Cześć, Tomku! Bardzo ciekawie opowiadasz czy to o rosole czy o pizzy, chlebie, zakwasie etc. Obejrzałem już kilkanaście Twoich filmików. Bez zadęcia, bez określeń "jedyny, oryginalny, najprawdziwszy"... Bardzo cenne to, że mówisz o zmiennych warunkach, właściwościach składników, rosół na Podlasiu inny, na Śląsku inny. Co kuchnia to inny przepis, smak, sposób gotowania. Rosół z wielu mięs... owszem. Dziś o to łatwiej, wszystko leży w sklepach, na bazarkach. Uczymy się od naszych babć, mam. Z mięs - kura i opcjonalnie/rzadko wołowina. Uczyłem się gotować w czasach, kiedy mięso było na kartki, więc najczęściej w garze lądowała kura z własnego kurnika. Pamiętasz te czasy? :-) Np. moja babcia i mama nie używały ziela i liścia laurowego. I tak mi zostało - nie używam i już. Palona cebula, lubczyk - obowiązkowo. I jeszcze jedno - nie dolewam wody w czasie gotowania. Nastawiam od razu 5-6 l i powolutku warzę do skutku - jak Ty. Eksperymentowałem też z warzeniem w piekarniku w temp. 95 C, 5-6 godz. Wyszedł esencjonalny wywar kolagenowy, smak specyficzny. Jestem fanem wolnego gotowania/duszenia w piekarniku. Gulasz, bitki wołowe, schab, karczek, łopatka w dużych kawałach - 90 C na całą noc. Mięso rozpływa się w ustach... Pozdrawiam! Gratuluję świetnych filmów! PS. Przed chwilą znalazłem materiał o rosole na "Kocham gotować", gdzie autor odlewa pierwszy wywar po zagotowaniu mięsa..., by uzyskać klarowność i pozbyć się goryczki...To jest jakiś kosmos!
Nie jeden rosół w życiu ugotowałam, nie mniej jednak szukałam przepisu na kolagen :) a tu proszę młody człowiek z miłym głosem zaciekawił mnie, rosół bez glutaminianu w dychę i wydechu. 😉 Dobrze jest czasem spojrzeć w neta i zobaczyć, że ktoś gotuję z pasją, serdecznie pozdrawiam
Panie Tomku. Cieszę się bardzo, że znalazłem sojusznika w sprawie szumowin. Od wielu lat gotuje rosół i nie wyrzucam szumowin tylko czekam aż się rozpuszczą. Poza tym przy wyrzucaniu szumowin pozbywamy się części pysznego tłuszczyku, który jest nośnikiem smaku. Te kilka gram tłuszczu jeszcze nikogo nie zabiły. Puryści wyrzucają szumowiny bo takie brzydkie i tłuszcz bo taki trujący. Oczywiście każdy ma prawo do swoich poglądów ale ja uważam, że to są niewielkie ilości i nie zaszkodzą mi w zauważalny sposób. Lubię i chce żyć smacznie. Umartwianie się i asceza są idiotyczne. Chcę żyć pełnią życia pod względem smaku i zapachu moich potraw, chce się tym cieszyć. Dlatego zjem bez wyrzutów sumienia te kilka gram tłuszczu w rosole i odpuszczę szumowiną. Niech żyje tłusty, smaczny rosołek z domowym makaronem ( od czasu do czasu ). Pozdrawiam Pana Tomka człowieka o liberalnych poglądach.
Super i kolor jak potrzeba. Ja wbijam jeszcze 3 -4 goździki w cebulę, niby poprawia klarowność . Dobrze, że powracają zielononóżki (te kury rosołowe) Na koniec, jestem w tym względzie purystą! Jeżeli rosół, to musi być domowy makaron hahaha
dziękuję za komentarz! :) rosół w moim wykonaniu (nieco mniej tradycyjnym) to zawsze suszone grzyby, często shitake, do tego suszone pomidory, troszkę imbiru, czosnek, laska cynamonu 😇
Po miesiącach prób (nieudanych) nareszcie znalazłam przepis na rosół bez kostki. Kombinuję z rodzajami mięs, lubię mieć 4-5 rodzajów. Wychodzi rewelacyjny. Dziękuję!
