Brak możliwości wyjechania na drogę dla mnie dyskwalifikacja, ale co do reszty, to (znając wiedzę "mechaników" ASO) mogli wziąć auto w rozliczeniu i nawet się nie połapać, co biorą, a potem możliwe, że rżnęli głupa. Wydaje się oczywiste, że raczej sami nie naprawiali.
W tym przypadku trzeba ustalić czy naprawa była wykonana zgodnie z technologią producenta. Jeśli tak to jeśli cena jest adekwatna do stanu i faktu naprawy prokolizyjnej to można kupić. Aczkolwiek dziwna jest sprawa z brakiem możliwości odbycia jazdy próbnej. Trudno zweryfikować rzeczywisty stan samochodu nie jadąc nim. P.s. Kiedyś miałem auto, które jako nowe (półroczne) zahaczyłem progiem o krawężnik (wgniecenie od spodu z wybrzuszeniem w bok, więc widoczne). Zrobili w ASO w taki sposób, że obudowę progu wycieli w okolicy środkowego słupka na wysokości ok. 20 cm od podłogi oraz z przodu w miejscu zgrzewu na wysokości zawiasów drzwi. Ponad 5 lat po tym zdarzeniu auto sprzedałem. Naprawa była wykonana na tyle dobrze, że nic nie odpadło, nic nie pękło, lakier był ładny, nie łuszczył się itd. Sprzedałem je synowi blacharza, oglądali to auto pracownicy ojca na podnośniku w swoim warsztacie. Nie zauważyli naprawy, choć we wnękach też było troszkę szpachli na łączeniu/spawie. Szczerze mówiąc to do momentu sprzedaży zapomniałem o tej naprawie bo nie dawała o sobie znać, a też nie była to sensu stricte kolizja, choć niestety wymagała ingerencji blacharskiej.
Dla mnie sprawa jest prosta. Niezarejestrowane, nieubezpieczone auto używane to złom. I na tym kończę oględziny. Uważam, że jak ktoś chce sprzedać auto to to minimum na start musi być. I sami widzimy co z tego wynika - nawet nie można zrobić jazdy testowej. O ewentualnych innych późniejszych problemach prawnych nie wspomninając.
Bo? Żeby to stwierdzić trzeba byłoby się dowiedzieć jak powinno być naprawiane. Możliwe że to była właśnie naprawa realizowana zgodnie z procedurami producenta i łączenia były właśnie w takich miejscach jak powinny być.
@@Pete_Yo o jakiej Ty dokumentacji piszesz? Przecież ten tester sam powiedział że nawet o to nie pytał sprzedawcy. W ogłoszeniu nie było informacji że auto jest bezwypadkowe.
@@luz6028Jak w ogłoszeniu nie będzie wzmianki „niekradziony”, to znaczy, że nabywca może się spodziewać iż samochód pochodzi z kradzieży i wszystko jest ok?
@@CynicznyNonkonformista nie ma pola kradziony jak wystawiasz ogłoszenie a pole bezwypadkowy jest więc Twoje porównanie jest inwalidą. To raz. Dwa jedna kwestia to ogłoszenie a druga samo auto. Moi znajomi w 2 letnim aucie mieli naprawę w ASO za kwotę podobną do wartości tego auta. Też był wspawany element chociaż gdyby handlarz kupił takie auto to pewnie by po prostu to prostował i dołożył więcej szpachli. I motocontroller pewnie by ocenił lepiej auto po takiej druciarskiej naprawie niż naprawie zgodnej z technologią producenta.
