Mówisz, że ten film miał być inspiracją i powiem Ci, że TAK! Był inspiracją, zrozumiałem dzięki Tobie, że muzyką można się bawić i nawet należy się nią bawić. Dziękuję! 😇
Takie komentarze uwielbiam czytać! Serdeczne dzięki! Muzyka musi dawać przyjemność. Co z grania, jeśli nie będzie nam to sprawiać radochy? Pozdrawiam i powodzenia! :)
Hej Rafał! No wreszcie odcinek na który czekałem. Świetna robota, fajnie że już pokazujesz kolejne stopnie trudności, co prawda dziś tylko tak ogólnie wprowadzenie robiłeś, więc będę czekał na kolejne lekcje gdzie już bardziej będzie pokazana lewa ręka jak ten pochód basowy się prowadzi. Ale to pewnie za jakiś czas, bo teraz pewnie będą omawiane poszczególne części liturgiczne. Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek!
Hejo! No oczywiście, że musiałem wreszcie zasiąść do klawiatury. :) Dokładnie - dzisiaj chciałem właśnie pokazać poszczególne różnice między różnymi technikami harmonizacji. Odnośnie lewej ręki będzie coraz więcej i to właśnie od tej praktycznej strony. :) właśnie zastanawiam się co zrobić najpierw - części stałe mszy czy pieśni. I tu mam dylemat, bo jak części stałe to i psalmy warto zrobić... Eh... Za dużo tego wszystkiego jest. :D
@@RafalPiwowarczuk Cokolwiek zaplanujesz to ja będę zadowolony. Interesują mnie i części stałe i pieśni i psalmy również chętnie zobaczę. Bardzo dobrze to wszystko tłumaczysz więc możesz zaczynać od tego co Tobie najwygodniej :)
Dzięki za komentarz o niezamartwianiu się bo ja się załamuję czasami - również jak oglądałam ten film ;) Gram akordami i melodią, więc dobieranie dla mnie zdaje się na razie trudne, ale ja gram regularnie dopiero od listopada. Wiele rzeczy odkryłam sama i to się tylko potwierdziło na tej lekcji z czego jestem dumna.
Nie ma się co załamywać. Każdy przez to przechodzi. :) Polecam obejrzeć ten film, który nagrałem jakiś czas temu: ua-cam.com/video/deGKbB3mcbI/v-deo.html Warto odejść od typowego grania akordami, a próbować właśnie bardziej bawić się tymi głosami, ale wiem, że to nie jest najprostsza sprawa. Wszystko to wymaga czasu i praktyki. :)
Nie myślałem o tym, ponieważ to zależy od wieeelu czynników, jak chociażby rodzaj instrumentu na którym gramy i ilość miejsca, którym dysponujemy. Mogę w sumie kiedyś nagrać luźny odcinek z takimi wskazówkami, dzięki! :)
Najgorzej jak są piękne organy i pięknie brzmiące ,a grajek marny . Jak byłem na świętach w pewnej miejscowości i poszedłem na msze, jak usłyszałem ,jak gra organista i do tego ten chór ... wszystko inne zeszło na dalszy plan , aż dreszcze po plecach przeszły . Po prostu tak zajebistego wykonania pieśni jeszcze nie słyszałem. Tylko byłem rozczarowany jedną rzeczą ,że niestety kolęd chór nie śpiewał , tylko ksiądz ,co brzmiał jak Zenek M.XD
Dokładnie tak jest. Jeśli ktoś nie potrafi grać to nawet instrument z Atlantic City nie uratuje sytuacji. :) Aczkolwiek to działa też w drugą stronę - nawet jeśli organista jest wybitnym wirtuozem, to na słabym, rozstrojonym czy niedziałającym instrumencie nie zdziała zbyt wiele. :) Pozdrawiam! :)
Rozumiem, że grając akordy prawą ręką jest niedopuszczalne stosowanie takich ich przewrotów, w których którykolwiek składnik takiego akordu jest wyżej niż nutka melodii w tym konkretnym momencie? Np. zaczynanie pieśni "Kto się w opiekę" w C trzymając e-g-c w prawej ręce tylko z powodu, że tak wygodnie...?
