Witam. Odpowiednio to ująłeś, zabawka" ale dość atrakcyjna. Nie ma odtwarzania zapętlonych rytmów ale ma arpegiator za to.. można dużo modyfikować dźwięki i ciekawe efekty zyskać, kupiłem ten wariant mini po Twoich wskazaniach, za co dziękuję, a służył do czasu kiedy stał się prezentem.. Kupiłem stary keyboard za to, jestem bardziej zadowolony mimo różnicy technologicznej.. natomiast moja niechęć do obsługi komputera, zaczyna się od myszki, skończywszy na słabej znajomości angielskiego.. ekran dotykowy byłby jakimś wyjściem, ale dałem radę ogarnąć interfejs pomimo.. w każdym razie nabyłem rekorder, który da mi co potrzebuje.. uruchamianie nagrywania przyciskiem bez konieczności udziału kompa, bez poszukiwania wzrokiem kursora... to chyba normalne, że niektórym obsługa programu komputerowego przychodzi trudniej, wyjściem jest sprzęt z guzikami i suwakami.. Pozdrawiam
Tak, to normalne że ludzie mogą nie chcieć wgłębiać się w informatyczną paranoję, która ściąga na manowce i zabija kreatywność. To normalne, że chce się mieć podstawowe funkcje dostępne od ręki, na naciśnięcie jednego przycisku, zrozumiałe intuicyjnie, bez studiowania zawiłych instrukcji, bez celowania myszką w miniaturowe pola ukryte na ekranie. MPC (live, touch, one itd) to krok w tą stronę - dotykowy ekran ze wszystkimi podstawowymi parametrami, ale do pełni szczęścia trochę daleko ;) Pozdrawiam :)
Witam. Odpowiednio to ująłeś, zabawka" ale dość atrakcyjna. Nie ma odtwarzania zapętlonych rytmów ale ma arpegiator za to.. można dużo modyfikować dźwięki i ciekawe efekty zyskać, kupiłem ten wariant mini po Twoich wskazaniach, za co dziękuję, a służył do czasu kiedy stał się prezentem.. Kupiłem stary keyboard za to, jestem bardziej zadowolony mimo różnicy technologicznej.. natomiast moja niechęć do obsługi komputera, zaczyna się od myszki, skończywszy na słabej znajomości angielskiego.. ekran dotykowy byłby jakimś wyjściem, ale dałem radę ogarnąć interfejs pomimo.. w każdym razie nabyłem rekorder, który da mi co potrzebuje.. uruchamianie nagrywania przyciskiem bez konieczności udziału kompa, bez poszukiwania wzrokiem kursora... to chyba normalne, że niektórym obsługa programu komputerowego przychodzi trudniej, wyjściem jest sprzęt z guzikami i suwakami.. Pozdrawiam
Tak, to normalne że ludzie mogą nie chcieć wgłębiać się w informatyczną paranoję, która ściąga na manowce i zabija kreatywność. To normalne, że chce się mieć podstawowe funkcje dostępne od ręki, na naciśnięcie jednego przycisku, zrozumiałe intuicyjnie, bez studiowania zawiłych instrukcji, bez celowania myszką w miniaturowe pola ukryte na ekranie. MPC (live, touch, one itd) to krok w tą stronę - dotykowy ekran ze wszystkimi podstawowymi parametrami, ale do pełni szczęścia trochę daleko ;) Pozdrawiam :)