KM jest SUPER,tylko trzeba zachować odpowiednie zasady.100ml kwasu jest to optymalna dawka,tylko należy ją podac w trzy dni(40-30-30ml) do tego potrzebna jest odpowiednia powierzchnia parowania,twój parownik jest za mały.Pozdrawiam Hipolit.
Hej Marku. Jestem tego samego zdania. Jak koledzy, którzy stosują KM do jesiennego leczenia sprawdzają jego skuteczność? To samo dotyczy KSZ. Przy całkowitej izolacji łatwo to sprawdzić, choćby przez spalenie tabletki apiwarolu. A może by tak w okresie bezczerwiowym spalić tabletkę, a następnie za pomocą kwasów sprawdzić jej skuteczność? ;-)). Ja wiem dzięki obserwacji, że 1 tabletka apiwarolu spalona w odpowiedni sposób, to 98% skuteczność. Dlatego poprawiam po liku dniach drugą. Natomiast kwasy mają o wiele mniejszą skuteczność w tym okresie. A jeszcze sprawa najważniejsza. Tabletka apiwarolu nie ma wpływu na środowisko ulowe, strukturę rodziny oraz matki. Natomiast kwasy mają. Pozdrawiam ;-)
Cześć Mariusz, KM jest fajny do leczenia pomiędzy pożytkami (po lipie)bo szybko się degraduje a ja jaki i Ty zbieramy jeszcze nawłoć i brakuje czasu na leczenie i na zakarmianie, nigdy nie leczyłem pomiędzy pożytkami ale będę musiał chyba że przytrafi się gryka tak jak w tym sezonie to nie ma kiedy nigdy nie chciałem aby cokolwiek trafiło do miodu nawet jak gwarantują że kadencja na KM jest bardzo krótka ale będzie trzeba, rodziny są mocne to przeżyją do wiosny.
Ja po izolacji na lipie podaję jedną dawkę KM 40 mg w płytce ceramicznej. Odparowuje przez dwie doby po 20. I tyle. W części rodzin zastosowałem ambrazol- jedno polanie. Skuteczność podobna w granicach 90%. @@pasiekawcentrummiasta6031
CHCIAŁBYM ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA FAKT NIE ZIMOWANIA WARROZY ;MOŻNA STOSOWAĆ RÓŻNE METODY ALE NIE WOLNO DOPUŚCIC BY ONA ZIMOWAŁA BO UODPARNIA SIĘ ,I MUTUJE CO UTRUDNIA LECZENIE ;TAKA UWAGA :GDYBY WSZYSCY PSZCZELARZE PODESZLI DO TEGO NA SERIO TO SKĄD BY SIE BRAŁY ;TAKIE PIEPRZENIE O EKOLOGII .ŻAŁOSNE DURNIE .
Live von Pias bienenstand z dnia 02.09.2023 18 minuta"naturalny osyp warrozy można dopiero stwierdzić po 3do 4 tygodniach od zastosowania kwasu mrówkowego"Przepraszam, napisałem po 40 dniach.Hipolit.@@grzegorzmajewski4743
witaj, warroza ciągle migruje , izolowałem w tym roku matki dwa razy po głównym pożytku i potem pod koniec września , pasożyty są ciągle przynoszone wiec praca syzyfowa .
No oczywiście błędne pojmowanie pracy Syzyfa - ona była po pierwsze bez sensu a po drugie im wyżej tym ciężej mu było - dlatego w końcu go ciężar przygniatał. To jest raczej praca nieustanna - czyli współpraca z naszymi rodzinami aby maksymalnie ograniczyć propagację destruktora - i to w lokalnym wymiarze rodziny jak i w wymiarze konkretnej pasieki ale i z otoczeniem zewnętrznym! Pozdrawaim
Kwas mrówkowy jest bardzo dobrym środkiem tylko trzeba go odpowiednio stosować waroza jest zabijana pod zasklepem i dopiero jak się pszczoła wygryzie to i waroza z wygryzioną pszczołą się sypie
Następny raz uczyć a sam nie potrafi. Tylko na takich tracimy czas niepotrzebnie. Najpierw Proszę się podszkolić a potem tutaj się pokazywać..... A nie wprowadzać nas w błąd
miałem podobnie. użyłem kwasu mrówkowego , w wielkopolskich uzyłem parownika dr kwaska a w warszawskim takich pojemniczków jak ty. dobrze że potem z ciekawości użyłem apiwarolu no nie wiem czy miałbym psczoły na wiosnę. i bawią mnie teksty kolegów co wcześniej pisali że po kwasie warroza osypuje się jeszcze dwa tygodnie po użyciu kwasu bo to zwyczajne bzdura. kwas odziałuje tydzień i potem go nie ma. dodam jeszcze że używanie kwasu na jesień to głupota . kwas wżera się w ranki po warrozie i ciężej się goją na pszczole. jak któyś tego nie rozumie to niech sobie zedrze strupa i poleje kwasem,
cześć, dlatego też pokazałem te nagranie ale nie wszyscy w to wierzą że po kwasie nie wszystko spada i twierdzą że tabletka to największe zło i nieporozumienie no i później na wiosnę nima pszczół w ulu
Смужки байварол оригінал добре допомогають проти варози ,дим пушка приносить велику шкоду як для пасічника , онкологічних захворювання а також пасіці на 10 році можна залишиться без бджіл
TY TO CHYBA HODUJESZ WARROZĘ .TAKICH WINNO SIE KARAĆ ZA ROZPOWSZECHNIANIE ZARAZY.KIEDY ZROZUMIECIE ŻE NIE WAŻNE JAK I CZYM ZWALCZACIE TEGO DRĘCZA ALE MUSICIE WIEDZIEĆ ŻE ZBRODNIĄ JEST ZIMOWANIE WARROZY PONIEWAŻ ONA UODPARNIA SIE NA LEKI I MUTUJE I JEST CORAZ TRUDNIEJSZA DO ZWALCZENIA.
