Słyszałem kiedyś taki żart. Kolega się pyta znajomego który ma firmę : -Ej czemu zatrudniasz tylko żonatych? - Wiesz są przyzwyczajeni do słuchania rozkazów, bycia opierdalanym i do domu im się nie spieszy.
@@Kuba30214 Mam dokładnie takiego znajomego, który woli siedzieć w pracy, niż być w domu :D Tylko on jest już w takim stanie, że już miał próbę samobójczą i ciągle powtarza, że ze sobą skończy. Nie tylko on, jeszcze jeden podobnie, ale w jego przypadku ma zwariowane dzieci, więc z tego powodu, one mają jakeś ADHD v2 xD Jak mi kiedyś opowiadał, to sądziłem, ze przesadza, ale jak pierwszy raz do niego wpadłem, to zrozumiałem czemu na tapecie smartfona ma dzieci w strojach diabłów :D
@@Kuba30214 "nie siedzę w domu lubię wyjść na dwór" komentarz później "wolę siedzieć w domu bo smartfon i muzyka na głośnikach' ty masz kolego rozdwojenie jaźni czy coś w tym stylu, czy po prostu jesteś taki zmienny i powiewasz jak chorągiewka w zależności gdzie zawieje?
Toooo... nie jest tylko japońskie podejście do życia. Im więcej oglądam takich materiałów jak ten, to tym bardziej dochodzę do wniosku, że Polacy i Japończycy mają więcej wspólnego niż się wydaje.
już dłuższy czas temu doszedłem do wniosku, że mało jest takich rzeczy, które byłyby unikatowe dla jednej nacji. Wszyscy zachowujemy się podobnie zaskakująco często.
Finanse inaczej, małżonkowie przeważnie mają osobne konta i jedno wspólne, opłacają na pół koszta i wpłacają jakieś kwoty na wspólne konto np. na wakacje, remonty itd. Nie wyobrażam sobie nie mieć własnych pieniędzy, a po rozwodzie zostać z niczym? Przynajmniej u znajomych i osób poznanych, przeważnie tak jest, szczególnie kobiety chcą mieć własne konto i środki z własnej wypłaty.
@@SteelSolider1 moja mama i ojciec mieli taki układ, ale my młodzi raczej już nie. Obowiązki domowe są wspólne, dzieci też wychowują ojcowie. Finanse na 3 kontach i zarządzane w 2, może się to wydawać męczące i dziwne, ale dzięki temu mamy lepszą kontrolę na budżetem domowym i oszczędnościami, bo dwie osoby kontrolują i rozmawiają o tym, a nie na jedno konto i wydawaj ile chcesz
@@jacekwozniak9346 nie wydaje mi się, raczej to cała pop qutura, jakie masz teraz wzorce? I tym się faszeruje od dziecka, kobieta niemalże wamp, chłop cichy i stłamszony bo testosteron będę, a potem płacz że nie ma prawdziwych facetów, bo albo cichy albo szowinista, wiem przerysowałem, ale tak mniej więcej
Dziękuję bardzo za bardzo ciekawe i wciągające filmy. Japonia jako kraj fascynuje mnie od wielu lat, odwiedzenie Japonii jest jest jednym z moich największych marzeń od wielu lat. Fascynuje mnie w tym kraju jego "inność", oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa i to połączenie nowoczesności z tradycją. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie mi się tam udać 🙂
Generalnie racja, wszystkie narody cywilizowane są grzeczniejsze niż polski, to widać nawet w Europie. Anglicy jak mówią używają wyłącznie słów komplementujących i takich które nie mogą nawet delikatnie urazić w żadnym kontekście, po prostu są grzecznie wychowani. Nawet jak za kimś nie przepadają, to nie obrażają go inwektywami, czy dwuznacznościami, nie odwalają focha itp. zachowania typowe u nas. Podobno w Japonii też są grzeczni, co widać.
Bardzo zabawny filmik!! Uwielbiam Twoje poczucie humoru!! Porównanie z Godzillą po prostu super! Tak w temacie, to ani ja, ani mój mąż nie pochodzimy z takich rodzin. Dwoje rodziców pracowało. Kobieta, jak nawet została w domu z małym dzieckiem (tym bardziej, że dzisiaj mamy urlop macierzyński bardzo długi) to i tak wracała do pracy. Ja zawsze słyszałam, że z bólem ale do pracy trzeba wrócić, bo pracy trzeba pilnować. Natomiast nasze wspólne pieniądze - rachunki płaci mąż, ja zajęcia dodatkowe dla dzieci i przedszkole, wydatki związane ze szkołą, wycieczki szkolne, ale wiadomo, że z naszych pieniędzy. Grubsze wydatki (dentysta .. brr..) trzeba sygnalizować,bo kopią po kieszeni. Wszystkim przed wyborami małżeńskimi życzę rozeznania i zdrowego rozsądku!! Po ślubie nie musi być źle!! :) Mnie zawsze uczulali na jeden czynnik, lepiej nie parować się, jak są między nami duże dysproporcje (np. finansowe, inny status społeczny). Może się to wydać dziwne, zwłaszcza młodym osobom, bo mówią nam, że różnic między nami nie ma w ogóle, żyjemy w XXI wieku itd. ale jednak ... Jak mamy ciągnąć wózek razem, to lepiej, żeby takich dysproporcji nie było.
Wiele Polek ma zachowanie mega podobne😂 z tym, że u nas dużo takich kobiet robi to z premedytacją (samolubnie) i dla osobistych celów. Są oczywiście takie, które właśnie chcą tylko pomóc albo "czuwają" czy pieniądze nie są wydawane na marne, myślą o dzieciach, o wydatkach na dom itp, u nas to zależy po prostu od charakteru i kultury kobiety ;D nie wiedziałam, że w Japonii panują takie klimaty, bardzo fajny materiał :)
Choć jestem bardziej z pokolenia Twojego ojca, lubię Twoje filmy. Ten jest świetny. Dużo nie będę pisać, bo moja Godzilla nadchodzi i słyszę nachodzący pisk:)
Właśnie trafiłam na Twój kanał. Bardzo ciekawa i fajnie zaprezentowana wiedza. Bardzo mnie interesuje jak to jest żyć w dwóch kulturach. Będę zaglądać 🙂
Hejka choć mam swoje lata i już dorosłe dzieci to z przyjemnością cię oglądam. Ale ten odcinek mnie rozbawił do łez😂. Podziwiam twój zabawny i zdrowy dystans do życia. Myślę że pogodne usposobienie masz po tacie. I mimo że jesteś młody obserwacja różnic kulturowych jest na dziesiątkę. Pozdrawiam i życzę powodzenia. 😊
Wydaje mi się i jest to głównie konkluzja moich obserwacji z różnych źródeł że najważniejszą zmienną pomiędzy Japonią a resztą świata jest to że od najmłodszych lat dzieci uczone są szacunku dla każdej pracy same mają sporo obowiązków by poczuły od najmłodszych lat że po pierwsze każda praca nawet drobna jest ważna i istotna i przez to że każdy wykonuje te obowiązki nie ma stygmatyzacji lub wyśmiewania nawet najprostszych czynności
@@paunitka7 Nauczyciele są jednymi z najgorzej wychowanych osób. Wyśmiewają uczniów za wiele rzeczy czy chociażby nie znają prawa. Pracownicy fizyczni to nie jedyna wyzywana przez nich grupa.
Hej! Chciałam tylko napisać, że tworzysz świetne filmy, przyjemnie się je ogląda i w ten sposób, chociaż na chwilę, mogę się teraz oderwać od trudnej sytuacji w moim życiu ❤️
Tak jest w wielu krajach azjatyckich, gdzie mężczyzna oddaje żonie wypłatę, a ona dysponuje całym domowym budżetem i wydziela mu kasę np. na papierosy czy piwo z kolegami. W japońskich restauracjach to zawsze mi (kobiecie) podają rachunek, nawet gdy widać że nie jestem Japonka, to jest tam bardzo mocno zakorzenione. Już się do tego przyzwyczailiśmy z partnerem 😊
@Koteria Zapewne tak to właśnie wygląda. Też bym bardzo lubił taki model, pytanie tylko czy ten partner/partnerka go lubi, bo jeśli nie, to to już podpada pod sadyzm.
Mi bardzo Twój opis pasuje do Rosjanek. Wydaje mi się,że Polki bardziej otwarcie pokazują swój charakter przed ślubem, wiele osób mieszka przed ślubem że sobą i w sumie małżeństwo nie jest jakimś nadrzędnym celem, jeśli jest komuś z kimś dobrze no to ten ślub po pewnym czasie rzeczywiście jest jeśli obie strony chcą. Z obserwacji Rosjanek w Polsce widzę natomiast,że one bardzo często przed chłopakiem przyjmują coś na kształt "maski" takiej idealnej słodkiej dziewczyny, która się na wszystko zgadza, a kiedy uda im się "usidlić" faceta to dopiero pokazują pazurki i chcą żeby wszystko było jak one uważają, a mężowie mają się podporządkować. Dla mnie nie raz było to szokujące znać te Rosjanki czy Białorusinki na studiach jako koleżanki i obserwować je w towarzystwie swoich chłopaków- dwie zupełnie inne osoby
50 procent małżeństw w Polsce obecnie kończy się rozwodami, bardzo często mężczyźni jak i kobiety biorą ślub zupełnie się nie poznając, co innego jest sobie randkować i żyć na własną stopę bez zobowiązań, a co innego żyć pod wspólnym dachem i zarządzać wspólnie życiem i finansami zwłaszcza w sytuacjach stresowych i kryzysowych. Do tego dochodzą jeszcze dzieci i obowiązek ich wychowywania, wiele par to po prostu przerasta i dochodzi do wiele nieporozumień, frustracji, kłótni jak i awantur. Inaczej jest być dziewczyną czy chłopakiem w luźnym związku, a zupełnie inaczej małżeństwem.
@@neativ13 No nie...bo rosjanki są cwane- po ślubie robią sobie dziecko i Ciebie mogą za próg wystawić ,a nie Ty je...poza tym większość poluje na tych bogatszych - bo rosyjska krew to 100 % materializm z secem z lodu. Nawet jak facet faceta ostrzega to i tak nie słuchają i w chodzą w te małżeństwa z nimi ,a potem płacz .
@@sylwiapepe3511 Dlatego wazektomia i intercyza to konieczność w dzisiejszych czasach. Osobiście nie gustuję w wschodnich kobietach, dlatego mam spokój.
Świetny odcinek! Taki podział obowiązku wydaje się w porządku, o ile obydwie strony szanują swoją pracę nawzajem. Fajnie, że jest to uwzględnione w dokumentach, w końcu to praca i dużo obowiązków. I racja, kto najlepiej będzie zarządzał budżetem domowym jak nie osoba, która na codzień widzi rachunki na zakupy itp.
szczerze jesteś jedynym youtuberem którego słucham po mimo tego, że temat mnie tak średnio obchodzi fajnie się ciebie słucha. Widać, że się starasz i może dlatego tak fajnie się ogląda dziękuje :)
Gdzieś kiedyś czytałem że szczęśliwa żona to również szczęśliwe małżeństwo. Bo nieszczęśliwa żona potrafi zamienić życie w piekło. Kobieta też zwykle ma o wiele większą tolerancję na nieszczęście. Tzn. zniesie o wiele więcej zanim pęknie. Reasumując, każdy jest odpowiedzialny za wspólne szczęście. Nie można tylko brać i oczekiwać, trzeba się angażować i dawać wiele od siebie. Najlepsze nie są wielkie słowa, ale małe gesty. Znam z autopsji. Polecam. PS. No i najważniejsze, trzeba ze sobą ROZMAWIAĆ! Nie tylko gładka gadka i rozmówki o niczym przy obiedzie. Trudne tematy trzeba poruszać, póki się nie spiętrzą i nie urosną do rozmiaru problemów nie do pokonania. Oczywiście to trudne, ale kto powiedział że będzie łatwo. Ale na pewno warto.
jesli kobieta ma problem to cały swiat pomaga jej, a jezeli z toba, cały swiat bedzie przeciwko tobie chłopy muszą sie trzymać razem niż podlizywać losowym damskim maszynom do depresji
@@exelierxe.ewięcej problemów faceci przynoszą niż kobiety. Totalnie nie rozumiem jak większość z was nie potrafi nawet pralki włączyć, odkurzyć domu, to czynności, które dla małych dzieci powinny być normalne i łatwe, a dla was często to o wiele za dużo. Wiecznie macie wymagania, żeby kobieta wyglądała dobrze, dbała o siebie, prała wam i gotowała, jednocześnie zarabiała i chciała z wami chodzić do łóżka, a sami nic nie dajecie, potraficie tylko narzekać. Nie mówię tego ze swojego doświadczenia, ja mam kochanego narzeczonego, który ma podobne zdanie do mojego, ale dużo historii słyszałam, jak kobiety tkwiły w związkach z takimi pajacami. Babki się muszą bardziej cenić, bo nie ma co się użerać z kimś takim.
