Kapitańskie oko kaprawe jak u Onufrego Zagłoby, z Podbeskidzia widzę że jeszcze co najmniej dwa inne się kręcą czyli razem 3. Kapitańska "oszczędność" na kamerze albo brudna szyba nie pozwalają dokładnie się przyglądnąć. Czyżby Kapitan też się obijał??? A Psik! ;)
Myślę, że w normalnej rzeczywistości wiatraki morskie by nie powstały. Ale, że rzeczywistość jest kształtowana przepisami i dopłatami, wiatraki okazują się dochodowym biznesem.
Odpowiedź na tą sytuację jest taka, że kiedy akumulatory w których jest gromadzona energia są pełne, wiatraki są zatrzymywane, ponieważ przeładowałyby akumulatory. Mam nadzieję że pomogłem i pozdrawiam.
Pogoda była ładna. Ledwie wiało. Być może to też miało wpływ. Aż tak dobrze się nie znam na tym, ale zgaduje, że wiatraki są jakoś połączone do sieci i oddają energie na bieżąco.
@@KapitanCzochracz też nie uważam się za jakiegoś znawcę, ale jestem na kierunku energetyk gdzie też trochę mi mówią o wiatrakach i uczyli nas ostatnio, że gdzieś ta energia musi być trzymana, i idzie do systemu/instalacji wtedy, kiedy jest na nią zapotrzebowanie. Ponieważ jakby tak nie było nie byłoby możliwości kupna i sprzedaży energii elektrycznej za granicę.
Bo trzeba podpłynąć do każdego i potrząsnąć :)
Kapitańskie oko kaprawe jak u Onufrego Zagłoby, z Podbeskidzia widzę że jeszcze co najmniej dwa inne się kręcą czyli razem 3. Kapitańska "oszczędność" na kamerze albo brudna szyba nie pozwalają dokładnie się przyglądnąć. Czyżby Kapitan też się obijał??? A Psik! ;)
Ten jeden jest zepsuty!
dobre
Buduja wiatraki za dotacje a potem licza jak za zboze. Tabelka przychodu musi sie zgadzac.
Myślę, że w normalnej rzeczywistości wiatraki morskie by nie powstały. Ale, że rzeczywistość jest kształtowana przepisami i dopłatami, wiatraki okazują się dochodowym biznesem.
Odpowiedź na tą sytuację jest taka, że kiedy akumulatory w których jest gromadzona energia są pełne, wiatraki są zatrzymywane, ponieważ przeładowałyby akumulatory.
Mam nadzieję że pomogłem i pozdrawiam.
Pogoda była ładna. Ledwie wiało. Być może to też miało wpływ. Aż tak dobrze się nie znam na tym, ale zgaduje, że wiatraki są jakoś połączone do sieci i oddają energie na bieżąco.
@@KapitanCzochracz też nie uważam się za jakiegoś znawcę, ale jestem na kierunku energetyk gdzie też trochę mi mówią o wiatrakach i uczyli nas ostatnio, że gdzieś ta energia musi być trzymana, i idzie do systemu/instalacji wtedy, kiedy jest na nią zapotrzebowanie. Ponieważ jakby tak nie było nie byłoby możliwości kupna i sprzedaży energii elektrycznej za granicę.