Rozumiem Twoje spostrzeżenie, jakoby lud zza mgły miał symbolizować Indian, jednak tym razem było to nawiązanie do kultury Saamów (znanych też jako Lapończycy). To rdzenny lud zamieszkujący północ Skandynawii, który przez lata był dyskryminowany w Norwegii i Szwecji i na siłę pozbawiany swojej tożsamości. W filmie wykorzystano kilka charakterystycznych dla nich elementów kultury, np. śpiew, mistyczne rytuały, bliski związek z naturą, to, jak ważna jest dla nich hodowla reniferów. Przy produkcji jako konsultanci brali nawet udział przedstawiciele tego ludu i film otrzyma też wersję z dubbingiem w języku północnosaamskim. Taka ciekawostka :)
daria_r27 Szwedzi tez wysuszali fragmentami rzekę, którą Sami uważali za ważną i a pewnym stopniu magiczną dla ich wierzeń. To mi przypomina w filmie tamę, która została zbudowana przez dziadka Elsy i Anny
Oczywiście, nie można się nie zgodzić, że duch ognia został przedstawiony w taki, a nie inny sposób również w celach marketingowych, ale dla mnie taka forma jest jak najbardziej właściwa, bo (przynajmniej ja tak to widzę) nie jest to gekon, ale salamandra, która w wielu kulturach jest właśnie utożsamiana z żywiołem ognia. Plus Polska 'salamandra plamista', jeśli się nie mylę to po angielsku 'fire salamander'.
Animacja tutaj jest oczywiście perfekcyjna, choć zapewne za następnych 6 lat będzie kompletnym przeżytkiem. Każdy fragment musicalowy z Elzą ma piękną choreografię, postać jest cudownie zanimowana, jej mimika i gesty naprawdę chwytają za serce. No i "Pokaż się" to jedyna piosenka, w której ta bohaterka naprawdę jest szczęśliwa. Ciekawe, że zadbali o takie smaczki.
Z całego serca dziękuję Ci za tę wstawkę co do orientacji Elzy :) Naprawdę dobrze, że tego nie wyciąłeś. I... więcej spontanicznych pogadanek! Super to wychodzi i świetnie słucha się Twoich emocji. Brawo!
Nie przekonuje mnie ta teoria, że Elsa umarła tak permanentnie ;) Tak samo, jak Anna w pierwszej części, ona też została przywrócona do życia i jest normalną, żyjącą kobietą. Zaakceptowanie końcówki zajęło mi trochę czasu, ale doszłam do wniosku, że to faktycznie dobre rozwiązanie. Elsa owszem, też była szczęśliwa w Arendelle, ale jej moce ciągle rosły i coraz trudniej było jej utrzymać je w ryzach. Trochę bez sensu jest trzymać tak potężną osobę w zamku i ograniczać jej zdolności do robienia lodowych dekoracji na dziedzińcu w okresie świąt, podczas gdy jest miejsce na świecie, w którym jej moce mogą się przydać w naturalny sposób i może je w pełni rozwinąć. Druga sprawa, że w porównaniu z Jak wytresować smoka 3, Elsa nie spotkała się z Anną dopiero po 10 latach, a praktycznie stale są w kontakcie listownym, mało tego, spotykają się często. I to nie na ważne święta, a po prostu na kalambury, czyli wspólne spędzenie wieczoru, ot tak - ujęli mnie takim rozwiązaniem sprawy. Czyli tak na dobrą sprawę wcale rozłąki tu nie ma, raczej fizyczny dystans z powodu przeprowadzki. Trzecia sprawa - pozostawienie w charakterze przywódcy jednej siostry po "magicznej" stronie mostu, a drugiej po niemagicznej, gwarantuje pokój między tymi ludami - dziewczyny miały świetną relację, więc nie dojdzie do sytuacji, jak przed zbudowaniem tamy. Natomiast odnośnie wzruszania się na scenie śmierci - myślę, że to raczej kwestia tego, że do momentu znikania Olafa widzowie spodziewali się powtórki z Frozen 1 (typu "za chwilę coś się stanie, a Elsa się rozmrozi") - a tu nie dość, że Elsa wcale nie rozmarza chwilę później, to jeszcze mamy konsekwencję w postaci śmierci Olafa, a akcja toczy się dalej - to spowodowało, że w moich oczach śmierć obu nabrała realizmu i dopiero wtedy uwierzyłam w to, co zobaczyłam. Dlatego można powiedzieć, że ja zareagowałam, na obie śmierci jednocześnie ;) I mów co chcesz, ale chociaż kocham starego Disneya i zgadzam się, że filmy z "permanentną śmiercią" są dobre, to naprawdę nie chciałam, żeby którekolwiek z nich zginęło i film straciłby wiele w moich oczach gdyby tak się stało. Jeśli chodzi o konia - ducha wody - jest to Nokk, postać wyciągnięta z kultury norweskiej, Disney go sobie nie wymyślił ;) Niemniej urocza salamandra ewidentnie była robiona pod zabawki - ale osobiście nie winię nikogo, kto będzie chciał kupić sobie takiego pluszaka.
Też się zastanawiałam. Potem zaczęłam się zastanawiać czy scena w której Anna pokazuje się jako królowa jest dniem koronacji czy jest to już trochę po. Tłum wydaje się trochę zbyt rzadki na koronację, atmosfera zbyt luźna. Z drugiej strony męska część ferajny jest na galowo... Bardziej wyglądało to na ceremonie odsłonięcia pomnika, która przecież nie zostałaby zorganizowana w dzień koronacji...
Jak już wspomnieli wyżej, to nie był dzień koronacji. Gdyby tak było, to Kristoff byłby przy jej boku, a przecież pokazał się w kadrze dopiero jak Anna wyszła w koronie. To było po prostu uroczyste odsłonięcie pomnika.
