Z I księgi chatuGPT: Był to czas, gdy po ziemi chodzili prorocy i święci, głosząc słowo niebieskie, a pośród nich wyróżniał się Tomasz z Kopyru, człowiek pełen ducha i mądrości. Jego serce skłaniało się ku prostym radościom życia, a głową jego kierowała chwała Boża, którą widział w darze piwa, tak jak inni widzą ją w chlebie. Pewnego dnia Tomasz, wiedziony powołaniem, udał się na wzgórze nad małą wioską Oborniki Śląskie, gdzie zebrał się tłum ludzi spragnionych nauk i natchnienia. Widział, że ich dusze były suche jak pustynia, a usta spieczone od codziennych trudów. Usiadł pośród nich, wzniósł ręce i rzekł: „Słuchajcie, bracia i siostry, bowiem dziś opowiem wam o tajemnicy, która kryje się w piwie kraftowym. Albowiem tak, jak chleb i wino w naszym życiu mają znaczenie, tak i piwo, gdy warzone z miłością i wiarą, jest znakiem Stwórcy. Zboże, chmiel, woda i drożdże, wszystko to dary Boże, dane nam, byśmy tworzyli coś więcej niż tylko napój - byśmy tworzyli wspólnotę, ciesząc się owocami ziemi." Ludzie patrzyli na niego z podziwem, choć niektórzy szeptali między sobą, zastanawiając się, jak to możliwe, by tak prosty napój miał nosić w sobie ducha. Ale Tomasz, wiedząc o ich wątpliwościach, uśmiechnął się łagodnie i rzekł: „Nie bądźcie jak niewierni Tomasze, którzy nie uwierzyli, dopóki nie dotknęli. Piwo, które widzicie, nie jest zwykłym napitkiem, lecz znakiem radości i wolności, jakie daje nam życie. Czyż nie jest prawdą, że każda kropla piwa rodzi się z natury, z ziemi, którą stworzył Bóg? Warzcie piwo z miłością i zrozumieniem, a będzie wam dany pokój w sercu i radość w ciele." Wtedy Tomasz wyjął kufel, który miał przy sobie, i napełnił go bursztynowym trunkiem. Uniósł go wysoko, po czym podał pierwszej osobie z tłumu, mówiąc: „Spróbujcie, a poczujecie prawdziwą esencję stworzenia." Człowiek ów, choć pełen wątpliwości, wypił łyk i jego twarz rozjaśniła się, jakby poczuł coś głębszego niż smak. Od tego dnia Tomasz z Kopyru wędrował po kraju, głosząc mądrości o piwie kraftowym, ucząc, że nie chodzi tylko o napój, ale o sztukę tworzenia, wspólnotę i umiłowanie ziemi, która nas żywi. I gdziekolwiek poszedł, pozostawiał po sobie nie tylko radość, lecz także ludzi świadomych, że w każdej beczce piwa kryje się mały cud.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Dziękuję. Chętnie posłuchałbym Twoich pomysłów na to co mogło by być pójściem na przód i doprowadzeniem Kościoła do dzisiejszych czasów
Bardzo lubię słuchać Twoich przemyśleń wszelakich. Zdajesz się być człowiekiem oświeconym i racjonalnym. Zgadzam się z Twoim światopoglądem w 99%. I przede wszystkim nie wstydzisz się swoich poglądów. Bardzo szanuję.
Dobrze mówisz Tomku! Ja patrzę na KK z drugiej strony medalu niż ty a z mojej strony mówi się obecnie tak: Zostawmy KK w spokoju! On sam się pogrąży i to się dzieje😃.
Przykład militarnego języka Pisma Świętego: "Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." ~ Mt 10, 37-40
@xnz777Mianem hiperboli protestanci określają "trudną mowę" Jezusa, której nie chcą przyjąć za prawdę (podobnie, jak faryzeusze, którzy nie mogli zgodzić się z Jezusem, że małżeństwo jest nierozerwalne - w tym przypadku protestanci zgadzają się z biblijnymi faryzeuszami również dzisiaj).
Mylisz się Tomaszu. Ewangelizacja jest dla tych gdzie ewangelia nie dotarła - po to są misje. Dla tych do których dotarła Dobra Nowina jest katechizacja i to ona leży!
@@MrAd4mus jak sakramenty i nabożeństwa będą w wersji online to na pewno. Watykan zawsze dostosowywał się do zmieniającego się świata, więc to kwestia czasu.
Dobra Nowina w Biblii odnosi sie do Królestwa Bożego- Łuk. 4: 43 -Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany». O to Królestwo nakazał sie modlić Jezus w słowach Modlitwy Pańskiej ( Mat. 6 :10)- "Przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi".
Bardzo dobrze, właśnie dziś opisał to ks. Dariusz Piórkowski. Polecam całość jego komentarza do dzisiejszej Ewangelii. facebook.com/share/p/18BqAUGDyv/?mibextid=WC7FNe
Zgadzam się z każdym słowem! Ręce załamałem jak dwa lata temu przyjechał do mojej parafii ksiądz i krzyczy na kazaniu, że On nie rozumie dlaczego młodzież nie przyciągana jest do kościoła skoro są takie piękne kolorowe gazetki. No totalne XD
Militarny język św. Pawła: "Przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli się ostać wobec zasadzek diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, ale przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom ciemności tego świata, przeciw duchowemu złu na wyżynach niebieskich." ~ Ef 6, 11-12
Akurat dzisiaj w necie zobaczyłem taki taki tytuł do artykułu: "Łukasz Mejza został rycerzem Jana Pawła II. Wstąpił do zakonu" Pamiętam jak gdzieś w latach dwutysięcznych Giertych wyskoczył z pomysłem aby oficjalnie w sejmie ogłosić Chrystusa Królem Polski.
Jestem bardzo zaskoczony treścią ale mówisz z sensem. Chciałbym żeby więcej katolików, kochało swoich bliznich, według przykazania Jezusa. Z tym jednak jest największy problem.
Pomimo, że jestem niewierzący to uwielbiam słuchać jak mówisz o kościele i wierze. Twoja wizja chrześcijaństwa jest dużo bardziej pogodna, myślę, że faktycznie byłaby bardziej przyciągająca dla innych.
Z cytatów z Jezusa to najlepszy jest ten wg Mateusza: "Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową" XD
Problemem Kościoła jest jego rozmiar. Aby zachować masowość wiary konieczne jest złagodzenie jej wymagań, ewentualnie przyzwolenie na pewną hipokryzję. Dla zapewnienia czystości wiary korzystnie byłoby gdyby Kościół się skurczył. Aby ci ludzie mający taki bylejaki stosunek do wiary od niego odeszli (lub nabrali poważnego stosunku do wiary) a zostali tylko ci, którym naprawdę zależy i nie patrzą tylko aby robić absolutne minimum. To takie "wojowanie" jest właśnie pod takich letnich katolików, którzy potrzebują go jako podkładki pod swoje poglądy polityczne. Znałem takich ludzi, co żyli z kobietą na kocią łapę, seks przed ślubem, ostre imprezowanie, używki, lekkie narkotyki nawet, do kościoła raz do roku poświęcić jaja, ale jak zapytałeś takiego co ma przeciwko LGBT to dostawał nagłego nawrócenia niczym Paweł w drodze do Damaszku i tłumaczył jak prawa dla takich ludzi godzą w jego poglądy religijne xD. Tylko że księża, a szczególnie biskupi będą dążyć do tego aby Kościół pozostał masowy, bo z tego jest kasa. Obecnie KK ma dobrze, bo każda władza wie, że jeżeli Kościół ją otwarcie potępi to jej słupki spadną i dlatego żaden rząd od czasów komuny nie poszedł z Kościołem na noże. Ale na moje hierarchowie wiedzą że Polska nieuchronnie się laicyzuje i cynicznie wykorzystują obecne prawo aby się nachapać ile można: głównie poprzez budowanie więcej i więcej nowych kościołów. Uważam że jest to robione po to aby kupione z bonifikatą grunty po latach móc sprzedać po cenach rynkowych z zyskiem.
@@siwyk1728 Kościoła to raczej od czasu ogłoszenia chrześcijaństwa religią panująca w Rzymie już nigdy nie było, ale chrześcijaństwo zawsze gadało jakieś smęty o zbawieniu. I tak się składa że aby być zbawionym nie wystarczy wierzyć na 30%, tylko trzeba unikać wszystkich grzechów śmiertelnych i nie odrzucać żadnej doktryny (przynajmniej według katolików). Szeroka i przestronna jest droga prowadząca na zatracenie itd. brzmi znajomo?
@@marmolada1395 A kto mówi że ta droga jest latwa i przyjemna? Przymusu podążania nią nie ma i zawsze można na nią wrócić jak już szastanie d..ą na prawo i lewo się znudzi.
Pełna zgoda 😊 Wiele z tego to jest religijność lękowa i lub jej pochodne... Do tego tradycyjna religijność źle pojmowana taka ograniczona... opór przed rozwojem przed zmianą swojego serca przed poznawaniem Jezusa... smutne to ale prawdziwe. Pozdro❤
Kościół to nie tylko tutaj i dzisiaj, ale również Kościół triumfujący i pokutujący. Kościół ma generalnie wymiar ponadczasowy, więc zawężanie go tytko do wymiaru doczesnego jest błędne.
Panie Tomaszu, prosimy o więcej takich rozważań. Chociaż obawiam się, że ci którym pycha przesłoniła oczy i stworzyli sobie bożka z własnej religii nigdy nie zrozumieją pewnych rzeczy i tego, że istotą chrześcijaństwa jest Krzyż i że będąc słabymi i ciągle upadającymi grzesznikami, zostaliśmy zbawieni przez naszego Pana, który nas bardzo kocha i nie chce byśmy umarli, ale żyli.
Apropos relikwii polecam opowiadanie Olgi Tokarczuk Góra Wszystkich Świętych. Niezła rozkmina jak kościół zagospodarował świętych na produkcję relikwii. Samo opowiadanie ma też niezły twist fabularny który zostawia długi goryczkowy after taste po lekturze.
Antypacyfistyczny język Jezusa Chrystusa: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy." ~ Mt 10, 34-36
I co? Mam Ci teraz na każdy Twój cytat wrzucić pięć innych gdy jest mowa o nadstawianiu policzka, nie stawianiu oporu złu, miłości nieprzyjaciół, itd.? 🤔 Bo może o tym nie słyszałeś?
@@TomaszKopyra Te cytaty, o których piszesz, nie legitymizują pacyfizmu. Jezus był znakiem sprzeciwu, a nie taniej uległości lub pięknodusznego tchórzostwa w walce ze złem. Nadużyciem miłości jest używanie jej jako usprawiedliwienia dla naszego konformizmu i układania się że światem. "Kto jest przyjacielem świata, ten jest nieprzyjacielem Boga."
@@TomaszKopyra Pacyfiści znajdują poklask i uznanie w świecie. Mają swoje festiwale - wystarczy pojechać na Woodstock. I nie są wzorem chrześcijanina, gdyż to hedoniści zwykle oraz moralni i doktrynalni relatywiści.
To, że Jezus Chrystus zwyciężył 2 tysiące lat temu na Krzyżu nie oznacza, że walka zakończona. Będzie trwała do Paruzji, gdy to ponownie-przychądzący Jezus Chrystus ostatecznie rozprawi się ze złem już na zawsze.
Tomek, w mojej opinii dobra nowina to też jest informacja o tym, że jest życie po śmierci. Bo ludzie chodzą całe życie do kościoła, a śmierci boją się tak jakby kompletnie w to nie wierzyli.
Jechał chłop wozem i zdzielił konia batem . Kon się zatrzymał , spojrzał na chłopa i powiedział: - jak mnie jeszcze raz uderzysz to tak ci z kopyta wyświęcę , że się kmiocie w lustrze nie poznasz Chłop się tak zląkł , że aż mu się główka od maryjki odkręciła i rzekł : - pierwszy raz słyszę żeby koń mówił A na to pies biegnący obok: - ja też Amen
Obawiam się Tomek, że Kościół pójdzie praktycznie w herezję, wybierając konserwę w następnym konklawe. Świat ucieknie Kościołowi tak, jak nigdy w historii. I już nigdy nie wróci do poziomu doganiania rzeczywistego świata, gdzie był mistrzem przez ostatnie 2 tysiąclecia. Liczba odejść od Kościoła (i nie mówię tu o aktach apostazji) jest zatrważająca, a z drugiej strony, można powiedzieć - a dobrze Wam tak! Przy Kościele (przepraszam za cudzysłów, ale muszę) "Katolickim" zostało politycznie ukierunkowane społeczeństwo, które musi walczyć (z lgbt, lewactwem, Tuskiem, UE, ateizmem itp. etc.). Przez co demokratyzacja o której mówiłeś, zostanie przegłosowana przez te ekstremum, bo zwyczajni ludzie odeszli lub mają gdzieś Kościół, jako wspólnotę wierzących. Co też może doprowadzić w następnych pokoleniach do kolejnej schizmy. A społeczeństwo szeroko rozumianego zachodu chyba jest na to gotowe, głosując w wyborach na Trumpa, Le Pen, Orbana czy Kaczyńskiego.
