Kiedyś, w gimnazjum jeszcze doszłam do tego na matematyce, kiedy zadania wydawały się mega trudne i nie do wykonania postanowiłam po prostu zabrać się za to ponalutku po kolei i tak eureka okazało się że potrafiłam tak naprawdę zrobić wszystko, po tym stałam się wybitnie dobra z matmy, z fizyki, chemii i całe już późniejsze dorosłe życie pamiętałam o tej zasadzie małych kroków, sprawdza się rewelacyjnie! Dzisiaj się dowiaduje ze to metoda kaizen no i super świetna metoda polecam 😁
Ja może napiszę, co może się stać, kiedy nie idziemy metodą małych kroków ;). Ja takie wielkie zmiany przypłaciłam depresją, a to dlatego, że to, czego doświadczyłam w trakcie zmiany miejsca studiowania: zmiany, brak wsparcia, duże wymagania, presja, ciągły stres i niepewność, to było po prostu za dużo. I zgadzam się, że czasem potrzebujemy rewolucji i dokonując jej, czujemy się szczęśliwi, ale gdy dokonujemy skoków na głęboką wodę bez zgody wewnętrznego kompasu, np. pod wpływem innych, jak było u mnie, to możemy zapłacić za to bardzo dużą cenę.
Kupiłam ogród ze starym drewnianym domkiem. Nie miałam pieniędzy ,aby postawić mowy . Malutkimi krokami remontowałam, ulepszałam i wszystko mnie cieszyło, że już jest lepiej niż było. Z roku na rok przybywał nowy płot, brama, każdego roku miałam dużo radości z posiadania tego cudnego miejsca. Nie założyłam, że muszę postawić nowy od razu, nie zamartwiłam się ,że nie mam pieniędzy tylko krok po kroku czerpałam radość z małych rzeczy. Jestem szczęśliwa bo do wszystkiego doszłam sama małymi kroczkami.
Miałam dokładnie tak samo. Też ciągle remontowałam( i remontuję) mój ukochany domek i jest to źródłem mojej niewyczerpanej radości!! Dzisiaj ( jak do tej pory) wszyscy rzucają się na głęboką wodę i biorą kredyty hipoteczne, żeby mieć wszystko od razu. I mają piękne, nowoczesne domy czy mieszkania, które po pewnym czasie ich już nie cieszą, a duży kredyt ich przytłacza. Wiele razy doradzałam ludziom taką drogę jak moja i mało jest osób, które się zdecydowały na własny dom tworzony metodą malych kroczków. To też takie proste nie jest: godzić się na wieczny remont. W moim przypadku to się sprawdza i trwa już 25 lat. I wiele jest jeszcze do zrobienia.. Ale spoko, pokonam 🥰
Wspaniala metoda zeby zyc szczesliwie a osiagac swoje cele i spelniac marzenia. Ja mialam wiele obaw decydujac sie na studia za granica gdzie uwazalam ze moj język angielski jest dość słaby. Mimo wszystko nie poddalam się i krok po kroku pisałam i zaliczałam kolejne moduły. Potrzebowałam wielw czau na wdrażanie sie w temat, szukaniu właściwych materiałów ale kazdego dnia robilam mały krok aby coś pchnąć do przodu. Okazywalo sie nie taki diabel straszny i prace byly zawsze oceniane dosc wysoko. Na koniec okazalo się ze jestem numer jeden na roku❤ dziekuje pani Kasiu za ten bardzo inspirujacy filmik, za pani optymizm, wewnetrzne dobro i cieplo i cudownie kojacy glos!❤
Jak mi się bardzo nie chce podjąć jakiegoś działania to mówię sobie: czas i tak upłynie. Zawsze mnie to przekonuje 😊 Dziekuje za kolejny wartościowy odcinek.
Dzień dobry Pani Kasiu! chciałam tylko powiedzieć, że Pani głos jest tak melodyjny, taki uspokajający dla mnie, że mogłabym słuchac i słuchać! 😀 Pozdrawiam!
