Nawet nie wiecie jaka ulga, kiedy film w którym się statystowało nie jest paździerzem 😅 Monolog Żeleńskiego słyszany na żywo robił jeszcze większe wrażenie. Dorociński - cudo 💞💞
Ja czekałem za tym filmem bardzo długo. Generalnie zgadzam się z recenzja ale niestety wyszedłem znudzony. Super temat ale razem do kupy to jakies takie nijakie
W kwestii monologu to on był w dużej mierze wzięty żywcem z pism Boya-Żeleńskiego (czy całej to teraz za słabo pamiętam, żeby sprawdzić, bo widziałam kilka miesięcy temu) - co jest z jednej strony bardzo fajne, a z drugiej trochę straszne, skoro nam brzmi i w 2023 "na temat".
Byłam w kinie, widziałam, wróciłam zachwycona, uśmiałam się, wizualnie cudnie, intryga przednia, groteskowo, radośnie, barwnie, duch lat 20 uchwycony, postaci nawet te 2-3 planowe ciekawie nakreślone cud miód i orzeszki
Bez waszej recenzji raczej nie obejrzałabym tego filmu w kinie. Dzięki recenzji wiedziałam, że bardzo warto i, jak tylko stan zdrowia na to pozwolił, udałam się na pierwszy możliwy seans . Bawiłam się świetnie, także serdecznie dziękuję! Jak to miło w tak dobrym nastroju wyjść z kina po polskim filmie ❤️
Tak odnośnie Lenina - ciekawostka. Był rok 1914. Gdyby nie pewien przewodnik górski (a zarazem TOPRowiec) - Stanisław Gąsienica-Byrcyn - nie usłyszał krzyków dwóch panów, którzy w okolicach Granatów zjechali po przedwiośniowym zamarźniętym śniegu do szczeliny lodowej, to Lenina by nie było. Zero szans na samodzielny ratunek. Tylko czekać aż chłód i lód zrobią swoje. Przy czym - na przedwiośniu to wycieczek po Tatrach za dużo nie chodziło, więc szanse na kolejną ekipę co by mogła wyratować - bliskie zeru. Źródło: TOPR "Żeby inni mogli przeżyć" + wspomnienia
Powiem tak, miła odmiana od tych wszystkich 365 dni czy filmów Vegi... Podczas seansu pomyślałam, że ten film trochę przypomina mi Killera, bo niektóre dialogi czy wypowiedzi aktorów to takie perełki...
Mam wrażenie, że widziałam zupełnie inny film niż komentujący tutaj. Jako miłośniczka Młodej Polski czekałam na tę produkcję odkąd tylko została ogłoszona i jestem załamana. Niestety nie zgodzę się z wami, film to całkowity paździerz, nakręcony w tym samym stylu co wszystkie inne komedie polskie w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Rozbawiły mnie dosłownie trzy żarty, dialogi są okropnie napisane, podobnie zresztą jak postacie. Jestem w szoku, że z tak charakterystycznych person stworzono wydmuszki o jednej cesze charakteru, kiedy znając choć pobieżnie ich życiorysy żarty aż same się piszą.
Ja też nie miałbym nic przeciwko temu, aby ten film był początkiem większego uniwersum na miarę MCU. Jednak jeśli chodzi o postacie, to chyba lepiej tu pasuje porównanie do Ligii Niezwykłych Dżentelmenów- ale oczywiście tej komiksowej.
Dla mnie ten film był w wielu momentach zbyt teatralny i trudno było mi się do końca wczuć, ale Dorociński był dla mnie świetny, najbardziej autentyczny ze wszystkich, mimo pewnego przerysowania. I w sumie fajny był ten absurdalny klimat.
Byliśmy z mężem w Sylwestra na pokazie przedpremierowym. Dawno tak się nie usmiałam.Genialni aktorzy, genialny suspens. Film petarda, aczkolwiek na pewno nie każdego ubawi.
Mieszkam w Hiszpanii i większości z tych filmów,które omawiacie, pewnie nigdy nie zobaczę. Mimo wszystko oglądam każdy Wasz odcinek. Podziwiam jak inteligentnie i z pasja mówicie o filmach. Besos!❤
Trafiłam na to zupełnym przypadkiem, bo nic innego nie grali akurat w Elblągu 😂 myślę a jakaś komedia, niech będzie. Już sam początek wprowadził mnie w konsternację i zastanawiałyśmy się czy trafiłyśmy na dobry film. 😂 W trakcie okazało się, że oglądało się bardzo dobrze, był tak przyjemnie śmieszny, taki inny! Cieszę się, że akurat na ten film trafiłyśmy, bo pewnie gdyby nie ten przypadek to bym go nigdy nie obejrzała, a naprawdę warto 😅
Świetna obsada, ale dodałbym do recenzji Michała Czerneckiego, który zagrał tak inaczej, że... po seansie...eeee. kto zagrał Piłsudskiego? Michał Czernecki? Naprawdę? Super aktor. Nie wiem, czemu to umknęło w recenzji.
Koncept, aktorstwo, reżyseria, scenografie, kostiumy - top. Scenariuszowo średniawka. Podkręcić humor (choć to bardzo indywidualne to dla mnie jak na komedię humoru który we mnie trafił było bardzo mało) i tempo i byłoby naprawdę nieźle. Myśl która cisnęła mi się do głowy po wyjściu z kina to: zmarnowany potencjał, a potencjału było tu sporo.