No wreszcie mądry człowiek 🙂Nie zbiera szumowin. To jest prawda Panie Tomku. Ludzie przestańcie wywalać do rury to, co najcenniejsze w mięsie, czyste odżywcze białko. Te tzw.szumowiny kompletnie nie wpływają na klarowność rosołu. Bez obawy. Ja nigdy ich nie zbieram, a zbieram zawsze słowa uznania za rosołek nie tylko od rodziny🤪, a trochę już się wżyciu nagotowałam...🙂
My cebule od pra pra dziada opalamy normalnie bezpośrednio na ogniu z drzewa (jak na ognisku) na piecu węglowym ale taki teraz to mało kto ma jeszcze a apropo szumowin też nigdy nie zbieraliśmy jesteśmy tego samego zdania... A ogólnie przepis super. Pozdrawiam :)
Lubczyk - dla wielu osób nie ma rosołu bez tej przyprawy, to fakt, ja nigdy jej nie znałem i nie stosuję, ale warto spróbować i samemu zdecydować czy wolimy z lubczykiem, czy bez :)
Nie obowiazkowo bo moja mama nigdy nie dodawala. Mysle ze kazdy zna ta tradycyjna zupe troche inaczej w zaleznosci jak nasze mamy/babcie gotowaly. Zawsze mozna dostosowac sie do swojego zamiast krytykowac. Pozdrawiam 😃
Jako młoda dziewczyna gotowałam rosół była u mnie w odwiedzinach wiekowa już moja babcia , to było niestety w tamtym wieku , gdy zobaczyła że zbieram szumowiny - wytłumaczyła , że pozbywam się smaku .Jeżeli chodzi o mięsko to uważam ,że jeżeli nie mięsko wołowe to kostka wołowa koniecznie ze szpikiem.Teraz zamawiam bojlery od szwagra pykam mięsko na małym ogniu ale żadnych szumowin nie ma.Dobry gatunek mięska jest ważny to rosołek dobry.
Hello! I would really like to try to make rosół, but I cannot understand Polish huhu. Is it possible to translate this in english? I assume it is slowly cooking? Did you mix beef and chicken? I watched how you made naleśnik before, that was easy for me to understand since it was simple. I hope someone could explain the process to me in english. Dziękuję.
Yes you have to slow cook it. The basic ingredients will be : mixed meat (usually chicken, duck and turkey neck). He also likes to add a little of beef bones but that depends on the cook and personal preference. You wanna make sure that there's a lot of meat and some fat to give it that taste. You also need the bones and joints which will add collagen to your soup. Next ingredient: vegetables. You need a bunch of carrots medium size (3-4), parsley root (2-3), small root of celeriac - this one is very strong so a small one will do, and also onions or leeks or both! With the vegetables you can roast them for a short while in the oven before (some people do, some don't). Most people however like to dry roast the onion on the pan or in the oven until it turns slightly brown outside and that will give the soup a beautiful colour and taste. Next ingredient: spices. You need a few bay leaves, 5-6 allspice berries, a bit of salt and pepper to your taste. Put everything in the pot and pour cold water over it. Put on a lowest heat and leave for hours until it turns golden and the vegetables are soft. Remove spices, meat and vegetables.
hej, ja również mam tylko płytę indukcyjną i cebulę daję na suchą patelnię właśnie na płycie, a kolor i niesamowity smak rosołu robię dodając ususzone grzybki z lasu obok mnie i zbierane głównie przez męża:))) mniamm
Justyna Q - rosół gotuje się 2.5 - 3 godzin , godzinę przed końcem dodajemy sól i przyprawy , aby mięso zdążyło " wciągnąć " te dobroci , inaczej będzie mdłe . Jeżeli doda się razem z mięsem rosół nie będzie klarowny i tego nie " naprawisz " już . Warzywa wkładamy do garnka po godzinie gotowania mięsa , po odszumowaniu kilkakrotnym . po następnej godzinie dodajemy sól , kilkanaście ziarenek pieprzu . ze 3 ziarna ziela angielskiego i 1 - 2 listki laurowe . Oczywiście nie może buzować jak przysłowiowa grochówka , tylko b.delikatnie od czsu do czasu bulgotnąć . To bardziej przypomina parowanie niż gotowanie . Jak mięso jest już miękkie wyjmujemy z rosołu , jeżeli trzeba to można wyklarować go białkiem roztrzepanym z zimną wodą . Gdy białko się zetnie ( stwardnieje ) zbieramy z powierzchni a sam rosół przecedzamy dodatkowo przez gęste sito lub gazę . Natkę pietruszki drobno siekamy i posypujemy na tależu rosół . Wbrew pozorom nie jest to łatwa zupa , nie dla osób które nie mają cierpliwości lub robią " po łebkach " . Do włoszczyzny dodaje się też kilka liści kapusty ( białej ) , nadaje ona specyficzny , łagodny smak . Jeżeli jest za tłusty można trochę zebrać łyżką lub nalewką . Ot i wszystko . Nawiasem , rosołów jest kilka rodzai . Poza tym co region to inny sposób przyrządzania . Niektórzy dodają lubczyk , niektórzy czosnek , to już kwestia gustu . Staropolski tradycyjny rosół jest bez czosnku . Pozdrawiam . Mam nadzieję że moje porady przydadzą się .
