Mały esej o wielkim człowieku i jeszcze większych wizjach. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. ☢UWAGA! W materiale są spoilery z książki. A tu odblokujesz 30-dniowy dostęp do Audioteka Klub! ► audtk.com/fb/go/bezschematu Wystarczy, że zarejestrujesz się i to aktywuje bezpłatny dostęp na 30 dni (musisz nie mieć jeszcze konta w Audiotece). Znajdziesz tam ponad 17 000 pozycji do słuchania a w nich superprodukcje, audioseriale, oryginalne podcasty. Bardzo gorąco polecam "Niezwyciężonego" w formie audiobooka.
Zagraj koniecznie w polską grę, Fort Solis! Fabuła na 4 godziny. Sci-fi rozgrywający się na Marsie. Najlepszy survival horror z jakim miałem do czynienia w grach. Dojrzałość narracji, budowanie w tobie poczucia strachu i jednocześnie ciekawości nieznanego, minimalizm użytych środków paradoksalnie generujący maksymalizm emocji jest niezwykły. Nowy Dead Space i Callisto Protocol to przy niej gry infantylne.
Twórczość Lema to podróż w głąb umysłu człowieka, który zaintrygował nas nie tylko światem fantastycznym, ale i samą naturą ludzkiego myślenia. Stanisław Lem jest dla mnie jak alchemik literacki, który przekształcał słowa w myśli, a myśli w światy niepojęte. Lem nie tylko pisał o przyszłości, ale ją wymyślał. Jego geniusz tkwił nie tylko w naukowej precyzji, ale i w zdolności do uwodzenia wyobraźnią. To, jak potrafił łączyć naukowy sceptycyzm z poetycką wyobraźnią, sprawiało, że jego dzieła stawały się nie tylko opowieściami, ale filozoficznymi refleksjami nad istnieniem. W jego słowach kryje się magia, która przenosi nas w przeszłość, teraźniejszość i przyszłość jednocześnie. Lem to geniusz, który zanurza nas w oceanie nieskończonych możliwości, prowadząc przez zakamarki ludzkiego umysłu. To, jak mógł zanalizować nasze społeczeństwo, przewidzieć technologiczne zmiany i jednocześnie uchwycać esencję ludzkiego doświadczenia, czyni go niezwyciężonym mistrzem literatury naukowej. Dzięki Filip za podróż w tajemniczy świat Lema. Cieszę się, że możemy dzielić się fascynacją tym niezwykłym geniuszem.
Niedawno przeczytałem książkę. I... WoW!!! Pan Lem był świetnym pisarzem. To co stworzył w tej książce to mistrzostwo. A były to lata sześćdziesiąte. Mistrzostwo.
Bardzo dziękuję Filipie. Od 40 lat zakochana jestem w twórczości Lema. Zaraziłam syna a to nie proste. Zarazam reraz Duńczyków. Dziękuję za fantastyczny esej. Brawo
Maly komentarz - chmura w ksiazce nie przejela wcale kontroli - jedynia sprawila ze Cyklop stal sie instrumentem chaosu - dzialajac losowo ( jego "mozg elektronowy" zostal cofniety jak u ludzi do formy "dziecka" ). Super odcinek!
Szedł prosto na 20 piętrowy statek ,który stał w powodzi świateł, na tle blednącego nieba, tak majestatyczny w swym nieruchomym ogromie, jakby naprawdę był niezwyciężony" Żałuje że niedawno odkryłem Lema a ta gra mam nadzieje odda klimat jego książek
„Można wszystko przegrać, ale wracając na Ziemię trzeba mieć na pokładzie wszystkich - żywych i martwych. Tej zasady nie ma w regulaminie, ale gdyby tak nie postępowano, nikt nie mógłby latać do gwiazd.” - Rohan "Niezwyciężony" To najważniejsza książka w moim życiu. Cieszę się że po tylu latach ludzie wciąż na nowo ją odkrywają Pozdrawiam
Jestem właśnie w trakcie czytania "Niezwyciężonego" i jest to absolutnie niesamowita przygoda. Aż mi wstyd, że nie sięgnęłam po twórczość Lema wcześniej I za nic nie czuć, że to dzieło powstało w latach 60...
Bardzo interesujący materiał, świetnie przygotowany i zmontowany. Zdecydowanie powinno być takich więcej. Mam nadzieję, że zachęci kogoś do sięgnięcia po tego typu koncepty. Choćby po to by zastanowić się czemu jako ludzkość uznajemy się za władców wszystkiego, skąd bierzemy taką pewność. Osadzenie takich rozmyślań w świecie sci-fi jest chyba jedyną drogą do wstrząsu ale jednocześnie tak niewyobrażalną, że odbiór lekcji pokory może uciec. W sumie nekroeweolucja powinna być dla nas wskazówką, że komplikując nasze ekosystemty społeczne, konsumując bez opamiętania skazujemy się na porażkę. Dla mnie świadomość nawet nie jest czynnikiem który nas hamuje, to raczej moralność i etyka. Jesteśmy świadomi wielu rzeczy i czasem nawet tego co by było najskuteczniejszym rozwiązaniem ale powstrzymujemy się bo są w nas romantyczne wizje ludzkości albo chciwość. Funkcjonujemy w sprzecznościach i iluzji panowania. Potraktowaliśmy naszą dotychczasową ewolucję jako koronację a tymczasem jedyne co rządzi to bezmiar ludzkiej głupoty, bo tylko głupota może być tak pewna swojej niezwyciężoności i nadwyższości. Faktycznie gdyby gra była trochę bardziej "żywa" i eksperymentalna może wtedy mogłaby stać się fenomenem a ten mógłby się rozlać na inne media, gałęzie komunikacji sztuką i obrazem a przez to wywrzeć większy impakt, bo niestety książki w obecnych czasach straciły w dużej mierze ten potencjał iskry. Chociaż z drugiej strony bardzo trudno jest nam zaakceptować że możemy nie być tak super, zdolni wszystko okiełznać i pokonać, co też wywołuje pewnie taki podświadomy opór. Dojdziemy do tego etapu ewolucji, na razie jesteśmy na wznoszącej fali optymizmu i sukcesu. Takie koncepty jak przedstawiony w powyższym materiale są jednak jak takie krystaliczno przejrzyste krople w tej fali pokazujące nam nieznane głębiny pod spodem. Był odcinek o światach postapo, przydałby się taki o tego typu konceptach. One się łączą bo jakby za prawie każdą apokalipsą kryje się przegrana człowieka ale skupienie się na drodze do a nie na świecie po... mogłoby być interesującym eksperymentem
Jak ja lubię, jak robisz szczególne eseje o czymś co kochasz, czuć uczucia na kilometr od ekranu. "Nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas" - idealne podsumowanie. Brawo!
