ja ktorys raz z rzedu jak widze dobra sile i duzo czerwiu na 2 ramkach to po miedzy je wsadzam ramke z pokarmem zasklepionym od gory do dolu. matki wtedy stopuja z czerwieniem a jesli nawet zdarzy sie ze do konca nie doleja to maja pokarm i wolniej ida do gory przez co sie nie osypuja. polecil mi to stary pszczelarz obslugujacy 300 rodzin. to naprawde sie sprawdza rodziny bez problemu grzeja gniazdo.
Ja np, przed karmieniem zimowym, ok 20 sierpnia ścieśniam gniazda tzn. Oprócz ramek z czerwiem daję tylko dwie ramki osłonowe i zaczynam karmienie zimowe po 4, 5 litrów co 4, 5 dni, przez trzy tygodnie czerw się stopniowo wygryza a matki przestają czerwic bo nie mają miejsca, potem sprawdzam czy gniazda zalane i leczę kwasem, 100ml przez tydzień, potem czyszczenie dennicy z warrozy i zimowanie na siatce oczywiście i po robocie. Od 20go września czekam do wiosny
Dlatego ja zalewam dopiero teraz żeby nie mieć takiego problemu, plus pobieram parę litrów z nawłoci. Tak samo jak ty daje kwas mrówkowy, a gdy nie będzie czerwiu polewam szczawiowym. Wiadomo że każdy niech robi jak uważa nikogo nie namawiam, piszę tylko jak ja robię pozdrawiam:)
Sprawdzałem rodziny 27.09.2021 roku te które miały bardzo mało pokarmu. Rodziny dostały drugą dawkę i widać że pszczoły zalewają całe miejsce po wygryzionym czerwiu oraz wolne komórki i wyglądają te rodzinki coraz lepiej.
Hej, Nie wiem jakie masz dennice ale w powalce masz tylko jeden pajączek? Ja bym im zrobił mocne ochłodzenie gniazda otwarte pajączki i dennice, matki od razu wyhamuja a pszczoły poczują że zima za pasem bo noce są chłodne 🙂 w ostateczności zawsze możesz odebrać im ten czerw i go zutylizować może to mało chumanitarne ale na pewno pomoże. Pozdr.
Wolę zastosować środki przeciw warrozie ponieważ jak już wspominałem w tych rodzinach i był okres bezczerwiowy i paski z kwasem szczawiowym i teraz jest kwas mrówkowy na dobicie roztocza więc uważam że pozostawienie tego czerwiu ma sens dla rodziny.
Kwas mrówkowy leje na drewniany prasowany podkład pod panele. Najlepiej to przedstawił Tomasz Stańczyk na swoim kanale na YT i tam proszę się udać po więcej odnośnie tej metody.
Cześć, Komentarz piszę po obejrzeniu 1 rodziny. Dla takich małych rodzinek nie ma dobrych rozwiązań. Na izolację początkiem września pewnie były za słabe, pewnie liczyłeś że wzmocnią się pszczołami z września. Fakty są takie że w słabych rodzinach młode pszczoły zamiast szykować się do zimy, zapierniczają przy wychowie kolejnych, słabszych pokoleń i z każdym pokoleniem jest coraz później a pszczół nie przybywa. Ja próbowałem takie odkłady traktować jak duże rodziny i izolować matkę końcem sierpnia, ale to też niewiele pomagało, bo rodzina słabła w trakcie zimowli. Po zimowli nadawała się do łączenia. Wyjścia są moim zdaniem 3: Teraz jest ostatni moment na zaizolowanie matki i licząc na pogodę w październiku - oblecenie się młodych pszczół i zazimowanie tego jako młodej rodzinki, cały czas dokarmiając inwertem, drugie to też izolacja z łączeniem 2 takich rodzin i też karmienie inwertem. Wyjście trzecie - postawić wiaderko inwertu z dziurami 2,5 mm i poczekać aż przygaszą matkę. Pozdrawiam, jeżeli wyleczysz skutecznie, to przynajmniej ta pierwsza rodzinka jest do wyprowadzenia, trzymam kciuki
Dziękuję za komentarz. Niestety ale ja matek nie izoluje tylko staram się zalać gniazda do połowy września aby matki całkowicie wyprowadzić z czerwienia. W tym roku ze względów osobistych miałem troszkę mniej czasu w sierpniu i wrześniu aby tego dopilnować i niestety sytuacja jest jaka jest. Plan mam taki aby rodziny zagrożone dokarmić jeszcze 2 lub 3 dawkami syropu w zależności od tego jak one wyglądają. Pszczoły miały jedną przerwę w czerwieniu związaną z wymianą matek oraz były leczone paskami z kwasem szczawiowym i teraz zacząłem stosować kwas mrówkowy przy czym żadnej z tych technik nie stosuję po raz pierwszy.
