TJNW [#24] Kiedy małżeństwo jest nieważne KPK
Вставка
- Опубліковано 24 лис 2024
- Jeśli chcesz wspomóc kanał możesz to zrobić na 5 sposobów:
1. Zamów Mszę Świętą w swojej parafii za wszystkich kapłanów prosząc „o mądrość, świętość i odwagę”.
2. Adoracja Najświętszego Sakramentu przez 30 minut. Jeśli to uczyniłeś zostaw komentarz o treści „ADORACJA” pod filmem.
3. Przekaż datek na numer: 82 1090 1043 0000 0001 0932 4680 tytułem: „wsparcie kanału”
4. Wesprzyj na Patronite: patronite.pl/k...
5. Jeśli chcesz abym poprowadził rekolekcje w twojej parafii, poproś swojego księdza proboszcza, aby napisał do mnie maila: mchacinski@poczta.onet.pl
Produkcja obrazu i dźwięku:
Karina i Jakub Kusior
IG: / jakub_kusior
IG: / karina_kusior
Muzyka w intro:
Szymon Kusior
szymonkusior.pl/
YT: / @szymonkusior9719
14:50 lata było nie szczęśliwe i i były lata walki o siebie, o rozwój, o tożsamość, o komunikację daremne!
Ja jestem od kilkunastu lat po stwierdzeniu nieważności (na wniosek 2 strony) . Kilka lat czekania i 3 instancje. Nie widziałem na oczy nikogo w sądzie za wyjątkiem protokulanta który spisywał zeznania. Miałem jeden problem : ja mówiłem prawdę. Gdy nie byłem pewien czy myślę obiektywnie, czy subiektywnie wolałem powiedzieć że nie jestem pewien. Na koniec zawsze pisałem, że przyjmę z pokorą werdykt jakikolwiek wydadzą. Ale wiem, bo czytałem zeznanie drugiej strony, że wypowiedzi były tendencyjne i pisane tak by sugerować wnioski. Czysta manipulacja, byle by tylko dostać stwierdzenie nieważności. Nawet powód dała natury psychologicznej, bo to łatwo symulować. Dopiero gdy kiedyś rozmawiałem z pewnym księdzem prawnikiem z sądu kościelnego to mi powiedział, że jeśli jedna ze stron świadomie oszukiwała w jakikolwiek sposób, to chociażby 100 stwierdzeń dostała to przed Bogiem one nie mają znaczenia, a ten co nie klamał ma, się trzymać w posłuszeństwie werdyktu. I to mnie uspokoiło bo nie wiedziałem co mam myśleć... Teraz po tylu latach piszę o tym z perspektywy czasu. Jednak wiem, że coś po werdykcie musiała kombinować po znajomości, bo werdykt zaznaczał że była w trakcie ślubu niedojrzała emocjonalnie i jest nadal w dniu wydania wyroku . I że by wejść w kolejny związek musi udowodnić że jest juz dojrzała i mieć specjalna zgodę kogoś tam (nie pamiętam). I ona w kilka miesięcy później zawarła kolejny związek kościelny. Czyli w ciągu kilku miesięcy nagle była już dojrzała... Więc, coś musiało być szybko załatwione. Tylko, że ludzi można oszukać, ale Boga nigdy...
Boże Ojcze Jezu 🕊️ chroń Jerzola 💒
Ile lat minęło pomiędzy rozstaniem, a stwierdzeniem nieważności?
Tak Boga nie oszuka się
spokojnie.
Przed Bogiem będzie tylko sprawiedliwość
@@ksiadzmichachacinski2717 jakieś 5 lat. 3 instancje.
@@ksiadzmichachacinski2717 z mojej strony uważam, że etap samego sądu był uczciwy. Czytałem kilka razy werdykty i czytając bez emocji i obiektywnie sąd i biegli (nikogo na oczy nie widziałem) podeszli do tego jak powinni. W pierwszej instancji werdykt był że małżeństwo jest ważne. 2 strona się odwołała do 2 intencji gdzie werdykt był, że małżeństwo nie jest ważne, co potwierdziła3 instancja. Mi wtedy po części było wszystko jedno, bo i tak świat mi się zawalił a gdy patrzyłem na to co dzieci przeżywały, to cud że w wariatkowie nie wylądowałem. Ksiądz mówiąc o dzieciach ma 100 % racji. Teraz już są dorosłe, ale skutki pozostały... Jednak jestem (mogę się mylić, ale raczej nie) przekonany,, że po werdykcie gdy 2 strona dostała warunki konkretne gdyby chciała wejść w kolejny związek, to wtedy poszła do "odpowiedniego księdza" co Jej pomógł to ominąć... Ja po 7 latach od werdyktu ślubówalem mojej obecnej żonie :) Bóg po latach mi pobłogosławił... Ale, to co ksiądz mówi to szczera racja... Lubię księdza słuchać, bo mówi prawdę bez owijania w bawełnę. Tak powinni czynić wszyscy kapłani w każdym temacie. Dla mnie Bóg jest najważniejszy, i wiem, że by mi było ciężko, ale gdybym otrzymał inny werdykt, to bym go uszanował i żył sam. (Tak myślę, ale Bóg Jeden wie czy by mi coś po latach nie odbiło...).
