Noc ciemnej duszy. U mnie mieszanka strachu, poczucia winy, potężna złość, którą również smutku i jeszcze zazdrości o dziewczynę i jej pragnienie. Bo zaczęło się od odrzucenia przez nią, a później zazdrości o nią (ona była bardzo podobna do mnie, rozumieliśmy się i chcieliśmy się, a ja nie spotkałem wcześniej takiej osoby, nigdy nie byłem w relacji z kobietą, oprócz kilku seksualnych, no i to ja zawaliłem wszystko, mega mega mocno) Po tym co się stało klapa od kanału z szambem negatywnych emocji wystrzeliła z impetem do góry. Wywaliło mi wszystkie negatywne emocje na raz!:) Emocje, odczucia przed którymi latami uciekałem w alkohol i net. Uwalniam i konfrontuję się z tymi emocjami stosując Technikę Uwalniania i czytam książki Davida R. Hawkinsa, dużo więcej się modlę. To mi pomaga, ale jest ciężko. Tak więc wiem co mam robić...a czasem nie wiem totalnie co robić. Nic się nie chce, nic Cię nie cieszy, są mega cięzkie momenty, takie że nawet nie wiem kim jestem. Raz jak wyszedłem z psem czułem się jakbym był z innego świata, odcięty jednak pod spodem czułem taki spokój, obecność, taki stan zatrzymania myśli. To trochę tak jakby czas się zatrzymał, a Ty jesteś w tu i teraz i jest spokój, cisza. Po prostu jesteś. Bardziej staram się skupiać na byciu i czuciu tego szamba, które ze mnie wypływa niż na myśleniu, toksyczne myśli jednak wychodzą czasem. Zauważyłem, żę wraz z uwalnianiem negatywności wszelakiej ze swojego wnętrza jest ich co raz mniej. Moją intencją jest odnowić i mieć jak najlepszy kontakt z Bogiem (teraz go jakby nie ma, nie czuję go jednak paradoksalnie WIEM że jest) moją intencją jest również zaakceptować się w pełni, uwolnić całą negatywność z siebie (poczucie winy, strach, poczucie bycia gorszym, niezasługiwania, wstyd, pragnienie innych ludzi, a przede wszystkim pragnienie kobiet do szczęścia. Akceptacji, poklasku i bycia w centrum uwagi szukałem na zewnątrz, głównie na portalach erotycznych). Czuję od lat taki ucisk w okolicach oskrzeli - nie jeden raz on na tyle się intensyfikował, że nie mogłem normalnie oddychać, dusiłem się i dochodziło do ataków paniki. No i wreszcie na koniec moją intencją jest pokochać siebie (swoją drogą jak to zrobić według Ciebie?) Odkryć swoje wewnętrzne talenty i pomagać innym. Mam też tak jak mówisz w filmie: napięcie, kłopoty z zaśnięciem, czasem bezradność, dezorientacja totalna. Jakieś porady?:) A może mogłabyś nagrać filmik na te tematy, które opisałem? Dopiero odkryłem Twój kanał:)
Dziękuję Ci serdecznie za podzielenie się Twoimi doświadczeniami. Jeśli chodzi o nagrania to nagrywam to, co czuję, więc jeśli tylko poczuję jeden z Twoich tematów to na pewno to zrobię. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 😊🙏
Ogólnie, aby wejść w bezsilność dobrze się zmęczyć, nawet tak fizycznie. Ja proponuję wyrzucić najpierw złość, aż do zmęczenia i wtedy łatwo jest wejść w bezsilność. Opowiadam o tym procesie w podcaście o Magii bezsilności. Link podałam w opisie filmu. Oczywiście medytacja, którą nagrałam też może pomóc. Powtarzalność i determinacja będą tu przydatne :)
Dziękuję za świetny materiał. Tyle już przerobiłam,a nadal odkrywam nowe obszary
Cieszę się w takim razie bardzo, że pomagam coś jeszcze odkryć 😘😘😘