Dlaczego nie pokazałeś jak to wygląda w garnku po ugotowaniu, bo intrygują mnie te nie zebrane szumowiny. Chciałabym zobaczyć, że faktycznie zniknęły, a rosół jest tak klarowny jak pokazałeś na talerzu.
@@TomekLach I nie każdego babcia jeszcze żyje, ale moja zostawiła masę smaków, przepisów i wskazówek... Nigdy nie wylewała wody po zagotowaniu, nie zbierała szumowin, nie dodawała czosnku ani tym bardziej imbiru. Na której wsi ktoś miał imbir w ogóle?... To nie tradycja. Natomiast to co Pan pokazał można nazwać klasyką. Pozdrawiam :) Dodam, że rosołu prawie zawsze ledwo wystarczyło bo był przepyszny. Przeważnie z koguta...
babcia hania ma racje!, ze wloszczyzne daje sie na ostatnie 30 min.przed zakonczeniem gotowania. Szumowiny zawsze sie delikatnie zbiera, ( to jest sciete bialko, ktore nie ma zadnych wartosci odzywczych) do momentu,az pojawia sie kropelki tluszczu, wtedy garnek przykryc najlepiej pokrywka z otworkien i bardzo, bardzo wolno gotowac, ma tylko "pykac".Seler, marchew pokroic na mniejsze kawalki, przez co uzyskasz lepszy smak rosolu. Aby rosol mial ladny zolty kolor, dodaje cebule w ciemnej lupinie.Ja do rosolu nigdy nie daje liscia laurowego-pierwsze slysze?, zamiast tego dodaje troszeczke swiezego liscia "maggi" ,albo "maggi" w plynie. Tomek na filmiku dodaje marchew razem z miesem? to jak ta marchew smakuje po 4 godzinach gotowania?Jest po prostu nie do zjedzenia,tak uwazam.
Straszne. Jak ktoś potrafi to gotować i zna składniki i ich proporcje nie otwiera takich filmików. Jak krowie na granicy się tłumaczy. Na tyle i tyle wody tyle i tyle soli, tyle i tyle ziarenek pieprzu itd.
Szumowiny się zbiera, zawsze. Najlepiej mięso zagotować, wylać wodę i jeszcze raz zagotować w nowej wodzie. Jedna cebula na taki gar to za mało, nie dodajesz też czosnku, imbiru, gożdzik jeden też nie zawadzi czy kawałek fenkuła. Warzywa dodaje się gdy wywar już jest prawie klarowny czyli po około 90 minutach. Rostbeef to rosołu to przesada, lepiej pręga albo żebro. Co do pieprzu to polecam test z zamianą czarnego na biały, zupełnie inny wymiar smaku. Jeśli chodzi o czas to 5 godzin to minumum, a najlepiej od rana do wieczora.
Anna dzięki za komentarz, też kiedyś twardo obstawałem za zbieraniem szumowin, ale zmieniłem zdanie ;) Czosnek, imbir, goździk czy fenkuł to są świetne dodatki, ale moim zdaniem w klasyce się nie mieszczą :) Ja często eksperymentuję z listą składników i różnie mniej lub bardziej zwariowane składniki stosuję, np. suszone pomidory i grzyby shitake
Rosół po ugotowaniu przelewam przez durszlak aby pozbyć się wszystkich dodatków. Dzięki temu zabiegowi zwiększamy jego przydatność do spożycia. Cebula i marchew powoduje że szybko kiśnie. Z mięsa zazwyczaj robię pierogi, czasami pastę kanapkową.
Klasyka rosołu w kraju jest bardzo szerokim pojęciem, są miejsca gdzie kilka płatków suszonych grzybów to standard, czosnek jest też częstym dodatkiem jak i lubczyk, szczególnie na śląsku. Na Podhalu dla przykładu je się rosół z ziemniakami. Imbir może i jest egzotycznym dodatkiem ale gwarantuję że dodanie go z umiarem ( 2-3 plasterki) rewelacyjnie podbija smak. Co do szumowania to wiem od znajomego lekarza że jest to rzecz niezbędna ponieważ tam znajdują się puryny które powodują dnę moczanową. Suszonych pomidorów nigdy nie dodawałam ale pieczarki czy różne suszone grzyby azjatyckie jak najbardziej (UMAMI). Francuscy szefowie nie dość że szumują bulion to na dodatek klarują go rozbełtanym białkiem jajka które ściąga wszystkie "paprochy" . Coś w tym musi być, warto nad tym pomyśleć...