Czytałam pod innym tego typu filmem (kill me, nie pamiętam jakim) fajne tłumaczenie wątku piątego elementu. Że to Elsa i Anna razem, jako dzieci z jednej matki, jedna magiczna, druga bez magii, są tym połączeniem świata ludzi i świata magii, a nie sama Elsa jest tym elementem samotnie. Było to fajnie napisane, nie chcę w pełni kopiować i też nie pamiętam do końca, ale było przytoczone np. to, że mgła rozstąpiła się jak podeszły do niej razem, trzymając się za ręce, tak jak ojciec i matka uciekli stamtąd również będąc razem - oni byli pierwszym mostem, pierwszym połączeniem dwóch światów, dlatego byli w stanie przejść przez mgłę. Wydaje mi się, że to fajne tłumaczenie i do mnie bardzo trafia. 🤷♀️🙂
Bardzo dobrze, że odniosłeś się do rzekomego homoseksualizmu Elsy. Uważam, że nie powinno się spłycać żadnej postaci tylko i wyłącznie do poziomu seksualności. To że Elsa nie ma swojego księcia nie znaczy, że jest lesbijką. A nawet jeśli by nią była, to nie ma w ogóle znaczenia, bo najważniejsze jest to, czego dzięki niej możemy się nauczyć. Cieszę się, że Disney stworzył nareszcie postać kobiecą, która nie potrzebuje mężczyzny, by istnieć. Bohaterkę, która jest wystarczająco silna, by stawić czoła swoim problemom, by być odpowiedzialną i wyzwoloną. Po obejrzeniu Frozen 2 miałam odczucie, że Disney pokazał dzieciom, szczególnie dziewczynkom, że ludzkie szczęście nie zależy od drugiego człowieka, a od samoakceptacji i samorealizacji. Najpierw musimy pokochać siebie, by móc iść dalej. Po drugie, jestem ciekawa, co sądzisz o scenie pod koniec filmu, gdy Olaf pytał: "Czy nasze przygody będą miały kontynuację"? Elsa odpowiedziała, że to już koniec. Czy Disney zrezygnowałby z części 3? Bardzo mnie ta wymiana zdań zaintrygowała. Kolejnym na co zwróciłam uwagę, a czego nie było w spoilertalk był motyw rzeki. Jednoznacznie skojarzył mi się z filozofią Heraklita z Efezu. Wszystko się zmienia, relacje i ludzie ewoluują, taka jest natura świata. Nawet jeśli wydaje się, że zmiany są niezauważalne to w dalszym ciągu zachodzą (np. erozja skał. Wprawdzie we Frozen 2 zmiany były bardziej widoczne i dotyczyly sfery emocjonalnej, ale mechanizm jest ten sam). Pozdrawiam ;)
Nie rozumiem czemu niektórym ludziom tak bardzo zależy by Elsa była homoseksualna 🤷🏻♀️ A co do samotnych księżniczek to Merida też nie ma drugiej połówki. Dlatego, że w "Meridzie Walecznej" miłość pary nie jest głównym wątkiem. Tam chodziło o miłość córki z matką a w "Frozen" o miłość sióstr. Po co dodawać kolejny wątek, który jest niepotrzebny
@@animae008 W komentarzu, do ktorego się odniosłaś/łeś, napisałam, że nie powinno się spłycać postaci Elsy tylko do poziomu jej seksualności, tak jak nie powinno się tego robić w kontekście żadnego człowieka. Elsa ma o wiele wiecej do zaoferowania widzom. Poruszyłam ten temat, ponieważ była o nim mowa w materiale. Po drugie, wielu fanów jeszcze na długo przed premierą spekulowało o afekcjach głównej bohaterki. Masz oczywiście rację wspominając o Meridzie, dorzucę nawet do tego zaszczytnego grona Vaianę, jednak nadal uważam, że postać Elsy na ich tle jest wyjątkowa. Poszła ona bowiem o krok dalej, niż wspomniane postacie. Tak Merida, jak i Vaiana wróciły do swoich domów, do rodzin, które darzyły niezaprzeczalnie miłością. Elsa nie zadowoliła się jedynie zaśpiewaniem piosenki o swoim nieszczęściu i chęci zmiany. Ona faktycznie dokonała rewolucji w swoim życiu. Mogła wrócić z Anną do pałacu, jednak pomimo siostrzanej miłości nie było to jej przeznaczeniem. Wsłuchała się w siebie i porzuciła ograniczenia. Dała dzieciom lekcję, by być przede wszystkim wiernym sobie, by się akceptować i samorealizować, nawet jeśli oznacza to porzucenie wygodnego i asekuracyjnego życia. Jest przykładem postaci wyemancypowanej, silnej, odważnej i samoświadomej. Postaci, która dojrzała do tego, by nareszcie postawić na siebie i która nie potrzebuje do funkcjonowania ani partnera, ani rodziny (w tym przypadku siostry).
Moim zdaniem nie ma nic złego w chęci stworzenia postaci, która miałaby inne upodobania seksualne. Ludzie młodzi tak jak zostało to wspomniane w filmiku często upatrują sobie odpowiedniki bajkowe/filmowe itp. Ja jako osoba biseksualna nie mam problemu do żadnej orientacji aczkolwiek chciałabym aby świat zaczął powoli normalizować fakt istnienia różnych upodobań. Fajnie by było gdyby każdy mógł znaleźć inspirującą postać
Yeah! Spojler talk z Julianem. Julianie, widziałeś już, że będzie kolejna część wybitnej opowieści o Miśku z Nowego Jorku? Gdyż ponieważ widziałam reklamę tego przed Krainą Lodu.
Szczerze. Po obejrzeniu tej animacji byłam i jestem niesamowicie zachwycona każdym aspektem w tej bajce i obejrzałam ten spoiler talk, oraz twój film o krainie lodu 2 sprzed 4 dni i nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo szanuję Ciebie i te oba twoje filmy oraz wypowiedzi chociaż z wieloma rzeczami się nie zgadzam, ale na pewno pomogły mi zauważyć niedoskonałości jakie ma ten film czyli właściwie (oczywiście wyłącznie moim zdaniem) tylko to, że Kristoff oraz te dwie postacie, brat i siostra którzy tam mu pomagali w tych oświadczynach mają rzeczywiście niewykorzystane wątki. Wielki props za te wypowiedzi, bo w przeciwieństwie do innych recenzji animacji ta nie zniechęciłam mnie, a nawet bardziej umocniła w moich przekonaniach, oraz w przekonaniach innych osób! Pozdrawiam i rób dalej to co robisz!
Muszę przyznać, że twoje podejście wywołuje uśmiech na twarzy. Dokładnie takie samo wrażenie odebrałam w sprawie Elsy gdy rozmawiała z tamtą dziewczyną i przyznam szczerze, że cieszyłam się jak dziecko, że Disney nie bał się pokazać sceny, która może zostać tak odebrana. Reprezentacja naprawdę ma znaczenie i jestem pewna, że znajdzie się mnóstwo młodszych osób, którym ta scena rozjaśni dzień, a naprawdę nie zrobili tego w taki sposób by urazić heteroseksualną część widowni. Chociaż szczerze mówiąc myślałam, że to tylko moje myślenie życzeniowe o jakąś postać tego typu w animacjach, a nie coś co pozostali ludzie odbiorą w ten sposób.
Co mieliby dać tym ludziom, których więzili oprócz uwolnienia? Jakie konsekwencje sobie wyobrażasz? Dofinansowanie? Oni nie potrafiliby i nie chcieliby z niego skorzystać...
Nie zapominajmy, że jest to film skierowany głównie do dzieci, więc scenariusz nie może być zbyt skomplikowany i dramatyczny :) Byłam w kinie z 5-letnim synem i cieszę się, że jest animacja z główną postacią damską, której życiowym problemem nie jest znalezienie prawdziwej miłości księcia i dzieciaki obu płci mogą ją uwielbiać. Edit: Mnie najbardziej przeszkadzała ilość piosenek. Jest ich za dużo, zwłaszcza w pierwszej połowie filmu.