Jestem na świeżo po seansie. Dlatego dopiero teraz Was oglądam - i kurczę zgadzam się z Wami. W wielu momentach wiedziałam o czym powiecie i dlaczego. Dzięki. Ja też wyszłam zadowolona z seansu 🙂
Ten film był po prostu tragiczny. Dorociński był najbardziej irytującym punktem tego filmu. Grał jak mu kazali, pretensje mam do reżysera, że wymyślił tę postać jako kogoś, kto ciągle piłuje ryja. Conrad tylko gada - o swoich rejsach, o przygodach w Congo... Ale to jest tylko gadanie, więc totalne pójście na łatwiznę. I właściwie nie wiadomo czemu wybór padł akurat na te postacie historyczne - przecież fabuła nie miała nic wspólnego z ich życiem, więc tak naprawdę główne postacie mogły być kimkolwiek. I te anglojęzyczne wtrącenia Conrada "well, gentleman, hope" - debilne.
Obejrzałam dzisiaj w domu, jestem filmem zachwycona. Dobra jakość pod kątem realizacji i humoru, tym bardziej cieszy fakt, że film jest polski. Cholera, w końcu polska komedia nieromantyczna i to na niezłym poziomie! Jedyne do czego mogę się przyczepić, to że nasi polscy dźwiękowcy wciąż nie za dobrze sobie radzą... miejscami musiałam na prawdę podsłuchiwać dialogi, w pewnym momencie szukałam opcji włączenia napisów na playerze :')
Czekałam na niego bardzo bardzo, w sobote sie wybieram. Mam nadzieje ze nie będzie rozczarowania jak przy "Broad peak" na ktory tez rownie mocno czekałam.
Widziałam ten film przedpremierowo i bawiłam się niesamowicie dobrze. Dla mnie Witkacy był najlepszą postacią i chętnie zobaczyłabym film o dalszych losach Witkacego. Sama koncepcja filmu wg mnie super
Bawiłem się super, fikcyjne opowieści z historycznymi postaciami czy to w książkach czy na ekranie to jest to. Natomiast wśród zwiastunów był jeden potencjalny paździerzowy koszmarek - premiera pewnie w połowie lutego, nie mogę się doczekać.
Byłam, widziałam, bardzo mi się podobało. Na polskich filmach często mam wrażenie, że w pewnym momencie akcja siada i nie udaje się już tego uratować do finału - tutaj dokładnie odwrotnie, wartka akcja przechodząca z punktu do punktu i rozwiązanie też satysfakcjonujące. Ten monolog jak dla mnie mógłby być dłuższy i "jechać" też po innych warstwach społecznych/ugrupowaniach. I zgadzam się z tymi, którym przeszkadzały żarty oparte na wulgaryzmach - no może poza jednym: "Pediatrą, kur*a, pediatrą, to nie jest mój standardowy pacjent!".
Byłam niedawno i rzeczywiście żarty na zasadzie wrzucania wulgaryzmów w wykrzykiwane zdania momentami cringowały mocno. Przeszkadzało mi też momentami wałkowanie tego samego żartu po kilka razy, ale ostateczna ocena bardzo pozytywna. Dorociński i Kot super :D
Powiem Wam tak, śledzę polskie kino raczej sceptycznie, ale jestem absolutnie zauroczony tym filmem... i ostatni raz na polskiej komedii... tak dobrze bawiłem się na Kołysance Machulskiego :) Autentycznie ten film mnie zauroczył całkowicie i byłem na nim w kinie 3x..... Na Dżentelmenach byłem dzisiaj po raz drugi... i utwierdziłem się w tym, że będzie trzeci bo muszę go jeszcze komuś pokazać :P Pozdrawiam :)
Byłam dziś i jestem zachwycona, że taki film pojawił się w polskim kinie!!! Oby takich więcej - wtedy będzie można mu wybaczyć wszystkie niedociągnięcia - jeśli otworzy drogę innym tego typu produkcjom. A poza tym miałam radochę bo przypadkowo trafiłam na plan zdjęciowy w trakcie jego budowy. Jedna z ulic krakowskiego Podgorza została przerobiona na Zakopane i to na niej kręcone były sceny bryczkowe. Wow!
