i jeszcze w koronach a korona stała dużo mocniej niż oren i nagle okazywało się ze za odczarowanie Addy nie dostał patrząc na gryfa z Białego Sadu tak dużo
Ja właśnie skończyłem dodatek i i na brak hajsu nie narzekam bo jeszcze ponad 30 tysięcy mi zostało chociaż był moment że nie było mnie stać na ulepszenie zbroji
Dzisiaj kupiłem dodatek i już przy oglądaniu kart śmiałem się na głos, bo oto moim oczom ukazały się karty krowy, i krowiej straży. Redzi... jesteście niemożliwi.
+Jan Konkel fizycznie nie wiem czy była, bo moje karty dalej leżą zafoliowane, lecz w grze była w sercach z kamienia, do znalezienia w stajni, gdzie było wesele
Jan Konkel Zoltan dobrze prawi. Karta była na górnym piętrze stodoły gdzie podczas wesela można było wejść z Shani pogadać. Chociaż nie wiem gdzie dokładnie leżała bo zebrałem ją dzięki zmysłowi kleptomana. Czyli bierz wszystko co da się podnieść.
To już mu się zdarzyło kiedyś wcześniej... W wieży jaskółki, gdy poprzednio był w Toussaint:) też mu koledzy zwracali uwagę, że mu się we łbie przewraca:)
Jedna z najgenialniejszych sarkastycznych i zabawnych recenzji dodatku jaki w życiu widziałem. Miałeś łeb panie Kacprze Pitala, żeby coś takiego wymyślić i przedstawić w tak humorystyczny sposób. Serio xD
Ten dodatek jest specjalnie w ten sposób skonstruowany żeby dać ludziom do zrozumienia że to już jest niestety koniec przygód Geralta z Rivi i powiedzmy że przechodzi on na emeryturę.Przykro że to koniec
Tak to jest. Mnie też trochę to dziwi jak Geralt mówi, że nie śmierdzi groszem, a gdy zaglądam do ekwipunku widzę tam złote pierścionki, kosztowne zbroje czy inne drogie znaleziska tudzież jest 90000 kasy(przynajmniej w moim przypadku). Może dla Geralta to za mało i chce żyć na trochę wyższym poziomie :)
Tylko ze weżmy pod uwage to że Geralt byl znajomym wszystkich królów, polityków, wydupczyl pol lozy czarodziejek, znał wszystkie najwazniejsze osoby w kazdym miescie, był ciagle mieszany w polityke i decydował o lokalnych konfliktach i sporach gdziekolwiek sie dało. W zyciu realnym tez istnieja takie osoby ktore "znaja wszystkich", takie osoby nigdy nie sa biedne. Wiec nawet jakby w grze geralt byl cyganem to sila rzeczy tak wplywowy cygan musi byc zamożny. Kolejnasprawa ze zawsze mozna rozpoczac gre od nowa i nie okradac domostw chlopow i miastowych, wtedy polatamy po mapie z gorszym mieczem a walki z bosami beda trwaly dwie sekundy dluzej, oczywiscie nie polecam tej opcji bo nie wyobrazam sobie gry rpg bez bezsensownych znajdziek i bez zagladania do kazdego kąta bo mam do tego sentyment :D :)
ja nie kradlem (z drobnymi wyjatkami) bo wiedzmin by nie kradl, poza tym nigdy mi nie brakowalo funduszy, ani w podstawce ani w dodatku, a nawet nie zbieralem mieczy bo nie chcialo mi sie ich potem sprzedawac, ekwipunek mam pelny od niesprzedanych kosztownych rupieci i skladnikow alchemicznych wartych lacznie pewnie z 50k (wazy to lacznie z 80/170 udzwigu) i zawsze mialem hajs
1:02 Tak. Jednak Corvo Bianco jest bardzo pomocne w wiedźmińskie fachu - hodowanie roślin, dzięki którym można zmieniać mutageny, właściwe wysypianie się gwarantujące bonusy w szybkości i wytrzymałości, a nawet własny sprzęt alchemiczny mogący zwiększyć pojemność wszystkich eliksirów i petard.
1:54 Gwoli ścisłości. Strój ten był obowiązkowy, by wejść na przyjęcie Mandragory. Jeśli Geralt by go nie założył, (albo nie miał innych dworskich ubrań) to Księżna i tak kazałaby go włożyć na to przyjęcie. Ponadto beauclarski strój dworski nie jest skatalogowany jako strój ozdobny - na przyjęciu Vegelbudów Triss uznała ten beaclarski dublet jako coś niepasującego do przyjęcia. Ponadto dublet ma o wiele niższe statystyki niż strór dworski nilfgaardzki czy skelligijski.
Materiał traktuje jako lekką satyre, przy której pare razy się uśmiechnęłem. Nawiązujac do samej postaci Geralta, uważam, że to nic poważnego. Faktycznie Geralt od zawsze był dusigroszem ale też przez fakt, że nigdy pieniędzy nie miał pod dostatkiem. Touissant było nazywane bajkową krainą, wolną od zmartwień reszty świata, i Geralt na tym skorzystał. Nawet patrząc typowy aspekt ludzki. Przez kilkadziesiąt lat tyrał za psie pieniądze w najgorszych dziurach na całym kontynencie. Nawet taki stary wyga jak Wiedźmak Geralt musiał sie w końcu "wyluzować". Mozna oczywiście dyskutowac czy to sie zgadza z lore Wiedzmina ale po co psuc sobie przyjemność z grania. Zgodze sie z wysokimi cenami i kowala bo arcymistrzowski set spłukał mnie totalnie. Spoiler. W misji przy skompletowaniu zbroji szkoły mantikory obserwujemy przemiane wiedzmina Mereta który zaczyna podążać sciezka Proroka Lebiody. Jak widzimy Wiedzmini zmieniaja swoje światopoglądy. Geralt zaczal kroczyć scieżką pieniądza i wygód (należało mu sie :) )
Ja wiem na czym to polega ! Toussaint jest synonimem zachodu ! Wiedźmin wyjeżdża z Novigradu(obraz Polski) i odrazu za ta samą robotę dostaje 5x więcej, na wstępie także dostaje mieszkanie socjalne, bez problemu może iść do płatnerza i zrobić zakupy. Rozgryzłem to :P
Mam nadzieje że to nie żaden spoiler co do wyborów w późniejszej części gry, a jeśli tak to jako że jestem z Krakowa znajdę wasze biuro i nasram pod wycieraczkę !
Po pierwszych dwóch częściach mój Geralt miał po 3-4 tysiące koron (przeliczyłem z orenów), po 3 miał ponad 100 tysięcy. Tyle to pewnie wiele królestw nie ma w skarbcu, wystarczyłoby na pół novigradu, jakiś ładny zamek i małą armię
Taaa, wydalem prawie 50k koron na arcymistrzowski komplet... Po za tym ta super sumka odłożona w banku to raptem 500 koron. Myślałem, że spadnę z krzesła ze śmiechu.
W sumie w tym świecie pieniądze jakie geralt nosi w sakwie są zatrważające patrząc na to, że pełen posiłek z piwem u karczmarza kosztuje jakieś 5-7 koron xD
Oglądałem to już kilka razy i zawsze po obejrzeniu mam jedno w głowie "no k... Coś w tym jest". Dla mnie jeden z najlepszych materiałów na kanale. Więcej takich!!
Część! Na wstępie chciałbym podziękować za naprawdę ciekawe materiały o grach. Mam do zaproponowania kilka tematów do filmów. Nie wiem, czy Wam się spodoba ją, ale już nie mogę się powstrzymać przed napisaniem ich: 1. Najmniej popularne gatunki gier. W tym materiale moglibyście przedstawić top pięć gatunków gier, które są mało znane, np. citybuildery. 2. Najlepsze gry małych studiów. W tym materiale moglibyście przedstawić studia gier, które nie są duże, a odniosły sukces. 3.Piosenki z gier, które zdobyły sławę w rzeczywistości. Tu chyba nic nie trzeba wyjaśniać? Nie wiem, czy już takie materiały były. Jeśli tak, to przepraszam.
