Pierwsze wyjście z mroku i Zapszeoaszczone siły wg. mnie super. I muzyka i teksty. Hipertofię jakoś tam trawię... Pozostałe też posiadam, lubię mieć wszystkie płyty damej kapeli, ale... no po prostu mam. Jest jeszcze symfoniczna, takie polskie s&m. Ale dwie pierwsze muzyka i teksty super. Do auta polecam.
Come pierwszy raz usłyszałem w radio, kiedy nie była w ogóle znana. I wiedziałem,że zrobią furorę. Ta muzyka się po prostu wybijała. Dobre produkcja, dynamiczne zmiany tempa, super nagrane i zagrane partie instrumentalne no i wybijający się wokal. Niestety sława tego zespołu oraz dalsze płyty poszły jak dla mnie w dziwne rejony. Jednak niedawno wróciłem do tej płyty i powiem,że naprawdę jest super i praktycznie cała jest intrygująca i trzyma poziom. Szkoda tylko tego,że to była ich najlepsza płyta.
Coma miała swój styl juz w debiucie. Ale sam sie trochę nakrecilem by na nowo przesluchac późniejszych płyt, ktore jakos zawsze nieco po macoszemu testowałem.
zachęciłeś mnie, choć zawsze ich unikałem. Pierwsze wejście w mrok przede mną.
Daj znać po przesłuchaniu, czy weszło :)
Na tym się mocno wychowywałem, sentyment pozostaje na zawsze i szacun dla panów z Comy
Leci subik, fajnie Pan opowiada o muzyce, której i ja w większości jestem fanem. Pozdrowienia od deczko młodszego boomera ;)
Podziękował! Boomer to boomer, bez względu na wiek :)
Ostatnio wrocilem do dwoch piwrwszych plyt. Obudzily mojego wewnętrznego nastolatka😂
Pierwsze wyjście z mroku i Zapszeoaszczone siły wg. mnie super. I muzyka i teksty. Hipertofię jakoś tam trawię... Pozostałe też posiadam, lubię mieć wszystkie płyty damej kapeli, ale... no po prostu mam. Jest jeszcze symfoniczna, takie polskie s&m. Ale dwie pierwsze muzyka i teksty super. Do auta polecam.
Bardzo lubie tę płytę. Dawno nie słuchałem ale mam sentymęt. Pozdrawiam.
Pozdro!
Come pierwszy raz usłyszałem w radio, kiedy nie była w ogóle znana. I wiedziałem,że zrobią furorę. Ta muzyka się po prostu wybijała. Dobre produkcja, dynamiczne zmiany tempa, super nagrane i zagrane partie instrumentalne no i wybijający się wokal. Niestety sława tego zespołu oraz dalsze płyty poszły jak dla mnie w dziwne rejony. Jednak niedawno wróciłem do tej płyty i powiem,że naprawdę jest super i praktycznie cała jest intrygująca i trzyma poziom. Szkoda tylko tego,że to była ich najlepsza płyta.
Coma miała swój styl juz w debiucie. Ale sam sie trochę nakrecilem by na nowo przesluchac późniejszych płyt, ktore jakos zawsze nieco po macoszemu testowałem.
Znam wszystkie piosenki na pamięć!Lubię jeszcze "Cisza i ogień" Popoludnia...Coma to Coma i tyle🔥
I słusznie!
Dla mnie nowatorski, nawet dziś..po bumwrsku 😁
O widzisz!
Coma przypomina mi Gdzieci Kwiaty. ..
A faktycznie jest tam trochę wspólnego