Serdeczne BÓG ZAPŁAĆ
Gdy się jest prezesem TVP - Kurski,to każdy ślub można unieważnić.
Amen Bog Zaplac Ksiendzu
Bóg zapłać
Bóg zapłać ks. Michale
Bóg zapłać księże Michale za kolejny odcinek.
Dziękuję Księdzu za odpowiedź odnośnie tzw. Rozwodu kościelnego. Tak, przytaczałem przykład p. Kurskiego jako osoby publicznej. I tak, choć ksiądz zdawał uchylać się od odpowiedzi, ten materiał na moje pytanie odpowiada w sposób dla mnie osobiście całkowicie wystarczający. Bóg zapłać za naukę i posługę duszpasterza i żertwy. Z Panem Bogiem.
Wow wow...Związek ❤️Małżeński jest na zawsze ❤️....!! Bóg zapłać i Szczęść Boże 🙏 wszystkim słuchającym i Kanałowi Pięknego Błogosławionego wieczoru 😇😇😇
Co to za pytanie ?
czy ironia?
Związek Małżeński zawiera się na zawsze aż do śmierci współmałżonka
Ale do tanga trzeba dwojga.Pan Bóg nikogo do niczego nie zmusza ,tym bardziej do bycia że sobą na siłę.Pan Jezus mówiąc że ,„kto opuszcza swoją żonę a bierze sobie inną itd......"poruszył konkretnie sprawę cudzołóstwa a ja odnoszę takie wrażenie że Kościół Katolicki dopisał sobie resztę i na tym bazuje.Rozwodami nie kończą się małżeństwa ludzi naprawdę wierzących, wchodzących w związek małżeński z pełną świadomością, żyjących Bogiem na codzień, żyjących sakramentami a właśnie dla takich jest ślub kościelny.Niestety,dla większości jest to jedynie kameralna oprawa(bo to takie romantyczne w kościółku,biała sukienka dekolt do pępka itd.)a bogiem seks a nie rzadko alkohol itp.nawt nie mają pojęcia co to jest Sakramentem bo po prostu w to nie wierzą.To jest przykre i smutne ale tak jest.
Bóg zapłać 🙏♥️
Bóg Zapłać. Amen.
Mam stwierdzenie nieważności z winy drugiej strony - od kilku lat. Druga strona wiedziała, że nasze małżeństwo jest nieważne zanim pojawił się werdykt i już na etapie rozstania, zanim w ogóle napisałam do Sądu jakiegokolwiek były (nie)mąż zaczął mi mieszać w głowie tekstami : "Kościół na pewno Ci da stwierdzenie, ale Jezus myślałby inaczej, on karze cierpieć" i tym podobne kwiatki. Facet był (i jest) silnie zaburzony, sadystyczny. Wykorzystał Sakrament, żeby mnie uwięzić (wiedział, że nie odejdę jeśli ślub będzie kościelny i tym przedłużył moje cierpienie o jakieś 99% czasu naszego małżeństwa bo kim jest naprawdę pokazał niemal zaraz po ślubie, a mocno to kontrastowało z tym jak było wcześniej...dosłownie chwilę wcześniej. ) Nie mniej... Mam bardzo skopaną psychikę po tych przeżyciach ze stresem pourazowym włącznie... Drugi raz wyszłam za mąż i naprawdę małżeństwo świetnie się układa. Ale co jakiś czas potrzebuję wsparcia psychicznego bo teksty o tym, że "Jezus i tak mnie potępi" wracają. Wraca tekst, że "nie cierpiałam dla Niego (Jezusa) wystarczająco i za mało się poświęciłam, trzeba było zostać i cierpieć do śmierci". Warto wiedzieć, że były prawie mnie zabił... Próbował kilka razy i sprawiało mu to przyjemność. Do ślubu mówił, że jest osobą wierzącą (bo było to dla mnie ważne - dowiedział się o tym na etapie poznawania), po ślubie przestał... Wiem, że mam rację, że zawsze byłam fair, że się starałam i dobrze zrobiłam odchodząc... Mimo to jestem pokaleczona.
