Nawet nie wiesz, jaki ten odcinek jest wazny dla mnie, jako rysownika bojkotującego ten graficzny korpo-design wyprany z artyzmu, jednocześnie rozpływającego się nad pięknymi, malowanymi postaciami w Disco Elysium
A tak jeszcze tylko wtrącę jako ciekawostkę osobistą. Zazwyczaj puszczam sobie Twoje videoeseje do słuchania w tle podczas rysowania, a ten wrzuciłeś akurat, gdy szkicowałem rysunek, przedstawiający szefa jakiegoś byznesu siedzącego w swoim biurze z uśmiechem na twarzy. Osoba, która zamówiła tę pracę, poprosiła, by z ust szefa padały słowa ''proszę zrobić tak, aby było dobrze''. I tak, ten rysunek jest prezentem dla szefa, zamówionym przez jego pracowników.
Kupiłeś mnie tymi postapokaliptycznymi kolorami popiołów ludzkiej cywilizacji. Leci sub, już wiem, że masz ten humor, który kocham i posiadasz zdolność wglądu, którą cenię.
Wakacje są ważne :) Bardzo fajny wideoesej, takie krótsze łatwiej mi się ogląda podczas przerw w pracy. Mnie Going Under kiedyś bardzo zmęczył pracą kamery, ale może dam mu kolejną szansę.
stęskniłem się za tobą, chory algorytm od jakiegoś roku nie chce mnie do ciebie dopuścić, na szczęście przypomniałem sobie o twojej cudownej osobie, cieszę się że jesteś!
@@gracjanchudziak4755 utopijna nieco idea oparta o myśl, że w sumie to pracujemy bo musimy, a nie dlatego że chcemy, zatem w pewnym sensie "nikt nie chce/nie potrzebuje pracy jako takiej". W romantycznym podejściu zastąpią nas roboty, albo zmutujemy w inny gatunek, który już nie będzie potrzebował tylu rzeczy. W praktyce, po to wymyślono niewolnictwo i wyzysk krajów trzeciego świata, żebyś nie musiał np sam sobie szyć butów ;) A nieco mniej prześmiewczo: Misty ma całkiem fajny esej o tym na bazie Mirror Edge (bo wcale nie jest kanałem o grach!)
@@konradkania4963 Imo ludzie nie potrzebują pracy jako takiej, ale potrzebują niektórych mechanizmów psychologicznych które się z nią łączą. Te mechanizmy możnaby spełniać w ramach innych działań
11:33 Przypomina mi to decyzje designowe z epoki Battle Toads, gdzie UMYŚLNIE uczyniono gry cholernie, niemożliwie trudnymi w durnym przekonaniu, że niedopuszczenie gracza do zakończenia wydłuży żywotność gry. Była też gra z rodzaju arena shootera z widokiem z góry, gdzie programiści... nie zaprogramowali ostatniego etapu, bo święcie wierzyli, że nikt do niego nie dojdzie przez wyśrubowany poziom trudności. Ktoś jednak przeszedł grę na kodach i odkrył, że ostatni etap to po prostu nieukończona plansza. Studio ponoć przeprosiło i wypuściło łatę z ostatnim poziomem.
Styl który przedstawia postacie w nienaturalnych proporcjach, dziwnych pozach, często bez twarzy, w niewystępujących kolorach skóry. Innymi słowy dehumanizujący. Myślę, że to idealny motyw artystyczny jeśli chodzi o kapitalizm. Artysta, który to tworzył (albo raczej komitet projektowy) odwalił dobrą robotę.
Masz absolutna rację co do roli grafiki AI. De facto styl AI 2023/24 już w tym momencie nie ulega procesowi dewaluacji, jako widący w korporacyjnej komunikacji. A że właśnie wchodzimy w okres śmierci iluzji hypeu na AI ogólnie, styl ten będzie znienawidzony szybciej i bardziej niż memphis.
ej, nieprawda z tym poziomem trudności. Jestem fanem gatunku roguelike i kiedy przechodziłem pierwsze w Going Under lochy to byłem zawiedziony, że tak łatwo to poszło, a dopiero kiedy otwarły się te drugie, to dopiero był dla mnie optymalny poziom trudności, który wymagał inwestowania emocji w grę. Duża różnica między tymi poziomami też jest wytłumaczalna, tak ja między tutorialem a właściwą grą.