Przenoszenie polskich realiów na resztę świata jest delikatnie to ujmując śmieszne. Wątpię by np Brazylijczyka czy Indonezyjczyka obchodzilo czy Tusk w tym tygodniu strzeli sobie rodzinną fotkę wsród dewocjonaliów czy strzeli przemówienie o piłowaniu katolików. Oni nawet mogą nie wiedzieć że taki ktoś istnieje i bedzie im z tym dobrze za to na pewno znają Franciszka i pamiętają Jana Pawła II.
Trochę jednak ma racji. Zamień Kaczyńskiego na Bolsonaro czy Trumpa, zamień Tuska na Harris i Lulę i wszystko pasuje. Na obronę KK tylko dodajmy, ze Trumpa i Bolsonaro to jednak popierają kościoły protestanckie, które potrafią być czasami bardziej konserwatywnie odklejone niż KK.
Panie Tomku, pan se usiądzie, piwo otworzy i coś wytłumaczę. Problem w tym, że miesza pan dwa różne światy i połączył sobie dziwnie i sprawnie w jedną całość. Tak samo robi moja babcia na imprezach rodzinnych. Usłyszy część historii z jednej strony stołu, część z drugiej i połączy w jedną całość, co według niej ma sens, ale wszyscy dookoła wiedzą, że tak nie jest i nie było. Te wszystkie szturmy modlitewne, te oblężenia, uwielbienia i inne ochy i achy to właśnie jest wymysł Kościoła posoborowego by teoretycznie zachęcić ludzi do powrotu do Kościoła, które pustoszeją. To marketingowa próba sprzedania produktu, choć brzmi to bardzo dziwnie I brutalnie, że stosowane są chwyty marketingowe by "sprzedać" ludziom Pana Jezusa. Msza Święta czy się to Panu podoba czy nie była, jest i będzie ofiarą a nie ucztą. Twierdzenie, że jest inaczej jest błędem samym w sobie i przyjmowaniem Chrystusa bez krzyża. No tak Nie ma Golgoty, nie ma ofiary... Noo, może i coś tam było, ale jaka była uczta! Jakżeśmy się obżarli! I co z tego... skoro następnego dnia znów poczujesz głód. Nawet w nowej Mszy kapłan wypowiada słowa: "Módlcie się, aby moją i waszą OFIARĘ przyjął Bóg Ojciec wszechmogący" Msza Święta przedsoborowa kładzie nacisk na to, że Msza Święta jest ofiarą. Kościół po soborze teoretycznie otwarł swoje wrota na ludzi, by jak najbardziej tłumnie przyszedł do Kościoła. Nagiął dotychczasowe obyczaje, bardzo mocno poluzował i co? I po otwarciu tych wrót ludzie tłumnie wyszli. Posoborowie zaoferowało takie rzeczy jak nowa ewangelizacja, co ludziom się znudziło, potem nowa nowa ewangelizacja, kursy alfa i inne nowe twory powstają i co z tego? To wszystko jest dość marne, chwilowe. Sam papież po zakończonym soborze rzekł, że nie wiadomo którędy do Kościoła wdarł się swąd szatana... Co do kombajnu Rozumiem, że w takim razie chętnie Pan się wybierze na "mszę" sprawowaną przez "kapłankę" i zgadza się Pan z tymi wszystkimi postulatami tzw postępującego Kościoła? Bo jak dla mnie tym kombajnem jest Tradycja, a sobór jest tym właśnie uwstecznieniem, o którym Pan mówi. Jest Pan wychowany w świecie posoborowym. Jak my wszyscy. Mówimy o kryzysie Kościoła i odchodzeniu od niego młodych, a nawet Pan nie zdaje sobie sprawy jak duży odsetek uczestniczy w Mszy tradycyjnej. Mając 28 lat jestem na niej jak wśród rówieśników. Kościół jest pełny. Dlaczego tak jest? Bo tam właśnie możemy odnaleźć Sacrum. Tam znajdziemy Boga i to do Niego przychodzimy a nie ku własnej uciesze na uczcie. Pozdrawiam serdecznie.
@@TomaszKopyra Jeśli chcemy dbać tylko o chleb powszedni i dbać o doczesność zamiast o zbawienie duszy, to faktycznie zgadzam się z Panem, że to katolicy potrzebują nawrócenia.
Zgoda! Też tak mam, że tzw modlitwa do Michała Archanioła mi ogromnie zgrzyta: to nic, że dopiero przystąpiliśmy do Stołu Pańskiego. Nie możemy czuć się zbyt pewnie. Wyjaśnijmy jeszcze dokładnie Panu Bogu, jak powinien postąpić z szatanem.
"W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich3. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość4, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju5. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże6 - 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych 19 i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii, 20 dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją wypowiedział, tak jak winienem." Ach ten Św. Paweł, nie dość, że militarysta to jeszcze nazywa się niewolnikiem Chrystusa. Skąd on to wziął. Masz trochę racji, ale podchodzisz zbyt redukcjonistycznie do tematu. Św Paweł czy Jezus nie unikali stosowania militarnych określeń. Nie przekreślają też dziedzictwa ST, które ma być zachowane, a zostało wypełnione przez Jezusa. Z drugiej strony Kościół ma być inny niż świat. Jak to rozumieć? No dobre pytanie. Współczesny kościół zaczyna mocno zlewać się ze światem nie oferując nic odmienne. Może właśnie dlatego najwięcej powołań na zachodzie jest w kościołach tradycyjnych (które orają pługiem) a nie tych nowoczesnych (które używają kombajnów)
"Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału" innymi słowy chodzi o walkę duchową. Czyli walczymy z grzechem i szatanem. Jak zatem ma się to do "walki o błogosławieństwo" "szturmu modlitewnego" "oblężenia Jasnej Góry" przecież to by oznaczało walkę z Bogiem.
Zdecydowanie bardziej wolę, żeby 5 osób z mojego otoczenia stało się lepszymi osobami i żyło prawdziwie według wartości chrześcijańskich, a nie na pokaz lub tylko deklaratywnie, aniżeli aby chrzest przyjęło 100 nowych osób z afrykańskiego buszu
O Kościele wojującym mówi sam Jezus wzywający do wzięcia miecza. Jezus powiedział: Lecz teraz […] kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu. Oni rzekli: „Panie, tu są dwa miecze”. Odpowiedział im: „Wystarczy” (Łk 22, 36-38).
Najgłupsze powiedzenie Jezusa. Kto mieczem wojuje ten ma miecz. Nie wiadomo jak zginie. Na wojnie mieć lepiej w garści miecz niż ogórek. Już lepsze by było: ,,Kto ogórkiem wojuje ten od miecza ginie ".
"Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie." (Mt. 5, 38-42)
@@TomaszKopyra tylko w katechizmie pisze że sakramenty są potrzebne do zbawienia a w piśmie świętym pisze że do zbawienia potrzebne jest tylko uwierzenie że Jezus zginął za nasze grzechy na krzyżu i jest to dar boży nie można sobie tego wymodlić czy wysakramentowac
Pacyfizm ideologiczny jest herezją. Walczący Kościół odnosi się do walki duchowej, który każdy z nas stacza przede wszystkim w odniesieniu do naszych osobistych grzechów, wad i słabości, a także w odniesieniu do grzechów świata i podszeptów szatana.
Tak Kościół Katolicki się od dawna odwraca od drugiego Watykańskiego soboru. A ten trend zapoczątkował i uskuteczniał nie kto inny jak Janek Pawełek. No i Benek to kontynuował. Dopiero Franek próbuje wracać do ustaleń z drugiego Watykańskiego.
Gdzie jeszcze Kopyra nie było tego nie wie nikt :) .... Mam nadzieje że Tomasz zajmie się muzułmańską Europą którą już jest wyraźnie widoczna ..Bo jak wiemy Muzułmanie nie piją piwa alkoholu wszelkiego rodzaju . Niemcy robią świetne piwa jak większość Europy oby nam nie zlikwidowali bo nie będzie czego pić i czego recenzować ..Będzie herbata :) :) :) HAHAHA Tomasz Kopyra ..o i to jest Herbata dolnego zaparzania wyraźne fusy naturalne zmętnienie kolor słomkowy no PINTA :) :) :)
Świętych obcowanie dotyczy obcowania świętych w niebie, a nie obcowania z kawałkiem ich ciała czy przedmiotów, których używali lub nawet nie, ale dotknięto ich zwłok danym materiałem. Tak się tworzy relikwie. W innym wypadku skąd wzięłoby się 1800 relikwii bł. ks. Popiełuszki.
@@TomaszKopyra zbytni redukcjonizm. Posłużę się cytatem z artykułu pewnego "Święci cieszą się już radością nieba, stoją w chwale samego Boga. Każdy z nich żył jednak na tej samej ziemi, po której chodzimy też my. Przeżywał podobne radości i zmagał się z podobnymi problemami. Wierzymy, że przez świętych obcowanie nasi patronowie są nie tylko blisko Stwórcy, ale też blisko nas. Ich relikwie są natomiast widzialnym znakiem szczególnej łączności z nimi."
Ja powiem tak. U nas jest wielka chęć zaznania pogaństwa czyli reakcji pogańskiej. Odrzucenia nie Kościoła tylko ludowego spojrzenia na Kościół jako jedyny pewnik istnienia polskości. A prym w tym wiódł kościół masowy, jakim go widzieli Wojtyła i Wyszyński dla ocalenia Polaków przed komunizmem. Ratzinger, w latach 80. pisząc "Raport o stanie wiary", pisał o Kościele za kilkadziesiąt lat. I się nie pomylił. To się dzieje teraz! U nas jest potrzebna moralna odnowa w duchu Ewangelii ale nie całego narodu od razu, pod znakiem Jezusa Króla Polski i jego Matki, tylko świadomych swej wiary jednostek tworzących ten naród. I weźmy sobie Tischnera, poczytajmy i w życie wprowadźmy. Będzie na początku ciężko, jak to na odwyku od polskości katolickiej, ale za czas jakiś fajne owoce mogą z tego wyjść.
No i znowu ten militarny język Pisma Świętego: ""Słowo Boże bowiem jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne rozsądzić myśli i zamiary serca". ~ Hbr 4, 12
@@TomaszKopyra Wiem, że militarny język Pisma Świętego ma za zadanie apelować do naszych sumień, budzić nasze sumienia z letargu i umacniać w walce z grzechem.
Wielce czcigodny Panie Tomaszu … Dla zdrowia umysłu a i zrozumienia na jakim polu toczy się walka polecam „ historia antykultury” Pana Karonia . Przeczytanie przez Pana tej pozycji pozwoli Panu otworzyć oczy na ( co najśmieszniejsze ) tak bardzo oczywiste fakty i mechanizmy społeczne których prawie nikt nie zauważa a które definiują nasze życie prywatne, ekonomię , pojęcia podstawowe , narrację polityczną , czy nawet pojęcie seksualności . Po sumiennym prześledzeniu lektury zalecam ponowne podjęcie tematu dzisiejszego filmu
Wiesz co, mam ciągle wrażenie, że jakby tak szczerze zapytać każdego który deklaruje się za wierzącego - słuchaj, a ty kochany/a chociaż raz w życiu przeczytałeś tą książkę, wiesz, taka biblia, no ma trochę stron... więc przeczytałeś ją chociaż jeden raz całą od a do z? Wiesz nie pytam czy zrozumiałeś, ale czy przeczytałeś... I wiesz co, mam przekonanie graniczące z pewnością, że 99,9999% odpowie nie, włączając księży. A co dopiero jakaś wiara, na podstawie czego? Jaka to wiara, dziecka które mówi "bozia"... A gdyby przeczytali, baaaa, zrozumieli, to nie byłoby ani pedofilii w kościele, ani rydzyków, ani karmienia się zawiścią do braci polaków i innych narodowości oraz wyznań. My jako naród jesteśmy tak zakłamani w kwestiach wiary, że byle za przeproszeniem debil w sutannie jest w stanie obrzydzić ludziom wiarę, tym co mówi z ambony, tym że bzykał dzieci, parafianki... A co najgorsze, nikt z tym realnie nic nie robi. A powinni walić ekskomuniką, czyli wydaleniem z kościoła i tak oczyszczony, mały kościół byłby kościołem żywym. A jest martwym. Marzy mi się taki mały żywy kościół, który sam sobą przyciąga ludzi. Że ludzie widząc katolika powiedzą - tak, to naprawdę dobry człowiek i przekonał mnie, spróbuje też taki być. A co mamy? Przypomina się taki fragment, z kołem młyńskim, że jak masz kogoś sprowadzić na złą drogę to sobie koło przywiąż i do rzeki siup. I co, żaden jakoś po sznurek i kowadło nie idzie do castoramy.