Po co to piszę? Do ludzi, którzy twierdzą, że "rozwód kościelny to się kupuje"... Oczywiście są ludzie, którzy oszukują... Ale pamiętajcie, że są przypadki jak mój... Były prawie zabił mnie fizycznie i psychicznie.. Tekstami "że unieważnienie nie istnieje w oczach Boga" zabijacie i pomagacie takim psychopatom...
Dziekuje 🙏Z Bogiem
Witam.To co jest zawarte w pkt 2 jest bardzo na czasie.Mlodzi nie wierza, ale biora slub koscielny, bo co ludzie powiedza.Nie chodza do kosciola, nie wierxa w Boga, a swieta koscielne obchodza z pompa.To czysta hipokryzja i ja sie nie moge z tym pogodzic.pogodzic.Jestem osoba bardzo wierzaca i mnie to boli, bardzo.
....aż do śmierci 🙏.
Amen.
Proszę księdza, można żyć nawet przez dekady nieszczęśliwie w małżeństwie, choćby dla dobra dzieci, lub dlatego, że nie jest się zdolnym do samostanowienia, niezależności, itp. Dodam jeszcze to, że niemalże chyba każdy wchodzący w związek małżeński liczy na to, że wpłynie na zmiany tej drugiej osoby w przyszłości. Tak więc, jeśli ten warunek jest istotny co do ważności/nieważności małżeństwa, wówczas powiedziałbym, że duża część małżeństw, pewnie większość, mogłoby starać się o stwierdzenie nieważności swoich małżeństw właśnie na tej podstawie. Z drugiej strony czy małżonkowie nie powinni się zmieniać dla tej drugiej osoby, czy nie mają prawa oczekiwać, czy nie mają prawa budować czegoś nowego, według innych i nowych zasad?
Bög Zaplac za Wspaniale wytlumaczenie .
Kto decyduje się na ślub Kościelny powinien to wszystko wiedzieć. niestety odpowiedzialność moralna i
duchowa wielu ludzi jest tak żadna, że aż powala. Jestem w trakcie procesu unieważnienie małżeństwa i wiem dopiero teraz, ze nigdy nie powinno do niego dojść. 40 lat temu jednak nie mówiło się głośno o tym o czym ksiądz mówi teraz.
Gdy złożyłam swoje zeznanie i zostało one odczytane, doznałam przerażającego smutku i rozpaczy a jednocześnie OCZYSZCZENIA duszy przed samym Bogiem. tego nie da się opisać. Proces trwa i wiem, że sam Bóg zdecyduje ci dalej. 🙏😇❤️
Prawda, jestem rok po rozwodzie i mam żal do siebie , że dla tzw. świętego spokoju wyraziłam zgodę. Powinnam była walczyć i starać się uświęcać swojego męża. Młoda kochanka mojego byłego męża, nie ma rozterek i poczucia winy i pewnie śpi spokojnie. Myślę o unieważnieniu małżeństwa, ale to znaczyłoby, że te dwadzieścia jeden lat to było jedno wielkie kłamstwo. Straszne.
@@jeneferclees2779 Nie ma czegoś takiego jak zgoda na rozwód. jeśli jedna strona wnosi o rozwód sąd orzeka o rozwodzie bez pytania drugiej strony o zgodę.
@@polka1335 byłam pytana, dlatego mnie to dręczy, nie piszę o czymś zasłyszanym tylko o własnym doświadczeniu, pozdrawiam.
@@jeneferclees2779 Powtórzę Pani: Nie ma czegoś takiego jak zgoda na rozwód. jeśli jedna strona wnosi o rozwód sąd orzeka o rozwodzie bez pytania drugiej strony o zgodę.
Gdyby Pani odpowiedziała, ze nie zgadza się na rozwód, czy sąd nie orzekł by rozwodu? Moja siostra zapytała prawnika czy może się nie zgodzić na rozwód, żeby uzyskać separację. Usłyszała od prawnika, ze jej zgoda nie ma znaczenia, nie może tez wnieść o separację, gdy małżonek wniósł o rozwód.
Jedyne co mogła Pani zrobić to wnieść o rozwód w momencie, gdy widziała Pani, ze małżonek zamierza wnieść o rozwód. Uprzedzić go.