Cóż - to zależy. :D Moim zdaniem to nie będzie problem, jeśli też śpiewamy. Nawet czasami sam też dogrywałem inne rzeczy, powyżej melodii, więc jak najbardziej to może być spoko podczas zwrotki czy na refrenie, ale wstęp czy kluczowe momenty powinny być zdecydowanie w odpowiedniej melodii, ponieważ może to zmylić lud. :) Pozdrawiam!
@@RafalPiwowarczuk Jestem samoukiem i poszedłem w pewnym momencie w kierunku trzymania akordów prawą ręką zamiast lewą. Niestety ćwicząc przez 10 lat na zabawkowym Casio 2,5 oktawy jestem przyzwyczajony do pewnych przewrotów akordów "żeby się zmieścić na klawiaturze". Tak jak Pan wyżej napisał, pod własny śpiew, znając utwór, nie ma to większego znaczenia. Jednak chcąc zachęcić lud w kościele do bardziej aktywnego śpiewu, odnoszę coraz większe wrażenie, że ten mój akompaniament na "wygodnych" dla mnie przewrotach, bez wyraźnego prowadzenia linii melodycznej instrumentem (to się fachowo nazywa "cantus firmus"?), pomimo bycia w jakiejś tam harmonii, jest jakiś mętny, rozmyty i przez te dźwięki powyżej melodii utrudnia ludziom śpiewanie...?🤔
Jak najbardziej rozumiem. Każdy popełnia błędy zwłaszcza, jeśli nie ma kto podpowiedzieć poprawnego kierunku nauki. :) Może tak być. Jeśli ludzie trzymają się tonacji i melodii (w sensie aktywnie i poprawnie śpiewają) to można sobie ograć akordami, bo ludzie sobie "poradzą", ale jeśli jest problem ze śpiewaniem, to granie akordami może być problematyczne. Lepiej już w takim wypadku grać akord w lewej ręce, a w prawej melodię. Jest to moim zdaniem lepsze rozwiązanie niż granie wyłącznie akordami bez wyraźnej melodii. Polecam posłuchać sobie jak grają organiści w celu zainspirowania się, do tego warto grać utwory z muzyki organowej i klasycznej - tu już w zależności od umiejętności. Warto mimo wszystko zacząć od zupełnych podstaw, np. od Szkoły na fortepian Pani Klechniowskiej. To pozwoli w pewnym sensie aktywować obie ręce - pomoże to synchronizować je ze sobą podczas grania różnych wartości itd. Później można do tego dodać Manuałowe Utwory Dawnych Mistrzów, Inwencje Dwugłosowe, gotowe opracowania ze śpiewników dla organistów (Zalewski, Rączkowski) ale to po opanowaniu tych podstaw, aby się nie zniechęcić, bo niektóre rzeczy mogą sprawiać trudność. Tak więc na spokojnie, proszę się nieco cofnąć właśnie do Klechniowskiej, a później już będzie znacznie łatwiej. :) I proszę się na mnie nie obrazić w tym momencie i nie podchodzić do tego na zasadzie, że "zaczynam od początku jak jakieś dziecko", tylko to jest najrozsądniejsze co można zrobić - solidny fundament, a później budujemy dalej i wyżej. :) Tak więc powodzenia i proszę cisnąć! Trzymam kciuki! :)
@@RafalPiwowarczuk Dziękuję za wskazówki. Dzisiaj akurat zrobiłem tak, że rzeczy dobrze ludziom znane grałem akordami w prawej ręce, a pieśń wprowadzoną przeze mnie od niedawna (Panie mój, cóż Ci oddać mogę...) z linią melodyczną, żeby było ludziom łatwiej na początku załapać.
Mówisz, że ten film miał być inspiracją i powiem Ci, że TAK! Był inspiracją, zrozumiałem dzięki Tobie, że muzyką można się bawić i nawet należy się nią bawić. Dziękuję! 😇
Takie komentarze uwielbiam czytać! Serdeczne dzięki! Muzyka musi dawać przyjemność. Co z grania, jeśli nie będzie nam to sprawiać radochy? Pozdrawiam i powodzenia! :)
Hej Rafał! No wreszcie odcinek na który czekałem. Świetna robota, fajnie że już pokazujesz kolejne stopnie trudności, co prawda dziś tylko tak ogólnie wprowadzenie robiłeś, więc będę czekał na kolejne lekcje gdzie już bardziej będzie pokazana lewa ręka jak ten pochód basowy się prowadzi. Ale to pewnie za jakiś czas, bo teraz pewnie będą omawiane poszczególne części liturgiczne. Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek!