Wiem że izolatory nie są drogie ale jakoś nie jestem zwolennikiem takiego stopowania matek w czerwieniu. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć że za rok będę matki izolował bo taki widok jest stresujący.
Można również do klateczki zamknąć. Przyjdą takie czasy , że izolowanie do leczenia i do zimówki będzie powszechne u tych co będą chcieli mieć pszczoly a nie hodowlę waroa destruktorów;)
@@tycipasieka7437 Żartuje.Powinieneś się cieszyć pszczoły silne jak dobrze wyleczone to na głowę wiadra z inwertem niech zalewają Wg prognoz październik ma być ciepły to spokojnie zdążysz zakarmić.Jedyny minus to kasa na dodatkową karmę.
To co się stało z taką ilością syropu? Tych pszczół nie ma tyle żeby mogły wszystko zjeść. Wylało się? U mnie większa rodzina dostaje 9- 10 litrów i są gotowe do zimy...
Zbyt słaba rodzina do zimy i matka próbuje nadgonić czerwieniem. W następnym roku postaraj się mieć silniejsze rodziny na przełomie lipca i sierpnia. W silnych rodzinach już dawno nie ma czerwiu.
No mam pszczołę tak zwana syntetyczna z tym że niemam jej pierwszy rok. Ale jest jeszcze wrzesień i czasu zostało do jego końca troszeczkę więc myślę że przed jego końcem zakończę karmienie.
słaba rodzinka była, matka czuła że słabo z siłą to czerwiła a ty nadmiar złego karmiłeś w sposób który umożliwił matce czerwienie w gnieździe i zamiast zalać gniazdo to poszła w czerw stąd w środku gniazda zamiast pokarmu masz czerw bo pszczoły go zamieniły w czerw to co lałeś. W rezultacie masz niewiadomą, jak się to obleci bo jesień pozwoli i będzie obficie z pyłkiem to zgromadzi dużo ciała na sobie to pójdzie do zimy, a jak nie to będziesz miał to wszystko na dennicy.
O pyłek się nie boje bo jest go dużo w przyrodzie jeszcze, kwitną poplony i pszczoły go znoszą do gniazd. A co do ochłodzenia to mam nadzieję że będzie jeszcze kilka słonecznych dni w październiku aby pszczoła mogła się oblecieć i dobrze zimować.
jeśli faktycznie (?) wyleczyłeś z warozy to ta matka ma bardzo duży potencjał, tedy inwert pod spód albo do podkarmiaczki ramkowej bo zapasów przeraźliwie mało, bo teraz jest zimno, a z góry a zwłaszcza słabsze rodziny mają/ mogą mieć obecnie problem wziąść, i będzie miła niespodzianka wiosną, zobacz jak jest u mnie ua-cam.com/video/Pk1Rfgoj9GQ/v-deo.html no i zawsze możesz połączyć ze dwie takie rodziny w jedną o teraz, pszczoły nie będą się ścinać już, bez szukania matki i z pominięciem środków ostrożności, bo nie ta pora sezonu pszczelarskiego, korpus pod korpus albo ramki poprzekladać bez zmiany ich kolejności, tylko poddymić oba delikwenty cokolwiek
Wielkość rodzin dobrze widać po chłodnej nocy gdzie siedzą za zatworem gromadnie i obsiadają całe gniazda na czarno. Żeby zrobić wgląd i film muszą być ku temu warunki a jak są warunki to duża część pszczół pracuje jeszcze w polu.
Część Kolego. Nie będę się wymandrzał powiem ci jak ja to robię .Izoluje matki ok 1 września i zaczynam karmić mam tym sposobem ładnie połukładany pokarm doleczone pszczoły już na tip top po 20 września do 12 som zakarmione a tu u ciebie kupa czerwiu mało pokarmu i spracowaną pszczoła zimowa. Każdy robi po swojemu ale sam chyba widzisz co się dzieje ? Serdecznie cię pozdrawiam i trzymam kciuki ( Ja bym się ratował jeszcze izolacjom matki i karmienie inwerter. A i nie leczy się kwasem i nie karmi.