Powiem tak..sam kupuje rozbite auta z USA..skrupulatnie rzetelnie naprawiam tak że nie boje się z rodziną wsiąść do tego auta..rejestruje jeżdżę miesiąc dwa trzy różnie..następnie kupuje następne naprawiam rejestruje, a to już sprawdzone i dopieszczone sprzedaje w cenie adekwatnej do stanu i pochodzenia czyli około 20-30 % procent taniej w stosunku do odpowiednika bezwypadkowego z PL salonu. Moje auta niczym nie odbiegają od tych bezwypadkowych aczkolwiek w opisie mojego ogłoszenia nie jest zaznaczone "bezwypadkowy" i udostępniam nr vin dzięki któremu każdy zainteresowany może sobie sprawdzić jak wyglądało w USA po szkodzie. Problem polega na tym, i ja się z tym liczę, że z racji ogólnodostępnej historii często ciężko sprzedać bo klienci raczej poszukują w tej samej kasie właśnie takiego "bezwypadka" jak ten bez wiadomej historii bo jak mówi przysłowie "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"...niestety..i będzie tak dalej. Teraz mam od trzech mięs mazdę cx30 na sprzedaż z USA i zero..zero tel tylko dlatego, bo każdy wpisujący vin w Google widzi jak wygląda, a wygląda odstraszająco, ale nikt nie zadzwoni nie zapyta o szczegóły. Cała naprawa odbyła na na zasadzie odkręć przykręć..i w sumie po co ma dzwonić jak są inne przywiezione z Niemiec Francji Włoch "bezwypadkowe igły" w podobnym budżecie Pozdrawiam
Dokładnie, naprawa auta z filmiku najprawdopodobniej jest zgodna ze sztuką - wstawili próg zamiast go szpachlować i klepać co jest na plus, warstwa szpachli jest w akceptowalnych wartościach. Naprawiając założyli nowy pas co sugeruje że także wymienili poduszki airbag na nowe zamiast zakładać używane lub oporniki, auto od spodu jest kompletne tj. ma wszystkie spinki i osłony nawet w nadkolach. Spasowanie elementów jest conajmniej dobre. Auto najprawdopodobniej miało drobną szkodę i naprawiono je w ASO lub dobrym warsztacie. Auto jest w średniej rynkowej co względnie jest uczciwe jeśli sprzedający wspomniałby o szkodzie. Motokontroler wy się po prostu nie znacie na autach skoro wymiana zewnętrznego poszycia progu i drzwi, nazywacie szkodą całkowitą. Apropo od kiedy fartuch to podłużnica. Straszycie ludzi autami po drobnych szkodach, a jak sprawdzilibyście auta powyżej 5 lat większości polaków to okazałoby się że w normalnym kraju nie miałyby przeglądu, nie mówiąc o naprawach po wypadkowych. Żałosny kanał.
@@jjunihnjhn1016drobna szkoda to może być jak ci zderzak pęknie albo masz wgniote w drzwiach, a nie wstawiane elementy poszycia, grzebane przy podłużnicy i wymieniany front z maską. Nie rób fikołków. I jeszcze 80k za auto po konkretnym dzwonie, bez rejestracji i dokumentów, no komuś tu się sufit konkretnie na łeb spierdolił. Może sam sprowadzasz taką padakę na kołach że tak bronisz patologii, ja bym jednak wolał, żeby polski rynek motoryzacyjny przestał być rynkiem trzeciego świata.
@@Pete_Yo Wiesz, że po uszkodzeniu tylnego błotnika prawie zawsze się go wycina i wstawia nowy, żeby nie kłaść kitu, który się rozleci po paru latach? Nawet po obcierce i lekkim wgniocie może być spawany. I co? samochód powypadkowy ze szkodą całkowitą? Bo ludzie się nasłuchali o spawaniu samochodu przez środek w lini prostej z 2 połówek i każda naprawa jest be, a prawda jest taka, że nie potrafią nawet wykryć profesjonalnej naprawy blacharskiej. Co do dokumentów to się zgodzę. Auto 5 letnie za 80K a bez ubezpieczenia i papierów.
To prawda, problem jest z podejściem ludzi, sami narzucają takie standardy. Mnie zawsze bawiły teksty związane z przebiegiem, bo wysoki, kupię auto taniej z niższym, debile 😂
Ale się czepiacie przecież handlarz to też biedny polski przedsiębiorca który musi wykarmić rodzinę a wy nie dajecie mu możliwości zarobienia 🤣 A tak na poważnie za takie coś powinien być kryminał
No cóż, nie ma znaczenia że auto takie młode, właściwie ma już 5 lat, są auta co mają 3 miesiące i były po wypadku. A mnie to dziwi że jesteście tacy "fujj" na to auto, przecież Polacy kupują dużo aut z USA, a wiecie jakie są te auta i Polacy jeżdżą tymi gruzami po wypadkach.