Dobrym pierwszym krokiem w kierunku nowoczesności byłoby odrzucenie dziedzictwa pewnego pana, który konsekwentnie ukrywał pedofilię w Kościele, a którego słowa ochoczo tutaj przytaczasz.
Dla mnie problemem kościoła nie jest ani Szóstak a Żołnierze Chrystusa, ani śpiewanie Bogurodzicy w Dzień Niepodległości. Największym problemem są biskupi jak abp. Polak który ma w nosie wiarę i tradycję, bylebyś na tace rzucał co tydzień.
Wiele rzeczy o których mowisz jak najbardziej mają sens. Natomiast nie dziwi mnie że ludzie biorący swoją wiarę na poważnie są przerażeni np. głosami z kręgów rządowych w temacie liberalizacji prawa do aborcji?
A teraz trochę militarnie ze współczesnych wypowiedzi Papieży: "Dzisiaj słowa Ecclesia Militans (Kościół wojujący) wyszły trochę z mody, ale w rzeczywistości możemy lepiej zrozumieć, że są prawdziwe, niosą w sobie prawdę. Widzimy, jak zło chce dominować na świecie, i dlatego konieczne jest to, by podjąć walkę ze złem. Widzimy, jak zło postępuje na różne sposoby, okrutne, posługując się różnymi formami przemocy, ale także pod maską dobra, niszcząc w ten sposób fundamenty moralne społeczeństwa. My toczymy tę walkę, a w niej bardzo ważne jest to, by mieć przyjaciół. Idziemy naprzód. Pan powiedział: +Odwagi! Jam zwyciężył świat+. Jesteśmy w drużynie Pana, a zatem w zwycięskiej drużynie" ~ Benedykt XVI
"Pan bog kocha czlowieka". Ten sam pan bog: stworze jeszcze takiego robaczka, nazwe go loa loa, ktory cykl zyciowy bedzie zalezal od zagniezdzenia sie w ludzkim oku. Ja szczerze nie chce byc kochany prez Twojego boga.
@@TomaszKopyra no wiem, moralnosc Twojego boga jest na wyjatkowo niskim poziomie. Innych przykladow daleko szukac nie trzeba. Nie zabijaj? No chyba, ze jest to kobieta i dziecko z tego plemienia obok, co ich nie lubie.
Wiarę to mają dopiero ludzie co twierdzą że świat powstał sam z niczego. Wszystko na tym świecie wskazuje że jest nad tym wszystkim jakaś istota inteligentniejsza od nas, a Jezus Chrystus to najlepiej udokumentowana postać historyczna jak nie wierzysz że istniał to cała historia Cezar itp też trzeba wyrzucić do kosza
Ja się zczaiłem że to ściema gdzieś w okolicach pierwszej komunii. Ogarnąłem że to chodzi o zbieranie hajsu od ludzi, głownie starszych pań. Do bierzmowania już nie poszedłem.
Takie rozterki sie pojawiaja jak probujesz logika wyjasnic wierzenia ludzi. Wiara wynika z naszej natury ale jej tresc jest nielogiczna. Katolicyzm tez. Po prostu jest bardziej spojny niz wiele innych i to dobrze, ale nie wolny od sprzecznosci. Sprzecznosc to cecha wiary.
Popatrz na papieża Franciszka i jego strój w dniu wyboru. Ale jest mnóstwo księży zwalczających papieża, a raczej jego podejścia do pieniędzy w kościele
Czyli nieważne że typ głosi jawnie herezje, jak okoń wije się gdy ma skrytykować kogoś kto prze do wojny, najważniejsze że nosi pozerskie łaszki. Pierwszy papa którego najbardziej kochają ci którzy z Kk mają nie po drodze
To prawda. Teraz już nikt nie kocha papieża Franciszka. Ja jednak zadałem sobie trochę trudu i poszperałem w życiorysie papieża w tym co wcześniej mówił, Dlaczego wypowiada się w ten sposób na temat wojny Rosji z Ukrainą. Z jego perspektywy Zachodni sposób myślenia wcale nie jest jedyną prawdą
Po pierwsze zlikwidować celibat w KK, ja nie chcę być ewangelizowany przez kogoś, kto poszedł na księdza, bo nie umiał sobie znaleźć dziewczyny, albo chłopaka. Po drugie kapłanem powinny zostawać również kobiety. Bez tego nie ma szans by KK odżył, w tej formie jaka jest teraz, będzie umierał.
Robisz pańską robotę (tu:) - Jehu, a nie Kopyra.choć chyba nie w pełni świadomie. Oto (dziś!) spełnia się słowo Eliasza : "psy pożrą ciało Jezebel". Jej słudzy (Jehu) zrzucą ją z okna , jej krew obryzga ściany, i stratują ja konie. Zostaną po niej tylko czaszka - ostrzegająca pamięć o jej wymysłach , i kości rąk i nóg - przestroga przed jej postępkami. Oto Słowo Pana. (2.Królewska.9,30-37).
Królestwo moje nie jest z tego świata. Ergo Królestwo Boże nie wygląda jak monarchia. O czym zresztą Jezus wielokrotnie mówił przywołując różne obrazy.
@@TomaszKopyra Jest monarchą nie z tego świata, ale wciąż monarchią. W Niebie nie będziemy przegłosowywać demokratycznie odstępstw od kolejnych przykazań Dekalogu, jak to się czyni we współczesnej demoliberalnej rzeczywistości politycznej.
To się inaczej robi. Wystarczy dotknąć kawałkiem materiału zwłok błogosławionego czy świętego, np. belą płótna. Następnie kroisz to na małe kawałki i masz setki czy tysiące relikwii 2. stopnia. Serio.
@@TomaszKopyra Jeśli dla osoby wierzącej brzmi to absurdalnie, to jak ona może wierzyć w opatrzność boską? Bóg nas kocha, ale jaja sobie robi ze ślepowiernych? Tak wygląda.
Definicję Relikwii pewnie znasz, a po co nam one? Dzięki Nim mamy kontakt z osobami, które były w bliskości Chrystusa, a to poprawia naszą relacje z Panem Bogiem. Masz np relikwię Jezusa jak Całun, Korona Cierniowa czy Chusta św. Weroniki. Są też przypadki uzdrowień dzięki Relikwią różnych świętych. To Nam wierzącym ma pomóc w dążeniu do świętości, każdy z Nas jest do tego powołany. To nam też daje taki namacalny dowód na taką świętą drogę.
Jaki kontakt z osobami? 🤔 Odłóżmy na chwilę na bok relikwie dotyczące Jezusa. Poza Całunem Turyńskim to raczej nie ma poważnie traktowanych relikwii. Ale weźmy relikwie świętych - w jaki sposób mają one ułatwiać "kontakt"? 🤔 W czym niby są lepsze od modlitwy za pośrednictwem danego świętego?
@@TomaszKopyra skoro były cuda za pośrednictwem Relikwii, a masz też w Nowym Testamencie o tym jak i w późniejszych okresach, to raczej ułatwia to modlitwę, wręcz może Ci wzmocnić wiarę. Ja sam tego nie praktykowałem, mimo, że jest u mnie dostępne do zabrania do domu Relikwie Rodziny Ulmów. Więc nie odpowiem Ci z praktycznego punktu ze swojej strony czy są lepsze czy nie takie modlitwy. Modlić i tak się mamy zawsze. Relikwię są w zasadzie od początku Chrześcijaństwa, nawet przed też były. Skoro komuś to pomaga, czuje większą więź z danym Świętym, przybliża go to do Boga dzięki temu... To co tutaj rozumować? Czy rozkminiać? Oczywiście żeby też nie popadać w jakieś magiczne sfery, bo to nie tędy droga. Myślę, ze musiałbyś poczytać może relację ludzi, którzy praktykują takie modlitwy.
Masz rację Autorze. W ciągu Twojego i mojego życia Kościół się cofnął. A dlaczego się cofnął? Dlaczego ginie w nim wiara? Bo przeorano go kombajnem. I odwrócono tyłem do Pana Naszego IHS. Zastąpiono modlitwy u stopni ołtarza na początku mszy zagajeniem pisanym przez zagajaczy zawodowych. Żeby się ludzie nie nudzili, bo stałe modlitwy u stopni ołtarza były przecież nudne... a ksiądz musi skupiać uwagę wiernych na sobie jako osobie i na swoich talentach entertainera. Pozwól że wrzucę tu jeden dawny przedsoborowy cytat: "Wszystkie systemy filozoficzne mijają jak cienie, a msza po staremu się odprawia, iż ona jedna obiecuje dalszy i nieprzerwany ciąg".
Wydaje mi się, że mieszasz doktrynę z nie-doktryną i trochę nie dopowiadasz. Wiara katolicka polega na wierze w kilka niezmiennych rzeczy, z których inne wynikają. Więc sam fakt tej "dobrej nowiny", o której wspominasz, to tylko półprawda - z tego wynika dużo rzeczy, chociażby walka z grzechem (i chyba właśnie o to chodzi w tych metaforach wojennych). Przykładem doktrynalnym z kolei jest to czytanie Pisma, o którym wspominasz, oraz demokracja w Kościele. Katolicy wierzą, że źródłem objawienia jest Pismo św. i Tradycja, którą zdaje się zupełnie ignorujesz. Mówisz, że księża czytają Pismo, gdzie pisze że trzeba być pokornym, a noszą złote peleryny. Tylko że w tym nie chodzi o księdza, tylko o to kim ksiądz jest na mszy, kogo reprezentuje. A czym jest sama msza mówi właśnie w dużej mierze Tradycja. A jeśli chodzi o demokrację, to nie tak, że jakiś biskup cośtam sobie wymyśli, ani nie tak, że wierni zagłosują, bo też stanowią Kościół. Wszystkie deklaracje i decyzje w Kościele odbywają się w oparciu o Objawienie, a nie zgodnie z widzimisie hierarchy albo z wolą większości (a przynajmniej powinny).
Jak świetle kochającego Boga ma się to że większość ludzi w historii pójdzie do piekła na nieskończone męczarnie? Jak to właściwie jest wg Katolików / Chrześcijan - kto idzie do nieba? Wierzący? Ludzie bez grzechów? Ludzie, którzy cierpieli na ziemi?
@@TomaszKopyraa co myślisz na temat poglądów Piotr skurzynski Że do nieba pójdzie każdy kto uwierzy w Jezusa Chrystusa który umarł na krzyżu za nasze grzechy
Przecież Bóg dał człowiekowi wolną wolę i to człowiek swoim życiem/postępowaniem sam sobie wybiera życie.Albo się nawraca i żyje zgodnie z przykazaniami , albo kładzie lachę i róbta co chceta.
Przykazania są po to, żeby człowiekowi, a w zasadzie ludziom dobrze żyło się na ziemi, a nie po to, żeby zasłużyć na niebo. ua-cam.com/video/5fsAlG5onpI/v-deo.html
Kopyr katolik przekonuje, że jego katolicyzm jest bardziej racjonalny niż katolicyzm powszechnie obowiązujący w Polsce. Religia jak by nie próbowała udawać racjonalności z zasady swej zbudowana jest na strachu przed śmiercią i całą tą wewnętrzną, niewyrażalną sferą ludzkiej egzystencji a próba racjonalnej modernizacji może być odebrana jako zamach na nią samą. Pisowska polityka budowania nowych elit dała kościołowi nadzieję, że to kler w jakimś stopniu stanie się jej beneficjentem. W kościele jednak jak wiadomo panuje hierarchia jak diabli więc elitą poczuli się w największym stopniu stare dziady ze szczytu, których wizją odnowy jest powrót do przeszłości.