Geralt chciał pożyć na bogato przez jakiś czas, potem mu się znudzi, przehula kasę, może zostawi sobie trochę na czarną godzinę. Klucze do winnicy odda majordomusowi, żeby miał coś swojego, a nie ciągle służył innym po czym wyruszy znowu na szlak siekać potwory xD
w sensie, że jak streściliśmy? bo jeśli komuś po obejrzeniu materiału wydaje się, że fabuła dodatku opowiada o postępującej egomanii Geralta... to musi to być bardzo przekonujący materiał :D
Mnie zawsze dziwiły te nagrody wyciułane od biedaków, ~350. Dalej spotykamy "spadki" po rodzicach i innych bogaczy, znajdujemy klucz, schodzimy do piwniczki, otwieramy wielką skrzynię i? No i dostajemy zardzewiały miecz, buty i parę drobnych na 2 kurczaki i butelkę wody.
Zauważyłem powiązany z tym problem lata temu w Mass Effect 2 - Od początku gry byle sejf daje Shepardowi około 5 000 kredytów, a quarianin na Omedze narzeka, że utknął podczas swojej pielgrzymki i teraz musi zebrać... zawrotne 1 000 kredytów na powrót do domu. Omega to jedno z pierwszych miejsc jakie się odwiedza w grze (w zasadzie pierwsze po samouczku i prologu), a już wtedy moja postać miała na koncie ponad 30 000 kredytów. Jeżeli da się mu tę zawrotną sumę, to będzie bardzo dziękował, bo "nigdy by tyle nie uzbierał". Edit: Nie można nawet narzekać, że okradanie sejfów byłoby czymś niezwykle nielegalnym, w ME2 Omega to najpodlejsza możliwa miejscówka, gdzie każdy kradnie to, co się da.
Tak poważnie to Wiedźmini naprawdę nie śmierdzieli groszem, to tylko gra, w książce było bardziej realistycznie, powiedzmy że Alfheim istnieje, że jesteśmy wiedźminem, czy naprawdę myślisz że wiedźmini zaglądaliby do każdej skrzynki a nawet jeśli to czy w każdej skrzynce znaleźliby pierścień i inne gówna? prędzej już mogliby szabrować ciała zabitych ale jest jeden szkopuł, Geralt żył w czasach w których zakon Wiedźmiński każdego cechu upadł, kiedy jeszcze zakon miał struktury a wiedźminów na całym świecie liczyło się w tysiącach to za zabicie człowieka wiedźmin musiał liczyć się z tym że złapie go oddział specjalny złożony z kilku lub kilkunastu wiedźminów i przyniesie go żywego lub martwego do kasztelana twierdzy cechu gdzie i tak go zabiją. Wiedźmini nie mieszali się wówczas w ludzkie sprawy, nie pomagali każdemu jak leci i tutaj taka ciekawostka, kiedy pomagamy dużej ilości ludzi to w pewnym momencie część z nich zostanie bogaczami którzy pomogą kiedyś nam. Ale mimo to, Geralt nawet po upadku cechów wiedźmińskich zarabiał mało, po pierwsze nie każdy komu pomagał miał pieniądze, wiedźmin nie był chujem i nie zabijał, nie ściągał długów a choćby to robił to i tak ściągnąłby komuś najwyżej gacie warte pół korony a nawet nie bo tyle mieli ludzie którym pomagał, to nie jest też tak jak w grze że w każdej wsi jest jakiś potwór, w książce zlecenia wiedźmińskie przypominały bardziej jeśli chodzi o ilość tych zleceń, zadania główne za które dostawał jedną czwartą tego co za zadania poboczne, poza tym nie jest też tak jak w grze że Geralt napił się jaskółki i wyleczył się z każdej rany, nawet wiedźmin jest śmiertelnikiem i może otrzymać rany śmiertelne a nawet w naszych czasach i w naszym świecie leczenie kosztuje i żaden lekarz nie spojrzy nawet na nikogo za darmo dlatego Geralt większość swoich zarobionych orenów, koron etc, wydawał na leczenie, my mamy rzekomo darmowe leczenie ale każdy kto pracuje wie że płacimy haracz miesięczny dla lekarzy nawet jeśli leczenia nie potrzebujemy a i tak leczenie dostają ci których stać na prywatne leczenie a nie ci co płacą haracz. Wracając do meritum do Geralt zwykle tracił wszystko a to na leczenie, a to na pobyt w karczmie, a to na żarcie, chlanie, na paszę dla konia bo przecież Płotka też musi jeść a że koń może jeść samą trawę to powie tylko osoba która nawet nie widziała konia na żywo na oczy, musiał też płacić łapówki, wydawać na krawców, kuśnierzy, garbarzy i szewców którzy naprawiali mu ubrania i buty oraz kaletników którzy naprawiali mu paski, czasem kupić musiał sobie nowy ciuch, miecz musiał naprawić. To nie Geraltowi odpierdala od kasy tylko redom, w pierwszej części Wieśka na skórzaną kurtkę musiałem zbierać dwa rozdziały bo zaczynałem już w pierwszym żeby w trzecim już mieć i o ile Wiedźmin jest wyjątkową grą a silnik który wykorzystali redzi może posłużyć im przez co najmniej dekadę (co nie oznacza że nie mają eksperymentować z nowymi ale ten silnik jako idealny może być wykorzystywany, redzi powinni poważnie zastanowić się nad podpisywaniem umów leasingowych na silniki do gier z innymi firmami dzięki czemu wygenerują sobie daninę od innych firm, czy coś w tym stylu), Ale silnik ten który zrobili warto rozwijać, nie mogą spocząć na laurach, już zaczęli w Krwi i Wino rozwijać silnik bo się nowe rzeczy pojawiły ale niech na Bogów, Przodków i Wiecznego Stwórcę zoptymalizują system ekonomiczny, w pierwszej części nie można było nawet mieć kawałka tego co oferowała gra na raz w moderunku. Chyba że zamierzają zakończyć sytuację Białego Wilka wówczas zrozumiem że Geralt zawiesza miecze na kołku i wraz z Yennefer zamieszkuje w Tussaint w swojej winnicy i jebie ich cały Świat wówczas zrozumiem i chyba na to się zanosi że w czwartym Wieśku już będziemy sterować Ciri, Lambertem albo Vesemirem i to ostatnie byłoby super.
A nawet chociażby Geralt się bogacił? żył przez około 120 lat, przez ten czas był gołodupcem, nie należy mu się coś od życia skoro był wyjątkowo pracowity i odważny a uratował więcej ludzi niż Rockofeller ma dolarów?!
Dobrze napisane. Gra rządzi się swoimi prawami, w starych porzuconych skrzyniach znajdujemy miecze najwyższej jakości, złote monety w pniu w lesie, po chałupach walają się rudy cennych metali czy skóry. Ta konwencja cennych znajdziek jest dla nas jak najbardziej akceptowalna i już chyba trudno sobie wyobrazić, sytuację gdzie siegajac po realizm naszym najcenniejszym znaleziskiem byłyby stare łachy, sznurki i złamane grabie. Przypominając sobie ekonomie z początku gry podstawowej, faktycznie trzeba by było to poprawić bo flaszka wódki bywała droższa niż miecz a za pierwsze zlecenia mogliśmy kupić kopę jaj :D. W grach RPG zawsze lubiłem początki rozwoju postaci gdzie trzeba szanować dostępne środki (w tym złoto) i gonić za króliczkiem, poźniejsze momenty gdzie stać już na wszystko pozbawione są w pewien sposób klimatu i chcąc nie chcąc logika podpowiada, że z człowieka drogi przekształciliśmy się w nowobogackiego zdolnego kupic mały zamek, ale nadal na siłę podrózujemy, bo w koncu taka to gra ( i inaczej byc nie może). Krew i wino faktycznie pokazuje innego Geralta, na ekonomicznej wyżynie :D ale myślę, że oprócz w pełni prawdopodobnej historii Geralta gdzie jest akurat na wozie a nie pod wozem ta sytuacja jest spuścizną pierwotnego myślenia ( i pierwotnej formy) o grach RPG gdzie rozwój sprzętu(i bogactwa)naszego bohatera był w zasadzie równoległy do levelowania i postępu fabuły. Wraz z rozwojem postaci znajdowalismy nowy sprzęt, coraz to lepszy i było to istotnym elementem rozgrywki. Dziś przy tak filmowej produkcji gier, gdzie fabuła gra pierwsze skrzypce, ten nowy miecz +2 zamiast +1 stracił na znaczeniu i odrealnia jedynie rozgrywkę bo przecież trudno zaakceptować, że Geralt przez 2 tygodnie drogi 13 razy wymienił miecz na lepszy i 8 razy zmienił pancerz każdorazowo na wykwintniejszy i mocniejszy. Tylko gry RPG operują taką formą nienaturalnego bogacenia sie i dorabiania przez 2 miesiace na przeszukiwaniu starych skrzynek pełnych wartościowych dóbr, bo znajdowanie jest dla nas atrakcyjne i daje sporo dodatkowej roboty do zrobienia, byłoby dziwnie ubogo i monotonnie bez tego. Materiał świetny i bardzo celny. a Krew i Wino wprost rewelacja!
