leonidasa) czy Valhalla. To seria zabierająca nas do otwartych swiatów z ciekawą fabułą i podłożem historycznym, a autor tego filmu widzi jedynie potrzebę skradania i dźgania wrogów XD. Na szczęście nie wszyscy mają takie płytkie podejscie do tematu, choć sam jestem świadom wielu niedociągnięć w nowszych odsłonach serii. Przypomnę tylko że pierwsze części też miały kilka braków, szczególnie w misjach pobocznych. Ogólnie w materiale widzę spory brak wiedzy na temat tych gier.
Nigdy nie byłem fanem serii, ale kupiłem AC Odyssey, bo słyszałem, że jest to świetne połączenie rpga ze skakaniem po dachach, czyli w sumie jedyną rzeczą jaka w AC II mi się podobała. Była to strata pieniędzy, bo gra była beznadziejna. Jedynie grafika wypadała dobrze. Jestem w stanie przeboleć nudna rozgrywkę, np. w Wiedzminie, gdzie walka jest klikaniem jednego przycisku, jeśli fabuła jest na odpowiednim poziomie. Tutaj nawet to kuleje. A nazwanie tej gry rpg to największy scam na jaki się nabrałem.
@@newgamertv3735Ta gra jest słabym Assassin’em, ale za to jest tragicznym RPGiem.
Scam? To chyba nie za bardzo wiesz czym jest rpg.
Jak dla mnie gdy wyszedl origins to od tego momentu seriia tych gier przestala istniec , zero realizmu jakies smieszne levele przeciwnikow nie wazne , że gościowi przebiles 2 razy klatke piersiową on jest herosem i zyje o valhala juz nie wspomne to juz jest niedorobiony skyrim w ktorym jeszcze smoków brakuje , całkowicie odeszli od tego starego dobrego klimatu wymyslają cuda na kiju i prawda jest taka , że to juz jest kwestia czasu aż nadejdzie kres tego . Zrobili by remake AC 1 zrobili jednolitą historie to co bylo w AC Revolutions i historia dalszego zycia Altaira przeciez to był by dodatkowo kawał historii i napewno była by świetna gra bo siłą rzeczy wiele powiem AC1 nudny byl ale samo to ten klimat w tej grze i tak naprawde jako 1 asasyn to jako gra na tamten okres naprawde była dobra samo to popatrzec jak wyszedl potem AC 2 ile rozbudowan stworzyli a z biegiem czasu niestety zaczeli dużo psuc . Stare pokolenia co za dzieciaka grając w starsze częsci rozumieją o czym mówie bo wspolczesni zaczynajacy gre od nowszych czesci bedą patrzec na grafike a nie na samą fabule
xdddd co ty gadasz gościu
Dobra, to kiedy się dowiem jak ubisoft zabił serię AC? Ten filmik to omówienie prawie całej serii a nie konstruktywna krytyka.
Uważam, że jest w twoim materiale bardzo dużo własnej opinii i "uczuć" aniżeli faktów i ciekawostek.
Smutne że zapomniano o assassin's Creed rouge
Nie miałem okazji zagrać, dlatego pominąłem.
@@SanktuariumGier wybaczam
Widze żę autor nie wie nic o tych grach, ale to nie przeszkadza mu narzekać XDDD Edit: Obejrałem do końca, najbardziej idiotyczny filmik o serii jaki widziałem XD Fabuła i lore to dla ciebie coś mistycznego, coś co nie istnieje.. Zadania poboczne w odyssey to jedne z najlepszych zadań jakie powstały. Fabularnie odyseja jest kluczowa, tak samo jak valhalla i origins. Ale to odyseja tłumaczy całoś lore świata assasynów, łączy wszystkie poprzednie części.
Szkoda, że przy okazji dodatku do Odysei - Los Atlantydy, wykastrowali ISU z nimbu tajemniczości i zrobili z nich jakichś randomów.
znaFFFca xd
Szczerze to w ogóle nie rozumiesz problemu AC, bo problemem nie jest subtelność i za mało skradania lecz zwyczajnie nudna fabuła, schematyczne i nie angażujące zadania poboczne, brak wyraźnych postaci fabularnych jak i brak charyzmatycznego głównego bohatera z silnymi motywacjami do działania. Eivor, Kasandra czy Medżaj z Egiptu byli po prostu bezpłciowi i nudni. Teraz aby dobić serię Ubisoft zamienił sie w polityczny kur***ołek i zamiast zająć sie grą to łechtają sobie ego jacy to oni nie są postępowi i ile ludzi niebinarnych zatrudniają, ale kogo to obchodzi? Jeśli lesbijka czy gej zrobi dobrą grę to będę w nią grać z wielką przyjemnością nie musicie mi do gardła pchać waszej papki nowoczesnej, bo mnie nie obchodzi płeć dewelopera, róbcie po prosto dobre gry...
Uważam, że materiał jest strasznie niespójny. Pomimo dobrego tematu za mało powiedziane o samych częściach i rozwoju z gry do gry, bardziej to zabrzmiało jak opis tych gier a nie analiza jak i kiedy gry zaczęły się psuć i tracić tego ducha Assassina. Dodatkowo ogromny minus za pominięcie jednak znacznej ilości gier z serii i minus za błędnie poruszenie tematu mtx, bo nie były one tak agresywne dopiero w Valhalli już w Black flag były resource paki a w unity można było kupowac bronie za realną walutę.
@@Kruuszym Cześć, część gier gier pominąłem, bo w nie nie grałem. Co do mtx to dla mnie dopiero Valhalla była zrobiona tak, by wymusić mikrotransakcje. W poprzednich grach były, ale osobiście nie czułem tak dużego przymusu i nacisku na nie.
@@SanktuariumGier właśnie przez te pominięte gry tak trochę dziwnie to wygląda, trochę więcej, więcej researchu będzie lepiej. A co do mtx to w grach od Black flag i każde ułatwianie gry pieniędzmi trzeba jebać, ale ten najgorsze było już od origins i boost expa za pieniądze xD
@@Kruuszym Jasne, dzięki za uwagi.
Nie grales w assasyny a sie wypowiadasz
AC valhalla była zajebista i dałem jej 10 na 10
Najlepsza to byla 2
Gdzie rogue