Byłem wczoraj z żonką w Łodzi na tym filmie i sala 90 % zajęte. Przekrój wiekowy od 16 lat do 65. Nam film się bardzo podobał. Sala często się śmiała więc przyjęcie dobre przez publike. Duży plus za scenografie, plenery i kostiumy. Charakteryzacja postaci też mega szczególnie w przypadku Łukasza S. Zaś laska Conrada jakoś na myśl przywołuje mi laske Kwinty z Vabank I. Widać że bryczka z Kotem i Sewerynem jeździła po trasie z Morskiego Oka - jak się bywa co roku w Zakopcu to plenery ze swoich fotek się rozpoznaje w tym filmie:) Z wpadek jedna z bryczek ma współczesny numer rejestracji przewoźników z herbem Zakopca a takich chyba w 1914 roku nie było. Można było to jakoś ukryć. Mocna 4 gdy idzie o ocenę gry czterech głównych Panów a takie 3 + dla Anny Seniuk (starsza pacjentka z ulicy) czy Jacka Komana (Lenin). Marszałek bez oceny bo było to taki marszałek nie z 1914 tylko raczej 2023:)
Dzięki Waszej recenzji poszłam na ten film do kina. Wcześniej bałam się, że to będzie siermiężny paździerz, ale zachęcona dobrą opinią postanowiłam spróbować. Wprawdzie niektóre żarty były takie za bardzo, że aż wgl nie śmieszyły, ale czwórka głównych bohaterów wszystko rekompensowała. To była bardzo przyjemna rozrywka. No a Dorociński jako Witkacy... po prostu love ❤
"Aktorzy dwoją się i troją" - no właśnie i tu jest cały problem bo film miał potencjał a został masakrycznie przeszarżowany przez prawie wszystkich aktorów. Jedynie p. Seweryn, jak na prawdziwego aktora przystało, wiedział, że nie trzeba cały czas machać rękami ani przewracać oczami i krzyczeć aby postać miała potencjał komediowy. Tomek Kot też jeszcze dawał radę bo oprócz znakomitego warsztatu ma jeszcze fantastyczną mimikę ale Mecwaldowski jak zawsze zagrał Mecwaldowskim a Dorociński był z nich wszystkich najgorszy. To nie jest aktor komediowy i szarżując komediowo kładł tym każdą praktycznie scenę. O fabule i kompletnie niepotrzebnym wątku Piłsudskiego i Lenina szkoda pisać no ale chcieli sobie w filmie postrzelać 😄 Za to rozszerzyłbym wątek Simlata bo to też świetny aktor i na nim oparłbym intrygę. Cały film 5/10, w kinie praktycznie oprócz bluzgów to nikt się nie śmiał, jedynie jakieś panienki nonstop się chichrały.
A mi się film nie podobał :/ nwm może to kwestia nastawienia na to że ludzie chwalili no nwm. Ja ze znajomymi prawie usunęliśmy w połowie końcówka oddała ale całość tak z 6/10 dla mnie. Nie pod pasowal mi po prostu...
Ostatnio kiedy się zajebiście bawiłam na komedii made in Polska to był Testosteron i o dziwo tez wzięty ze sztuki teatralnej ??!! Więc jest nadzieja na dobrą zabawę 😉
Pues me gustaría que alguno me leyera... y me comentara qué opina de mi opinión. Vi la película hoy en Bogotá, Colombia en el marco de Eurocine. De no ser por los comentarios con traducción que puedo leer, me perdería mucho de lo que quería saber porque algunas cosas no las entendí. Elnpapel ridículo de Lenin, fue muy gracioso. Una señora que estába atrás de mí, se río a carcajadas toda la película. Ahora pienso que debía ser de Polonia. Para mí fue muy exótica, por fortuna con subtitulos no detecté los problemas de sonido que describen. Me hubiera gustado mucho poder entender los pocos videos de UA-cam que hay sobre el análisis de la película pero ninguno tiene traducción ni al inglés ni al español. La verdad me encantó verla porque me acerco a la cultura polaca. El director es muy joven!. No he visto mucho cine polaco pero este es toda una novedad por ser comedia. No sé imaginan como nos parecemos en muchos aspectos... (colombianos y polacos, eso sí, con un clima totalmente diferente) el papel de las mujeres en la película me pareció muy tonto
Ale, żeby nie wspomnieć o pani Annie Seniuk. Historia aktorstwa polskiego w roli ala Krystyna Feldman. Ogólnie drugi plan kobiecy bardzo dobry zwłaszcza Nadieżda Krupska i scenka z Zofią Nałkowską. 🤣
Nie ma tam takiej fantazji historycznej jak mówicie gdyż prawie wszystkie postacie histroryczne przebywały w 1914r jeśli nie w Zakopaniem to w Krakowie (Lenin z Nadieżdą mieszkali w Poroninie, Piłsudski ćwiczył w Tatrach ze swoim strzelacami, Malinowski przyjechał do Witkacego aby razem pojechać na Antypody itp.
Przecież wyraźnie mówimy, że to fikcyjna historia, film zresztą zaczyna się od takiej informacji. Nie trzeba mieć "fantazji historycznej", żeby obejrzeć film który opowiada fikcyjną historię z serii "co by było gdyby" ;) / Dawid
0:05 - odpowiedzi na to pytanie udzielił swego czasu Tadeusz Sznuk. "Otóż nie". :)) A tak w ogóle to pejotl nie działa w sposób pozbawiający użytkownika pamięci krótkotrwałej. Twórcom to się chyba pomieszało z flunitrazepamem - którego w czasach Witkacego nie było. Po pejotlu są doznania, których się nie zapomina.
Pomysł, scenografia i gra aktorka na 5+, humor dosyć wymuszony, tak na 3 Ogólnie warto zobaczyć, bo nie ma tragedii z tej komedii, ale potencjał trochę zmarnowany.
Jeśli lubicie Marcina Dorocinskiego w filmach komediowych to polecam film ,, Małżeńskie porachunki" - genialna, duńska produkcję, w której brawurowo gra rosyjskiego, płatnego mordercę. Film do śmiechu i do gorzkiej refleksji....