ja przynajmniej pokazuje jak to wygląda i to są realia a nie pokazywanie 100 sztuk na dennicy a reszta pod zasklepem, jeżeli uważasz że w stanie bez czerwiowym dymiąc dwa razy a po drugim niema wcale warrozy i ty mówisz że zimuję ją na to chyba się pozamieniałeś z H.... na łby, miałem wcale nie odpisywać i chyba lepiej by było.
NIE MA SO SIĘ NERWIC ,TYLE WAROZZY TO MAŁO KTO WYHODUJE ,ALE TO NIE SĄ PRZYNIESIONE TYLKO ONE TAM ZIMOWAŁY ,GDYBY KAŻDY NIE ZIMOWAŁ TEGO DRECZA TO SKĄD BY SIE BRAŁY ?@@pasiekawcentrummiasta6031
KM jest SUPER,tylko trzeba zachować odpowiednie zasady.100ml kwasu jest to optymalna dawka,tylko należy ją podac w trzy dni(40-30-30ml) do tego potrzebna jest odpowiednia powierzchnia parowania,twój parownik jest za mały.Pozdrawiam Hipolit.
Hej Marku. Jestem tego samego zdania. Jak koledzy, którzy stosują KM do jesiennego leczenia sprawdzają jego skuteczność? To samo dotyczy KSZ. Przy całkowitej izolacji łatwo to sprawdzić, choćby przez spalenie tabletki apiwarolu. A może by tak w okresie bezczerwiowym spalić tabletkę, a następnie za pomocą kwasów sprawdzić jej skuteczność? ;-)). Ja wiem dzięki obserwacji, że 1 tabletka apiwarolu spalona w odpowiedni sposób, to 98% skuteczność. Dlatego poprawiam po liku dniach drugą. Natomiast kwasy mają o wiele mniejszą skuteczność w tym okresie. A jeszcze sprawa najważniejsza. Tabletka apiwarolu nie ma wpływu na środowisko ulowe, strukturę rodziny oraz matki. Natomiast kwasy mają.
Pozdrawiam ;-)
Cześć Mariusz, KM jest fajny do leczenia pomiędzy pożytkami (po lipie)bo szybko się degraduje a ja jaki i Ty zbieramy jeszcze nawłoć i brakuje czasu na leczenie i na zakarmianie, nigdy nie leczyłem pomiędzy pożytkami ale będę musiał chyba że przytrafi się gryka tak jak w tym sezonie to nie ma kiedy nigdy nie chciałem aby cokolwiek trafiło do miodu nawet jak gwarantują że kadencja na KM jest bardzo krótka ale będzie trzeba, rodziny są mocne to przeżyją do wiosny.
Ja po izolacji na lipie podaję jedną dawkę KM 40 mg w płytce ceramicznej. Odparowuje przez dwie doby po 20. I tyle. W części rodzin zastosowałem ambrazol- jedno polanie. Skuteczność podobna w granicach 90%. @@pasiekawcentrummiasta6031
CHCIAŁBYM ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA FAKT NIE ZIMOWANIA WARROZY ;MOŻNA STOSOWAĆ RÓŻNE METODY ALE NIE WOLNO DOPUŚCIC BY ONA ZIMOWAŁA BO UODPARNIA SIĘ ,I MUTUJE CO UTRUDNIA LECZENIE ;TAKA UWAGA :GDYBY WSZYSCY PSZCZELARZE PODESZLI DO TEGO NA SERIO TO SKĄD BY SIE BRAŁY ;TAKIE PIEPRZENIE O EKOLOGII .ŻAŁOSNE DURNIE .
Po izolacji matki można patykiem pozabijać warrozę .Działanie KM trwa do 40 dni,dlatego osyp po odymianiu mógł być częściowo po KM.Pozdrawiam Hipolit.
A skąd taka informacja?
Pią Aumeier
Live von Pias bienenstand z dnia 02.09.2023 18 minuta"naturalny osyp warrozy można dopiero stwierdzić po 3do 4 tygodniach od zastosowania kwasu mrówkowego"Przepraszam, napisałem po 40 dniach.Hipolit.@@grzegorzmajewski4743
👍
Kwas uszkadza waroze i ona ponoć padnie ale po dłuższym czasie
co to jest po dłuższym czasie, niestety nie będę czekał na ten dłuższy czas i wolę to załatwić tabletą i mam większą pewność.
witaj, warroza ciągle migruje , izolowałem w tym roku matki dwa razy po głównym pożytku i potem pod koniec września , pasożyty są ciągle przynoszone wiec praca syzyfowa .