Arakiel085 O kurwa, pierwsza chyba pochwała za komentarz w internecie, i piszesz podobnie jak ja, błagam, powiedz że jesteś kobietą i mieszkasz blisko mnie!
+Jarema123 Nie było czegoś takiego jak "zakony wiedźmińskie", nie było żadnych "wiedźmińskich oddziałów specjalnych" ani Geralta żyjącego 120 lat. Przeczytaj książki zamiast dzielić się "wiedzą" z wiki i szczerbialu.
SMiki55 Przeczytałem wszystkie książki wiedźmińskie, przeczytałem "Ostatnie Życzenie", "Miecz Przeznaczenia", "Krew Elfów", "Czas Pogardy", "Chrzest Ognia", "Wieża Jaskółki" i "Pani Jeziora" oraz "Coś się kończy, coś się zaczyna", i "Droga z Której się nie wraca", o Korinie i Visennie, jestem ekstraordynaryjnie podekscytowany znajomością z tobą bo nie cod dzień spotyka się wróżbite SMiki55.
Sprzedajesz ,,rupiecie" i masz ok.50k w portfelu...i przypominasz sobie aukcje w dodatku ,,serce z kamienia" gdzie najdroższy przedmiot poszedł za 500złota (będący w twojej winnicy XD)
Rozumiem że ten materiał ma charakter humorystyczny (przynajmniej mi się tak wydaje).Fakt gra pozwala graczowi żeby zrobił z Geralt wilka z wall street,ale wcale nie blokuje możliwości poczucia się jak wiedźmin z książek,któremu się nie przelewa.W sumie jest to banalnie proste.Wystarczy nie traktować Geralta jak wędrownego handlarza o pojemności biedronkowego tira.Po prostu jak ktoś chce może wymieniać miecze i zbroje które znajduje ale nie chomikować niepotrzebnych rzeczy i nie sprzedawać.Jedyny zarobek to kontrakty,hazard,walka na pieści (można też założyć że od czasu do czasu można sprzedać pierścień czy naszyjnik który się znalazło).Próbowałem tak grać i zapewniam kasy nie starczało mi na nic.Czasem brakowało na chleb u handlarza :D.Wiec prawda jest taka że jak ktoś chce może kreować gameplay pod swoje upodobania.
Powiem tak. To, że jesteś bogaty w Wiedźminie to też jest jeden z Twoich wyborów. Może nie tak namacalnych ale jest. Znam gościa, który nie podejmował się questów i zleceń, które nie pasowały jego zdaniem do wiedźmina. Na początku wydawało mi się to bardzo dziwne, wręcz głupie, ale teraz rozumiem, że ten znajomy prezentował najwyższej klasy wierność w odwzorowaniu prawdziwego Geralta. Można? Można !
Dla mnie Geralt wydał się bogaczem już w 1 części gry. Tam także często gęsto byłem świadkiem iż posiadałem w ekwipunku Pierścień, Szmaragd czy Diament który mogłem sprzedać za grubą gotówkę ( Baaa! W zadaniach tyle się nie dostawało! ) A mimo to Pierścien za np: 300 koron był uznawany jako Rupieć. Ale najbardziej jednak zniesmaczyła mnie 3 i Targowanie się. Wiedźmin pomaga ludziom nieważne za jaką cenę? A tutaj proszę trochę punktów w Aksi i targujemy się o 30 monet więcej za zadanie o 50 - 100 -500 no i jednak nie za takie małe pieniądze jak się okazuje? Po za tym z rozmów Geralta z towarzyszami mówi sama za siebie że Wiedźmin lubi drogie wina oraz dobrą strawę... A na koniec cofnijmy się do zakończenia 3 części Wieśka. Czyli prezent dla Ciri " Miecz Jaskółka za który wiedźmin zapłacił tylko kamieniami Szlachetnymi! ) Pytanie skąd je miał? No ale dla Wiedźmina Kamienie szlachetne to przecie Rupiecie... Więc pewnie zbierał je na plaży niczym muszelki...
Pierścień w grze jest nazwany "Rupieciem" bo Geralt może go tylko sprzedać i tyla a co do jego zarobków,Geralt nie jest zwykłym chłopem nie starczy mu 10 koron na widły on potrzebuje pieniędzy na nowy ekwipunek i broń bo bez niej się nie obędzie.
Spoiler . . . . . . . . . . . . . Może to był nie za duży spoiler ale nie daliście najlepszego przykładu. Pytania Regisa na końcu dodatku czy nadal chce być wiedźminem.
Moim zdaniem szukacie dziury w całym. Za bardzo się czepiacie. I mogliście dać na początek informację o możliwych spojlerach, bo takie malutkie tutaj zagościły. O ile mi wiadomo to CDP zakończył w ten sposób przygodę Wiedźmina. Może tak specjalnie zrobili, że Geralt w końcu odnajduje swoje miejsce i ustawia swoją pozycję? I żył długo i szczęśliwie.
Tylko jest coś z książek Sapkowskiego czego CD Action powinno się trzymać: Żaden wiedźmin nie umarł jeszcze ze starości. I podejrzewam że w przypadku Geralta będzie to samo a CD Action albo wyda wieśka 4, albo dodatek w którym po prostu tą historie zamknie.
KrulŚilwerów Tak samo jak pracownik Valve oficialnie ogłosił że wychodzi Half Life 3. Z resztą, jeżeli powiesz że nigdy więcej nie dotkniesz myszki od komputera, z ręką na sercu nigdy jej nie dotkniesz? CD action zgaduje że wyda czwórkę ponieważ jest to maszynka do pieniędzy.
Wątpię żeby te wszystkie dwuznaczności jakie pokazał autor były celowo zrobione przez deweloperów w tym kontekście jaki jest tu pokazany, ale sama interpretacja, ilość dowód ją popierających i to jak bardzo trzyma się to wszystko kupy naprawdę sprawia że szczęka opada, jeden z najlepszych materiałów bez dwóch zdań
Książkowy Geralt chciał sie ustatkować. Nawet na końcu oddał swoje miecze karczmarzowi, aby ten je sobie powiesił nad barem. Tak poza tym to filmik słaby i miesza fabułę z rozwiązaniami czysto gamepleyowymi.
Generalnie jakoś wybitnie mi nie przeszkadza "nowy" Geralt. Prawie sto lat tułaczki może dać w kość. Taki obraz człowieka który wygrał na loterii i zaczyna mu odwalać.
Nie chce być niemiły ale odnoszę wrażenie, że ten kanał za bardzo skupia się na Wiedźminie. Robicie z tej gry jakiś kolejny symbol narodowy. Też ciesze się, że polskiemu studiu wreszcie udało się zrobić grę która odniosła sukces również za granicą ale tego już jest po prostu za dużo i za często. Dla mnie produkt stał się po prostu wyidealizowany i przereklamowany. Wspominacie o Wiedźminie nawet w materiałach które kompletnie nie mają z nim nic wspólnego a to drażni. To tylko moje pięć groszy, chociaż fanatycy i tak będą zapewne próbowali mnie za te słowa zeżreć żywcem.