@@AlicjaKanzas nie wiem z kąd takich facetów znajdujecie pewnie z własnego otoczenia bo ja takiego nigdy nie spotkałem co za pokolenie chętnie podzielił bym swoje obowiązki i wiedze z kobietami jestem mechanikiem potrafie gotować wychowałem 3 dzieci postawie dom zrobie stolarke byłem wojskowym można tak wymieniać a co wy kobiety potraficie skoro faceci tacy drentwi może pospawać coś a co do pralki komputerów i td to ja swoją połowe ucze obsługi a co do problemów to prawdziwi faceci załatwiają je sami nie przynoszą ich do domu normalny facet jest zamknięty w sobie i mało wylewny to co piszesz to raczej nowa moda na przydupasów tacy wam nowym kobietom odpowiadają żeby facet nie miał własnego zdania i był całkowicie załeżny od was ale nie tędy droga jakiego sobie wziełaś to masz teraz nie jęcz
@@marekmalenczuk4642 ja mam normalnego faceta, narzeczonego, ale słyszałam od koleżanek różne historie. W mojej rodzinie, moja ciotka miała męża psychopatę i lenia w dodatku, z którym całe szczęście się rozwiodła, a ten ledwo wiąże koniec z końcem. Niestety ale współcześni faceci zachowują się tak, byleby jak najwiecej wymagać od kobiet, jednak gdy kobieta zacznie wymagać już tyle co oni, to wielki problem i robienie z babek tych złych. Tak żeby wyszło, ze faceci to biedne, pokrzywdzone istotki.
Zgadzam się z tym że zarządzanie pieniędzmi w rodzinie nie do końca jest przywilejem. To bardzo odpowiedzialne zadanie. Tak jak wspomniałeś, skoro układ jest taki, że jedna osoba zarabia na rodzinę, to pod żadnym pozorem nie może uważać, że to tylko jej (tej zarabiającej osoby) pieniądze. Druga osoba zajmuje się domem i dziećmi i choć to nie przynosi dochodu, to niewątpliwie jest to praca i to wcale nie lekka.
hmm pierwsza randka w Japonii (z moja obecna zona ) poszliśmy postrzelać z luku :). co do kasy to mamy oddzielne konta bo ja prowadzę firmę a zona jest na własnej działalności i i tak nie chcieliśmy robić konta wspólnego. Co ciekawe i ja i zona jesteśmy dominujący z zachowania i jak na razie się nie pozabijaliśmy :)Wychodzi na to ze moja zona jak na japonkę jest mało japońska :D. jedynie co to jak ona gotuje to ja najlepiej mam nie wchodzić do kuchni bo mnie potnie nożem :D
@@kamilciepiel3999 hmm nie do końca. Rozmawiamy po angielsku gdzie zona mnie uczy japońskiego a ja ją polskiego. Co do kasy to czy ja wiem ze trzeba być przy kasie. na szczęście jej rodzice tez gadają po angielsku wiec nie ma za bardzo problemu z komunikacja w tym zakresie
Trzy punkty dobrego małżeństwa: 1) chcesz być moim władcą to wpierw zostań moim niewolnikiem (zasada obustronna); 2) mąż ustalą granicę w ramach których żona rządzi wszystkim (mężem również); 3) nie ma JA... nie ma TY... nie ma DZIECKO... zawsze jest MY (rodzina)... I tyle pół żartem, pół serio...
@@OlejhunterPL ... taaak, ojciec jest panem... a "kobieta to stworzenie boże i powinno być w oborze, lecz chłopu zachciało się dupy i wziął ją do chałupy"?... masz typowe podejście kogoś o ego jak księżyc, i orzeszkach ziemnych w gaciach...
Wpadłem na twoje filmy bo chcialem się dowiedzieć trochę więcej o kulturze i kobietach japońskich ,właśnie parę miesięcy temu poznałem japonkę w Szkocji jest naprawdę bardzo miła jak jak mówiłeś na początku ale trochę się przerazilem jak zacząłeś mówić jakie stają się po ślubie ...dzięki za super material
Łał, nie spodziewałam się :D super odcinek. Widzę że wiele osób pisze że u nich w domu też tak jest, ja mam skrajnie odmienne doświadczenia. Bardzo podoba mi się to że opieka nad dziećmi jest uznawana w urzędach, to stawia matki w zupełnie innym świetle 👍🏻 Z kolei kwestia rządzenia kobiet sprawiła że zastanawiałam się nad kwestią przemocy domowej. Czy taki układ sprawia że w Japonii przemoc kobiet do mężczn występuje częściej niż w Polsce?
@Gabriel Boże narodzenie, urodziny i walentynki? Uuu... a byłem pewny, że na liście "white day" z 14 marca też się pojawi :'D Dobry, humorystyczny materiał :)
Byłem kiedyś na prelekcji o domowym życiu Japończyków i prelegent (Japończyk zresztą) opowiadał o dziwnych małżeńskich rytuałach😂😂np. mąż jak przynosi żonie pensję, to podaje jej pieniądze z ukłonem i prosi o wybaczenie, że tak mało. A żona, jakkolwiek by tego męża nie gnębiła w domu, ma obowiązek odprowadzić dziecko na przystanek i tam w gronie podobnych jej żon wychwalać swego małżonka przed innymi i ścigać się w opowieściach który lepszy😉
@@Kr_Ma A może patologią jest to, co uchodzi za normę w Polsce, czyli dokładnie odwrotna sytuacja? Mizianie się jak do męża jak ma wypłatę i nagradzanie seksem, a przy ludziach prychanie z niego i żartowanie? Szczerze, z dwojga złego wolałbym tę japońską "patologię" niż tę, którą widziałem wśród swoich znajomych na porządku dziennym...
@@kamilsz2336 jedno i drugie to patologia, nie wiem po co takie dzielenie które lepsze. Po prostu nie traktuję Japonii w ten sposób że im wolno, bo taką mają kulturę i nie mogę sobie wyobrazić mieć takich znajomych na przykład. W Polsce też potrafią być chore stosunki w domu, ale wydaje mi się że jest pod tym względem coraz lepiej i tego samego życzę Japończykom.
@@ukaszkab8173 Nie tak do końca bo znam dużo rodzin gdzie jest na odwrót ale większości już tak jest i cóż na to poradzić. Super jeszcze w dodatku mama teraz się drze w niebo głosy na tatę.😓😓😓
Moja koleżanka Japonka, już w starszym wieku, miała całe życie kochanka który właśnie miał żonę dzieci i pracował dla olbrzymiej firmy. Ponieważ on jeździł związku z pracą po Japonii i do Chin, często się spotykali i on za wszystko płacił przez tyle lat. Ona mi powiedziała że to jest dość częste u Japończyków. Żona zajmowała się wychowaniem dzieci i domem, on oczywiście pracą, ale i też swoim życiem osobno od rodziny. Może zrób film o tym temacie.
obviously you pointed out how obvious it is that he works and she stays at home. This is true patriarchy when you believe the norm is that there are certain roles for genders. If one of the genders does not work it should be because one of the two has not been able to find work and not because it is "obvious" that this is the case. And then here feminists speak out of favor of patriarchy ...
@@SaySaeqo A właśnie w Japonii jest to dość częste. Nie ma co się obrażać na inną kulturę. Poza tym to nie kochanka powinna się wstydzić tylko niewierny mąż.
Dziękuję Gabrielku. Przezabawny filmik. Historia o Godzilli przyprawiła mnie o świetny humor przez cały wieczór. A na końcu bardzo politycznie wybrnąłeś z zarzutów przeciwko paniom. Muszę jednak powiedzieć że takie obyczaje są w wielu krajach świata. Notabene Godzillę uwielbiam od dzieciństwa…
Bardzo interesujące! U nas jest trochę inaczej. Z mężem jesteśmy amerykanami polskiego pochodzenia. Zarabiam o wiele więcej od męża. Na początku małżeństwa więcej gotowałam, sprzątałam, itd, ale po dzieciach dostałam lepszą prace, i mąż zaczął więcej pomagać w domu. Staramy się razem podejmować decyzje, ale przyznam się że ja więcej rządze. (Sorry jak źle napisałam, słabo piszę po polsku)
Według mnie to bardzo fair. Otóż znam sporo mężczyzn którzy od żon oczekują zarabiania, bycia gospodynią domową, matką i kochanką. A oni sami jedynie mają zarabiać. Widzę też u nas pogardliwe podejście do kobiet które są gospodyniami.
Chciałam dodać, że nie tylko oczekują tego wszystkiego, ale jeszcze, mimo, że pracujesz w domu i w pracy to mniej zarabiasz za godzinę na tym samym stanowisku i z tymi samymi kwalifikacjami niż faceci. Pod tym względem w Polsce jest lepiej niż w Japonii i im się nawet opłaca nie pracować, tylko skoro bycie gospodynią domową tam jest uznane za zawód to... czy mają z tego powodu jakieś zarobki? Jeśli nie to nie mówmy, że podział jest sprawiedliwy. Jasne, jeśli tak się umówili i im pasuje to spoko, ale same warunki (np. mniejsze zarobki kobiet na tym samym stanowisku) czy kultura (presja) powinna jednak dawać wybór kobietom jeśli któraś nie chce zajmować się domem, a ma męża, który chce
@@iwettamusial9594 Niestety nad kobietami które są gospodyniami domowymi mężczyźni często nadużywają swoją pozycje i kontrolę. Kobieta jest w pełni uzależniona finansowo od faceta i jest to wykorzystywane w bardzo różnych sytuacjach i być wychowywana np. systemem nagród i kar tzw. "pan i władca", dasz mi dzisiaj dobry seks to dam Ci pieniądze na Twoje potrzeby, a jak nie nadstawisz się czyli będziesz niegrzeczną żoną to nie będziesz miała nic. Dlatego kobieta, powinna sobie uzyskać jakąkolwiek niezależność finansową, aby takich sytuacji uniknąć i nie zostać z niczym, zwłaszcza jak dochodzi do rozstania
@@miya_kim_h. Dokładnie, popieram w stu procentach. Dlatego trzeba nie tyle walczyć o niezależność finansową kobiet, ale też o to, by wykonując taką samą pracę zarabiać tyle co faceci. Wtedy dopiero będziemy mogli mówić o równości. Mało jest mężczyzn, którzy chętnie popierają to co mówimy, a ci co zachowują się tak jak opisałaś, nienawidzą feministek... Ich partnerka musi być od nich zależna i nierówna, inaczej się boją, że nie będą mieli haka gdyby potrzebowali spełnić własne potrzeby... To też jest brak umiejętności komunikacji własnych potrzeb i model wyniesiony z własnego domu. Łatwiej jest zmuszać kogoś do czegoś niż szczerze porozmawiać czy pokazać uczucia...
