Nagrywki róbcie obojętnie gdzie. Oglądamy to nie dla scenerii, 4K, ani super dźwięku. Ławeczka w parku, stary garaż, albo w piwnicy wśród słoików z ogórkami z '94 też będzie spoko. Treść jest ważniejsza niż forma.
Uwielbiam Wasze pogaduchy 😊Po prostu. Na końcu jak Grzesiu deklarował darmowy detaling jako podziękowanie to miałem takie: Ooooo jakie słodziaki ☺ Czekam na RCF-a ❤
Za mną chodzi XJ/XJR ten ostatni(2010-2019) V8 z kompresorem. Przepiękny, w sumie wygląda na droższego niż w rzeczywistości jest, co dla niektórych może być plusem (mi osobiście zwisa, liczy się forma i silnik). Pozdrawiam 💪
Jak Ja lubię słuchać te wasze dysputy. :) Mam taki zwyczaj że słucham was w pracy, ale że mam urlop do końca tygodnia to nie mogłem się doczekać i musiałem obejrzeć. :)
W czasach liceum moim marzeniem był Jaguar XJR ( X300/308). Lata później jeździłem XJR-em (X350) V8 z kompresorem. Piękna klasyczna linia, mocne V8 i ten świst sprężarki. Problemem była jakość wykonania i awaryjność - wypady w Polskę w porównaniu do Okulara z przebiegiem 700 000+ miały dodatkowy dreszczyk emocji - jeździło się z duszą na ramieniu, czy zapali się ostrzeżenie o przegrzewaniu silnika czy tym razem jakiś komunikat o zawieszeniu - niby okazywały się fałszywymi alarmami, ale w nocy na pustkowiu i rozładowanym telefonie nabierały innego wymiaru. Jakby nie było nawet wolną jazdą można było się delektować, bo samo odpalenie silnika daje radość, ale to zrozumieją tylko ci, którzy nie traktują samochodów tylko jako środka przemieszczania się z punktu a do b. Dla tych jest współczesna motoryzacja elektryki i pojazdy autonomiczne. Samochodziki na baterie są fajne - bawiłem się takimi jak byłem dzieckiem. Panowie trzymajcie dalej taki poziom. Pozdrawia rówieśnik. P.S.Nie miałbym nic przeciwko historii marki Maserati. Model Quattroporte IV i V z V8 🤔marzenie.
Część, może taka mała sugestia jak już jest rozmowa o jakimś modelu auta to dobrze by była w miarę możliwości aby Brajan wstawił fotki z danego modelu o którym aktualnie jest rozmowa ułatwiło by może aby bardziej widz był w stanie się odnaleźć dokładnie o czym jest mowa. Nagrywanie w studiu "pokój" czy salon urody u Grzegorza nie ma znaczenia może coś kiedyś w teren. Pozdrawiam
Uwielbiam te wasze odcinki panowie, super się was słucha 😃. Co do samego Jagura to jakoś specjalnie nie jestem fanem marki ale należy im się szacunek za to ile włożyli od siebie do historii całej motoryzacji. Pamiętam jak zobaczyłem pierwszy raz F-typea w odcinku TopGeara bodajże i zrobił na mnie ogromne wrażenie, głównie dzięki v8 w tak małej budzie 😁. Prawdziwa motoryzacja umiera na naszych oczach i to straszne widzieć jak kolejne marki wycofują swoje flagowe modele zastępując je jakimś elektrycznym gównem 🫤 Spieszmy się kochać v8!
Mając w rodzinie x-type 3.0v6 a potem s-type z tym samym motorem mogę stwierdzić, że prócz nietypowego designu te auta we wszystkim ustępują wielkiej trójcy. Komfort, wyciszenie, prowadzenie, jakoś wnętrza - wszystko to jest co najmniej o ligę niżej.
Kiedyś miałem faze na X-Type. Nie przerażały mnie opinie o awaryjności silników czy elektryki. Za to odrzuciło mnie od niego całkowicie jak dorwałem go w jakimś komisie i ..... nie mogłem się w nim zmieścić z rodzina :) Co do pomysłu promowania dobrych fachowców - jak na razie nie znalazłem dobrego speca od malowania aut na którego by mnie było stać. Mam amerykańca z którego lakier ucieka jak szczury z Titanica :) Na razie porzuciłem poszukiwania i pociągnąłem go płynną folią z aerozolu.
Kiedyś kolega podrzucał mnie do domu tym mondeo obitym blachami jaguara. W tylnym rzędzie siedzeń miejsca na nogi miałem tyle co w Peugeocie 106. To jest dramat.
To już jest, że kilka koncernów ma ten sam samochód. Wystarczy spojrzeć nową Toyotę Corolla i Suzuki Swace albo Toyota Yaris i nowa Mazda 2. To ten sam samochód tylko różnią się znaczkami.
Robercie e-type miał swój styl swoją moc ale f-type był wskrzeszeniem legendy i teraz będzie kupa ale ją spuszcza w kiblu a na drugi dzień nie będziesz się zastanawiać co jadłeś wczoraj.