No cóż miało być inaczej a jest inaczej i wiem że nie wygląda to dobrze ale nic z tym nie zrobię w zeszłym roku miałem taką tylko jedną rodzinę która nie chciała się zalać i walczyłem z nią do końca września aby ją zalać dobra ilością pokarmu. Na wiosnę się okazało że była to najsilniejszą rodzina w pasiece.
@@tycipasieka7437 Walczyć zawsze trzeba do końca ja bym troszkę pękał z tym czerwieniem matek ale skoro ci wychodzi i jest moc na wiosnę to ok👍.Som też przeciwnicy izolacji matek ja donich nie należę wręcz przeciwnie. Mam tylko Bakfasta i wydaje mi się to pryjorytetem . Jeszcze raz,👍w gòre dla ciebie za szczerość a nie mydlenie oczu.
Nie mówię że tak mi wychodzi tylko że miałem w zeszłym roku jedna taka rodzinę i na wiosnę była ona najmocniejsza i bardzo fajna. Przyczyn odrazu zaznaczam że taka ilość czerwiu o tej porze roku niejest zamierzona z mojej strony i uważam to za błąd.
@@tycipasieka7437 Nie ma co pękać tylko ogarniać jeszcze nie jest tak źle ja tylko muwie że najlepiej jest zakarmiać do 15 września żeby pszczoła letnia nie zimowa przerabiała pokarm
Może bym pokazał gdyby nie jedna podstawowa rzecz. Nie jestem na pasiece codziennie tylko wtedy kiedy mam ku temu powód, a nakręcenie filmu niejest takim powodem.
Pasieka w centrum Miasta- a czemu mają być pszczoły na dennicy? Ja od trzech lat leczę pszczoły kwasem mrówkowym tylko metodą Dr Kwaska i na dennicy leży waroza a nie pszczoły. Przez tydzień odparowuje w ulu 100 ml kwasu i nawet matki nie przerywają czerwienią.
@@paweltaborski4852 Próbowałem trzy razy robić leczenie kwasem M.za każdym razem po 24h była pełna dennica martwej pszczoły, robiłem to metodom samozwańczego Doktora, robiłem tez dozownikiem tym z regulacja parowania i zawsze leżały pszczoły na dennicy.Teraz jest izolacja matek i będzie jeden dymek i za parę dni ambrozol. może z kwasem M jeszcze kiedyś spróbuję.
ja ktorys raz z rzedu jak widze dobra sile i duzo czerwiu na 2 ramkach to po miedzy je wsadzam ramke z pokarmem zasklepionym od gory do dolu. matki wtedy stopuja z czerwieniem a jesli nawet zdarzy sie ze do konca nie doleja to maja pokarm i wolniej ida do gory przez co sie nie osypuja. polecil mi to stary pszczelarz obslugujacy 300 rodzin. to naprawde sie sprawdza rodziny bez problemu grzeja gniazdo.
Tak też znam ten sposób, tylko że niechce go stosować bo jeszcze nie jestem do tego zmuszony.
Ja np, przed karmieniem zimowym, ok 20 sierpnia ścieśniam gniazda tzn. Oprócz ramek z czerwiem daję tylko dwie ramki osłonowe i zaczynam karmienie zimowe po 4, 5 litrów co 4, 5 dni, przez trzy tygodnie czerw się stopniowo wygryza a matki przestają czerwic bo nie mają miejsca, potem sprawdzam czy gniazda zalane i leczę kwasem, 100ml przez tydzień, potem czyszczenie dennicy z warrozy i zimowanie na siatce oczywiście i po robocie. Od 20go
września czekam do wiosny
Tak wiem o co chodzi rodziny były karmione 3 dużymi dawkami w ilości po 5 litrów a nadal efekt jest jaki jest.
Dlatego ja zalewam dopiero teraz żeby nie mieć takiego problemu, plus pobieram parę litrów z nawłoci. Tak samo jak ty daje kwas mrówkowy, a gdy nie będzie czerwiu polewam szczawiowym. Wiadomo że każdy niech robi jak uważa nikogo nie namawiam, piszę tylko jak ja robię pozdrawiam:)
Sprawdzałem rodziny 27.09.2021 roku te które miały bardzo mało pokarmu. Rodziny dostały drugą dawkę i widać że pszczoły zalewają całe miejsce po wygryzionym czerwiu oraz wolne komórki i wyglądają te rodzinki coraz lepiej.