Pomimo, że jestem zagorzałym fanem gry wiedźmin, postaram się obiektywnie rozpocząć w pełni dojrzałą dyskusję. Pierwsze pytanie/kontrargument: Jakie Ty widzisz błędy w tym wiedźminie, skoro według Ciebie jest on wyidealizowany? Moim zdaniem poza nielicznymi bugami gra jest perfekcyjnie stworzona.
jeśli tak jest, to nie dlatego, że chcemy koniecznie promować Wiedźmina jako symbol narodowy - po prostu w redakcji grało w niego mnóstwo osób, i przede wszystkim nasi widzowie znają tę grę bardzo dobrze, więc łatwo się do niej odnieść w kontekście współczesnego gamedevu. z naszej perspektywy nie wygląda to tak, jakby było go za dużo - szczególnie, że ludzie przecież te filmy oglądają, co można zobaczyć samemu. :)
"Pomimo, że jestem zagorzałym wiedźminem" Chyba tylko w grze ponieważ twój cytat " Moim zdaniem poza nielicznymi bugami gra jest perfekcyjnie stworzona." Perfekcyjnie nie jest ponieważ, gra podobno jest oparta na książce, jednak nie ma fabuły książki. No to nie jest na niej oparta :)
Ze skellige można wyciągnąć łącznie 90000 koron. Z Toussaint można około 120000. Velen i Novigrad mają do zaoferowania około 70000koron. Pozostałe lokacje może z 5000Koron. około 280000koron, ale to przy graniu pod korony i sprzedawaniu wszystkiego tak żeby być najbogatszym, oczywiście wszystko wytargowane do maksimum i wybory pod pieniądze. Normalnie można zebrać około 220000koron. Na wszystkie wiedźmińskie rynsztunki (tak, wszystkie Zmiji, Wilka, Gryfa, Kota, Niedźwiedzia i Mantikory ulepszając wszystkie do maksimum przeważnie lvl5 idzie około 120000koron. Na schematy jakieś składniki,i wydatki przymusowe i ulepszenie winnicy 50000koron w moim przypadku. Dane z mojej gry po ukończeniu dodatku 55000 koron po sprzedaniu składników rzemieślniczych będzie 70000koron. Najwyższa ilość którą udało mi się zgromadzić to 160K tuż przed odwiedzeniem pewnego arcymistrza
Wydaje mi się że wzbogacenie się i ustatkowanie się Geralta jest świetnym zakończeniem serii. Przecież nie jest on wiedźminem jak wielu innych i nie musi do końca swoich dni włóczyć się po szlaku :)
1:01 która zostaje od niego skonfiskowana na koniec, bo jak znam Geralta zabrałby siostrzyczke do Detlaffa. Oczywiście skonfiskowana już po tym, gdy Geralt właduje w nią 100000 koron cieżko zarabionych na potworach, by tą winnice doprowadzić do stanu używalności. "Zdarzało mi się brać zlecenia od koronowanych głów, zwykle kiepsko się one kończyły"
Doskonała interpretacja okładki „Krwi i Wino” 100% na Ustnej Maturze ;)
ta kiełbasa bardziej wygląda na podwawelską niż krakowską
Znawca kiełbas? Tych męskich także?
xD
Każdy kto choć raz podwawelską jadł już zawsze będzie pamiętał jak wygląda :D Zajebista jest tak w ogóle :P
Bravosa, ty tutaj? Przerwa w robieniu mapek dla Roja w Happy Wheels? xd
toż to śląska była...
Tak to po 20 koron za Gryfa, a teraz tutaj 200, tutaj 1000 się powodzi. Jeszcze będzie eksport winka i osiądzie na mieliźnie.
i jeszcze w koronach a korona stała dużo mocniej niż oren i nagle okazywało się ze za odczarowanie Addy nie dostał patrząc na gryfa z Białego Sadu tak dużo
No tak korona to przesada, 200 orenów jak w wiedźminie 2 było dobrze, zgodnie z książką ale 200orenów daje...*liczy* 30koron
Wiedźmini nie przechodzą na emeryturę, jeśli są zbyt starzy to giną.
M0n Prawda, żaden wiedźmin nie zakończył życia w sposób naturalny.
+Red deR jeszcze
Mój Geralt po dodatku Serca z kamienia bardzo zbiedniał :/
Mój niestety podobnie, masę hajsu się wywala na maksowanie ekwipunku u tego kolesia od glifów...
Ja właśnie skończyłem dodatek i i na brak hajsu nie narzekam bo jeszcze ponad 30 tysięcy mi zostało chociaż był moment że nie było mnie stać na ulepszenie zbroji
Ja zacząłem Krew i Wino mając gdzieś koło 3k a skończyłem z 67k (oczywiście koron)
Artorias zbiedniałem przez nie. Teraz mam chyba z 400 może 500 koron. Może się odkuję przy Krwi i Winie.
Po wymaksowaniu dają całkiem sporo, zwłaszcza przedłużenie zasięgu młynka...
Dzisiaj kupiłem dodatek i już przy oglądaniu kart śmiałem się na głos, bo oto moim oczom ukazały się karty krowy, i krowiej straży. Redzi... jesteście niemożliwi.
nawiązanie do Tomasza D.
Karta krowy jest już w sercach z kamienia.
+krystian krupiński
Nie było jej w pudełku Serc, a i w grze się na nią nie natknąłem.
+Jan Konkel fizycznie nie wiem czy była, bo moje karty dalej leżą zafoliowane, lecz w grze była w sercach z kamienia, do znalezienia w stajni, gdzie było wesele
Jan Konkel Zoltan dobrze prawi. Karta była na górnym piętrze stodoły gdzie podczas wesela można było wejść z Shani pogadać. Chociaż nie wiem gdzie dokładnie leżała bo zebrałem ją dzięki zmysłowi kleptomana. Czyli bierz wszystko co da się podnieść.
To już mu się zdarzyło kiedyś wcześniej... W wieży jaskółki, gdy poprzednio był w Toussaint:) też mu koledzy zwracali uwagę, że mu się we łbie przewraca:)
a teraz oglądamy ze słowami ustach:
Grosza daj Wiedźminowi
sakiewką potrząśnij
sakiewką potrząśnij
Kurwa
OoOo
Mmm
Jedna z najgenialniejszych sarkastycznych i zabawnych recenzji dodatku jaki w życiu widziałem. Miałeś łeb panie Kacprze Pitala, żeby coś takiego wymyślić i przedstawić w tak humorystyczny sposób. Serio xD
Ten dodatek jest specjalnie w ten sposób skonstruowany żeby dać ludziom do zrozumienia że to już jest niestety koniec przygód Geralta z Rivi i powiedzmy że przechodzi on na emeryturę.Przykro że to koniec
Tak to jest. Mnie też trochę to dziwi jak Geralt mówi, że nie śmierdzi groszem, a gdy zaglądam do ekwipunku widzę tam złote pierścionki, kosztowne zbroje czy inne drogie znaleziska tudzież jest 90000 kasy(przynajmniej w moim przypadku). Może dla Geralta to za mało i chce żyć na trochę wyższym poziomie :)
A ja za pomocą buga zarobiłem ponad milion orenów i faktycznie, Geralt jakiś taki opryskliwy się zrobił.
łotr
A jaki ten bug ?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie, krowy, małże i gniazda potworów już nie działają - chodzi mi o buga z kowalem i pszczołami w Białym Sadzie.
możesz wyjaśnić ? bo jakoś nie widzę powiązania
Poka Buga ( ͡° ͜ʖ ͡°).
2:14 Wieniec laurowy był jedną z nagród za wygranie w turnieju rycerskim (zadanie "Pieśń rycerskiego serca").
Zajebista analiza, do tego bez większych spoilerów. Tak trzymać!
Tylko ze weżmy pod uwage to że Geralt byl znajomym wszystkich królów, polityków, wydupczyl pol lozy czarodziejek, znał wszystkie najwazniejsze osoby w kazdym miescie, był ciagle mieszany w polityke i decydował o lokalnych konfliktach i sporach gdziekolwiek sie dało. W zyciu realnym tez istnieja takie osoby ktore "znaja wszystkich", takie osoby nigdy nie sa biedne. Wiec nawet jakby w grze geralt byl cyganem to sila rzeczy tak wplywowy cygan musi byc zamożny.