Ten film pomaga Mi pokonać rzeczy, które Mnie przerastają, czyli najpierw obejść górę. A potem kamyk po kamyku i kamień po kamieniu rozebrać ją aż do płaskowyżu.
Ja od dawna stosuję podobny sposób, bo inaczej nic bym nie zrobiła. Dobrze jest nieraz rozpisać na kartce małe kroczki i odhaczać po kolei. Dobrze jest też skupić się na tym, co mam teraz do zrobienia w danym momencie, a inne obowiązki zostawić na odpowiedni dla nich czas. Przykładowo jak jestem w pracy, staram się nie myśleć o dodatkowej nauce, jak jestem na kursie, staram się nie myśleć o pracy. Ostatnio moja sytuacja trochę się zmieniła, bo pracuję zdalnie. Jednak wyznaczanie sobie małych celów nadal pomaga mi pogodzić wiele obowiązków oraz wykonać trudne zadania, które inaczej by mnie przytłoczyły.
Pani Kasiu, ten filmik dziś w sam raz trafił mi w punkt. Przy czym patrzę na technikę kaizen jako na alternatywę: jeśli potrafię podjąć większe wyzwanie, to przynajmniej próbuję, jeśli niesie mnie fala sukcesu - bo udaje się - to dzięki temu w krótszym czasie osiągam cel. Jeśli tak nie jest, łatwo brakuje mi sił albo coś mnie rozprasza i spadam na punkt startowy - wtedy małymi krokami pewniej dotrę do celu. Ale w tym wypadku bardzo ważne wydaje mi się odnotowywanie postępów. Ponieważ nie są duże ani nagłe, łatwo ich nie dostrzec. W szczególności w formie praktykowania wdzięczności dostrzeganie małych zmian na lepsze jest cenne i chyba niezbędne. Chociaż na mój babski rozum trzeba rozsądnie ustalić sobie okresy podsumowań: codzienne ważenie się na diecie może dać skutek przeciwny do zamierzonego, ale co tydzień pokaże już jakiś postęp, którego możemy sobie pogratulować. A zapisywanie swoich małych sukcesów w prywatnym zeszyciku może pomóc w chwilach zniechęcenia - zaglądając wstecz zobaczymy, że jesteśmy dalej, niż punkt startowy, jeśli nawet ostatni tydzień (miesiąc, dwa tygodnie - niepotrzebne skreślić) niewiele posunął nas do przodu. Tyle moich pomysłów uzupełniających. 😉
Dziękuję za wartościowe treści! Metodę małych kroków wprowadziła w moim życiu szkoła muzyczna. Rozczytywanie utworów krok po kroku, linijka po linijce i systematyczne działanie. Nie jestem zawodową pianistką, ale 12 lat grania wniosło inne kompetencje, za które jestem dzisiaj wdzięczna! Jak bardzo nie mogę się za coś zabrać, to pisze sobie wieczorami mój plan minimum na kolejny dzień, żeby później nagrodą było "odhaczenie" tego małego kroczku:) Dobrego dnia wszystkim! @kasiafizjoterapeuta
Dziekuje Pani Kasiu❤️To bardzo madre i korzystne. Zdarza mi sie stosowac ta technike czasami. Bardzo skuteczna. Z malych strumyczkow duuuuuza rzeka. Nie wiedzialam jednak jak ta technika sie nazywa i skad sie wziela… Czasami samo zycie nam podpowiada jak dzialac❤️
Jest Pani wspaniała tymi przykładami..intonacja pani śmiech uśmiech...kocham panią ..🫶🫶👍💪🌷od razu chce się zacząć wprowadzać. To w życie ..potrafi pani zachęcić...Chic wiem że to póki co teoria
Już dawno wiedziałam że taki system jest dla mnie najlepszy ale Ty Kasiu spięłaś to wszystko pięknie klamrą a najbardziej trafił do mnie sposób nauki języka po Twoim filmie 😀 dzięki 😘