Range Rover jak bym słyszał o Subaru nie ważne że pali nie ważne że upg albo panewkę potrafi wywalić przy 100k ale robisz remont i jedziesz dalej będąc świadomym że zaraz może skrzynia paść 🤣🤣🤣
Panowie, to pozwólcie że i ja się wypowiem jako szczęśliwy posiadacz Jaguara XE, posiadam go od 3 lat i w nosie mam ze może są szybsze auta, może są technologicznie bardziej zaawansowane auta, ale Jaguar jest cały czas jakiś, nie jest jak cała masa innych bezpłciowych aut. Pomijam fakt bardzo dobrych materiałów użytych do jego wykończenia, grubej mięsistej, pachnącej skóry w środku, pięknych przeszyć i całkiem dobrego wyciszenia, ale pokażcie mi inne auta które tak świadomie rozpieszcza szczegółami swojego posiadacza. Wyobraźcie sobie że na pokrętłach od klimatyzacji jest wzór w kształcie centek Jaguara, to samo z fotelami ich wzór to centki Jaguara, małe emblematy Jaguara na kloszach lamp, duży fajnie wytłoczony Jaguar na zagłówkach i uwaga absolutny smaczek … jak posiadacz Jaguara wsiada do swojego kota, to przycisk start stop zaczyna pulsować, prawie jak w każdym innym aucie, ale prawie jest użyte celowo 😊, on pulsuje tak i w takim tempie jak bije serce Jaguara który leży i odpoczywa. No i coooo który inny producent robi takie rzeczy ??Dla was Panowie duży plus za odgrzebywanie i opowiadanie o takich markach. Motoryzacja to nie tylko auta niemieckie, doskonale, bardzo sprawne, oszczędne ale nijakie, bez polotu i finezji, ich legenda zaczyna się na znaczku z przodu i zarazem kończy na znaczku z przodu, to nie te same legendarne produkty jak 20-30 lat temu. Dziś jest naprawdę niewiele marek które zachowały tożsamość i są jakieś, moim zdanie to wspomniana Alfa, Jaguar, Maserati, Range Rover, owszem każda z nich ma swoje problemy i czasem niedoskonałości, ale jest jakaś, na pewno wolę takie marki jak Święta Trójce, a po drugie, ile Audi, BMW i Mercedesow mijamy każdego dnia na ulicy, … dziesiątki, na każdych światłach, a ile Jaguarów czy Maserati widzimy w ciągu miesiąca … może kilka, czasem warto się wyróżnić a nie wtapiać w tłum. Ludzie jeżdżący nijakimi markami premium, użytkują je bo chcą być kimś. Ludzie użytkujący niszowe i wysublimowane marki premium, użytkują je bo są już kimś i niczego nie muszą. Ok ok, celowo nie poruszałem w moim przydługim wywodzie Marek super premium jak Aston, Bentley czy Bugatti, bo to już inna liga.
Oczywiście, że są, mają dodatkową funkcję wciśnięcia w celu ustawienia siły nawiewu lub pociągnięcia w celu ustawienia mocy grzania fotela, ale sama temperaturę ustawiamy pokrętłem.
Panowie a co x awaryjnością? Problemy z rdza? Drogie koszty utrzymania. X type duzo stracił po słowach Jeremiego Clarksona ze to auto dla dziadków. Kombi mega pakowne. Każdy anglik to mówi. Xf juz byl pod nowym właścicielem firma Tata z indii tez nie był królem bezawaryjności. Wygląd tak samo jak range rover podbił serca ludzi. Niestety ryzyko kradziezy dość duże. W uk znikają bardzo często. Łatwość i czas kradziezy (około 15 sekund) w aucie tej klasy zaskakuje negatywnie. Fajnie by było zbadać głębiej temat.
Ale po co? To nie jest rozbieranie marki na czynniki pierwsze, to luźna pogadanka o wrażeniach i odczuciach. Nie będziemy szukać biuletynów serwisowych o zacinających się stacyjkach w XJ na ten przykład.
Przecież to proste dlaczego stopniowo ograniczali palete silników, szczególnie tych najmocniejszych. Część na pewno ekologia, jak mówi Robert, ale druga i raczej jeszcze ważniejsza sprawa to kasa. Koncern się nie utrzyma na autach najmocniejszych, na 10 silnikach do wyboru. Tu jest prosty temat, to się nie będzie opłacało. W czasie jak sprzedadzą 1 szt. V8 , pewnie sprzedali również 9 sztuk R4 2.0 i to na tych 9 zarabiali, a nie na jednej sztuce V8.
Szef JLR jeszcze w 10 lat temu wypowiadał się że hybryd i elektryków Jaguara nie będzie bo to chwilowa moda a nie ma sensu...... No i politycy mu wytlumaczyli jqk ma być
Panowie, co Wy robicie? Przecież nie macie o Jaguarze najbardziej zielonego pojęcia. To po co się pchacie na „szkło” z takim tematem? Mam tu na myśli historię marki, dzieje firmy i czym były samochody tego producenta na przestrzeni czasu a tu jeszcze ten pompatyczny tytuł - „Brytyjska tradycja Waszym okiem” - chyba szklanym i zanurzonym w maślance… . De facto, kompletnie nie rozumiecie tych samochodów, co udowadniają Panowie tym, co o nich mówicie. Słowo „mówicie” jest tu też trochę na wyrost, bo nie wiem czy przekaz, tak bogato ilustrowany wulgaryzmami, na takie określenie zasługuje. Wedle mojego wokabularza - bynajmniej. Dlaczego więc Panowie publikują przekaz, w którym bez żenady, przyznają się do braku podstawowej wiedzy na temat, który to próbujecie nieudolnie ogarnąć? Komu takie śmieci są potrzebne? Panom? Dla lepszego samopoczucia? Różne rzeczy, jeśli chodzi o vlogi motoryzacyjne widziałem ale „szok i niedowierzanie” jakie tu przeżyłem są jednak wyjątkowe. Aby nie być gołosłownym, odniosę się do kilku Państwa popisów bardziej merytorycznie. To, że „prezenterzy” nie znają najbardziej podstawowego faktu, z historii firmy, a więc tego, że przez pierwszych 9 lat, swoje własne już samochody oferowała pod marką SS, jest porażające - jeśli weźmie się pod uwagę tą czelność, z jaką prezentują Panowie temat rozmowy. Poza tym, SS Jaguar 100 nie był żadnym pierwszym modelem, w jakim nazwa „Jaguar” się pojawiła. Nazwa ta była bowiem trzymana w tajemnicy aż do słynnego pokazu dla prasy w Myfair Hotel w Londynie, gdzie bynajmniej pokazano roadstera SS 100. W ogóle, ta cała fraza - ...”11 września 1922 roku Sir William Lyons założył firmę Swallow Sidecar Company…”… - jest wielopiętrową bzdurą. Ale Panom ona wystarczy, bowiem informacja ta pochodzi z polskojęzycznej Wikipedii. No skoro tak, to gratuluję „odwagi intelektualnej” w korzystaniu z niej. FAKTY bowiem, wbrew temu co można na „wikich” przeczytać, są takie, że jedynie data się tu zgadza, tyle że w tym dniu założono firmę Walmsley & Lyons a nie Swallow Sidecar Company i nie założył jej Sir Lyons, ponieważ nobilitowany przez Królową Elżbietę II został dopiero po 34 latach ale co więcej to nie on założył a