Jak zwykle świetna recenzja. Umiesz dostrzec w każdym filmie to co w nim najlepsze. Również nie zaślepia cię sam wygląd graficzny. Czego chcieć więcej. A za fragment o homo bardzo ci dziękuję xd mam podobne zdanie i również mnie to denerwuje. Może ktoś zmądrzeje od tego hahaha
U mnie w kinie gdy dzieci zaczęły płakać jak Olaf umierał, ja zaczęłam się śmiac a rodzice tych dzieci patrzeli na mnie jak na psychopatę, za to ja uroniłam łzę na scenie ,, śmierci" Elsy oraz na piosence ,, Pokaż się" która jest po prostu genina. Wogole soundtrack tego filmu należy do jednego z najlepszych o ile nie najlepszy jaki słyszałam
Wiem, że to pewnie głupie, ale ja bym chciała główną bohaterkę jakiegoś filmu Disneya w okularach, bo chyba nie ma, a ja tu się trochę niekomfortowo czuję z moimi i super byłoby mieć koszulkę z jakąś okularnicą na poprawę pewności siebie. I zanim padną komentarze o soczewkach - nie każdego stać ;)
doslownie kazda osoba, z ktora rozmawiam lub ktorej recenzje oglądam, zupelnie inaczej interpretuje zakonczenie XDDDD chyba nikt do konca nie wie, co sie tam stalo
Recenzja mi się podobała i w paru rzeczach też się zgadzam nie we wszystkim oczywiście ale jedna rzecz co mi najbardziej przeszkadzała w tym filmie to były piosenki, nie mówię że były źle zrobione bo były naprawdę dobre ale osobiście było dla mnie ich za dużo. Praktycznie wpadało się piosenkę w piosenkę. Jak dla mnie... A tak poza tym nie musisz przepraszać za to że czegoś nie pamiętasz to ludzka rzecz że się zapomina ;) Ważne że się starasz 👍
Dla mnie samo zamrożenie Elsy jeszcze nie oznaczało, że ona umarła. Właśnie dopiero jak Olaf zaczął znikać, to to do wszystkich dotarło (tzn do Anny) + placząca Anna i bardzo smutna piosenka. No jak tu nie płakać ;-;
Yesss na to czekałam! ❤❤❤ Edit: Ten ziomek z Mindhuntera to Jonathan Groff i wiesz co? Ogólnie to występował na Broadway'u w Hamiltonie (polecam posłuchać❤)
18:43 I jeszcze jak!! Groff wcielający się w Christofa to moim zdaniem niewykorzystany potencjał w tym filmie, jeśli ktoś zaciekawiony to polecam obczaić go w musicalu Hamilton
Tak jak tak sobie Ciebie słucham, to stwierdzam, że masz naprawdę przyjemny głos (barwa idealna do dubbingu, choć trochę mi przeszkadza twoja wada wymowy)
Zgadzam się z tym, co mówisz. Czułam jakby film był skrócony, jakby chcieli powiedzieć więcej, ale nie mogli bo dzieciaki nie wytrzymają w kinie. Sceny z Olafem były śmieszne, ale lepiej byłoby je wyrzucić na rzecz głębszej fabuły. Wiadomo, było że Olaf wróci, przecież w 1 części też teoretycznie umarł. Elza mogła być przez dłużej "martwa", albo tak jak mówisz, wrócić pod inną postacią jak te duchy. W tym momencie piosenka Anny nie ma zbytnio sensu, skoro Elza i tak ożywa za 5 minut, mimo że piosenka jest bardzo piękna. Ludzie z lasu, niby tacy powiązani z naturą, a nie ma wg pokazanej tej więzi. Teraz proszę nie nazywać mnie rasistka, ale co robi czarnoskóry człowiek "na głębokiej północy", Anna i Elza reagują na niego jak gdyby nigdy nic, a przecież akcja tego filmu nie dzieje się współcześnie. Irytuje mnie taka poprawność polityczna, w Moanie nie ma ani jednego białego człowieka (nie jest tam jak najbardziej potrzebny). Może skoro niby ich rodzice płynęli na Morze Południowe, to faktycznie kiedyś już tam byli, może go ze sobą stamtąd wzięli, ale tego się nie dowiemy, a szkoda. Ludzie przesadzają z tym, że Elza odeszła od siostry, przecież ona nadal ma z nią kontakt. Droga Elzy jak najbardziej na plus. Animacja wody była niesamowita. Arendel mogło zatonąć a Anna po zostaniu królową mogłaby je odbudować, miałoby to więcej sensu. Podobał mi się ten film, ale im dłużej nad nim myślę, tym więcej zauważam wad. Jest taka, krótka animacja o gejach "In a heartbeat", bardzo urocze, nie wiem czy był puszczany przed jakimś filmem w kinach.
Uwielbiam Twoje recenzje 😉 tak słucham Twoich 'opowieści' i stwierdzam że nadał byś sie na reżysera, scenarzystę takich animacji? Nie wiem dokładnie kto sie tym zajmuje 😣 znasz sie na tym i na tym co mówisz, bardzo dobra robota, trochę żartobliwie, troche z przymróżeniem oka, ale też szukasz i pokazujesz przesłanie animacji/filmu/kreskówki, bardzo profesjonalnie!! Gratuluje ☺️
W monarchiach to jest w miarę normalne, że całe rody mieszkają w PAŁACU!! I to, że Elsa ma się przeprowadzić też jest bez sensu bo one żyły osobno w sumie od kiedy Anna dostała w lodowym promieniem w łeb i dopiera od niedawna zaczęły nadrabiać stracony czas. Jeśli chodziło tylko od przeprowadzkę to wystarczyło, że Anna weźmie ślub i para młoda zamieszka na swoim a nie zabawa w umieranie bez umierania i pseuda transcendencją. Pisząc dalszą część uświadomiłem sobie, że ta teoria o niby-śmierć nie ma tym bardziej sensu bo Anna też się zmieniła w poprzedniej części w lodowy posąg i po powrocie nie stała się żadnym magicznym duchem. Co do tego niszczenia Arendel to się zgadzam, że ono powinno być zniszczone ale to uwięzienie było przekombinowane. Ci pseudo Indianie od zawsze tam żyli przed uwięzieniem, więc i tak zawsze musieli uważać na te skalne olbrzymy a tych kilku żołnierz którzy tam zostali nie stanowiło wielkiego problemu bo jak rozumiem reszta żołnierzy zwiała a nie została zabita. Ta mgła miała bronić pseudo Indian przed zewnętrznym światem (Indiańska Wakanda) więc to powinien być taki magiczny mgło mur a nie blokować im słońce (wymyślili to na sam koniec żeby zrobić z tej izolacji coś złego) a wpuścili drużynę Anny by sami rozwalili tą tamę skoro jako dziedziczni władcy swojego królestewka razem z władzą i dobrobytem osiągniętym przez przodków dziedziczą też zbrodnie swoich poprzedników i muszą jej naprawić skora ta tama najwyraźniej niedługo miała zamienić