Hejo! No oczywiście, że musiałem wreszcie zasiąść do klawiatury. :) Dokładnie - dzisiaj chciałem właśnie pokazać poszczególne różnice między różnymi technikami harmonizacji. Odnośnie lewej ręki będzie coraz więcej i to właśnie od tej praktycznej strony. :) właśnie zastanawiam się co zrobić najpierw - części stałe mszy czy pieśni. I tu mam dylemat, bo jak części stałe to i psalmy warto zrobić... Eh... Za dużo tego wszystkiego jest. :D
@@RafalPiwowarczuk Cokolwiek zaplanujesz to ja będę zadowolony. Interesują mnie i części stałe i pieśni i psalmy również chętnie zobaczę. Bardzo dobrze to wszystko tłumaczysz więc możesz zaczynać od tego co Tobie najwygodniej :)
Dzięki! To bardzo miłe! :) Będzie to wszystko o czym mówisz. Zobaczymy dokąd mnie to wszystko zaprowadzi. :)
Dzięki za komentarz o niezamartwianiu się bo ja się załamuję czasami - również jak oglądałam ten film ;)
Gram akordami i melodią, więc dobieranie dla mnie zdaje się na razie trudne, ale ja gram regularnie dopiero od listopada. Wiele rzeczy odkryłam sama i to się tylko potwierdziło na tej lekcji z czego jestem dumna.
Nie ma się co załamywać. Każdy przez to przechodzi. :) Polecam obejrzeć ten film, który nagrałem jakiś czas temu: ua-cam.com/video/deGKbB3mcbI/v-deo.html
Warto odejść od typowego grania akordami, a próbować właśnie bardziej bawić się tymi głosami, ale wiem, że to nie jest najprostsza sprawa. Wszystko to wymaga czasu i praktyki. :)
Mistrz w akcji :)
Dzięki!
Bardzo fajne ,inspirujące treści...dzięki Rafał.
No ciekawe co będzie następne..🤔
Dzięki wielkie za miłe słowa! :) Zabieramy się powoli za konkrety. Sam nie mogę doczekać się kolejnych filmów. :)
Będzie film jak przygotować swoje stanowisko podczas grania na mszy ? Pozdrawiam
Nie myślałem o tym, ponieważ to zależy od wieeelu czynników, jak chociażby rodzaj instrumentu na którym gramy i ilość miejsca, którym dysponujemy. Mogę w sumie kiedyś nagrać luźny odcinek z takimi wskazówkami, dzięki! :)
@@RafalPiwowarczuk chodziło mi o keyboard:))
@@tomasztapek849 No to tym bardziej może być wiele takich opcji. :)
@@RafalPiwowarczuk może coś Pan tu podpowiedzieć hehehe ?
Jak zainstalowałeś tą aplikację?
Którą? GrandOrgue?
sourceforge.net/projects/ourorgan/
Najgorzej jak są piękne organy i pięknie brzmiące ,a grajek marny . Jak byłem na świętach w pewnej miejscowości i poszedłem na msze, jak usłyszałem ,jak gra organista i do tego ten chór ... wszystko inne zeszło na dalszy plan , aż dreszcze po plecach przeszły . Po prostu tak zajebistego wykonania pieśni jeszcze nie słyszałem. Tylko byłem rozczarowany jedną rzeczą ,że niestety kolęd chór nie śpiewał , tylko ksiądz ,co brzmiał jak Zenek M.XD
Dokładnie tak jest. Jeśli ktoś nie potrafi grać to nawet instrument z Atlantic City nie uratuje sytuacji. :) Aczkolwiek to działa też w drugą stronę - nawet jeśli organista jest wybitnym wirtuozem, to na słabym, rozstrojonym czy niedziałającym instrumencie nie zdziała zbyt wiele. :) Pozdrawiam! :)
Super lekcje
Dziękuję! :)
Rozumiem, że grając akordy prawą ręką jest niedopuszczalne stosowanie takich ich przewrotów, w których którykolwiek składnik takiego akordu jest wyżej niż nutka melodii w tym konkretnym momencie? Np. zaczynanie pieśni "Kto się w opiekę" w C trzymając e-g-c w prawej ręce tylko z powodu, że tak wygodnie...?