@@tycipasieka7437 Ja czekam aż odparuje kwas i podam następna dawkę w sobotę albo niedzielę. Dużo z nawloci przyniosły także mniej syropu pójdzie 🙂
Hej, Nie wiem jakie masz dennice ale w powalce masz tylko jeden pajączek? Ja bym im zrobił mocne ochłodzenie gniazda otwarte pajączki i dennice, matki od razu wyhamuja a pszczoły poczują że zima za pasem bo noce są chłodne 🙂 w ostateczności zawsze możesz odebrać im ten czerw i go zutylizować może to mało chumanitarne ale na pewno pomoże. Pozdr.
Do tego jeżeli są roztocza to prawie wszystkie będą w tym czerwiu, więc wyrzucając czerw oczyszczasz równie zrodzine.
Wolę zastosować środki przeciw warrozie ponieważ jak już wspominałem w tych rodzinach i był okres bezczerwiowy i paski z kwasem szczawiowym i teraz jest kwas mrówkowy na dobicie roztocza więc uważam że pozostawienie tego czerwiu ma sens dla rodziny.
Dennicy mam osiatkowane i jeden pajączek w powalce, korpusy jednoscienne. Uważam że dość ochłodzone są gniazda.
na co lejesz ten kwas, co za płytki ?
Kwas mrówkowy leje na drewniany prasowany podkład pod panele. Najlepiej to przedstawił Tomasz Stańczyk na swoim kanale na YT i tam proszę się udać po więcej odnośnie tej metody.
Cześć,
Komentarz piszę po obejrzeniu 1 rodziny. Dla takich małych rodzinek nie ma dobrych rozwiązań. Na izolację początkiem września pewnie były za słabe, pewnie liczyłeś że wzmocnią się pszczołami z września. Fakty są takie że w słabych rodzinach młode pszczoły zamiast szykować się do zimy, zapierniczają przy wychowie kolejnych, słabszych pokoleń i z każdym pokoleniem jest coraz później a pszczół nie przybywa. Ja próbowałem takie odkłady traktować jak duże rodziny i izolować matkę końcem sierpnia, ale to też niewiele pomagało, bo rodzina słabła w trakcie zimowli. Po zimowli nadawała się do łączenia.
Wyjścia są moim zdaniem 3:
Teraz jest ostatni moment na zaizolowanie matki i licząc na pogodę w październiku - oblecenie się młodych pszczół i zazimowanie tego jako młodej rodzinki, cały czas dokarmiając inwertem,
drugie to też izolacja z łączeniem 2 takich rodzin i też karmienie inwertem.
Wyjście trzecie - postawić wiaderko inwertu z dziurami 2,5 mm i poczekać aż przygaszą matkę.
Pozdrawiam, jeżeli wyleczysz skutecznie, to przynajmniej ta pierwsza rodzinka jest do wyprowadzenia, trzymam kciuki
Dziękuję za komentarz. Niestety ale ja matek nie izoluje tylko staram się zalać gniazda do połowy września aby matki całkowicie wyprowadzić z czerwienia. W tym roku ze względów osobistych miałem troszkę mniej czasu w sierpniu i wrześniu aby tego dopilnować i niestety sytuacja jest jaka jest. Plan mam taki aby rodziny zagrożone dokarmić jeszcze 2 lub 3 dawkami syropu w zależności od tego jak one wyglądają. Pszczoły miały jedną przerwę w czerwieniu związaną z wymianą matek oraz były leczone paskami z kwasem szczawiowym i teraz zacząłem stosować kwas mrówkowy przy czym żadnej z tych technik nie stosuję po raz pierwszy.
Izolator Chmary dobra rzecz, a kosztuje niecałe 20zl - polecam!
Wiem że izolatory nie są drogie ale jakoś nie jestem zwolennikiem takiego stopowania matek w czerwieniu. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć że za rok będę matki izolował bo taki widok jest stresujący.