Nie wiedziałam, że to się nazywa kaizen. Nauczyłam się tego podejścia do problemów i zmian z książki "Marsjanin". Bohater książki, Mark Watney został sam na Marsie. Ranny, bez kontaktu z Ziemią, bez wystarczających zapasów żywności. Mógłby położyć się i czekać na śmierć. Zamiast tego krok za krokiem wprowadzał w życie małe zmiany, żeby utrzymać się przy życiu i skontaktować z NASA. Mój ulubiony cytat z książki to: "Zgaduję, że możecie nazwać to 'porażką', ale ja wolę termin 'zdobywanie doświadczenia'". Taka niepozorna, lekka książka wniosła dużo do mojego życia. Przeorganizowała moje myślenie. Takie podejście u mnie bardzo się sprawdza
Znam jednego chlopca o tym imieniu. Jest cudowny 💓A tak na poważnie nie ma chyba reguły.. Ile osób tyle dobrych rozwiązań. Ja mam problem z konsekwencja. Na razie trenigi poranne do 30min robie regularnie od pon do pt. Inne rzeczy kuleją 😜
Dziękuję, za to nagranie, mam dużo problemów ze zmianami, dlatego robię je bardzo powoli ... Jakoś pcham ten wózek do przodu po mału....Mój Małżonek po piętnastu latach już się przyzwyczaił, że u mnie to wszystko musi trwać i trwać ☺️ A Państwo jak dajecie radę sobie z nowymi wyzwaniami jeżeli mogę zapytać?🌺
Niestety nie zawsze ma się czas na metodę małych kroków. Na studiach gdy trzeba było opanować materiał z ponad 100 stron co tydzień, tylko z jednego przedmiotu, a do tego inne sprawy spowodowało, że już nie lubię się uczyć i przeżywam katusze. Mam teraz o sobie takie zdanie, że niewiele pamiętam, niektórych rzeczy nie jestem w stanie zrozumieć i to ponad moje siły. Te studia skończyłam, ale nie wspominam tego dobrze. Przygniotło mnie to.
Pani powie coś o Dodzie i jej programie 12 kroków do miłości! To ciekawy wątek psychologiczny. Tam nawet psycholog się wypowiada... byśmy się dowiedzieli, jaki Pani ma punkt widzenia i dlaczego Doda nie może znaleźć sobie męża mimo że jest atrakcyjna i inteligentna... może to narcyz?
Kiedyś, w gimnazjum jeszcze doszłam do tego na matematyce, kiedy zadania wydawały się mega trudne i nie do wykonania postanowiłam po prostu zabrać się za to ponalutku po kolei i tak eureka okazało się że potrafiłam tak naprawdę zrobić wszystko, po tym stałam się wybitnie dobra z matmy, z fizyki, chemii i całe już późniejsze dorosłe życie pamiętałam o tej zasadzie małych kroków, sprawdza się rewelacyjnie! Dzisiaj się dowiaduje ze to metoda kaizen no i super świetna metoda polecam 😁
Myślę,że ta metoda będzie najlepsza dla mnie :)
Ja może napiszę, co może się stać, kiedy nie idziemy metodą małych kroków ;). Ja takie wielkie zmiany przypłaciłam depresją, a to dlatego, że to, czego doświadczyłam w trakcie zmiany miejsca studiowania: zmiany, brak wsparcia, duże wymagania, presja, ciągły stres i niepewność, to było po prostu za dużo. I zgadzam się, że czasem potrzebujemy rewolucji i dokonując jej, czujemy się szczęśliwi, ale gdy dokonujemy skoków na głęboką wodę bez zgody wewnętrznego kompasu, np. pod wpływem innych, jak było u mnie, to możemy zapłacić za to bardzo dużą cenę.
Kupiłam ogród ze starym drewnianym domkiem.
Nie miałam pieniędzy ,aby postawić mowy .
Malutkimi krokami remontowałam, ulepszałam i wszystko mnie cieszyło, że już jest lepiej niż było. Z roku na rok przybywał nowy płot, brama, każdego roku miałam dużo radości z posiadania tego cudnego miejsca. Nie założyłam, że muszę postawić nowy od razu, nie zamartwiłam się ,że nie mam pieniędzy tylko krok po kroku czerpałam radość z małych rzeczy.