WSPÓLNIE z Williamem Walmsley’em, gdzie ten drugi był zresztą ważniejszy, co odzwierciedla ta pierwsza nazwa firmy! Miano Swallow Sidecars Company otrzymała firma nieco później. Ot taki szpunk… Jaguar, zwłaszcza w odniesieniu do Astona, nigdy nie był topową marką! Jaguar, to jednak nie Bentley, nie Rolls-Royce, nie Aston Martin a nawet nie Alvis w swoim czasie. Jaguar to nie tylko lata 70, 80 i 90-te, kiedy rzeczywiście oferował wyłącznie samochody klasy luksusowej ale też długie lata oferowania aut klasy średniej, vide SS II, SS 1 ½ Litre Saloon, Jaguar Mk1 czy Mk2 czy wreszcie S-Type czy 420. Wypowiedzi na temat Jaguara XJ220, mimo „jarzenia” (przepraszam za to słowo o charakterze argotowym ale doskonale oddaje ono sens rzeczy) pewnych faktów, to dość swobodna narracja o tym co się Panom wydaje i jak „Wy te rzeczy rozumiecie” a co z faktami i rzeczywistością tego modelu niewiele ma wspólnego. I tu dygresja, bowiem z kontekstu, tudzież tła wypowiedzi, odniosłem wrażenie, że są Panowie (względnie jeden z Was - ten „lewy”) ludźmi potrafiącymi „ręce w silnik wsadzić” i nawet nie zauważyliście, że ta „biedna” niby jednostka V6, to jednak wyjątkowo wyrafinowany i szlachetny silnik wyczynowy, pierwotnie opracowany dla koncernu Austin-Rover przez Coswortha (oparty luźno na słynnym DFV!) a potem, we współpracy z Jaguarem, przeprojektowany przez TWR. Więc brak oryginalnej V12-ki Jaguara (wbrew wcześniejszym planom) nie jest aż tak straszną zbrodnią za jaką uchodzi, zwłaszcza, że silnik ten był mocniejszy o te 50 KM niż przewidywana pierwotnie V12-ka. Abstrahuję już od pomylonych danych odnośnie mocy, prędkości etc. Emblematycznym jest wręcz dla Panów niewiedzy, taki oto szczegół, jak podanie gdzieś w innym miejscu, pojemności skokowej standardowego silnika V12 jako „5,4 litra”, kiedy każdy (!), kto ma o historycznych Jaguarach pojęcie wie, że pojemność tą należy podawać jako 5,3 Litre nie tylko dlatego, że tak wynika z zaokrąglenia matematycznego ale po prostu przez lata, na pasie tylnym Jaguarów XJ pierwszej i drugiej serii oraz modelu XJ-S, stało jak byk - „5.3”. Historia jednak, to rzecz intelektualnie wymagająca, ale nawet sięgając do mniej wymagających czasów współczesnych, to jeśli Panowie oceniają F-Type’a jako „taki nieduży samochód”, to też gratuluję „znajomości” rzeczy. Otóż X152 jest w całości oparty na aluminiowym Jaguarze XK (X150) i jest (niestety) nawet odeń cięższy. To maksymalnie skrócony (do 4.5 m) w stosunku do XK (tak aby można było trochę udawać, że to auto formatu Boxstera) ale nadal szeroki na ponad 190 cm, bardzo słusznego formatu samochód, co czuć wyraźnie jeśli się go prowadzi. Jego masa własna, z silnikiem AJ133 i AWD sięga 1900 kg! Więc te Panów wrażenia, jeśli chodzi o tego Jaguara są po części mocno chybione. Przypominają mi tzw. „dyskusje” przy piwie pitym w kucki pod drzewem w parku. A co Panowie mogą ciekawego powiedzieć o przyszłości tej marki, skoro jej nie rozumieją i nie znają jej bogatej historii? Bezwartościowe bzdety. To tylko garść uwag, z tego co zapamiętałem na gorąco. Panowie, nie rozmawiajcie przed kamerą o rzeczach, o których nie macie pojęcia, jakbyście chcieli wywołać wrażenie, że je macie. Bo ja rozumiem, że cos tam kojarzycie ale to sporo za mało aby oferować taką „rozrywkę” - no chyba, ze chodzi o kabaret.
Ciężko z tak merytorycznym wywodem polemizować chapeau bas za wiedzę ! Natomiast ta seria to seria w której nie omawiamy historii marki jako takiej tylko nasze subiektywne spostrzeżenia dot różnych aspektów motoryzacji. Wybaczy Pan więc ale będziemy mówić subiektywnie i nie koniecznie zgodnie z faktami bo nie jest to analiza a luźna dyskusja w stylu " syrenkami w PRL jeździli badylarze" Tak czy siak czytałem Pańskiego maila z wypiekami na twarzy bo tyle cennej wiedzy i niuansów w komentarzach nie widzi się często. Pozostaje jednak przy swoim może i nie mamy takiej wiedzy historycznej ale to nie ta formuła 😉
@@Autoholicy Dziękuję za jednak miłe słowa. Fakt Państwa podejścia do sprawy jednak wyraźnie poprawia moje postrzeganie Panów od strony czysto ludzkiej. Zdaję sobie sprawę z tego, że tego typu publikacje są obliczone na popularnego odbiorcę. Nie powinienem ich oglądać bo i po co. Trafiłem przypadkowo, bo śledzę kilka innych. No cóż, merytoryka, to to czym się zajmuję i wiem z góry, że (chcę aby to właściwie zabrzmiało czyli zwyczajnie) nie odnajdę w tego typu materiałach, jej na takim poziomie jaki mi odpowiada. Komentuję, bo to forma, umówmy się, pewnej rozrywki intelektualnej (mam pić piwo przed telewizorem, jak inni?!). Proszę pozostać bez obrazy a ja powstrzymam się od kolejnych komentarzy bo i po co. Proszę robić swoje, jeśli ludziom, fanom się to podoba i jeśli udaje się Panom tym samym realizować swoje cele. Życzę sukcesu!
Nie rozumiem czemu sili się Pan na pozory kultury kiedy w co drugim zdaniu odnosi się Pan do nas z wyższością, lekceważąco i wręcz pogardliwie. Nie rozumie Pan że wiedza, choćby i największa, nie zwalnia z kultury polemiki? Bo ta kultura polemiki nie kończy się na poprawnej polszczyźnie, jeśli Pan nie wie. Znam niestety aż nadto dobrze typ człowieka, który w swoim pozornym wyrafinowaniu i i niby kulturze wdrapał się tak wysoko, że uznał zasady dobrego wychowania i poszanowania człowieka za zbędne. Przykładów nie podam, bo przy odrobinie autorefleksji znajdzie je Pan w swojej wypowiedzi sam, trzeba tylko użyć inteligencji we właściwy sposób. Wiele razy napotka Pan w sieci content, z którym będzie Panu nie po drodze. Lepiej wtedy zamilknąć przed takim wywodem a nie po nim. O demontażu trzonka z okrężnicy czy zaprzestaniu modlitwy do marki czy nadawaniu cech nobliwych kawałkowi metalu nie wspomnę, ale to przez takie odklejenie od rzeczywistości człowiek zapoomina o elementarnym szacunku do człowieka. Pozdrawiam - ten "prawy". Moje słowa "jednak" nie są miłe, bo u mnie zawsze z wzajemnością - uprzedzam lojalnie jeśli ponownie wpadnie Pan na pomysł by pobawić się w nabzdyczone patronizowanie. I serdeczne dzięki za przyzwolenie byśmy robili swoje - wcześniej, bez tej zgody przecież nie mogliśmy.