Kiepski film to kiepski film. Swoją drogą na filmwebie poraz kolejny przy polskiej produkcji mnóstwo 10 i zachwytów...z kont które mają jeden film zrecenzowany lub max kilka wyłącznie polskich słabych filmów...które też mają ocenę 10/10. Hmm nie wiem, ale się domyślam 😏
Na Filmwebie od jakiegoś czasu jest to niestety standard. Fake konta, zalew ocen od czapy. Średnia już dawno przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. / Dawid
Cyferka przy ocenie nie ma żadnej siły bez konkretnej argumentacji. Jeśli w ciekawy sposób uzasadnia tak niską ocenę, to nie mam z tym żadnego problemu - każdy ma do tego prawo ;) Recenzje nie są po to, żeby się z nimi zgadzać, a żeby poznać inny punkt widzenia. / Dawid
Też nie można winić oceniającego, bo funkcje FW nie pozwalają na napisanie więcej niż 180 znaków, a to za mało na uzasadnienie opinii, dlatego mówię, że za cyferką nic nie stoi. Podobnie jest ze średnią na takich portalach - każdy może oceniać w swojej własnej skali, wystawiać 10 "bo się podobało". Natomiast indywidualna opinia, z konkretną argumentacją i stanowiskiem oceniającego, zawsze jest bardziej wartościowa. Z tego powodu nie przywiązuję uwagi do cyferek, nie ekscytuje mnie kto i co wystawił :D / Dawid
Dlatego na FW trzeba kliknąć w ocenę ogólną o mamy wtedy rozkład głosów. Dla polskiego filmu można od razu odrzucić 90% 10⭐ i wtedy spojrzeć na statystykę. Taki ficzer o którym dowiedziałem się niedawno a na FW jestem już chyba ze 20 lat 😄
"Magnezja" była bardzo spoko. "Niebezpieczni dżentelmeni" według mnie słabsi- ekipa filmowa zapewne bawiła się fantastycznie- i to widać!!! Ja bawiłem się dosyć średnio....
Jedyne co w tym filmie jest warte uwagi to muzyka. Sorki humor poniżej poziomu, nie ma w sumie nic śmiesznego. Na pewno nie nazwałbym tego filmu komedią.
Gdy zobaczyłam w kinie Piłsudskiego na ekranie to się podekscytowałam jakby to była scena z portalami z Endgame, nie wiem, totalnie się nie spodziewałam go i Lenina, ale była to z pewnością miła niespodzianka
Nawet nie wiecie jaka ulga, kiedy film w którym się statystowało nie jest paździerzem 😅 Monolog Żeleńskiego słyszany na żywo robił jeszcze większe wrażenie. Dorociński - cudo 💞💞
Zazdroszczę. Moim marzeniem jest zostać kiedyś statystą.
Nie jest paździerzem? Śmiała teza ;)
To jest paździerz XD
Ide dla Ciebie, w której minucie występujesz?
Ja czekałem za tym filmem bardzo długo. Generalnie zgadzam się z recenzja ale niestety wyszedłem znudzony. Super temat ale razem do kupy to jakies takie nijakie
W kwestii monologu to on był w dużej mierze wzięty żywcem z pism Boya-Żeleńskiego (czy całej to teraz za słabo pamiętam, żeby sprawdzić, bo widziałam kilka miesięcy temu) - co jest z jednej strony bardzo fajne, a z drugiej trochę straszne, skoro nam brzmi i w 2023 "na temat".
Byłam w kinie, widziałam, wróciłam zachwycona, uśmiałam się, wizualnie cudnie, intryga przednia, groteskowo, radośnie, barwnie, duch lat 20 uchwycony, postaci nawet te 2-3 planowe ciekawie nakreślone cud miód i orzeszki
To chyba nie za bardzo ten klimat skoro film w 1913 się dzieje
@@EliuszHadrian 1914
No chyba ten jeśli tuzy 20 lecia są bohaterami
Film niezły ale mógł być lepszy chwilami nudny bo tempo spada szkoda pomysł był dobry wykonanie 3/5 niedosyt
@@EliuszHadrian Heh, czyli w jakich latach twoim zdaniem?
Jestem zaskoczona, ze wreszcie cos sie udalo w polskim kinie w kwestii komedii!!
Przejdźmy do plusów - Marcin Dorociński ❤
Tak ❤❤❤
Fanfiki na temat historii to moja ukochana kategoria komediowa
A tu jest jeszcze zrobione właściwie
Bez waszej recenzji raczej nie obejrzałabym tego filmu w kinie. Dzięki recenzji wiedziałam, że bardzo warto i, jak tylko stan zdrowia na to pozwolił, udałam się na pierwszy możliwy seans . Bawiłam się świetnie, także serdecznie dziękuję! Jak to miło w tak dobrym nastroju wyjść z kina po polskim filmie ❤️
Tak odnośnie Lenina - ciekawostka. Był rok 1914. Gdyby nie pewien przewodnik górski (a zarazem TOPRowiec) - Stanisław Gąsienica-Byrcyn - nie usłyszał krzyków dwóch panów, którzy w okolicach Granatów zjechali po przedwiośniowym zamarźniętym śniegu do szczeliny lodowej, to Lenina by nie było. Zero szans na samodzielny ratunek. Tylko czekać aż chłód i lód zrobią swoje. Przy czym - na przedwiośniu to wycieczek po Tatrach za dużo nie chodziło, więc szanse na kolejną ekipę co by mogła wyratować - bliskie zeru.
Źródło: TOPR "Żeby inni mogli przeżyć" + wspomnienia
Tonący mały Adolf został uratowany przez starego Żyda
Taki życiowy absurd
Powiem tak, miła odmiana od tych wszystkich 365 dni czy filmów Vegi... Podczas seansu pomyślałam, że ten film trochę przypomina mi Killera, bo niektóre dialogi czy wypowiedzi aktorów to takie perełki...