Z USA są auta po kradzieży, po wandalizmie, bez kluczyka, z usterką mechaniczną, mocno rozbite nie mają sensu bo u nas koszty napraw już nie są takie niskie jak kiedyś
@@grzegorzszeliga2797 uwierz, że mocno rozbite są sprowadzane. Mam znajomych, którzy tym się trudnią, sprowadzają i naprawiają lub sprzedają takie rozbite. Jak tam bywam to oczami przewracam. Od Porsche, Mercedesy, Audi Q5 i 7, Dodge itp. Rozbite złomy....
Naprawa auta z filmiku najprawdopodobniej jest zgodna ze sztuką - wstawili próg zamiast go szpachlować i klepać co jest na plus, warstwa szpachli jest w akceptowalnych wartościach. Naprawiając założyli nowy pas co sugeruje że także wymienili poduszki airbag na nowe zamiast zakładać używane, regenerowane lub oporniki, auto od spodu jest kompletne tj. ma wszystkie spinki i osłony nawet w nadkolach. Spasowanie elementów jest co najmniej dobre. Auto najprawdopodobniej miało drobną szkodę i naprawiono je w ASO lub dobrym warsztacie. Auto jest w średniej rynkowej co względnie jest uczciwe jeśli sprzedający wspomniałby o szkodzie. Motokontroler wy się po prostu nie znacie na autach skoro wymiana zewnętrznego poszycia progu i drzwi, nazywacie szkodą całkowitą. Apropo od kiedy fartuch to podłużnica. Straszycie ludzi autami po drobnych szkodach, a jak sprawdzilibyście auta powyżej 5 lat większości polaków to okazałoby się że w normalnym kraju nie miałyby przeglądu, nie mówiąc o naprawach po wypadkowych. Żałosny kanał.
Tu nie chodzi o to człowieku czy auto było albo jak było naprawiane, tylko chodzi o rzetelność sprzedawcy, rozumiesz tą prostą zależność? Kupił byś auto, które tak naprawdę możesz oglądnąć z wierzchu przy czym widać, że auto nosi ślady konkretnej naprawy blacharskiej a pomimo tego sprzedawca ma ciebie jako kupującego totalnie w dupie? Skoro nie chce o tym opowiadać to znaczy, że liczy na leszcza (takiego jak ty) który będzie sikał w spodnie na widok czerwonych foteli. Chłopie, drobna naprawa progu i wymiana tylnego pasa bezpieczeństwa? Ty się słyszysz? To auto może i można kupić ale ja przez samo olewactwo sprzedającego miałbym tę mazdę w dupie tak jak on mnie.
Tak, tak. Wszystko w porządeczku z tym autkiem. Średnia cena rynkowa za samochód z wstawianym progiem czy wymienianymi pasami i poduszkami.... Tak tak. .. :)
Ponawiam, drobna szkoda to może być jak ci zderzak pęknie albo masz wgniote w drzwiach, a nie wstawiane elementy poszycia, grzebane przy podłużnicy i wymieniany front z maską. Nie rób fikołków. I jeszcze 80k za auto po konkretnym dzwonie, bez rejestracji i dokumentów, no komuś tu się sufit konkretnie na łeb spierdolił. Może sam sprowadzasz taką padakę na kołach że tak bronisz patologii, ja bym jednak wolał, żeby polski rynek motoryzacyjny przestał być rynkiem trzeciego świata.
@@Pete_Yo nawet sobie nie wyobrażasz ile jest aut na rynku wtórnym gdzie zamiast wymiany takie elementy zostają wyprostowane. I taki Moto controller tego typu auto oceni wyżej a przy kolejnym zdarzeniu takie prostowane odkształcone wcześniej elementy będą się składać jak harmonijka. Problem to jest jeśli łączenia nie są w miejscach których wymaga procedura naprawy producenta ale możliwe że tu właśnie zostało zrobione zgodnie. Nikt nie pofatygował się by to sprawdzić. Kontroler nawet nie zapytał o to sprzedawcy co sam przyznaje.
Jeździłem tym autem jakieś 3 tygodnie temu, wrażenia z jazdy OK także z tej strony nie było problemu. Chciałem się tylko przejechać żeby mieć porównanie do swojej BM 122 hp
@@luz6028 no dziwne bo za takie pieniądze spokojnie można kupić np. Audi A3 w dobrej wersji. Czyli kompakt klasy premium. Mazda raczej nie jest marką premium.
Raport z oględzin samochodu zamówisz tutaj: motocontroler.com/zamow-usluge/?