Jackie wygląda jak dorosła Pacyfika z Wodogrzmotów Małych. Fakt że na przestrzeni gry 1) pracuje na swój rachunek 2) zaczyna się solidaryzować z innymi pracownikami. To duży character development dla Pacyf.... eee.... znaczy Jackie, która wcale nie zmieniła imienia by nie być powiązaną z rodziną bogaczy, która zbankrutowała i jest nienawidzona w rodzinnych stronach.
Sam przymierzałem się do Going Under, ale jakoś mi się to rozmyło, a teraz znowu jestem zachęcony do spróbowania... jak tylko skończę inne napoczete rogue-liki 😅
Zainstalowałem kiedyś Going Under i szybko się wystraszyłem że to za bardzo gra, a za mało to po co przyszdedłem - krytyka korpo. Dzięki za materiał, super jak zawsze!
Swoją drogą, patrząc na corporate memphis nabieram większego przekonania, że starożytni grecy nie tyle nie znali perspektywy i nie umieli w realizm, co im się znudził, a uproszczony styl z przerysowanymi poszczególnymi częściami ciała był po prostu wyborem artystycznym
Prognoza trochę na wyrost. Podstawą identyfikacji wizualnej jest grafika wektorowa, natomiast wszelkiej maści generatory AI wypluwają z siebie obrazki w rastrze. Są one nieedytowalne, nieskalowalne do wyższych rozdzielczości i zbyt skomplikowane, aby spełniać funkcję ilustrowanych ikon. AI nie radzi sobie ani ze sztuką, ani z projektowaniem graficznym, ale korporacje są na tyle oderwane od rzeczywistości, że może któraś z nich zrobi z siebie pośmiewisko.
Pewnego razu został zbanowany na serwerze role play star wars Serwer był osadzony w erze wojen klonów i kiedy inni dołączali do stron konfliktu, ja zacząłem własną działalność. Sprzedawałem droidy separatystą i statki republicę. Nie minełło dużo czasu, aż zostałem najbogatszym członkiem serwera. Z tego co pamiętam miałem około 2/3 środków na serwerze. Mój wpływ był tak duży, że inni zgłosili mnie do moderacji, przez co zostałem zbanowany. Gnoje...
A tam byłeś "nieostrożny" :D Po prostu lubisz gry video i bardzo kurde dobrze, bo masz do nich ciekawe podejście. Całkiem przyjemne 23 minuty rozważań, nawet moje wewnętrzne lewaki nie bardzo mają się do czego przyczepić ;) A teraz uciekaj na wakacje, żebyś zregenerował swoją kreatywną manę! 😅😅 Trzymaj się i udanych wakacji!
Akurat co do zmiany na Google to mogą być trochę daleko idące wnioski, od lat Google mocno działa nad swoim systemem material design i od dłuższego czasu jeszcze bardziej cisną z jego ujednolicaniem i rozbudowywaniem tak, by był przygotowany na wszystko, wiec pewnie nowe ilustracje wpisują się właśnie w material design :D
Tbh jaka byłaby alternatywa? Używać designów depresujących i mrocznych, pokazujących strasznych szefów i wykorzystywanych pracowników w stylu realistycznym i horrorowym? Bo to brzmi jak jedyna alternatywa dla grafika...