Mi zdecydowanie bliżej jest do japońskiego podejścia. U nas jest tak, że nie wielką część pieniędzy biorę na swoje pasje - herbata, kawa, yerba czy książki. Reszta jest dla rodziny.
@@xxnexxx2207 Wiem. Jestem z wykształcenia i zamiłowania historykiem. I moi niektórzy koledzy z tego samego fachu zajmowali się rekonstrukcją. A to kosztuje już bardzo dużo
Dzięki za świetny materiał, jest on dla mnie bardzo ciekawy i wiele mi pokazał i wielu kwestiach utwierdził. Strasznie podobają mi się kobiety pochodzenia Japońskiego i szczerze mówiąc taki charakter związku jaki przedstawiłeś, naprawdę mi odpowiada i mi się podoba. Zawsze zastanawiałem się tylko, czy będąc europejczykiem spodobałbym się dziewczynie pochodzenia azjatyckiego?
W Polsce jest sporo osób pochodzenia tatarskiego lub z domieszką innego pochodzenia(ja np mam geny kazachskie). Jeśli wystarczy Ci tyle, żeby dziewczyna wyglądała w 40-60 procentach jak Azjatka to masz szansę znaleźć taka w Polsce
Ja osobiście im dłużej żyje, tym bardziej stwierdzam że model japoński o którym mowisz jest dla mnie najlepszy. Zwyczajnie nie jestem najlepszy w zarządzaniu finansami i oddałbym wiele za zaradną żonę, która ogarnęłaby nasze finanse ;)
@@krzysztofkwiecien5004 równouprawnienie to gdy obie osoby mają niezależne konta. Jak oddajesz swoje konto komuś to jest ubezwłasnowolnienie i pół żartem można powiedzieć, że niewolnictwo (zarabiasz dla pana, sam nie masz nic ze swojej pracy). Zero tu równości
@@marcdzik e... no nie do końca nic nie masz. Przecież w większości ta kasa idzie na wspólne wydatki. Mieszkanie, rachunki, jedzenie, opieka nad dziećmi.... Nie mówię że ten model jest fajny, ale nazwanie to ubezwłasnowolnieniem to spore przegięcie. W takim razie ja też jestem ubezwłasnowolniona przez świat w którym żyje bo większość kasy którą zarobię idzie na utrzymanie a ja nic z tego nie mam dla siebie xD
A ja osobiście im dłużej żyję, dochodzę do wniosku, że praca w domu jest tak samo wyczerpująca jak każda inna, więc tak samo jak każda inna powinna być szanowana. Miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach i mężu. A pracujący mężczyzna powinien znaleźć w takim domu miłość i wsparcie.
W większości polskich starych małżeństw jest podobnie. Mój ojciec też całą wypłatę oddawał matce. Sobie zostawiał trochę gotówki na utrzymanie samochodu.
Moja Mama zarządza kasa a u mnie żona :) mamy wspólne konto wspólne pieniądze , oboje pracujemy Ale żona zarządza finansami :) oczywiście ja tez podejmuje decyzje ale żona robi zakupy gotuje sprząta :) zajmuje się dziećmi
Zapraszam do Białegostoku, do zwiedzania koniecznie ul. Lipowa. Zaraz za ratuszem jest prawdziwy bar mleczny, ktory jest tam od wiekow. W centrum palac Branickich razem z parkiem, kościół Fara, ul. Sitarska i przenosicie sie w stare klimaty. Do spróbowania koniecznoe kiszka ziemniaczana, babka ziemniaczana, kołduny - pierożki z mięsem, ale inaczej robione niz te zwykle pierogi, kartacze i na deser sękacz. No, a jesli zajedziecie do Jurty Tatarskiej w Kruszynianach, to jedzenie tatarskie.
Tak to działa właśnie u mnie w domu. Żona zajmuje się w zasadzie całością pieniędzy. Robi w tym bardzo dobrą robotę. Oczywiście mi by było trudno, bo nie rozmawiam po Japońsku. Też się jej pytam, czy mogę sobie kupić telefon. Jest to duży wydatek i nie chcę podejmować decyzji emocjonalnie. Patrząc na moich szwagrów, całkowicie rozumiem to podejście. Obydwoje są 30+ i ciągle wydają kasę na mangę. Tak więc nie dziwcie się Japońskim żonom, że chcą zaoszczędzić na studia dla dzieci. Same też żyją bardzo skromnie. Ja odkurzam i robię pranie. Żona gotuje. Żona się nie przyznaje koleżankom w pracy, że nie wie, gdzie jest odkurzacz w domu 😆 Czasem związki wysychają. To jest o skomplikowane. Pomijając skrajne przypadki, wina po obu stronach. Faceci rzadko zajmują się dziećmi, co oczywiście jest częścią przyczyny. Osobiście jestem zadowolony i nie ma żadnych zagrywek. Oczywiście dziecko utrudnia romantyzm, ale to inna sprawa. Zauważyłem, że jedną z lepszych gier wstępnych jest moja ciężka praca, nauka japońskiego, zajmowanie się dzieckiem czy coś w tym stylu... 🤣
Bardzo fajny materiał wyjaśnia dużo rzeczy na temat struktury rodziny japońskiej z małym poczuciem humoru to stąd bierze się powiedzeni Dragon Lady😉. Kiedyś w Polsce było podobnie kobieta zostawała w domu i się zajmowała domem i dziećmi to ciężki kawałek roboty dla kobiety a facet zarabiał na utrzymanie rodziny ale to wszystko się zmieniło w latach 90 ludzi nie było stać żeby jedna osoba pracowała w rodzinie żeby utrzymać całą rodzinę 🤔😟
@@mmeping Co mówi zięć do teściowej na V piętrze ? Jasiek mówił siekierą zatłuc, Rysiek radził utopić. A ja , ja cie puszczam żywcem i otworzył garść utrzymującą teściową za oknem
co do zawodu - gospodynia domowa. Kiedyś widziałem wystawkę historyczną w bibliotece ze starych kart bibliotecznych. Było sporo pozycji typu: " zawód: żona inżyniera " ;p także to było i tutaj ;p
To tak mi się przypomniało inne polskie powiedzenie odnośnie tego jak się zmieniają kobiety po ślubie :D "Kobieta myśli, że nawet gdy facet nie jest idealny to po ślubie ona go zmieni. Facet myśli, że kobieta jest jaka jest (nie kłamie o sobie, nie udaje) i po ślubie będzie taka sama". Oczywiście ja jako facet, będę twierdził, że to męskie podejście do tego tematu jest bardziej szlachetne, mądre, rajonalne. Bo to jest okres przed małżeństki żeby się dowiedzieć się o sobie kto kim jest. I - chamówą - jest udawanie i bycie kimś innym. Ja bym mógł nawet uznać to jako powód do późniejszego rozwodu. A głupotą jest ignorowanie, że się kogoś poznało dokładnie, nie podoba ci się ta osoba, a i tak się z nią wiążesz na życie, licząc że coś się zmieni tak jak ty będziesz chciała.
@@samsungdrei *jedynym- odmienia się poprawnie. Nie. Miałem też Polki dwie do wyboru kiedyś i byłaby to moja klęska życiowa. Stereotypy o Polkach są prawdziwie w 75%.
@@ybnjuice2934 Polecam z całego serca. Byleby tylko była wykształcona. W Japonii to wiele mówi o człowieku. Japonki są takie kobiece i delikatne, oraz wiedzą czym jest partnerstwo.
Mój chłopak jest Koreańczykiem, zarabia więcej niż ja i pyta mnie czy może sobie coś kupić a ja jestem w szoku za każdym razem że przyszło mu do głowy żeby w ogóle mi takie pytanie zadać 😶
Gdyby jedna ze stron w związku trwoniła wszystkie pieniądze, to po co w takim wypadku w ogóle związek dwojga ludzi? A jak wiemy, z natury związki to kompromisy i utrata części swojej wolności na rzecz obopólnej korzyści.
Teraz to kobieta w domu to osoba bezrobotna. jest to bardzo krzywdzące gdyż osoba zajmująca się domem, dbająca o wychowanie dzieci, o dom, to ważne zadanie. Ale i tak po latach facet wypomina że ona tylko w domu siedziała i nic nie robiła.
Tak właśnie było u moich dziadków. Dziadek pracował i utrzymywał rodzinę a babcia zajmowała się domem i dziećmi. Ten układ to ponoć była decyzja dziadka. A i tak po latach przy każdej kłótni jej to wypominał.
Niby gdzie? U nas jest tak,że facet może zapierdalać 10 lat w małżeństwie i w robocie, a ta i tak wezmie rozwód dla kogoś, kto zarabia więcej i jeszcze dostanie dzieci bo kobieg6 mają przywilej przy rozwodzie
@@theggman111 I to też jest krzywdzące. Że facet pracuje na rodzinę, a baba siedzi w domu i po latach bierze sobie innego. Lecz trzeba pamiętać że jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma prawo do swoich decyzji i błędów. Czasem jest tak że to facet ciągle wypomina żonie że nie pracuje. Należy jednak pamiętać że ona nie pracowała w zawodzie przez kilka lat, potrzebuje trochę czasu zanim pozna nowe rzeczy. Nie jestem za tym by zawsze to kobieta miała prawa rodzicielskie i czasem też facet je dostaje gdy udowodni że jest bardziej odpowiedzialny od swojej byłej partnerki. Prawdą jest że prawo rodzicielskie jest po stronie matki. Lepiej żeby ona miała dzieci wtedy dostaje alimenty. Gdyż mężczyzna ma większą pensje i jest (w teorii) w stanie utrzymać sobie i wysłać alimenty na ich dzieci. Ogólnie prawo ma wiele dziur, które są klejone taśma malarską. Pozdrawiam Serdecznie
Zastanawiam się, w jaki sposób to przekłada się na statystyki dt. przemocy ekonomicznej. W Polsce najczęstszy schemat jest taki, że facet pracuje, kobieta siedzi w domu, więc to on jako żywiciel rodziny rozdaje karty, którymi niekoniecznie chce się dzielić. Czy w Japonii jest odwrotna sytuacja i dochodzi do przemocy ekonomicznej wobec mężczyzn?
@@0.v.0 Definicja słowa przemoc według SJP: "przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza", definicja przemocy zamieszczona na stronie Niebieskiej Linii: "Przemoc to intencjonalne działanie lub zaniechanie jednej osoby wobec drugiej, które wykorzystując przewagę sił narusza prawa i dobra osobiste jednostki, powodując cierpienia i szkody." Zachęcam do przejrzenia stron różnych ośrodków pomocy (wystarczy wpisać "przemoc" w wyszukiwarkę) - tam są wymienione różne rodzaje przemocy. Jak najbardziej istnieje takie zjawisko jak przemoc ekonomiczna. W żadnej definicji nie ma napisane, że to musi być akt fizyczny :)
@@juliawrobel4249 Podana przez Ciebie definicja nie jest pełna Pełna definicja WHO, przyjęta w roku 1996 i obowiązująca do tej pory, określa przemoc jako: „celowe użycie siły fizycznej lub władzy, sformułowane jako groźba lub rzeczywiście użyte, skierowane przeciwko samemu sobie, innej osobie, grupie lub społeczności, które prowadzi do wysokiego prawdopodobieństwa spowodowania obrażeń cielesnych, śmierci, szkód psychologicznych, wad rozwoju lub braku elementów niezbędnych do normalnego życia i zdrowia”. Gdzie w tym wszystkim jest "przemoc ekonomiczna"?
@@0.v.0 Okej, ja Ci podałam definicję, ty mi podałeś definicję. Dla mnie to jest proste: magentowy i malinowy są odcieniami różowego, tak jak przemoc ma różne formy (fizyczna, ekonomiczna, seksualna, psychiczna lub inna). Zastanawia mnie jak w takim razie określasz zjawisko, które ja nazywam "przemocą ekonomiczną"?