Mam wrażenie, że widziałam zupełnie inny film niż komentujący tutaj. Jako miłośniczka Młodej Polski czekałam na tę produkcję odkąd tylko została ogłoszona i jestem załamana. Niestety nie zgodzę się z wami, film to całkowity paździerz, nakręcony w tym samym stylu co wszystkie inne komedie polskie w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Rozbawiły mnie dosłownie trzy żarty, dialogi są okropnie napisane, podobnie zresztą jak postacie. Jestem w szoku, że z tak charakterystycznych person stworzono wydmuszki o jednej cesze charakteru, kiedy znając choć pobieżnie ich życiorysy żarty aż same się piszą.
Ja też nie miałbym nic przeciwko temu, aby ten film był początkiem większego uniwersum na miarę MCU. Jednak jeśli chodzi o postacie, to chyba lepiej tu pasuje porównanie do Ligii Niezwykłych Dżentelmenów- ale oczywiście tej komiksowej.
Dla mnie ten film był w wielu momentach zbyt teatralny i trudno było mi się do końca wczuć, ale Dorociński był dla mnie świetny, najbardziej autentyczny ze wszystkich, mimo pewnego przerysowania. I w sumie fajny był ten absurdalny klimat.
Byłam wczoraj, bawiłam się dobrze, byłam miło zaskoczona. Serduszko dla Seweryna
Byliśmy z mężem w Sylwestra na pokazie przedpremierowym. Dawno tak się nie usmiałam.Genialni aktorzy, genialny suspens. Film petarda, aczkolwiek na pewno nie każdego ubawi.
Świetny zespół aktorów, piękna sceneria, kawałek historii w dobrym humorze. Bardzo dobry, polecam.
Widziałam.Jestem pod wrażeniem.Bardzo byłam ciekawa Waszej recenzji.Pozdrawiam.
Mieszkam w Hiszpanii i większości z tych filmów,które omawiacie, pewnie nigdy nie zobaczę. Mimo wszystko oglądam każdy Wasz odcinek. Podziwiam jak inteligentnie i z pasja mówicie o filmach. Besos!❤
Film ze smaczkami dla studentów etnologii :D kulturoznawstwa i polonistyki. Doceniam to na maksa :D.
I jeszcze frytki do tego 🤣
Trafiłam na to zupełnym przypadkiem, bo nic innego nie grali akurat w Elblągu 😂 myślę a jakaś komedia, niech będzie. Już sam początek wprowadził mnie w konsternację i zastanawiałyśmy się czy trafiłyśmy na dobry film. 😂 W trakcie okazało się, że oglądało się bardzo dobrze, był tak przyjemnie śmieszny, taki inny! Cieszę się, że akurat na ten film trafiłyśmy, bo pewnie gdyby nie ten przypadek to bym go nigdy nie obejrzała, a naprawdę warto 😅
Mogę Was słuchać (i oglądać) godzinami :) Nawet jeśli nie widziałam filmu, o którym mówicie :)
To fakt, zwłaszcza, że recenzja jest znacznie ciekawsza od filmu!
Świetna obsada, ale dodałbym do recenzji Michała Czerneckiego, który zagrał tak inaczej, że... po seansie...eeee. kto zagrał Piłsudskiego? Michał Czernecki? Naprawdę? Super aktor. Nie wiem, czemu to umknęło w recenzji.
Koncept, aktorstwo, reżyseria, scenografie, kostiumy - top. Scenariuszowo średniawka. Podkręcić humor (choć to bardzo indywidualne to dla mnie jak na komedię humoru który we mnie trafił było bardzo mało) i tempo i byłoby naprawdę nieźle. Myśl która cisnęła mi się do głowy po wyjściu z kina to: zmarnowany potencjał, a potencjału było tu sporo.
Jestem na świeżo po seansie. Dlatego dopiero teraz Was oglądam - i kurczę zgadzam się z Wami. W wielu momentach wiedziałam o czym powiecie i dlaczego. Dzięki. Ja też wyszłam zadowolona z seansu 🙂
Ten film był po prostu tragiczny. Dorociński był najbardziej irytującym punktem tego filmu. Grał jak mu kazali, pretensje mam do reżysera, że wymyślił tę postać jako kogoś, kto ciągle piłuje ryja. Conrad tylko gada - o swoich rejsach, o przygodach w Congo... Ale to jest tylko gadanie, więc totalne pójście na łatwiznę. I właściwie nie wiadomo czemu wybór padł akurat na te postacie historyczne - przecież fabuła nie miała nic wspólnego z ich życiem, więc tak naprawdę główne postacie mogły być kimkolwiek.
I te anglojęzyczne wtrącenia Conrada "well, gentleman, hope" - debilne.
Obejrzałam dzisiaj w domu, jestem filmem zachwycona. Dobra jakość pod kątem realizacji i humoru, tym bardziej cieszy fakt, że film jest polski. Cholera, w końcu polska komedia nieromantyczna i to na niezłym poziomie! Jedyne do czego mogę się przyczepić, to że nasi polscy dźwiękowcy wciąż nie za dobrze sobie radzą... miejscami musiałam na prawdę podsłuchiwać dialogi, w pewnym momencie szukałam opcji włączenia napisów na playerze :')
Aż się chce pójść do kina 😊 zwłaszcza, że podzielam fascynację kunsztem Pana Marcina 🤭
Czekałam na niego bardzo bardzo, w sobote sie wybieram. Mam nadzieje ze nie będzie rozczarowania jak przy "Broad peak" na ktory tez rownie mocno czekałam.