@@grzegorzmaciaszek1564 Tak, odnosiłem się z wyższością, bo jest ona uzasadniona jeśli idzie o temat Jaguara. I to jest niezaprzeczalny fakt. Wyższość, to jeszcze nie brak kultury, choć faktem też jest moja obcesowość w pierwszym komentarzu, do której się wyżej przyznałem. No ale te wulgaryzmy, które padają w materiale, jednak „puszczone do ludzi”, to niby co to jest? Nowa forma werbalizacji odczuć o charakterze paraintelektualnym? Dziwi mnie jednak trochę, że Pan nie zauważa rzeczy zasadniczej - opowiadacie rzeczy nieprawdziwe merytorycznie (w tym odcinku), używacie wulgarnego języka a Pan, z miedzianym czołem poucza mnie co do kultury??? Jest tak - oczywiście Pan ma rację, mój komentarz jest cokolwiek impertynencki i oddaje poczucie wyższości (w tym temacie uzasadnione) ale to wszystko nie bez przyczyny przecież - ja to jasno wykazałem! W kolejnym poście, skoro ktoś (bo nie wiem kto - redakcja wreszcie czy nie, czy może Pan „lewy”?) grzecznie mi odpowiada, to jednak zmiana narracji wydaje się być czymś oczywistym - nie chodziło mi przecież o jakiś prymitywny (czy jakikolwiek) hejt a krytykę! Ale rozumiem poruszenie. Proszę jednak zwrócić uwagę na moje końcowe słowa z powyższego postu i odpowiednio ochłonąć. Doceniam natomiast formę Pańskiej odpowiedzi - ładnie napisane i ujęte. Ale co nieco kulą w płot. I jeszcze jedno - no niestety ktoś, kto wkracza w przestrzeń publiczną musi liczyć się z krytyką. Ta moja (mimo formy - ale umówmy się - akceptowalnej wśród gentlemanów) jest jednak dogłębnie MERYTORYCZNA, nieprawdaż?
@@grzegorzkoksanowicz6347 Coś sobie wyjaśnijmy, bo rodzice widać nie wpoili. Odnoszenie się z wyższością i poniżanie nie są do uzasadnienia bo np coś się wie. Takie zachowanie świadczy jedynie o srogich brakach w kulturze. I ja Pana nie uczę, ja jedynie gorzko stwierdzam. Podobny poziom reprezentuje Pan odnosząc się do cech fizycznych. W dyskusji na pewnym poziomie, jaki Pan usiłuje nieudolnie prezentować, naprawdę nie ma znaczenia czy rozmówca ma czoło czerwone, zielone czy nie ma go wcale. Pan robiąc tę uwagę umacnia się tylko w swojej bucerce. Zabawne że widzi Pan się wśród gentlemanów tylko dlatego, że opanował Pan zdania podrzędnie złożone i zna się na Jaguarze, przykro mi, sporo Panu brakuje. Nie jest Pan od wychowywania nas, przywoływania do porządku czy karcenia, Panu się role pomyliły. Chciał Pan nas edukować w kwestii Jaguara - super. Wybrał Pan mierny styl i zwyczajnie nie mamy o czym rozmawiać. Pana komentarze o formie i treści naszego kanału mnie nie interesują, robimy co chcemy i jak chcemy, Pan może po prostu już sobie iść. Zdaje się coś wspominał Pan o odpuszczeniu komentarzy "bo i po co" - proszę się wywiązać ze słowa w trybie natychmiastowym. Ja, w przeciwieństwie do Pana robię co mówię i z tym komentarzem kończę dyskusję. Zostawiam Panu przywilej ostatniego słowa.
Nagrywki róbcie obojętnie gdzie. Oglądamy to nie dla scenerii, 4K, ani super dźwięku. Ławeczka w parku, stary garaż, albo w piwnicy wśród słoików z ogórkami z '94 też będzie spoko. Treść jest ważniejsza niż forma.
Pozdro dla was chłopaki. Fajnie się was słucha bez względu na miejsce. Grzegorza widziałem wczoraj jak wyjeżdżał miniaczem z ul. Antygony na Osowej.
Uwielbiam Wasze pogaduchy 😊Po prostu. Na końcu jak Grzesiu deklarował darmowy detaling jako podziękowanie to miałem takie: Ooooo jakie słodziaki ☺ Czekam na RCF-a ❤
No i super można się odstresować przed maturą i was posłuchać. Dzięki chłopaki pozdrawiam
Powodzenia na egzaminach 😉
Szacun za rcf. Mój kolega sciagnal ze Stanów w celach zarobkowych. I zakochał się. Zostaje u niego na lata
Dobrze Was widzieć, zawsze czekam na nowe filmy
Za mną chodzi XJ/XJR ten ostatni(2010-2019) V8 z kompresorem. Przepiękny, w sumie wygląda na droższego niż w rzeczywistości jest, co dla niektórych może być plusem (mi osobiście zwisa, liczy się forma i silnik). Pozdrawiam 💪
Jak Ja lubię słuchać te wasze dysputy. :) Mam taki zwyczaj że słucham was w pracy, ale że mam urlop do końca tygodnia to nie mogłem się doczekać i musiałem obejrzeć. :)
W czasach liceum moim marzeniem był Jaguar XJR ( X300/308). Lata później jeździłem XJR-em (X350) V8 z kompresorem. Piękna klasyczna linia, mocne V8 i ten świst sprężarki. Problemem była jakość wykonania i awaryjność - wypady w Polskę w porównaniu do Okulara z przebiegiem 700 000+ miały dodatkowy dreszczyk emocji - jeździło się z duszą na ramieniu, czy zapali się ostrzeżenie o przegrzewaniu silnika czy tym razem jakiś komunikat o zawieszeniu - niby okazywały się fałszywymi alarmami, ale w nocy na pustkowiu i rozładowanym telefonie nabierały innego wymiaru. Jakby nie było nawet wolną jazdą można było się delektować, bo samo odpalenie silnika daje radość, ale to zrozumieją tylko ci, którzy nie traktują samochodów tylko jako środka przemieszczania się z punktu a do b. Dla tych jest współczesna motoryzacja elektryki i pojazdy autonomiczne. Samochodziki na baterie są fajne - bawiłem się takimi jak byłem dzieckiem. Panowie trzymajcie dalej taki poziom. Pozdrawia rówieśnik. P.S.Nie miałbym nic przeciwko historii marki Maserati. Model Quattroporte IV i V z V8 🤔marzenie.