Religia nie jest zbudowana na strachu przed śmiercią, gdyż koncept "życia po śmierci" i nieśmiertelnej duszy pojawił sie w religiach abrahamowych stosunkowo późno. Samo zbawienie jest zaawansowanym konceptem teologicznym; w starym testamencie nie ma o nim ani słowa, jest natomiast szeol, czyli, tłumacząc dosłownie, grób. Oczywiście koncepcja zbawienia jest dla chrześcijaństwa kluczowa, natomiast wynika ona z późniejszych interpretacji Pięcioksięgu jak i nowego testamentu. Starożytni ludzie byli ze śmiercią dużo bardziej oswojeni niż my dzisiaj, raczej nie czuli potrzeby zapewnienia sobie nieśmiertelności. Pozdrawiam
Bóg Ce Kocha, Jezus za Ciebie umarł, tak to prawda, ale to nie jest dobra nowina, a przynajmniej nie cała. Bo skoro tak się stało, że Bóg wcielając się w osobę swojego Syna Jezusa Chrystusa umarł za grzechy całego świata - wszystkich ludzi, a następnie po trzech dniach zmartwychwstał - to dlaczego tak wielu katolików na czele z papierzem Franciszkiem nie narodziło się na nowo? Powodem dlaczego tak jest jest to że ludzie są oddzieleni od Boga jest ich grzech, lub serce które zostało tak znieczulone że nie jest w stenie być przekonane przez Ducha Świętego o tym, że potrzebują Zbawiciela. I tak ludzie w Polsce wiedzą kim był Jezus, wiedzą że żył na Ziemi, że umarł, niektórzy wierzą że zmartwychwstał. Ale większość nie wie jak bardzo potrzebuje przyjąć to co zrobił dla nich Bóg - Jezus Chrystus - usprawiedliwienie i zbawienie. 'Bóg bowiem był w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. ' 2 Koryntian 5:19. Czy każdy człowiek jest Kochany przez Boga - tak, czy każdy jest, będzie zbawiony - nie. 'Jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił go z martwych, będziesz zbawiony. 'Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. ' Rzymian 10:9-10 . Musimy uwierzyć że potrzebujemy zbawiciela, że potrzebujemy przyjąć przez wiarę to co Bóg już dla nas zrobił. 'Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga.' Efezjan 2:8 'Będąc więc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa' Rzymian 5:1. Zbawienie jest dostępne za darmo z Łaski dla każdego człowieka, nie możesz na nie zarobić i zapracować. Możesz je przyjąć lub odrzucić, ale pierwszym etapem by po nie sięgnąć jest uzmysłowienie sobie że wg Bożego standardu, nie zasługuję na Jego miłość tylko na śmierć - 'Wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga; 'Rzymian 3:23 Zapłatą bowiem za grzech jest śmierć, ale darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. Rzymian 6;23
Pociąg do rywalizacji, zwłaszcza drużynowej. Drugie to nauka od dziecka ale też chęć wiary poparta czasem zdarzeniami w życiu które ciężko logicznie wytłumaczyć. Ja jestem wierzący i jednocześnie nie chodzący na msze. Niedawno poszedłem po wielu latach w Poznaniu i utwierdziło mnie to w przekonaniu żeby jak na razie nie chodzić..
Zacznijmy od tego, że Kościół przestał się trzymać Ewangelii dawno temu. Od kiedy chrześcijaństwo stało się religią państwową która jest de facto do dzisiaj, to trzeba było poświęcić jakiekolwiek kwestie ideowe i czynić maksymalne ustępstwa żeby pełnić inne funkcje. Myślę Tomaszu że ty po prostu jesteś protestantem, sugeruje mi to zarówno twoje prywatne nauczanie odnośnie prawd wiary (bynajmniej nie pochodzą one z Katechizmu) oraz mocno życzeniowe podejście do Kościoła. Chcesz demokratycznego kółka zainteresowanych które siedzi w swoim gronie, a Kościół realnie od zawsze był hierarchicznym tworem gdzie szeregowy wierzący i jakość jego wiary są najmniej istotne.
Nie chcę wyjśc na wojującego ateistę ale wszystkie religie strasznie się "rozlazły" interpretacyjnie, większość ludzi interpretuje je utylitarnie. Dochodzimy do momentu że grupa religijna której podstawową funkcją jest wspólnota traci ją. Nawet podstawowe stwierdzenie: "wierzę w boga" nie zgadza się w tych wspólnotach ponieważ interpretują różnyie boga o tym samym imieniu. Co do ciebie Tomku analogia z pługiem i traktorem jest trochę nietrafna, przykro mi ale chrześcijaństwo nie zostało stworzone jako ewoluujący mechanizm jak w przypadku rolnictwa, chrześcijaństwo powinno bardziej jak szachy: dawno temu powstały niezmienne zasady i koniec- perfekcyjny nieewoluujący mechanizm który do dzisiaj przyciąga miliony "wiernych".
Otóż nie. Pismo Święte jest/powinno być niezmienne, choć już same kwestie tłumaczenia sprawiają, że coś inaczej przetłumaczone i wzbogacone o kontekst historyczny (tym się właśnie zajmują bibliści) może zmienić znaczenie. Natomiast jak najbardziej Pismo Św. należy czytać w odniesieniu do konkretnych czasów. Jednym z wielu występków, które potępia św. Paweł jest modlenie się z odkrytą głową przez mężczyzn, czy to oznacza, że dziś grzeszymy zdejmując nakrycie głowy w kościele? Św. Paweł, w którego czasach niewolnictwo było czymś powszechnym mówi, że kto jest niewolnikiem, niech będzie niewolnikiem, czy to oznacza, że chrześcijaństwo dopuszcza niewolnictwo. Absolutnie nie.
Człowiek postpiśmienny w kulturze obrazkowej. Mózg przyzwyczajony do przetwarzania tekstu działa inaczej niż mózg przyzwyczajony do przetwarzania obrazków. W związku z tym następuje powrót do tych samych schematów, które były obecne w czasach powszechnego analfabetyzmu. Na marginesie, co do demokracji w Kościele, to chciałbym zwrócić uwagę, że Biblia mówi jednak o Królestwie Bożym, a nie żadnej republice... Pan Bóg jest Królem, a nie prezydentem.
@@maciejzalewski3437 wystarczyło by jak u ewangelików ;) parafianie wybierają sobie w wyborach proboszcza i radę parafialną, rada wybiera swojego przedstawiciela wyżej i oni decydują o kierowniczych stanowiskach w kościele :)
@@szirerJTtu masz rację. Rozdrobnienie tej formy władzy religijnej i często bezpośrednie związanie ją z władzą świecką drastycxnie przyspieszyło działanie prawa np w procesach czarownic. Tam gdzie katole musieli wiedzmę złapać, oddać władzy świeckiej by ją uwięziła a potem czasem miesiące czekania aż sąd inkwizycyjny pofatyguje się do nich i babę jagę ukarze (albo i nie) ewangelicy załatwiali sprawę lokalnie w jednej gminie i od ujęcia wiedzmy do posprzątania resztek stosu mijało ledwie kilka dni.
Najlepsze co mógłby zrobić kościół katolicki (może poza rozwiązaniem się) to powrót do prawdziwej nauki Chrystusa i do Pisma Świętego. Tylko tego nigdy nie zrobi bo jak to tak bez złota w kościołach i szatach? Jak to bez modlitw do Maryi, aniołów, świętych i absolutnie wszystkich tylko nie do Boga. Tytuł filmu bardzo trafny, ale mam wrażenie że Pan też Słowa Bożego nie zna.
Toż to św. Tomasz z Kopyru!
😂
Z I księgi chatuGPT:
Był to czas, gdy po ziemi chodzili prorocy i święci, głosząc słowo niebieskie, a pośród nich wyróżniał się Tomasz z Kopyru, człowiek pełen ducha i mądrości. Jego serce skłaniało się ku prostym radościom życia, a głową jego kierowała chwała Boża, którą widział w darze piwa, tak jak inni widzą ją w chlebie.
Pewnego dnia Tomasz, wiedziony powołaniem, udał się na wzgórze nad małą wioską Oborniki Śląskie, gdzie zebrał się tłum ludzi spragnionych nauk i natchnienia. Widział, że ich dusze były suche jak pustynia, a usta spieczone od codziennych trudów. Usiadł pośród nich, wzniósł ręce i rzekł:
„Słuchajcie, bracia i siostry, bowiem dziś opowiem wam o tajemnicy, która kryje się w piwie kraftowym. Albowiem tak, jak chleb i wino w naszym życiu mają znaczenie, tak i piwo, gdy warzone z miłością i wiarą, jest znakiem Stwórcy. Zboże, chmiel, woda i drożdże, wszystko to dary Boże, dane nam, byśmy tworzyli coś więcej niż tylko napój - byśmy tworzyli wspólnotę, ciesząc się owocami ziemi."
Ludzie patrzyli na niego z podziwem, choć niektórzy szeptali między sobą, zastanawiając się, jak to możliwe, by tak prosty napój miał nosić w sobie ducha. Ale Tomasz, wiedząc o ich wątpliwościach, uśmiechnął się łagodnie i rzekł:
„Nie bądźcie jak niewierni Tomasze, którzy nie uwierzyli, dopóki nie dotknęli. Piwo, które widzicie, nie jest zwykłym napitkiem, lecz znakiem radości i wolności, jakie daje nam życie. Czyż nie jest prawdą, że każda kropla piwa rodzi się z natury, z ziemi, którą stworzył Bóg? Warzcie piwo z miłością i zrozumieniem, a będzie wam dany pokój w sercu i radość w ciele."
Wtedy Tomasz wyjął kufel, który miał przy sobie, i napełnił go bursztynowym trunkiem. Uniósł go wysoko, po czym podał pierwszej osobie z tłumu, mówiąc: „Spróbujcie, a poczujecie prawdziwą esencję stworzenia." Człowiek ów, choć pełen wątpliwości, wypił łyk i jego twarz rozjaśniła się, jakby poczuł coś głębszego niż smak.
Od tego dnia Tomasz z Kopyru wędrował po kraju, głosząc mądrości o piwie kraftowym, ucząc, że nie chodzi tylko o napój, ale o sztukę tworzenia, wspólnotę i umiłowanie ziemi, która nas żywi. I gdziekolwiek poszedł, pozostawiał po sobie nie tylko radość, lecz także ludzi świadomych, że w każdej beczce piwa kryje się mały cud.
@@mateuszt4460 Normalnie jebłem hahahaha :)))))))))) znakomite :)))
@@mateuszt4460Ładnie i zgrabnie napisane, ale nieśmieszne, całkiem nijakie takie.
Dobrą Nowinę zna ale słabego horroru ze starego testamentu nie rozgłasza
o cholera toż to mój ulubieny pastor Thomas Copper!
Ewentualnie wielebny Tom Dill
@NiklausPieron
A pisałeś, że Thomas Cook alias Neckermann
Jestem ateistą, a i tak lubię posłuchać twoich wypowiedzi na ten temat
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Dziękuję. Chętnie posłuchałbym Twoich pomysłów na to co mogło by być pójściem na przód i doprowadzeniem Kościoła do dzisiejszych czasów
Bardzo lubię słuchać Twoich przemyśleń wszelakich. Zdajesz się być człowiekiem oświeconym i racjonalnym. Zgadzam się z Twoim światopoglądem w 99%. I przede wszystkim nie wstydzisz się swoich poglądów. Bardzo szanuję.
Mało kto tutaj to szanuje. Przynajmniej jest nas już dwóch :D
@@agatanowacka6 Czy dwoje? 😉
@@ProfesorLodz Dwóch. Ja facet jestem.. ta nazwa nie chce się zmienić xD
W Polsce jest 5 głów św. Wojciecha z czego dwie autentyczne.
Dobrze mówisz Tomku! Ja patrzę na KK z drugiej strony medalu niż ty a z mojej strony mówi się obecnie tak: Zostawmy KK w spokoju! On sam się pogrąży i to się dzieje😃.
Z innej strony barykady, medal ma to do siebie, że nie da się widzieć jednocześnie jego obu stron.
@@Katzchen884 jest takie coś, być może spotkałeś się kiedyś w swym życiu z tym... lustro ;)
@@itall87 Wybacz, nie załapałem.
@@Katzchen884 Dlatego słuchamy tego co opowiadają o drugiej stronie medalu inni ogladający.
@@mirektomala4519 Popełniłeś błąd językowy, bo nie chodziło Ci o drugą stronę medalu. Nie ma za co.
Przykład militarnego języka Pisma Świętego: "Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." ~ Mt 10, 37-40
@xnz777Mianem hiperboli protestanci określają "trudną mowę" Jezusa, której nie chcą przyjąć za prawdę (podobnie, jak faryzeusze, którzy nie mogli zgodzić się z Jezusem, że małżeństwo jest nierozerwalne - w tym przypadku protestanci zgadzają się z biblijnymi faryzeuszami również dzisiaj).