Dziękuję za ten esej. Niezwyciężony to najważniejsza książka w moim życiu. Przeczytałem ją w wieku 11 a lat kiedy skończyłem świat nie był już taki sam. Ta książka mnie chyba po prostu ukształtowała. Oczywiście wtedy nie mogłem jej zrozumieć, obezwładniła mnie tylko potęga tej wizji. Temat który już w latach 60 tych był beznadziejnie oklepany "Statek kosmiczny szuka innego statku który zaginął" pretekst do dziesiątek głupawych komiksów ze strzelankami u Mistrza zamienił się w arcydzieło Lem zawsze brał Człowieka z jego tzw Człowieczeństwem i rzucał nim o "ścianę obcości" jakby chciał spytać; Powiedz mi Człowieku ile z twoich ideałów przetrwa w starciu z kompletną obcością. Czy tam też będziesz taki zadufany w swoją Cywilizację Naukę i Posłannictwo czy też wylezie z ciebie z grubsza tylko okrzesana małpa? Ludzie w tej powieści byli niesamowicie potężni a jednak nie mogli pokonać przypadkowego wytworu obcej ewolucji. Natomiast Dowódca i Rohan rozumieli że nie chodzi ani o podbój ani nawet o wiedzę a właśnie o ideały które konstytuują nas jako istoty rozumne; o obowiązek wobec Towarzyszy o godność o wierność najprostszym ludzkim odruchom. Gdy nieubłagana logika nakazywała odwrót oni postanowili zostać i spełnić swój obowiązek dlatego udało im się ocalić człowieczeństwo i godność Jestem szczęśliwy że po tylu latach wciąż nowe zastępy czytelników odkrywają Niezwyciężonego
Lem to piękny przykład genialnej literatury, do której skutecznie zraża ludzi szkoła. Nie da się przemilczeć jego istnienia. Ale co z tego przerabiane jest w szkole? W podstawówce Bajki robotów "bo bajki, więc dla dzieci". Ewentualnie jakieś opowiadanie o pilocie Pirxie, tak jakoś z kilkanaście lat za wcześnie, zanim człowiek umysłowo dorośnie do jego zrozumienia. Efekty są potem takie, że sam po Lema sięgnąłem bardzo późno i ciężko jest mi kogokolwiek po takich szkolnych wstrząsach namówić do zapoznania się z jego twórczością.
REWEKACYJNY esej. Szkoda tylko, że tak krótki, zazdroszczę, że sam jeszcze nie umiem tworzyć tak świetnych materiałów :D. Lem to człowiek która odkrywa w człowieku takie horyzonty wyobraźni o których w życiu by sobie nie zdał sprawy, kocham jego książki całym sercem. Ostatnio też słuchałem jego wywiadu rzeki i faktycznie ten człowiek jest nie z tej ziemi, myślę, że jakaś obca rasa go zesłała na Ziemię, żeby otworzył naszą cywilizację na koncepty wielkie i piękne. Wybitna postać.
Uwielbiam twórczość Lema, ale słuchowisko Niezwyciężonego, to jest absolutny majsterszyk. Aż mam ciarki jak sobie przypominam ten klimat - muszę kolejny raz odsłuchać
Znakomity materiał, nic dodać nic ująć! ❤🔥 Oj jak ja na niego czekałem... Twoje eseje to zawsze klasa sama w sobie i nie będę ukrywać, że trochę się już za nimi stęskniłem ;) Niezwyciężony to moja ulubiona książka Lema, jedno z ulubionych SF i w ogóle jedna z moich ulubionych książek, ścisła topka! Dla mnie to zawsze była świetnie i subtelnie skrojona krytyka antropocentryzmu, z której ludzkość powinna czerpać garściami. "Nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas" geniusz zawarty w tych słowach aż mnie onieśmiela... Nie jesteśmy najważniejsi, nie jesteśmy nadrzędni, nie jesteśmy i nigdy nie będziemy panami wszystkiego... Odświeżyłem sobie Niezwyciężonego niedawno po Twoich streamach ze wspomnianej w materiale gry i mimo, że znam go dość dobrze to znowu przepadłem bez reszty. Przeczytałem w zasadzie jednym tchem i mimo tego, że nie zaskakuje już może samą fabułą to ciągle zaskakuje swoim geniuszem i wizjonerstwem, dalej wciąga jak jasna cholera. Audiobooka też już kiedyś przesłuchałem i gorąco polecam wszystkim, może i ma kilka drobnych mankamentów, ale i tak warto choćby dla świetnie dobranych postaci czy Krystyny Czubówny w roli narratorki. Podpisuje się rękami i nogami pod tym, że Lem w tej formie to doznanie, można naprawdę zanurzyć się w tej historii i po prostu jej doświadczać. A komiks? Komiks już jest w drodze do mnie, także obwiniam Cię i dziękuję Ci za ten kompulsywny zakup ;D Cieszę się, że popełniłeś ten esej bo Lema niestety wciąż trzeba promować i pokazywać ludziom, że warto po niego sięgnąć w dowolnej formie (a pokazujesz, że jest w czym wybierać), że nie są to jakieś zakurzone ramotki, którymi tylko katuje się w szkole, że nawet po tych 60 latach jego książki wciąż zawierają w sobie aktualne treści. Może teraz nawet bardziej aktualne niż kiedyś... PS Trzymam za ostatnie słowa, że eseje znów zagoszczą na B/S z większą częstotliwością! ^^
Bardzo dobry esej, propsy! Ostatnio odkrylem Lema. Solaris zrobilo na mnie wieksze wrazenie niz Niezwyciezony, bo bardziej wpada w moje gusta, ale obie znakomite.
Ten kanał jest jednym z moich top odkryć w roku '23. A eseje...ciężko mi wyrazić swój zachwyt. Wiele tematów do przemyśleń (które mnie często wcześniej również nurtowały) tak smacznie i mięsiście podane, w bonusie idealny, cudowny do słuchania głos głos Filipa 🫠 Dzięki za możliwość spędzania przyjemnie czasu w wartościowy sposób ❤
Ja po raz pierwszy zapoznałem się ze Stanisławem Lewem poprzez film Solaris Andrzeja Tarkowskiego (świetna wersja tej historii ) i po prostu musiałem przeczytać książkę . Solaris przeczytane , Niezwyciężony przeczytany , Astronauci , Dzienniki gwiazdowe , Eden , Śledztwo i aktualnie czytam dziennik znaleziony w wannie . Wszystkie ciekawe na swój własny unikatowy sposób .
Jeszcze są ciekawe polskie ekranizacje tv z lat 60. XX w. Bardzo miło się Ciebie słucha, spokojny głos, idealna dykcja. Przestrzeni dla Twojego JA - to z Non Stop Aldissa.
Esej na B/S to zawsze gwarancja jakości, tu jest nieinaczej 🔥 osobiście Niezwyciężony mi średnio podszedł, zarówno książka jak i gra. Za to Solaris totalnie mnie urzekło, jedna z moich ulubionych książek. Mega się cieszę Filip, że robisz te materiały też o innych odnogach kultury, nie tylko o grach, filmach i serialach, a Lem akurat zasługuje, żeby o nim mówić godzinami
Są na kanale materiały o soulsach czy innych uniwersach które znam i bardzo lubię. Streamy, dyskusje które sprawiają, że milej spędza się wolny czas z ulubioną popkulturą. Muszę powiedzieć, że ten esej to chyba Twój a raczej wasz najlepszy materiał jaki widziałem. Lema nigdy nie czytałem, nawet nie miałem zbytnio styczności poza zasłyszanymi legendami o jego wielkości. W ogóle jeśli chodzi o literaturę sci fi jestem bardzo do tyłu. 20 minut spłynęło mi błyskawicznie zatapiając się w tej niesamowitej wizji oraz przesłaniu bezwzględnym niczym sama natura. Z pewnością sięgnę kiedyś po książkę albo audiobooka aby chłonąć tą historię w całej okazałości, bo esencję już zaparzyłeś.
"Opowieści o pilocie Pirxie" czytałem w młodości kilka razy. Ostatnio wysłuchałem ponownie w audiobooku. I rozwalił mnie totalnie humanizm jako oś każdego opowiadania. I jeszcze "Fiasko" jako coda, też w audiobooku. Uczta!
Przeczytałem kiedyś tę książkę zachęcony tym, że mój ulubiony wówczas polski zespół Ścianka nagrał ścieżkę dźwiękową do audiobooka "Niezwyciężonego". Polecam ten soundtrack jak i pozostałe albumy tej wybitnej, ale mało znanej grupy.