Kolejnasprawa ze zawsze mozna rozpoczac gre od nowa i nie okradac domostw chlopow i miastowych, wtedy polatamy po mapie z gorszym mieczem a walki z bosami beda trwaly dwie sekundy dluzej, oczywiscie nie polecam tej opcji bo nie wyobrazam sobie gry rpg bez bezsensownych znajdziek i bez zagladania do kazdego kąta bo mam do tego sentyment :D :)
ja nie kradlem (z drobnymi wyjatkami) bo wiedzmin by nie kradl, poza tym nigdy mi nie brakowalo funduszy, ani w podstawce ani w dodatku, a nawet nie zbieralem mieczy bo nie chcialo mi sie ich potem sprzedawac, ekwipunek mam pelny od niesprzedanych kosztownych rupieci i skladnikow alchemicznych wartych lacznie pewnie z 50k (wazy to lacznie z 80/170 udzwigu) i zawsze mialem hajs
Podobno każdy Riv to złodziej :P tak wiem że Geralt tak naprawdę nie pochodzi z rivii, ale no.
Sądzę że skoro wiedźmin tyle już przeżył to możemy dać mu spokój
1:02 Tak. Jednak Corvo Bianco jest bardzo pomocne w wiedźmińskie fachu - hodowanie roślin, dzięki którym można zmieniać mutageny, właściwe wysypianie się gwarantujące bonusy w szybkości i wytrzymałości, a nawet własny sprzęt alchemiczny mogący zwiększyć pojemność wszystkich eliksirów i petard.
NIe grałem w wiedźmina, ale materiał genialny! Z przymrużeniem oka a dalej profesjoinalny :)
1:54 Gwoli ścisłości. Strój ten był obowiązkowy, by wejść na przyjęcie Mandragory. Jeśli Geralt by go nie założył, (albo nie miał innych dworskich ubrań) to Księżna i tak kazałaby go włożyć na to przyjęcie.
Ponadto beauclarski strój dworski nie jest skatalogowany jako strój ozdobny - na przyjęciu Vegelbudów Triss uznała ten beaclarski dublet jako coś niepasującego do przyjęcia. Ponadto dublet ma o wiele niższe statystyki niż strór dworski nilfgaardzki czy skelligijski.
Materiał traktuje jako lekką satyre, przy której pare razy się uśmiechnęłem. Nawiązujac do samej postaci Geralta, uważam, że to nic poważnego. Faktycznie Geralt od zawsze był dusigroszem ale też przez fakt, że nigdy pieniędzy nie miał pod dostatkiem. Touissant było nazywane bajkową krainą, wolną od zmartwień reszty świata, i Geralt na tym skorzystał. Nawet patrząc typowy aspekt ludzki. Przez kilkadziesiąt lat tyrał za psie pieniądze w najgorszych dziurach na całym kontynencie. Nawet taki stary wyga jak Wiedźmak Geralt musiał sie w końcu "wyluzować". Mozna oczywiście dyskutowac czy to sie zgadza z lore Wiedzmina ale po co psuc sobie przyjemność z grania.
Zgodze sie z wysokimi cenami i kowala bo arcymistrzowski set spłukał mnie totalnie.
Spoiler.
W misji przy skompletowaniu zbroji szkoły mantikory obserwujemy przemiane wiedzmina Mereta który zaczyna podążać sciezka Proroka Lebiody. Jak widzimy Wiedzmini zmieniaja swoje światopoglądy. Geralt zaczal kroczyć scieżką pieniądza i wygód (należało mu sie :) )
sam mogles wybierac czy bedzie dusigroszem, czy chojnym szlchcicem
Ja wiem na czym to polega ! Toussaint jest synonimem zachodu ! Wiedźmin wyjeżdża z Novigradu(obraz Polski) i odrazu za ta samą robotę dostaje 5x więcej, na wstępie także dostaje mieszkanie socjalne, bez problemu może iść do płatnerza i zrobić zakupy. Rozgryzłem to :P
Mam nadzieje że to nie żaden spoiler co do wyborów w późniejszej części gry, a jeśli tak to jako że jestem z Krakowa znajdę wasze biuro i nasram pod wycieraczkę !
XDD
xD
hahahahahahahahahahhaaahahhahahahahahahahajhahahahahahabahahhahahahahahahahahahahaha... nie
chcesz papier? :)
XD przydałoby się
Po pierwszych dwóch częściach mój Geralt miał po 3-4 tysiące koron (przeliczyłem z orenów), po 3 miał ponad 100 tysięcy. Tyle to pewnie wiele królestw nie ma w skarbcu, wystarczyłoby na pół novigradu, jakiś ładny zamek i małą armię
Taaa, wydalem prawie 50k koron na arcymistrzowski komplet...
Po za tym ta super sumka odłożona w banku to raptem 500 koron. Myślałem, że spadnę z krzesła ze śmiechu.
Ale cała misja z biurokracją była zabawna :)
W sumie w tym świecie pieniądze jakie geralt nosi w sakwie są zatrważające patrząc na to, że pełen posiłek z piwem u karczmarza kosztuje jakieś 5-7 koron xD
@@Daniel-fo8rw W Asterixie dawno temu była taka akcja. Chyba w "12 prac Asterixa"
Racja ale ogólnie sporo postaci w wiedzminie muwy o dużej sumie ale to najwyżej 500 koron dla mnie dużo to 20 000 koron a nie jakieś 500 koron
Oglądałem to już kilka razy i zawsze po obejrzeniu mam jedno w głowie "no k... Coś w tym jest". Dla mnie jeden z najlepszych materiałów na kanale. Więcej takich!!
Część! Na wstępie chciałbym podziękować za naprawdę ciekawe materiały o grach. Mam do zaproponowania kilka tematów do filmów. Nie wiem, czy Wam się spodoba ją, ale już nie mogę się powstrzymać przed napisaniem ich:
1. Najmniej popularne gatunki gier. W tym materiale moglibyście przedstawić top pięć gatunków gier, które są mało znane, np. citybuildery.
2. Najlepsze gry małych studiów. W tym materiale moglibyście przedstawić studia gier, które nie są duże, a odniosły sukces.
3.Piosenki z gier, które zdobyły sławę w rzeczywistości. Tu chyba nic nie trzeba wyjaśniać?
Nie wiem, czy już takie materiały były. Jeśli tak, to przepraszam.
Punkt 2 to świetny pomysł - bo bez wielkiej kasy tez da się tworzyć cuda
Bardzo dobrze przygotowany tekst. Gratuluję. Chyba najlepszy jaki u was słyszałem.
Nie wiem czy zrobiliście to dla jaj, czy to jest na serio, ale uśmiałem się nieźle. Perfekcyjny materiał :D
Geralt chciał pożyć na bogato przez jakiś czas, potem mu się znudzi, przehula kasę, może zostawi sobie trochę na czarną godzinę. Klucze do winnicy odda majordomusowi, żeby miał coś swojego, a nie ciągle służył innym po czym wyruszy znowu na szlak siekać potwory xD
Kutas prędzej mu zwiędnie niż to przehula, uwierz mi, kilka godzin spędzonych w burdelu, nawet sceny miłosne już przewijałem
4:54 A ja myślałem że to komornik.
Pieknie skomentowany odcinek, kawal dobrej roboty Kacper! Oby tak dalej..
Tak jakby streściliście mi dodatek. Dzięki. Mogliście dać jakieś ostrzeżenie przed spojlerami.
w sensie, że jak streściliśmy? bo jeśli komuś po obejrzeniu materiału wydaje się, że fabuła dodatku opowiada o postępującej egomanii Geralta... to musi to być bardzo przekonujący materiał :D
? to głównie mechaniki 0 fabuły
NO RZECZYWIŹCIE 0 FABÓŁY. SZKODA TYLGO RZE WIEM O TYM RZE GERALD BENDZIE MIAU SFOJOM WŁASNOM WINNICE GURWA JEGO MADŹ
Ale tego pewnie się dowiadujesz w ciągu pierwszych 30 minut gry w ten dodatek. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.
+Marcin Pietrzak, szczerze to chyba w 20 minut nawet :D
To moj pierwszy koment na youtube, ale zasluzenie wedruje pod ten filmik - inteligenty, trafiony, ze smakiem. Milo sie ogladalo. Pozdrawiam TV GRY.