ten magiczny las w pustynię. Ja nie uwierzyłem, że Olaf umrze (a powinien przynajmniej on) bo stwierdziłem, że Disney nie ma na to jaj i nie zniszczenie Arendel mnie tylko umocniła w tym przekonaniu. W śmierć Elsy też nie uwierzyłem ale zgaduję, że dzieciaki to nie ruszyło bo przecież Anna w poprzedniej części też zmieniła się w lodową figurę i wróciła do bez żadnego szwanku. Co do reszty się zgadzam w 99% procentach poza tym, że ja większości, rzeczy nie wybaczam. To co mówisz ma sens ale większość z tego była ledwie zaznaczona a ty sobie resztę dopowiedziałeś. Np. wątek Elsy, ja z filmu zrozumiałem tylko, że ona chce zwiedzać świat i robić rzeczy które pewnie zabiją Annę więc z nich rezygnuje dla siostry a później dochodzi do niby śmierci i nagle nie ma problemu dla żadnej z sióstr. Co do Anny i Elsy jako lesbijki też coś takiego wyczuwałem ale bardziej względem siebie nawzajem niż innych kobiet więc stwierdziłem, że naczytałem się za dużo fanfików i innych rzeczy z kategorii 18+ i mi to się teraz rzuca na łeb. Ale jeśli to prawda to super. Ja się utożsamiam z grubym Thorem :D
Jest taki facet na zagranicznym yt, który próbował zaśpiewać tym wysokim głosem w "Into the unknown" i fajnie mu to wyszło, Ogólnie film jak dla mnie bardzo fajny, czy lepszy od 1? w sumie nwm , obydwa mi się podobnie podobały, szkoda że w polskich kinach nie ma wersji z napisami, no cóż trzeba poczekać na dvd lub na coś w internecie bo z chęcią obejrze film w oryginale Piosenki w polskiej wersji są ok, niezbyt mi pasuje "Chce uwierzyć snom" ale co poradzić? no nic
Ogólnie się zgadzam z założeniami tego co mówisz, ale jeden element w Twojej argumentacji kuleje: dlaczego osoba homo ma nie mieć idoli hetero? Jak byłem mały i podobała mi się jakaś postać z bajki to nawet nie myślałem o jej seksualności. Dlaczego idolem dla dziecka homo nie może być ktoś hetero? Dla mnie to nonsens. Oczywiście tak samo w drugą stronę nie widzę powodu, żeby osoba homo nie była idolem dla dziecka hetero. Podkreślam, że tylko z tym fragmentem retoryki się nie zgadzam.
Wróciłam z tego filmu zachwycona , ale nie umiałam określić dlaczego, skoro fabuła była do kitu... Ogólnie stresciles i powiedziałeś dokładne wytłumaczenie dlaczego ten film tak mi się podobał, mimo tego że historii tam nie było wcale.
Mnie najbardziej rozwaliła scena gdzie Elsa zamarzła... Elsa, osoba władająca mrozem/lodem/ogólnie pojętym zimnem. Potrafiąca zamrażać i odmrażać... ehh... No tak, zamarza "bo było zimno"? Whaaat?
Bo to była zaczarowana rzeka i nie do końca chodziło o temperaturę - w kołysance był fragment "czy stać cię by pokonać lęk, wiedzieć to, co ta rzeka wie?" - Elsę przytłoczyły emocje na widok scen z przeszłości dziadka, nie pokonała tego lęku, więc zgodnie z kołysanką i fragmentem "lecz ostrożnie nurkuj w toń, bo wiry tam zdradliwe są", zginęła schodząc na sam dół przytłoczona wspomnieniami, w których dziadek okazał się zdradliwym mordercą.
ja się ciesze pszynajmniej ten film to nie jest sequel filmowy jak kiedyś robił disney bo po obejrzeniu króla lwa 2 uznałem że dobrze że ten film został zapomniany
Ja nie mam nic do osób o innych orientacjach ważne żeby być szczęśliwy jeżeli są szczęśliwi z osobą tej samej płci to ich sprawa Myślę że ludzie nie powinni na to zwracać uwagi w końcu liczy się szczęście a nie to czy ktoś jest gejem czy lesbijką
Chiński superboharter to ma się pojawić przede wszystkim z "Shang Chi" - ale... obawiam się, ze to trochę stereotyp Azjaty-wojownika z Tybetu i nijak nie jest podstawą do utożsamienia się dla zwykłego Chińczyka. Ale Disnety wypuszcza coś jeszcse, co jest kierowne pod Chińczyków... Live action wersję "Mulan" PS pozdrowienia i łapka w górę dla Dziadoo:)
Dla mnie cały film jest prze mega! Fabułą jest koks tylko... zakończenie takie słodko gorzkie. Bo pomomo tego że widzimi jak Elza jedzie graćw te kalambury to ni wiemy co dalej. W pierwszej części kończy sie to tak że jeżżą na łyżwach,happy end i elxa znowu rządzi a tu? To że Anna żądzi o nie jest źle ale chciałbym by te postacie sie nie rozstawały bo wtedy to nam da "Nową Kraine Lodu". Na początku było mówione że ten lud potrafił kożystać z darów tych duchów. Elza była 5 duchem wiec w sumie chcieli ją wykorzystać
21:10 o mój komentarz biega? to nie, stary ja pytałem, bo to była plotka. Zasłyszałem to. Gdyby Elsa była lesbijką to pewnie za tydzień bym o tym zapomniał a tu teraz czuję się nwm trochę jakby ktoś nawet nie hejtował tylko po prostu krytykował mój ulubiony film. Jakbym powiedział coś niewłaściwego. Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem, ale raz nie mam nic do gejów, lesbijek etc., po drugie poznałem prawdę - dobra. Żyje się dalej! Jeżeli to przeczytasz, w co wątpię - to nie chcę wywoływać burzy...w zasadzie o nic. A sam film może kiedyś obejrzę.
Podsumujmy "wygnany lud " snujący sie 40 lat po pustkowiach który jest mniejszością etniczna z powodów historycznych pokazuje nagle swoją siłę ,a nastepnie lud ten jest przepraszamy przez aryjke za czyny swoich przodków które spowodowały drastyczne zmniejszenie populacji .a nawet postanawiają poświęcić z tego powodu. Będzie to piękna teoria spiskowa xd
Czy ja tylko zauważyłam błąd? Czemu na końcu Elsa jedzie w stronę Arendell przez morze (wielkie jezioro) skoro Puszcza nie była za wodą? Czy duchy usunęły tą taflę jak wodę w miasteczku i później powróciła?
Ja mam pytanie ELSA jest tym piątym duchem, a pod koniec mówi że ona i Anna są pomostem między ludźmi a naturą???To w końcu co?? ELSA sama w sobie jest mostem między nami a magią natury czy razem z Anną jest tym duchem?!????I czy Anna jest też duchem?!Plis niech mi ktoś odpowie bo nie wiem jak to poukładać?