W wakacje słuchałem Niezwyciężonego i Solaris na Audiotece i nie mogłem uwierzyć w daty kiedy te książki zostały napisane. Nieprawdopodobne jaką wyobraźnię posiadał Lem. Fantastyczne pozycje. Polecam gorąco!
Niezwyciężonego czytałem 20 lat temu, bardzo mało pamiętałem. Lecz Lem nadal jest moim ulubionym polskim pisarzem. Slepowidzenie zjadłem w tym roku. Jest wspaniałe i obłędnie szalone. Miałem kilka razy dreszcze jak opowiadałeś. Świetny esej. Dziękuję za przypomnienie. Muzyka z massa zawsze na propsie
Dzięki za kod do Audioteki. Odpalam Ślepowidzenie. Na necie jest wersja czytana przez Mako_new. Dobry chłop, polecam ogólnie, bo czyta książki, których audiobooków nie uświadczycie. Mimo to, skoro jest wersja profesjonalna, łykam jak młody pelikan. Już dwie godziny odsłuchane.
Bardzo fajny materiał! Bez schematu przewijał mi się od jakiegoś czasu w okienkach ale pierwszy raz kliknąłem (może dlatego że sam zrobiłem materiał o Niezwyciężonym) będę oglądał / słuchał :)
Świetny materiał, śledzę Bez/Schematu od jakiegoś czasu (głównie dla esejów!) , ale ten w końcu przekonał mnie by zapatronować! 15 lat temu przeczytałem *wszystko* co Lem napisał (ma u mnie w pokoju zarezerwowane na wyłączność dwie półki, a reszta z bibliotek), ta analiza uświadomiła mi że warto do tych książek wrócić. Z obszernej twórczości Lema jako jedno z najciekawszych dzieł/form wspominam "Doskonała próżnia" - zbiór recenzji nieistniejących książek
Bardzo ciekawy materiał, aż mnie zachęcił do skorzystania z audioteki i odsłuchiwania audiobooków. Teraz uczę się szydełkować, więc do takiego zajęcia słuchanie książek wydaje się w sam raz. Czekam na kolejne ciekawe eseje.
Być może dlatego, że czytałem Astronautów i Eden mając 9 lat (po raz pierwszy), spowodowało, że to Eden jest u mnie najbliżej serca. Owszem, późniejsze powieści doceniam. Jednak wtedy już ryłem w klasyce światowej. Jeszcze Niezwyciężony i Powrót z Gwiazd. No i oczywiście: Cyberiada i Bajki robotów, choć nie poruszają już nut zarezerwowanych dla książek. Raczej dla stand-upu.
Lem chodzi za mną od dobrych kilku lat, ale zawsze odkładałem nadrobienie jego książek kosztem innych rzeczy. I choć bardzo fajnie zmiksowałeś fragmenty audiobooka i gry, to utwierdziłem się jednak w przekonaniu, że chcę przede wszystkim sięgnąć po pierwowzór. Chyba wręcz wypada, jeśli estetyka sci-fi jest mi w popkulturze najbliższa. Godny materiał, choć wiem, że ta pochwała to już tak trochę w trybie internet explorer. xd
Świetny materiał nie jestem wielkim fanem sci-fi więc ciesze się że ktoś mi opowiedział sens książki której nie zamierzam przeczytać. A sens i przesłanie naprawde do mnie trafiają z twojego tłumaczenia więc dziękuje.
Ojciec chrzestny nurtu SF w literaturze popularnej,w moim przekonaniu mistrz Lem był w duszy naukowcem i astronautą ,jego przygotowanie techniczne było fenomenalne.Dziękujemy Mistrzu
Ten audiobook to jest kosmos. Coś wspaniałego. Może trochę przewrotnie, ale twierdzę, że najlepiej najpierw zagrać w grę (może indie, ale klimat jest doskonały!). Następnie przesłuchać „Niezwyciężonego”.
Znałem i poleciałem nawet na streamach z gry komiks. Po obejrzeniu jednak jak grasz i chwalisz audiobooka, właśnie sobie spaceruję i go słucham. Piękna rzecz. Tę nową z Adamczykiem też sprawdzę! Dzięki
Niezwyciężonym i innnymi dziełami Lema inspirowali się twórcy the Expanse, jak ktoś nie widział to polecam najbardziej realistyczną space operę w historii, jest 6 sezonów + 9 książek
pozwole sobie napisac, ze audioteka ostatnio masowo tworzy DOSKONALE sluchowiska Lema - najwieksze wrazenie zrobio na mnie Solaris. Majsterszyk, pierwszy audioboom ktory wzbudzil takie emocje, ten niepokoj, niepewnosc. Fantastyczne doslownie i w przenosni.
klasa materiał ! dla mnie nadal twoje eseje pozostają jednymi z najlepszych form wideo które oglądam na tej platformie . esej o bioshocku nadal uważam za najlepszy ale ten naprawde jest mu bliski, gratulacje ! a połączenie form - wizualia z gry i dzwiek z audiobooka to wyszło super
Tym razem nie będę ciebie, Filipie, pytał o nazwę utworu muzycznego w tle, bo rozpoznaję "Uncharted Worlds"❤❤❤ z Mass Effecta. Szkoda, że ciągle nie dajesz informacji, jaką muzę wrzucasz do materiału.
Czekałem na ten temat! Ale po wysłuchaniu czuję, że został ledwie liźnięty... Może pokusisz się na jakąś dłuższą dyskusję z gośćmi, na porozkminianie świata, itd.? Co do Petera Wattsa też by się przydała jakaś szersza analiza. Książkę "Niezwyciężony" czytałem kilka razy, audiobooka słuchałem też kilkukrotnie - tutaj warto wspomnieć o ścieżce dźwiękowej zespołu Ścianka! Komiks niedawno nabyłem, ale jeszcze go nie przerobiłem. Gra? Może kiedyś :-) Pozdrawiam! Fan Lema.
5:00 minuta i zatrzymałem, bojąc się spoilerów 😃. Wiem że masz w tym względzie inne zdanie, ale początek fabuły brzmi tak ciekawie, że po prostu muszę to sam odkryć sięgając po książkę. Już od dawna miałem zamiar spróbować twórczości Lema, może teraz wreszcie się za niego wezmę dzięki temu filmowi.
We wszystkich książkach, które wymieniasz, cecha wspólną bohaterów jest to, że są ludźmi wykształconymi albo posiadającymi jakieś konkretne umiejętności i specjalizacje, a pomysły, które mają są logicznym wynikiem ich pojmowania świata- gdyby w nowym Prometeuszu bohaterowie mieli chociaż 10% tego intelektu film skończyłby się po 15 minutach :D
Widzę, że mamy podobne skojarzenia. Ślepowidzenie też natychmiast skojarzyło mi się z Niezywciężonym. Watts (u ja się z nim zgadzam) w którymś z esejów w Fantastyce stwierdził, że inteligencja jest ślepym zaułkiem ewolucji. Wystarczy spojrzeć na rekiny. 400 milionów lat temu uzyskały doskonały kształt i trwają. My wystartowaliśmy raptem 100 tysięcy lat temu i od paru dekad już balansujemy na krawędzi samozagłady.