@@juliawrobel4249 moja definicja jest po prostu zgodna z WHO. nie ma przemocy ekonomicznej jak i psychicznej, tak samo jak nie ma przemocy restauracyjnej, lub zimowej. mamy przemoc fizyczną i pod to podpada seksualna gdy mamy do czynienia z gwłatem, lub innymi czynnościami fizycznymi Mozemy natomiast mieć do czynienia ze znęcaniem psychicznym, ale nie fizycznym czyli przemocą. > Zastanawia mnie jak w takim razie określasz zjawisko, które ja nazywam "przemocą ekonomiczną"? Nie mam pojęcia co masz na myśli, to ty mi właśnie napisz co przez to rozumiesz.
Już teraz coraz więcej ludzi w Polsce odchodzi od takiego modelu, ciągnie kobiet do innej pracy. Mi będąc młodą dorosłą taki model by odpowiadał gdyby nie to, że związki są teraz mniej trwałe, tzn, że mogłabym lata poświęcić na pracę w domu, a rozstalibyśmy się pewnego dnia i bym została na lodzie. Będąc już w średnim wieku, bez żadnego doświadczenia zawodowego i bez żadnego dorobku, bo i śluby ludzie biorą coraz to później, a mężczyzna przez te lata mógł spokojnie piąć się wyżej zawodowo i dobrze się ustatkować z dochodem
Bardzo super nam to wyjasniles 👏Japonia także się zmienia i więcej kobiet chce pracować tsk jak wspomniales choćby na1/2 etatu. Uważam też iż kobiety bardziej szanowane w Japonii niż ogólnie Europie bo tu uważa się kobietą, która zajmuję się domem za coś gorszego a to nie sprawiedliwe.
No... Nie wiem. Ja tam tego nie zaobserwowałem. A pracuję już ponad 20 lat i spotykam kobiety w różnych zawodach, często są to młode dziewczyny w ostatnim roku studiów, które spędzają w pracy nierzadko po 12 godzin dziennie, np na stanowisku Project Managera
Cóż mimo iż no że tak powiem Japonki są w moim typie to i tak żadna na mnie nawet nie spojrzy xD Ale szanuje za kontent tak swoją drogą, dowiedziałem się czegoś nowego 👍
U mnie w domu też tak było. Żyjemy w rodzinie, więc pieniądze idą na rodzinę. Kobieta, nawet pracując zawodowo, dalej zajmuje się domem, więc wie jakie są potrzeby. Kieruje domem jak firmą, dla dobra rodziny. W mniej bogatych rodzinach kobieta nie wydaje pieniędzy również na siebie. Gdyby facet był sam, to wtedy kupowałby sobie co by chciał, podobnie babka
Cóż... U nas jest podobnie. Wiadomo, że trochę to przesadzone, ale w gruncie rzeczy z tą kasą to poprostu praktyczne - mąż zarabia dużo więcej niż ja, ale w związku z tym nie ma czasu ogarniać budżetu domowego i planować, jak to zrobić, żeby na wszystko stykło, z czego zrezygnować, gdzie co kupić, żeby nie przepłacić itd. Wszelkie wydatki poza spożywką, lekami, paliwem ustalamy wspólnie, nie ma wydatków "za plecami" albo "wbrew" (No chyba, że na prezent 😉)
Dobrze, że Gabriel dodał na koniec o stereotypie "kury domowej" " tej żony, przy mężu, tej". W Europie po prostu kobiety bardzo się wyemancypowały. Cenię sobie swoją karierę, a w domu dzielimy się obowiązkami "pół na pół". Często jednak mam wrażenie, że dzieci jednak cierpią na takim systemie, gdzie wychowuje się również na pół gwizdka, a niestety u nas, w przeciwieństwie do Japonii, wychowanie przez społeczeństwo woła o pomstę do nieba. Hmmm... Sądziłam, że powiem coś innego, ale system japoński wygrywa w tym starciu batalię pod tytułem RODZINA.
Ale przecież jest ten 'problem' (o którym mówią psychologowie), że wychowanie tylko przez matkę - nie jest 'zdrowe' dla psychiki dziecka. Zresztą, też ciągle słyszę, że ci japońscy mężczyźni teraz są tacy... nijacy-tacy. Może to właśnie w związku z niepełnym wychowaniem tylko przez matkę - bez ojca?
@@monikakaminska6556 A co niby oznacza "zniewieściały" hmm? Mi się wydaję, że wychowywanie dziecka przez samą matkę nic nie ma do rzeczy ;) W dawnych czasach też tak było i o dziwo jacyś tacy "męscy" mężczyźni byli
@@majochiyonaelie1483 Racja. użycie słowa zniewieściały w dzisiejszych czasach, jest niestosowne i świadczy o dyskryminacji i ograniczonym, zamkniętym umyśle. Jeśli nie potrafię odróżnić czy dana gwiazda jpop, czy kpop to facet czy kobieta, to mój problem i świadczy o moim zacofaniu. Za Ludwika 16 facecta od kobiety można było odróżnić tylko po spodniach. Ale że na rozwój mlodego chłopaka wpływa silnie brak męskiego wzorca, nawet jeśli wujka, czy starszego kuzyna... To o tym traktuje akurat cały dział psychologii.
Słyszałem kiedyś taki żart.
Kolega się pyta znajomego który ma firmę :
-Ej czemu zatrudniasz tylko żonatych?
- Wiesz są przyzwyczajeni do słuchania rozkazów, bycia opierdalanym i do domu im się nie spieszy.
A to dobre 😂😂😂😂😂
Lol przecież to sama prawda 😅
@@Kuba30214 Mam dokładnie takiego znajomego, który woli siedzieć w pracy, niż być w domu :D Tylko on jest już w takim stanie, że już miał próbę samobójczą i ciągle powtarza, że ze sobą skończy. Nie tylko on, jeszcze jeden podobnie, ale w jego przypadku ma zwariowane dzieci, więc z tego powodu, one mają jakeś ADHD v2 xD Jak mi kiedyś opowiadał, to sądziłem, ze przesadza, ale jak pierwszy raz do niego wpadłem, to zrozumiałem czemu na tapecie smartfona ma dzieci w strojach diabłów :D
@@Kordian-x3r ja nie siedzę w domu, lubię sobie wyjść na dwór
@@Kuba30214 "nie siedzę w domu lubię wyjść na dwór" komentarz później "wolę siedzieć w domu bo smartfon i muzyka na głośnikach' ty masz kolego rozdwojenie jaźni czy coś w tym stylu, czy po prostu jesteś taki zmienny i powiewasz jak chorągiewka w zależności gdzie zawieje?
Toooo... nie jest tylko japońskie podejście do życia. Im więcej oglądam takich materiałów jak ten, to tym bardziej dochodzę do wniosku, że Polacy i Japończycy mają więcej wspólnego niż się wydaje.
Zgadzam się w zupełności. W Polsce jest bardzo podobnie, tyle że kobieta zamiast Godzillą staje się co najwyżej Paskudą z Zalewu Zegrzyńskiego:)
już dłuższy czas temu doszedłem do wniosku, że mało jest takich rzeczy, które byłyby unikatowe dla jednej nacji. Wszyscy zachowujemy się podobnie zaskakująco często.
Finanse inaczej, małżonkowie przeważnie mają osobne konta i jedno wspólne, opłacają na pół koszta i wpłacają jakieś kwoty na wspólne konto np. na wakacje, remonty itd.
Nie wyobrażam sobie nie mieć własnych pieniędzy, a po rozwodzie zostać z niczym?
Przynajmniej u znajomych i osób poznanych, przeważnie tak jest, szczególnie kobiety chcą mieć własne konto i środki z własnej wypłaty.
@@neativ13 więc pewnie zależy od kręgu znajomych/rodziny. U mnie jest dość podobnie jak w filmie
@@SteelSolider1 moja mama i ojciec mieli taki układ, ale my młodzi raczej już nie. Obowiązki domowe są wspólne, dzieci też wychowują ojcowie. Finanse na 3 kontach i zarządzane w 2, może się to wydawać męczące i dziwne, ale dzięki temu mamy lepszą kontrolę na budżetem domowym i oszczędnościami, bo dwie osoby kontrolują i rozmawiają o tym, a nie na jedno konto i wydawaj ile chcesz
Japonka po ślubie: "Wspólnie podejmujemy moje decyzje" XD
🤣
🤣
A ja myślałem, że tak postępują Polki... One to wysysają z mlekiem matki?
@@jacekwozniak9346 nie wydaje mi się, raczej to cała pop qutura, jakie masz teraz wzorce? I tym się faszeruje od dziecka, kobieta niemalże wamp, chłop cichy i stłamszony bo testosteron będę, a potem płacz że nie ma prawdziwych facetów, bo albo cichy albo szowinista, wiem przerysowałem, ale tak mniej więcej
👍🤣🤣🤣
Dziękuję bardzo za bardzo ciekawe i wciągające filmy. Japonia jako kraj fascynuje mnie od wielu lat, odwiedzenie Japonii jest jest jednym z moich największych marzeń od wielu lat. Fascynuje mnie w tym kraju jego "inność", oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa i to połączenie nowoczesności z tradycją. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie mi się tam udać 🙂
Lubię jak opowiadasz i się wypowiadasz. Jest w Twoim stylu taka grzeczność i to jest mi miłe :)
Dokładnie, połączenie Polaka z Japończykiem to jest przepis na nadczłowieka mam wrażenie. Dwie super kultury wzajemnie się uzupełniające :D
@@wojciechzalinski4846 polska super kultura XD skisłem
@@Arena-nv2ul rozwiń tą genialną myśl. Wszyscy jesteśmy ciekawi kompleksów i krzywdzących uogolnień..
Generalnie racja, wszystkie narody cywilizowane są grzeczniejsze niż polski, to widać nawet w Europie. Anglicy jak mówią używają wyłącznie słów komplementujących i takich które nie mogą nawet delikatnie urazić w żadnym kontekście, po prostu są grzecznie wychowani. Nawet jak za kimś nie przepadają, to nie obrażają go inwektywami, czy dwuznacznościami, nie odwalają focha itp. zachowania typowe u nas. Podobno w Japonii też są grzeczni, co widać.
@@Arena-nv2ul dokładnie, Polska to połączenie wad wschodu krajów rosyjskojęzycznych i zachodu czyli tacy konsumpcyjne chamy i alkoholicy.
Bardzo zabawny filmik!! Uwielbiam Twoje poczucie humoru!! Porównanie z Godzillą po prostu super! Tak w temacie, to ani ja, ani mój mąż nie pochodzimy z takich rodzin. Dwoje rodziców pracowało. Kobieta, jak nawet została w domu z małym dzieckiem (tym bardziej, że dzisiaj mamy urlop macierzyński bardzo długi) to i tak wracała do pracy. Ja zawsze słyszałam, że z bólem ale do pracy trzeba wrócić, bo pracy trzeba pilnować. Natomiast nasze wspólne pieniądze - rachunki płaci mąż, ja zajęcia dodatkowe dla dzieci i przedszkole, wydatki związane ze szkołą, wycieczki szkolne, ale wiadomo, że z naszych pieniędzy. Grubsze wydatki (dentysta .. brr..) trzeba sygnalizować,bo kopią po kieszeni. Wszystkim przed wyborami małżeńskimi życzę rozeznania i zdrowego rozsądku!! Po ślubie nie musi być źle!! :) Mnie zawsze uczulali na jeden czynnik, lepiej nie parować się, jak są między nami duże dysproporcje (np. finansowe, inny status społeczny). Może się to wydać dziwne, zwłaszcza młodym osobom, bo mówią nam, że różnic między nami nie ma w ogóle, żyjemy w XXI wieku itd. ale jednak ... Jak mamy ciągnąć wózek razem, to lepiej, żeby takich dysproporcji nie było.
Nie no z tą Godzillą to padłam + montaż złoto 🤣
Filmik wspaniały, dzięki Gabriel!!! 🖤
poważnie ciebie to śmieszy?