Część, może taka mała sugestia jak już jest rozmowa o jakimś modelu auta to dobrze by była w miarę możliwości aby Brajan wstawił fotki z danego modelu o którym aktualnie jest rozmowa ułatwiło by może aby bardziej widz był w stanie się odnaleźć dokładnie o czym jest mowa. Nagrywanie w studiu "pokój" czy salon urody u Grzegorza nie ma znaczenia może coś kiedyś w teren.
Pozdrawiam
It's a jaaaaag 😎 O taki odcinek nic nie robiłem 🤣 w trasę jak znalazł. Udanej majówki i bez % za kółkiem 😉
Uwielbiam te wasze odcinki panowie, super się was słucha 😃.
Co do samego Jagura to jakoś specjalnie nie jestem fanem marki ale należy im się szacunek za to ile włożyli od siebie do historii całej motoryzacji. Pamiętam jak zobaczyłem pierwszy raz F-typea w odcinku TopGeara bodajże i zrobił na mnie ogromne wrażenie, głównie dzięki v8 w tak małej budzie 😁.
Prawdziwa motoryzacja umiera na naszych oczach i to straszne widzieć jak kolejne marki wycofują swoje flagowe modele zastępując je jakimś elektrycznym gównem 🫤
Spieszmy się kochać v8!
Robercie i Grzegorzu obojętnie gdzie nagrywacie wasze głosy są takie że nawet na wysypisku jak byście nagrywali to by się to oglądało
❤RC-F❤Mysle ze pasuje idealnie do Ciebie Robert🤟😉Pozdrawiam
Witam serdecznie Panowie fajne studio.Pozdrawiam🙂💪
Nie wiem dlaczego ale Jaguar zawsze mi się kojarzy z Roverem
Witam Panowie. Już myślałem, że będzie odcinek po angielsku.. 😂 Zostańmy przy pięknym kurrrła polskim haha. Pozdro i czekam na kolejne serie !
No i znowu nie dostałem info o filmie... wtf yt? oglądamy panowie i pozdrawiam :)
Pozdrawiam serdecznie ❤
Robert te pogaduchy to jest mega od pierwszego odcinka nagrywaj gdzie chcesz tylko by b dobry dźwięk
Mając w rodzinie x-type 3.0v6 a potem s-type z tym samym motorem mogę stwierdzić, że prócz nietypowego designu te auta we wszystkim ustępują wielkiej trójcy. Komfort, wyciszenie, prowadzenie, jakoś wnętrza - wszystko to jest co najmniej o ligę niżej.
Ale jest V6 3.0, a nie 2.0TDi
X-type wychodził z napędem 4wd, Mondeo nie.
Jeśli chciałeś ciekawie kombi z napędem na cztery koła to była ciekawa opcja oprócz Audi i Subaru.
9:08 Chodzi o Nissana R390 GT1
Tylko, że tam była v8.
Późniejszy GT-R LM miał 3.0 V6 turbo
Kiedyś miałem faze na X-Type. Nie przerażały mnie opinie o awaryjności silników czy elektryki. Za to odrzuciło mnie od niego całkowicie jak dorwałem go w jakimś komisie i ..... nie mogłem się w nim zmieścić z rodzina :) Co do pomysłu promowania dobrych fachowców - jak na razie nie znalazłem dobrego speca od malowania aut na którego by mnie było stać. Mam amerykańca z którego lakier ucieka jak szczury z Titanica :) Na razie porzuciłem poszukiwania i pociągnąłem go płynną folią z aerozolu.
Kiedyś kolega podrzucał mnie do domu tym mondeo obitym blachami jaguara. W tylnym rzędzie siedzeń miejsca na nogi miałem tyle co w Peugeocie 106. To jest dramat.
obawiam sie że ze 2 razy to przesłucham zanim sie wypowiem ale z góry ostzregam ze moge dokuczyc
jeśli chodzi o xtype to nawet fajne auto jak na forda (zwłaszcza z 3.0)
Audio samo się słucha więc miejsce nagrań nieistotne 😊
Panowie to może pod tego Lexa zza oceanu następnym razem saga o Lexusach😊
fajnie by nagrywki wyglądały na tle fajnego auta a co do Jaguara te 5.0 z kompresorem brzmią nieziemski!!!
To już jest, że kilka koncernów ma ten sam samochód. Wystarczy spojrzeć nową Toyotę Corolla i Suzuki Swace albo Toyota Yaris i nowa Mazda 2. To ten sam samochód tylko różnią się znaczkami.
Ja również nie dostałem info.
A w powiadomieniach ustawione WSZYSTKO
Heh
Robercie e-type miał swój styl swoją moc ale f-type był wskrzeszeniem legendy i teraz będzie kupa ale ją spuszcza w kiblu a na drugi dzień nie będziesz się zastanawiać co jadłeś wczoraj.
❤️XJS❤️R6❤️
Lubię was słuchać
Range Rover jak bym słyszał o Subaru nie ważne że pali nie ważne że upg albo panewkę potrafi wywalić przy 100k ale robisz remont i jedziesz dalej będąc świadomym że zaraz może skrzynia paść 🤣🤣🤣
X Type rdzewiał równie szybko jak Mondeo. Wyglądał równie paskudnie
Nagrywki na kanapie jakiegoś fajnego auta jeżdżącego nocą po ulicach Trójmiasta :D
Fajny pomysł na nowy format. Najlepiej 2razy w miesiącu.