I jak? :D
I tu przybijam z Wami piątkę, bo też uwielbiam pana Dorocińskiego
Widziałam ten film przedpremierowo i bawiłam się niesamowicie dobrze. Dla mnie Witkacy był najlepszą postacią i chętnie zobaczyłabym film o dalszych losach Witkacego. Sama koncepcja filmu wg mnie super
Zanim pojdziecie do kina poczzytajcie eseje Rafała Malczewskiego np. Zakopane lepiej przebudować czy spalić? Idealne odwzorowanie
Oj, jak ja czekałem na tą recenzję!!!! 👍👍👍
Mi się podobało bardzo. Miło spędzony wieczór z absurdalnym poczuciem humoru :)
Między "Duchami Inisherin", "Chorą na siebie" i "Chlebem i solą" film ten sprawił, że totalnie się uśmiałam :)
Młodopolskie uniwersum, tak! Oglądałabym jak porąbana xD
W końcu, tak czekałem! 😄
Dziękuję Wam za recenzję 😀 ja ze swojej strony dałbym za film w okolicy 6/10
ten film byl tez krecony w Bielsku-Bialej slicznym beskidzkkm miastem (np. w tut. teatrze)
Mi się podobał. Pozytywne zaskoczenie :)
Przyjemna polska komedia, która nie jest paździerzem? Wow, czuję się zachęcony
Dzisiaj w kinie pod Baranami sala wyła ze śmiechu. Fajnie było :) fajne kino.
Film z dość prostym humorem aczkolwiek przyjemny. Bardzo dobrzy aktorzy.
Bawiłem się super, fikcyjne opowieści z historycznymi postaciami czy to w książkach czy na ekranie to jest to. Natomiast wśród zwiastunów był jeden potencjalny paździerzowy koszmarek - premiera pewnie w połowie lutego, nie mogę się doczekać.
Wyborne, pyszna zabawa
Byłam na premierze super 10/10❤😂
Byłam, widziałam, bardzo mi się podobało. Na polskich filmach często mam wrażenie, że w pewnym momencie akcja siada i nie udaje się już tego uratować do finału - tutaj dokładnie odwrotnie, wartka akcja przechodząca z punktu do punktu i rozwiązanie też satysfakcjonujące. Ten monolog jak dla mnie mógłby być dłuższy i "jechać" też po innych warstwach społecznych/ugrupowaniach. I zgadzam się z tymi, którym przeszkadzały żarty oparte na wulgaryzmach - no może poza jednym: "Pediatrą, kur*a, pediatrą, to nie jest mój standardowy pacjent!".
Byłam niedawno i rzeczywiście żarty na zasadzie wrzucania wulgaryzmów w wykrzykiwane zdania momentami cringowały mocno. Przeszkadzało mi też momentami wałkowanie tego samego żartu po kilka razy, ale ostateczna ocena bardzo pozytywna. Dorociński i Kot super :D
ja cringe czułem co chwila na tym filmie
Dla mnie film ekstra, dawno się tak nie bawiłam w kinie.
Czy będą w tym roku paździerze 2022?
Ja poszłam do kina dla Marcina Dorocińskiego, pozostali tez super zagrali .
Kac Vegas w Zakopanem
Polewamy się szampaaaa....a nie czekaj, zły filmik xD
Powiem Wam tak, śledzę polskie kino raczej sceptycznie, ale jestem absolutnie zauroczony tym filmem... i ostatni raz na polskiej komedii... tak dobrze bawiłem się na Kołysance Machulskiego :) Autentycznie ten film mnie zauroczył całkowicie i byłem na nim w kinie 3x..... Na Dżentelmenach byłem dzisiaj po raz drugi... i utwierdziłem się w tym, że będzie trzeci bo muszę go jeszcze komuś pokazać :P Pozdrawiam :)
Mi to zagęszczenie postaci historycznych i wątek pisarza-amatora, który musi dojrzeć do pisania zawodowego, bardzo przypomina "O północy w Paryżu".
Ubawiłem się na Chrzcinach. B.polecam!!!
Super film był, mi się podobał 👍
A mnie się podobał 👍. Polecam !
Byłam dziś i jestem zachwycona, że taki film pojawił się w polskim kinie!!! Oby takich więcej - wtedy będzie można mu wybaczyć wszystkie niedociągnięcia - jeśli otworzy drogę innym tego typu produkcjom.
A poza tym miałam radochę bo przypadkowo trafiłam na plan zdjęciowy w trakcie jego budowy. Jedna z ulic krakowskiego Podgorza została przerobiona na Zakopane i to na niej kręcone były sceny bryczkowe. Wow!
Dorociński - wystarczający powód, by iść.
Powiem tak: opadła mi szczęka. Spodziewałem się Paździerza Paździerzy Złotych Malin, a tu...totalne zaskoczenie.
