dobry filmik, bardzo mi sie podoba! szkoda ze nie jest dluzszy. sam widzialem we Wroclawie, jaka ciezka prace jest remontowac warszawe m20. ale na pewno jest warto, bo warszawy przepieknie sa. Pozdrawiam z Wegier! i szacunek. :-)
+janusz fila Tak, trochę pózniej zauważyłem. Bardzo piękny samochód. Masz jeszcze ją? :) Ja remontowalem Wartburg, ale to był taka wielka robota a wartość samochodu jest do tego tak niski, ze raczej nie będę sprzedawać go. A wiem, co to znaczy taki remont, więc jeszcze raz: szacunek dla Pana! :D (a Warszawa musi być nawet trudniejsza niż Wartburg - nawet wtedy, kiedy - myślę że - oryginalne części byli ogólno dostępne)
+janusz fila Tak, trochę pózniej zauważyłem. Bardzo piękny samochód. Masz jeszcze ją? :) Ja remontowalem Wartburg, ale to był taka wielka robota a wartość samochodu jest do tego tak niski, ze raczej nie będę sprzedawać go. A wiem, co to znaczy taki remont, więc jeszcze raz: szacunek dla Pana! :D (a Warszawa musi być nawet trudniejsza niż Wartburg - nawet wtedy, kiedy - myślę że - oryginalne części byli ogólno dostępne)
Dziękuję za dobre słowo. Należy się także Panu. Największą trudność sprawiało zdobycie elementów wystrojowych i mniejszych blach. O mechaniczne części było łatwiej, ale już się czuło, że źródła wysychają. Uzytkowałem ją przez 5 lat na co dzień w Warszawie, plus wypady na Wybrzeże, do Krakowa oraz bliżej, Ok. 2000 r. kupili ją ode mnie panowie, prowadzący salon sprzedaży aut w Wielkopolsce. Planowali kolejną renowację i dalszą, bardziej "oldtimerową" eksploatację. Myśłę, że ma się dobrze :) Trochę Panu zazdroszczę, że może się Pan cieszyć swoim skarbem. Powodzenia.
janusz fila Myślałem, że w tych latach jeszcze wszystkie czesci byli łatwo i szybko do kupić. A gratulacja że jeżdził Pan przez lata tą cudą na co dzień! To naprawdę niesamowity. Taki samochód był już wtedy unikat nie? Ten typ był już bardzo rzadki u nas na Węgrzech już nawet w latach 80tych. Pózniejsza wersja (223) był jeszcze rzadko spotykana na ulicach, ale ten stary "garbuś" już zanikał. A jeszcze jedno pytanie: Czy dobrze wytrzymał codzienne użycie? :)
Do dnia dzisiejszego papier którym Panowie matują pod lakier się nie zmienił... Mirka ;). Strasznie jestem ciekawy jakim lakierem, chodzi o ten bordo była lakierowana. Czy to była zwykła renowacja Autorenolak ? . Super filmy , super czasy .... byłem chyba 14 letnim szczylem a w Ojca warsztacie spedzałem dnie ....i noce .
+antos0000 przepraszam za zwłokę, ale dawno nie zaglądałem. To był lakier z palety Rolls Royce'a :) Żałuję, ale nie pamiętam innych szczegółów technicznych. Na youtube jest materał, dokumentujący dalsze prace. Pozdrawiam :)
+antos0000 przepraszam za zwłokę, ale dawno nie zaglądałem. To był lakier z palety Rolls Royce'a :) Żałuję, ale nie pamiętam innych szczegółów technicznych. Na youtube jest materał, dokumentujący dalsze prace. Pozdrawiam :)
+antos0000 nie mirka, tylko matador, a lakier to za pewne akryl ms glassurit'a ;). Fajnie popatrzeć na stare technologie- jeszcze nie filler tylko szpachlówka natryskowa, no i git na gołą blachę.