👍 🏆
Można unieważniać albo odnawiać przysięgę małżeńską, same sprzeczności, a dzieci cierpią...
A co z przypadkami:
1. Niezbyt zamożna kobieta bierze ślub z majętnym gościem (lub dobrze się zapowiadającym) celem poprawy sytuacji materialnej w przyszłości.
2. Młodzi kompletnie niewierzący i niepraktykujący biorą ślub z uwagi na nacisk ze strony rodziców lub warunek sfinansowania ... czegoś.
3. Jedna strona nie chce ślubu kościelnego bo jest kompletnie poza wiarą i kościołem ale bierze taki ślub ponieważ dla niej to tak naprawdę "teatr".
4. Ślub w przypadku ciąży i presji z tym związanej.
Czy takie śluby są ważne? Ciekawe jaki % ślubów w ogóle jest ważny, bo moim zdaniem chyba dość mały.
Pkt1) ślub ważny
Pkt2)) ślub nieważny
Pkt 3) powinien być nieważny, gdyż pytanie pokazuje brak szacunku jednej ze stron do drugiej wyznania katolickiego. Taki związek nie przetrwa.
Pkt 4) ślub ważny.Zanim pójdzie się do łóżka trzeba pomyśleć o konsekwencjach. W grę wchodzi 3 ktoś, kto też będzie miał uczucia i za kogo mama i tata będą odpowiedzialni z wszystkimi tego konsekwencjami, czy tego chcą czy nie. W takim przypadku jeśli przyszli rodzice nie chcą brać odpowiedzialności na klatę, to lepiej nie brać w ogóle ślubu.
@@jucke2533 tylko w tej 4 opcji to też często wchodzi kwestia presji i "świętego pokoju" związanego z opcją 3
Może też być przez 15 lat nieszczęśliwe małżeństwo, a jedna strona trwała w nim dla "dobra" dzieci. Czy wówczas takie 15-letnie małżeństwo jest ważnie zawarte? Lub zdrady i odejście współmałżonka miały miejsce zaraz po ślubie? Czy wówczas druga strona ma trwać w pojedynkę w takim związku?
dzis mysl bardziej skomplikowana od mysliciela,
"co Bog zlaczyl ..." czy "co bog zlaczyl ..." (* ) ,
Moja mama uzyskała unieważnienie kościelne małżeństwa po 30 latach jego trwania. Jako młoda dziewczyna została przez rodziców zmuszona do ślubu. Po ślubie okazało się,że mąż lubi popijać. W końcu stał się mega alkoholikiem niezdolnym do funkcjonowania w rodzinie. Przemoc, znęcanie,do dziś mama pamięta jak musiała uciekać z domu z dziećmi. Po 13 latach odważyła się odejść i rozwieść cywilnie. Po kolejnych kilkunastu latach złożyła papiery o unieważnienie kościelne. Sąd biskupi bez wahania podjął decyzję.
Dawniej często zmuszano do ślubu.
Jaka smutna historia... Mam nadzieję, że teraz Twoja mama i Wy nie cierpicie....
Slub koscielny przysie ga zlozona przed Panem Bogiem jest nierozerwalna malzenstwo trwa
Wstawki są najlepsze 😁
To prawda, seks zaciemnia prawdziwe wady partnera. Jak zrezygnuje my z seksu widzi my co tak Nas laczy!!!!!!!!
@Ksiądz Michał Chaciński Proszę Księdza mam pytanie. Mój brat chce wziąć ślub ze swoją narzeczoną w piątek 26 sierpnia, gdy wypada święto MB Częstochowskiej. Jesteśmy tradycyjną rodziną i zastanawiamy się czy wesele w pt mimo ze wypada wtedy świeto nie jest z punktu widzenia wiary katolickiej czymś złym. Ja osobiscie zle bym sie czuł, gdybym jadł mięso w pt na weselu. Moi rodzice opowiadali mi ze nigdy nie bylo kiedys czegos takiego by byly organizowane wesela w piatki, bo dzien ten byl zwiazany ze smiercią Chrystusa. Nie było też dyspens tak jak dzisiaj coraz częściej. Prosiłbym o opinię.