Raport z Historii Szkód Pojazdu możesz pobrać tutaj: historiaszkod.pl/
Bardzo fajny materiał, duża dawka wiedzy. Szacunek
Brak możliwości wyjechania na drogę dla mnie dyskwalifikacja, ale co do reszty, to (znając wiedzę "mechaników" ASO) mogli wziąć auto w rozliczeniu i nawet się nie połapać, co biorą, a potem możliwe, że rżnęli głupa.
Wydaje się oczywiste, że raczej sami nie naprawiali.
Super odcinek pozdrawiam serdecznie 👍
teraz nawet nowe auto trzeba odbierać z rzeczoznawcą. Odbieraliśmy Karoqa i okazało się, że był malowany słupek.
W tym przypadku trzeba ustalić czy naprawa była wykonana zgodnie z technologią producenta. Jeśli tak to jeśli cena jest adekwatna do stanu i faktu naprawy prokolizyjnej to można kupić. Aczkolwiek dziwna jest sprawa z brakiem możliwości odbycia jazdy próbnej. Trudno zweryfikować rzeczywisty stan samochodu nie jadąc nim.
P.s. Kiedyś miałem auto, które jako nowe (półroczne) zahaczyłem progiem o krawężnik (wgniecenie od spodu z wybrzuszeniem w bok, więc widoczne). Zrobili w ASO w taki sposób, że obudowę progu wycieli w okolicy środkowego słupka na wysokości ok. 20 cm od podłogi oraz z przodu w miejscu zgrzewu na wysokości zawiasów drzwi. Ponad 5 lat po tym zdarzeniu auto sprzedałem. Naprawa była wykonana na tyle dobrze, że nic nie odpadło, nic nie pękło, lakier był ładny, nie łuszczył się itd. Sprzedałem je synowi blacharza, oglądali to auto pracownicy ojca na podnośniku w swoim warsztacie. Nie zauważyli naprawy, choć we wnękach też było troszkę szpachli na łączeniu/spawie. Szczerze mówiąc to do momentu sprzedaży zapomniałem o tej naprawie bo nie dawała o sobie znać, a też nie była to sensu stricte kolizja, choć niestety wymagała ingerencji blacharskiej.
cudowne ceny pojazdów używanych
Wygląda na to że za mało zarabiasz i narzekasz. Najpierw trzeba zapoznać się z cenami nowych samochodów a potem krytykować.
@@patrykkomorek2789słuszna uwaga
@@patrykkomorek2789 no właśnie on sprawdził ceny nowych i nowa mazda 3 kosztuje niewiele więcej, a tu masz 5 letniego ulepa za blisko 90k
Stosunek ceny do przebiegu prawie 1:1.
Dla mnie sprawa jest prosta. Niezarejestrowane, nieubezpieczone auto używane to złom. I na tym kończę oględziny. Uważam, że jak ktoś chce sprzedać auto to to minimum na start musi być. I sami widzimy co z tego wynika - nawet nie można zrobić jazdy testowej. O ewentualnych innych późniejszych problemach prawnych nie wspomninając.
Pan Adrian bardzo dobry fachowiec. Tez znam się na furach, ale gdybym miał kupować poprosilbym o pomoc ze względu na brak czasu🙂
Że co dokumenty od auta tj. Książka serwisowa jest u księgowej 😂😂😂😂
Podeszli do tego dosłownie, jak księgowa to znaczy że musi mieć wszystkie księgi :D
To jest chore.
@@czewiczejs3575teraz tzn od 2006 roku ;)
No nieźle
Dramat, udostępnijcie to ogłoszenie i vin. Przecież to jest kryminał, potencjalna trumna na kołach
Bo?
Żeby to stwierdzić trzeba byłoby się dowiedzieć jak powinno być naprawiane. Możliwe że to była właśnie naprawa realizowana zgodnie z procedurami producenta i łączenia były właśnie w takich miejscach jak powinny być.
@@luz6028nom. I właśnie dlatego zabrakło tej informacji w ogłoszeniu a dokumentacja nie jest dostępna. Niezły fikoł😅
@@Pete_Yo o jakiej Ty dokumentacji piszesz?
Przecież ten tester sam powiedział że nawet o to nie pytał sprzedawcy. W ogłoszeniu nie było informacji że auto jest bezwypadkowe.
