Batman Failsafe, a cóż on robi na tej liście?! Dla mnie totalny szajs, szczerze każdemu odradzam, Zdarsky'iemu udała się tylko jedna rzecz: przestałem kupować serię "Batman"... Jeszcze Detective kontynuuję, bo jest w miarę znośny.
Większość tych nowych Batmanów to niestety dno totalne... Pozostały mi stare dobre klasyczne gacki. Ja praktycznie już całkowicie wyszedłem ze świata facetów w rajtuzach, poza Batmanem w zasadzie już nie czytam super hero, więc od siebie nie dam topki, bo byłaby monotonna 🙂
@@jahred6666 Doskonale to rozumiem. U mnie zaczyna być podobnie, ostatnio porzuciłem też X-men po marniutkim "X mieczy", byłem kiedyś wielkim fanem mutant ów, ale tego eventu nie byłem w stanie doczytać do końca... Z superhero to jeszcze dobrze mi wchodzi Daredevil i Punisher, Detective Comics Rama V jest w miarę czytalny, więc dam jeszcze szansę,ale głównie skupiam się już właśnie na starszych Gackach, za chwilę dostaniemy, podobno dobry, "Batman Łowy", jest "Ziemia niczyja", czasem jakaś perełka z Black Label się też trafi.
Super propozycje i super robota 😊. Pozdrawiam
Batman Failsafe, a cóż on robi na tej liście?! Dla mnie totalny szajs, szczerze każdemu odradzam, Zdarsky'iemu udała się tylko jedna rzecz: przestałem kupować serię "Batman"... Jeszcze Detective kontynuuję, bo jest w miarę znośny.
Większość tych nowych Batmanów to niestety dno totalne... Pozostały mi stare dobre klasyczne gacki.
Ja praktycznie już całkowicie wyszedłem ze świata facetów w rajtuzach, poza Batmanem w zasadzie już nie czytam super hero, więc od siebie nie dam topki, bo byłaby monotonna 🙂
@@jahred6666 Doskonale to rozumiem. U mnie zaczyna być podobnie, ostatnio porzuciłem też X-men po marniutkim "X mieczy", byłem kiedyś wielkim fanem mutant ów, ale tego eventu nie byłem w stanie doczytać do końca... Z superhero to jeszcze dobrze mi wchodzi Daredevil i Punisher, Detective Comics Rama V jest w miarę czytalny, więc dam jeszcze szansę,ale głównie skupiam się już właśnie na starszych Gackach, za chwilę dostaniemy, podobno dobry, "Batman Łowy", jest "Ziemia niczyja", czasem jakaś perełka z Black Label się też trafi.