Mylisz się Tomaszu. Ewangelizacja jest dla tych gdzie ewangelia nie dotarła - po to są misje. Dla tych do których dotarła Dobra Nowina jest katechizacja i to ona leży!
Kopytr to syn koleżanki twojej mamy, na wszystkim sie zna wszystko wie
I czuje potrzebę żeby się tym dzielić
I słusznie, bo mówi prawdę
@@JackDaniels-f4u proszę cię, znajdź znaczenie obiektywizm. To że gada w twoich poglądach to nie znaczy że ma rację 😉
@@Dobrowolsjeban-11Nie pasują ci jego poglądy to po co tu leziesz? Mi nie pasuje tv republika to ich nie oglądam
nie no, nie na wszystkim. Astrofizyki ci tu nie wykłada.
Jak w każdej dużej korporacji nowy klient jest ważniejszy od już pozyskanego.
Twierdzenie z ery 'yuppies'
Dokładnie! Opłaca się przenosić numer operatora telefonicznego, bo zawsze dają lepsze warunki
współczuję ci
@@erazmmierzewski829 Czy w takim razie opłaca się przenosić do innej parafii, bo zawsze dają lepsze warunki i można cieszyć się dobrą nowiną? :)
@@MrAd4mus jak sakramenty i nabożeństwa będą w wersji online to na pewno. Watykan zawsze dostosowywał się do zmieniającego się świata, więc to kwestia czasu.
Dobra Nowina w Biblii odnosi sie do Królestwa Bożego- Łuk. 4: 43
-Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany».
O to Królestwo nakazał sie modlić Jezus w słowach Modlitwy Pańskiej ( Mat. 6 :10)-
"Przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi".
Bardzo dobrze, właśnie dziś opisał to ks. Dariusz Piórkowski. Polecam całość jego komentarza do dzisiejszej Ewangelii.
facebook.com/share/p/18BqAUGDyv/?mibextid=WC7FNe
Pius IX Bądźcie ostrożni! Nie ma gorszych wrogów Kościoła niż liberalni katolicy!
Zgadzam się z każdym słowem! Ręce załamałem jak dwa lata temu przyjechał do mojej parafii ksiądz i krzyczy na kazaniu, że On nie rozumie dlaczego młodzież nie przyciągana jest do kościoła skoro są takie piękne kolorowe gazetki. No totalne XD
Militarny język św. Pawła: "Przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli się ostać wobec zasadzek diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, ale przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom ciemności tego świata, przeciw duchowemu złu na wyżynach niebieskich." ~ Ef 6, 11-12
Akurat dzisiaj w necie zobaczyłem taki taki tytuł do artykułu: "Łukasz Mejza został rycerzem Jana Pawła II. Wstąpił do zakonu"
Pamiętam jak gdzieś w latach dwutysięcznych Giertych wyskoczył z pomysłem aby oficjalnie w sejmie ogłosić Chrystusa Królem Polski.
Jestem bardzo zaskoczony treścią ale mówisz z sensem. Chciałbym żeby więcej katolików, kochało swoich bliznich, według przykazania Jezusa. Z tym jednak jest największy problem.
Pomimo, że jestem niewierzący to uwielbiam słuchać jak mówisz o kościele i wierze. Twoja wizja chrześcijaństwa jest dużo bardziej pogodna, myślę, że faktycznie byłaby bardziej przyciągająca dla innych.
No na pewno chrześcijaństwo nie szerzyło się dlatego, że straszono ogniem piekielnym.
Patrz, a tak ostatnio sobie myślałem, czy Didymos jeszcze wróci. 👌
Z cytatów z Jezusa to najlepszy jest ten wg Mateusza:
"Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową"
XD
Problemem Kościoła jest jego rozmiar. Aby zachować masowość wiary konieczne jest złagodzenie jej wymagań, ewentualnie przyzwolenie na pewną hipokryzję.
Dla zapewnienia czystości wiary korzystnie byłoby gdyby Kościół się skurczył. Aby ci ludzie mający taki bylejaki stosunek do wiary od niego odeszli (lub nabrali poważnego stosunku do wiary) a zostali tylko ci, którym naprawdę zależy i nie patrzą tylko aby robić absolutne minimum.
To takie "wojowanie" jest właśnie pod takich letnich katolików, którzy potrzebują go jako podkładki pod swoje poglądy polityczne.
Znałem takich ludzi, co żyli z kobietą na kocią łapę, seks przed ślubem, ostre imprezowanie, używki, lekkie narkotyki nawet, do kościoła raz do roku poświęcić jaja, ale jak zapytałeś takiego co ma przeciwko LGBT to dostawał nagłego nawrócenia niczym Paweł w drodze do Damaszku i tłumaczył jak prawa dla takich ludzi godzą w jego poglądy religijne xD.
Tylko że księża, a szczególnie biskupi będą dążyć do tego aby Kościół pozostał masowy, bo z tego jest kasa. Obecnie KK ma dobrze, bo każda władza wie, że jeżeli Kościół ją otwarcie potępi to jej słupki spadną i dlatego żaden rząd od czasów komuny nie poszedł z Kościołem na noże.
Ale na moje hierarchowie wiedzą że Polska nieuchronnie się laicyzuje i cynicznie wykorzystują obecne prawo aby się nachapać ile można: głównie poprzez budowanie więcej i więcej nowych kościołów. Uważam że jest to robione po to aby kupione z bonifikatą grunty po latach móc sprzedać po cenach rynkowych z zyskiem.
@@marmolada1395 Takie działania zawsze prowadziły do rozłamów i masowego odpływu wiernych
@@siwyk1728 No i o to chodzi. Jakość, nie ilość.
@@marmolada1395 Bzdura. Kiedy coś takiego było celem kościoła czy Chrześcijaństwa?
@@siwyk1728 Kościoła to raczej od czasu ogłoszenia chrześcijaństwa religią panująca w Rzymie już nigdy nie było, ale chrześcijaństwo zawsze gadało jakieś smęty o zbawieniu. I tak się składa że aby być zbawionym nie wystarczy wierzyć na 30%, tylko trzeba unikać wszystkich grzechów śmiertelnych i nie odrzucać żadnej doktryny (przynajmniej według katolików). Szeroka i przestronna jest droga prowadząca na zatracenie itd. brzmi znajomo?
@@marmolada1395 A kto mówi że ta droga jest latwa i przyjemna? Przymusu podążania nią nie ma i zawsze można na nią wrócić jak już szastanie d..ą na prawo i lewo się znudzi.
Pełna zgoda 😊
Wiele z tego to jest religijność lękowa i lub jej pochodne...
Do tego tradycyjna religijność źle pojmowana taka ograniczona... opór przed rozwojem przed zmianą swojego serca przed poznawaniem Jezusa... smutne to ale prawdziwe.
Pozdro❤
Kościół to nie tylko tutaj i dzisiaj, ale również Kościół triumfujący i pokutujący. Kościół ma generalnie wymiar ponadczasowy, więc zawężanie go tytko do wymiaru doczesnego jest błędne.
Tomku zapraszamy do kościoła protestanckiego 😊
U was nie ma sakramentów. Tylu sakramentów. 😬
@@TomaszKopyra nie da się ukryć ale jak sam powiedziałeś to konieczne do zbawienia nie jest
Panie Tomaszu, prosimy o więcej takich rozważań. Chociaż obawiam się, że ci którym pycha przesłoniła oczy i stworzyli sobie bożka z własnej religii nigdy nie zrozumieją pewnych rzeczy i tego, że istotą chrześcijaństwa jest Krzyż i że będąc słabymi i ciągle upadającymi grzesznikami, zostaliśmy zbawieni przez naszego Pana, który nas bardzo kocha i nie chce byśmy umarli, ale żyli.
Apropos relikwii polecam opowiadanie Olgi Tokarczuk Góra Wszystkich Świętych.
Niezła rozkmina jak kościół zagospodarował świętych na produkcję relikwii. Samo opowiadanie ma też niezły twist fabularny który zostawia długi goryczkowy after taste po lekturze.
co do zasady się zgadzam, dlatego jestem luteraninem.
Antypacyfistyczny język Jezusa Chrystusa: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy." ~ Mt 10, 34-36
I co? Mam Ci teraz na każdy Twój cytat wrzucić pięć innych gdy jest mowa o nadstawianiu policzka, nie stawianiu oporu złu, miłości nieprzyjaciół, itd.? 🤔 Bo może o tym nie słyszałeś?
@@TomaszKopyra Te cytaty, o których piszesz, nie legitymizują pacyfizmu. Jezus był znakiem sprzeciwu, a nie taniej uległości lub pięknodusznego tchórzostwa w walce ze złem. Nadużyciem miłości jest używanie jej jako usprawiedliwienia dla naszego konformizmu i układania się że światem. "Kto jest przyjacielem świata, ten jest nieprzyjacielem Boga."
Ale właśnie to jest udziałem pacyfistów. Są prześladowani, świat ich nie rozumie, wypisz wymaluj idealny obraz chrześcijanina.
@@TomaszKopyra Pacyfiści znajdują poklask i uznanie w świecie. Mają swoje festiwale - wystarczy pojechać na Woodstock. I nie są wzorem chrześcijanina, gdyż to hedoniści zwykle oraz moralni i doktrynalni relatywiści.
Nie myl pacyfistów z hipisami. Znaczy wielu hipisów było pacyfistami, ale nie trzeba być hipisem, żeby być pacyfistą.
Dobry materiał
Dokladnie, team BIOTAD PLUS💪
zgadzam się w 100 procentach
To, że Jezus Chrystus zwyciężył 2 tysiące lat temu na Krzyżu nie oznacza, że walka zakończona. Będzie trwała do Paruzji, gdy to ponownie-przychądzący Jezus Chrystus ostatecznie rozprawi się ze złem już na zawsze.
Tomek, w mojej opinii dobra nowina to też jest informacja o tym, że jest życie po śmierci. Bo ludzie chodzą całe życie do kościoła, a śmierci boją się tak jakby kompletnie w to nie wierzyli.
To się nazywa insynkt samozachowawczy.
Zaszyty w naszym DNA.
Silniejszy niż wiara w jakieś tam bożki.
Jechał chłop wozem i zdzielił konia batem . Kon się zatrzymał , spojrzał na chłopa i powiedział:
- jak mnie jeszcze raz uderzysz to tak ci z kopyta wyświęcę , że się kmiocie w lustrze nie poznasz
Chłop się tak zląkł , że aż mu się główka od maryjki odkręciła i rzekł :
- pierwszy raz słyszę żeby koń mówił
A na to pies biegnący obok:
- ja też
Amen
Jak jechałem na rowerze do Biedronki, to był tam taki Paweł i pojechałem do domu potem.
Tak wiem. Pamiętam
Obawiam się Tomek, że Kościół pójdzie praktycznie w herezję, wybierając konserwę w następnym konklawe. Świat ucieknie Kościołowi tak, jak nigdy w historii. I już nigdy nie wróci do poziomu doganiania rzeczywistego świata, gdzie był mistrzem przez ostatnie 2 tysiąclecia. Liczba odejść od Kościoła (i nie mówię tu o aktach apostazji) jest zatrważająca, a z drugiej strony, można powiedzieć - a dobrze Wam tak! Przy Kościele (przepraszam za cudzysłów, ale muszę) "Katolickim" zostało politycznie ukierunkowane społeczeństwo, które musi walczyć (z lgbt, lewactwem, Tuskiem, UE, ateizmem itp. etc.). Przez co demokratyzacja o której mówiłeś, zostanie przegłosowana przez te ekstremum, bo zwyczajni ludzie odeszli lub mają gdzieś Kościół, jako wspólnotę wierzących. Co też może doprowadzić w następnych pokoleniach do kolejnej schizmy. A społeczeństwo szeroko rozumianego zachodu chyba jest na to gotowe, głosując w wyborach na Trumpa, Le Pen, Orbana czy Kaczyńskiego.
Przenoszenie polskich realiów na resztę świata jest delikatnie to ujmując śmieszne. Wątpię by np Brazylijczyka czy Indonezyjczyka obchodzilo czy Tusk w tym tygodniu strzeli sobie rodzinną fotkę wsród dewocjonaliów czy strzeli przemówienie o piłowaniu katolików. Oni nawet mogą nie wiedzieć że taki ktoś istnieje i bedzie im z tym dobrze za to na pewno znają Franciszka i pamiętają Jana Pawła II.