@@MonsterKnightPL kobieta to huragan czemu huragan ma kobiece nazwy
@@KrystianPieczarka98 ta dupa stara nie huragan
@@KrystianPieczarka98 xD
Godzilli dobrze z tym, że jest godzillą
Haha 😂 Gabriel masz dobre poczucie humoru 😁
Wiele Polek ma zachowanie mega podobne😂 z tym, że u nas dużo takich kobiet robi to z premedytacją (samolubnie) i dla osobistych celów. Są oczywiście takie, które właśnie chcą tylko pomóc albo "czuwają" czy pieniądze nie są wydawane na marne, myślą o dzieciach, o wydatkach na dom itp, u nas to zależy po prostu od charakteru i kultury kobiety ;D nie wiedziałam, że w Japonii panują takie klimaty, bardzo fajny materiał :)
dzisiejsi mężczyźni to spermiarze. Baby trzeba trzymać krótko
Bardzo przyjemnie ogląda się Twoje materiały, cieszę się, że znalazłam Twój kanał 😁
To samo
Choć jestem bardziej z pokolenia Twojego ojca, lubię Twoje filmy. Ten jest świetny. Dużo nie będę pisać, bo moja Godzilla nadchodzi i słyszę nachodzący pisk:)
😂😅😂
❤❤❤❤😂😂😂😂
FAJNY film Gabriel chyba najlepszy jaki dziś oglądałem SUPER
dałeś serduszko! JEJ !
Gabriel , Ty to masz poczucie humoru, uśmiałam się do łez. 😅🤣😂👍👏🙏👍🙏👏👍
Właśnie trafiłam na Twój kanał. Bardzo ciekawa i fajnie zaprezentowana wiedza. Bardzo mnie interesuje jak to jest żyć w dwóch kulturach. Będę zaglądać 🙂
Hejka choć mam swoje lata i już dorosłe dzieci to z przyjemnością cię oglądam. Ale ten odcinek mnie rozbawił do łez😂. Podziwiam twój zabawny i zdrowy dystans do życia. Myślę że pogodne usposobienie masz po tacie. I mimo że jesteś młody obserwacja różnic kulturowych jest na dziesiątkę. Pozdrawiam i życzę powodzenia. 😊
Wydaje mi się i jest to głównie konkluzja moich obserwacji z różnych źródeł że najważniejszą zmienną pomiędzy Japonią a resztą świata jest to że od najmłodszych lat dzieci uczone są szacunku dla każdej pracy same mają sporo obowiązków by poczuły od najmłodszych lat że po pierwsze każda praca nawet drobna jest ważna i istotna i przez to że każdy wykonuje te obowiązki nie ma stygmatyzacji lub wyśmiewania nawet najprostszych czynności
Wyśmiewanie niektórych zawodów i stanowisk pracy w naszych stronach niestety, ale stało się już powszechnym, choć "nieoficjalnym" zjawiskiem.
@@grot7x603 Nieoficjalnym? Oficjalnym właśnie. Nauczyciele wprost mówią uczniom, że jak będą mieć gorsze oceny, to "rowy będą kopać".
@@paunitka7 Nauczyciele są jednymi z najgorzej wychowanych osób. Wyśmiewają uczniów za wiele rzeczy czy chociażby nie znają prawa. Pracownicy fizyczni to nie jedyna wyzywana przez nich grupa.
@@Feizenn Wszyscy byliśmy w szkole, wszyscy wiemy. Ja wiem o tyle lepiej, że moi rodzice to nauczyciele, więc miałam to też w domu.
ale co to ma do żon XDDD
Hej! Chciałam tylko napisać, że tworzysz świetne filmy, przyjemnie się je ogląda i w ten sposób, chociaż na chwilę, mogę się teraz oderwać od trudnej sytuacji w moim życiu ❤️
Tak jest w wielu krajach azjatyckich, gdzie mężczyzna oddaje żonie wypłatę, a ona dysponuje całym domowym budżetem i wydziela mu kasę np. na papierosy czy piwo z kolegami. W japońskich restauracjach to zawsze mi (kobiecie) podają rachunek, nawet gdy widać że nie jestem Japonka, to jest tam bardzo mocno zakorzenione. Już się do tego przyzwyczailiśmy z partnerem 😊
Ja bardzo lubię taki model. W Polsce to ja płacę, a nie partner.
@@koteria_ gorzej jak płacisz ale jego pieniędzmi.
@@soupa8082 haha
@Koteria Zapewne tak to właśnie wygląda. Też bym bardzo lubił taki model, pytanie tylko czy ten partner/partnerka go lubi, bo jeśli nie, to to już podpada pod sadyzm.
A jak przychodzą dwie kobiety, to ciekawe której dają rachunek 🤔
nie mam jakiejs obsesji na punkcie tego kraju ale uwielbiam Twoje odcinki, sa bardzo interesujące. Pozdrawiam xx
Subcio. Całkiem rozsądny podział obowiązków, przy wzajemnym poszanowaniu.
Dobrze cię widzieć. Miłego wieczoru
Milego wieczoru! ☺️
Mi bardzo Twój opis pasuje do Rosjanek. Wydaje mi się,że Polki bardziej otwarcie pokazują swój charakter przed ślubem, wiele osób mieszka przed ślubem że sobą i w sumie małżeństwo nie jest jakimś nadrzędnym celem, jeśli jest komuś z kimś dobrze no to ten ślub po pewnym czasie rzeczywiście jest jeśli obie strony chcą. Z obserwacji Rosjanek w Polsce widzę natomiast,że one bardzo często przed chłopakiem przyjmują coś na kształt "maski" takiej idealnej słodkiej dziewczyny, która się na wszystko zgadza, a kiedy uda im się "usidlić" faceta to dopiero pokazują pazurki i chcą żeby wszystko było jak one uważają, a mężowie mają się podporządkować. Dla mnie nie raz było to szokujące znać te Rosjanki czy Białorusinki na studiach jako koleżanki i obserwować je w towarzystwie swoich chłopaków- dwie zupełnie inne osoby
50 procent małżeństw w Polsce obecnie kończy się rozwodami, bardzo często mężczyźni jak i kobiety biorą ślub zupełnie się nie poznając, co innego jest sobie randkować i żyć na własną stopę bez zobowiązań, a co innego żyć pod wspólnym dachem i zarządzać wspólnie życiem i finansami zwłaszcza w sytuacjach stresowych i kryzysowych. Do tego dochodzą jeszcze dzieci i obowiązek ich wychowywania, wiele par to po prostu przerasta i dochodzi do wiele nieporozumień, frustracji, kłótni jak i awantur. Inaczej jest być dziewczyną czy chłopakiem w luźnym związku, a zupełnie inaczej małżeństwem.
Czyli chcą pantofli bez własnej woli, gdyby kobieta próbował by mnie tak zmienić to wysłał bym ją do koszar Rosyjskich
@@neativ13 No nie...bo rosjanki są cwane- po ślubie robią sobie dziecko i Ciebie mogą za próg wystawić ,a nie Ty je...poza tym większość poluje na tych bogatszych - bo rosyjska krew to 100 % materializm z secem z lodu.
Nawet jak facet faceta ostrzega to i tak nie słuchają i w chodzą w te małżeństwa z nimi ,a potem płacz .
@@sylwiapepe3511 Dlatego wazektomia i intercyza to konieczność w dzisiejszych czasach. Osobiście nie gustuję w wschodnich kobietach, dlatego mam spokój.
Jenden mądry 👍
Ale się uśmialam. No i tyle podobieństw można wyłapać 😂🤣 🤣 bardzo przyjemny filmik 😆
Bardzo interesujące , świetnie opowiadasz ❤
Świetny odcinek! Taki podział obowiązku wydaje się w porządku, o ile obydwie strony szanują swoją pracę nawzajem. Fajnie, że jest to uwzględnione w dokumentach, w końcu to praca i dużo obowiązków. I racja, kto najlepiej będzie zarządzał budżetem domowym jak nie osoba, która na codzień widzi rachunki na zakupy itp.
Zaskoczyłeś mnie tym filmem. Myślałem że wygląda to inaczej, a jednak taka niespodzianka.
szczerze jesteś jedynym youtuberem którego słucham po mimo tego, że temat mnie tak średnio obchodzi fajnie się ciebie słucha. Widać, że się starasz i może dlatego tak fajnie się ogląda dziękuje :)
Bo chlopak dla nas polek jest bardzo atrakcyjny a będzie i lepij😊
Lecimy z tematem...genialny temat 👌
Gdzieś kiedyś czytałem że szczęśliwa żona to również szczęśliwe małżeństwo. Bo nieszczęśliwa żona potrafi zamienić życie w piekło. Kobieta też zwykle ma o wiele większą tolerancję na nieszczęście. Tzn. zniesie o wiele więcej zanim pęknie. Reasumując, każdy jest odpowiedzialny za wspólne szczęście. Nie można tylko brać i oczekiwać, trzeba się angażować i dawać wiele od siebie. Najlepsze nie są wielkie słowa, ale małe gesty. Znam z autopsji. Polecam.
PS. No i najważniejsze, trzeba ze sobą ROZMAWIAĆ! Nie tylko gładka gadka i rozmówki o niczym przy obiedzie. Trudne tematy trzeba poruszać, póki się nie spiętrzą i nie urosną do rozmiaru problemów nie do pokonania. Oczywiście to trudne, ale kto powiedział że będzie łatwo. Ale na pewno warto.
jesli kobieta ma problem to cały swiat pomaga jej, a jezeli z toba, cały swiat bedzie przeciwko tobie
chłopy muszą sie trzymać razem niż podlizywać losowym damskim maszynom do depresji
Małżeństwo to 2ie osoby, jak 1na będzie szczęśliwa, to najprawdopodobniej 2ga też.
@@exelierxe.ewięcej problemów faceci przynoszą niż kobiety. Totalnie nie rozumiem jak większość z was nie potrafi nawet pralki włączyć, odkurzyć domu, to czynności, które dla małych dzieci powinny być normalne i łatwe, a dla was często to o wiele za dużo. Wiecznie macie wymagania, żeby kobieta wyglądała dobrze, dbała o siebie, prała wam i gotowała, jednocześnie zarabiała i chciała z wami chodzić do łóżka, a sami nic nie dajecie, potraficie tylko narzekać. Nie mówię tego ze swojego doświadczenia, ja mam kochanego narzeczonego, który ma podobne zdanie do mojego, ale dużo historii słyszałam, jak kobiety tkwiły w związkach z takimi pajacami. Babki się muszą bardziej cenić, bo nie ma co się użerać z kimś takim.
@@AlicjaKanzas nie wiem z kąd takich facetów znajdujecie pewnie z własnego otoczenia bo ja takiego nigdy nie spotkałem co za pokolenie chętnie podzielił bym swoje obowiązki i wiedze z kobietami jestem mechanikiem potrafie gotować wychowałem 3 dzieci postawie dom zrobie stolarke byłem wojskowym można tak wymieniać a co wy kobiety potraficie skoro faceci tacy drentwi może pospawać coś a co do pralki komputerów i td to ja swoją połowe ucze obsługi a co do problemów to prawdziwi faceci załatwiają je sami nie przynoszą ich do domu normalny facet jest zamknięty w sobie i mało wylewny to co piszesz to raczej nowa moda na przydupasów tacy wam nowym kobietom odpowiadają żeby facet nie miał własnego zdania i był całkowicie załeżny od was ale nie tędy droga jakiego sobie wziełaś to masz teraz nie jęcz
@@marekmalenczuk4642 ja mam normalnego faceta, narzeczonego, ale słyszałam od koleżanek różne historie. W mojej rodzinie, moja ciotka miała męża psychopatę i lenia w dodatku, z którym całe szczęście się rozwiodła, a ten ledwo wiąże koniec z końcem. Niestety ale współcześni faceci zachowują się tak, byleby jak najwiecej wymagać od kobiet, jednak gdy kobieta zacznie wymagać już tyle co oni, to wielki problem i robienie z babek tych złych. Tak żeby wyszło, ze faceci to biedne, pokrzywdzone istotki.