Można również do klateczki zamknąć. Przyjdą takie czasy , że izolowanie do leczenia i do zimówki będzie powszechne u tych co będą chcieli mieć pszczoly a nie hodowlę waroa destruktorów;)
A i bym zapomniał sub i łapka leci:)
Dziękuję bardzo. To bardzo mnie motywuje do nagrywania nowych filmów.
Ilu procentowy jest ten kwas?
85%
No masz problem,bo w Twoich ulach wiosna.
Tak, wiem o tym i niemam najmniejszych szans aby zaprzeczyć temu.
👍
Sporo błędów kolego.
Powodzenia i pozdrawiam D.K
Mówimy o leczeniu czy o ułożeniu? Bo co do ułożenia to sam stwierdziłem że nie wygląda to tak jak bym sobie życzył. Również pozdrawiam.
@@tycipasieka7437 Tomek sam popełnia podstawowe błędy i u innych także je widzi. Czytajcie ludzie książki. Parcie na szkło to najgorsze dla pszczół.
powiedział gość który zimuje matki w klateczkach wsyłkowych
Kolego ta rodzina na 6 ramkach do zim max
Mamy wiosnę i okazało się że tak też jest dobrze.
Jak te bukfasty nie wiedzą że idzie zima to żeby im się jeszcze roić nie zachciało:)
Myślę że to im niegrozi.
@@tycipasieka7437 Żartuje.Powinieneś się cieszyć pszczoły silne jak dobrze wyleczone to na głowę wiadra z inwertem niech zalewają Wg prognoz październik ma być ciepły to spokojnie zdążysz zakarmić.Jedyny minus to kasa na dodatkową karmę.
@@g.j.2473 o ilość pokarmu w magazynku się nie boje bo jeszcze mam go pełno martwię się o ilość w ulach aby było gdzie to wpakować.
Nie dawałeś im syropu?
Oczywiście że karmiłem. Dostały 15 litrów syropu.
To co się stało z taką ilością syropu? Tych pszczół nie ma tyle żeby mogły wszystko zjeść. Wylało się? U mnie większa rodzina dostaje 9- 10 litrów i są gotowe do zimy...
Wyparował
Ja pierdziele... 🙄🙄. Tyle czrwiu...
Może dajesz im syrop 1:1 , co... 🤔?
Dostają wszystko w odpowiednich proporcjach.
Zbyt słaba rodzina do zimy i matka próbuje nadgonić czerwieniem. W następnym roku postaraj się mieć silniejsze rodziny na przełomie lipca i sierpnia. W silnych rodzinach już dawno nie ma czerwiu.
Mam odmienne zdanie.
@@tycipasieka7437 zgadzam się. Mam silne rodziny A czerwiu też mam bardzo dużo jeszcze. Rotacja ramek z czerwiem.
Najważniejsze moim zdaniem to kontrola ze względu na pszczoły jakie mamy.
jak masz hybryde to tak wtglonda i jest problem
No mam pszczołę tak zwana syntetyczna z tym że niemam jej pierwszy rok. Ale jest jeszcze wrzesień i czasu zostało do jego końca troszeczkę więc myślę że przed jego końcem zakończę karmienie.
słaba rodzinka była, matka czuła że słabo z siłą to czerwiła a ty nadmiar złego karmiłeś w sposób który umożliwił matce czerwienie w gnieździe i zamiast zalać gniazdo to poszła w czerw stąd w środku gniazda zamiast pokarmu masz czerw bo pszczoły go zamieniły w czerw to co lałeś. W rezultacie masz niewiadomą, jak się to obleci bo jesień pozwoli i będzie obficie z pyłkiem to zgromadzi dużo ciała na sobie to pójdzie do zimy, a jak nie to będziesz miał to wszystko na dennicy.
O pyłek się nie boje bo jest go dużo w przyrodzie jeszcze, kwitną poplony i pszczoły go znoszą do gniazd. A co do ochłodzenia to mam nadzieję że będzie jeszcze kilka słonecznych dni w październiku aby pszczoła mogła się oblecieć i dobrze zimować.