Trochę jednak ma racji. Zamień Kaczyńskiego na Bolsonaro czy Trumpa, zamień Tuska na Harris i Lulę i wszystko pasuje. Na obronę KK tylko dodajmy, ze Trumpa i Bolsonaro to jednak popierają kościoły protestanckie, które potrafią być czasami bardziej konserwatywnie odklejone niż KK.
nieprawdą jest że nabożeństwa majowe były po to że nie było czasu isć do kościoła.
A jaka jest prawda?
Panie Tomku, pan se usiądzie, piwo otworzy i coś wytłumaczę.
Problem w tym, że miesza pan dwa różne światy i połączył sobie dziwnie i sprawnie w jedną całość.
Tak samo robi moja babcia na imprezach rodzinnych. Usłyszy część historii z jednej strony stołu, część z drugiej i połączy w jedną całość, co według niej ma sens, ale wszyscy dookoła wiedzą, że tak nie jest i nie było.
Te wszystkie szturmy modlitewne, te oblężenia, uwielbienia i inne ochy i achy to właśnie jest wymysł Kościoła posoborowego by teoretycznie zachęcić ludzi do powrotu do Kościoła, które pustoszeją. To marketingowa próba sprzedania produktu, choć brzmi to bardzo dziwnie I brutalnie, że stosowane są chwyty marketingowe by "sprzedać" ludziom Pana Jezusa.
Msza Święta czy się to Panu podoba czy nie była, jest i będzie ofiarą a nie ucztą.
Twierdzenie, że jest inaczej jest błędem samym w sobie i przyjmowaniem Chrystusa bez krzyża.
No tak
Nie ma Golgoty, nie ma ofiary...
Noo, może i coś tam było, ale jaka była uczta! Jakżeśmy się obżarli!
I co z tego... skoro następnego dnia znów poczujesz głód.
Nawet w nowej Mszy kapłan wypowiada słowa: "Módlcie się, aby moją i waszą OFIARĘ przyjął Bóg Ojciec wszechmogący"
Msza Święta przedsoborowa kładzie nacisk na to, że Msza Święta jest ofiarą.
Kościół po soborze teoretycznie otwarł swoje wrota na ludzi, by jak najbardziej tłumnie przyszedł do Kościoła. Nagiął dotychczasowe obyczaje, bardzo mocno poluzował i co?
I po otwarciu tych wrót ludzie tłumnie wyszli.
Posoborowie zaoferowało takie rzeczy jak nowa ewangelizacja, co ludziom się znudziło, potem nowa nowa ewangelizacja, kursy alfa i inne nowe twory powstają i co z tego? To wszystko jest dość marne, chwilowe.
Sam papież po zakończonym soborze rzekł, że nie wiadomo którędy do Kościoła wdarł się swąd szatana...
Co do kombajnu
Rozumiem, że w takim razie chętnie Pan się wybierze na "mszę" sprawowaną przez "kapłankę" i zgadza się Pan z tymi wszystkimi postulatami tzw postępującego Kościoła?
Bo jak dla mnie tym kombajnem jest Tradycja, a sobór jest tym właśnie uwstecznieniem, o którym Pan mówi.
Jest Pan wychowany w świecie posoborowym. Jak my wszyscy. Mówimy o kryzysie Kościoła i odchodzeniu od niego młodych, a nawet Pan nie zdaje sobie sprawy jak duży odsetek uczestniczy w Mszy tradycyjnej. Mając 28 lat jestem na niej jak wśród rówieśników. Kościół jest pełny. Dlaczego tak jest?
Bo tam właśnie możemy odnaleźć Sacrum. Tam znajdziemy Boga i to do Niego przychodzimy a nie ku własnej uciesze na uczcie.
Pozdrawiam serdecznie.
I co z tego, że poczujesz głód?
No właśnie o to chodzi w Modlitwie Pańskiej. "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".
@@TomaszKopyra
Jeśli chcemy dbać tylko o chleb powszedni i dbać o doczesność zamiast o zbawienie duszy, to faktycznie zgadzam się z Panem, że to katolicy potrzebują nawrócenia.
Ciało Chrystusa powinno być chlebem powszednim chrześcijanina.
@@TomaszKopyra tia, obowiązkowo popite soczkiem żeby było jeszcze bardziej milusio wierzyć.
Coś czuję, że rok 2025 będzie rokiem serii Didymos
Tomasz Kopyra głosi kazanie… czasy ostateczne blisko 😅
To słowo dla Katolików i Protestantów… dzięki, czekam na następne 😉
Jesteś w Neo? :)
Nie.
Zgoda! Też tak mam, że tzw modlitwa do Michała Archanioła mi ogromnie zgrzyta: to nic, że dopiero przystąpiliśmy do Stołu Pańskiego. Nie możemy czuć się zbyt pewnie. Wyjaśnijmy jeszcze dokładnie Panu Bogu, jak powinien postąpić z szatanem.
"W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich3. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość4, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju5. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże6 - 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych 19 i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii, 20 dla której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją wypowiedział, tak jak winienem."
Ach ten Św. Paweł, nie dość, że militarysta to jeszcze nazywa się niewolnikiem Chrystusa. Skąd on to wziął.
Masz trochę racji, ale podchodzisz zbyt redukcjonistycznie do tematu. Św Paweł czy Jezus nie unikali stosowania militarnych określeń. Nie przekreślają też dziedzictwa ST, które ma być zachowane, a zostało wypełnione przez Jezusa.
Z drugiej strony Kościół ma być inny niż świat. Jak to rozumieć? No dobre pytanie. Współczesny kościół zaczyna mocno zlewać się ze światem nie oferując nic odmienne. Może właśnie dlatego najwięcej powołań na zachodzie jest w kościołach tradycyjnych (które orają pługiem) a nie tych nowoczesnych (które używają kombajnów)
"Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału" innymi słowy chodzi o walkę duchową. Czyli walczymy z grzechem i szatanem. Jak zatem ma się to do "walki o błogosławieństwo" "szturmu modlitewnego" "oblężenia Jasnej Góry" przecież to by oznaczało walkę z Bogiem.
🎯
Żeby tylko ten film nie wywołał Oblężenia Obornik. Pastor Tomasz z Obornik jak zwykle słusznie prawi
Zdecydowanie bardziej wolę, żeby 5 osób z mojego otoczenia stało się lepszymi osobami i żyło prawdziwie według wartości chrześcijańskich, a nie na pokaz lub tylko deklaratywnie, aniżeli aby chrzest przyjęło 100 nowych osób z afrykańskiego buszu
O Kościele wojującym mówi sam Jezus wzywający do wzięcia miecza. Jezus powiedział: Lecz teraz […] kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu. Oni rzekli: „Panie, tu są dwa miecze”. Odpowiedział im: „Wystarczy” (Łk 22, 36-38).
Schowaj swój miecz do pochwy, bo kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
Najgłupsze powiedzenie Jezusa.
Kto mieczem wojuje ten ma miecz. Nie wiadomo jak zginie.
Na wojnie mieć lepiej w garści miecz niż ogórek.
Już lepsze by było:
,,Kto ogórkiem wojuje ten od miecza ginie ".
@@TomaszKopyra Czyli jednak miecz mieć trzeba. :-)
"Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie." (Mt. 5, 38-42)
@@TomaszKopyra Jak uderzono Jezusa w policzek, Ten nie nadstawił drugiego, lecz zapytał, dlaczego Go uderzono?
90% katolików ma szczątkową wiedzę o swojej wierze a 99% to pozerka na pokaz.
Tomasz, byles na pogrzebie Piotra Sz. ?
Tak.
@@TomaszKopyra ja tez, na żywo jesteś niezwykle wysoki:)
1,85 m. No do siatkarzy to mi brakuje.
W kościele katolickim ważniejszy jest katechizm niż Pismo święte
Brednie. Katechizm jest oparty na Piśmie Świętym i jest wobec niego wtórny.
@@TomaszKopyra tylko w katechizmie pisze że sakramenty są potrzebne do zbawienia a w piśmie świętym pisze że do zbawienia potrzebne jest tylko uwierzenie że Jezus zginął za nasze grzechy na krzyżu i jest to dar boży nie można sobie tego wymodlić czy wysakramentowac
@@TomaszKopyra zbawienie otrzymujemy z łaski za wiarę a nie za sakramenty
Sakramenty to są dary Boga dla człowieka.
@@TomaszKopyra ja wiem czym są sakramenty tylko że w katechizmie pisze że są potrzebne do zbawienia a tak nie jest
Pacyfizm ideologiczny jest herezją. Walczący Kościół odnosi się do walki duchowej, który każdy z nas stacza przede wszystkim w odniesieniu do naszych osobistych grzechów, wad i słabości, a także w odniesieniu do grzechów świata i podszeptów szatana.
Tak Kościół Katolicki się od dawna odwraca od drugiego Watykańskiego soboru. A ten trend zapoczątkował i uskuteczniał nie kto inny jak Janek Pawełek. No i Benek to kontynuował. Dopiero Franek próbuje wracać do ustaleń z drugiego Watykańskiego.
Gdzie jeszcze Kopyra nie było tego nie wie nikt :) .... Mam nadzieje że Tomasz zajmie się muzułmańską Europą którą już jest wyraźnie widoczna ..Bo jak wiemy Muzułmanie nie piją piwa alkoholu wszelkiego rodzaju . Niemcy robią świetne piwa jak większość Europy oby nam nie zlikwidowali bo nie będzie czego pić i czego recenzować ..Będzie herbata :) :) :) HAHAHA Tomasz Kopyra ..o i to jest Herbata dolnego zaparzania wyraźne fusy naturalne zmętnienie kolor słomkowy no PINTA :) :) :)
Czy ta muzułmańska Europa jest z tobą w pokoju?
15:50 - 16:40 najlepszy fragment 😂 grupa rekonstrukcyjna... 🤣
W KK wierzymy w "Świętych obcowanie" proszę poczytać na czym to polega, to zrozumieszpo co są relikwie :)
Świętych obcowanie dotyczy obcowania świętych w niebie, a nie obcowania z kawałkiem ich ciała czy przedmiotów, których używali lub nawet nie, ale dotknięto ich zwłok danym materiałem. Tak się tworzy relikwie. W innym wypadku skąd wzięłoby się 1800 relikwii bł. ks. Popiełuszki.
@@TomaszKopyra zbytni redukcjonizm. Posłużę się cytatem z artykułu pewnego "Święci cieszą się już radością nieba, stoją w chwale samego Boga. Każdy z nich żył jednak na tej samej ziemi, po której chodzimy też my. Przeżywał podobne radości i zmagał się z podobnymi problemami. Wierzymy, że przez świętych obcowanie nasi patronowie są nie tylko blisko Stwórcy, ale też blisko nas. Ich relikwie są natomiast widzialnym znakiem szczególnej łączności z nimi."
Są znakiem. Znak to jest pewien symbol, natomiast to nie jest istota.
Ja powiem tak. U nas jest wielka chęć zaznania pogaństwa czyli reakcji pogańskiej. Odrzucenia nie Kościoła tylko ludowego spojrzenia na Kościół jako jedyny pewnik istnienia polskości. A prym w tym wiódł kościół masowy, jakim go widzieli Wojtyła i Wyszyński dla ocalenia Polaków przed komunizmem. Ratzinger, w latach 80. pisząc "Raport o stanie wiary", pisał o Kościele za kilkadziesiąt lat. I się nie pomylił. To się dzieje teraz! U nas jest potrzebna moralna odnowa w duchu Ewangelii ale nie całego narodu od razu, pod znakiem Jezusa Króla Polski i jego Matki, tylko świadomych swej wiary jednostek tworzących ten naród. I weźmy sobie Tischnera, poczytajmy i w życie wprowadźmy. Będzie na początku ciężko, jak to na odwyku od polskości katolickiej, ale za czas jakiś fajne owoce mogą z tego wyjść.
No i znowu ten militarny język Pisma Świętego: ""Słowo Boże bowiem jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne rozsądzić myśli i zamiary serca". ~ Hbr 4, 12
Ty wiesz co to jest parafraza, alegoria czy hiperbola? Bo powinno być na j. polskim w podstawówce.
@@TomaszKopyra Wiem, że militarny język Pisma Świętego ma za zadanie apelować do naszych sumień, budzić nasze sumienia z letargu i umacniać w walce z grzechem.
Wielce czcigodny Panie Tomaszu … Dla zdrowia umysłu a i zrozumienia na jakim polu toczy się walka polecam „ historia antykultury” Pana Karonia . Przeczytanie przez Pana tej pozycji pozwoli Panu otworzyć oczy na ( co najśmieszniejsze ) tak bardzo oczywiste fakty i mechanizmy społeczne których prawie nikt nie zauważa a które definiują nasze życie prywatne, ekonomię , pojęcia podstawowe , narrację polityczną , czy nawet pojęcie seksualności .