Jestem szczęśliwa bo do wszystkiego doszłam sama małymi kroczkami.
Miałam dokładnie tak samo. Też ciągle remontowałam( i remontuję) mój ukochany domek i jest to źródłem mojej niewyczerpanej radości!! Dzisiaj ( jak do tej pory) wszyscy rzucają się na głęboką wodę i biorą kredyty hipoteczne, żeby mieć wszystko od razu. I mają piękne, nowoczesne domy czy mieszkania, które po pewnym czasie ich już nie cieszą, a duży kredyt ich przytłacza. Wiele razy doradzałam ludziom taką drogę jak moja i mało jest osób, które się zdecydowały na własny dom tworzony metodą malych kroczków. To też takie proste nie jest: godzić się na wieczny remont. W moim przypadku to się sprawdza i trwa już 25 lat. I wiele jest jeszcze do zrobienia.. Ale spoko, pokonam 🥰
Jeden mój wujek często mawiał:
"Powolutku aż do skutku"
Im starsza jestem, tym bardziej widzę, że coś w tym jest. :D
Wspaniala metoda zeby zyc szczesliwie a osiagac swoje cele i spelniac marzenia. Ja mialam wiele obaw decydujac sie na studia za granica gdzie uwazalam ze moj język angielski jest dość słaby. Mimo wszystko nie poddalam się i krok po kroku pisałam i zaliczałam kolejne moduły. Potrzebowałam wielw czau na wdrażanie sie w temat, szukaniu właściwych materiałów ale kazdego dnia robilam mały krok aby coś pchnąć do przodu. Okazywalo sie nie taki diabel straszny i prace byly zawsze oceniane dosc wysoko. Na koniec okazalo się ze jestem numer jeden na roku❤ dziekuje pani Kasiu za ten bardzo inspirujacy filmik, za pani optymizm, wewnetrzne dobro i cieplo i cudownie kojacy glos!❤
Gratuluje sukcesu i wytrwałości!
Jak mi się bardzo nie chce podjąć jakiegoś działania to mówię sobie: czas i tak upłynie. Zawsze mnie to przekonuje 😊 Dziekuje za kolejny wartościowy odcinek.
Dzień dobry Pani Kasiu! chciałam tylko powiedzieć, że Pani głos jest tak melodyjny, taki uspokajający dla mnie, że mogłabym słuchac i słuchać! 😀 Pozdrawiam!
Super filmik nadal szukam metody na prokrastynację która zmieni moje nawyki raz na zawsze, ta metoda do mnie przemawia. Dziękuję
Pani Mnie zachęca Pani Kasiu, abym się nie zniechęcała, kiedy napotykam trudności. ❤
Ten film pomaga Mi pokonać rzeczy, które Mnie przerastają, czyli najpierw obejść górę. A potem kamyk po kamyku i kamień po kamieniu rozebrać ją aż do płaskowyżu.
Ja od dawna stosuję podobny sposób, bo inaczej nic bym nie zrobiła. Dobrze jest nieraz rozpisać na kartce małe kroczki i odhaczać po kolei. Dobrze jest też skupić się na tym, co mam teraz do zrobienia w danym momencie, a inne obowiązki zostawić na odpowiedni dla nich czas. Przykładowo jak jestem w pracy, staram się nie myśleć o dodatkowej nauce, jak jestem na kursie, staram się nie myśleć o pracy. Ostatnio moja sytuacja trochę się zmieniła, bo pracuję zdalnie. Jednak wyznaczanie sobie małych celów nadal pomaga mi pogodzić wiele obowiązków oraz wykonać trudne zadania, które inaczej by mnie przytłoczyły.
Pani Kasiu słucham Pani i oglądam Pani blog od kilku lat i wiele czerpię.