Zgadzam się z tym że zarządzanie pieniędzmi w rodzinie nie do końca jest przywilejem. To bardzo odpowiedzialne zadanie. Tak jak wspomniałeś, skoro układ jest taki, że jedna osoba zarabia na rodzinę, to pod żadnym pozorem nie może uważać, że to tylko jej (tej zarabiającej osoby) pieniądze. Druga osoba zajmuje się domem i dziećmi i choć to nie przynosi dochodu, to niewątpliwie jest to praca i to wcale nie lekka.
W punkt🎯🙌❤️
Otóż to. Oboje pracują na dom, tylko każde w inny sposób.
Świetnie się słucha i ogląda. Zacny kanał!
Kolejny ciekawy odcinek 🎌🇵🇱 pozdrawiam wszystkich serdecznie 🇵🇱
Bardzo ciekawy materiał, już któryś raz trafiam na twój kanał i chyba zostanę na dłużej ^-^
Bardzo ciekawa analiza. 😁
Gabrysiu a jak wyglądają rozwody? Czy w Japonii są tak "popularne" jak w Polsce? Co wtedy z majątkiem? Co z dziećmi?
Ciekawe czy w ogóle są rozwody?
Wyobraża sobie rozwód z Godzillą? 😅😅🙂
Masz bardzo przyjemny głos ☺ super się go słucha 😄. Miłego dnia!
hmm pierwsza randka w Japonii (z moja obecna zona ) poszliśmy postrzelać z luku :). co do kasy to mamy oddzielne konta bo ja prowadzę firmę a zona jest na własnej działalności i i tak nie chcieliśmy robić konta wspólnego. Co ciekawe i ja i zona jesteśmy dominujący z zachowania i jak na razie się nie pozabijaliśmy :)Wychodzi na to ze moja zona jak na japonkę jest mało japońska :D. jedynie co to jak ona gotuje to ja najlepiej mam nie wchodzić do kuchni bo mnie potnie nożem :D
Ahaha pozdrowienia dla Was! ☺️
Nie po prostu masz twardy charakter. ;F
No proszę, wiec jednak to możliwe , ale chyba trzeba być przy kasie no i pewnie obowiązkowo biegle mówić po japońsku
@@kamilciepiel3999 hmm nie do końca. Rozmawiamy po angielsku gdzie zona mnie uczy japońskiego a ja ją polskiego. Co do kasy to czy ja wiem ze trzeba być przy kasie. na szczęście jej rodzice tez gadają po angielsku wiec nie ma za bardzo problemu z komunikacja w tym zakresie
@@adamfajne2886 jeśli jej rodzice gadają po angielsku to raczej nie jest to przeciętna, typowa japońska rodzina xd
Trzy punkty dobrego małżeństwa:
1) chcesz być moim władcą to wpierw zostań moim niewolnikiem (zasada obustronna);
2) mąż ustalą granicę w ramach których żona rządzi wszystkim (mężem również);
3) nie ma JA... nie ma TY... nie ma DZIECKO... zawsze jest MY (rodzina)...
I tyle pół żartem, pół serio...
Bredzisz. Ojciec jest panem domu i wydziela wszystkie zasady.
@@OlejhunterPL ... taaak, ojciec jest panem... a "kobieta to stworzenie boże i powinno być w oborze, lecz chłopu zachciało się dupy i wziął ją do chałupy"?... masz typowe podejście kogoś o ego jak księżyc, i orzeszkach ziemnych w gaciach...
@@OlejhunterPL bredzisz. 😂
@@irracja 👍 dokładnie
Jeden prosty wniosek. Nie żenić się.
Wpadłem na twoje filmy bo chcialem się dowiedzieć trochę więcej o kulturze i kobietach japońskich ,właśnie parę miesięcy temu poznałem japonkę w Szkocji jest naprawdę bardzo miła jak jak mówiłeś na początku ale trochę się przerazilem jak zacząłeś mówić jakie stają się po ślubie ...dzięki za super material
To tak jak w Polsce najczęściej słyszane kłamstwo. To była nasza wspólną decyzją 😂
Bardzo dobry materiał Gabrielu, tak trzymaj
Łał, nie spodziewałam się :D super odcinek. Widzę że wiele osób pisze że u nich w domu też tak jest, ja mam skrajnie odmienne doświadczenia.
Bardzo podoba mi się to że opieka nad dziećmi jest uznawana w urzędach, to stawia matki w zupełnie innym świetle 👍🏻
Z kolei kwestia rządzenia kobiet sprawiła że zastanawiałam się nad kwestią przemocy domowej. Czy taki układ sprawia że w Japonii przemoc kobiet do mężczn występuje częściej niż w Polsce?
JESZCZE częściej niż w Polsce?
😲😲😳😳
A co z przemocą kobiet w stosunku do mężczyzn? Takie zjawisko pewnie nie występuje nigdzie na świecie, prawda, Kasiu?
????
Jak ja lubię twoje filmy. Jejuuu. Czekam na wiecej
Dzięki za wyjaśnienie filmik jest sztos.
@Gabriel Boże narodzenie, urodziny i walentynki? Uuu... a byłem pewny, że na liście "white day" z 14 marca też się pojawi :'D Dobry, humorystyczny materiał :)
Byłem kiedyś na prelekcji o domowym życiu Japończyków i prelegent (Japończyk zresztą) opowiadał o dziwnych małżeńskich rytuałach😂😂np. mąż jak przynosi żonie pensję, to podaje jej pieniądze z ukłonem i prosi o wybaczenie, że tak mało. A żona, jakkolwiek by tego męża nie gnębiła w domu, ma obowiązek odprowadzić dziecko na przystanek i tam w gronie podobnych jej żon wychwalać swego małżonka przed innymi i ścigać się w opowieściach który lepszy😉
No musi go wychwalac żeby nie wyjść na idiotke że za fajtłape wyszla
Jaka patologia 😅
@@Kr_Ma ty jesteś patologia
@@Kr_Ma A może patologią jest to, co uchodzi za normę w Polsce, czyli dokładnie odwrotna sytuacja? Mizianie się jak do męża jak ma wypłatę i nagradzanie seksem, a przy ludziach prychanie z niego i żartowanie? Szczerze, z dwojga złego wolałbym tę japońską "patologię" niż tę, którą widziałem wśród swoich znajomych na porządku dziennym...
@@kamilsz2336 jedno i drugie to patologia, nie wiem po co takie dzielenie które lepsze. Po prostu nie traktuję Japonii w ten sposób że im wolno, bo taką mają kulturę i nie mogę sobie wyobrazić mieć takich znajomych na przykład. W Polsce też potrafią być chore stosunki w domu, ale wydaje mi się że jest pod tym względem coraz lepiej i tego samego życzę Japończykom.
Moi rodzice nie są ani w deka stopniu Japończykami a się zachowują jak typowi Japończycy po ślubie.😅😅😅 Miłego wieczoru. Pozdrawiam.
Ahah, no moja mama tez jest Polka ale to ona rządzi 🤣
To już norma na całym świecie nie ważne jakiej jesteś narodowości i tak żona ma najwięcej do powiedzenia 😪😪
Czyli Wałęsa 40 lat temu miał rację i Polska stała się drugą Japonią.
Dokładnie jak śląskie baby ;-) hahahaha
@@ukaszkab8173 Nie tak do końca bo znam dużo rodzin gdzie jest na odwrót ale większości już tak jest i cóż na to poradzić. Super jeszcze w dodatku mama teraz się drze w niebo głosy na tatę.😓😓😓
Moja koleżanka Japonka, już w starszym wieku, miała całe życie kochanka który właśnie miał żonę dzieci i pracował dla olbrzymiej firmy. Ponieważ on jeździł związku z pracą po Japonii i do Chin, często się spotykali i on za wszystko płacił przez tyle lat. Ona mi powiedziała że to jest dość częste u Japończyków. Żona zajmowała się wychowaniem dzieci i domem, on oczywiście pracą, ale i też swoim życiem osobno od rodziny.
Może zrób film o tym temacie.
obviously you pointed out how obvious it is that he works and she stays at home. This is true patriarchy when you believe the norm is that there are certain roles for genders. If one of the genders does not work it should be because one of the two has not been able to find work and not because it is "obvious" that this is the case. And then here feminists speak out of favor of patriarchy ...
wstydziłbym się w ogóle napisać, że mam kolegę/koleżanke, który robi za tego na boku.
@@SaySaeqo A właśnie w Japonii jest to dość częste. Nie ma co się obrażać na inną kulturę. Poza tym to nie kochanka powinna się wstydzić tylko niewierny mąż.
Myślę, że wstydzić się powinni oboje, zarówno kochanka i niewierny mąż 🙄
@@neska5482 Kochanka nikomu niczego nie przysięgała.
Dziękuję Gabrielku. Przezabawny filmik. Historia o Godzilli przyprawiła mnie o świetny humor przez cały wieczór. A na końcu bardzo politycznie wybrnąłeś z zarzutów przeciwko paniom. Muszę jednak powiedzieć że takie obyczaje są w wielu krajach świata.
Notabene Godzillę uwielbiam od dzieciństwa…
Bardzo interesujące! U nas jest trochę inaczej. Z mężem jesteśmy amerykanami polskiego pochodzenia. Zarabiam o wiele więcej od męża. Na początku małżeństwa więcej gotowałam, sprzątałam, itd, ale po dzieciach dostałam lepszą prace, i mąż zaczął więcej pomagać w domu. Staramy się razem podejmować decyzje, ale przyznam się że ja więcej rządze. (Sorry jak źle napisałam, słabo piszę po polsku)
bardzo dobrze napisałaś. Pozdrawiam
O! to chyba pojadę do Japonii szukać dziewczyny bo urodziłem się w walentynki :) Będę rozpieszczany podwójnie :D
albo tylko raz...
Haha do czasu 😃
Ja chyba też tam jadę, mimo, że nie urodziłem się w Walentynki 🤣
Może spotkam miłość życia tam
Będziesz tak samo pokrzywdzony, jak osoby w Polsce, które w dniu swoich urodzin mają też imieniny i zawsze dostawały tylko jeden prezent ;)
Według mnie to bardzo fair. Otóż znam sporo mężczyzn którzy od żon oczekują zarabiania, bycia gospodynią domową, matką i kochanką. A oni sami jedynie mają zarabiać. Widzę też u nas pogardliwe podejście do kobiet które są gospodyniami.
Masz zupełną racje!
Prawda!
Chciałam dodać, że nie tylko oczekują tego wszystkiego, ale jeszcze, mimo, że pracujesz w domu i w pracy to mniej zarabiasz za godzinę na tym samym stanowisku i z tymi samymi kwalifikacjami niż faceci. Pod tym względem w Polsce jest lepiej niż w Japonii i im się nawet opłaca nie pracować, tylko skoro bycie gospodynią domową tam jest uznane za zawód to... czy mają z tego powodu jakieś zarobki? Jeśli nie to nie mówmy, że podział jest sprawiedliwy. Jasne, jeśli tak się umówili i im pasuje to spoko, ale same warunki (np. mniejsze zarobki kobiet na tym samym stanowisku) czy kultura (presja) powinna jednak dawać wybór kobietom jeśli któraś nie chce zajmować się domem, a ma męża, który chce
@@iwettamusial9594 Niestety nad kobietami które są gospodyniami domowymi mężczyźni często nadużywają swoją pozycje i kontrolę. Kobieta jest w pełni uzależniona finansowo od faceta i jest to wykorzystywane w bardzo różnych sytuacjach i być wychowywana np. systemem nagród i kar tzw. "pan i władca", dasz mi dzisiaj dobry seks to dam Ci pieniądze na Twoje potrzeby, a jak nie nadstawisz się czyli będziesz niegrzeczną żoną to nie będziesz miała nic. Dlatego kobieta, powinna sobie uzyskać jakąkolwiek niezależność finansową, aby takich sytuacji uniknąć i nie zostać z niczym, zwłaszcza jak dochodzi do rozstania
@@miya_kim_h. Dokładnie, popieram w stu procentach. Dlatego trzeba nie tyle walczyć o niezależność finansową kobiet, ale też o to, by wykonując taką samą pracę zarabiać tyle co faceci. Wtedy dopiero będziemy mogli mówić o równości. Mało jest mężczyzn, którzy chętnie popierają to co mówimy, a ci co zachowują się tak jak opisałaś, nienawidzą feministek... Ich partnerka musi być od nich zależna i nierówna, inaczej się boją, że nie będą mieli haka gdyby potrzebowali spełnić własne potrzeby... To też jest brak umiejętności komunikacji własnych potrzeb i model wyniesiony z własnego domu. Łatwiej jest zmuszać kogoś do czegoś niż szczerze porozmawiać czy pokazać uczucia...