4:55 ale to dettlaf
Ah, nawet po 6 latach "ten mądry" pozytywnie zadziwia.
Mnie zawsze dziwiły te nagrody wyciułane od biedaków, ~350. Dalej spotykamy "spadki" po rodzicach i innych bogaczy, znajdujemy klucz, schodzimy do piwniczki, otwieramy wielką skrzynię i? No i dostajemy zardzewiały miecz, buty i parę drobnych na 2 kurczaki i butelkę wody.
Zauważyłem powiązany z tym problem lata temu w Mass Effect 2 - Od początku gry byle sejf daje Shepardowi około 5 000 kredytów, a quarianin na Omedze narzeka, że utknął podczas swojej pielgrzymki i teraz musi zebrać... zawrotne 1 000 kredytów na powrót do domu. Omega to jedno z pierwszych miejsc jakie się odwiedza w grze (w zasadzie pierwsze po samouczku i prologu), a już wtedy moja postać miała na koncie ponad 30 000 kredytów. Jeżeli da się mu tę zawrotną sumę, to będzie bardzo dziękował, bo "nigdy by tyle nie uzbierał".
Edit: Nie można nawet narzekać, że okradanie sejfów byłoby czymś niezwykle nielegalnym, w ME2 Omega to najpodlejsza możliwa miejscówka, gdzie każdy kradnie to, co się da.
Tak poważnie to Wiedźmini naprawdę nie śmierdzieli groszem, to tylko gra, w książce było bardziej realistycznie, powiedzmy że Alfheim istnieje, że jesteśmy wiedźminem, czy naprawdę myślisz że wiedźmini zaglądaliby do każdej skrzynki a nawet jeśli to czy w każdej skrzynce znaleźliby pierścień i inne gówna? prędzej już mogliby szabrować ciała zabitych ale jest jeden szkopuł, Geralt żył w czasach w których zakon Wiedźmiński każdego cechu upadł, kiedy jeszcze zakon miał struktury a wiedźminów na całym świecie liczyło się w tysiącach to za zabicie człowieka wiedźmin musiał liczyć się z tym że złapie go oddział specjalny złożony z kilku lub kilkunastu wiedźminów i przyniesie go żywego lub martwego do kasztelana twierdzy cechu gdzie i tak go zabiją.
Wiedźmini nie mieszali się wówczas w ludzkie sprawy, nie pomagali każdemu jak leci i tutaj taka ciekawostka, kiedy pomagamy dużej ilości ludzi to w pewnym momencie część z nich zostanie bogaczami którzy pomogą kiedyś nam. Ale mimo to, Geralt nawet po upadku cechów wiedźmińskich zarabiał mało, po pierwsze nie każdy komu pomagał miał pieniądze, wiedźmin nie był chujem i nie zabijał, nie ściągał długów a choćby to robił to i tak ściągnąłby komuś najwyżej gacie warte pół korony a nawet nie bo tyle mieli ludzie którym pomagał, to nie jest też tak jak w grze że w każdej wsi jest jakiś potwór, w książce zlecenia wiedźmińskie przypominały bardziej jeśli chodzi o ilość tych zleceń, zadania główne za które dostawał jedną czwartą tego co za zadania poboczne, poza tym nie jest też tak jak w grze że Geralt napił się jaskółki i wyleczył się z każdej rany, nawet wiedźmin jest śmiertelnikiem i może otrzymać rany śmiertelne a nawet w naszych czasach i w naszym świecie leczenie kosztuje i żaden lekarz nie spojrzy nawet na nikogo za darmo dlatego Geralt większość swoich zarobionych orenów, koron etc, wydawał na leczenie, my mamy rzekomo darmowe leczenie ale każdy kto pracuje wie że płacimy haracz miesięczny dla lekarzy nawet jeśli leczenia nie potrzebujemy a i tak leczenie dostają ci których stać na prywatne leczenie a nie ci co płacą haracz.
Wracając do meritum do Geralt zwykle tracił wszystko a to na leczenie, a to na pobyt w karczmie, a to na żarcie, chlanie, na paszę dla konia bo przecież Płotka też musi jeść a że koń może jeść samą trawę to powie tylko osoba która nawet nie widziała konia na żywo na oczy, musiał też płacić łapówki, wydawać na krawców, kuśnierzy, garbarzy i szewców którzy naprawiali mu ubrania i buty oraz kaletników którzy naprawiali mu paski, czasem kupić musiał sobie nowy ciuch, miecz musiał naprawić. To nie Geraltowi odpierdala od kasy tylko redom, w pierwszej części Wieśka na skórzaną kurtkę musiałem zbierać dwa rozdziały bo zaczynałem już w pierwszym żeby w trzecim już mieć i o ile Wiedźmin jest wyjątkową grą a silnik który wykorzystali redzi może posłużyć im przez co najmniej dekadę (co nie oznacza że nie mają eksperymentować z nowymi ale ten silnik jako idealny może być wykorzystywany, redzi powinni poważnie zastanowić się nad podpisywaniem umów leasingowych na silniki do gier z innymi firmami dzięki czemu wygenerują sobie daninę od innych firm, czy coś w tym stylu), Ale silnik ten który zrobili warto rozwijać, nie mogą spocząć na laurach, już zaczęli w Krwi i Wino rozwijać silnik bo się nowe rzeczy pojawiły ale niech na Bogów, Przodków i Wiecznego Stwórcę zoptymalizują system ekonomiczny, w pierwszej części nie można było nawet mieć kawałka tego co oferowała gra na raz w moderunku. Chyba że zamierzają zakończyć sytuację Białego Wilka wówczas zrozumiem że Geralt zawiesza miecze na kołku i wraz z Yennefer zamieszkuje w Tussaint w swojej winnicy i jebie ich cały Świat wówczas zrozumiem i chyba na to się zanosi że w czwartym Wieśku już będziemy sterować Ciri, Lambertem albo Vesemirem i to ostatnie byłoby super.
A nawet chociażby Geralt się bogacił? żył przez około 120 lat, przez ten czas był gołodupcem, nie należy mu się coś od życia skoro był wyjątkowo pracowity i odważny a uratował więcej ludzi niż Rockofeller ma dolarów?!
Dobrze napisane.
Gra rządzi się swoimi prawami, w starych porzuconych skrzyniach znajdujemy miecze najwyższej jakości, złote monety w pniu w lesie, po chałupach walają się rudy cennych metali czy skóry. Ta konwencja cennych znajdziek jest dla nas jak najbardziej akceptowalna i już chyba trudno sobie wyobrazić, sytuację gdzie siegajac po realizm naszym najcenniejszym znaleziskiem byłyby stare łachy, sznurki i złamane grabie.
Przypominając sobie ekonomie z początku gry podstawowej, faktycznie trzeba by było to poprawić bo flaszka wódki bywała droższa niż miecz a za pierwsze zlecenia mogliśmy kupić kopę jaj :D.
W grach RPG zawsze lubiłem początki rozwoju postaci gdzie trzeba szanować dostępne środki (w tym złoto) i gonić za króliczkiem, poźniejsze momenty gdzie stać już na wszystko pozbawione są w pewien sposób klimatu i chcąc nie chcąc logika podpowiada, że z człowieka drogi przekształciliśmy się w nowobogackiego zdolnego kupic mały zamek, ale nadal na siłę podrózujemy, bo w koncu taka to gra ( i inaczej byc nie może).
Krew i wino faktycznie pokazuje innego Geralta, na ekonomicznej wyżynie :D ale myślę, że oprócz w pełni prawdopodobnej historii Geralta gdzie jest akurat na wozie a nie pod wozem ta sytuacja jest spuścizną pierwotnego myślenia ( i pierwotnej formy) o grach RPG gdzie rozwój sprzętu(i bogactwa)naszego bohatera był w zasadzie równoległy do levelowania i postępu fabuły. Wraz z rozwojem postaci znajdowalismy nowy sprzęt, coraz to lepszy i było to istotnym elementem rozgrywki. Dziś przy tak filmowej produkcji gier, gdzie fabuła gra pierwsze skrzypce, ten nowy miecz +2 zamiast +1 stracił na znaczeniu i odrealnia jedynie rozgrywkę bo przecież trudno zaakceptować, że Geralt przez 2 tygodnie drogi 13 razy wymienił miecz na lepszy i 8 razy zmienił pancerz każdorazowo na wykwintniejszy i mocniejszy. Tylko gry RPG operują taką formą nienaturalnego bogacenia sie i dorabiania przez 2 miesiace na przeszukiwaniu starych skrzynek pełnych wartościowych dóbr, bo znajdowanie jest dla nas atrakcyjne i daje sporo dodatkowej roboty do zrobienia, byłoby dziwnie ubogo i monotonnie bez tego.