W XF 1gen byly tez wersje R w kombi. A wiadomo, ze szybkie kombi kochamy. Aktualnie Jag to dla mnie marka martwa niestety 😢
Siemanko Mordeczki
Jak nie bedziecie bardzo biadolic to newsy jakies najciekawsze spoko
Będziemy 😅
Panowie, to pozwólcie że i ja się wypowiem jako szczęśliwy posiadacz Jaguara XE, posiadam go od 3 lat i w nosie mam ze może są szybsze auta, może są technologicznie bardziej zaawansowane auta, ale Jaguar jest cały czas jakiś, nie jest jak cała masa innych bezpłciowych aut. Pomijam fakt bardzo dobrych materiałów użytych do jego wykończenia, grubej mięsistej, pachnącej skóry w środku, pięknych przeszyć i całkiem dobrego wyciszenia, ale pokażcie mi inne auta które tak świadomie rozpieszcza szczegółami swojego posiadacza. Wyobraźcie sobie że na pokrętłach od klimatyzacji jest wzór w kształcie centek Jaguara, to samo z fotelami ich wzór to centki Jaguara, małe emblematy Jaguara na kloszach lamp, duży fajnie wytłoczony Jaguar na zagłówkach i uwaga absolutny smaczek … jak posiadacz Jaguara wsiada do swojego kota, to przycisk start stop zaczyna pulsować, prawie jak w każdym innym aucie, ale prawie jest użyte celowo 😊, on pulsuje tak i w takim tempie jak bije serce Jaguara który leży i odpoczywa. No i coooo który inny producent robi takie rzeczy ??Dla was Panowie duży plus za odgrzebywanie i opowiadanie o takich markach. Motoryzacja to nie tylko auta niemieckie, doskonale, bardzo sprawne, oszczędne ale nijakie, bez polotu i finezji, ich legenda zaczyna się na znaczku z przodu i zarazem kończy na znaczku z przodu, to nie te same legendarne produkty jak 20-30 lat temu. Dziś jest naprawdę niewiele marek które zachowały tożsamość i są jakieś, moim zdanie to wspomniana Alfa, Jaguar, Maserati, Range Rover, owszem każda z nich ma swoje problemy i czasem niedoskonałości, ale jest jakaś, na pewno wolę takie marki jak Święta Trójce, a po drugie, ile Audi, BMW i Mercedesow mijamy każdego dnia na ulicy, … dziesiątki, na każdych światłach, a ile Jaguarów czy Maserati widzimy w ciągu miesiąca … może kilka, czasem warto się wyróżnić a nie wtapiać w tłum.
Ludzie jeżdżący nijakimi markami premium, użytkują je bo chcą być kimś.
Ludzie użytkujący niszowe i wysublimowane marki premium, użytkują je bo są już kimś i niczego nie muszą.
Ok ok, celowo nie poruszałem w moim przydługim wywodzie Marek super premium jak Aston, Bentley czy Bugatti, bo to już inna liga.
Przecież w XE nie ma pokręteł od klimatyzacji, tylko są przyciski.
Czy na pewno mówimy o tym samym aucie? :)
Oczywiście, że są, mają dodatkową funkcję wciśnięcia w celu ustawienia siły nawiewu lub pociągnięcia w celu ustawienia mocy grzania fotela, ale sama temperaturę ustawiamy pokrętłem.
@@bartomiejkupisek8961 Dobra, Ty masz poliftowego XE jak rozumiem. Rocznik 2019+.
😁😁😁
Panowie a co x awaryjnością? Problemy z rdza? Drogie koszty utrzymania. X type duzo stracił po słowach Jeremiego Clarksona ze to auto dla dziadków. Kombi mega pakowne. Każdy anglik to mówi. Xf juz byl pod nowym właścicielem firma Tata z indii tez nie był królem bezawaryjności. Wygląd tak samo jak range rover podbił serca ludzi. Niestety ryzyko kradziezy dość duże. W uk znikają bardzo często. Łatwość i czas kradziezy (około 15 sekund) w aucie tej klasy zaskakuje negatywnie. Fajnie by było zbadać głębiej temat.
Ale po co? To nie jest rozbieranie marki na czynniki pierwsze, to luźna pogadanka o wrażeniach i odczuciach. Nie będziemy szukać biuletynów serwisowych o zacinających się stacyjkach w XJ na ten przykład.
Przecież to proste dlaczego stopniowo ograniczali palete silników, szczególnie tych najmocniejszych. Część na pewno ekologia, jak mówi Robert, ale druga i raczej jeszcze ważniejsza sprawa to kasa. Koncern się nie utrzyma na autach najmocniejszych, na 10 silnikach do wyboru. Tu jest prosty temat, to się nie będzie opłacało. W czasie jak sprzedadzą 1 szt. V8 , pewnie sprzedali również 9 sztuk R4 2.0 i to na tych 9 zarabiali, a nie na jednej sztuce V8.
X type to Mondeo z napędem na tył ja do tego nic nie mam nie jeździłem nie podobał mi się bo menda to zawsze dobra alternatywa dla passeratti.
No a Porsche w Dieslu.🤔😂
Szef JLR jeszcze w 10 lat temu wypowiadał się że hybryd i elektryków Jaguara nie będzie bo to chwilowa moda a nie ma sensu...... No i politycy mu wytlumaczyli jqk ma być
Może Tesla będzie szybsza niby (ekologiczna) od każdego auta od ładowarki do ładowarki 😅
40 -latki o motoryzacji znaczy kobiety będą rozmawiać?
Kobiety nigdy nie przyszły 😂 Nazwa jest z przymrużeniem oka - pierwszy raz oglądasz?