Pani Kasiu, ten filmik dziś w sam raz trafił mi w punkt. Przy czym patrzę na technikę kaizen jako na alternatywę: jeśli potrafię podjąć większe wyzwanie, to przynajmniej próbuję, jeśli niesie mnie fala sukcesu - bo udaje się - to dzięki temu w krótszym czasie osiągam cel. Jeśli tak nie jest, łatwo brakuje mi sił albo coś mnie rozprasza i spadam na punkt startowy - wtedy małymi krokami pewniej dotrę do celu. Ale w tym wypadku bardzo ważne wydaje mi się odnotowywanie postępów. Ponieważ nie są duże ani nagłe, łatwo ich nie dostrzec. W szczególności w formie praktykowania wdzięczności dostrzeganie małych zmian na lepsze jest cenne i chyba niezbędne. Chociaż na mój babski rozum trzeba rozsądnie ustalić sobie okresy podsumowań: codzienne ważenie się na diecie może dać skutek przeciwny do zamierzonego, ale co tydzień pokaże już jakiś postęp, którego możemy sobie pogratulować. A zapisywanie swoich małych sukcesów w prywatnym zeszyciku może pomóc w chwilach zniechęcenia - zaglądając wstecz zobaczymy, że jesteśmy dalej, niż punkt startowy, jeśli nawet ostatni tydzień (miesiąc, dwa tygodnie - niepotrzebne skreślić) niewiele posunął nas do przodu.
Tyle moich pomysłów uzupełniających. 😉
Wow piękny wygląd blask szata i do tego wnętrze...gratulacje😘😁👍
Dziękuję za wartościowe treści! Metodę małych kroków wprowadziła w moim życiu szkoła muzyczna. Rozczytywanie utworów krok po kroku, linijka po linijce i systematyczne działanie. Nie jestem zawodową pianistką, ale 12 lat grania wniosło inne kompetencje, za które jestem dzisiaj wdzięczna!
Jak bardzo nie mogę się za coś zabrać, to pisze sobie wieczorami mój plan minimum na kolejny dzień, żeby później nagrodą było "odhaczenie" tego małego kroczku:) Dobrego dnia wszystkim!
@kasiafizjoterapeuta
Znam to:) Tez robiłam szkole muzyczną 💪🏽
Dzięki. Bardzo dobra metoda pracy. Szybka nauka pro - dobrze uczą angielskiego w małych dawkach. Wreszcie coś ruszyłam z nimi.
Dziekuje Pani Kasiu❤️To bardzo madre i korzystne. Zdarza mi sie stosowac ta technike czasami. Bardzo skuteczna. Z malych strumyczkow duuuuuza rzeka. Nie wiedzialam jednak jak ta technika sie nazywa i skad sie wziela… Czasami samo zycie nam podpowiada jak dzialac❤️
Ja byłam zwolenniczką metody małych kroków zanim usłyszałam o Kaizen. 🎉😊❤
Dziękuję 🥰
Było bardzo skuteczne takie działanie dla Mnie i cieszyłam się z małych rzeczy.
Jest Pani wspaniała tymi przykładami..intonacja pani śmiech uśmiech...kocham panią ..🫶🫶👍💪🌷od razu chce się zacząć wprowadzać. To w życie ..potrafi pani zachęcić...Chic wiem że to póki co teoria
O kaizen zawsze. I Kasię tez zawsze i z przyjemnością:)
Świetnie! Podoba mi się to patrzenie na książkę na początek :) uśmiechnęłam się
Już dawno wiedziałam że taki system jest dla mnie najlepszy ale Ty Kasiu spięłaś to wszystko pięknie klamrą a najbardziej trafił do mnie sposób nauki języka po Twoim filmie 😀 dzięki 😘