Byłem wczoraj z żonką w Łodzi na tym filmie i sala 90 % zajęte. Przekrój wiekowy od 16 lat do 65. Nam film się bardzo podobał. Sala często się śmiała więc przyjęcie dobre przez publike. Duży plus za scenografie, plenery i kostiumy. Charakteryzacja postaci też mega szczególnie w przypadku Łukasza S. Zaś laska Conrada jakoś na myśl przywołuje mi laske Kwinty z Vabank I. Widać że bryczka z Kotem i Sewerynem jeździła po trasie z Morskiego Oka - jak się bywa co roku w Zakopcu to plenery ze swoich fotek się rozpoznaje w tym filmie:) Z wpadek jedna z bryczek ma współczesny numer rejestracji przewoźników z herbem Zakopca a takich chyba w 1914 roku nie było. Można było to jakoś ukryć. Mocna 4 gdy idzie o ocenę gry czterech głównych Panów a takie 3 + dla Anny Seniuk (starsza pacjentka z ulicy) czy Jacka Komana (Lenin). Marszałek bez oceny bo było to taki marszałek nie z 1914 tylko raczej 2023:)
Dzięki Waszej recenzji poszłam na ten film do kina. Wcześniej bałam się, że to będzie siermiężny paździerz, ale zachęcona dobrą opinią postanowiłam spróbować. Wprawdzie niektóre żarty były takie za bardzo, że aż wgl nie śmieszyły, ale czwórka głównych bohaterów wszystko rekompensowała. To była bardzo przyjemna rozrywka. No a Dorociński jako Witkacy... po prostu love ❤
"Aktorzy dwoją się i troją" - no właśnie i tu jest cały problem bo film miał potencjał a został masakrycznie przeszarżowany przez prawie wszystkich aktorów. Jedynie p. Seweryn, jak na prawdziwego aktora przystało, wiedział, że nie trzeba cały czas machać rękami ani przewracać oczami i krzyczeć aby postać miała potencjał komediowy. Tomek Kot też jeszcze dawał radę bo oprócz znakomitego warsztatu ma jeszcze fantastyczną mimikę ale Mecwaldowski jak zawsze zagrał Mecwaldowskim a Dorociński był z nich wszystkich najgorszy. To nie jest aktor komediowy i szarżując komediowo kładł tym każdą praktycznie scenę. O fabule i kompletnie niepotrzebnym wątku Piłsudskiego i Lenina szkoda pisać no ale chcieli sobie w filmie postrzelać 😄 Za to rozszerzyłbym wątek Simlata bo to też świetny aktor i na nim oparłbym intrygę.
Cały film 5/10, w kinie praktycznie oprócz bluzgów to nikt się nie śmiał, jedynie jakieś panienki nonstop się chichrały.
Mi się nie podobał ... Nie mój klimat choć gra aktorska wspaniała. Kwestia gustu 😅
Mnie nie zachwycił. Dużo chaosu.
A mi się film nie podobał :/ nwm może to kwestia nastawienia na to że ludzie chwalili no nwm. Ja ze znajomymi prawie usunęliśmy w połowie końcówka oddała ale całość tak z 6/10 dla mnie. Nie pod pasowal mi po prostu...
Ostatnio kiedy się zajebiście bawiłam na komedii made in Polska to był Testosteron i o dziwo tez wzięty ze sztuki teatralnej ??!! Więc jest nadzieja na dobrą zabawę 😉
Hmm chyba się skuszę jak będę mieć dłuższą chwilę😊
super recenzja jak zwykle i małe pytanko. czy planujecie nagrać kilka słów o filmie "babylon"?
Niczego nie planujemy, wychodzi w praniu. Ale na film wybieramy się jakoś w weekend :) / Dawid
Tak Marcin Dorocińskim jest ❤
Nie zdążyłem na to pojechać do kina :/
Uwaga: końcowy monolog to zbitka oryginalnych tekstów Boya-Żeleńskiego :)
Pues me gustaría que alguno me leyera... y me comentara qué opina de mi opinión. Vi la película hoy en Bogotá, Colombia en el marco de Eurocine. De no ser por los comentarios con traducción que puedo leer, me perdería mucho de lo que quería saber porque algunas cosas no las entendí. Elnpapel ridículo de Lenin, fue muy gracioso.
Una señora que estába atrás de mí, se río a carcajadas toda la película. Ahora pienso que debía ser de Polonia.
Para mí fue muy exótica, por fortuna con subtitulos no detecté los problemas de sonido que describen.
Me hubiera gustado mucho poder entender los pocos videos de UA-cam que hay sobre el análisis de la película pero ninguno tiene traducción ni al inglés ni al español.
La verdad me encantó verla porque me acerco a la cultura polaca.
El director es muy joven!. No he visto mucho cine polaco pero este es toda una novedad por ser comedia.
No sé imaginan como nos parecemos en muchos aspectos... (colombianos y polacos, eso sí, con un clima totalmente diferente) el papel de las mujeres en la película me pareció muy tonto
Od dawna się tak nie śmiałem na polskim filmie, może i ma minusy, ale dla mnie 7,5/10
E TAM, MAGNEZJA BYŁA FAJNA! Będę bronił, bo naprawdę bawiłem się świetnie w kinie.
U mnie nawet w kinach nie było... A niby wojewódzkie miasto...
@@adampodolak2776 gdzie mieszkasz?
Ale, żeby nie wspomnieć o pani Annie Seniuk. Historia aktorstwa polskiego w roli ala Krystyna Feldman. Ogólnie drugi plan kobiecy bardzo dobry zwłaszcza Nadieżda Krupska i scenka z Zofią Nałkowską. 🤣
Młoda Polska (gdzie było sporo szaleńców), zrobiona jak trzeba, z jajami dla historycznie świadomych.
👍
Fun fakt, dom w ktorym sa krecone zdjecie zostal zaprojektowany przez Witkacego
Nie ma tam takiej fantazji historycznej jak mówicie gdyż prawie wszystkie postacie histroryczne przebywały w 1914r jeśli nie w Zakopaniem to w Krakowie (Lenin z Nadieżdą mieszkali w Poroninie, Piłsudski ćwiczył w Tatrach ze swoim strzelacami, Malinowski przyjechał do Witkacego aby razem pojechać na Antypody itp.