Jak duży garnek bierzecie na rosół? Mam 4,5 l, daję dużo mięsa i warzyw i wydaje mi się za mały - po wygotowaniu wszystkiego niewiele zupy zostaje ;). Myślę nad kupnem 6l
Cześć, Tomku! Bardzo ciekawie opowiadasz czy to o rosole czy o pizzy, chlebie, zakwasie etc. Obejrzałem już kilkanaście Twoich filmików. Bez zadęcia, bez określeń "jedyny, oryginalny, najprawdziwszy"... Bardzo cenne to, że mówisz o zmiennych warunkach, właściwościach składników, rosół na Podlasiu inny, na Śląsku inny. Co kuchnia to inny przepis, smak, sposób gotowania. Rosół z wielu mięs... owszem. Dziś o to łatwiej, wszystko leży w sklepach, na bazarkach. Uczymy się od naszych babć, mam. Z mięs - kura i opcjonalnie/rzadko wołowina. Uczyłem się gotować w czasach, kiedy mięso było na kartki, więc najczęściej w garze lądowała kura z własnego kurnika. Pamiętasz te czasy? :-) Np. moja babcia i mama nie używały ziela i liścia laurowego. I tak mi zostało - nie używam i już. Palona cebula, lubczyk - obowiązkowo. I jeszcze jedno - nie dolewam wody w czasie gotowania. Nastawiam od razu 5-6 l i powolutku warzę do skutku - jak Ty. Eksperymentowałem też z warzeniem w piekarniku w temp. 95 C, 5-6 godz. Wyszedł esencjonalny wywar kolagenowy, smak specyficzny. Jestem fanem wolnego gotowania/duszenia w piekarniku. Gulasz, bitki wołowe, schab, karczek, łopatka w dużych kawałach - 90 C na całą noc. Mięso rozpływa się w ustach... Pozdrawiam! Gratuluję świetnych filmów!
PS. Przed chwilą znalazłem materiał o rosole na "Kocham gotować", gdzie autor odlewa pierwszy wywar po zagotowaniu mięsa..., by uzyskać klarowność i pozbyć się goryczki...To jest jakiś kosmos!
Do tej pory używam twojego przepisu na naleśniki jest najlepszy rosół teraz tez robię jesteś super
Pana przepisy od niedawna oglądam są super wszystkie a rosół rewelacja Pozdrawiam
Nie rozumiem skąd tak stosunkowo mała liczba subów. Ten kanał jest świetny! 😱
Sandra ❤️
Dory
@@TomekLach sory
@@krzysztofchojnacki9113
Sorry Sandra jest Tomka, tak Krzysiu jest Tomka
Zioła i przyprawy i czas to klucze do wspaniałego smaku i aromatu.
A jesteś w bloku
Fajny wstęp o różnorodności przygotowania rosołu
Nie jeden rosół w życiu ugotowałam, nie mniej jednak szukałam przepisu na kolagen :) a tu proszę młody człowiek z miłym głosem zaciekawił mnie, rosół bez glutaminianu w dychę i wydechu. 😉 Dobrze jest czasem spojrzeć w neta i zobaczyć, że ktoś gotuję z pasją, serdecznie pozdrawiam
Najlepszy na indyku🥳
Brawo Tomaszu dzieki za niektore wskazowki
Dziękuję za komentarz! :)
Rosół to dla mnie zupa na święta jak jestem chora jak mam ochote jak mam doła jest czymś co po prostu kocham i na każdą okazję i bez okazji też.😋
:D
Panie Tomku. Cieszę się bardzo, że znalazłem sojusznika w sprawie szumowin. Od wielu lat gotuje rosół i nie wyrzucam szumowin tylko czekam aż się rozpuszczą. Poza tym przy wyrzucaniu szumowin pozbywamy się części pysznego tłuszczyku, który jest nośnikiem smaku. Te kilka gram tłuszczu jeszcze nikogo nie zabiły. Puryści wyrzucają szumowiny bo takie brzydkie i tłuszcz bo taki trujący. Oczywiście każdy ma prawo do swoich poglądów ale ja uważam, że to są niewielkie ilości i nie zaszkodzą mi w zauważalny sposób. Lubię i chce żyć smacznie. Umartwianie się i asceza są idiotyczne. Chcę żyć pełnią życia pod względem smaku i zapachu moich potraw, chce się tym cieszyć. Dlatego zjem bez wyrzutów sumienia te kilka gram tłuszczu w rosole i odpuszczę szumowiną. Niech żyje tłusty, smaczny rosołek z domowym makaronem ( od czasu do czasu ). Pozdrawiam Pana Tomka człowieka o liberalnych poglądach.