Nie wiedziałam, że to się nazywa kaizen. Nauczyłam się tego podejścia do problemów i zmian z książki "Marsjanin". Bohater książki, Mark Watney został sam na Marsie. Ranny, bez kontaktu z Ziemią, bez wystarczających zapasów żywności. Mógłby położyć się i czekać na śmierć. Zamiast tego krok za krokiem wprowadzał w życie małe zmiany, żeby utrzymać się przy życiu i skontaktować z NASA. Mój ulubiony cytat z książki to: "Zgaduję, że możecie nazwać to 'porażką', ale ja wolę termin 'zdobywanie doświadczenia'". Taka niepozorna, lekka książka wniosła dużo do mojego życia. Przeorganizowała moje myślenie. Takie podejście u mnie bardzo się sprawdza
Potrzebowałam takiego filmiku, który zgłębi mi temat tej filozofii 😍
Dziękuję
Jak zawsze super
Super-dzięki 🌷⚘️👌
Znam jednego chlopca o tym imieniu. Jest cudowny 💓A tak na poważnie nie ma chyba reguły.. Ile osób tyle dobrych rozwiązań. Ja mam problem z konsekwencja. Na razie trenigi poranne do 30min robie regularnie od pon do pt. Inne rzeczy kuleją 😜
Dziękuję, za to nagranie, mam dużo problemów ze zmianami, dlatego robię je bardzo powoli ... Jakoś pcham ten wózek do przodu po mału....Mój Małżonek po piętnastu latach już się przyzwyczaił, że u mnie to wszystko musi trwać i trwać ☺️
A Państwo jak dajecie radę sobie z nowymi wyzwaniami jeżeli mogę zapytać?🌺
alez to było ciekawe, bardzo dziękuję.😊
Drugi Witaj serdecznie Kasiu 🌃😘🍂🍁👍🌞🎃😁
Super 😁
Chętnie posłucham, ponieważ jestem w fatalnym stanie ..
😁😁😁😉😘
@@gabrielasonier6313 😍
Niestety nie zawsze ma się czas na metodę małych kroków. Na studiach gdy trzeba było opanować materiał z ponad 100 stron co tydzień, tylko z jednego przedmiotu, a do tego inne sprawy spowodowało, że już nie lubię się uczyć i przeżywam katusze. Mam teraz o sobie takie zdanie, że niewiele pamiętam, niektórych rzeczy nie jestem w stanie zrozumieć i to ponad moje siły. Te studia skończyłam, ale nie wspominam tego dobrze. Przygniotło mnie to.
Lubie wprowadzać zmiany małymi krokami
Super.
Love you😊
Pamiętam jak mój brat brał się za robienie prawa jazdy tez mówił że nie dam rady poddawał się tyle razy ale dziś jest jszczesliwym kierowca🤣🤣🤣
Pani Kasiu, gdzie czerwone okulary?! :D
Jak małymi krokami przeskoczyć przepaść?
Uwielbiam Panią. Ale błagam te okulary bardzo panią postrzaja w czerwonych było cudnie. Proszę się nie gniewać. 💓🌹😘😆🙋
❤
❤️❤️❤️❤️❤️❤️
prosze o filmik. jak nauczyc dziecko samo spac. corka ma 2 lata i dalej z nami spi. juz rece mi opadaja. moj blad. prosze o rade.
🤗
👍
Ja zaczęłam Sobie radzić z prokrastynacją, ale trudności Mnie przygniatają.
Pani powie coś o Dodzie i jej programie 12 kroków do miłości! To ciekawy wątek psychologiczny. Tam nawet psycholog się wypowiada... byśmy się dowiedzieli, jaki Pani ma punkt widzenia i dlaczego Doda nie może znaleźć sobie męża mimo że jest atrakcyjna i inteligentna... może to narcyz?
Atrakcyjny to może być towar na półce w sklepie.
Dokładnie. Podpinam się jak najbardziej pod tą prośba ..i oczywiście też tak sądzę że Duża to totalnie jawny narcyz jak się patrzy bez dwóch zdań...
@@blackandwhitelovelycat_kic5809 może wyraziłam się zbyt kolokwialnie, ale każdy wie o co chodzi.
@@agnieszkabendowska981 chyba tam jakaś autokorekta się wdała: Duża zamiast Doda 😆 ale dzięki za zaaprobowanie tematu! :)
Ale super prośbą. Podpinam się. Pani wypowiedź na temat programu "12 kroków..." byłaby bardzo interesująca
a ja, jak zaczeła bym czuc opór, to bym zjechałam kawałeczek niżej, tam dzie jeszcze było okey.
Słyszała pani o filozofii Jezusa Chrystusa?
:)