MOJA DRUGA ULUBIONA KSIĄŻKA | STO LAT SAMOTNOŚCI - GABRIEL GARCIA MÁRQUEZ
Вставка
- Опубліковано 9 лют 2025
- sacz e lonli dej
Goodreads: / tomek
Kontakt: ksiazkowebajdurzenie@interia.pl
IG: / ksiazkowebajdurzenie
Lubimyczytać: Książkowe Bajdurzenie
#booktube #książki #recenzja
"Hello from the other side"
I faktycznie pojawiła się po drugiej stronie XD
Uwielbiam Twój montaż filmów ❤😂
Pozdrawiam 😊
Bo tę książkę nie można przeczytać że zrozumieniem jeden raz. Pierwszy raz przeczytałam ją na początku lat 80-tych. A może jeszcze wcześniej? Po kilkakrotnej -- pewnie czytałam ją z... cztery razy, mam zamiar przeczytać ją kolejny raz, bo kupiłam ją nową na pchlim targu. Jest w idealnym stanie, a teraz czyta ją mój syn. Dowiedziałam się, że ponoć dawno temu powstał film na podstawie tej niesamowitej książki, ale nic mi na ten temat niewiadomo. Na próżno szukałam na ten temat informacji. Może mi pomożecie? W nowym 2025 roku zamierzam obejrzeć serial na Netflixie. Pozdrawiam autora podcastu i fanów tej książki.❤❤❤
Jakby to ten...Ci to powiedzieć...lubię twój kanał, ale po tej recenzji to już chyba coś więcej😍😍😍 RESPECTFULLY. A tak serio, uwielbiam Marqueza, znam hiszpański i czytałam w oryginale i przyznaję, że nasze polskie tłumaczenie równie mocno mnie poruszyło jak oryginał. Pozderki🤗
Również jestem fanką, pojechałam nawet do Aracataci, aby poczuć ten klimat ;) Co ciekawe Kolumbijczycy uważają, ze Sto lat samotności nie zawiera nic odkrywczego, że Garcia Marquez przywłaszczył sobie legendy ludowe (przy okazji, to Garcia - a nie Marquez - jest ważniejszym członem jego nazwiska, drugi człon jest często pomijany przy przedstawianiu się).
Pozdrawiam mój ulubiony kanał booktubowy!
Dałem szansę tej powieści, ale niestety odpadłem po stu stronach. Odbiłem się od niej ze względu na styl w jaki została napisana. Za gęsta ilość akcji przez co bardzo trudno się połapać co, kiedy i gdzie. Nie pomaga również powtarzanie imienia przez pokolenie, a w tej historii skaczemy tak bardzo po bohaterach, że czułem ciągłe zmęczenie przez próbę połapania się, o którym Jose Aureliano Buendia mówimy. Najbardziej mnie jednak denerwowało, że żadnemu bohaterowi nie kibicowałem, gdyż nie miałem do niego żadnych uczuć przez "dynamizm" narracyjny. Dobrym przykładem może być Pietro Crespi, którego wątek dla mnie to jedem wielki żart, który nic nie wniósł do fabuły. Najbardziej jednak przeszkadzał mi styl autora w tej powieści. To ciągłe skaknie po wątkach bez głębszego poznania bohaterów i wciskanie coraz to nowych bohaterów żebyw trzy linijki wyjaśnić ich motywację jak dla mnie był nie do przejścia. Jednakże nie odradzam czytania tej książki, gdyż w pewien sposób jest to klasyk, ale nie dla każdego siądzie
U mnie kliknęło już na początku, uwielbiam ❤️
świetny materiał!
Chwilowo nie mam możliwości obejrzenia tego filmiku. Tak więc jescze nie wiem co dokładnie uważasz o książce (poza tym, że ją lubisz).
,,Sto lat samotności" przeczytałam jakieś dwa tygodnie temu i do dzislś nie wiem co o tej książce myślę. Oczarował mnie styl autora - dosłownie, czytając pierwszą stronę czułam magię tej historii. Jeżeli coś mnie przy tej książce trzymało, to właśnie sposób w jaki jest napisana. Uwielbiam realizm magiczny i to jak został wpleciony w tę opowieść. Momentami śmiałam się jak głupia, częściej irytowałam się zachowaniami bohaterów. Nikogo nie polubiłam, a jednak w jakiś dziwny sposób im kibicowałam. Kurcze, mam problem z tą książką. Aczkolwiek, pomimo tego, że nie jest to ,,moja książka'' przeczytałam ją niemal na raz. A to w moim przypadku coś znaczy, bo od dawna już nie potrafię skupić się na czytaniu.
Ogólnie to jak na książkę, która zawiera dużo elentów, których nie lubię, i która sprawiła, że kwestionuję samą siebie (całe życie powtarzam, że lubię dziwne książki) zaskakująco ciepło o niej myślę.
Nasłać Tony’ego Montanę na Lionela Richie, Beatlesów i Adele… no tego się po tobie nie spodziewałem, nawet Ice Cube’owi bym współczuł (w ogóle wstawki muzyczne pierwsza klasa).
A tak w ogóle hello (tylko nie nasyłaj na mnie Tony’ego Montanę…), dla mnie „Sto lat samotności” to kwintesencja realizmu magicznego. Świetna książka.
I love intro! 🍀🍀🍀
Nie wiem dlaczego, ale zawsze myślałam, że "sto lat samotności" to nudna historia rodzinna, a tu się okazuje, że jednak nie 😂 dzięki za ten film, na pewno sięgnę po tę powieść 🩵
❤ jedna z książek życia ❤
Niedawno nabyłem tą pozycję i chętnie posłucham recenzji doświadczonego czytelnika 😉.
...kiedys takie ksiazki kupowalo sie od antykwariusza przed atykwariatem...jak ziolo kope lat !?!
zawsze mnie zadziwia, że można tak różnie odbierać książki (i w sumie wszystko) - ja nie mogłam tej książki ścierpieć, jeśli ją skończyłam czytać to chyba wyparłam kompletnie co się tam wydarzyło. Pamiętam ogólne wrażenie flaków z olejem. Ja w ogóle literatury południowoamerykańskiej i nawet ogólniej - hiszpańskojęzycznej - nie jestem fanką.
montaż to złoto 😂
👍
Można powiedzieć że taką małą podróbą "Stu lat samotności" jest "Prawiek i inne czasy" Olgi Tokarczuk.
Lubisz encanto?
Yup, lubię