Tez gotuje dłużej ale szumowin się nie pozbywam 😊
Tez się nie pozbywam :)
Ja też nie pozbywam się szumowin, chyba tylko z życia 😂
Super i kolor jak potrzeba. Ja wbijam jeszcze 3 -4 goździki w cebulę, niby poprawia klarowność . Dobrze, że powracają zielononóżki (te kury rosołowe) Na koniec, jestem w tym względzie purystą! Jeżeli rosół, to musi być domowy makaron hahaha
Nareszcie dobry przepis na rosol ja dodaje troche lubczyku i pare grzybkow suszonych a tak pozatym to samo no i oczywiscie KURA Pozdrawiam
dziękuję za komentarz! :) rosół w moim wykonaniu (nieco mniej tradycyjnym) to zawsze suszone grzyby, często shitake, do tego suszone pomidory, troszkę imbiru, czosnek, laska cynamonu 😇
To prawdziwy rosół a nie zupa 'ala' rosół. Babcia i mama były dobrymi nauczycielkami. Pozdrawiam.
Nasze tradycyjne danie 💪🇵🇱
Gramów 👍
Spróbuj mięso z indyka do rosołu 😊 całkiem zmienia smak i jest rewelacyjny. Ja zawsze robie.
Po miesiącach prób (nieudanych) nareszcie znalazłam przepis na rosół bez kostki. Kombinuję z rodzajami mięs, lubię mieć 4-5 rodzajów. Wychodzi rewelacyjny. Dziękuję!
No wreszcie mądry człowiek 🙂Nie zbiera szumowin. To jest prawda Panie Tomku. Ludzie przestańcie wywalać do rury to, co najcenniejsze w mięsie, czyste odżywcze białko. Te tzw.szumowiny kompletnie nie wpływają na klarowność rosołu. Bez obawy. Ja nigdy ich nie zbieram, a zbieram zawsze słowa uznania za rosołek nie tylko od rodziny🤪, a trochę już się wżyciu nagotowałam...🙂
My cebule od pra pra dziada opalamy normalnie bezpośrednio na ogniu z drzewa (jak na ognisku) na piecu węglowym ale taki teraz to mało kto ma jeszcze a apropo szumowin też nigdy nie zbieraliśmy jesteśmy tego samego zdania... A ogólnie przepis super. Pozdrawiam :)
Ogień z drewna
moj boze jaki pan jest uroczy
Bardzo dziękuję za miłe słowa 😀
Tak Tak Tak
Prawdziwy rosol
Tomek, spróbuj kiedyś dodać 1-2 liście włoskiej kapusty. Polecam 👍
Super 👍
No pewnie te szumowiny to najlepszy smak też tak uważam zabiera się najbardziej lepszy smak rosół
Uwielbiam 😍😍
❤️👍
Świetny film i muszę pochwalić za montaż i wykonanie 👏 👏 👏
Dziękuję za komentarz! :)
masz racje pozdrawiam
Dlaczego tyle złośliwości, nie da się inaczej?
No to pyrkamy😁😁😁
LUBCZYK KONIECZNIE!! :)
Rosół z gęsi jest cudowny
Panie Tomku a gdzie lubczyk? U mnie obowiązkowo świeży a w zimie mrożony. I to jest smak prawdziwego babcinego rosołu.
Lubczyk - dla wielu osób nie ma rosołu bez tej przyprawy, to fakt, ja nigdy jej nie znałem i nie stosuję, ale warto spróbować i samemu zdecydować czy wolimy z lubczykiem, czy bez :)
Nie obowiazkowo bo moja mama nigdy nie dodawala. Mysle ze kazdy zna ta tradycyjna zupe troche inaczej w zaleznosci jak nasze mamy/babcie gotowaly. Zawsze mozna dostosowac sie do swojego zamiast krytykowac. Pozdrawiam 😃
Dokładnie 👍
Jak zrobiłeś żółty kolor zupy
najlepszy kanał.