Haha ten rant na ludzi "czy elza jest lesbijką". Ten trend wciskania wszędzie homosia jest zły, bo zazwyczaj robione jest to źle. A przecież Yuuki (i ta dziewczyna tam, która nie lubi Deadpoola) z Deadpool 2 pokazuje jak łatwo to zrobić. Czy scenarzystą płacą za wstawianie postaci, a nie za pisanie porządnie scenariuszy? Najlepszy przykład jak źle się to robi, to ostatni odcinek noworoczny Doctora Who. Tam jest policjant, co mówi że jest policjantem i że jego chłopak mówi że ma coś tam palce czy rękę. Po czym ginie. Gościu był na ekranie z 20 sekund. Po co wciskać że jest gejem? Czy może tak robią geje w UK (że przypadkowej kobiecie od razu mówią że są homo) i ja po prostu nie doinformowany jest.
Nope, po pierwszej części gdzie jako pierwsza księżniczka Disneya, Elsa nie miała romantycznego wątku, wytworzył się ruch na drugą część "Give Elsa a girlfriend" na co twórcy zaprzeczyli mówiąc że Elsa nie dostanie dziewczyny
Ten pomysł (fanów, nie twórców!) wziął się stąd, że środowisko LGBT utożsamiało się z Elsą w piosence "Let it go" i myślało, że to coming out pokazany w przenośni. Natomiast wracając już do rzeczywistości, to w obu filmach Elsa ma inne ważniejsze zmartwienia, żeby zawracać sobie głowę romansami z kimkolwiek.
Cześć. Ja za bardzo nie rozumiem motywacji "ducha rzeki" (nie pamiętam jak się nazywał. Wzywał Elzę, aby mu pomogła, ale gdy ona dowiaduje się jak ma pomóc to ją zamraża i uwięzią? Trochę to nie logiczne. Tak na marginesie cały ten "duch rzeki" przypomina mi Cerebro z X-men.
Eeee... bo to nie o to chodziło ;) To nie duch rzeki złośliwie ją zamroził i uwięził. Zresztą, to nie tyle był duch rzeki, co po prostu zaczarowana rzeka, Ahtohallan. I wg kołysanki, którą śpiewała im mama, nie można zbyt głęboko wejść do tej rzeki, bo inaczej się utonie ("wiry tam zdradliwe są") - a Elsa poszła zbyt głęboko w Ahtohallan; gdy znalazła się w części ze wspomnieniami, podążyła za swoim dziadkiem (który ewidentnie coś kombinował) poza bezpieczną strefę, nawet w tle rozbrzmiewała ta kołysanka jako ostrzeżenie, żeby nie szła zbyt daleko, ale Elsa chciała poznać całą prawdę, dlatego zeskoczyła na sam dół. W kołysance jest fragment "czy stać cię, by pokonać lęk, wiedzieć to, co ta rzeka wie?" - jest on sam w sobie kolejnym ostrzeżeniem. W internecie jest taka teoria, która mnie osobiście przekonuje, że Elsa zamarzła, bo przytłoczyła ją prawda o przeszłości; zgodnie z tą teorią, zamarzało się tam nie tyle przez temperaturę, co po prostu w wyniku emocji, które zostały wywołane po poznaniu bolesnej prawdy z przeszłości - "czy stać cię, by pokonać lęk(...)?" - Elsa nie pokonała tego lęku, więc zamarzła.
Ja do recenzji dodałabym jedynie że niektóre rzeczy były wręcz okropnie przewidywalne, z resztą recenzji osobiście się zgadzam. Czy tylko ja myślę że mimo wszystko muzyka z drugiej części (mówię tu o angielskiej wersji) jest lepsza niż z pierwszej?
@@7snowdog może i miała być salamandrą ale nią niestety nie jest. Wygląd i zachowanie jednoznacznie wskazuje na gekona. Wiem co mówię bo hoduje te gady i takie cechy wyglądu oraz zachowania jak np oblizywanie oczu, skakanie i wydawanie odgłosów (niestety tylko niektórych, przez większość filmu duch mruczy jak kot a nie wydaje charakterystyczne jęki) o tym świadczą.
@@belzebuba jeśli twórcy mówią, że to salamandra, to tak jest, nawet jeśli nie wygląda i się tak nie zachowuje ;) W końcu ta postać jest wymyślona - jest tym, czym zrobi ją animator. Ale to bardzo ciekawe, co mówisz, nie mam pojęcia jakie odgłosy wydają te stworzenia ani jak skaczą. Takie oblizywanie oczu widziałam też u żab, więc nie wiem czy to tylko cecha gekonów, ale upierać się nie będę. Najfajniejsze jest to, że naszą salamandrę plamistą tłumaczy się jako "fire salamander" - i tym właśnie jest Bruni, dosłownie (chociaż kolorystycznie nie pasuje ;) ).
10:42 sądzę że ta dziewczyna może być partnerką Elsy na ewentualną przyszłą część. Disney pokazał, że mają bardzo dobrą relację, a przecież na końcu Elsa zamieszkała w tym lesie tez między innymi z nią
@@Bruxa1298 gdy Kristof gadał z tym chłopakiem z lasu Elsa gadałą z tą dziewczyną. Na końcu pokazali też scenę jak ona ją zachęca do zamieszkania w lesie
😅 jeśli ci nie robi różnicy to się tak nie bulwersuj 😂 jedno nie idzie z drugim buahaha też mi wisi kim kto jest , tym bardziej w bajkach jeśli nie jest na siłę wywlekane a umotywowane
Elsa jest prawdopodobnie aseksualna. Ta teoria wzięła się od nie niepotwierdzeniem jej heteroseksualności i jej nowa sukienka w kolorach flagi aseksualizmu.
@@saltie7596 pięknie zakończyłeś dyskusję👏🏻 Nie wiem gdzie ty widzisz flagę osób aseksualnych. Elsa miała fioletową suknię, niebieską i białą. Nigdzie nie widzę odniesienia co do tej flagi. Podam inny przykład: Skoro Merida w "Meridzie Walecznej" nie była zainteresowana w chwili obecnej związkiem to znaczy, że jest aseksualna? Otóż nie. Po prostu miała inne cele aniżeli uganianie się za chłopcami. Elsa ma podobnie
@@animae008 jeśli chodzi o sukienkę, to nie ja zauważyłam tylko ktoś inny na reddicie (nie widzę tego niebieskiego w jej sukiencę) i ta teoria o której mówię wzieła się od nie potwierdzenia tego że elsa jest homo czy hetero i Merida też z tego co wiem nie ma potwierdzonej seksualności. Pozdrawiam
Rozumiem Twoje spostrzeżenie, jakoby lud zza mgły miał symbolizować Indian, jednak tym razem było to nawiązanie do kultury Saamów (znanych też jako Lapończycy). To rdzenny lud zamieszkujący północ Skandynawii, który przez lata był dyskryminowany w Norwegii i Szwecji i na siłę pozbawiany swojej tożsamości. W filmie wykorzystano kilka charakterystycznych dla nich elementów kultury, np. śpiew, mistyczne rytuały, bliski związek z naturą, to, jak ważna jest dla nich hodowla reniferów. Przy produkcji jako konsultanci brali nawet udział przedstawiciele tego ludu i film otrzyma też wersję z dubbingiem w języku północnosaamskim. Taka ciekawostka :)
daria_r27 Szwedzi tez wysuszali fragmentami rzekę, którą Sami uważali za ważną i a pewnym stopniu magiczną dla ich wierzeń. To mi przypomina w filmie tamę, która została zbudowana przez dziadka Elsy i Anny
"Ci, którzy giną na zawsze to jest dobra rzecz"
J. Stalin/J. Jeliński
XDDDDDD
Xdd
Oczywiście, nie można się nie zgodzić, że duch ognia został przedstawiony w taki, a nie inny sposób również w celach marketingowych, ale dla mnie taka forma jest jak najbardziej właściwa, bo (przynajmniej ja tak to widzę) nie jest to gekon, ale salamandra, która w wielu kulturach jest właśnie utożsamiana z żywiołem ognia. Plus Polska 'salamandra plamista', jeśli się nie mylę to po angielsku 'fire salamander'.