jest w sumie alternatywa pod tytułem „sensowne traktowanie pracownika przez korporacje”. ja jestem dość zadowolona z pracy dla mojej - bo nie są dla mnie antypracownicy. Co śmieszniejsze moja nie używa memphis, a bardziej czarno-białych lineartów lub minimalistycznych ilustracji z realistycznymi ludźmi, o prawdziwych proporcjach i kolorach. W sumie jak się zastanowię to… wyszła antyteza i memphis i calafocorpo - gdzie niestety też miałam okazję w takim typowym identyfikującym się memphis pracować. alternatywa to nie udawanie inkluzywnosci i przyjazności a inkluzywnosc i przyjazność. co jest możliwe, z moich doświadczeń w wielu korpo - im starsza i „poważniejsza” korporacja tym jest lepiej. Nowe, dynamiczne sny z Kalifornii to koszmarki, miałam okazję obserwować pracę mojego byłego faceta w wielkim G(ogóle), albo swoją w innym korpo o podobnej randze. Było traumatyzujace. Za to doświadczonia z pracy w IBM, czy aktualnym (równie starym) korpo mam w pełni pozytywne. Anegdota: w IBM na pierwszej rozmowie zapytano mnie czy zgodzę się na bezpłatny staż. Odmówiłam oczywiście. Po trzech miesiącach (!) zadzwonili i zdecydowali mi się (całkiem nieźle jak na tamte lata) zapłacić. potem dowiedziałam się że około połowa stażystów się zgodziła po tym jak zapytałam „hej, mieliście już wypłatę?” i odpowiedziano mi pytaniem „to tobie płacą?”. Najwidoczniej zaoferowałam im na tyle dużo - mimo że to była moja pierwsza praca - że im się opłacałam. Stare korporacje gdy się je zapyta o indywidualne traktowanie i pokaże że będą miały zysk bo to traktowanie zwiększy nasza produktywność godzą się na to bo to dla nich zysk. Można z nimi handlować „dacie mi x to zyskacie y”. Stare korpo mogą narysować sobie ilustracje jak tylko chcą i będzie ok. Kalikorpo chce trybików w maszynie. dla Kalikorpo nie ma alternatywy.
Szczerze nigdy nie lubiłem tego stylu i im podobnych. Przypomina mi się od razu styl grafik w podręcznikach od polskiego z czasòw gimnazjum, jakieś wyprane z wszelkiej formy cech charakterystycznych, z którymi ni w ząb nie możesz się utożsamiać.
Pięć dni minęło, zanim YT mi pokazał na tablicy Twój wideoesej... A wpisów na fejsie w ogóle nie widzę, za to milion reklam i masę filmików, które nie są nawet z tym co lubię... Kapitalis.
Mimo iż nie jestem wielkim fanem lewej strony politycznej to bardzo podoba mi się Pańska twórczość i życzę by algorytm UA-cam był dla Pana zawsze łaskawy. Tematy są zachęcające do myślenia, Pański głos jest bardzo przyjemny dla ucha. Idealne materiarały do puszczenia przy rysowaniu. Co do tego filmu zastanawia mnie tylko czy skoro według Pana kapitalizm jest tak absurdalny to czy wyśmianie go nie powinno być łatwiejsze jako iż widzi się te absurdy w normalnym życiu? Skoro rzeczywisty kapitalizm miałby nadawać się na satyrę to czy ta satyra nie pisałaby się sama zmuszając człowieka tylko do tego by poskładał ją w jedną całość?
Wydaje mi się że gdy zaczynasz życ ze świadomością tego, jak korporacjonizm wysysa życie z nas, nasz społeczności i finalnie planety, jesteś w stanie zauważyć tę satyrę w wielu miejscach. Na przykład w Stanach w Delaware planuje wprowadzić ustawę która pozwoli korporacjom głosować w wyborach na skali stanowej, lub też w Stanach(to państwo samo w sobie jest satyrą kapitalizmu) masz system prywatnych więzień który pozwala na obniżanie kosztów utrzymywania więźniów poprzez zaniedbanie i zarabiać na nich jak najwięcej zamiast próbować resocjalizować. Satyry jest pełno, im dużej patrzymy na ten system tym więcej jej widzimy
Problem jest taki, że rzeczywistość już jest głęboko absurdalna i satyryczna, więc to co dla innych systemów byłoby zjadliwą satyrą dla kapitalizmu jest po prostu wtorkiem. Czyli ciężko parodiować parodię.