Dziękuję : D
Jako młoda dziewczyna gotowałam rosół była u mnie w odwiedzinach wiekowa już moja babcia , to było niestety w tamtym wieku , gdy zobaczyła że zbieram szumowiny - wytłumaczyła , że pozbywam się smaku .Jeżeli chodzi o mięsko to uważam ,że jeżeli nie mięsko wołowe to kostka wołowa koniecznie ze szpikiem.Teraz zamawiam bojlery od szwagra pykam mięsko na małym ogniu ale żadnych szumowin nie ma.Dobry gatunek mięska jest ważny to rosołek dobry.
Hello! I would really like to try to make rosół, but I cannot understand Polish huhu. Is it possible to translate this in english? I assume it is slowly cooking? Did you mix beef and chicken?
I watched how you made naleśnik before, that was easy for me to understand since it was simple. I hope someone could explain the process to me in english. Dziękuję.
Yes you have to slow cook it. The basic ingredients will be : mixed meat (usually chicken, duck and turkey neck). He also likes to add a little of beef bones but that depends on the cook and personal preference. You wanna make sure that there's a lot of meat and some fat to give it that taste. You also need the bones and joints which will add collagen to your soup. Next ingredient: vegetables. You need a bunch of carrots medium size (3-4), parsley root (2-3), small root of celeriac - this one is very strong so a small one will do, and also onions or leeks or both! With the vegetables you can roast them for a short while in the oven before (some people do, some don't). Most people however like to dry roast the onion on the pan or in the oven until it turns slightly brown outside and that will give the soup a beautiful colour and taste. Next ingredient: spices. You need a few bay leaves, 5-6 allspice berries, a bit of salt and pepper to your taste. Put everything in the pot and pour cold water over it. Put on a lowest heat and leave for hours until it turns golden and the vegetables are soft. Remove spices, meat and vegetables.
@@madambruja Thank youuu
Dodajcie sobie kawałek papryki. Niesamowity smak rosołu.
brawo
hej, ja również mam tylko płytę indukcyjną i cebulę daję na suchą patelnię właśnie na płycie, a kolor i niesamowity smak rosołu robię dodając ususzone grzybki z lasu obok mnie i zbierane głównie przez męża:))) mniamm
Właśnie próbuję (pierwszy raz w życiu ) zobaczymy co wyjdzie ;) i mam nadzieję że pomoże zregenerować siły i wyzdrowieć
trzymam kciuki :D
Jak wyszło?
Nie wiem jakim cudem mój tata który wogóle nie gotuje gdy po raz pierwszy ugotował rosół nie dodał nawet 1 z 4 cebuli . Skandal😄
3-4 godziny gotowania?
Najlepiej tylko na najmniejszym ogniu....
To kiedy dodajemy sól i te przyprawy ?
Justyna Q - rosół gotuje się 2.5 - 3 godzin , godzinę przed końcem dodajemy sól i przyprawy , aby mięso zdążyło " wciągnąć " te dobroci , inaczej będzie mdłe . Jeżeli doda się razem z mięsem rosół nie będzie klarowny i tego nie " naprawisz " już . Warzywa wkładamy do garnka po godzinie gotowania mięsa , po odszumowaniu kilkakrotnym . po następnej godzinie dodajemy sól , kilkanaście ziarenek pieprzu . ze 3 ziarna ziela angielskiego i 1 - 2 listki laurowe . Oczywiście nie może buzować jak przysłowiowa grochówka , tylko b.delikatnie od czsu do czasu bulgotnąć . To bardziej przypomina parowanie niż gotowanie . Jak mięso jest już miękkie wyjmujemy z rosołu , jeżeli trzeba to można wyklarować go białkiem roztrzepanym z zimną wodą . Gdy białko się zetnie ( stwardnieje ) zbieramy z powierzchni a sam rosół przecedzamy dodatkowo przez gęste sito lub gazę . Natkę pietruszki drobno siekamy i posypujemy na tależu rosół . Wbrew pozorom nie jest to łatwa zupa , nie dla osób które nie mają cierpliwości lub robią " po łebkach " . Do włoszczyzny dodaje się też kilka liści kapusty ( białej ) , nadaje ona specyficzny , łagodny smak . Jeżeli jest za tłusty można trochę zebrać łyżką lub nalewką . Ot i wszystko . Nawiasem , rosołów jest kilka rodzai . Poza tym co region to inny sposób przyrządzania . Niektórzy dodają lubczyk , niektórzy czosnek , to już kwestia gustu . Staropolski tradycyjny rosół jest bez czosnku . Pozdrawiam . Mam nadzieję że moje porady przydadzą się .
liczyłem na coś kontrowersyjnego, rozczarowałeś mnie Tomku :P
Dobra dobra, o rosole "inaczej" jeszcze będzie a tu zgodnie z tytułem - tradycja 😜
Ok❤
A jak opalic cebulę jak ma się kuchnie elektryczną?
na suchej patelni :)
A lubczyk dodajecie ,bo ja tak .
