Kaczmarski - Ostatnie dni Norwida
Вставка
- Опубліковано 25 жов 2024
- Jacek potarfił...
Piękno jest na to, żeby zachwycało -
Nie znam piękniejszej nad - Piękno - ojczyzny,
W której - minąwszy przeznaczeń mielizny
Warto zanurzyć obolałe ciało,
Pychy się wyzbyć.
Grobowce Piękna - kosztowne artyzmy,
Których wieczności wzór - piramid stałość -
Na dusze kładą tylko plamę białą
Jak bandaż kłamstwa, co owija blizny
By nie bolało.
A nad Sekwaną pochylona gałąź
Żywa - pod blaskiem corocznej siwizny
Wspomina drzewo układane w pryzmy,
Gdy Templariuszy Król spalał wspaniałość
W czas wielkiej schizmy.
Ściemniała belka w narożniku izby,
W której się kiedyś na Ludwiki grało,
Dobrze pamięta, choć wygięta w pałąk,
Czas, gdy Moliera psy uliczne gryzły
Z Pana pochwałą!
Tu Marsyliankę też się poznawało,
Gdy wolność tłumu obwieszczały gwizdy
I bruk paryski był - jak nigdy - żyzny,
Bo gilotyna grała, aż chrupały
Karki w bieliźnie.
Po Bonapartem ścichły echa wyzwisk,
Szańce Komuny w bieg życia wessało
I świat w bezduszną obrasta dojrzałość -
Knuty z jedwabiu, przemysł, socjalizmy -
Nabite Działo!
Ręce grabieją, wino całkiem kwaśne,
Na rękawiczki braknie mi pieniędzy
I myśl zmarznięta nie chce płynąć prędzej,
A przecież przez nią i to dla niej właśnie
Umieram w nędzy.
Więc cóż jest piękno? Wód słoneczne bryzgi?
Diament w popiołach? Pamięć? Doskonałość?
Gdyby to tylko - byłoby za mało! -
Dusza, rozpięta raz na Krzyżu Myśli
Wyrazi - Całość!
Jacek Kaczmarski
27.3.1987
Wielki człowiek. Chwała jego pamięci.
Kiedyś był Mickiewicz, Słowacki, Norwid zostali docenieni przez społeczeństwo dopiero długo po śmierci, dlatego jestem pewna i przekonana, że tak jak oni Kaczmarski będzie.
Wow, ktoś tu jeszcze wchodzi. Myślałem, że Polacy już interesują się tylko swoją historią...
Przepraszam, ale o ile tak, Norwid i w pewnej mierze Słowacki zostali docenieni dopiero długo po śmierci, Mickiewicz był już za życia nazywany wieszczem narodowym.
Musi być. Powiedzieć wybitny to za mało...
Kiedy patrzę na nasze społeczeństwo... Ono już niczego wysokiego nie doceni i nie zrozumie.
A wy to tacy mądrzy, bo Kaczmarskiego słuchacie... Inni polacy be i gupi
w calym moim zyciu nie poznalem i nie poznam wiekszego artysty zwiazanego z muzyka. a poezja innych artystow przez niego zaspiewana nie tylko odzywa ale i nabiera nowych tresci. tak jak wiersze herberta..... ktorego podziwiam i sie na nim wzoruje piszac swoje wiersze. kaczmarski powinien byc wzorem dla kazdego.
Kaczmarski jest mistrzem pastiszu. Sam jeden z piórem potrafił być i Owidiuszem, i Jasieńskim, i Baczyńskim i - jak tu - Norwidem. Wielu poetów by się za taką umiejętność, sądzę, dało pokroić. Metaforycznie.
...bo oto śpiewa Mistrz słowa...
Dzięki!!!
Piękno jest na to żeby zachwycało... do pracy :)
Moim zdaniem sztuka Jacka to zaden pastisz. Fakt, ze Jego zainteresowania byly bardzo wszechstronne, a wiedza wrecz niesamowita. Jedyne pastisze jakie pamietam to "Dylan" i "Pozegnanie Okudzawy", kiedy doskonale wszedl w maniere powyzszych. A zdecydowana wiekszosc to oryginalne perelki, ktorym nikt inny by nie podolal. Pozdrawiam.
ale "pastisz" to nie obraza, ale wyróżnienie ( pastiszem romansu rycerskiego jest Don Kichot, jest wiele pastiszy Hamleta np Tango Mrożka, pastiszem Boskiej jest Nieboska komedia - dlaczego pan się tak obruszył. Ferdydurke jest pastiszem, Operetka i Ślub Gombrowicza. I co Pan z tą oryginalnością - pastisz jest międzytekstową dyskusją o najpoważniejszych sprawach człowieka
"Nie znam piękniejszej nad - Piękno - ojczyzny" - Podpisuję się pod tym obiema rękoma.
Fajne :D
@romzuch nie badz zlosliwy uczyc ludzi to sztuka
"Naród, który się oburza, ma prawo do nadziei,
ale biada temu, który gnije w milczeniu."
Cyprian Kamil Norwid
Mysle teraz kochany Norwidzie,
ze wiekszosc Polakow
tkwi w Smolenskim wstydzie.
Autor. Mr.Jan Tarwid.
Norwid rzeczywiscie umieral w nedzy,a teraz spiewa sie o nim pieśni.Wielu takich Norwidów żyje współczesnie nie rozumianych i nawet nie odkrytych,pozniej ktos bedzie robil sobie slawe na ich koszt.
Może jestem ciemna masa, ale co to jest pastisz?
naśladownictwo twórczości, napisał ten tekst słowami i stylem Norwida