Szczęść Boże , mam znajomego ( notabene bardzo uduchowionego ) który niestety musiał się rozwieść , przyczyna była zdrada jego zony i choc znajomy próbował walczyć , przebaczył i żona wróciła na miesiąc i tak postanowiła odejść i zamieszkać z kochankiem i zażądała rozwodu ( nawet kosztem pozostawienia córki z ojcem i sąd też to przyznał ) , co smutne to mimo swojej zdrady swoje zachowanie tłumaczyła nadmierną religijnością męża , czy w takim przypadku mój znajomy może ubiegać się o nieważność małżeństwa , sam Jezus mówił że w przypadku cudzołóstwa związek już nie będzie ważny .....bardzo mi przykro z powodu mojego znajomego ,to co go spotkało to wielki cios dla niego , ale widze że z Bogiem znosi to , choć co przezywa w sercu tego nie wiem
Nie jestem księdzem, ale słuchałam na ten temat kazania ks Pawlukiewicza. Jeżeli para zdolna do zawarcia małżeństwa kościelnego zawiera ten związek w kościele, to bierze sobie Boga na świadka i przysięga Mu być ze sobą do śmierci w zdrowiu i chorobie, szczęściu i nieszczęściu, w bogactwie i biedzie, w doli i niedoli. I jeśli żona znajomego odeszła z kochankiem to jej grzech woła o pomstę do nieba i nawet sobie sama nie zdaje sprawy jak gorzko kiedyś za to zapłaci, bo skrzywdziła bardzo człowieka i cudzołoży. Pytanie czy znajomy był przed zawarciem małżeństwa taki religijny, czy nawrócił się po. Bo jeżeli był religijny, a ona nie, to wiadome było że małżeństwo padnie i on powinien to wiedzieć . Jeżeli w małżeństwie stał się religijny to jej obowiązkiem jest to znosić i modlić się za męża. Krzyż dźwiga się wspólnie w małżeństwie. Ona napewno też miała coś co pana kolega musiał dźwigać. Nie widzę tu podstaw do unieważnienia ślubu. Tak podchodząc to każdy by ślub unieważnił. To i w moim małżeństwie by się znalazły podstawy do unieważnienia ślubu kościelnego. Smutne jest to ale brutalnie prawdziwe. Kolega nie może wejść w związek z inną kobietą, bo dopuszcza się tak samo cudzołóstwa jak jego żona. Pisząc, że Jezus mówił o tym że jeśli w związku jest cudzołóstwo to związek jest nieważny - ale chodzi o związek żony i kochanka - ich związek jest nieważny, a nie żony i męża -ten związek ważny będzie do śmierci, przysięga W NIESZCZĘŚCIU obowiązuje również. Pozdrawiam
@@jucke2533 Dziękuję za odp. tutaj akurat przed ślubem obie strony były wierzące i praktykujące z tym że znajomy swoją wiarę rozwiał dość mocno , pojawiły się wspólnoty itp . możliwe że ta wiara w pewnym momencie przeszkadzała zonie albo stała sie dobrym pretekstem do rozwodu , nie wiem i raczej nie dowiem sie ..........ale kiedy Jezus mówił o zdradzie to w kontekście w tamtych czasach odprawienia kobiety za zdradę , tak przynajmniej to odbieram i wynika ze słów , ale nie zarzekam się ( sprawdzę , doczytam ) , wiem że znajomy będzie coś rozeznawał w sprawie unieważnienia , bo tak na prawdę jak było , co mieli w sercu , jaki by były podstawy to ja ani Ty nie wiemy , znajomy ma od lat swojego kierownika duchowego , jak on w tym temacie jest prowadzony to nie wiem i nie dopytuje , nie wiem jak ta sprawa się skończy , wiem jedno że mój znajomy to osoba bardzo uduchowiona i na pewno będzie się kierował wolą Boga i dlatego też daleki byłbym od wystawiana swoich ocen czy potępiony cze nie , chiałbym by był szczęśliwy ale z wolą Ojca
Smutne toaczkolwiek ten pan wybral Milosc Najwieksza
Bywają małżeństwa nieważne, nie przeczę. Ale większość zakładanych spraw nie ma nic z tym wspólnego. I to, że Kościół orzekł, że jakieś małżeństwo jest nieważne, nie do końca oznacza, że Bóg stwierdzi to samo. Często ludzie się rozstają, a potem szukają kruczków prawnych, nawet jeśli one są, nawet jeśli uzna je Kościół, mam wielkie wątpliwości czy uzna je Bóg.
otóż to
Nieważne jest takie stadło którego zawarcie
bylo wymuszone przez matke czy ojca
Raczej przez 15 lat nie było to szczęśliwe małżeństwo tylko po prostu ten ktoś mógł tłumić negatywne emocja i dłużej nie wytrzymał...