@@luz6028Jak w ogłoszeniu nie będzie wzmianki „niekradziony”, to znaczy, że nabywca może się spodziewać iż samochód pochodzi z kradzieży i wszystko jest ok?
@@CynicznyNonkonformista nie ma pola kradziony jak wystawiasz ogłoszenie a pole bezwypadkowy jest więc Twoje porównanie jest inwalidą. To raz. Dwa jedna kwestia to ogłoszenie a druga samo auto. Moi znajomi w 2 letnim aucie mieli naprawę w ASO za kwotę podobną do wartości tego auta. Też był wspawany element chociaż gdyby handlarz kupił takie auto to pewnie by po prostu to prostował i dołożył więcej szpachli. I motocontroller pewnie by ocenił lepiej auto po takiej druciarskiej naprawie niż naprawie zgodnej z technologią producenta.
Wrzucić link do ogłoszenia albo VIN niech każdy wie co to za ulep
Ja niewiem czy to nie ustawki są. Który handlarz/tapeciarz zgadza się na wizyte eksperta wiedząc, że trupa chce sprzedać
Powiem tak..sam kupuje rozbite auta z USA..skrupulatnie rzetelnie naprawiam tak że nie boje się z rodziną wsiąść do tego auta..rejestruje jeżdżę miesiąc dwa trzy różnie..następnie kupuje następne naprawiam rejestruje, a to już sprawdzone i dopieszczone sprzedaje w cenie adekwatnej do stanu i pochodzenia czyli około 20-30 % procent taniej w stosunku do odpowiednika bezwypadkowego z PL salonu. Moje auta niczym nie odbiegają od tych bezwypadkowych aczkolwiek w opisie mojego ogłoszenia nie jest zaznaczone "bezwypadkowy" i udostępniam nr vin dzięki któremu każdy zainteresowany może sobie sprawdzić jak wyglądało w USA po szkodzie. Problem polega na tym, i ja się z tym liczę, że z racji ogólnodostępnej historii często ciężko sprzedać bo klienci raczej poszukują w tej samej kasie właśnie takiego "bezwypadka" jak ten bez wiadomej historii bo jak mówi przysłowie "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"...niestety..i będzie tak dalej. Teraz mam od trzech mięs mazdę cx30 na sprzedaż z USA i zero..zero tel tylko dlatego, bo każdy wpisujący vin w Google widzi jak wygląda, a wygląda odstraszająco, ale nikt nie zadzwoni nie zapyta o szczegóły. Cała naprawa odbyła na na zasadzie odkręć przykręć..i w sumie po co ma dzwonić jak są inne przywiezione z Niemiec Francji Włoch "bezwypadkowe igły" w podobnym budżecie
Pozdrawiam
Dokładnie, naprawa auta z filmiku najprawdopodobniej jest zgodna ze sztuką - wstawili próg zamiast go szpachlować i klepać co jest na plus, warstwa szpachli jest w akceptowalnych wartościach. Naprawiając założyli nowy pas co sugeruje że także wymienili poduszki airbag na nowe zamiast zakładać używane lub oporniki, auto od spodu jest kompletne tj. ma wszystkie spinki i osłony nawet w nadkolach. Spasowanie elementów jest conajmniej dobre. Auto najprawdopodobniej miało drobną szkodę i naprawiono je w ASO lub dobrym warsztacie. Auto jest w średniej rynkowej co względnie jest uczciwe jeśli sprzedający wspomniałby o szkodzie. Motokontroler wy się po prostu nie znacie na autach skoro wymiana zewnętrznego poszycia progu i drzwi, nazywacie szkodą całkowitą. Apropo od kiedy fartuch to podłużnica. Straszycie ludzi autami po drobnych szkodach, a jak sprawdzilibyście auta powyżej 5 lat większości polaków to okazałoby się że w normalnym kraju nie miałyby przeglądu, nie mówiąc o naprawach po wypadkowych. Żałosny kanał.
@@jjunihnjhn1016drobna szkoda to może być jak ci zderzak pęknie albo masz wgniote w drzwiach, a nie wstawiane elementy poszycia, grzebane przy podłużnicy i wymieniany front z maską. Nie rób fikołków. I jeszcze 80k za auto po konkretnym dzwonie, bez rejestracji i dokumentów, no komuś tu się sufit konkretnie na łeb spierdolił. Może sam sprowadzasz taką padakę na kołach że tak bronisz patologii, ja bym jednak wolał, żeby polski rynek motoryzacyjny przestał być rynkiem trzeciego świata.