@@BezSchematu Nie, właśnie o inteligencji jako fałszywej obietnicy. Swoistym bypasie, który trochę oszukuje. Daje spektakularnie szybkie efekty ale równie szybko prowadzi do wyczerpania opcji. Nie daje możliwości osiągnięcia idealnego dostosowania, bo można zawsze znaleźć jakąś protezę lub wytrych.
jestem po 4 tomach Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza. Ciekawy jestem Twojej opini na ten temat ... P.S Tez powstaje gra na podstawie tej powiesci ''Nocny Wedrowiec''
Super odcinek! Książkę czytałem jako młody chlopak z 35 lat temu, czas przeczytać ją jeszcze raz, wysłuchać adiobooka i... he he i może zagrać w The Invincible. Dziękuję i pozdrawiam :)
Jest Lem, potem przepaść, gdzieś po drodze mijamy Dicka, czy klasyków literatury jak Eco, i daleko, hen na dole cała reszta ferajny, z przereklamowanym Sapkowskim. Lem to odrębna kategoria - to cała filozofia, o głębi niedosiężnej dla innych pisarzy. Próbowałem zarazić kilka osób lecz niestety byli albo zbyt głupi, albo zbyt leniwi by przez Lema przebrnąć. Po latach przerwy, noszę się z zamiarem ponownego przeczytania jego dorobku - choć przed taką "Filozofią przypadku" dostaję gęsiej skórki... Pozdrawiam fanów pisarza. ;)
Moje pierwsze zetknięcie ze Stanisławem Lemem to książka Solaris prawie 20 lat temu do prezentacji maturalnej od Verne do Lema i za to dziękuję edukacji narodowej. Teraz mam 8 książek zakończonych. Lem to byl geniusz literatury sci-fi.
Ja się trochę zraziłem bo czytałem tylko "Powrót z gwiazd", gdzie początek jest genialny, a dalej wręcz odwrotnie. Musze w końcu poczytać co innego, bo "Powrotu.." nawet Lem nie lubi z tego co słyszałem. xD
Kazali mi czytać Lema w podstawówce (jak chyba wszystkim?) I to był prawdziwy koszmar, teraz już nie jestem w stanie się zmusić, żeby przeczytać cokolwiek jego ręki. To były chyba Bajki Robotów, język to był największy koszmar
Brakuje mi takich poetyckich gier z głębokim przekazem. Zaproponuj jakies ciekawe tytuły. Własnie czytam Dune Messiah i to cos nomen omen fantastycznego! Zagrałbym w coś takiego.
Niby głupstwo ale w narracji fabuły zauważyłem że popełniłeś 3 błędy rzeczowe z tego jak ja pamiętam jej przebieg. Ciekawe że wszystkie związane są z Cyklopem. 5::35 „Horpach decyduje się zneutralizować zagrożenie w postaci chmury, wysyłając w tym celu najpotężniejszy automat jakim dysponuje krążownik - Cyklopa" Zamiar dowódcy był inny nż powiedziałes. Horpach wysyla Cyklopa z misją ratunkową jako celem głównym w rejon gdzie przewidywano że mogą przebywać potencalnie jeszcze żywi złonkówie ekipy Rohana,.która została zaatakowana wcześniej przez chmurę. Celem dodatkowym było zdobycie do badań jak najwiecej się uda tych nanomaszyn jak je nazywasz. Lecz Cyklop zostaje namietzony i pomownie to chmura jest atakującym, a Cyklop się „tylko" broni. 6:12 „(...) które przejmują kontrolę nad Cyklopem, a ten zaczyna zmierzać w stronę Niezwyciężonego" Nic podobnego jedyny modus operandi chmurry jaki stosowała wobec swoich przeciwników byl zawsze taku sam. Wyczyszczenie pamięci układu sterującego wrogiem a więc komputera w przypadku maszyn albo mózgu w przypadku żywych przeciwników. Wykorzystywala ona do tego fakt posiadania umiejętności wyrworzenia oscylujacych i wirujących wokół przeciwnika ultra potęznych pól magnetycznych..Cyklop poruszal się losowo. Pech chcial że zmierzał w kierunku Niezwyciężonego. 8:47 „(...) załoga Niezwyciężonego musi użyć najcięższego arsenału jaki posiada żeby zniszczyć potężnego Cyklopa" No nie. Był pech,ale fortuna kołem się toczy i eopisało szczęście.. Cyklip nagle zmienił kierunek swojego kursu i teraz oddalal sie zmierzająć gdzieś na pustynię. I to był ostatni raz gdy był widziany. Pzdr.
Jeżeli można zmierzyć wartość kanału jakością krytycznych komentarzy, to mogę nazwać się szczęśliwym twórcą. Oczywiście, zweryfikowałem to, co wypunktowałeś - i masz rację w każdym z tych punktów. Chyba sfabrykowałem wspomnienia skontaminowane grą, gdzie faktycznie wysyłają cyklopa do zniszczenia chmury. Dzięki!
@@BezSchematu Taki przypadkowy zbieg okoliczności, że nedawno miałem okazję zapoznać się z tym słuchowiskiem z audioteki. Jestem więc jakby to rzec „na świeżo." Skoro już piszę to wspomnę o 2 największych wadach Niezwyciężonego które zawsze mocno mi doskwierały czy to kiedyś podczas czytania, czy terz podczas słuchania. ZA KRÓTKIE i ZA KRÓTKIE to jest. Pzdr
Mały esej o wielkim człowieku i jeszcze większych wizjach. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. ☢UWAGA! W materiale są spoilery z książki.
A tu odblokujesz 30-dniowy dostęp do Audioteka Klub! ► audtk.com/fb/go/bezschematu
Wystarczy, że zarejestrujesz się i to aktywuje bezpłatny dostęp na 30 dni (musisz nie mieć jeszcze konta w Audiotece). Znajdziesz tam ponad 17 000 pozycji do słuchania a w nich superprodukcje, audioseriale, oryginalne podcasty. Bardzo gorąco polecam "Niezwyciężonego" w formie audiobooka.
Zagraj koniecznie w polską grę, Fort Solis! Fabuła na 4 godziny. Sci-fi rozgrywający się na Marsie. Najlepszy survival horror z jakim miałem do czynienia w grach. Dojrzałość narracji, budowanie w tobie poczucia strachu i jednocześnie ciekawości nieznanego, minimalizm użytych środków paradoksalnie generujący maksymalizm emocji jest niezwykły. Nowy Dead Space i Callisto Protocol to przy niej gry infantylne.
Dzięki. Słucham sobie raz do roku.
Twórczość Lema to podróż w głąb umysłu człowieka, który zaintrygował nas nie tylko światem fantastycznym, ale i samą naturą ludzkiego myślenia. Stanisław Lem jest dla mnie jak alchemik literacki, który przekształcał słowa w myśli, a myśli w światy niepojęte. Lem nie tylko pisał o przyszłości, ale ją wymyślał. Jego geniusz tkwił nie tylko w naukowej precyzji, ale i w zdolności do uwodzenia wyobraźnią. To, jak potrafił łączyć naukowy sceptycyzm z poetycką wyobraźnią, sprawiało, że jego dzieła stawały się nie tylko opowieściami, ale filozoficznymi refleksjami nad istnieniem. W jego słowach kryje się magia, która przenosi nas w przeszłość, teraźniejszość i przyszłość jednocześnie. Lem to geniusz, który zanurza nas w oceanie nieskończonych możliwości, prowadząc przez zakamarki ludzkiego umysłu. To, jak mógł zanalizować nasze społeczeństwo, przewidzieć technologiczne zmiany i jednocześnie uchwycać esencję ludzkiego doświadczenia, czyni go niezwyciężonym mistrzem literatury naukowej. Dzięki Filip za podróż w tajemniczy świat Lema. Cieszę się, że możemy dzielić się fascynacją tym niezwykłym geniuszem.
"Lem nie tylko pisał o przyszłości, ale ją wymyślał"
Niedawno przeczytałem książkę. I... WoW!!! Pan Lem był świetnym pisarzem. To co stworzył w tej książce to mistrzostwo. A były to lata sześćdziesiąte. Mistrzostwo.
Bardzo dziękuję Filipie.
Od 40 lat zakochana jestem w twórczości Lema. Zaraziłam syna a to nie proste.