A jak jest z małżonkami, którzy przysięgają przed ołtarzem, że przyjmą w wychowają dzieci po katolicku ale z góry wiedzą, że nie będą ich chrzcić lub wiedzą, że całe małżeństwo przetrwają na antykoncepcji i nie będzie to kalendarzyk, któremu nie ufają?
tzw. kalendarzyk nie jest antykoncepcją - równie dobrze można liczyć barany - taki sam tego efekt.
@@dilofozaur na pewno baran nie da rady bo to wymaga dyscypliny, obserwacji ciała kobiety itd. po za tym moje pytanie ma na celu podkreślić że są osoby, które już w dniu małżeństwa składają fałszywą przysięgę więc ważność tego małżeństwa jest nieco wątpliwa.
Czy para która wolałaby unikać potomstwa może ważnie zawrzeć związek małzenski, skoro podczas przysiegi zobowiązują się do wychowania dzieci po katolicku? Zastanawia mnie ta kwestia.
Tzn tu jest pytanie, czy unikałaby posiadania potomstwa przez jakiś czas, np ktoś chce skończyć studia, czy wybudować dom,to oczywiste że związek małżeński jest ważny. Jeżeli jednak para w ogóle nie chce mieć dzieci (a może) to jest to trochę oszustwo PBoga i na logikę taki związek w oczach Boga jest nieważny, niepełny . Obawiam się że ksiądz gdyby wiedział że para nie zamierza posiadać dzieci nie udzielił by ślubu - kwestia ta dotyczy oczywiście osób młodych, bo zawierają ślub osoby starsze, to wiadomo, że dzieci już raczej nie będzie. To jest co inne.
Część druga pana pytania jest trochę nielogiczna. Skoro para zawiera związek małżeński w KK to w jakiej religii mają wychowywać dzieci? W hinduiźmie? Chyba logiczne, że po katolicku. Niezależnie czy dzieci będą ich biologicznymi, czy adoptowanymi. Inaczej po co ktoś bierze ślub kościelny?
Przysięga to rzecz święta. Złamanie przysięgi, lub krzywoprzysięstwo to bardzo ciężkie grzechy. Zawierając ślub kościelny para przysięga sobie ale i Bogu że będą dbać o siebie nawzajem aż do śmierci. Biorąc ślub kościelny para prosi Boga o błogosławieństwo na resztę życia, więc celowe unikanie potomstwa i proszenie Boga o błogosławieństwo to są dwie sprzeczne sprawy. Jest to robienie z Boga wariata. Tak mnie uczono na religi, więc także proszę ks Michała o elokwentne wyjaśnienie
@@jucke2533 w drugiej częsci pytania chodziło mi tylko o to że para mówiac te kwestię niejako wyraża chęć posiadania dzieci. Myślę że jest tak jak Pan mówi ale po prostu się zastanawiam, czysto hipotetycznie. Chodzi o kwestię że para nie planuje posiadania dzieci w ogóle ( ale jak się pojawi to oczywiście przyjmie). Mam nadzieję że ks Michał kiedyś poruszy tę kwestię :)
@@martianwalker31 Nie można zakładać, że wcale nie będzie się miało dzieci (chyba że małżeństwo jest niepłodne i z góry wiedzą, że tak będzie). Wówczas ślub jest nieważny.
Jak dla mnie sprawa Kurskiego i jego unieważnienia małżeństwa to policzek w twarz dla małżeństw, które walczą o swoją miłość. To było małeństwo ze stażem, mające kilkoro dzieci itd. Skoro prawo kościelne pozwala na to w takim przypadku to jest to karygodne. Mam tylko 8 lat stażu małżeńskiego. Różnie bywa, ale nigdy nie myślałem ani o rozwodzie, ani o unieważnieniu małżenstwa. Zawsze się myśli o tym jak ratować, naprawiać, a nie jak uciekać.
To niestety polityka. Kościół jest święty, ale tworzą go ludzie grzeszni. Zdarzają się duchowni, którzy są łasi na zaszyty i pieniądze od ziemskiej władzy, na całym świecie czy u nas jak od ręki stwierdzają nieważność małżeństwa jednego z najbardziej wpływowych polityków partii rządzącej czy w Rosji gdzie patriarcha Cyryl publicznie chwali bandycki napad Rosji na Ukrainę, w tym mordowanie kobiet, dzieci, bombardowanie domów, szpitali, szkół, cerkwi.