Animacja tutaj jest oczywiście perfekcyjna, choć zapewne za następnych 6 lat będzie kompletnym przeżytkiem. Każdy fragment musicalowy z Elzą ma piękną choreografię, postać jest cudownie zanimowana, jej mimika i gesty naprawdę chwytają za serce. No i "Pokaż się" to jedyna piosenka, w której ta bohaterka naprawdę jest szczęśliwa. Ciekawe, że zadbali o takie smaczki.
Z całego serca dziękuję Ci za tę wstawkę co do orientacji Elzy :) Naprawdę dobrze, że tego nie wyciąłeś.
I... więcej spontanicznych pogadanek! Super to wychodzi i świetnie słucha się Twoich emocji. Brawo!
Nie przekonuje mnie ta teoria, że Elsa umarła tak permanentnie ;) Tak samo, jak Anna w pierwszej części, ona też została przywrócona do życia i jest normalną, żyjącą kobietą.
Zaakceptowanie końcówki zajęło mi trochę czasu, ale doszłam do wniosku, że to faktycznie dobre rozwiązanie. Elsa owszem, też była szczęśliwa w Arendelle, ale jej moce ciągle rosły i coraz trudniej było jej utrzymać je w ryzach. Trochę bez sensu jest trzymać tak potężną osobę w zamku i ograniczać jej zdolności do robienia lodowych dekoracji na dziedzińcu w okresie świąt, podczas gdy jest miejsce na świecie, w którym jej moce mogą się przydać w naturalny sposób i może je w pełni rozwinąć. Druga sprawa, że w porównaniu z Jak wytresować smoka 3, Elsa nie spotkała się z Anną dopiero po 10 latach, a praktycznie stale są w kontakcie listownym, mało tego, spotykają się często. I to nie na ważne święta, a po prostu na kalambury, czyli wspólne spędzenie wieczoru, ot tak - ujęli mnie takim rozwiązaniem sprawy. Czyli tak na dobrą sprawę wcale rozłąki tu nie ma, raczej fizyczny dystans z powodu przeprowadzki. Trzecia sprawa - pozostawienie w charakterze przywódcy jednej siostry po "magicznej" stronie mostu, a drugiej po niemagicznej, gwarantuje pokój między tymi ludami - dziewczyny miały świetną relację, więc nie dojdzie do sytuacji, jak przed zbudowaniem tamy.
Natomiast odnośnie wzruszania się na scenie śmierci - myślę, że to raczej kwestia tego, że do momentu znikania Olafa widzowie spodziewali się powtórki z Frozen 1 (typu "za chwilę coś się stanie, a Elsa się rozmrozi") - a tu nie dość, że Elsa wcale nie rozmarza chwilę później, to jeszcze mamy konsekwencję w postaci śmierci Olafa, a akcja toczy się dalej - to spowodowało, że w moich oczach śmierć obu nabrała realizmu i dopiero wtedy uwierzyłam w to, co zobaczyłam. Dlatego można powiedzieć, że ja zareagowałam, na obie śmierci jednocześnie ;) I mów co chcesz, ale chociaż kocham starego Disneya i zgadzam się, że filmy z "permanentną śmiercią" są dobre, to naprawdę nie chciałam, żeby którekolwiek z nich zginęło i film straciłby wiele w moich oczach gdyby tak się stało.
Jeśli chodzi o konia - ducha wody - jest to Nokk, postać wyciągnięta z kultury norweskiej, Disney go sobie nie wymyślił ;) Niemniej urocza salamandra ewidentnie była robiona pod zabawki - ale osobiście nie winię nikogo, kto będzie chciał kupić sobie takiego pluszaka.
Ale jakim cudem Elsa idzie do Arendalle na kalambury, a nie było jej na koronacji jej własnej siostry?
Też się zastanawiałam. Potem zaczęłam się zastanawiać czy scena w której Anna pokazuje się jako królowa jest dniem koronacji czy jest to już trochę po.
Tłum wydaje się trochę zbyt rzadki na koronację, atmosfera zbyt luźna. Z drugiej strony męska część ferajny jest na galowo... Bardziej wyglądało to na ceremonie odsłonięcia pomnika, która przecież nie zostałaby zorganizowana w dzień koronacji...
Siostra Roku. :D
To nie jest koronacja Anny. To normalne, że przedstawiają ją Anna, królowa Arendel,a nie Anna z arendel :)
Jak już wspomnieli wyżej, to nie był dzień koronacji. Gdyby tak było, to Kristoff byłby przy jej boku, a przecież pokazał się w kadrze dopiero jak Anna wyszła w koronie. To było po prostu uroczyste odsłonięcie pomnika.
@@7snowdog No ale po kiego grzyba miałby być u jej boku? Oni nie byli jeszcze małżeństwem podczas koronacji/wyjścia Anny do ludzi z miasta.
Czytałam pod innym tego typu filmem (kill me, nie pamiętam jakim) fajne tłumaczenie wątku piątego elementu. Że to Elsa i Anna razem, jako dzieci z jednej matki, jedna magiczna, druga bez magii, są tym połączeniem świata ludzi i świata magii, a nie sama Elsa jest tym elementem samotnie. Było to fajnie napisane, nie chcę w pełni kopiować i też nie pamiętam do końca, ale było przytoczone np. to, że mgła rozstąpiła się jak podeszły do niej razem, trzymając się za ręce, tak jak ojciec i matka uciekli stamtąd również będąc razem - oni byli pierwszym mostem, pierwszym połączeniem dwóch światów, dlatego byli w stanie przejść przez mgłę. Wydaje mi się, że to fajne tłumaczenie i do mnie bardzo trafia. 🤷♀️🙂
Tak sparodiowanie części 1 przez olafa to było genialne
Bardzo dobrze, że odniosłeś się do rzekomego homoseksualizmu Elsy. Uważam, że nie powinno się spłycać żadnej postaci tylko i wyłącznie do poziomu seksualności. To że Elsa nie ma swojego księcia nie znaczy, że jest lesbijką. A nawet jeśli by nią była, to nie ma w ogóle znaczenia, bo najważniejsze jest to, czego dzięki niej możemy się nauczyć. Cieszę się, że Disney stworzył nareszcie postać kobiecą, która nie potrzebuje mężczyzny, by istnieć. Bohaterkę, która jest wystarczająco silna, by stawić czoła swoim problemom, by być odpowiedzialną i wyzwoloną. Po obejrzeniu Frozen 2 miałam odczucie, że Disney pokazał dzieciom, szczególnie dziewczynkom, że ludzkie szczęście nie zależy od drugiego człowieka, a od samoakceptacji i samorealizacji. Najpierw musimy pokochać siebie, by móc iść dalej.