Mi zdecydowanie bliżej jest do japońskiego podejścia. U nas jest tak, że nie wielką część pieniędzy biorę na swoje pasje - herbata, kawa, yerba czy książki. Reszta jest dla rodziny.
ot różnica w pasjach, niestety nie w każdej da się przeznaczać nie wielką część pieniędzy.
@@xxnexxx2207 Wiem. Jestem z wykształcenia i zamiłowania historykiem. I moi niektórzy koledzy z tego samego fachu zajmowali się rekonstrukcją. A to kosztuje już bardzo dużo
@@xxnexxx2207 To nie problem ,,Pasji,, to problem ilości zarabianych pieniędzy.... wtedy ten nowy jacht jest niewielką częścią ...
Dzięki za świetny materiał, jest on dla mnie bardzo ciekawy i wiele mi pokazał i wielu kwestiach utwierdził. Strasznie podobają mi się kobiety pochodzenia Japońskiego i szczerze mówiąc taki charakter związku jaki przedstawiłeś, naprawdę mi odpowiada i mi się podoba. Zawsze zastanawiałem się tylko, czy będąc europejczykiem spodobałbym się dziewczynie pochodzenia azjatyckiego?
W Polsce jest sporo osób pochodzenia tatarskiego lub z domieszką innego pochodzenia(ja np mam geny kazachskie). Jeśli wystarczy Ci tyle, żeby dziewczyna wyglądała w 40-60 procentach jak Azjatka to masz szansę znaleźć taka w Polsce
Uff dzięki za ostrzeżenie. Się prawie wrąbałem ;D
Ja osobiście im dłużej żyje, tym bardziej stwierdzam że model japoński o którym mowisz jest dla mnie najlepszy. Zwyczajnie nie jestem najlepszy w zarządzaniu finansami i oddałbym wiele za zaradną żonę, która ogarnęłaby nasze finanse ;)
Idź tam lepiej farmazonie jeździ...
Tak też jestem za równouprawnieniem ! hahaha
@@krzysztofkwiecien5004 równouprawnienie to gdy obie osoby mają niezależne konta. Jak oddajesz swoje konto komuś to jest ubezwłasnowolnienie i pół żartem można powiedzieć, że niewolnictwo (zarabiasz dla pana, sam nie masz nic ze swojej pracy). Zero tu równości
@@marcdzik e... no nie do końca nic nie masz. Przecież w większości ta kasa idzie na wspólne wydatki. Mieszkanie, rachunki, jedzenie, opieka nad dziećmi.... Nie mówię że ten model jest fajny, ale nazwanie to ubezwłasnowolnieniem to spore przegięcie. W takim razie ja też jestem ubezwłasnowolniona przez świat w którym żyje bo większość kasy którą zarobię idzie na utrzymanie a ja nic z tego nie mam dla siebie xD
A ja osobiście im dłużej żyję, dochodzę do wniosku, że praca w domu jest tak samo wyczerpująca jak każda inna, więc tak samo jak każda inna powinna być szanowana. Miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach i mężu. A pracujący mężczyzna powinien znaleźć w takim domu miłość i wsparcie.
Dzięki za film :)
Całkowicie by mi pasował taki styl życia. Chyba najwyższa pora odwiedzić ten piękny kraj nie tylko aby pozwiedzać :D
W większości polskich starych małżeństw jest podobnie. Mój ojciec też całą wypłatę oddawał matce. Sobie zostawiał trochę gotówki na utrzymanie samochodu.
Skąd się te stare żarty z żoną z wałkiem do ciasta albo patelnią w ręku czekającą na spóźnionego męża wzięły.
xDD
U mnie w domu też tak było. Mama nas wychowywał a Tato pracował
A u mnie tata pracował, mama tez pracowała i zajmowała się domem. Robiła zakupy i płaciła rachunki.
Moja Mama zarządza kasa a u mnie żona :) mamy wspólne konto wspólne pieniądze , oboje pracujemy Ale żona zarządza finansami :) oczywiście ja tez podejmuje decyzje ale żona robi zakupy gotuje sprząta :) zajmuje się dziećmi
Zapraszam do Białegostoku, do zwiedzania koniecznie ul. Lipowa. Zaraz za ratuszem jest prawdziwy bar mleczny, ktory jest tam od wiekow. W centrum palac Branickich razem z parkiem, kościół Fara, ul. Sitarska i przenosicie sie w stare klimaty. Do spróbowania koniecznoe kiszka ziemniaczana, babka ziemniaczana, kołduny - pierożki z mięsem, ale inaczej robione niz te zwykle pierogi, kartacze i na deser sękacz. No, a jesli zajedziecie do Jurty Tatarskiej w Kruszynianach, to jedzenie tatarskie.
Tak to działa właśnie u mnie w domu. Żona zajmuje się w zasadzie całością pieniędzy. Robi w tym bardzo dobrą robotę. Oczywiście mi by było trudno, bo nie rozmawiam po Japońsku.
Też się jej pytam, czy mogę sobie kupić telefon. Jest to duży wydatek i nie chcę podejmować decyzji emocjonalnie.
Patrząc na moich szwagrów, całkowicie rozumiem to podejście. Obydwoje są 30+ i ciągle wydają kasę na mangę. Tak więc nie dziwcie się Japońskim żonom, że chcą zaoszczędzić na studia dla dzieci. Same też żyją bardzo skromnie.
Ja odkurzam i robię pranie. Żona gotuje. Żona się nie przyznaje koleżankom w pracy, że nie wie, gdzie jest odkurzacz w domu 😆
Czasem związki wysychają. To jest o skomplikowane. Pomijając skrajne przypadki, wina po obu stronach. Faceci rzadko zajmują się dziećmi, co oczywiście jest częścią przyczyny.
Osobiście jestem zadowolony i nie ma żadnych zagrywek.
Oczywiście dziecko utrudnia romantyzm, ale to inna sprawa.
Zauważyłem, że jedną z lepszych gier wstępnych jest moja ciężka praca, nauka japońskiego, zajmowanie się dzieckiem czy coś w tym stylu... 🤣
Bardzo fajny materiał wyjaśnia dużo rzeczy na temat struktury rodziny japońskiej z małym poczuciem humoru to stąd bierze się powiedzeni Dragon Lady😉. Kiedyś w Polsce było podobnie kobieta zostawała w domu i się zajmowała domem i dziećmi to ciężki kawałek roboty dla kobiety a facet zarabiał na utrzymanie rodziny ale to wszystko się zmieniło w latach 90 ludzi nie było stać żeby jedna osoba pracowała w rodzinie żeby utrzymać całą rodzinę 🤔😟
To może dla równowagi teraz jeszcze żarty o kochanej teściowej 💕
do kiedy teściową traktuje się z przymrożeniem oka ? Do chwili zgrania przyrządów celowniczych
@@ggnagognagoma2462 temat rzeka
@@mmeping Co mówi zięć do teściowej na V piętrze ? Jasiek mówił siekierą zatłuc, Rysiek radził utopić. A ja , ja cie puszczam żywcem i otworzył garść utrzymującą teściową za oknem
co do zawodu - gospodynia domowa. Kiedyś widziałem wystawkę historyczną w bibliotece ze starych kart bibliotecznych. Było sporo pozycji typu: " zawód: żona inżyniera " ;p także to było i tutaj ;p
Żona inżyniera to odpowiedzialna funkcja
bardzo ładnie mówisz po Polsku pozdrawiam
Zdaje mi się, że Gabriel jest w Polsce urodzony i wychowany.
@@lucynk-aqz-ska4118 ale mówi bardzo ładnie. Nie znasz Polaków, którzy kaleczą swój język i dukają? Jest takich cała masa.
To tak mi się przypomniało inne polskie powiedzenie odnośnie tego jak się zmieniają kobiety po ślubie :D
"Kobieta myśli, że nawet gdy facet nie jest idealny to po ślubie ona go zmieni.
Facet myśli, że kobieta jest jaka jest (nie kłamie o sobie, nie udaje) i po ślubie będzie taka sama".
Oczywiście ja jako facet, będę twierdził, że to męskie podejście do tego tematu jest bardziej szlachetne, mądre, rajonalne. Bo to jest okres przed małżeństki żeby się dowiedzieć się o sobie kto kim jest.
I - chamówą - jest udawanie i bycie kimś innym. Ja bym mógł nawet uznać to jako powód do późniejszego rozwodu.
A głupotą jest ignorowanie, że się kogoś poznało dokładnie, nie podoba ci się ta osoba, a i tak się z nią wiążesz na życie, licząc że coś się zmieni tak jak ty będziesz chciała.
Dzięki za film
Dokładny opis mojej rodziny, bardzo podobne nasze kraje 😂
Co w tym śmiesznego?
"Boją się wracać z pracy bo w domu czeka na nich Godzilla" !! Grubo ! 😆😂🤣🤣🤣🤣
Lubię Twój kanał ale im więcej go słucham tym bardziej się cieszę że nie jestem Japończykiem. Serio. Bez urazy 🙂
Mega ciekawie opowiadasz. Wszystkiego dobrego.
Mam żonę Japonkę i to był najlepszy wybór życiowy.
Ja też kiedyś będę miał na razie pracuje w Polsce, ale mam dopiero 21 lat.
Może to był jednym wybór a nie najlepszy?
@@samsungdrei *jedynym- odmienia się poprawnie. Nie. Miałem też Polki dwie do wyboru kiedyś i byłaby to moja klęska życiowa. Stereotypy o Polkach są prawdziwie w 75%.
@@ybnjuice2934 Polecam z całego serca. Byleby tylko była wykształcona. W Japonii to wiele mówi o człowieku. Japonki są takie kobiece i delikatne, oraz wiedzą czym jest partnerstwo.
@@zdziczaybozek2771 Stereotypy o Polakach są prawdziwe w 95%
Najleprze z tego odcinka po pracy integruje się z kolegami bo w domu Godzilla czeka :D
🤣
najlepsze przez "sz" pacanie z Pacanowa 🤣🤣🤣
A hahaha
@@magorzataewa5906 Jesztem Szupermenem 😜 nie zauważyłem xD 😆
😂😂😂😂😂
Mój chłopak jest Koreańczykiem, zarabia więcej niż ja i pyta mnie czy może sobie coś kupić a ja jestem w szoku za każdym razem że przyszło mu do głowy żeby w ogóle mi takie pytanie zadać 😶
Poprostu wyrabia w tobie właściwe nawyki żebyś później miała z górki 😆😆😆😆😆😆
teraz już wiesz
Gdyby jedna ze stron w związku trwoniła wszystkie pieniądze, to po co w takim wypadku w ogóle związek dwojga ludzi? A jak wiemy, z natury związki to kompromisy i utrata części swojej wolności na rzecz obopólnej korzyści.
@@grot7x603 Co jeśli waluta przestanie istnieć?