dobry filmik, bardzo mi sie podoba! szkoda ze nie jest dluzszy. sam widzialem we Wroclawie, jaka ciezka prace jest remontowac warszawe m20. ale na pewno jest warto, bo warszawy przepieknie sa. Pozdrawiam z Wegier! i szacunek. :-)
+Attila Mester Jest jeszcze część 2 :)
+janusz fila Tak, trochę pózniej zauważyłem. Bardzo piękny samochód. Masz jeszcze ją? :) Ja remontowalem Wartburg, ale to był taka wielka robota a wartość samochodu jest do tego tak niski, ze raczej nie będę sprzedawać go. A wiem, co to znaczy taki remont, więc jeszcze raz: szacunek dla Pana! :D (a Warszawa musi być nawet trudniejsza niż Wartburg - nawet wtedy, kiedy - myślę że - oryginalne części byli ogólno dostępne)
+janusz fila Tak, trochę pózniej zauważyłem. Bardzo piękny samochód. Masz jeszcze ją? :) Ja remontowalem Wartburg, ale to był taka wielka robota a wartość samochodu jest do tego tak niski, ze raczej nie będę sprzedawać go. A wiem, co to znaczy taki remont, więc jeszcze raz: szacunek dla Pana! :D (a Warszawa musi być nawet trudniejsza niż Wartburg - nawet wtedy, kiedy - myślę że - oryginalne części byli ogólno dostępne)
Dziękuję za dobre słowo. Należy się także Panu. Największą trudność sprawiało zdobycie elementów wystrojowych i mniejszych blach. O mechaniczne części było łatwiej, ale już się czuło, że źródła wysychają.
Uzytkowałem ją przez 5 lat na co dzień w Warszawie, plus wypady na Wybrzeże, do Krakowa oraz bliżej, Ok. 2000 r. kupili ją ode mnie panowie, prowadzący salon sprzedaży aut w Wielkopolsce. Planowali kolejną renowację i dalszą, bardziej "oldtimerową" eksploatację. Myśłę, że ma się dobrze :) Trochę Panu zazdroszczę, że może się Pan cieszyć swoim skarbem. Powodzenia.
janusz fila Myślałem, że w tych latach jeszcze wszystkie czesci byli łatwo i szybko do kupić. A gratulacja że jeżdził Pan przez lata tą cudą na co dzień! To naprawdę niesamowity. Taki samochód był już wtedy unikat nie? Ten typ był już bardzo rzadki u nas na Węgrzech już nawet w latach 80tych. Pózniejsza wersja (223) był jeszcze rzadko spotykana na ulicach, ale ten stary "garbuś" już zanikał. A jeszcze jedno pytanie: Czy dobrze wytrzymał codzienne użycie? :)
to już wtedy bawili się w restaurację klasyków? :) piękna robota jak na tamte czasy
Jaki epoxyd ?czerwony tlenkowy modyfikowany i to z POMu w 20tce:)
Do dnia dzisiejszego papier którym Panowie matują pod lakier się nie zmienił... Mirka ;). Strasznie jestem ciekawy jakim lakierem, chodzi o ten bordo była lakierowana. Czy to była zwykła renowacja Autorenolak ? . Super filmy , super czasy .... byłem chyba 14 letnim szczylem a w Ojca warsztacie spedzałem dnie ....i noce .
+antos0000 przepraszam za zwłokę, ale dawno nie zaglądałem. To był lakier z palety Rolls Royce'a :) Żałuję, ale nie pamiętam innych szczegółów technicznych. Na youtube jest materał, dokumentujący dalsze prace. Pozdrawiam :)
+antos0000 przepraszam za zwłokę, ale dawno nie zaglądałem. To był lakier z palety Rolls Royce'a :) Żałuję, ale nie pamiętam innych szczegółów technicznych. Na youtube jest materał, dokumentujący dalsze prace. Pozdrawiam :)
+antos0000 nie mirka, tylko matador, a lakier to za pewne akryl ms glassurit'a ;). Fajnie popatrzeć na stare technologie- jeszcze nie filler tylko szpachlówka natryskowa, no i git na gołą blachę.
Pedagogika PSzTP market-lakierniczy.pl/pl/p/Papier-wodny-WPF-P2000-MIRKA-230x140mm/287 .
i co z ta Warszawa po 23 latach się dzieje?
Od kilkunastu lat cieszy już nowego właściciela, który dokonał ponownej renowację. Podobno jest maskotką salonu saochodowego w Wielkopolsce :)
To ta sama chyba?:D
aa ta jest z 1963, chyba ze wdał się błąd.
1962.