@@Pete_Yo Wiesz, że po uszkodzeniu tylnego błotnika prawie zawsze się go wycina i wstawia nowy, żeby nie kłaść kitu, który się rozleci po paru latach? Nawet po obcierce i lekkim wgniocie może być spawany. I co? samochód powypadkowy ze szkodą całkowitą? Bo ludzie się nasłuchali o spawaniu samochodu przez środek w lini prostej z 2 połówek i każda naprawa jest be, a prawda jest taka, że nie potrafią nawet wykryć profesjonalnej naprawy blacharskiej. Co do dokumentów to się zgodzę. Auto 5 letnie za 80K a bez ubezpieczenia i papierów.
@@jjunihnjhn1016 Niby tak, ale znajdź mi w manualu dla serwisantów naprawę podłużnic.
To prawda, problem jest z podejściem ludzi, sami narzucają takie standardy. Mnie zawsze bawiły teksty związane z przebiegiem, bo wysoki, kupię auto taniej z niższym, debile 😂
Dla zasiegu
Dla zasięgu musi być minimum 7 słów wiec musisz się lepiej postarać.
Połakomić, nie połakosić 👍
Ale się czepiacie przecież handlarz to też biedny polski przedsiębiorca który musi wykarmić rodzinę a wy nie dajecie mu możliwości zarobienia 🤣 A tak na poważnie za takie coś powinien być kryminał
W ogłoszeniu nie stało napisane że bezwypadkowy a i pewnie adnotacja była że niniejsze ogłoszenie nie jest ofertą sprzedaży 😂😂
Pozdrawiam
1:02 Ze kurde co zrobić? Połakosić na ten kolor? ;)
Takie Rzeszowskie naleciałości XD Jest tego trochę, np 'oglądnąć ' zawsze się śmieje...
Co na kolacje dziś macie?
Orzeszki ziemne
czteropak zupy chmielowej 😃😃
@@3MILQsmacznego!
Czarna Pe...ła czteropak 😊
@@Laciaty69 Dzięki bardzo😀😀
Grubooo, tyle kasy za auto powypadkowe
Najgorsze jest to że byłem poinfowany przez sprzedającego że była napraw, ale tylko zostały wymienione drzwi
No cóż, nie ma znaczenia że auto takie młode, właściwie ma już 5 lat, są auta co mają 3 miesiące i były po wypadku. A mnie to dziwi że jesteście tacy "fujj" na to auto, przecież Polacy kupują dużo aut z USA, a wiecie jakie są te auta i Polacy jeżdżą tymi gruzami po wypadkach.
Z USA są auta po kradzieży, po wandalizmie, bez kluczyka, z usterką mechaniczną, mocno rozbite nie mają sensu bo u nas koszty napraw już nie są takie niskie jak kiedyś
@@grzegorzszeliga2797 uwierz, że mocno rozbite są sprowadzane. Mam znajomych, którzy tym się trudnią, sprowadzają i naprawiają lub sprzedają takie rozbite. Jak tam bywam to oczami przewracam. Od Porsche, Mercedesy, Audi Q5 i 7, Dodge itp. Rozbite złomy....
Ale nie było korozji 😂
Zdelegalizować warsztaty lakiernicze i blacharskie !
Dla większości ludzi tutaj widzę że auto jest rzeczą jednorazowa, raz uderzone nadaje się na złom xd
Naprawa auta z filmiku najprawdopodobniej jest zgodna ze sztuką - wstawili próg zamiast go szpachlować i klepać co jest na plus, warstwa szpachli jest w akceptowalnych wartościach. Naprawiając założyli nowy pas co sugeruje że także wymienili poduszki airbag na nowe zamiast zakładać używane, regenerowane lub oporniki, auto od spodu jest kompletne tj. ma wszystkie spinki i osłony nawet w nadkolach. Spasowanie elementów jest co najmniej dobre. Auto najprawdopodobniej miało drobną szkodę i naprawiono je w ASO lub dobrym warsztacie. Auto jest w średniej rynkowej co względnie jest uczciwe jeśli sprzedający wspomniałby o szkodzie. Motokontroler wy się po prostu nie znacie na autach skoro wymiana zewnętrznego poszycia progu i drzwi, nazywacie szkodą całkowitą. Apropo od kiedy fartuch to podłużnica. Straszycie ludzi autami po drobnych szkodach, a jak sprawdzilibyście auta powyżej 5 lat większości polaków to okazałoby się że w normalnym kraju nie miałyby przeglądu, nie mówiąc o naprawach po wypadkowych. Żałosny kanał.