Po sumiennym prześledzeniu lektury zalecam ponowne podjęcie tematu dzisiejszego filmu
Wiesz co, mam ciągle wrażenie, że jakby tak szczerze zapytać każdego który deklaruje się za wierzącego - słuchaj, a ty kochany/a chociaż raz w życiu przeczytałeś tą książkę, wiesz, taka biblia, no ma trochę stron... więc przeczytałeś ją chociaż jeden raz całą od a do z? Wiesz nie pytam czy zrozumiałeś, ale czy przeczytałeś... I wiesz co, mam przekonanie graniczące z pewnością, że 99,9999% odpowie nie, włączając księży. A co dopiero jakaś wiara, na podstawie czego? Jaka to wiara, dziecka które mówi "bozia"... A gdyby przeczytali, baaaa, zrozumieli, to nie byłoby ani pedofilii w kościele, ani rydzyków, ani karmienia się zawiścią do braci polaków i innych narodowości oraz wyznań. My jako naród jesteśmy tak zakłamani w kwestiach wiary, że byle za przeproszeniem debil w sutannie jest w stanie obrzydzić ludziom wiarę, tym co mówi z ambony, tym że bzykał dzieci, parafianki... A co najgorsze, nikt z tym realnie nic nie robi. A powinni walić ekskomuniką, czyli wydaleniem z kościoła i tak oczyszczony, mały kościół byłby kościołem żywym. A jest martwym. Marzy mi się taki mały żywy kościół, który sam sobą przyciąga ludzi. Że ludzie widząc katolika powiedzą - tak, to naprawdę dobry człowiek i przekonał mnie, spróbuje też taki być. A co mamy? Przypomina się taki fragment, z kołem młyńskim, że jak masz kogoś sprowadzić na złą drogę to sobie koło przywiąż i do rzeki siup. I co, żaden jakoś po sznurek i kowadło nie idzie do castoramy.
Dobrym pierwszym krokiem w kierunku nowoczesności byłoby odrzucenie dziedzictwa pewnego pana, który konsekwentnie ukrywał pedofilię w Kościele, a którego słowa ochoczo tutaj przytaczasz.
Teraz czekam na odpowiedź "tradycjonalistów" na ten film 🤣
Doczekałeś się?
@@wojciechpasek748 Ciągle czekam 😕
Dla mnie problemem kościoła nie jest ani Szóstak a Żołnierze Chrystusa, ani śpiewanie Bogurodzicy w Dzień Niepodległości. Największym problemem są biskupi jak abp. Polak który ma w nosie wiarę i tradycję, bylebyś na tace rzucał co tydzień.
Na Peruna i Swaroga.
Ksiundz?
Cześć oddawana poprzez całowanie pierścienia jest oddawaniem czci sakramentowi kapłaństwa, a nie kapłanowi osobiście.
Wiele rzeczy o których mowisz jak najbardziej mają sens. Natomiast nie dziwi mnie że ludzie biorący swoją wiarę na poważnie są przerażeni np. głosami z kręgów rządowych w temacie liberalizacji prawa do aborcji?
Katolicy się modlą do relikwi. Uważają je za święte
A teraz trochę militarnie ze współczesnych wypowiedzi Papieży: "Dzisiaj słowa Ecclesia Militans (Kościół wojujący) wyszły trochę z mody, ale w rzeczywistości możemy lepiej zrozumieć, że są prawdziwe, niosą w sobie prawdę. Widzimy, jak zło chce dominować na świecie, i dlatego konieczne jest to, by podjąć walkę ze złem. Widzimy, jak zło postępuje na różne sposoby, okrutne, posługując się różnymi formami przemocy, ale także pod maską dobra, niszcząc w ten sposób fundamenty moralne społeczeństwa. My toczymy tę walkę, a w niej bardzo ważne jest to, by mieć przyjaciół. Idziemy naprzód. Pan powiedział: +Odwagi! Jam zwyciężył świat+. Jesteśmy w drużynie Pana, a zatem w zwycięskiej drużynie" ~ Benedykt XVI
"Pan bog kocha czlowieka".
Ten sam pan bog: stworze jeszcze takiego robaczka, nazwe go loa loa, ktory cykl zyciowy bedzie zalezal od zagniezdzenia sie w ludzkim oku.
Ja szczerze nie chce byc kochany prez Twojego boga.
No i jeszcze nowotwory małych dzieci Pan Bóg wymyślił.
@@TomaszKopyra no wiem, moralnosc Twojego boga jest na wyjatkowo niskim poziomie.
Innych przykladow daleko szukac nie trzeba. Nie zabijaj? No chyba, ze jest to kobieta i dziecko z tego plemienia obok, co ich nie lubie.
@@TomaszKopyra A to już esencja gimboateizmu. Całe zło na świecie jest winą bytu w którego istnienie nie wierzę.
ciężko uwierzyć, że dorośli wydawałoby się inteligentni ludzie wierzą w tzw "pana boga".
podziwiam ludzi którzy całe życie faktycznie w nic nie wierzą
Wiarę to mają dopiero ludzie co twierdzą że świat powstał sam z niczego. Wszystko na tym świecie wskazuje że jest nad tym wszystkim jakaś istota inteligentniejsza od nas, a Jezus Chrystus to najlepiej udokumentowana postać historyczna jak nie wierzysz że istniał to cała historia Cezar itp też trzeba wyrzucić do kosza
Ja jestem sceptykiem odnośnie wiary ale szanuje ludzi którzy wierzą no bez przesady żeby obrażać kogoś bo jest wierzący
Ja się zczaiłem że to ściema gdzieś w okolicach pierwszej komunii. Ogarnąłem że to chodzi o zbieranie hajsu od ludzi, głownie starszych pań. Do bierzmowania już nie poszedłem.
@@krzysztofbogdan8301
Tyle sprzeczności w jednym wpisie .
"Henryk" Ford to samochody w Ameryce budował. "Krzyżaków" reżyserował Aleksander Ford.
Owszem, nawet zrobiłem taki dopisek w chmurce.
Takie rozterki sie pojawiaja jak probujesz logika wyjasnic wierzenia ludzi. Wiara wynika z naszej natury ale jej tresc jest nielogiczna. Katolicyzm tez. Po prostu jest bardziej spojny niz wiele innych i to dobrze, ale nie wolny od sprzecznosci. Sprzecznosc to cecha wiary.
Popatrz na papieża Franciszka i jego strój w dniu wyboru. Ale jest mnóstwo księży zwalczających papieża, a raczej jego podejścia do pieniędzy w kościele
Czyli nieważne że typ głosi jawnie herezje, jak okoń wije się gdy ma skrytykować kogoś kto prze do wojny, najważniejsze że nosi pozerskie łaszki. Pierwszy papa którego najbardziej kochają ci którzy z Kk mają nie po drodze
Już teraz nikt nie kocha Franciszka. Ani liberałowie, ani tradsi.
To prawda. Teraz już nikt nie kocha papieża Franciszka. Ja jednak zadałem sobie trochę trudu i poszperałem w życiorysie papieża w tym co wcześniej mówił, Dlaczego wypowiada się w ten sposób na temat wojny Rosji z Ukrainą. Z jego perspektywy Zachodni sposób myślenia wcale nie jest jedyną prawdą
Ale z tymi relikwiami to w 100% się zgadzam z Kopyrem
@@TomaszKopyra Rosjanie czują dużą sympatię,
Po pierwsze zlikwidować celibat w KK, ja nie chcę być ewangelizowany przez kogoś, kto poszedł na księdza, bo nie umiał sobie znaleźć dziewczyny, albo chłopaka. Po drugie kapłanem powinny zostawać również kobiety. Bez tego nie ma szans by KK odżył, w tej formie jaka jest teraz, będzie umierał.
Czy Tomasz Kopyra może być współczesną kapliczką na rozstaju dróg? 😉
Robisz pańską robotę (tu:) - Jehu, a nie Kopyra.choć chyba nie w pełni świadomie.
Oto (dziś!) spełnia się słowo Eliasza :
"psy pożrą ciało Jezebel".
Jej słudzy (Jehu) zrzucą ją z okna , jej krew obryzga ściany,
i stratują ja konie.
Zostaną po niej tylko czaszka - ostrzegająca pamięć o jej wymysłach ,
i kości rąk i nóg - przestroga przed jej postępkami.
Oto Słowo Pana. (2.Królewska.9,30-37).
Każdy katolik jest monarchistą, gdyż Królestwo Boże jest monarchią właśnie.
Królestwo moje nie jest z tego świata. Ergo Królestwo Boże nie wygląda jak monarchia. O czym zresztą Jezus wielokrotnie mówił przywołując różne obrazy.
@@TomaszKopyra Jest monarchą nie z tego świata, ale wciąż monarchią. W Niebie nie będziemy przegłosowywać demokratycznie odstępstw od kolejnych przykazań Dekalogu, jak to się czyni we współczesnej demoliberalnej rzeczywistości politycznej.
Jeśli bu podzielić całe ciało Jerzego Popiełuszki na 1800 relikwi, to by wyszło po ok. 40 g.
To się inaczej robi. Wystarczy dotknąć kawałkiem materiału zwłok błogosławionego czy świętego, np. belą płótna. Następnie kroisz to na małe kawałki i masz setki czy tysiące relikwii 2. stopnia. Serio.
@@TomaszKopyra Jeśli dla osoby wierzącej brzmi to absurdalnie, to jak ona może wierzyć w opatrzność boską? Bóg nas kocha, ale jaja sobie robi ze ślepowiernych? Tak wygląda.
Definicję Relikwii pewnie znasz, a po co nam one? Dzięki Nim mamy kontakt z osobami, które były w bliskości Chrystusa, a to poprawia naszą relacje z Panem Bogiem. Masz np relikwię Jezusa jak Całun, Korona Cierniowa czy Chusta św. Weroniki. Są też przypadki uzdrowień dzięki Relikwią różnych świętych. To Nam wierzącym ma pomóc w dążeniu do świętości, każdy z Nas jest do tego powołany. To nam też daje taki namacalny dowód na taką świętą drogę.
Jaki kontakt z osobami? 🤔
Odłóżmy na chwilę na bok relikwie dotyczące Jezusa. Poza Całunem Turyńskim to raczej nie ma poważnie traktowanych relikwii.
Ale weźmy relikwie świętych - w jaki sposób mają one ułatwiać "kontakt"? 🤔
W czym niby są lepsze od modlitwy za pośrednictwem danego świętego?
@@TomaszKopyra skoro były cuda za pośrednictwem Relikwii, a masz też w Nowym Testamencie o tym jak i w późniejszych okresach, to raczej ułatwia to modlitwę, wręcz może Ci wzmocnić wiarę. Ja sam tego nie praktykowałem, mimo, że jest u mnie dostępne do zabrania do domu Relikwie Rodziny Ulmów. Więc nie odpowiem Ci z praktycznego punktu ze swojej strony czy są lepsze czy nie takie modlitwy. Modlić i tak się mamy zawsze. Relikwię są w zasadzie od początku Chrześcijaństwa, nawet przed też były. Skoro komuś to pomaga, czuje większą więź z danym Świętym, przybliża go to do Boga dzięki temu... To co tutaj rozumować? Czy rozkminiać? Oczywiście żeby też nie popadać w jakieś magiczne sfery, bo to nie tędy droga. Myślę, ze musiałbyś poczytać może relację ludzi, którzy praktykują takie modlitwy.
Poważne traktowanie Całunu Turyńskiego też jest niepoważne.
Ktoś powie czy Pan Kopyr tak samo jest niekompetentny w tematach piwnych jak w temacie wiary katolickiej(co widać na tym filmie)?
Trafne spostrzeżenia. To dużo ciekawsze niż pttk.
Masz rację Autorze. W ciągu Twojego i mojego życia Kościół się cofnął.
A dlaczego się cofnął? Dlaczego ginie w nim wiara?
Bo przeorano go kombajnem.
I odwrócono tyłem do Pana Naszego IHS.
Zastąpiono modlitwy u stopni ołtarza na początku mszy zagajeniem pisanym przez zagajaczy zawodowych. Żeby się ludzie nie nudzili, bo stałe modlitwy u stopni ołtarza były przecież nudne... a ksiądz musi skupiać uwagę wiernych na sobie jako osobie i na swoich talentach entertainera.
