toż to to samo co morsowanie, wiadomo, że zimno wpywa pozytywnie na zdrowie - oczywiście w sensownym zakresie i odpowiednio dozowane. Wiadomo, że można poprawić swoją odpowrność i się wyluzować - również poprzez sport, wysiłek fizyczny. Odseparujmy od tego elementy ezoteryczne, okultystyczne i spoko, można się bawić w morsowanie. Inaczej to kolejny metoda kaszmirowskiego i okultystyczne brednie o medytacji i oddychaniu - dlaczego ludzie tępieją z czasem i zaczyna panować zbiorowa głupota związana z powrotem do "matki natury", polecam przynajmniej poczytać o formach okultyzmu i zniewolenia, nawet nie w naszej (przynamniej mojej religii jkatolickiej). Reiki, itp. cuda:) To, że jeden gość ma wrodzone kompetencje do pewnych zachowań nie oznacza, że kąpiąc się w lodowanej wodzie, ćwicząc oddychanie i mogląc się do strumyszka i krzaczka staniesz się fizycznym terminatorem z totalną wyjebką na niedoskonałości tego świata:)
Świetnie, że o tym mówisz.
Sama prawda.😊
toż to to samo co morsowanie, wiadomo, że zimno wpywa pozytywnie na zdrowie - oczywiście w sensownym zakresie i odpowiednio dozowane. Wiadomo, że można poprawić swoją odpowrność i się wyluzować - również poprzez sport, wysiłek fizyczny. Odseparujmy od tego elementy ezoteryczne, okultystyczne i spoko, można się bawić w morsowanie. Inaczej to kolejny metoda kaszmirowskiego i okultystyczne brednie o medytacji i oddychaniu - dlaczego ludzie tępieją z czasem i zaczyna panować zbiorowa głupota związana z powrotem do "matki natury", polecam przynajmniej poczytać o formach okultyzmu i zniewolenia, nawet nie w naszej (przynamniej mojej religii jkatolickiej). Reiki, itp. cuda:) To, że jeden gość ma wrodzone kompetencje do pewnych zachowań nie oznacza, że kąpiąc się w lodowanej wodzie, ćwicząc oddychanie i mogląc się do strumyszka i krzaczka staniesz się fizycznym terminatorem z totalną wyjebką na niedoskonałości tego świata:)