Masz od 5 do 10 tysięcy wyświetleń pomimo, że nie pokazujesz twarzy i nagrywasz na kontrowersyjnym mikrofonie. Myślę, że algorytm nie jest dla Ciebie aż tak surowy.
Walka z wiatrakami, zajmowanie sie ilustracja zarobkowo to nieustanna walka z wiatrakami. Za kazdym razem musisz walczyc o to by nie dokladac kolejnych mdlych obrazkow do tej sterty absolutnie ignorowanego badziewia
Krzyczący szefowie Niepłatne nadgodziny Desperacka walka o utrzymanie zatrudnienia Odczłowieczające traktowanie Nieustający stres To brzmi jak obóz pracy a nie korpo w 2024 xD
O, jaka fajna satyra na corpo zrobiona przez małe corpo, wydana przez większe corpo, pro-bono.. a nie czekaj. Musisz czuć ogromny dyskomfort wiedząc, że klawiatura której używasz, komp który stoi obok, platforma na której publikujesz - to wszystko wytwór tych znienawidzonych corpo :D Tych samych corpo co - za odpowiednią opłatę oczywiście - dostarczają ci prąd i wodę, żywność, lodówkę i wszystkie zdobycze cywilizacyjne wokół ciebie. Fajnie, że możesz sobie pozwolić na krytykę systemu w którym żyjesz (a poziom życia odbiega o rzędy wielkości od miejsc na ziemi gdzie cywilizacja ekhem "zachodnia" dopiero zaczyna), bo gdyby to przypadkiem była taka Korea Północna to pewnie niewiele by z tego wyszło.
Królu, Ty w roku naszego Pana 2024 wciąż wierzysz w kontrargument "Nie możesz walczyć przeciwko feudalizmowi. Przecież widły, którymi dźgasz możnych zostały zrobione za feudalizmu". Przecież ten pseudo-wytrych został już lata temu rozwałkowany na miazgę i teraz jest traktowany z taką powagą jak żart " Identyfikuje się jako helikopter bojowy ". Pls, następnym razem jak sprobujesz trollować to zapytaj tatę, czy nie trollował tak samo w 2003 ;*
Bawi mnie po prostu hipokryzja, że jeden korporacjonizm jest "be", a inny cacy :) Trochę jak weganin co w weekend jak się najebie i kebsa obali to udaje, że się nic nie stało XD albo jak Ordo Iuris, co na sztandarach rodzina, a w pracy swingersi XD
@@gravisrs mistrzu, o czym Ty gadasz? W kapitalizmie nie ma dobrego korporacjonizmu (w innych ustrojach też). Piszesz coś kompletnie nie ma temat filmiku (i skąd nagła zmiana tematyki? W poprzednim komciu pisałeś o prawie do krytykowania systemu w którym musisz uczestniczyć, a teraz piszesz o różnych korporacjonizmach?)
Nawet nie wiesz, jaki ten odcinek jest wazny dla mnie, jako rysownika bojkotującego ten graficzny korpo-design wyprany z artyzmu, jednocześnie rozpływającego się nad pięknymi, malowanymi postaciami w Disco Elysium
Inną grą z grafiką w stylu Corporate Memphis jest "To Hell With The Ugly".
Na pewno nie zagram w najbliższej przyszłości, ale świetnie słucha się opowieści od kogoś z tak głęboką wiedzą. Dziękuję
A tak jeszcze tylko wtrącę jako ciekawostkę osobistą. Zazwyczaj puszczam sobie Twoje videoeseje do słuchania w tle podczas rysowania, a ten wrzuciłeś akurat, gdy szkicowałem rysunek, przedstawiający szefa jakiegoś byznesu siedzącego w swoim biurze z uśmiechem na twarzy. Osoba, która zamówiła tę pracę, poprosiła, by z ust szefa padały słowa ''proszę zrobić tak, aby było dobrze''. I tak, ten rysunek jest prezentem dla szefa, zamówionym przez jego pracowników.
Wow. Co za chłop.
*shudders*
Kupiłeś mnie tymi postapokaliptycznymi kolorami popiołów ludzkiej cywilizacji. Leci sub, już wiem, że masz ten humor, który kocham i posiadasz zdolność wglądu, którą cenię.