Przecież wyraźnie mówimy, że to fikcyjna historia, film zresztą zaczyna się od takiej informacji. Nie trzeba mieć "fantazji historycznej", żeby obejrzeć film który opowiada fikcyjną historię z serii "co by było gdyby" ;) / Dawid
2:22 Jakbym widział swoją dziewczynę, gdy czytałem jej obsadę. I od razu polska komedia stała się dobrym pomysłem na wieczór :D
Byłam w kinie
Powiem szczerze, że już w połowie filmu mi to przypominało styl Guy'a Ritchiego i jego Holmes'a
Muzyka byla podobna
Czy pojawi się na kanale recenzja filmu "Plan lekcji" ?
Nie, recenzujemy premiery. /A.
0:05 - odpowiedzi na to pytanie udzielił swego czasu Tadeusz Sznuk.
"Otóż nie".
:))
A tak w ogóle to pejotl nie działa w sposób pozbawiający użytkownika pamięci krótkotrwałej. Twórcom to się chyba pomieszało z flunitrazepamem - którego w czasach Witkacego nie było.
Po pejotlu są doznania, których się nie zapomina.
Pomysł, scenografia i gra aktorka na 5+, humor dosyć wymuszony, tak na 3
Ogólnie warto zobaczyć, bo nie ma tragedii z tej komedii, ale potencjał trochę zmarnowany.
Jeśli lubicie Marcina Dorocinskiego w filmach komediowych to polecam film ,, Małżeńskie porachunki" - genialna, duńska produkcję, w której brawurowo gra rosyjskiego, płatnego mordercę. Film do śmiechu i do gorzkiej refleksji....
Przecież ten film to był taki badziew że szkoła gadać a Dorocińskiego było tam z 5 minut.
moglo ale nie udalo
Pomysł na film świetny. Efekt niestety taki sobie.
Jeśli jest się humanistą to polecam chodzić na takie filmy z kimś kto śmieje się z najbardziej prostackiego humoru, ciekawe odczucie.
fajowa komedia
Kiepski film to kiepski film.
Swoją drogą na filmwebie poraz kolejny przy polskiej produkcji mnóstwo 10 i zachwytów...z kont które mają jeden film zrecenzowany lub max kilka wyłącznie polskich słabych filmów...które też mają ocenę 10/10. Hmm nie wiem, ale się domyślam 😏
Na Filmwebie od jakiegoś czasu jest to niestety standard. Fake konta, zalew ocen od czapy. Średnia już dawno przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. / Dawid
Cyferka przy ocenie nie ma żadnej siły bez konkretnej argumentacji. Jeśli w ciekawy sposób uzasadnia tak niską ocenę, to nie mam z tym żadnego problemu - każdy ma do tego prawo ;) Recenzje nie są po to, żeby się z nimi zgadzać, a żeby poznać inny punkt widzenia. / Dawid
Też nie można winić oceniającego, bo funkcje FW nie pozwalają na napisanie więcej niż 180 znaków, a to za mało na uzasadnienie opinii, dlatego mówię, że za cyferką nic nie stoi. Podobnie jest ze średnią na takich portalach - każdy może oceniać w swojej własnej skali, wystawiać 10 "bo się podobało". Natomiast indywidualna opinia, z konkretną argumentacją i stanowiskiem oceniającego, zawsze jest bardziej wartościowa. Z tego powodu nie przywiązuję uwagi do cyferek, nie ekscytuje mnie kto i co wystawił :D / Dawid
Dlatego na FW trzeba kliknąć w ocenę ogólną o mamy wtedy rozkład głosów. Dla polskiego filmu można od razu odrzucić 90% 10⭐ i wtedy spojrzeć na statystykę. Taki ficzer o którym dowiedziałem się niedawno a na FW jestem już chyba ze 20 lat 😄
dławiłem się jak dzik w żołędziach
czyli trochę taki G.F. Darwin, ale w kinie? :D
Trochę tak :) / Dawid
U mnie na sali prawie nikt sie nie smial i slusznie
U mnie było to samo
Pomysł świetny, obsada też, efekt - 4/10.
"Magnezja" była bardzo spoko. "Niebezpieczni dżentelmeni" według mnie słabsi- ekipa filmowa zapewne bawiła się fantastycznie- i to widać!!! Ja bawiłem się dosyć średnio....
Hmm... a co z paździerzami?
Tymi, które pojawiają się w lutym? / Dawid
@@sfilmowanitv OK, super. Dziękuję.
Będą w październiku, jak sama nazwa wskazuje. :))
W lutym 😊
Polskie Bungou Stray Dogs 😂
3:00 Przecież to jest bardzo blisko rzeczywistości xD
Ba to jest bliżej rzeczywistości niż fantazji...
O czym mówisz konkretnie? Bo nie wiem czy widziałeś finał tego filmu xD /A.
@@sfilmowanitv Wiadomo że trochę finał odleciał Piłsudski na karabinie maszynowym
Jedyne co w tym filmie jest warte uwagi to muzyka. Sorki humor poniżej poziomu, nie ma w sumie nic śmiesznego. Na pewno nie nazwałbym tego filmu komedią.
Gdy zobaczyłam w kinie Piłsudskiego na ekranie to się podekscytowałam jakby to była scena z portalami z Endgame, nie wiem, totalnie się nie spodziewałam go i Lenina, ale była to z pewnością miła niespodzianka