Nie pytaj ich o płeć... :)
R390
Panowie, co Wy robicie? Przecież nie macie o Jaguarze najbardziej zielonego pojęcia. To po co się pchacie na „szkło” z takim tematem? Mam tu na myśli historię marki, dzieje firmy i czym były samochody tego producenta na przestrzeni czasu a tu jeszcze ten pompatyczny tytuł - „Brytyjska tradycja Waszym okiem” - chyba szklanym i zanurzonym w maślance… . De facto, kompletnie nie rozumiecie tych samochodów, co udowadniają Panowie tym, co o nich mówicie. Słowo „mówicie” jest tu też trochę na wyrost, bo nie wiem czy przekaz, tak bogato ilustrowany wulgaryzmami, na takie określenie zasługuje. Wedle mojego wokabularza - bynajmniej. Dlaczego więc Panowie publikują przekaz, w którym bez żenady, przyznają się do braku podstawowej wiedzy na temat, który to próbujecie nieudolnie ogarnąć? Komu takie śmieci są potrzebne? Panom? Dla lepszego samopoczucia? Różne rzeczy, jeśli chodzi o vlogi motoryzacyjne widziałem ale „szok i niedowierzanie” jakie tu przeżyłem są jednak wyjątkowe. Aby nie być gołosłownym, odniosę się do kilku Państwa popisów bardziej merytorycznie. To, że „prezenterzy” nie znają najbardziej podstawowego faktu, z historii firmy, a więc tego, że przez pierwszych 9 lat, swoje własne już samochody oferowała pod marką SS, jest porażające - jeśli weźmie się pod uwagę tą czelność, z jaką prezentują Panowie temat rozmowy. Poza tym, SS Jaguar 100 nie był żadnym pierwszym modelem, w jakim nazwa „Jaguar” się pojawiła. Nazwa ta była bowiem trzymana w tajemnicy aż do słynnego pokazu dla prasy w Myfair Hotel w Londynie, gdzie bynajmniej pokazano roadstera SS 100. W ogóle, ta cała fraza - ...”11 września 1922 roku Sir William Lyons założył firmę Swallow Sidecar Company…”… - jest wielopiętrową bzdurą. Ale Panom ona wystarczy, bowiem informacja ta pochodzi z polskojęzycznej Wikipedii. No skoro tak, to gratuluję „odwagi intelektualnej” w korzystaniu z niej. FAKTY bowiem, wbrew temu co można na „wikich” przeczytać, są takie, że jedynie data się tu zgadza, tyle że w tym dniu założono firmę Walmsley & Lyons a nie Swallow Sidecar Company i nie założył jej Sir Lyons, ponieważ nobilitowany przez Królową Elżbietę II został dopiero po 34 latach ale co więcej to nie on założył a WSPÓLNIE z Williamem Walmsley’em, gdzie ten drugi był zresztą ważniejszy, co odzwierciedla ta pierwsza nazwa firmy! Miano Swallow Sidecars Company otrzymała firma nieco później. Ot taki szpunk… Jaguar, zwłaszcza w odniesieniu do Astona, nigdy nie był topową marką! Jaguar, to jednak nie Bentley, nie Rolls-Royce, nie Aston Martin a nawet nie Alvis w swoim czasie. Jaguar to nie tylko lata 70, 80 i 90-te, kiedy rzeczywiście oferował wyłącznie samochody klasy luksusowej ale też długie lata oferowania aut klasy średniej, vide SS II, SS 1 ½ Litre Saloon, Jaguar Mk1 czy Mk2 czy wreszcie S-Type czy 420. Wypowiedzi na temat Jaguara XJ220, mimo „jarzenia” (przepraszam za to słowo o charakterze argotowym ale doskonale oddaje ono sens rzeczy) pewnych faktów, to dość swobodna narracja o tym co się Panom wydaje i jak „Wy te rzeczy rozumiecie” a co z faktami i rzeczywistością tego modelu niewiele ma wspólnego. I tu dygresja, bowiem z kontekstu, tudzież tła wypowiedzi, odniosłem wrażenie, że są Panowie (względnie jeden z Was - ten „lewy”) ludźmi potrafiącymi „ręce w silnik wsadzić” i nawet nie zauważyliście, że ta „biedna” niby jednostka V6, to jednak wyjątkowo wyrafinowany i szlachetny silnik wyczynowy, pierwotnie opracowany dla koncernu Austin-Rover przez Coswortha (oparty luźno na słynnym DFV!) a potem, we współpracy z Jaguarem, przeprojektowany przez TWR. Więc brak oryginalnej V12-ki Jaguara (wbrew wcześniejszym planom) nie jest aż tak straszną zbrodnią za jaką uchodzi, zwłaszcza, że silnik ten był mocniejszy o te 50 KM niż przewidywana pierwotnie V12-ka. Abstrahuję już od pomylonych danych odnośnie mocy, prędkości etc. Emblematycznym jest wręcz dla Panów niewiedzy, taki oto szczegół, jak podanie gdzieś w innym miejscu, pojemności skokowej standardowego silnika V12 jako „5,4 litra”, kiedy każdy (!), kto ma o historycznych Jaguarach pojęcie wie, że pojemność tą należy podawać jako 5,3 Litre nie tylko dlatego, że tak wynika z zaokrąglenia matematycznego ale po prostu przez lata, na pasie tylnym Jaguarów XJ pierwszej i drugiej serii oraz modelu XJ-S, stało jak byk - „5.3”. Historia jednak, to rzecz intelektualnie wymagająca, ale nawet sięgając do mniej wymagających czasów współczesnych, to jeśli Panowie oceniają F-Type’a jako „taki nieduży samochód”, to też gratuluję „znajomości” rzeczy. Otóż X152 jest w całości oparty na aluminiowym Jaguarze XK (X150) i jest (niestety) nawet odeń cięższy. To maksymalnie skrócony (do 4.5 m) w stosunku do XK (tak aby można było trochę udawać, że to auto formatu Boxstera) ale nadal szeroki na ponad 190 cm, bardzo słusznego formatu samochód, co czuć wyraźnie jeśli się go prowadzi. Jego masa własna, z silnikiem AJ133 i AWD sięga 1900 kg! Więc te Panów wrażenia, jeśli chodzi o tego Jaguara są po części mocno chybione. Przypominają mi tzw. „dyskusje” przy piwie pitym w kucki pod drzewem w parku. A co Panowie mogą ciekawego powiedzieć o przyszłości tej marki, skoro jej nie rozumieją i nie znają jej bogatej historii? Bezwartościowe bzdety. To tylko garść uwag, z tego co zapamiętałem na gorąco. Panowie, nie rozmawiajcie przed kamerą o rzeczach, o których nie macie pojęcia, jakbyście chcieli wywołać wrażenie, że je macie. Bo ja rozumiem, że cos tam kojarzycie ale to sporo za mało aby oferować taką „rozrywkę” - no chyba, ze chodzi o kabaret.
Ciężko z tak merytorycznym wywodem polemizować chapeau bas za wiedzę ! Natomiast ta seria to seria w której nie omawiamy historii marki jako takiej tylko nasze subiektywne spostrzeżenia dot różnych aspektów motoryzacji. Wybaczy Pan więc ale będziemy mówić subiektywnie i nie koniecznie zgodnie z faktami bo nie jest to analiza a luźna dyskusja w stylu " syrenkami w PRL jeździli badylarze"
Tak czy siak czytałem Pańskiego maila z wypiekami na twarzy bo tyle cennej wiedzy i niuansów w komentarzach nie widzi się często.