W świecie celebrytów nawet tacy gorliwi katolicy jak p. Cejrowski i Pazura, są w drugich i kolejnych związkach. Przykład pana Kurskiego to tylko jeden z wielu przykładów.
znudziłeś się / znudziłaś się, składałeś przysięgę/ składałaś przysięgę, nie dbałeś o małżeństwo/ nie dbałaś o małżeństwo.
il mio marito ha schiezofrenia prima di sposarsi,voglio sapere se questo è valido?
Co w przypadku posiadania i ilości dzieci w małżeństwach zawieranych w późnym wieku? Czy takie małżeństwa mogą w ogóle powstać i "otwierać się na życie", jeśli każda ciąża grozi chorobą dziecka lub kobiety? Czy takie małżeństwa mogą być ważnie zawarte? Czy Kościół odradza w ogóle branie ślubu w takich wypadkach?
Ja mam inne pytanie: dlaczego można stwierdzić nieważne zawarcie tylko małżeństwa, a innych sakramentów nie? Czy nie ma warunków ważności innych sakramentów, pytam bardziej w kontekście możliwości ponownego przyjęcia myśląc głównie o bierzmowaniu.
Ostatnio było głośno że ksiądz przez to że wymawiał inne słowa spowodował nieważność chrztów a później i innych sakramentów bo trwało to przez 20 lat
Każdy sakrament będzie nieważny gdy zabraknie jednego z 3 elementów, tj. formy, materii i intencji.
Ze spowiedzią jest przecież mnóstwo takich obostrzeń (warunki dobrej spowiedzi). Np. zatajenie jakiegoś grzechu czyni spowiedź nieważną.
@@czarodziejmarx Jasne, chodziło mi o pozostałe sakramenty, które przyjmuje się raz z założenia czyli chrzest, bierzmowanie, kapłaństwo.
@@czarodziejmarx Z tego co mi wiadomo, to te warunki o których piszesz są rozumiane jako materia tegoż sakramentu pokuty (wyspowiadanie grzechów, żal za nie, pokuta, zadośćuczynienie).
Cytat z jednego z komentarzy: jeśli jedna ze stron świadomie oszukiwała w jakikolwiek sposób, to chociażby 100 stwierdzeń dostała to przed Bogiem one nie mają znaczenia,
A kto te prawa kanoniczne ustalał? Napewno nie Pan Bóg.
Co zwiarzecie na ziemi będzie związane w niebie? To chyba znaczy że kościół jednak może?
Co w sytuacji gdy małżeństwo jest nieważne a sąd tego nie stwierdzi? Czyli narzeczeni biorą ślub i myślą że jest on ważny chociaż mają jakąś przeszkodę czy wadę. Żyją potem razem przez całe życie sądząc że ślub jest ważny bo sąd biskupi nie zbadał i nie orzekł o nieważności. Czy w takiej sytuacji ten sakrament który by nie zaistniał gdyby sąd to zbadał ponieważ jednak sąd tego nie zbadał jest ważny czy nie?
Czyli jeżeli choroba psychiczna współmałżonka została przy ślubie zatajona, to małżeństwo jest nieważne.
Chyba się wypiszę z kościoła, bo same urzędowe komplikacje w nim są tylko.
A po jakimś czasie wrócisz do Kościoła, bo będzie Ci go brakować.
Ja tego nie rozumiem: ważne czy nie ważne. Jak ktoś nie chce odchodzi i tyle. W nie każdym małżeństwie jest miłość. Ludzie są młodzi, piękni a potem wychodzi w praniu, że już nie chcą za sobą żyć. Nie każdy się nadaje na żonę, męża, ojca, matkę, więc o czym w ogóle rozmawiać. Księża chyba chcą aby ten sfrustrowany mąż tłuk żonę albo żona wpadła w depresję na 15 lat. Tam i tak nie ma Boga.
A co z odpowiedzialnością za drugiego człowieka tzn za żonę i dzieci?
@@polka1335 Ale nikt nie będzie nikogo więził ani zmuszał ani raczej nie chce patrzeć jak jest nieszczęśliwy, się dusi. Skoro nie ma rozwodów to są dalej małżeństwem mimo że nie mieszkają razem i powinni sobie pomagać. Ale zmuszać i więzić nie. Ja bym nawet nie chciał kogoś kto mnie nie chce. Ale jeśli ludzi coś nadal łączy np. dzieci, wspomnienia to powinni pozytywnie ułożyć relacje. A co, może lepiej tkwić w toksycznym związku, gdzie jedno rani, niszczy drugiego, jak Whitney Houston i Bobby Brown?