jeśli faktycznie (?) wyleczyłeś z warozy to ta matka ma bardzo duży potencjał, tedy inwert pod spód albo do podkarmiaczki ramkowej bo zapasów przeraźliwie mało, bo teraz jest zimno, a z góry a zwłaszcza słabsze rodziny mają/ mogą mieć obecnie problem wziąść, i będzie miła niespodzianka wiosną, zobacz jak jest u mnie ua-cam.com/video/Pk1Rfgoj9GQ/v-deo.html no i zawsze możesz połączyć ze dwie takie rodziny w jedną o teraz, pszczoły nie będą się ścinać już, bez szukania matki i z pominięciem środków ostrożności, bo nie ta pora sezonu pszczelarskiego, korpus pod korpus albo ramki poprzekladać bez zmiany ich kolejności, tylko poddymić oba delikwenty cokolwiek
Wielkość rodzin dobrze widać po chłodnej nocy gdzie siedzą za zatworem gromadnie i obsiadają całe gniazda na czarno. Żeby zrobić wgląd i film muszą być ku temu warunki a jak są warunki to duża część pszczół pracuje jeszcze w polu.
wyjmij nadmiarowe ramki i dopiero zalewaj.
Tak pszczoły są już na docelowej wielkości gniazd od około 2-3 tygodni.
Część Kolego. Nie będę się wymandrzał powiem ci jak ja to robię .Izoluje matki ok 1 września i zaczynam karmić mam tym sposobem ładnie połukładany pokarm doleczone pszczoły już na tip top po 20 września do 12 som zakarmione a tu u ciebie kupa czerwiu mało pokarmu i spracowaną pszczoła zimowa. Każdy robi po swojemu ale sam chyba widzisz co się dzieje ? Serdecznie cię pozdrawiam i trzymam kciuki ( Ja bym się ratował jeszcze izolacjom matki i karmienie inwerter. A i nie leczy się kwasem i nie karmi.
No cóż miało być inaczej a jest inaczej i wiem że nie wygląda to dobrze ale nic z tym nie zrobię w zeszłym roku miałem taką tylko jedną rodzinę która nie chciała się zalać i walczyłem z nią do końca września aby ją zalać dobra ilością pokarmu. Na wiosnę się okazało że była to najsilniejszą rodzina w pasiece.
@@tycipasieka7437 Walczyć zawsze trzeba do końca ja bym troszkę pękał z tym czerwieniem matek ale skoro ci wychodzi i jest moc na wiosnę to ok👍.Som też przeciwnicy izolacji matek ja donich nie należę wręcz przeciwnie. Mam tylko Bakfasta i wydaje mi się to pryjorytetem . Jeszcze raz,👍w gòre dla ciebie za szczerość a nie mydlenie oczu.
Nie mówię że tak mi wychodzi tylko że miałem w zeszłym roku jedna taka rodzinę i na wiosnę była ona najmocniejsza i bardzo fajna. Przyczyn odrazu zaznaczam że taka ilość czerwiu o tej porze roku niejest zamierzona z mojej strony i uważam to za błąd.
@@tycipasieka7437 Nie ma co pękać tylko ogarniać jeszcze nie jest tak źle ja tylko muwie że najlepiej jest zakarmiać do 15 września żeby pszczoła letnia nie zimowa przerabiała pokarm
Pokarz jutro ile będzie leżało pszczoły na dennicy po tym kwasie.
Może bym pokazał gdyby nie jedna podstawowa rzecz. Nie jestem na pasiece codziennie tylko wtedy kiedy mam ku temu powód, a nakręcenie filmu niejest takim powodem.
Pasieka w centrum Miasta- a czemu mają być pszczoły na dennicy? Ja od trzech lat leczę pszczoły kwasem mrówkowym tylko metodą Dr Kwaska i na dennicy leży waroza a nie pszczoły. Przez tydzień odparowuje w ulu 100 ml kwasu i nawet matki nie przerywają czerwienią.
@@paweltaborski4852 Próbowałem trzy razy robić leczenie kwasem M.za każdym razem po 24h była pełna dennica martwej pszczoły, robiłem to metodom samozwańczego Doktora, robiłem tez dozownikiem tym z regulacja parowania i zawsze leżały pszczoły na dennicy.Teraz jest izolacja matek i będzie jeden dymek i za parę dni ambrozol. może z kwasem M jeszcze kiedyś spróbuję.
@@pasiekawcentrummiasta6031 może temperatura była za wysoka, ja stosowałem kwas dopiero jak temperatura była poniżej 25 stopni.
@@paweltaborski4852 stosowałem pomiędzy 15 a 20 stopni
zacieśniaj te gniazda i dopiero dokarmiaj.
Gniazda do dokarmiania były zacieśnione.