Materiał świetny i bardzo celny. a Krew i Wino wprost rewelacja!
Arakiel085 O kurwa, pierwsza chyba pochwała za komentarz w internecie, i piszesz podobnie jak ja, błagam, powiedz że jesteś kobietą i mieszkasz blisko mnie!
+Jarema123 Nie było czegoś takiego jak "zakony wiedźmińskie", nie było żadnych "wiedźmińskich oddziałów specjalnych" ani Geralta żyjącego 120 lat. Przeczytaj książki zamiast dzielić się "wiedzą" z wiki i szczerbialu.
SMiki55 Przeczytałem wszystkie książki wiedźmińskie, przeczytałem "Ostatnie Życzenie", "Miecz Przeznaczenia", "Krew Elfów", "Czas Pogardy", "Chrzest Ognia", "Wieża Jaskółki" i "Pani Jeziora" oraz "Coś się kończy, coś się zaczyna", i "Droga z Której się nie wraca", o Korinie i Visennie, jestem ekstraordynaryjnie podekscytowany znajomością z tobą bo nie cod dzień spotyka się wróżbite SMiki55.
W drugiej części wszelka biżuteria też jest umieszczona w zakładce "Rupiecie". Oznacza to, że nic z tym nie zrobisz, możesz tylko sprzedać i zarobić
Bądźmy szczerzy, już się starzeje i może chce się ustatkować :)
2:00 założyłem czerwony szlachecki żupan i Henrietta to zauważyła, zupełnie inną kwestię wypowiedziała
4:15 u mnie ta sumka to 200 koron xD
Oglądam już ten filmik chyba setny raz i wciąż bawi mnie tak samo :D Uwielbiam po prostu ❤️
Tyle sprzdawałem że Geralt miał 100 000 koron
Bardzo dobry materiał TVGRY :D !
ludzie ogarnijcie się to nie jest żaden spojler. Film zrobiony w celach humorystycznych...
4:30 A czy Kaer Mohren można nazwać własną wiedźmińską posiadłością?
Wiadomo, że dla żartu wiele rzeczy przesadziliście, ale tak czy owak to całkiem sensowna analiza tytułu.
Sprzedajesz ,,rupiecie" i masz ok.50k w portfelu...i przypominasz sobie aukcje w dodatku ,,serce z kamienia" gdzie najdroższy przedmiot poszedł za 500złota (będący w twojej winnicy XD)
Rozumiem że ten materiał ma charakter humorystyczny (przynajmniej mi się tak wydaje).Fakt gra pozwala graczowi żeby zrobił z Geralt wilka z wall street,ale wcale nie blokuje możliwości poczucia się jak wiedźmin z książek,któremu się nie przelewa.W sumie jest to banalnie proste.Wystarczy nie traktować Geralta jak wędrownego handlarza o pojemności biedronkowego tira.Po prostu jak ktoś chce może wymieniać miecze i zbroje które znajduje ale nie chomikować niepotrzebnych rzeczy i nie sprzedawać.Jedyny zarobek to kontrakty,hazard,walka na pieści (można też założyć że od czasu do czasu można sprzedać pierścień czy naszyjnik który się znalazło).Próbowałem tak grać i zapewniam kasy nie starczało mi na nic.Czasem brakowało na chleb u handlarza :D.Wiec prawda jest taka że jak ktoś chce może kreować gameplay pod swoje upodobania.
Powiem tak. To, że jesteś bogaty w Wiedźminie to też jest jeden z Twoich wyborów. Może nie tak namacalnych ale jest. Znam gościa, który nie podejmował się questów i zleceń, które nie pasowały jego zdaniem do wiedźmina. Na początku wydawało mi się to bardzo dziwne, wręcz głupie, ale teraz rozumiem, że ten znajomy prezentował najwyższej klasy wierność w odwzorowaniu prawdziwego Geralta. Można? Można !
Dla mnie Geralt wydał się bogaczem już w 1 części gry. Tam także często gęsto byłem świadkiem iż posiadałem w ekwipunku Pierścień, Szmaragd czy Diament który mogłem sprzedać za grubą gotówkę ( Baaa! W zadaniach tyle się nie dostawało! ) A mimo to Pierścien za np: 300 koron był uznawany jako Rupieć.
Ale najbardziej jednak zniesmaczyła mnie 3 i Targowanie się. Wiedźmin pomaga ludziom nieważne za jaką cenę? A tutaj proszę trochę punktów w Aksi i targujemy się o 30 monet więcej za zadanie o 50 - 100 -500 no i jednak nie za takie małe pieniądze jak się okazuje?
Po za tym z rozmów Geralta z towarzyszami mówi sama za siebie że Wiedźmin lubi drogie wina oraz dobrą strawę...
A na koniec cofnijmy się do zakończenia 3 części Wieśka. Czyli prezent dla Ciri " Miecz Jaskółka za który wiedźmin zapłacił tylko kamieniami Szlachetnymi! ) Pytanie skąd je miał? No ale dla Wiedźmina Kamienie szlachetne to przecie Rupiecie... Więc pewnie zbierał je na plaży niczym muszelki...
Pierścień w grze jest nazwany "Rupieciem" bo Geralt może go tylko sprzedać i tyla a co do jego zarobków,Geralt nie jest zwykłym chłopem nie starczy mu 10 koron na widły on potrzebuje pieniędzy na nowy ekwipunek i broń bo bez niej się nie obędzie.
tak. 2020 to idealny moment żeby polecić mi ten film
Kupi na koniec Passata?
Naprawdę fajna rozkmina :) pozdrawiam!
Geralt nie jest mnichem tylko najemnikiem, który zarabia na siebie. Więc co jest takiego dziwnego?
Genialny tekst, trzymacie poziom:)
Spoiler
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Może to był nie za duży spoiler ale nie daliście najlepszego przykładu. Pytania Regisa na końcu dodatku czy nadal chce być wiedźminem.
No, ja odpowiedzialem ze chce byc wiedzminem
nie piszcie takich rzeczy, nie mogłem się powstrzymać bo przeczytałem, "może to nie był duży spojler" :(
Fabuły dodatku jako tako nie zdradza ale na pewno podczas grania nasuwają się refleksje.
Sgt. Mamcio Tak, rozumiem. W sumie to moja wina, że czytałem do końca i nie zważałem uwagi, iż to i tak jednak spoiler. :)
Bardzo ciekawa interpretacja , mega łapka w górę :)
A wy to macie jednak dobre poczucie humoru xD
Ciekawy pomysł na przedstawienie dodatku, great job
Moim zdaniem szukacie dziury w całym. Za bardzo się czepiacie. I mogliście dać na początek informację o możliwych spojlerach, bo takie malutkie tutaj zagościły.
O ile mi wiadomo to CDP zakończył w ten sposób przygodę Wiedźmina. Może tak specjalnie zrobili, że Geralt w końcu odnajduje swoje miejsce i ustawia swoją pozycję? I żył długo i szczęśliwie.
Tylko jest coś z książek Sapkowskiego czego CD Action powinno się trzymać: Żaden wiedźmin nie umarł jeszcze ze starości. I podejrzewam że w przypadku Geralta będzie to samo a CD Action albo wyda wieśka 4, albo dodatek w którym po prostu tą historie zamknie.
Nie będzie kolejnego dodatku, ani gry z Geraltem
CDP to już ogłosiło oficjalnie
+Zagazowany CD powiedzieli że jest to ostatni dodatek do Wiedzmina 3. Wiec raczej wyda 4
KrulŚilwerów Tak samo jak pracownik Valve oficialnie ogłosił że wychodzi Half Life 3. Z resztą, jeżeli powiesz że nigdy więcej nie dotkniesz myszki od komputera, z ręką na sercu nigdy jej nie dotkniesz? CD action zgaduje że wyda czwórkę ponieważ jest to maszynka do pieniędzy.