Ja opalam cebulę na suchej patelni.
Szumowiny to białko z mięsa, więc jak najbardziej trzeba zostawiać, grzechem jest to wyrzucać ;-)
Z którego rocznika jesteś skoro mówisz że od kilkunastu lat gotujesz
Dlaczego nie pokazałeś jak to wygląda w garnku po ugotowaniu, bo intrygują mnie te nie zebrane szumowiny. Chciałabym zobaczyć, że faktycznie zniknęły, a rosół jest tak klarowny jak pokazałeś na talerzu.
Musisz uwierzyć na słowo, tak właśnie jest z szumowinami i przetestowałem to dziesiątki razy :)
Szumowiny to jest nic innego jak białko.
"Raz na jakiś czas...to jest najlepsza rzecz na świecie" - słabo cenisz swój rosół :P
:-)
Szumowina ma zostać.
Czytam sobie komentarze....czytam...i co ?
A no ,jak zwykle - Polak Polakowi dokłada....a chodzi o ...rosół....
Jak mamy walczyć o naszą Ojczyznę , kiedy Polak Polakowi wilkiem .....?
@@joannarossa8272 I to przy rosole...
Kladziesz na sucha patelnię i cebula robi się w minute
tak to jest jeden sposób, ale okrągła część tak łatwo na patelni się nie przypali bo tylko niewielka część dotyka patelni ;)
Najlepsza kura na rosół to ta z babcinego podwórka i każdy ale to każdy może ja zdobyć... To nie trudne...
Nie każda babcia hoduje kury na swoim podwórku ;)
@@TomekLach I nie każdego babcia jeszcze żyje, ale moja zostawiła masę smaków, przepisów i wskazówek... Nigdy nie wylewała wody po zagotowaniu, nie zbierała szumowin, nie dodawała czosnku ani tym bardziej imbiru. Na której wsi ktoś miał imbir w ogóle?... To nie tradycja. Natomiast to co Pan pokazał można nazwać klasyką. Pozdrawiam :) Dodam, że rosołu prawie zawsze ledwo wystarczyło bo był przepyszny. Przeważnie z koguta...
Jak dla mnie to tylko z gęsi rosołek tłusty i pyszny A nie ta woda co teraz jest zrób odcinek z gęsią zobaczymy wtedy pozdrawiam
Z gęsi woda z kaczki rosół nie wiedziałeś? Gęś się nie nadaje na rosół!
a gdzie kawałek włoskiej kapusty??? Warzywa dodaje się na końcu gotowania, na ostatnie 30-40 minut!
Nie zgadzam się :)
moim zdaniem bez kapusty jest znacznie lepszy
babcia hania ma racje!, ze wloszczyzne daje sie na ostatnie 30 min.przed zakonczeniem gotowania. Szumowiny zawsze sie delikatnie zbiera, ( to jest sciete bialko, ktore nie ma zadnych wartosci odzywczych) do momentu,az pojawia sie kropelki tluszczu, wtedy garnek przykryc najlepiej pokrywka z otworkien i bardzo, bardzo wolno gotowac, ma tylko "pykac".Seler, marchew pokroic na mniejsze kawalki, przez co uzyskasz lepszy smak rosolu. Aby rosol mial ladny zolty kolor, dodaje cebule w ciemnej lupinie.Ja do rosolu nigdy nie daje liscia laurowego-pierwsze slysze?, zamiast tego dodaje troszeczke swiezego liscia "maggi" ,albo "maggi" w plynie. Tomek na filmiku dodaje marchew razem z miesem? to jak ta marchew smakuje po 4 godzinach gotowania?Jest po prostu nie do zjedzenia,tak uwazam.
@@clarissaschulz1475 to jajek na twardo też Pani nie je bo to ścięte białko bez wartości odżywczych?
ELO FAJNA ZUPA ZRUB PORADNIK NAA ZUPE O SMAKU KASZY
Ciekawe cz mi się uda zrobić taki rosół
Jak spróbujesz to w końcu a pewno się uda :)
No właśnie jestem w trakcie gotowania 😊
To czekam na relacje pod degustacji 😀👍👍👍
Kiedyś tak robiłam jak miałam gazową a teraz porostu dupa.
Przez te 3 godziny nic nie mieszać?