Zarazam reraz Duńczyków.
Dziękuję za fantastyczny esej. Brawo
Maly komentarz - chmura w ksiazce nie przejela wcale kontroli - jedynia sprawila ze Cyklop stal sie instrumentem chaosu - dzialajac losowo ( jego "mozg elektronowy" zostal cofniety jak u ludzi do formy "dziecka" ). Super odcinek!
Masz rację. Dzięki za tę erratę.
Nie mogę opisać jak bardzo wdzięczny jestem za ten materiał po przesłuchaniu audiobooka, nie potrafię. Po prostu dziękuję
Szedł prosto na 20 piętrowy statek ,który stał w powodzi świateł, na tle blednącego nieba, tak majestatyczny w swym nieruchomym ogromie, jakby naprawdę był niezwyciężony" Żałuje że niedawno odkryłem Lema a ta gra mam nadzieje odda klimat jego książek
„Można wszystko przegrać, ale wracając na Ziemię trzeba mieć na pokładzie wszystkich - żywych i martwych. Tej zasady nie ma w regulaminie, ale gdyby tak nie postępowano, nikt nie mógłby latać do gwiazd.” - Rohan "Niezwyciężony"
To najważniejsza książka w moim życiu. Cieszę się że po tylu latach ludzie wciąż na nowo ją odkrywają
Pozdrawiam
Jestem właśnie w trakcie czytania "Niezwyciężonego" i jest to absolutnie niesamowita przygoda. Aż mi wstyd, że nie sięgnęłam po twórczość Lema wcześniej I za nic nie czuć, że to dzieło powstało w latach 60...
Aż Ci zazdroszczę. Chciałbym znowu czytać Lema po raz pierwszy...
Bardzo interesujący materiał, świetnie przygotowany i zmontowany. Zdecydowanie powinno być takich więcej. Mam nadzieję, że zachęci kogoś do sięgnięcia po tego typu koncepty. Choćby po to by zastanowić się czemu jako ludzkość uznajemy się za władców wszystkiego, skąd bierzemy taką pewność. Osadzenie takich rozmyślań w świecie sci-fi jest chyba jedyną drogą do wstrząsu ale jednocześnie tak niewyobrażalną, że odbiór lekcji pokory może uciec.
W sumie nekroeweolucja powinna być dla nas wskazówką, że komplikując nasze ekosystemty społeczne, konsumując bez opamiętania skazujemy się na porażkę. Dla mnie świadomość nawet nie jest czynnikiem który nas hamuje, to raczej moralność i etyka. Jesteśmy świadomi wielu rzeczy i czasem nawet tego co by było najskuteczniejszym rozwiązaniem ale powstrzymujemy się bo są w nas romantyczne wizje ludzkości albo chciwość. Funkcjonujemy w sprzecznościach i iluzji panowania. Potraktowaliśmy naszą dotychczasową ewolucję jako koronację a tymczasem jedyne co rządzi to bezmiar ludzkiej głupoty, bo tylko głupota może być tak pewna swojej niezwyciężoności i nadwyższości.
Faktycznie gdyby gra była trochę bardziej "żywa" i eksperymentalna może wtedy mogłaby stać się fenomenem a ten mógłby się rozlać na inne media, gałęzie komunikacji sztuką i obrazem a przez to wywrzeć większy impakt, bo niestety książki w obecnych czasach straciły w dużej mierze ten potencjał iskry. Chociaż z drugiej strony bardzo trudno jest nam zaakceptować że możemy nie być tak super, zdolni wszystko okiełznać i pokonać, co też wywołuje pewnie taki podświadomy opór. Dojdziemy do tego etapu ewolucji, na razie jesteśmy na wznoszącej fali optymizmu i sukcesu. Takie koncepty jak przedstawiony w powyższym materiale są jednak jak takie krystaliczno przejrzyste krople w tej fali pokazujące nam nieznane głębiny pod spodem.
Był odcinek o światach postapo, przydałby się taki o tego typu konceptach. One się łączą bo jakby za prawie każdą apokalipsą kryje się przegrana człowieka ale skupienie się na drodze do a nie na świecie po... mogłoby być interesującym eksperymentem
Jak ja lubię, jak robisz szczególne eseje o czymś co kochasz, czuć uczucia na kilometr od ekranu. "Nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas" - idealne podsumowanie. Brawo!
tak zdecydowanie. Czuć wtedy taką pasję, że człowiek chce sam natychmiast rzucić się na to, o czym opowiada
Dziękuję za ten esej. Niezwyciężony to najważniejsza książka w moim życiu. Przeczytałem ją w wieku 11 a lat kiedy skończyłem świat nie był już taki sam. Ta książka mnie chyba po prostu ukształtowała. Oczywiście wtedy nie mogłem jej zrozumieć, obezwładniła mnie tylko potęga tej wizji.
Temat który już w latach 60 tych był beznadziejnie oklepany "Statek kosmiczny szuka innego statku który zaginął" pretekst do dziesiątek głupawych komiksów ze strzelankami u Mistrza zamienił się w arcydzieło
Lem zawsze brał Człowieka z jego tzw Człowieczeństwem i rzucał nim o "ścianę obcości" jakby chciał spytać; Powiedz mi Człowieku ile z twoich ideałów przetrwa w starciu z kompletną obcością. Czy tam też będziesz taki zadufany w swoją Cywilizację Naukę i Posłannictwo czy też wylezie z ciebie z grubsza tylko okrzesana małpa?
Ludzie w tej powieści byli niesamowicie potężni a jednak nie mogli pokonać przypadkowego wytworu obcej ewolucji. Natomiast Dowódca i Rohan rozumieli że nie chodzi ani o podbój ani nawet o wiedzę a właśnie o ideały które konstytuują nas jako istoty rozumne; o obowiązek wobec Towarzyszy o godność o wierność najprostszym ludzkim odruchom. Gdy nieubłagana logika nakazywała odwrót oni postanowili zostać i spełnić swój obowiązek dlatego udało im się ocalić człowieczeństwo i godność
Jestem szczęśliwy że po tylu latach wciąż nowe zastępy czytelników odkrywają Niezwyciężonego
Lem to piękny przykład genialnej literatury, do której skutecznie zraża ludzi szkoła. Nie da się przemilczeć jego istnienia. Ale co z tego przerabiane jest w szkole? W podstawówce Bajki robotów "bo bajki, więc dla dzieci". Ewentualnie jakieś opowiadanie o pilocie Pirxie, tak jakoś z kilkanaście lat za wcześnie, zanim człowiek umysłowo dorośnie do jego zrozumienia. Efekty są potem takie, że sam po Lema sięgnąłem bardzo późno i ciężko jest mi kogokolwiek po takich szkolnych wstrząsach namówić do zapoznania się z jego twórczością.
Podobnie jak do Sławomira Mrożka. Ja byłem wśród tych dzieci.
REWEKACYJNY esej. Szkoda tylko, że tak krótki, zazdroszczę, że sam jeszcze nie umiem tworzyć tak świetnych materiałów :D. Lem to człowiek która odkrywa w człowieku takie horyzonty wyobraźni o których w życiu by sobie nie zdał sprawy, kocham jego książki całym sercem. Ostatnio też słuchałem jego wywiadu rzeki i faktycznie ten człowiek jest nie z tej ziemi, myślę, że jakaś obca rasa go zesłała na Ziemię, żeby otworzył naszą cywilizację na koncepty wielkie i piękne. Wybitna postać.
Tworzysz lepsze materiały niż ja, gdy miałem podobny staż.
Przesłuchalem niezwyciężonego w audiotece i wow - nie mogłem się oderwać, świetna powieść i jednocześnie dobre słuchowisko. Było warto
O tak, "Ślepowidzenie". I oczywiście "Niezwyciężony", "Solaris", "Fiasko" I trylogia Ryfterów. Mniam.