Bardzo fajny i logiczny odcinek na temat kobiet
fajnie wiedzieć tyle rzeczy o japini
Teraz to kobieta w domu to osoba bezrobotna. jest to bardzo krzywdzące gdyż osoba zajmująca się domem, dbająca o wychowanie dzieci, o dom, to ważne zadanie.
Ale i tak po latach facet wypomina że ona tylko w domu siedziała i nic nie robiła.
Niestety tak było w moim domu. Myślę, że w Polsce jest ogolnie bardzo dużo pogardy względem kobiet.
Tak właśnie było u moich dziadków. Dziadek pracował i utrzymywał rodzinę a babcia zajmowała się domem i dziećmi. Ten układ to ponoć była decyzja dziadka. A i tak po latach przy każdej kłótni jej to wypominał.
Niby gdzie?
U nas jest tak,że facet może zapierdalać 10 lat w małżeństwie i w robocie, a ta i tak wezmie rozwód dla kogoś, kto zarabia więcej i jeszcze dostanie dzieci bo kobieg6 mają przywilej przy rozwodzie
@@katarynakatarzyny4
Gdzie widzisz te pogardę?
Bo ja tylko widzę,że to kobiety wyzywają Polaków i to bez żadnych podstaw.
@@theggman111
I to też jest krzywdzące.
Że facet pracuje na rodzinę, a baba siedzi w domu i po latach bierze sobie innego.
Lecz trzeba pamiętać że jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma prawo do swoich decyzji i błędów.
Czasem jest tak że to facet ciągle wypomina żonie że nie pracuje.
Należy jednak pamiętać że ona nie pracowała w zawodzie przez kilka lat, potrzebuje trochę czasu zanim pozna nowe rzeczy.
Nie jestem za tym by zawsze to kobieta miała prawa rodzicielskie i czasem też facet je dostaje gdy udowodni że jest bardziej odpowiedzialny od swojej byłej partnerki. Prawdą jest że prawo rodzicielskie jest po stronie matki. Lepiej żeby ona miała dzieci wtedy dostaje alimenty. Gdyż mężczyzna ma większą pensje i jest (w teorii) w stanie utrzymać sobie i wysłać alimenty na ich dzieci.
Ogólnie prawo ma wiele dziur, które są klejone taśma malarską.
Pozdrawiam Serdecznie
Zastanawiam się, w jaki sposób to przekłada się na statystyki dt. przemocy ekonomicznej. W Polsce najczęstszy schemat jest taki, że facet pracuje, kobieta siedzi w domu, więc to on jako żywiciel rodziny rozdaje karty, którymi niekoniecznie chce się dzielić. Czy w Japonii jest odwrotna sytuacja i dochodzi do przemocy ekonomicznej wobec mężczyzn?
nie ma czegoś takiego jak przemoc ekonomiczna, chyba że jedna strona rzuca w drugą jakąś książką od ekonomii.
przemoc to akt fizyczny.
@@0.v.0 Definicja słowa przemoc według SJP: "przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza", definicja przemocy zamieszczona na stronie Niebieskiej Linii: "Przemoc to intencjonalne działanie lub zaniechanie jednej osoby wobec drugiej, które wykorzystując przewagę sił narusza prawa i dobra osobiste jednostki, powodując cierpienia i szkody."
Zachęcam do przejrzenia stron różnych ośrodków pomocy (wystarczy wpisać "przemoc" w wyszukiwarkę) - tam są wymienione różne rodzaje przemocy.
Jak najbardziej istnieje takie zjawisko jak przemoc ekonomiczna. W żadnej definicji nie ma napisane, że to musi być akt fizyczny :)
@@juliawrobel4249 Podana przez Ciebie definicja nie jest pełna
Pełna definicja WHO, przyjęta w roku 1996 i obowiązująca do tej pory, określa przemoc jako:
„celowe użycie siły fizycznej lub władzy, sformułowane jako groźba lub rzeczywiście użyte, skierowane przeciwko samemu sobie, innej osobie, grupie lub społeczności, które prowadzi do wysokiego prawdopodobieństwa spowodowania obrażeń cielesnych, śmierci, szkód psychologicznych, wad rozwoju lub braku elementów niezbędnych do normalnego życia i zdrowia”.
Gdzie w tym wszystkim jest "przemoc ekonomiczna"?
@@0.v.0 Okej, ja Ci podałam definicję, ty mi podałeś definicję. Dla mnie to jest proste: magentowy i malinowy są odcieniami różowego, tak jak przemoc ma różne formy (fizyczna, ekonomiczna, seksualna, psychiczna lub inna). Zastanawia mnie jak w takim razie określasz zjawisko, które ja nazywam "przemocą ekonomiczną"?
@@juliawrobel4249 moja definicja jest po prostu zgodna z WHO.
nie ma przemocy ekonomicznej jak i psychicznej, tak samo jak nie ma przemocy restauracyjnej, lub zimowej.
mamy przemoc fizyczną i pod to podpada seksualna gdy mamy do czynienia z gwłatem, lub innymi czynnościami fizycznymi
Mozemy natomiast mieć do czynienia ze znęcaniem psychicznym, ale nie fizycznym czyli przemocą.
> Zastanawia mnie jak w takim razie określasz zjawisko, które ja nazywam "przemocą ekonomiczną"?
Nie mam pojęcia co masz na myśli, to ty mi właśnie napisz co przez to rozumiesz.
Już teraz coraz więcej ludzi w Polsce odchodzi od takiego modelu, ciągnie kobiet do innej pracy. Mi będąc młodą dorosłą taki model by odpowiadał gdyby nie to, że związki są teraz mniej trwałe, tzn, że mogłabym lata poświęcić na pracę w domu, a rozstalibyśmy się pewnego dnia i bym została na lodzie. Będąc już w średnim wieku, bez żadnego doświadczenia zawodowego i bez żadnego dorobku, bo i śluby ludzie biorą coraz to później, a mężczyzna przez te lata mógł spokojnie piąć się wyżej zawodowo i dobrze się ustatkować z dochodem
Podoba mi się ten podział:)
zajebisty odcinek... bardzo dobrze pokazuje relacje damsko-męskie; godzilla-człowiek, pomimo różnic kulturowych
Bardzo super nam to wyjasniles 👏Japonia także się zmienia i więcej kobiet chce pracować tsk jak wspomniales choćby na1/2 etatu. Uważam też iż kobiety bardziej szanowane w Japonii niż ogólnie Europie bo tu uważa się kobietą, która zajmuję się domem za coś gorszego a to nie sprawiedliwe.
No... Nie wiem. Ja tam tego nie zaobserwowałem. A pracuję już ponad 20 lat i spotykam kobiety w różnych zawodach, często są to młode dziewczyny w ostatnim roku studiów, które spędzają w pracy nierzadko po 12 godzin dziennie, np na stanowisku Project Managera
Witam wszystkich 💖💞
No cześć
to teraz odcinek o japońskiej teściowej proszę.
Cóż mimo iż no że tak powiem Japonki są w moim typie to i tak żadna na mnie nawet nie spojrzy xD
Ale szanuje za kontent tak swoją drogą, dowiedziałem się czegoś nowego 👍
jesteś cudny, język polski w twoim.wydaniu doskonały,gratuluję,niech Ci się szczęście na polskiej ziemi.
Japonia fajnie wygląda na obrazkach ale z tego co oglądam to nie dziwię ci się że wróciłeś do Polski 😁
To bym miał ciężko ze znalezieniem rozwiązania. 1-nie widzę siebie za biurkiem, 2-dążę do równości w zakresie życia codziennego 😅
Bol dopisz i tyle 😂
typowy gender
@@miya_kim_h. Excuse me?
Załóż podcast, masz świetny głos do słuchania
U mnie w domu też tak było.
Żyjemy w rodzinie, więc pieniądze idą na rodzinę. Kobieta, nawet pracując zawodowo, dalej zajmuje się domem, więc wie jakie są potrzeby. Kieruje domem jak firmą, dla dobra rodziny.
W mniej bogatych rodzinach kobieta nie wydaje pieniędzy również na siebie.
Gdyby facet był sam, to wtedy kupowałby sobie co by chciał, podobnie babka
Bardzo rozsądny system 🎉
😂😂 Jak na Śląsku za starych czasów😂
Prawie w całej Polsce ! Doświadczam tego w rodzinie łódzkiej.
Myśleś o dodawaniu japońskich napisów do filmów?
Mógłbyś zrobić odcinek na temat tatuaży, a Japonia? Jak to jest traktowane, jakie Japończycy mają podejście do ludzi "pokolorowanych".
Cóż... U nas jest podobnie. Wiadomo, że trochę to przesadzone, ale w gruncie rzeczy z tą kasą to poprostu praktyczne - mąż zarabia dużo więcej niż ja, ale w związku z tym nie ma czasu ogarniać budżetu domowego i planować, jak to zrobić, żeby na wszystko stykło, z czego zrezygnować, gdzie co kupić, żeby nie przepłacić itd. Wszelkie wydatki poza spożywką, lekami, paliwem ustalamy wspólnie, nie ma wydatków "za plecami" albo "wbrew" (No chyba, że na prezent 😉)
Nie widzieliśmy się od podstawówki 😂, ale w życiu bym nie powiedział, że Cie spotkam na ty😮
Ja na leżę do takich kobiet siedzę w domu zajmuje się dziećmi a mąż pracuje.Od samego początku mieliśmy takie plany.
Teraz już wiem dlaczego w anime o gatunku romans czas pomiędzy zauroczeniem a parą to 1000 lat. Bo lepszego okresu już nie będzie xd
Dobrze, że Gabriel dodał na koniec o stereotypie "kury domowej" " tej żony, przy mężu, tej". W Europie po prostu kobiety bardzo się wyemancypowały. Cenię sobie swoją karierę, a w domu dzielimy się obowiązkami "pół na pół". Często jednak mam wrażenie, że dzieci jednak cierpią na takim systemie, gdzie wychowuje się również na pół gwizdka, a niestety u nas, w przeciwieństwie do Japonii, wychowanie przez społeczeństwo woła o pomstę do nieba. Hmmm... Sądziłam, że powiem coś innego, ale system japoński wygrywa w tym starciu batalię pod tytułem RODZINA.
Ale przecież jest ten 'problem' (o którym mówią psychologowie), że wychowanie tylko przez matkę - nie jest 'zdrowe' dla psychiki dziecka.
Zresztą, też ciągle słyszę, że ci japońscy mężczyźni teraz są tacy... nijacy-tacy. Może to właśnie w związku z niepełnym wychowaniem tylko przez matkę - bez ojca?
@@Rotaks Heh. Coś w tym jest. A słowem którego wolimy unikać, choć jest tutaj na miejscu, jest "zniewieściały".
@@monikakaminska6556 A co niby oznacza "zniewieściały" hmm? Mi się wydaję, że wychowywanie dziecka przez samą matkę nic nie ma do rzeczy ;)
W dawnych czasach też tak było i o dziwo jacyś tacy "męscy" mężczyźni byli
@@majochiyonaelie1483 Racja. użycie słowa zniewieściały w dzisiejszych czasach, jest niestosowne i świadczy o dyskryminacji i ograniczonym, zamkniętym umyśle. Jeśli nie potrafię odróżnić czy dana gwiazda jpop, czy kpop to facet czy kobieta, to mój problem i świadczy o moim zacofaniu. Za Ludwika 16 facecta od kobiety można było odróżnić tylko po spodniach. Ale że na rozwój mlodego chłopaka wpływa silnie brak męskiego wzorca, nawet jeśli wujka, czy starszego kuzyna... To o tym traktuje akurat cały dział psychologii.
@@monikakaminska6556 Jestem ciekawa jaki. Eh dobra, widzę że nie ma sensu w dyskusji. Miłej nocy
dzięki za ostrzeżenie
To z tym "czy mogę kupić sobie telefon" to jak w firmie, kiedy szef idzie do księgowości i pyta, czy firmę stać na nową maszynę.