@@ukaszmizioek8826 Powtórzę: co z odpowiedzialnością za drugiego człowieka tzn za żonę i dzieci? Co dziecko winne, ze sie tatusiowi odwidziało albo inna pani ładniejsza niż mamusia? A może ta niefajna żona ułożyłaby sobie szczęśliwe życie z kimś innym, gdyby ktoś jej nie oszukał i nie wykorzystał? Poza tym jest separacja. W skrajnych przypadkach. I odradzam oglądanie hollywoodzkich melodramatów, bo wypaczają obraz świata jak Moda na sukces.
Trochę się zgodzę z panem jak ma się żyć z kimś kto cię bije maltretuje psychicznie albo fizycznie ?..to jest Ok być w tym małżeństwie gdzie dzieci patsze ?..Ja nie wiem czy Bóg by był dobrym Bogiem żeby na to pozwolić ?…czasami poprostu za pierwszym razem może nie wyjść ?..to ta skrzywdzona osoba nie ma prawa do bycia kochana jeszcze raz ?..za to ze cierpiała i odeszła ma być potępiona ?….jak to mam zrozumieć ?…Pszeciez i tak Bóg naprawdę zna prawdę
❤️🌹❤️. Moi kochani są "Kamienie Anielskie " z Groty objawień Michała Archanioła z Gargano, które chronią przed zarazą, a także chorych przywracają do zdrowia. Ja taki kamień kupiłam i całą swoją rodzinę obmodliłam i zabezpieczyłam przed zarazą. Może warto zakupić taki "Kamień" dla siebie i dla wiernych w kościele. Niech przychodzą dotykają GO i modlą się, aby zabezpieczyć się przed zarazą , ale także zapewniony jest przez Michała Archanioła powrót do zdrowia dla już zarażonych. To " Dar od Boga" dla ludzi warto z Niego skorzystać, bo naprawdę działa.... Któż jak Bóg.!!! ua-cam.com/video/Q9xlzmZPfhI/v-deo.html. To drugi. ua-cam.com/video/Djb7pF75kFA/v-deo.html. Szczęść Boże.! dużo zdrowia dla Was wszystkich i dla parafian i gości. ❤️. 🌹.
Ewa mam na imie Adam. Proponuje walnij się tym kamieniem w głowę a potem całą rodzine. Myśle że i zarazy też nie bedziesz miec
A są już jakieś świadectwa? Nie neguję tego tylko jestem czujna. Np. proszek z Groty Mlecznej ma mnóstwo świadectw. Moja przyjaciółka poczęła córeczkę. Oboje z mężem z wiarą pomodlili się i wypili ten proszek. Brzmi to idiotycznie, ale osobiście podarowałam jej 25 marca kilka lat temu, wahali sie troszkę i zdecydowali. 25 stycznia roku następnego na świat przyszła mała Gabryela.
@@beatakrawiecka4083 21 wiek a ludzie pija skały żeby poczeło sie potomstwo. A gdzie zwyczajna modlitwa i zaufanie Bogu. I to na kanale ksiedza ktory jest przeciwko wszelkim zabobonom
Póki co, żadnej zarazy nie ma i nie było od daaaaaaaaawna...
Niektórzy natomiast dali się podpuścić szatanowi i zaczęli myśleć, że jest lub będzie i dali sobie wstrzyknąć coś, co niewątpliwie ją zaczyna wywoływać... Im więcej ludzi to dziadostwo przyjmuje, tym więcej wokół nich (wraz z nimi samymi) choruje....
Zapaść systemu immunologicznego u każdego po preparacie zwanym sz.cz.e.pion.ką już trwa, trochę czasu jeszcze i następnej zimy zacznie się pomór....
ŻADNE "kamienie" nikogo nie uratują....
Nawet noblista Luc Montagnier ostrzegał....
Nawracać się, póki jeszcze czas....
@@KasiaJangMiMalinowa to nie są zwykłe kamienie to "Kamienie Anielskie" to jest relikwia Michała Archanioła. Nie oglądałaś chyba filmu, bo to dar od Michała Archanioła dla ludzi. A zaraza, bo tak kiedyś nazywali epidemię niewątpliwie jest teraz. Wiele ludzi tak mówiło jak ty do czasu, aż się pochorowali . Nie wiadomo co będzie na jesień. Ale nikt nikogo nie zmusza do zakupu to tylko dla chętnych. Po prostu dzielę się z ludźmi dobrymi wiadomościami. Lubię ludziom pomagać....