Uwielbiam twórczość Lema, ale słuchowisko Niezwyciężonego, to jest absolutny majsterszyk. Aż mam ciarki jak sobie przypominam ten klimat - muszę kolejny raz odsłuchać
Jaki wspaniały esej.
Dziękuję
@@BezSchematu Nie, to ja dziękuję. 🙂
Znakomity materiał, nic dodać nic ująć! ❤🔥
Oj jak ja na niego czekałem... Twoje eseje to zawsze klasa sama w sobie i nie będę ukrywać, że trochę się już za nimi stęskniłem ;) Niezwyciężony to moja ulubiona książka Lema, jedno z ulubionych SF i w ogóle jedna z moich ulubionych książek, ścisła topka! Dla mnie to zawsze była świetnie i subtelnie skrojona krytyka antropocentryzmu, z której ludzkość powinna czerpać garściami. "Nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas" geniusz zawarty w tych słowach aż mnie onieśmiela... Nie jesteśmy najważniejsi, nie jesteśmy nadrzędni, nie jesteśmy i nigdy nie będziemy panami wszystkiego... Odświeżyłem sobie Niezwyciężonego niedawno po Twoich streamach ze wspomnianej w materiale gry i mimo, że znam go dość dobrze to znowu przepadłem bez reszty. Przeczytałem w zasadzie jednym tchem i mimo tego, że nie zaskakuje już może samą fabułą to ciągle zaskakuje swoim geniuszem i wizjonerstwem, dalej wciąga jak jasna cholera. Audiobooka też już kiedyś przesłuchałem i gorąco polecam wszystkim, może i ma kilka drobnych mankamentów, ale i tak warto choćby dla świetnie dobranych postaci czy Krystyny Czubówny w roli narratorki. Podpisuje się rękami i nogami pod tym, że Lem w tej formie to doznanie, można naprawdę zanurzyć się w tej historii i po prostu jej doświadczać. A komiks? Komiks już jest w drodze do mnie, także obwiniam Cię i dziękuję Ci za ten kompulsywny zakup ;D
Cieszę się, że popełniłeś ten esej bo Lema niestety wciąż trzeba promować i pokazywać ludziom, że warto po niego sięgnąć w dowolnej formie (a pokazujesz, że jest w czym wybierać), że nie są to jakieś zakurzone ramotki, którymi tylko katuje się w szkole, że nawet po tych 60 latach jego książki wciąż zawierają w sobie aktualne treści. Może teraz nawet bardziej aktualne niż kiedyś...
PS Trzymam za ostatnie słowa, że eseje znów zagoszczą na B/S z większą częstotliwością! ^^
Bardzo dobry esej, propsy! Ostatnio odkrylem Lema. Solaris zrobilo na mnie wieksze wrazenie niz Niezwyciezony, bo bardziej wpada w moje gusta, ale obie znakomite.
Lem był zjawiskowy. Teraz rozumiem to tylko lepiej. Żałuję, że nie znam jego twórczości :) ❤ Czas to nadrobić.
Ten kanał jest jednym z moich top odkryć w roku '23. A eseje...ciężko mi wyrazić swój zachwyt. Wiele tematów do przemyśleń (które mnie często wcześniej również nurtowały) tak smacznie i mięsiście podane, w bonusie idealny, cudowny do słuchania głos głos Filipa 🫠 Dzięki za możliwość spędzania przyjemnie czasu w wartościowy sposób ❤
Ja po raz pierwszy zapoznałem się ze Stanisławem Lewem poprzez film Solaris Andrzeja Tarkowskiego (świetna wersja tej historii ) i po prostu musiałem przeczytać książkę . Solaris przeczytane , Niezwyciężony przeczytany , Astronauci , Dzienniki gwiazdowe , Eden , Śledztwo i aktualnie czytam dziennik znaleziony w wannie . Wszystkie ciekawe na swój własny unikatowy sposób .
Jeszcze są ciekawe polskie ekranizacje tv z lat 60. XX w. Bardzo miło się Ciebie słucha, spokojny głos, idealna dykcja. Przestrzeni dla Twojego JA - to z Non Stop Aldissa.
Esej na B/S to zawsze gwarancja jakości, tu jest nieinaczej 🔥 osobiście Niezwyciężony mi średnio podszedł, zarówno książka jak i gra. Za to Solaris totalnie mnie urzekło, jedna z moich ulubionych książek. Mega się cieszę Filip, że robisz te materiały też o innych odnogach kultury, nie tylko o grach, filmach i serialach, a Lem akurat zasługuje, żeby o nim mówić godzinami
Są na kanale materiały o soulsach czy innych uniwersach które znam i bardzo lubię. Streamy, dyskusje które sprawiają, że milej spędza się wolny czas z ulubioną popkulturą. Muszę powiedzieć, że ten esej to chyba Twój a raczej wasz najlepszy materiał jaki widziałem. Lema nigdy nie czytałem, nawet nie miałem zbytnio styczności poza zasłyszanymi legendami o jego wielkości. W ogóle jeśli chodzi o literaturę sci fi jestem bardzo do tyłu. 20 minut spłynęło mi błyskawicznie zatapiając się w tej niesamowitej wizji oraz przesłaniu bezwzględnym niczym sama natura. Z pewnością sięgnę kiedyś po książkę albo audiobooka aby chłonąć tą historię w całej okazałości, bo esencję już zaparzyłeś.
Rany, dziękuję.
I muzyka z Mass effect. Pasuje wyśmienicie 👍
Świetny esej. Cieszę się, że na YT jest miejsce na takie materiały.
Czekam na więcej!
"Opowieści o pilocie Pirxie" czytałem w młodości kilka razy. Ostatnio wysłuchałem ponownie w audiobooku. I rozwalił mnie totalnie humanizm jako oś każdego opowiadania. I jeszcze "Fiasko" jako coda, też w audiobooku. Uczta!
Filip bardzo dobry materiał, dzięki wielkie.
Przeczytałem kiedyś tę książkę zachęcony tym, że mój ulubiony wówczas polski zespół Ścianka nagrał ścieżkę dźwiękową do audiobooka "Niezwyciężonego". Polecam ten soundtrack jak i pozostałe albumy tej wybitnej, ale mało znanej grupy.
W wakacje słuchałem Niezwyciężonego i Solaris na Audiotece i nie mogłem uwierzyć w daty kiedy te książki zostały napisane. Nieprawdopodobne jaką wyobraźnię posiadał Lem. Fantastyczne pozycje. Polecam gorąco!
Lem to moje pierwsze książki dzieciństwa. Wielu zżynało i zżyna z twórczości wielkiego lwowiaka ,polskiego Żyda.Szacun.
Bardzo dobra książka i bardzo dobry esej... ale dobrze, że przeczytałam wcześniej ; )
No to zacząłem słuchać;) Grę ogram w okresie świątecznym ;)
Niezwyciężonego czytałem 20 lat temu, bardzo mało pamiętałem. Lecz Lem nadal jest moim ulubionym polskim pisarzem. Slepowidzenie zjadłem w tym roku. Jest wspaniałe i obłędnie szalone. Miałem kilka razy dreszcze jak opowiadałeś. Świetny esej. Dziękuję za przypomnienie. Muzyka z massa zawsze na propsie
Super material i już audiobook przesłuchany w 2dni.
Dzięki za kod do Audioteki. Odpalam Ślepowidzenie. Na necie jest wersja czytana przez Mako_new. Dobry chłop, polecam ogólnie, bo czyta książki, których audiobooków nie uświadczycie. Mimo to, skoro jest wersja profesjonalna, łykam jak młody pelikan. Już dwie godziny odsłuchane.