Oczywiście, 4 raczej wydadzą, ale już bez Geralta w roli głownej
Bardzo dobry film. Dobra robota.
Niektórzy chyba nie doceniają humoru redakcji :)
Taka tylko mała ciekawostka że cena w ekwipunku się znacząco ( tak 2,3 razy ) różni się od tego ile za to naprawdę dostajesz.
Wspomnieć o wiedźminie 3 ✓
Zachęcił mnie materiał do zakupu w końcu Wiedźmina 3 + dodatku ;) Świetny!
Nie wiem czy to miało mieć przekaz żartobliwy czy to na serio.
na serio, przecież masz na końcu wyjaśnione pochodzenie tytułu dodatku
To jest żartobliwy materiał.
U mnie już dostał syndromu szlachty bo ma w eq 118 tyś koron
Geralt-Cebulak xd
Wątpię żeby te wszystkie dwuznaczności jakie pokazał autor były celowo zrobione przez deweloperów w tym kontekście jaki jest tu pokazany, ale sama interpretacja, ilość dowód ją popierających i to jak bardzo trzyma się to wszystko kupy naprawdę sprawia że szczęka opada, jeden z najlepszych materiałów bez dwóch zdań
Książkowy Geralt chciał sie ustatkować. Nawet na końcu oddał swoje miecze karczmarzowi, aby ten je sobie powiesił nad barem.
Tak poza tym to filmik słaby i miesza fabułę z rozwiązaniami czysto gamepleyowymi.
No tak, oddał, i zaraz potem zginął.
+M0n I jeszcze zabił go jakiś wieśniak widłami
okularnik125 Zginął od trzech zębów, zgodnie z przepowiednią Ciri.
kolejne spoilery, fajnie
Było przeczytać książki, miałeś dość czasu :D
Generalnie jakoś wybitnie mi nie przeszkadza "nowy" Geralt. Prawie sto lat tułaczki może dać w kość. Taki obraz człowieka który wygrał na loterii i zaczyna mu odwalać.
KIEŁBASA KRAKOWSKA?! A GDZIE KABANOS?!
1:40 nie znalazłem tego w dostały np stój lub wianek
Niezły bait ziom
a jaki niezły program!
gdzie najlepeij sprzedać biżuterie ?
Nie chce być niemiły ale odnoszę wrażenie, że ten kanał za bardzo skupia się na Wiedźminie. Robicie z tej gry jakiś kolejny symbol narodowy. Też ciesze się, że polskiemu studiu wreszcie udało się zrobić grę która odniosła sukces również za granicą ale tego już jest po prostu za dużo i za często. Dla mnie produkt stał się po prostu wyidealizowany i przereklamowany. Wspominacie o Wiedźminie nawet w materiałach które kompletnie nie mają z nim nic wspólnego a to drażni. To tylko moje pięć groszy, chociaż fanatycy i tak będą zapewne próbowali mnie za te słowa zeżreć żywcem.
Dobrze prawisz Waść, polać my
Pomimo, że jestem zagorzałym fanem gry wiedźmin, postaram się obiektywnie rozpocząć w pełni dojrzałą dyskusję. Pierwsze pytanie/kontrargument: Jakie Ty widzisz błędy w tym wiedźminie, skoro według Ciebie jest on wyidealizowany? Moim zdaniem poza nielicznymi bugami gra jest perfekcyjnie stworzona.
jeśli tak jest, to nie dlatego, że chcemy koniecznie promować Wiedźmina jako symbol narodowy - po prostu w redakcji grało w niego mnóstwo osób, i przede wszystkim nasi widzowie znają tę grę bardzo dobrze, więc łatwo się do niej odnieść w kontekście współczesnego gamedevu.
z naszej perspektywy nie wygląda to tak, jakby było go za dużo - szczególnie, że ludzie przecież te filmy oglądają, co można zobaczyć samemu. :)
Widzę, że waszmość nie jest kontent z tego powodu, w przeciwieństwie do innych wiedźmina kompanów xDDD
"Pomimo, że jestem zagorzałym wiedźminem" Chyba tylko w grze ponieważ twój cytat " Moim zdaniem poza nielicznymi bugami gra jest perfekcyjnie stworzona." Perfekcyjnie nie jest ponieważ, gra podobno jest oparta na książce, jednak nie ma fabuły książki. No to nie jest na niej oparta :)
Tyle artyzmu i zaangażowania w interpretację sztuki na TVGRY jeszcze nie było.
SPOILER ALERT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ze skellige można wyciągnąć łącznie 90000 koron. Z Toussaint można około 120000. Velen i Novigrad mają do zaoferowania około 70000koron. Pozostałe lokacje może z 5000Koron.
około 280000koron, ale to przy graniu pod korony i sprzedawaniu wszystkiego tak żeby być najbogatszym, oczywiście wszystko wytargowane do maksimum i wybory pod pieniądze. Normalnie można zebrać około 220000koron. Na wszystkie wiedźmińskie rynsztunki (tak, wszystkie Zmiji, Wilka, Gryfa, Kota, Niedźwiedzia i Mantikory ulepszając wszystkie do maksimum przeważnie lvl5 idzie około 120000koron. Na schematy jakieś składniki,i wydatki przymusowe i ulepszenie winnicy 50000koron w moim przypadku. Dane z mojej gry po ukończeniu dodatku 55000 koron po sprzedaniu składników rzemieślniczych będzie 70000koron.
Najwyższa ilość którą udało mi się zgromadzić to 160K tuż przed odwiedzeniem pewnego arcymistrza
Szkoda, że tyle spoilerów.
Dokładnie, ja właśnie kończę dziki gon a tu sobie zaspojlerowalem kolejne przygody :/
Oglądacie na własną odpowiedzialność :P
O kurde, ale spoiler! Geralt dostanie winnice :oooooooooooooooooooooo 30 godzin dodatku i już zjebali mi zabawę :((((((
a na koncu geralt umiera :(((((((((((((
*****
tylko jak słabo grasz, to umiera :D
Fantastyczny materiał, brawa!
Co ty pieprzysz
2:24 wątroba Wilka jest skatalogowany jako "alchemia", a nie "jadalne".
Dla mnie ten odc jest bezsensu
Dziordan1 hah umiesz czytać ?
umiesz pisać?
Mateusz Kocik No umiem
Marcin Zielazny widzę post edytowany ;p
Mateusz Kocik gdzie ? Robisz z siebie idiotę ? Wychodzi ci to
Wydaje mi się że wzbogacenie się i ustatkowanie się Geralta jest świetnym zakończeniem serii. Przecież nie jest on wiedźminem jak wielu innych i nie musi do końca swoich dni włóczyć się po szlaku :)
Łapka w dół. Brakuje mi tu fangottena :( Zawiedliście mnie :P
No :/
5 lat ... przez ten czas ani razu nie naszła mnie (jeszcze) ochota na ten dodatek ...
Dokładnie ten sam fragment mnie rozbawił w rozmowie z handlarzem :D
Najlepsza reklama dodatku do gry jaką kiedykolwiek widziałem
Mówiąc krótko, Geralt wreszcie się dorobił.
Zarąbista recenzja :)
Świetny, odjechany materiał. Lepszy niż najlepszy trailer. :-)
więcej tego typu filmów poproszę :-)
Ta uderzająca sodówka idealnie oddaje klimat Toussaint. Pokazali, że "gdy wejdziesz między wrony zaczniesz krakać tak jak one" :D
5:03 Myślę, że ten potwór to bieda
Świetny materiał.
Bardzo ciekawy materiał.
Świetny materiał :D
1:01 która zostaje od niego skonfiskowana na koniec, bo jak znam Geralta zabrałby siostrzyczke do Detlaffa.
Oczywiście skonfiskowana już po tym, gdy Geralt właduje w nią 100000 koron cieżko zarabionych na potworach, by tą winnice doprowadzić do stanu używalności.
"Zdarzało mi się brać zlecenia od koronowanych głów, zwykle kiepsko się one kończyły"