Wakacje są ważne :)
Bardzo fajny wideoesej, takie krótsze łatwiej mi się ogląda podczas przerw w pracy.
Mnie Going Under kiedyś bardzo zmęczył pracą kamery, ale może dam mu kolejną szansę.
stęskniłem się za tobą, chory algorytm od jakiegoś roku nie chce mnie do ciebie dopuścić, na szczęście przypomniałem sobie o twojej cudownej osobie, cieszę się że jesteś!
przejmijmy tem styl by symbolizował ruch antypracy
Mądrego to miło posłuchać
Antypracy?
@@gracjanchudziak4755 polecam esej mistipopa o mirror's edge
@@gracjanchudziak4755 utopijna nieco idea oparta o myśl, że w sumie to pracujemy bo musimy, a nie dlatego że chcemy, zatem w pewnym sensie "nikt nie chce/nie potrzebuje pracy jako takiej".
W romantycznym podejściu zastąpią nas roboty, albo zmutujemy w inny gatunek, który już nie będzie potrzebował tylu rzeczy.
W praktyce, po to wymyślono niewolnictwo i wyzysk krajów trzeciego świata, żebyś nie musiał np sam sobie szyć butów ;)
A nieco mniej prześmiewczo: Misty ma całkiem fajny esej o tym na bazie Mirror Edge (bo wcale nie jest kanałem o grach!)
@@konradkania4963
Imo ludzie nie potrzebują pracy jako takiej, ale potrzebują niektórych mechanizmów psychologicznych które się z nią łączą. Te mechanizmy możnaby spełniać w ramach innych działań
11:33 Przypomina mi to decyzje designowe z epoki Battle Toads, gdzie UMYŚLNIE uczyniono gry cholernie, niemożliwie trudnymi w durnym przekonaniu, że niedopuszczenie gracza do zakończenia wydłuży żywotność gry.
Była też gra z rodzaju arena shootera z widokiem z góry, gdzie programiści... nie zaprogramowali ostatniego etapu, bo święcie wierzyli, że nikt do niego nie dojdzie przez wyśrubowany poziom trudności.
Ktoś jednak przeszedł grę na kodach i odkrył, że ostatni etap to po prostu nieukończona plansza. Studio ponoć przeprosiło i wypuściło łatę z ostatnim poziomem.
uwielbiam Twoje filmy.
Styl który przedstawia postacie w nienaturalnych proporcjach, dziwnych pozach, często bez twarzy, w niewystępujących kolorach skóry. Innymi słowy dehumanizujący. Myślę, że to idealny motyw artystyczny jeśli chodzi o kapitalizm. Artysta, który to tworzył (albo raczej komitet projektowy) odwalił dobrą robotę.
Cudny odcineczek
Masz absolutna rację co do roli grafiki AI. De facto styl AI 2023/24 już w tym momencie nie ulega procesowi dewaluacji, jako widący w korporacyjnej komunikacji. A że właśnie wchodzimy w okres śmierci iluzji hypeu na AI ogólnie, styl ten będzie znienawidzony szybciej i bardziej niż memphis.
Oby.
Z jakiegoś powodu myślałam, że ten film wyszedł dzisiaj, pewnie dlatego że pojawił mi się na głównej.
ej, nieprawda z tym poziomem trudności. Jestem fanem gatunku roguelike i kiedy przechodziłem pierwsze w Going Under lochy to byłem zawiedziony, że tak łatwo to poszło, a dopiero kiedy otwarły się te drugie, to dopiero był dla mnie optymalny poziom trudności, który wymagał inwestowania emocji w grę. Duża różnica między tymi poziomami też jest wytłumaczalna, tak ja między tutorialem a właściwą grą.
Jackie wygląda jak dorosła Pacyfika z Wodogrzmotów Małych. Fakt że na przestrzeni gry 1) pracuje na swój rachunek 2) zaczyna się solidaryzować z innymi pracownikami. To duży character development dla Pacyf.... eee.... znaczy Jackie, która wcale nie zmieniła imienia by nie być powiązaną z rodziną bogaczy, która zbankrutowała i jest nienawidzona w rodzinnych stronach.