Pozwól że wrzucę tu jeden dawny przedsoborowy cytat: "Wszystkie systemy filozoficzne mijają jak cienie, a msza po staremu się odprawia, iż ona jedna obiecuje dalszy i nieprzerwany ciąg".
Totalnie się z tym nie zgadzam.
Wydaje mi się, że mieszasz doktrynę z nie-doktryną i trochę nie dopowiadasz. Wiara katolicka polega na wierze w kilka niezmiennych rzeczy, z których inne wynikają. Więc sam fakt tej "dobrej nowiny", o której wspominasz, to tylko półprawda - z tego wynika dużo rzeczy, chociażby walka z grzechem (i chyba właśnie o to chodzi w tych metaforach wojennych). Przykładem doktrynalnym z kolei jest to czytanie Pisma, o którym wspominasz, oraz demokracja w Kościele. Katolicy wierzą, że źródłem objawienia jest Pismo św. i Tradycja, którą zdaje się zupełnie ignorujesz. Mówisz, że księża czytają Pismo, gdzie pisze że trzeba być pokornym, a noszą złote peleryny. Tylko że w tym nie chodzi o księdza, tylko o to kim ksiądz jest na mszy, kogo reprezentuje. A czym jest sama msza mówi właśnie w dużej mierze Tradycja. A jeśli chodzi o demokrację, to nie tak, że jakiś biskup cośtam sobie wymyśli, ani nie tak, że wierni zagłosują, bo też stanowią Kościół. Wszystkie deklaracje i decyzje w Kościele odbywają się w oparciu o Objawienie, a nie zgodnie z widzimisie hierarchy albo z wolą większości (a przynajmniej powinny).
Jak świetle kochającego Boga ma się to że większość ludzi w historii pójdzie do piekła na nieskończone męczarnie? Jak to właściwie jest wg Katolików / Chrześcijan - kto idzie do nieba? Wierzący? Ludzie bez grzechów? Ludzie, którzy cierpieli na ziemi?
Kto twierdzi, że "większość pójdzie do piekła"?
@@TomaszKopyraa co myślisz na temat poglądów Piotr skurzynski
Że do nieba pójdzie każdy kto uwierzy w Jezusa Chrystusa który umarł na krzyżu za nasze grzechy
Przecież Bóg dał człowiekowi wolną wolę i to człowiek swoim życiem/postępowaniem sam sobie wybiera życie.Albo się nawraca i żyje zgodnie z przykazaniami , albo kładzie lachę i róbta co chceta.
Przykazania są po to, żeby człowiekowi, a w zasadzie ludziom dobrze żyło się na ziemi, a nie po to, żeby zasłużyć na niebo.
ua-cam.com/video/5fsAlG5onpI/v-deo.html
@@TomaszKopyra Bo ani nie wierzą, oraz popełniają wiele tzw grzechów.Mt 5:22, Mt 24:40 - Mt 25:31-46
Kopyr katolik przekonuje, że jego katolicyzm jest bardziej racjonalny niż katolicyzm powszechnie obowiązujący w Polsce. Religia jak by nie próbowała udawać racjonalności z zasady swej zbudowana jest na strachu przed śmiercią i całą tą wewnętrzną, niewyrażalną sferą ludzkiej egzystencji a próba racjonalnej modernizacji może być odebrana jako zamach na nią samą.
Pisowska polityka budowania nowych elit dała kościołowi nadzieję, że to kler w jakimś stopniu stanie się jej beneficjentem. W kościele jednak jak wiadomo panuje hierarchia jak diabli więc elitą poczuli się w największym stopniu stare dziady ze szczytu, których wizją odnowy jest powrót do przeszłości.
Religia nie jest zbudowana na strachu przed śmiercią, gdyż koncept "życia po śmierci" i nieśmiertelnej duszy pojawił sie w religiach abrahamowych stosunkowo późno. Samo zbawienie jest zaawansowanym konceptem teologicznym; w starym testamencie nie ma o nim ani słowa, jest natomiast szeol, czyli, tłumacząc dosłownie, grób. Oczywiście koncepcja zbawienia jest dla chrześcijaństwa kluczowa, natomiast wynika ona z późniejszych interpretacji Pięcioksięgu jak i nowego testamentu. Starożytni ludzie byli ze śmiercią dużo bardziej oswojeni niż my dzisiaj, raczej nie czuli potrzeby zapewnienia sobie nieśmiertelności. Pozdrawiam
Bóg Ce Kocha, Jezus za Ciebie umarł, tak to prawda, ale to nie jest dobra nowina, a przynajmniej nie cała. Bo skoro tak się stało, że Bóg wcielając się w osobę swojego Syna Jezusa Chrystusa umarł za grzechy całego świata - wszystkich ludzi, a następnie po trzech dniach zmartwychwstał - to dlaczego tak wielu katolików na czele z papierzem Franciszkiem nie narodziło się na nowo? Powodem dlaczego tak jest jest to że ludzie są oddzieleni od Boga jest ich grzech, lub serce które zostało tak znieczulone że nie jest w stenie być przekonane przez Ducha Świętego o tym, że potrzebują Zbawiciela. I tak ludzie w Polsce wiedzą kim był Jezus, wiedzą że żył na Ziemi, że umarł, niektórzy wierzą że zmartwychwstał. Ale większość nie wie jak bardzo potrzebuje przyjąć to co zrobił dla nich Bóg - Jezus Chrystus - usprawiedliwienie i zbawienie. 'Bóg bowiem był w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. ' 2 Koryntian 5:19. Czy każdy człowiek jest Kochany przez Boga - tak, czy każdy jest, będzie zbawiony - nie. 'Jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił go z martwych, będziesz zbawiony. 'Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. ' Rzymian 10:9-10 . Musimy uwierzyć że potrzebujemy zbawiciela, że potrzebujemy przyjąć przez wiarę to co Bóg już dla nas zrobił. 'Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga.' Efezjan 2:8 'Będąc więc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa' Rzymian 5:1. Zbawienie jest dostępne za darmo z Łaski dla każdego człowieka, nie możesz na nie zarobić i zapracować. Możesz je przyjąć lub odrzucić, ale pierwszym etapem by po nie sięgnąć jest uzmysłowienie sobie że wg Bożego standardu, nie zasługuję na Jego miłość tylko na śmierć - 'Wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga; 'Rzymian 3:23 Zapłatą bowiem za grzech jest śmierć, ale darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. Rzymian 6;23
Prętem po kratach ograniczających umysły ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dwie rzeczy mnie dziwią u inteligentnych ludzi, czyli m in u Tomka, zainteresowanie piłką kopaną i religijność/wiara
Pociąg do rywalizacji, zwłaszcza drużynowej. Drugie to nauka od dziecka ale też chęć wiary poparta czasem zdarzeniami w życiu które ciężko logicznie wytłumaczyć. Ja jestem wierzący i jednocześnie nie chodzący na msze. Niedawno poszedłem po wielu latach w Poznaniu i utwierdziło mnie to w przekonaniu żeby jak na razie nie chodzić..
ale co tu właściwie się staneło?
mówisz do rzeczy!
Mój ulubiony szur nadaje :)
Szur ? W ktorym miejscu Kopyr jest szurem ?
Bezrefleksyjnie nowoczesny
🤣🤣🤣
Nie ma nic gorszego niż tradycja i tradycjonaliści.
Modlić to powinniśmy się tylko do Boga i Jezusa Chrystusa dlatego coraz mniej jestem katolikiem
Zacznijmy od tego, że Kościół przestał się trzymać Ewangelii dawno temu. Od kiedy chrześcijaństwo stało się religią państwową która jest de facto do dzisiaj, to trzeba było poświęcić jakiekolwiek kwestie ideowe i czynić maksymalne ustępstwa żeby pełnić inne funkcje. Myślę Tomaszu że ty po prostu jesteś protestantem, sugeruje mi to zarówno twoje prywatne nauczanie odnośnie prawd wiary (bynajmniej nie pochodzą one z Katechizmu) oraz mocno życzeniowe podejście do Kościoła. Chcesz demokratycznego kółka zainteresowanych które siedzi w swoim gronie, a Kościół realnie od zawsze był hierarchicznym tworem gdzie szeregowy wierzący i jakość jego wiary są najmniej istotne.
Cofanie się to jedno, ale czasami odnoszę wrażenie, że są tacy co cofają się do tyłu. xd
Katolicyzm jest zaprzeczeniem Biblii
Ogólnie Kościół katolicki jako instytucja stoi w sprzeczności z Chrześcijaństwem, jest wręcz zaprzeczeniem Chrześcijaństwa.
Ja to widzę inaczej.
Nie chcę wyjśc na wojującego ateistę ale wszystkie religie strasznie się "rozlazły" interpretacyjnie, większość ludzi interpretuje je utylitarnie. Dochodzimy do momentu że grupa religijna której podstawową funkcją jest wspólnota traci ją. Nawet podstawowe stwierdzenie: "wierzę w boga" nie zgadza się w tych wspólnotach ponieważ interpretują różnyie boga o tym samym imieniu. Co do ciebie Tomku analogia z pługiem i traktorem jest trochę nietrafna, przykro mi ale chrześcijaństwo nie zostało stworzone jako ewoluujący mechanizm jak w przypadku rolnictwa, chrześcijaństwo powinno bardziej jak szachy: dawno temu powstały niezmienne zasady i koniec- perfekcyjny nieewoluujący mechanizm który do dzisiaj przyciąga miliony "wiernych".
Otóż nie. Pismo Święte jest/powinno być niezmienne, choć już same kwestie tłumaczenia sprawiają, że coś inaczej przetłumaczone i wzbogacone o kontekst historyczny (tym się właśnie zajmują bibliści) może zmienić znaczenie. Natomiast jak najbardziej Pismo Św. należy czytać w odniesieniu do konkretnych czasów. Jednym z wielu występków, które potępia św. Paweł jest modlenie się z odkrytą głową przez mężczyzn, czy to oznacza, że dziś grzeszymy zdejmując nakrycie głowy w kościele? Św. Paweł, w którego czasach niewolnictwo było czymś powszechnym mówi, że kto jest niewolnikiem, niech będzie niewolnikiem, czy to oznacza, że chrześcijaństwo dopuszcza niewolnictwo. Absolutnie nie.
Współczesnemu Kościołowi najlepiej idzie dzisiaj produkcja ateistów.
Człowiek postpiśmienny w kulturze obrazkowej. Mózg przyzwyczajony do przetwarzania tekstu działa inaczej niż mózg przyzwyczajony do przetwarzania obrazków. W związku z tym następuje powrót do tych samych schematów, które były obecne w czasach powszechnego analfabetyzmu. Na marginesie, co do demokracji w Kościele, to chciałbym zwrócić uwagę, że Biblia mówi jednak o Królestwie Bożym, a nie żadnej republice... Pan Bóg jest Królem, a nie prezydentem.
Bo takie były czasy w czasach Jezusa. I Jezus wyraźnie powiedział, że jego Królestwo nie będzie jak ziemskie królestwa.
@@TomaszKopyra Czyli wybór papieża w drodze głosowania powszechnego wszystkich wiernych?
@@maciejzalewski3437 wystarczyło by jak u ewangelików ;) parafianie wybierają sobie w wyborach proboszcza i radę parafialną, rada wybiera swojego przedstawiciela wyżej i oni decydują o kierowniczych stanowiskach w kościele :)
@@TomaszKopyraale wciąż będzie krolestwem.
@@szirerJTtu masz rację. Rozdrobnienie tej formy władzy religijnej i często bezpośrednie związanie ją z władzą świecką drastycxnie przyspieszyło działanie prawa np w procesach czarownic. Tam gdzie katole musieli wiedzmę złapać, oddać władzy świeckiej by ją uwięziła a potem czasem miesiące czekania aż sąd inkwizycyjny pofatyguje się do nich i babę jagę ukarze (albo i nie) ewangelicy załatwiali sprawę lokalnie w jednej gminie i od ujęcia wiedzmy do posprzątania resztek stosu mijało ledwie kilka dni.
Najlepsze co mógłby zrobić kościół katolicki (może poza rozwiązaniem się) to powrót do prawdziwej nauki Chrystusa i do Pisma Świętego.
Tylko tego nigdy nie zrobi bo jak to tak bez złota w kościołach i szatach? Jak to bez modlitw do Maryi, aniołów, świętych i absolutnie wszystkich tylko nie do Boga.
Tytuł filmu bardzo trafny, ale mam wrażenie że Pan też Słowa Bożego nie zna.
Tomek, ty bardziej mówisz jak luteranin niz katolik
Bedzie o czym gadac na MTWI jak dozyjemy Tomek ;D