Świetny materiał w genialnej oprawie, która idealnie wprowadza w klimat "Niezwyciężonego". Zamawiam "Ślepowidzenie". Dzięki.
Bardzo fajny materiał! Bez schematu przewijał mi się od jakiegoś czasu w okienkach ale pierwszy raz kliknąłem (może dlatego że sam zrobiłem materiał o Niezwyciężonym) będę oglądał / słuchał :)
Świetny materiał, śledzę Bez/Schematu od jakiegoś czasu (głównie dla esejów!) , ale ten w końcu przekonał mnie by zapatronować!
15 lat temu przeczytałem *wszystko* co Lem napisał (ma u mnie w pokoju zarezerwowane na wyłączność dwie półki, a reszta z bibliotek), ta analiza uświadomiła mi że warto do tych książek wrócić. Z obszernej twórczości Lema jako jedno z najciekawszych dzieł/form wspominam "Doskonała próżnia" - zbiór recenzji nieistniejących książek
Bardzo ciekawy materiał, aż mnie zachęcił do skorzystania z audioteki i odsłuchiwania audiobooków. Teraz uczę się szydełkować, więc do takiego zajęcia słuchanie książek wydaje się w sam raz. Czekam na kolejne ciekawe eseje.
Super material.
Dzięki wielkie za dostęp do audioteki, właśnie słucham Niezwyciężonego, genialne
Być może dlatego, że czytałem Astronautów i Eden mając 9 lat (po raz pierwszy), spowodowało, że to Eden jest u mnie najbliżej serca. Owszem, późniejsze powieści doceniam. Jednak wtedy już ryłem w klasyce światowej. Jeszcze Niezwyciężony i Powrót z Gwiazd. No i oczywiście: Cyberiada i Bajki robotów, choć nie poruszają już nut zarezerwowanych dla książek. Raczej dla stand-upu.
Lem chodzi za mną od dobrych kilku lat, ale zawsze odkładałem nadrobienie jego książek kosztem innych rzeczy. I choć bardzo fajnie zmiksowałeś fragmenty audiobooka i gry, to utwierdziłem się jednak w przekonaniu, że chcę przede wszystkim sięgnąć po pierwowzór. Chyba wręcz wypada, jeśli estetyka sci-fi jest mi w popkulturze najbliższa.
Godny materiał, choć wiem, że ta pochwała to już tak trochę w trybie internet explorer. xd
To jeden z kilku kanałów, którym daję łapkę w górę w ciemno. Ale tylko tutaj po obejrzeniu materiału żałuję, że nie mogę dać drugi raz. :)
Świetny materiał nie jestem wielkim fanem sci-fi więc ciesze się że ktoś mi opowiedział sens książki której nie zamierzam przeczytać.
A sens i przesłanie naprawde do mnie trafiają z twojego tłumaczenia więc dziękuje.
Super ! I ta muzyczka z mass effect ❤
Po tym eseju 6 książek wylądowało w moim koszyku i czekam na dostawę jak zły. Cholernie się za tymi esejami stęskniłem
Świetna robota! Zajefajne sie Ciebie słucha!
Dobre. Niezwyciężonego czytałem jeszcze w podstawówce.... Jak i wiele innych SF.
Ojciec chrzestny nurtu SF w literaturze popularnej,w moim przekonaniu mistrz Lem był w duszy naukowcem i astronautą ,jego przygotowanie techniczne było fenomenalne.Dziękujemy Mistrzu
Niezwyciężony moja ulubiona polska powieść a komiks jest świetnie zrobiony pięknie i klimatycznie zilustrowany.
Cudny
„Nie wszystko i nie wszędzie jest dla nas”.
Ten audiobook to jest kosmos. Coś wspaniałego. Może trochę przewrotnie, ale twierdzę, że najlepiej najpierw zagrać w grę (może indie, ale klimat jest doskonały!). Następnie przesłuchać „Niezwyciężonego”.
Dzięki za kodzik na pewno sprawdę więcej Lema.
Materiał palce lizać. Na pewno skorzystam z zasobów Audioteki. Piona!
Dzięki za ten film. Rozglądam się dzięki niemu za pierwszą moją książką Lema.
Znałem i poleciałem nawet na streamach z gry komiks. Po obejrzeniu jednak jak grasz i chwalisz audiobooka, właśnie sobie spaceruję i go słucham. Piękna rzecz. Tę nową z Adamczykiem też sprawdzę! Dzięki
Spodziewałem się szkalowanka gry i już leciałem z widłami i pochodnia, a tu przyjemnie spędzone 20 minut :)
No powiem, że dałeś radę. Znakomity esej.
ChatGPT lepiej by tego nie zrobił ;)
Warto wspomnieć jeszcze o książce Lema "Pokój na ziemi" też porusza temat nanotechnologii.
od tego audiobooka na owo poznalem moc ksiazek... dzis juz licze w setkach
Dzięki za kod. Będzie słuchane
Niezwyciężonym i innnymi dziełami Lema inspirowali się twórcy the Expanse, jak ktoś nie widział to polecam najbardziej realistyczną space operę w historii, jest 6 sezonów + 9 książek
pozwole sobie napisac, ze audioteka ostatnio masowo tworzy DOSKONALE sluchowiska Lema - najwieksze wrazenie zrobio na mnie Solaris. Majsterszyk, pierwszy audioboom ktory wzbudzil takie emocje, ten niepokoj, niepewnosc. Fantastyczne doslownie i w przenosni.
Tak, proszę o więcej esejów 🙏🏻
Dziękuje
Do Lema zrażali ludzi w podstawówce zaczynając od "Bajek robotów" i "Opowieści o pilocie Pirxie w czwartej klasie"
Ja byłem jedną z tych osób.
klasa materiał ! dla mnie nadal twoje eseje pozostają jednymi z najlepszych form wideo które oglądam na tej platformie . esej o bioshocku nadal uważam za najlepszy ale ten naprawde jest mu bliski, gratulacje ! a połączenie form - wizualia z gry i dzwiek z audiobooka to wyszło super
Jak zwykle fajny materiał, i ta muzyka, aż chce mi sie wrócić do Mass Efect LE.
Tym razem nie będę ciebie, Filipie, pytał o nazwę utworu muzycznego w tle, bo rozpoznaję "Uncharted Worlds"❤❤❤ z Mass Effecta.
Szkoda, że ciągle nie dajesz informacji, jaką muzę wrzucasz do materiału.
Dopisze
Ale dobry, wartościowy materiał! Kocham Lema, jego twórczość jest ponad czasowa!
Czekałem na ten temat! Ale po wysłuchaniu czuję, że został ledwie liźnięty... Może pokusisz się na jakąś dłuższą dyskusję z gośćmi, na porozkminianie świata, itd.? Co do Petera Wattsa też by się przydała jakaś szersza analiza. Książkę "Niezwyciężony" czytałem kilka razy, audiobooka słuchałem też kilkukrotnie - tutaj warto wspomnieć o ścieżce dźwiękowej zespołu Ścianka! Komiks niedawno nabyłem, ale jeszcze go nie przerobiłem. Gra? Może kiedyś :-) Pozdrawiam! Fan Lema.
5:00 minuta i zatrzymałem, bojąc się spoilerów 😃.
Wiem że masz w tym względzie inne zdanie, ale początek fabuły brzmi tak ciekawie, że po prostu muszę to sam odkryć sięgając po książkę. Już od dawna miałem zamiar spróbować twórczości Lema, może teraz wreszcie się za niego wezmę dzięki temu filmowi.