Cóż - to zależy. :D Moim zdaniem to nie będzie problem, jeśli też śpiewamy. Nawet czasami sam też dogrywałem inne rzeczy, powyżej melodii, więc jak najbardziej to może być spoko podczas zwrotki czy na refrenie, ale wstęp czy kluczowe momenty powinny być zdecydowanie w odpowiedniej melodii, ponieważ może to zmylić lud. :) Pozdrawiam!
@@RafalPiwowarczuk Jestem samoukiem i poszedłem w pewnym momencie w kierunku trzymania akordów prawą ręką zamiast lewą. Niestety ćwicząc przez 10 lat na zabawkowym Casio 2,5 oktawy jestem przyzwyczajony do pewnych przewrotów akordów "żeby się zmieścić na klawiaturze". Tak jak Pan wyżej napisał, pod własny śpiew, znając utwór, nie ma to większego znaczenia. Jednak chcąc zachęcić lud w kościele do bardziej aktywnego śpiewu, odnoszę coraz większe wrażenie, że ten mój akompaniament na "wygodnych" dla mnie przewrotach, bez wyraźnego prowadzenia linii melodycznej instrumentem (to się fachowo nazywa "cantus firmus"?), pomimo bycia w jakiejś tam harmonii, jest jakiś mętny, rozmyty i przez te dźwięki powyżej melodii utrudnia ludziom śpiewanie...?🤔
Jak najbardziej rozumiem. Każdy popełnia błędy zwłaszcza, jeśli nie ma kto podpowiedzieć poprawnego kierunku nauki. :)
Może tak być. Jeśli ludzie trzymają się tonacji i melodii (w sensie aktywnie i poprawnie śpiewają) to można sobie ograć akordami, bo ludzie sobie "poradzą", ale jeśli jest problem ze śpiewaniem, to granie akordami może być problematyczne. Lepiej już w takim wypadku grać akord w lewej ręce, a w prawej melodię. Jest to moim zdaniem lepsze rozwiązanie niż granie wyłącznie akordami bez wyraźnej melodii. Polecam posłuchać sobie jak grają organiści w celu zainspirowania się, do tego warto grać utwory z muzyki organowej i klasycznej - tu już w zależności od umiejętności. Warto mimo wszystko zacząć od zupełnych podstaw, np. od Szkoły na fortepian Pani Klechniowskiej. To pozwoli w pewnym sensie aktywować obie ręce - pomoże to synchronizować je ze sobą podczas grania różnych wartości itd. Później można do tego dodać Manuałowe Utwory Dawnych Mistrzów, Inwencje Dwugłosowe, gotowe opracowania ze śpiewników dla organistów (Zalewski, Rączkowski) ale to po opanowaniu tych podstaw, aby się nie zniechęcić, bo niektóre rzeczy mogą sprawiać trudność. Tak więc na spokojnie, proszę się nieco cofnąć właśnie do Klechniowskiej, a później już będzie znacznie łatwiej. :) I proszę się na mnie nie obrazić w tym momencie i nie podchodzić do tego na zasadzie, że "zaczynam od początku jak jakieś dziecko", tylko to jest najrozsądniejsze co można zrobić - solidny fundament, a później budujemy dalej i wyżej. :) Tak więc powodzenia i proszę cisnąć! Trzymam kciuki! :)
@@RafalPiwowarczuk Dziękuję za wskazówki. Dzisiaj akurat zrobiłem tak, że rzeczy dobrze ludziom znane grałem akordami w prawej ręce, a pieśń wprowadzoną przeze mnie od niedawna (Panie mój, cóż Ci oddać mogę...) z linią melodyczną, żeby było ludziom łatwiej na początku załapać.
Bardzo dobrze! :)
:)
:D
Tymczasem ja który gram z chorałów i mam gdzieś zasady akordów :PP
Można i tak :D mniej problemów na głowie i łatwiej się żyje. :p
Zank troszkę inną wersję ludu mój ludu
Właśnie tak to jest z muzyką kościelną - sam niekiedy znam kilka wersji i nie wiem, która będzie najlepsza do zaprezentowania. :)