Jacek Kaczmarski - Autoportret z psem

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 19 лис 2024

КОМЕНТАРІ • 18

  • @ciora1980
    @ciora1980 11 років тому +16

    jak się zacznie słuchać Jacka, to zostaje już z tobą na całe życie... przebogata twórczość, geniusz na każdą chwilę w życiu

  • @mmMadaSss
    @mmMadaSss 15 років тому +9

    wielbie geniusz Kaczmarskiego - nawet w tak lekkim utworze jest tyle prawd zawartych i do tego genialnie wszystko skomponowane w swietna calosc

  • @Skarbona15
    @Skarbona15 15 років тому +34

    "Jacek Kaczmarski Jest Jak Narkotyk :) Raz Go Posłuchasz... Nigdy Nie Przestaniesz...."

    • @aiopk
      @aiopk 8 років тому +3

      Tak jest :)

    • @czizkejk6919
      @czizkejk6919 4 роки тому

      to tak jak z jego alkoholizmem

    • @1812miZu
      @1812miZu 3 роки тому +2

      i ciągle chcesz więcej :D

    • @Qlembekk
      @Qlembekk 2 роки тому +3

      @@1812miZu i nadal tak jest :D

  • @Esserath
    @Esserath  15 років тому +3

    Dokładnie! W moim przypadku tylko zmieniam płytę, która aktualnie mi się najbardziej podoba. A że mam ich 23... :P

  • @ciora1980
    @ciora1980 11 років тому +2

    Dziękuję:)) fajny "kanał" masz na youtube, zaglądnę czasem coś posłuchać. Pozdrawiam serdecznie;]

  • @piesekleszek2195
    @piesekleszek2195 8 років тому +2

    dodatkowa piosenka do tego ballada pozytywna

    • @perbanach8434
      @perbanach8434 7 років тому

      sieam a ty nie od Kowalskiego XD

  • @bellaharutyunyan
    @bellaharutyunyan 6 років тому +9

    Mój pies nie lubi psów
    A ja nie lubię ludzi
    Woń zadów, jazgot słów
    Obu nas szczerze nudzi
    Czasami ktoś się zbliży
    Upewnić się czym pachnę
    I pies mój go poliże
    I ja ogonem machnę.
    A ów w słabiznę mi
    Swój nos bezczelnie wtyka
    I tylko po to, by
    Z pogardą się odsikać.
    Więc odchodzimy w dal
    Nie dbając o ogładę
    Brodząc połyskiem fal
    Za swoim własnym śladem.
    Mój pies nie lubi psów
    A ja nie lubię ludzi
    Woń zadów, jazgot słów
    Obu nas szczerze nudzi
    Czasem, jak pomylony
    Pędzi za którąś z suczek -
    Ja miałem już dwie żony
    I starczy nam nauczek.
    Więc go do wody - buch!
    Wrzucam wśród fal rozprysków,
    Wprawiamy łapy w ruch
    I radość bije z pysków.
    Potem w słonecznym śnie
    Sierść nam paruje słono,
    Więc otrząsamy się
    Od nosów do ogonów.
    Mój pies nie lubi psów
    A ja nie lubię ludzi
    Woń zadów, jazgot słów
    Obu nas szczerze nudzi
    Siadamy na krawędzi
    Wpatrzeni w morski majak,
    Ja drapię się - gdzie swędzi,
    On liże się po jajach.
    Mieszamy tak dzień w dzień
    Te piesko-ludzkie światy,
    Wdychamy przestrzeń lśnień
    Rzucamy sobie patyk.
    Mną szczęsny skowyt łka:
    Jak pięknie bez człowieka!
    Jak pięknie jest bez psa!
    Zgodnie mój pies zaszczeka.
    I aż nas zmierzch ostudzi
    Siedzimy tak we dwóch -
    Bo on nie lubi ludzi,
    A ja - nie lubię psów...

    • @maurycygrabara1269
      @maurycygrabara1269 3 місяці тому +1

      Dziękuję za tekst! " Woń zadów " - nie mogłem dosłuchać( zbyt szybka artykulacja).👍

  • @Esserath
    @Esserath  11 років тому

    Pięknie powiedziane :)

  • @JasiekNiePoduszka
    @JasiekNiePoduszka 15 років тому +2

    U mnie podobnie. Tylko mam 36 ^^

    • @maurycygrabara1269
      @maurycygrabara1269 3 місяці тому

      Master.A ja mam tylko taśmę 90 z koncertu( z lat 81ych) ,siedem płyt na kompaktach.Miałem jeszcze "Dzieci Hioba" ( Kmicic),ale wtedy do kaset nie przywiązywałem wielkiego znaczenia jeżeli nie były nagrywane na koncercie.

  • @KrzysztofKajdanowicz
    @KrzysztofKajdanowicz 2 роки тому

    Meldunek

  • @anaiphos
    @anaiphos 7 років тому

    Czasami tak to to jest...