Pozostaje jednak przy swoim może i nie mamy takiej wiedzy historycznej ale to nie ta formuła 😉
@@Autoholicy Dziękuję za jednak miłe słowa. Fakt Państwa podejścia do sprawy jednak wyraźnie poprawia moje postrzeganie Panów od strony czysto ludzkiej. Zdaję sobie sprawę z tego, że tego typu publikacje są obliczone na popularnego odbiorcę. Nie powinienem ich oglądać bo i po co. Trafiłem przypadkowo, bo śledzę kilka innych. No cóż, merytoryka, to to czym się zajmuję i wiem z góry, że (chcę aby to właściwie zabrzmiało czyli zwyczajnie) nie odnajdę w tego typu materiałach, jej na takim poziomie jaki mi odpowiada. Komentuję, bo to forma, umówmy się, pewnej rozrywki intelektualnej (mam pić piwo przed telewizorem, jak inni?!). Proszę pozostać bez obrazy a ja powstrzymam się od kolejnych komentarzy bo i po co. Proszę robić swoje, jeśli ludziom, fanom się to podoba i jeśli udaje się Panom tym samym realizować swoje cele. Życzę sukcesu!
Nie rozumiem czemu sili się Pan na pozory kultury kiedy w co drugim zdaniu odnosi się Pan do nas z wyższością, lekceważąco i wręcz pogardliwie. Nie rozumie Pan że wiedza, choćby i największa, nie zwalnia z kultury polemiki? Bo ta kultura polemiki nie kończy się na poprawnej polszczyźnie, jeśli Pan nie wie. Znam niestety aż nadto dobrze typ człowieka, który w swoim pozornym wyrafinowaniu i i niby kulturze wdrapał się tak wysoko, że uznał zasady dobrego wychowania i poszanowania człowieka za zbędne. Przykładów nie podam, bo przy odrobinie autorefleksji znajdzie je Pan w swojej wypowiedzi sam, trzeba tylko użyć inteligencji we właściwy sposób. Wiele razy napotka Pan w sieci content, z którym będzie Panu nie po drodze. Lepiej wtedy zamilknąć przed takim wywodem a nie po nim. O demontażu trzonka z okrężnicy czy zaprzestaniu modlitwy do marki czy nadawaniu cech nobliwych kawałkowi metalu nie wspomnę, ale to przez takie odklejenie od rzeczywistości człowiek zapoomina o elementarnym szacunku do człowieka. Pozdrawiam - ten "prawy". Moje słowa "jednak" nie są miłe, bo u mnie zawsze z wzajemnością - uprzedzam lojalnie jeśli ponownie wpadnie Pan na pomysł by pobawić się w nabzdyczone patronizowanie. I serdeczne dzięki za przyzwolenie byśmy robili swoje - wcześniej, bez tej zgody przecież nie mogliśmy.
@@grzegorzmaciaszek1564 Tak, odnosiłem się z wyższością, bo jest ona uzasadniona jeśli idzie o temat Jaguara. I to jest niezaprzeczalny fakt. Wyższość, to jeszcze nie brak kultury, choć faktem też jest moja obcesowość w pierwszym komentarzu, do której się wyżej przyznałem. No ale te wulgaryzmy, które padają w materiale, jednak „puszczone do ludzi”, to niby co to jest? Nowa forma werbalizacji odczuć o charakterze paraintelektualnym? Dziwi mnie jednak trochę, że Pan nie zauważa rzeczy zasadniczej - opowiadacie rzeczy nieprawdziwe merytorycznie (w tym odcinku), używacie wulgarnego języka a Pan, z miedzianym czołem poucza mnie co do kultury??? Jest tak - oczywiście Pan ma rację, mój komentarz jest cokolwiek impertynencki i oddaje poczucie wyższości (w tym temacie uzasadnione) ale to wszystko nie bez przyczyny przecież - ja to jasno wykazałem! W kolejnym poście, skoro ktoś (bo nie wiem kto - redakcja wreszcie czy nie, czy może Pan „lewy”?) grzecznie mi odpowiada, to jednak zmiana narracji wydaje się być czymś oczywistym - nie chodziło mi przecież o jakiś prymitywny (czy jakikolwiek) hejt a krytykę! Ale rozumiem poruszenie. Proszę jednak zwrócić uwagę na moje końcowe słowa z powyższego postu i odpowiednio ochłonąć. Doceniam natomiast formę Pańskiej odpowiedzi - ładnie napisane i ujęte. Ale co nieco kulą w płot. I jeszcze jedno - no niestety ktoś, kto wkracza w przestrzeń publiczną musi liczyć się z krytyką. Ta moja (mimo formy - ale umówmy się - akceptowalnej wśród gentlemanów) jest jednak dogłębnie MERYTORYCZNA, nieprawdaż?
@@grzegorzkoksanowicz6347 Coś sobie wyjaśnijmy, bo rodzice widać nie wpoili. Odnoszenie się z wyższością i poniżanie nie są do uzasadnienia bo np coś się wie. Takie zachowanie świadczy jedynie o srogich brakach w kulturze. I ja Pana nie uczę, ja jedynie gorzko stwierdzam. Podobny poziom reprezentuje Pan odnosząc się do cech fizycznych. W dyskusji na pewnym poziomie, jaki Pan usiłuje nieudolnie prezentować, naprawdę nie ma znaczenia czy rozmówca ma czoło czerwone, zielone czy nie ma go wcale. Pan robiąc tę uwagę umacnia się tylko w swojej bucerce. Zabawne że widzi Pan się wśród gentlemanów tylko dlatego, że opanował Pan zdania podrzędnie złożone i zna się na Jaguarze, przykro mi, sporo Panu brakuje. Nie jest Pan od wychowywania nas, przywoływania do porządku czy karcenia, Panu się role pomyliły. Chciał Pan nas edukować w kwestii Jaguara - super. Wybrał Pan mierny styl i zwyczajnie nie mamy o czym rozmawiać. Pana komentarze o formie i treści naszego kanału mnie nie interesują, robimy co chcemy i jak chcemy, Pan może po prostu już sobie iść. Zdaje się coś wspominał Pan o odpuszczeniu komentarzy "bo i po co" - proszę się wywiązać ze słowa w trybie natychmiastowym. Ja, w przeciwieństwie do Pana robię co mówię i z tym komentarzem kończę dyskusję. Zostawiam Panu przywilej ostatniego słowa.
Nosz qrwa ile można czekac😎