Dziękuje świetny wykład
Cieszę się bardzo 🙏😊 Dziękuję
❤ dziękuję
Proszę serdecznie Eliza ❤️🙏
Noc ciemnej duszy. U mnie mieszanka strachu, poczucia winy, potężna złość, którą również smutku i jeszcze zazdrości o dziewczynę i jej pragnienie. Bo zaczęło się od odrzucenia przez nią, a później zazdrości o nią (ona była bardzo podobna do mnie, rozumieliśmy się i chcieliśmy się, a ja nie spotkałem wcześniej takiej osoby, nigdy nie byłem w relacji z kobietą, oprócz kilku seksualnych, no i to ja zawaliłem wszystko, mega mega mocno) Po tym co się stało klapa od kanału z szambem negatywnych emocji wystrzeliła z impetem do góry. Wywaliło mi wszystkie negatywne emocje na raz!:) Emocje, odczucia przed którymi latami uciekałem w alkohol i net. Uwalniam i konfrontuję się z tymi emocjami stosując Technikę Uwalniania i czytam książki Davida R. Hawkinsa, dużo więcej się modlę. To mi pomaga, ale jest ciężko. Tak więc wiem co mam robić...a czasem nie wiem totalnie co robić. Nic się nie chce, nic Cię nie cieszy, są mega cięzkie momenty, takie że nawet nie wiem kim jestem. Raz jak wyszedłem z psem czułem się jakbym był z innego świata, odcięty jednak pod spodem czułem taki spokój, obecność, taki stan zatrzymania myśli. To trochę tak jakby czas się zatrzymał, a Ty jesteś w tu i teraz i jest spokój, cisza. Po prostu jesteś. Bardziej staram się skupiać na byciu i czuciu tego szamba, które ze mnie wypływa niż na myśleniu, toksyczne myśli jednak wychodzą czasem. Zauważyłem, żę wraz z uwalnianiem negatywności wszelakiej ze swojego wnętrza jest ich co raz mniej.
Moją intencją jest odnowić i mieć jak najlepszy kontakt z Bogiem (teraz go jakby nie ma, nie czuję go jednak paradoksalnie WIEM że jest) moją intencją jest również zaakceptować się w pełni, uwolnić całą negatywność z siebie (poczucie winy, strach, poczucie bycia gorszym, niezasługiwania, wstyd, pragnienie innych ludzi, a przede wszystkim pragnienie kobiet do szczęścia. Akceptacji, poklasku i bycia w centrum uwagi szukałem na zewnątrz, głównie na portalach erotycznych). Czuję od lat taki ucisk w okolicach oskrzeli - nie jeden raz on na tyle się intensyfikował, że nie mogłem normalnie oddychać, dusiłem się i dochodziło do ataków paniki.
No i wreszcie na koniec moją intencją jest pokochać siebie (swoją drogą jak to zrobić według Ciebie?) Odkryć swoje wewnętrzne talenty i pomagać innym.
Mam też tak jak mówisz w filmie: napięcie, kłopoty z zaśnięciem, czasem bezradność, dezorientacja totalna.
Jakieś porady?:) A może mogłabyś nagrać filmik na te tematy, które opisałem?
Dopiero odkryłem Twój kanał:)
Dziękuję Ci serdecznie za podzielenie się Twoimi doświadczeniami.
Jeśli chodzi o nagrania to nagrywam to, co czuję, więc jeśli tylko poczuję jeden z Twoich tematów to na pewno to zrobię. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 😊🙏
Jak wejść w bezsilność?
Ogólnie, aby wejść w bezsilność dobrze się zmęczyć, nawet tak fizycznie.
Ja proponuję wyrzucić najpierw złość, aż do zmęczenia i wtedy łatwo jest wejść w bezsilność. Opowiadam o tym procesie w podcaście o Magii bezsilności. Link podałam w opisie filmu.
Oczywiście medytacja, którą nagrałam też może pomóc.
Powtarzalność i determinacja będą tu przydatne :)