No i zachęciłeś mnie do sięgnięcia po książki Lema. Oby więcej takich materiałów...a może właśnie lepiej nie, bo kupka wstydu będzie tylko rosnąć 😄😄
We wszystkich książkach, które wymieniasz, cecha wspólną bohaterów jest to, że są ludźmi wykształconymi albo posiadającymi jakieś konkretne umiejętności i specjalizacje, a pomysły, które mają są logicznym wynikiem ich pojmowania świata- gdyby w nowym Prometeuszu bohaterowie mieli chociaż 10% tego intelektu film skończyłby się po 15 minutach :D
Potwierdzam ta historia to majstersztyk, a Lem był geniuszem😎👍
Widzę, że mamy podobne skojarzenia. Ślepowidzenie też natychmiast skojarzyło mi się z Niezywciężonym. Watts (u ja się z nim zgadzam) w którymś z esejów w Fantastyce stwierdził, że inteligencja jest ślepym zaułkiem ewolucji. Wystarczy spojrzeć na rekiny. 400 milionów lat temu uzyskały doskonały kształt i trwają. My wystartowaliśmy raptem 100 tysięcy lat temu i od paru dekad już balansujemy na krawędzi samozagłady.
Inteligencja? Czy świadomość?
On głównie rozprawia o świadomości
@@BezSchematu Nie, właśnie o inteligencji jako fałszywej obietnicy. Swoistym bypasie, który trochę oszukuje. Daje spektakularnie szybkie efekty ale równie szybko prowadzi do wyczerpania opcji. Nie daje możliwości osiągnięcia idealnego dostosowania, bo można zawsze znaleźć jakąś protezę lub wytrych.
jestem po 4 tomach Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza.
Ciekawy jestem Twojej opini na ten temat ...
P.S
Tez powstaje gra na podstawie tej powiesci ''Nocny Wedrowiec''
Super odcinek! Książkę czytałem jako młody chlopak z 35 lat temu, czas przeczytać ją jeszcze raz, wysłuchać adiobooka i... he he i może zagrać w The Invincible. Dziękuję i pozdrawiam :)
Jest Lem, potem przepaść, gdzieś po drodze mijamy Dicka, czy klasyków literatury jak Eco, i daleko, hen na dole cała reszta ferajny, z przereklamowanym Sapkowskim. Lem to odrębna kategoria - to cała filozofia, o głębi niedosiężnej dla innych pisarzy. Próbowałem zarazić kilka osób lecz niestety byli albo zbyt głupi, albo zbyt leniwi by przez Lema przebrnąć. Po latach przerwy, noszę się z zamiarem ponownego przeczytania jego dorobku - choć przed taką "Filozofią przypadku" dostaję gęsiej skórki... Pozdrawiam fanów pisarza. ;)
Ślepowidzenie - to była dla mnie książka wymagająca, ale przynosząca dużo satysfakcji. Znakomity esej, poproszę o więcej🙂
Solaris to jeszcze lepsze słuchawisko, polecam!
Właśnie się za nie zabieram.
@@BezSchematutylko pozazdrościć, że jeszcze przed Tobą
Moje pierwsze zetknięcie ze Stanisławem Lemem to książka Solaris prawie 20 lat temu do prezentacji maturalnej od Verne do Lema i za to dziękuję edukacji narodowej. Teraz mam 8 książek zakończonych.
Lem to byl geniusz literatury sci-fi.
Świetny materiał. Pochłonąłem go w jak w transie.
Ja się trochę zraziłem bo czytałem tylko "Powrót z gwiazd", gdzie początek jest genialny, a dalej wręcz odwrotnie. Musze w końcu poczytać co innego, bo "Powrotu.." nawet Lem nie lubi z tego co słyszałem. xD
Brawa dla autora! Pięknie opracowany esej.
Dziękuję
Git :) pozdrawiam
Powrót z gwiazd - cudowne opowiadanie, cudowne.
Gra przepiękna graficznie; materiał/esej SUPER
Audiobook czytany przez Krystynę Czubówną jest świetny.
Kazali mi czytać Lema w podstawówce (jak chyba wszystkim?) I to był prawdziwy koszmar, teraz już nie jestem w stanie się zmusić, żeby przeczytać cokolwiek jego ręki. To były chyba Bajki Robotów, język to był największy koszmar
No taką reklamę to ja szanuję
Fanom twórczości Lema polecam "Problem 3 ciał" Fenomenalna powieść.
Moja ulubiona trylogia sci-fi. Bo to więcej niż jedna książka
Brakuje mi takich poetyckich gier z głębokim przekazem. Zaproponuj jakies ciekawe tytuły. Własnie czytam Dune Messiah i to cos nomen omen fantastycznego! Zagrałbym w coś takiego.
Proszę zrób esej o Solaris albo Edenie (preferuję solaris).
Polecam „Powrót z gwiazd” chyba moja ulubiona książka Lema.
Mam na liście
Jak wspominałem
Więcej growych materiałów ❤👾🗿
Niby głupstwo ale w narracji fabuły zauważyłem że popełniłeś 3 błędy rzeczowe z tego jak ja pamiętam jej przebieg. Ciekawe że wszystkie związane są z Cyklopem.
5::35
„Horpach decyduje się zneutralizować zagrożenie w postaci chmury, wysyłając w tym celu najpotężniejszy automat jakim dysponuje krążownik - Cyklopa"
Zamiar dowódcy był inny nż powiedziałes. Horpach wysyla Cyklopa z misją ratunkową jako celem głównym w rejon gdzie przewidywano że mogą przebywać potencalnie jeszcze żywi złonkówie ekipy Rohana,.która została zaatakowana wcześniej przez chmurę. Celem dodatkowym było zdobycie do badań jak najwiecej się uda tych nanomaszyn jak je nazywasz. Lecz Cyklop zostaje namietzony i pomownie to chmura jest atakującym, a Cyklop się „tylko" broni.
6:12
„(...) które przejmują kontrolę nad Cyklopem, a ten zaczyna zmierzać w stronę Niezwyciężonego"
Nic podobnego jedyny modus operandi chmurry jaki stosowała wobec swoich przeciwników byl zawsze taku sam. Wyczyszczenie pamięci układu sterującego wrogiem a więc komputera w przypadku maszyn albo mózgu w przypadku żywych przeciwników. Wykorzystywala ona do tego fakt posiadania umiejętności wyrworzenia oscylujacych i wirujących wokół przeciwnika ultra potęznych pól magnetycznych..Cyklop poruszal się losowo. Pech chcial że zmierzał w kierunku Niezwyciężonego.
8:47
„(...) załoga Niezwyciężonego musi użyć najcięższego arsenału jaki posiada żeby zniszczyć potężnego Cyklopa"
No nie. Był pech,ale fortuna kołem się toczy i eopisało szczęście.. Cyklip nagle zmienił kierunek swojego kursu i teraz oddalal sie zmierzająć gdzieś na pustynię. I to był ostatni raz gdy był widziany.
Pzdr.
Jeżeli można zmierzyć wartość kanału jakością krytycznych komentarzy, to mogę nazwać się szczęśliwym twórcą. Oczywiście, zweryfikowałem to, co wypunktowałeś - i masz rację w każdym z tych punktów. Chyba sfabrykowałem wspomnienia skontaminowane grą, gdzie faktycznie wysyłają cyklopa do zniszczenia chmury. Dzięki!
@@BezSchematu
Taki przypadkowy zbieg okoliczności, że nedawno miałem okazję zapoznać się z tym słuchowiskiem z audioteki. Jestem więc jakby to rzec „na świeżo." Skoro już piszę to wspomnę o 2 największych wadach Niezwyciężonego które zawsze mocno mi doskwierały czy to kiedyś podczas czytania, czy terz podczas słuchania.
ZA KRÓTKIE i ZA KRÓTKIE to jest.
Pzdr