Rzekomo "najbardziej ekspresyjny moment" śpiewa publiczność nie dlatego, ze Roguc nie miał głosu (chociaż to prawda), ale dlatego, że to już tradycja na koncertach. Uważasz się za fanatyka Comy, a sprawiasz wrażenie jakbyś nigdy na żywo ich nie słyszał, a jeśli się mylę, to nie wyobrażam sobie jak można tego momentu nie zapamiętać i nie skojarzyć.
Rzekomo "najbardziej ekspresyjny moment" śpiewa publiczność nie dlatego, ze Roguc nie miał głosu (chociaż to prawda), ale dlatego, że to już tradycja na koncertach. Uważasz się za fanatyka Comy, a sprawiasz wrażenie jakbyś nigdy na żywo ich nie słyszał, a jeśli się mylę, to nie wyobrażam sobie jak można tego momentu nie zapamiętać i nie skojarzyć.
@Deesiderata bo mu gardło wysiadło kilka dni wcześniej i śpiewał chory.... ile razy to trzeba tłumaczyć????