Sam przymierzałem się do Going Under, ale jakoś mi się to rozmyło, a teraz znowu jestem zachęcony do spróbowania... jak tylko skończę inne napoczete rogue-liki 😅
łapką w górę w ciemno!
Zainstalowałem kiedyś Going Under i szybko się wystraszyłem że to za bardzo gra, a za mało to po co przyszdedłem - krytyka korpo. Dzięki za materiał, super jak zawsze!
Swoją drogą, patrząc na corporate memphis nabieram większego przekonania, że starożytni grecy nie tyle nie znali perspektywy i nie umieli w realizm, co im się znudził, a uproszczony styl z przerysowanymi poszczególnymi częściami ciała był po prostu wyborem artystycznym
Prognoza trochę na wyrost. Podstawą identyfikacji wizualnej jest grafika wektorowa, natomiast wszelkiej maści generatory AI wypluwają z siebie obrazki w rastrze. Są one nieedytowalne, nieskalowalne do wyższych rozdzielczości i zbyt skomplikowane, aby spełniać funkcję ilustrowanych ikon. AI nie radzi sobie ani ze sztuką, ani z projektowaniem graficznym, ale korporacje są na tyle oderwane od rzeczywistości, że może któraś z nich zrobi z siebie pośmiewisko.
bardzo ciekawy esej jak zawsze
jest film!!!! i jaszczurka
Pewnego razu został zbanowany na serwerze role play star wars
Serwer był osadzony w erze wojen klonów i kiedy inni dołączali do stron konfliktu, ja zacząłem własną działalność.
Sprzedawałem droidy separatystą i statki republicę. Nie minełło dużo czasu, aż zostałem najbogatszym członkiem serwera.
Z tego co pamiętam miałem około 2/3 środków na serwerze.
Mój wpływ był tak duży, że inni zgłosili mnie do moderacji, przez co zostałem zbanowany.
Gnoje...
A tam byłeś "nieostrożny" :D Po prostu lubisz gry video i bardzo kurde dobrze, bo masz do nich ciekawe podejście.
Całkiem przyjemne 23 minuty rozważań, nawet moje wewnętrzne lewaki nie bardzo mają się do czego przyczepić ;)
A teraz uciekaj na wakacje, żebyś zregenerował swoją kreatywną manę! 😅😅
Trzymaj się i udanych wakacji!
Jesteś super!
Akurat co do zmiany na Google to mogą być trochę daleko idące wnioski, od lat Google mocno działa nad swoim systemem material design i od dłuższego czasu jeszcze bardziej cisną z jego ujednolicaniem i rozbudowywaniem tak, by był przygotowany na wszystko, wiec pewnie nowe ilustracje wpisują się właśnie w material design :D
Tbh jaka byłaby alternatywa? Używać designów depresujących i mrocznych, pokazujących strasznych szefów i wykorzystywanych pracowników w stylu realistycznym i horrorowym? Bo to brzmi jak jedyna alternatywa dla grafika...
jest w sumie alternatywa pod tytułem „sensowne traktowanie pracownika przez korporacje”. ja jestem dość zadowolona z pracy dla mojej - bo nie są dla mnie antypracownicy. Co śmieszniejsze moja nie używa memphis, a bardziej czarno-białych lineartów lub minimalistycznych ilustracji z realistycznymi ludźmi, o prawdziwych proporcjach i kolorach. W sumie jak się zastanowię to… wyszła antyteza i memphis i calafocorpo - gdzie niestety też miałam okazję w takim typowym identyfikującym się memphis pracować.
alternatywa to nie udawanie inkluzywnosci i przyjazności a inkluzywnosc i przyjazność. co jest możliwe, z moich doświadczeń w wielu korpo - im starsza i „poważniejsza” korporacja tym jest lepiej. Nowe, dynamiczne sny z Kalifornii to koszmarki, miałam okazję obserwować pracę mojego byłego faceta w wielkim G(ogóle), albo swoją w innym korpo o podobnej randze. Było traumatyzujace. Za to doświadczonia z pracy w IBM, czy aktualnym (równie starym) korpo mam w pełni pozytywne.