Tu nie chodzi o to człowieku czy auto było albo jak było naprawiane, tylko chodzi o rzetelność sprzedawcy, rozumiesz tą prostą zależność? Kupił byś auto, które tak naprawdę możesz oglądnąć z wierzchu przy czym widać, że auto nosi ślady konkretnej naprawy blacharskiej a pomimo tego sprzedawca ma ciebie jako kupującego totalnie w dupie? Skoro nie chce o tym opowiadać to znaczy, że liczy na leszcza (takiego jak ty) który będzie sikał w spodnie na widok czerwonych foteli. Chłopie, drobna naprawa progu i wymiana tylnego pasa bezpieczeństwa? Ty się słyszysz? To auto może i można kupić ale ja przez samo olewactwo sprzedającego miałbym tę mazdę w dupie tak jak on mnie.
No właśnie przed wydaniem wyroku warto byłoby się dowiedzieć czy ta naprawa nie została wykonana dokładnie wedlug zaleceń producenta.
Tak, tak. Wszystko w porządeczku z tym autkiem. Średnia cena rynkowa za samochód z wstawianym progiem czy wymienianymi pasami i poduszkami.... Tak tak. .. :)
Ponawiam, drobna szkoda to może być jak ci zderzak pęknie albo masz wgniote w drzwiach, a nie wstawiane elementy poszycia, grzebane przy podłużnicy i wymieniany front z maską. Nie rób fikołków. I jeszcze 80k za auto po konkretnym dzwonie, bez rejestracji i dokumentów, no komuś tu się sufit konkretnie na łeb spierdolił. Może sam sprowadzasz taką padakę na kołach że tak bronisz patologii, ja bym jednak wolał, żeby polski rynek motoryzacyjny przestał być rynkiem trzeciego świata.
@@Pete_Yo nawet sobie nie wyobrażasz ile jest aut na rynku wtórnym gdzie zamiast wymiany takie elementy zostają wyprostowane. I taki Moto controller tego typu auto oceni wyżej a przy kolejnym zdarzeniu takie prostowane odkształcone wcześniej elementy będą się składać jak harmonijka.
Problem to jest jeśli łączenia nie są w miejscach których wymaga procedura naprawy producenta ale możliwe że tu właśnie zostało zrobione zgodnie. Nikt nie pofatygował się by to sprawdzić. Kontroler nawet nie zapytał o to sprzedawcy co sam przyznaje.
Jeździłem tym autem jakieś 3 tygodnie temu, wrażenia z jazdy OK także z tej strony nie było problemu. Chciałem się tylko przejechać żeby mieć porównanie do swojej BM 122 hp
Trumna na kółkach, przy strzale ze spawanego boku złoży się jak harmonijka
Niech w panowie sami pokażą co wy sprzedajecie a nie innych krytykujecie
A co to był twój złom nie zarobiłeś handlarzyku ? Że masz taki ból dupy ktoś kto kupi z ten złom nieźle umoczy
Połakosić???? Raczej pokałomić ;)
Połakomić
87 tys. Za 5 letnią mazdę 3 ?!???? 🤯🤯🤯🤯🤯🤯
@@michajurkowlaniec1796 a co w tym dziwnego jak to najbogatsza wersja która nowa kosztowała pewnie ze 150k?
@@luz6028 no dziwne bo za takie pieniądze spokojnie można kupić np. Audi A3 w dobrej wersji. Czyli kompakt klasy premium. Mazda raczej nie jest marką premium.
@@michajurkowlaniec1796 A to mazda nie może być marką premium? A co Ty chciałeś za 60k kupić 5 letnia mazde 3 ? xD
@@michajurkowlaniec1796 Nie każdy podnieca się znaczkiem z 4 kółkami niemieckim qałdi i wierzy w bajki że to niby premium
@@marcinrataj3589 rozumiem ,że ty januszu jesteś niby normalny 🥺🤯🤯🤯🤯🤮💩🤮💩🤮💩