Po drugie, jestem ciekawa, co sądzisz o scenie pod koniec filmu, gdy Olaf pytał: "Czy nasze przygody będą miały kontynuację"? Elsa odpowiedziała, że to już koniec. Czy Disney zrezygnowałby z części 3? Bardzo mnie ta wymiana zdań zaintrygowała.
Kolejnym na co zwróciłam uwagę, a czego nie było w spoilertalk był motyw rzeki. Jednoznacznie skojarzył mi się z filozofią Heraklita z Efezu. Wszystko się zmienia, relacje i ludzie ewoluują, taka jest natura świata. Nawet jeśli wydaje się, że zmiany są niezauważalne to w dalszym ciągu zachodzą (np. erozja skał. Wprawdzie we Frozen 2 zmiany były bardziej widoczne i dotyczyly sfery emocjonalnej, ale mechanizm jest ten sam).
Pozdrawiam ;)
Zgadzam się w 100%
Nie rozumiem czemu niektórym ludziom tak bardzo zależy by Elsa była homoseksualna 🤷🏻♀️ A co do samotnych księżniczek to Merida też nie ma drugiej połówki. Dlatego, że w "Meridzie Walecznej" miłość pary nie jest głównym wątkiem. Tam chodziło o miłość córki z matką a w "Frozen" o miłość sióstr. Po co dodawać kolejny wątek, który jest niepotrzebny
@@animae008 W komentarzu, do ktorego się odniosłaś/łeś, napisałam, że nie powinno się spłycać postaci Elsy tylko do poziomu jej seksualności, tak jak nie powinno się tego robić w kontekście żadnego człowieka. Elsa ma o wiele wiecej do zaoferowania widzom. Poruszyłam ten temat, ponieważ była o nim mowa w materiale. Po drugie, wielu fanów jeszcze na długo przed premierą spekulowało o afekcjach głównej bohaterki.
Masz oczywiście rację wspominając o Meridzie, dorzucę nawet do tego zaszczytnego grona Vaianę, jednak nadal uważam, że postać Elsy na ich tle jest wyjątkowa. Poszła ona bowiem o krok dalej, niż wspomniane postacie. Tak Merida, jak i Vaiana wróciły do swoich domów, do rodzin, które darzyły niezaprzeczalnie miłością. Elsa nie zadowoliła się jedynie zaśpiewaniem piosenki o swoim nieszczęściu i chęci zmiany. Ona faktycznie dokonała rewolucji w swoim życiu. Mogła wrócić z Anną do pałacu, jednak pomimo siostrzanej miłości nie było to jej przeznaczeniem. Wsłuchała się w siebie i porzuciła ograniczenia. Dała dzieciom lekcję, by być przede wszystkim wiernym sobie, by się akceptować i samorealizować, nawet jeśli oznacza to porzucenie wygodnego i asekuracyjnego życia. Jest przykładem postaci wyemancypowanej, silnej, odważnej i samoświadomej. Postaci, która dojrzała do tego, by nareszcie postawić na siebie i która nie potrzebuje do funkcjonowania ani partnera, ani rodziny (w tym przypadku siostry).
@@dariagosz3572 nie pomyślałam o tym, masz rację ☺️
Moim zdaniem nie ma nic złego w chęci stworzenia postaci, która miałaby inne upodobania seksualne. Ludzie młodzi tak jak zostało to wspomniane w filmiku często upatrują sobie odpowiedniki bajkowe/filmowe itp. Ja jako osoba biseksualna nie mam problemu do żadnej orientacji aczkolwiek chciałabym aby świat zaczął powoli normalizować fakt istnienia różnych upodobań. Fajnie by było gdyby każdy mógł znaleźć inspirującą postać
W dobrą stronę poszedł spoiler talk! Głos rozsądku zawsze w cenie.
Jeśli Olaf umiera bo Elsa umiera to ciekawe jak bardzo musiał być zdezorientowany ten śniegowy golem który zamieszkał w starym zamku Elsy xd
Była o tym scena po napisach w tym filmie
Yeah! Spojler talk z Julianem. Julianie, widziałeś już, że będzie kolejna część wybitnej opowieści o Miśku z Nowego Jorku? Gdyż ponieważ widziałam reklamę tego przed Krainą Lodu.
Też zobaczyłam ten zwiastun. Już wiem co zostanie najgorszą animacją!
dziś jak zobaczyłam zwiastun w kinie na frozen 2 od razu pomyślałam "ale Julian będzie cierpieć" XDD
@@arak-fz7mn Ja też! :D
Szczerze. Po obejrzeniu tej animacji byłam i jestem niesamowicie zachwycona każdym aspektem w tej bajce i obejrzałam ten spoiler talk, oraz twój film o krainie lodu 2 sprzed 4 dni i nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo szanuję Ciebie i te oba twoje filmy oraz wypowiedzi chociaż z wieloma rzeczami się nie zgadzam, ale na pewno pomogły mi zauważyć niedoskonałości jakie ma ten film czyli właściwie (oczywiście wyłącznie moim zdaniem) tylko to, że Kristoff oraz te dwie postacie, brat i siostra którzy tam mu pomagali w tych oświadczynach mają rzeczywiście niewykorzystane wątki. Wielki props za te wypowiedzi, bo w przeciwieństwie do innych recenzji animacji ta nie zniechęciłam mnie, a nawet bardziej umocniła w moich przekonaniach, oraz w przekonaniach innych osób! Pozdrawiam i rób dalej to co robisz!
Uwielbiam Cię za tę dygresję♥️
Muszę przyznać, że twoje podejście wywołuje uśmiech na twarzy. Dokładnie takie samo wrażenie odebrałam w sprawie Elsy gdy rozmawiała z tamtą dziewczyną i przyznam szczerze, że cieszyłam się jak dziecko, że Disney nie bał się pokazać sceny, która może zostać tak odebrana. Reprezentacja naprawdę ma znaczenie i jestem pewna, że znajdzie się mnóstwo młodszych osób, którym ta scena rozjaśni dzień, a naprawdę nie zrobili tego w taki sposób by urazić heteroseksualną część widowni. Chociaż szczerze mówiąc myślałam, że to tylko moje myślenie życzeniowe o jakąś postać tego typu w animacjach, a nie coś co pozostali ludzie odbiorą w ten sposób.
Co mieliby dać tym ludziom, których więzili oprócz uwolnienia? Jakie konsekwencje sobie wyobrażasz? Dofinansowanie? Oni nie potrafiliby i nie chcieliby z niego skorzystać...