Hej. A jak i czym leczyłeś po izolacji?
@@ciacho8120 apiwarol, 3 tyg izolacji
mój błąd w tym sezonie że za wcześnie wypuściłem matki bo pszczoła w tym ociepleniu lata za pyłkiem i może coś przywlec jeszcze.
No oczywiście błędne pojmowanie pracy Syzyfa - ona była po pierwsze bez sensu a po drugie im wyżej tym ciężej mu było - dlatego w końcu go ciężar przygniatał. To jest raczej praca nieustanna - czyli współpraca z naszymi rodzinami aby maksymalnie ograniczyć propagację destruktora - i to w lokalnym wymiarze rodziny jak i w wymiarze konkretnej pasieki ale i z otoczeniem zewnętrznym! Pozdrawaim
@@ireneuszrogala4637 a czy aby właśnie tak nie jest z warrozą ? Już ponad 30lat jest w Polsce i robi się coraz bardziej zajadła.
witam a po lipie leczyles.
nie nie było kiedy pojechały na grykę i nawłoć.
Kwas mrówkowy jest bardzo dobrym środkiem tylko trzeba go odpowiednio stosować waroza jest zabijana pod zasklepem i dopiero jak się pszczoła wygryzie to i waroza z wygryzioną pszczołą się sypie
Odpowiednie stężenie w ulu,w czasie trzech dni.Pozdrawiam Hipolit.
Trochę kosztuje to leczenie.
Można leczyć gratis przy zachowaniu reguły dziupli
Dziupla dziupli nie równa.Gospodarka rojowa w za ciasnym ulu daje takie same efekty.
@@HipolitJackiewicz Może my mówimy o dwóch różnych sposobach?
Cześć
Cześć Kolego Tomaszu 🖐
Masakra
Następny raz uczyć a sam nie potrafi. Tylko na takich tracimy czas niepotrzebnie. Najpierw Proszę się podszkolić a potem tutaj się pokazywać..... A nie wprowadzać nas w błąd
miałem podobnie. użyłem kwasu mrówkowego , w wielkopolskich uzyłem parownika dr kwaska a w warszawskim takich pojemniczków jak ty. dobrze że potem z ciekawości użyłem apiwarolu no nie wiem czy miałbym psczoły na wiosnę. i bawią mnie teksty kolegów co wcześniej pisali że po kwasie warroza osypuje się jeszcze dwa tygodnie po użyciu kwasu bo to zwyczajne bzdura. kwas odziałuje tydzień i potem go nie ma. dodam jeszcze że używanie kwasu na jesień to głupota . kwas wżera się w ranki po warrozie i ciężej się goją na pszczole. jak któyś tego nie rozumie to niech sobie zedrze strupa i poleje kwasem,
cześć, dlatego też pokazałem te nagranie ale nie wszyscy w to wierzą że po kwasie nie wszystko spada i twierdzą że tabletka to największe zło i nieporozumienie no i później na wiosnę nima pszczół w ulu
Смужки байварол оригінал добре допомогають проти варози ,дим пушка приносить велику шкоду як для пасічника , онкологічних захворювання а також пасіці на 10 році можна залишиться без бджіл
Żadnego pana sposobu na warrozę tutaj nie widać. Co to za bzdury??????
TY TO CHYBA HODUJESZ WARROZĘ .TAKICH WINNO SIE KARAĆ ZA ROZPOWSZECHNIANIE ZARAZY.KIEDY ZROZUMIECIE ŻE NIE WAŻNE JAK I CZYM ZWALCZACIE TEGO DRĘCZA ALE MUSICIE WIEDZIEĆ ŻE ZBRODNIĄ JEST ZIMOWANIE WARROZY PONIEWAŻ ONA UODPARNIA SIE NA LEKI I MUTUJE I JEST CORAZ TRUDNIEJSZA DO ZWALCZENIA.
ja przynajmniej pokazuje jak to wygląda i to są realia a nie pokazywanie 100 sztuk na dennicy a reszta pod zasklepem, jeżeli uważasz że w stanie bez czerwiowym dymiąc dwa razy a po drugim niema wcale warrozy i ty mówisz że zimuję ją na to chyba się pozamieniałeś z H.... na łby, miałem wcale nie odpisywać i chyba lepiej by było.
Sam chodujesz zaraze palo bukowa.komentujesz a pewnie nawet ula na oczy nie widziałeś
NIE MA SO SIĘ NERWIC ,TYLE WAROZZY TO MAŁO KTO WYHODUJE ,ALE TO NIE SĄ PRZYNIESIONE TYLKO ONE TAM ZIMOWAŁY ,GDYBY KAŻDY NIE ZIMOWAŁ TEGO DRECZA TO SKĄD BY SIE BRAŁY ?@@pasiekawcentrummiasta6031