Anegdota: w IBM na pierwszej rozmowie zapytano mnie czy zgodzę się na bezpłatny staż. Odmówiłam oczywiście. Po trzech miesiącach (!) zadzwonili i zdecydowali mi się (całkiem nieźle jak na tamte lata) zapłacić. potem dowiedziałam się że około połowa stażystów się zgodziła po tym jak zapytałam „hej, mieliście już wypłatę?” i odpowiedziano mi pytaniem „to tobie płacą?”. Najwidoczniej zaoferowałam im na tyle dużo - mimo że to była moja pierwsza praca - że im się opłacałam.
Stare korporacje gdy się je zapyta o indywidualne traktowanie i pokaże że będą miały zysk bo to traktowanie zwiększy nasza produktywność godzą się na to bo to dla nich zysk. Można z nimi handlować „dacie mi x to zyskacie y”. Stare korpo mogą narysować sobie ilustracje jak tylko chcą i będzie ok. Kalikorpo chce trybików w maszynie. dla Kalikorpo nie ma alternatywy.
Co ciekawe twórcy Going Under stworzyli też Another Crab's Treasure które też jest grą z dobrymi mechanikami, no i też krytykuje kapitalizm.
no ja tam się z tą krytyką co do trudności nie zgodzę, moim zdaniem początek gry był zbyt łatwy, podczas gdy druga połowa miała dobry poziom trudności
Propo kapitalizmu, ogladnolem te 2 dlugie reklamy na koniec żebyś cos na krytyce kapitalizmu zyskał 😂
A mas parę miłych słów mas bardzo ładny głos miły łagodny dobrom dykcję mas
Szczerze nigdy nie lubiłem tego stylu i im podobnych. Przypomina mi się od razu styl grafik w podręcznikach od polskiego z czasòw gimnazjum, jakieś wyprane z wszelkiej formy cech charakterystycznych, z którymi ni w ząb nie możesz się utożsamiać.
Zuckenberg jaszczurem? Moje zwinki w ogródku też są w stylu korporacyjnego Memphis, więc to bardzo jaszczurczy styl 😛
Korporacyjny MEMfis
18:07 pechowo się złożyło że właśnie dziś skończyła się letnia wyprzedaż Steam i wraz z nią obniżka na grę.
oprócz korpo memphisowego obrazka, YT pod tym ci gratuluje i mówi "Dobra robota"
Dlaczego?
czy płacą ci za przeglądanie i moderację komentarzy?
Pięć dni minęło, zanim YT mi pokazał na tablicy Twój wideoesej... A wpisów na fejsie w ogóle nie widzę, za to milion reklam i masę filmików, które nie są nawet z tym co lubię... Kapitalis.
Mimo iż nie jestem wielkim fanem lewej strony politycznej to bardzo podoba mi się Pańska twórczość i życzę by algorytm UA-cam był dla Pana zawsze łaskawy. Tematy są zachęcające do myślenia, Pański głos jest bardzo przyjemny dla ucha. Idealne materiarały do puszczenia przy rysowaniu.
Co do tego filmu zastanawia mnie tylko czy skoro według Pana kapitalizm jest tak absurdalny to czy wyśmianie go nie powinno być łatwiejsze jako iż widzi się te absurdy w normalnym życiu? Skoro rzeczywisty kapitalizm miałby nadawać się na satyrę to czy ta satyra nie pisałaby się sama zmuszając człowieka tylko do tego by poskładał ją w jedną całość?