DLaczego nie przykrywać pokrywką?
Można mieszać ale nie trzeba, jak nie przykryjemy pokrywką to część wody odparuje
Dziekuje za szybką odpowiedź :)
Rosół od babci Geni oj pamiętam ten smak
Ja dodaje kawałek grzybka...ciut papryczki chili....
Grzybek jak najbardziej, ja za to dodaję często korzeń imbiru
@@TomekLach Dzięki dodam nastepnym razem :-)
Czy mogą być kurki (pieprznik jadalny) ???
Szumowiny mają zo9stać prawde prawisz
ale wstęp za długi
Dzięki za feedback
No trzy godziny to trochę przesada.
najczęściej gotuję tak 4-5 godzin swój rosół :)
Jeden feler zrobiles twoje nudle we wodzie ugotowales a powinienes je uwarzyc w rosole
Niekoniecznie.. Zależy od makaronu, ale często wówczas robi się mętny, jak woda , w której gotujesz makaron
Straszne. Jak ktoś potrafi to gotować i zna składniki i ich proporcje nie otwiera takich filmików. Jak krowie na granicy się tłumaczy. Na tyle i tyle wody tyle i tyle soli, tyle i tyle ziarenek pieprzu itd.
Czy Twój komentarz miał coś wnieść ?
Za dużo pan gada
Mógłbyś nie gadać nad garem i nie pluć do tego gara bo ci rosół skwaśnieje od naplutej śliny :D
Lisc laurowy i ziele angielskie prosze cie. 🤦♀️🤦♀️🤦♀️do rosolu???
tak robila moja babcia w Czestochowie
Szumowiny się zbiera, zawsze. Najlepiej mięso zagotować, wylać wodę i jeszcze raz zagotować w nowej wodzie. Jedna cebula na taki gar to za mało, nie dodajesz też czosnku, imbiru, gożdzik jeden też nie zawadzi czy kawałek fenkuła. Warzywa dodaje się gdy wywar już jest prawie klarowny czyli po około 90 minutach. Rostbeef to rosołu to przesada, lepiej pręga albo żebro. Co do pieprzu to polecam test z zamianą czarnego na biały, zupełnie inny wymiar smaku. Jeśli chodzi o czas to 5 godzin to minumum, a najlepiej od rana do wieczora.
Co Pani robi potem z mięsem? Do rosołu czy dalej do jakiegoś innego dania?
Anna dzięki za komentarz, też kiedyś twardo obstawałem za zbieraniem szumowin, ale zmieniłem zdanie ;) Czosnek, imbir, goździk czy fenkuł to są świetne dodatki, ale moim zdaniem w klasyce się nie mieszczą :) Ja często eksperymentuję z listą składników i różnie mniej lub bardziej zwariowane składniki stosuję, np. suszone pomidory i grzyby shitake
Rosół po ugotowaniu przelewam przez durszlak aby pozbyć się wszystkich dodatków. Dzięki temu zabiegowi zwiększamy jego przydatność do spożycia. Cebula i marchew powoduje że szybko kiśnie. Z mięsa zazwyczaj robię pierogi, czasami pastę kanapkową.
Klasyka rosołu w kraju jest bardzo szerokim pojęciem, są miejsca gdzie kilka płatków suszonych grzybów to standard, czosnek jest też częstym dodatkiem jak i lubczyk, szczególnie na śląsku. Na Podhalu dla przykładu je się rosół z ziemniakami. Imbir może i jest egzotycznym dodatkiem ale gwarantuję że dodanie go z umiarem ( 2-3 plasterki) rewelacyjnie podbija smak. Co do szumowania to wiem od znajomego lekarza że jest to rzecz niezbędna ponieważ tam znajdują się puryny które powodują dnę moczanową. Suszonych pomidorów nigdy nie dodawałam ale pieczarki czy różne suszone grzyby azjatyckie jak najbardziej (UMAMI). Francuscy szefowie nie dość że szumują bulion to na dodatek klarują go rozbełtanym białkiem jajka które ściąga wszystkie "paprochy" . Coś w tym musi być, warto nad tym pomyśleć...
Szumowiny to ścięte, pełnowartościowe białko. Pozbywanie się szumowin to podobna głupota co smażenie na margarynie
Moja babcia zawsze mówiła rosół bez czosnku to nie rosół
Jak duży garnek bierzecie na rosół? Mam 4,5 l, daję dużo mięsa i warzyw i wydaje mi się za mały - po wygotowaniu wszystkiego niewiele zupy zostaje ;). Myślę nad kupnem 6l
Kupilas?