Wydaje mi się że gdy zaczynasz życ ze świadomością tego, jak korporacjonizm wysysa życie z nas, nasz społeczności i finalnie planety, jesteś w stanie zauważyć tę satyrę w wielu miejscach. Na przykład w Stanach w Delaware planuje wprowadzić ustawę która pozwoli korporacjom głosować w wyborach na skali stanowej, lub też w Stanach(to państwo samo w sobie jest satyrą kapitalizmu) masz system prywatnych więzień który pozwala na obniżanie kosztów utrzymywania więźniów poprzez zaniedbanie i zarabiać na nich jak najwięcej zamiast próbować resocjalizować. Satyry jest pełno, im dużej patrzymy na ten system tym więcej jej widzimy
Problem jest taki, że rzeczywistość już jest głęboko absurdalna i satyryczna, więc to co dla innych systemów byłoby zjadliwą satyrą dla kapitalizmu jest po prostu wtorkiem. Czyli ciężko parodiować parodię.
Kocham kapitalizm
Masz od 5 do 10 tysięcy wyświetleń pomimo, że nie pokazujesz twarzy i nagrywasz na kontrowersyjnym mikrofonie. Myślę, że algorytm nie jest dla Ciebie aż tak surowy.
WYŻEJ WŁOSY
Walka z wiatrakami, zajmowanie sie ilustracja zarobkowo to nieustanna walka z wiatrakami. Za kazdym razem musisz walczyc o to by nie dokladac kolejnych mdlych obrazkow do tej sterty absolutnie ignorowanego badziewia
od tej stylistyki chce mi sie wymiotować, najgorsze ze meta z tego koszmaru uczyniła tez avatary do meta
2:11 ta ilustracja wygląda jak twarz uśmiechniętego klauna....
Krzyczący szefowie
Niepłatne nadgodziny
Desperacka walka o utrzymanie zatrudnienia
Odczłowieczające traktowanie
Nieustający stres
To brzmi jak obóz pracy a nie korpo w 2024 xD
They are the same picture!
O, jaka fajna satyra na corpo zrobiona przez małe corpo, wydana przez większe corpo, pro-bono.. a nie czekaj. Musisz czuć ogromny dyskomfort wiedząc, że klawiatura której używasz, komp który stoi obok, platforma na której publikujesz - to wszystko wytwór tych znienawidzonych corpo :D Tych samych corpo co - za odpowiednią opłatę oczywiście - dostarczają ci prąd i wodę, żywność, lodówkę i wszystkie zdobycze cywilizacyjne wokół ciebie. Fajnie, że możesz sobie pozwolić na krytykę systemu w którym żyjesz (a poziom życia odbiega o rzędy wielkości od miejsc na ziemi gdzie cywilizacja ekhem "zachodnia" dopiero zaczyna), bo gdyby to przypadkiem była taka Korea Północna to pewnie niewiele by z tego wyszło.
Królu, Ty w roku naszego Pana 2024 wciąż wierzysz w kontrargument "Nie możesz walczyć przeciwko feudalizmowi. Przecież widły, którymi dźgasz możnych zostały zrobione za feudalizmu".
Przecież ten pseudo-wytrych został już lata temu rozwałkowany na miazgę i teraz jest traktowany z taką powagą jak żart " Identyfikuje się jako helikopter bojowy ".
Pls, następnym razem jak sprobujesz trollować to zapytaj tatę, czy nie trollował tak samo w 2003 ;*
Bawi mnie po prostu hipokryzja, że jeden korporacjonizm jest "be", a inny cacy :) Trochę jak weganin co w weekend jak się najebie i kebsa obali to udaje, że się nic nie stało XD albo jak Ordo Iuris, co na sztandarach rodzina, a w pracy swingersi XD
@@gravisrs mistrzu, o czym Ty gadasz? W kapitalizmie nie ma dobrego korporacjonizmu (w innych ustrojach też). Piszesz coś kompletnie nie ma temat filmiku (i skąd nagła zmiana tematyki? W poprzednim komciu pisałeś o prawie do krytykowania systemu w którym musisz uczestniczyć, a teraz piszesz o różnych korporacjonizmach?)
argument pokroju tego słynnego komiksu
"-we should improve society somewhat
-yet you participate in society. curious!"
A masz świadomość, że żywność, woda i prąd istniały też za komunizmu, nacjonalizmu, feudalizmu i (przynajmniej te dwa pierwsze) wspólnoty plemiennej?