Nie zapominajmy, że jest to film skierowany głównie do dzieci, więc scenariusz nie może być zbyt skomplikowany i dramatyczny :) Byłam w kinie z 5-letnim synem i cieszę się, że jest animacja z główną postacią damską, której życiowym problemem nie jest znalezienie prawdziwej miłości księcia i dzieciaki obu płci mogą ją uwielbiać. Edit: Mnie najbardziej przeszkadzała ilość piosenek. Jest ich za dużo, zwłaszcza w pierwszej połowie filmu.
Przygotuj się na krew w oczach i ból głowy , bo wychodzi trzecia część Miśka w Nowym Jorku :>
Końcowy rant był mega potrzebny :D Liczy się fabuła, gdyby to było dobrze rozpisane, kibicowałabym. :)
Jak zwykle świetna recenzja. Umiesz dostrzec w każdym filmie to co w nim najlepsze. Również nie zaślepia cię sam wygląd graficzny. Czego chcieć więcej. A za fragment o homo bardzo ci dziękuję xd mam podobne zdanie i również mnie to denerwuje. Może ktoś zmądrzeje od tego hahaha
U mnie w kinie gdy dzieci zaczęły płakać jak Olaf umierał, ja zaczęłam się śmiac a rodzice tych dzieci patrzeli na mnie jak na psychopatę, za to ja uroniłam łzę na scenie ,, śmierci" Elsy oraz na piosence ,, Pokaż się" która jest po prostu genina. Wogole soundtrack tego filmu należy do jednego z najlepszych o ile nie najlepszy jaki słyszałam
Fabuła w tej animacji nie istnieje, ale sam aspekt wizualny piękny.
Ps. Olafa maczetami
Nie tylko mnie on wkurza, jak widzę. 😎
Wiem, że to pewnie głupie, ale ja bym chciała główną bohaterkę jakiegoś filmu Disneya w okularach, bo chyba nie ma, a ja tu się trochę niekomfortowo czuję z moimi i super byłoby mieć koszulkę z jakąś okularnicą na poprawę pewności siebie. I zanim padną komentarze o soczewkach - nie każdego stać ;)
Nie każdy może też je nosić 😉
Harry Potter wprawdzie nie jest od Disneya, ale to jest chyba najbardziej znana postać w okularach ;) Polecam zwłaszcza książki.
doslownie kazda osoba, z ktora rozmawiam lub ktorej recenzje oglądam, zupelnie inaczej interpretuje zakonczenie XDDDD
chyba nikt do konca nie wie, co sie tam stalo
8:30 Byłam w kinie na Krainie Lodu 2 i autentycznie jakaś dziewczynka płakała i to bardzo głośno, gdy Olaf umarł :p
Ale super się ciebie słucha. Dobrze widzieć, że jeszcze jacyś mądrzy ludzie mówią do nas na YT. Twórz dalej, bo naprawdę warto ^^
Recenzja mi się podobała i w paru rzeczach też się zgadzam nie we wszystkim oczywiście ale jedna rzecz co mi najbardziej przeszkadzała w tym filmie to były piosenki, nie mówię że były źle zrobione bo były naprawdę dobre ale osobiście było dla mnie ich za dużo.
Praktycznie wpadało się piosenkę w piosenkę. Jak dla mnie...
A tak poza tym nie musisz przepraszać za to że czegoś nie pamiętasz to ludzka rzecz że się zapomina ;) Ważne że się starasz 👍
Świetny kanał 😍
Dla mnie samo zamrożenie Elsy jeszcze nie oznaczało, że ona umarła. Właśnie dopiero jak Olaf zaczął znikać, to to do wszystkich dotarło (tzn do Anny) + placząca Anna i bardzo smutna piosenka. No jak tu nie płakać ;-;
Yesss na to czekałam! ❤❤❤
Edit: Ten ziomek z Mindhuntera to Jonathan Groff i wiesz co? Ogólnie to występował na Broadway'u w Hamiltonie (polecam posłuchać❤)
I w moim ukochanym serialu Glee i w musicalu ,, Przebudzenie wiosny,,. Naprawdę świetnie śpiewa.
Ciekawie opowiadasz. Powodzenia w prowadzeniu kanału :)
22:26 kocham to X'D
Rant na ludzi którym przeszkadza reprezentacja zawsze w cenie.
Jak umarł Olaf łza spłyneła mi po policzku a jak Eliza xd zero reakcji
Jaka eliza? Elza była zamrożona HALO a anna płakała przecież
18:43 I jeszcze jak!! Groff wcielający się w Christofa to moim zdaniem niewykorzystany potencjał w tym filmie, jeśli ktoś zaciekawiony to polecam obczaić go w musicalu Hamilton
11:05 cześć, nazywam się Haniamaja XD.
Jak Elsa umarła to nawet nie zauważyłam bo myślałam, że po prostu się zamrozila 🤷🏻♀️
To była jego interpretacja
Tak jak tak sobie Ciebie słucham, to stwierdzam, że masz naprawdę przyjemny głos (barwa idealna do dubbingu, choć trochę mi przeszkadza twoja wada wymowy)
Zgadzam się z tym, co mówisz. Czułam jakby film był skrócony, jakby chcieli powiedzieć więcej, ale nie mogli bo dzieciaki nie wytrzymają w kinie. Sceny z Olafem były śmieszne, ale lepiej byłoby je wyrzucić na rzecz głębszej fabuły. Wiadomo, było że Olaf wróci, przecież w 1 części też teoretycznie umarł. Elza mogła być przez dłużej "martwa", albo tak jak mówisz, wrócić pod inną postacią jak te duchy. W tym momencie piosenka Anny nie ma zbytnio sensu, skoro Elza i tak ożywa za 5 minut, mimo że piosenka jest bardzo piękna. Ludzie z lasu, niby tacy powiązani z naturą, a nie ma wg pokazanej tej więzi. Teraz proszę nie nazywać mnie rasistka, ale co robi czarnoskóry człowiek "na głębokiej północy", Anna i Elza reagują na niego jak gdyby nigdy nic, a przecież akcja tego filmu nie dzieje się współcześnie. Irytuje mnie taka poprawność polityczna, w Moanie nie ma ani jednego białego człowieka (nie jest tam jak najbardziej potrzebny). Może skoro niby ich rodzice płynęli na Morze Południowe, to faktycznie kiedyś już tam byli, może go ze sobą stamtąd wzięli, ale tego się nie dowiemy, a szkoda. Ludzie przesadzają z tym, że Elza odeszła od siostry, przecież ona nadal ma z nią kontakt. Droga Elzy jak najbardziej na plus. Animacja wody była niesamowita. Arendel mogło zatonąć a Anna po zostaniu królową mogłaby je odbudować, miałoby to więcej sensu. Podobał mi się ten film, ale im dłużej nad nim myślę, tym więcej zauważam wad. Jest taka, krótka animacja o gejach "In a heartbeat", bardzo urocze, nie wiem czy był puszczany przed jakimś filmem w kinach.
Uwielbiam Twoje recenzje 😉 tak słucham Twoich 'opowieści' i stwierdzam że nadał byś sie na reżysera, scenarzystę takich animacji? Nie wiem dokładnie kto sie tym zajmuje 😣 znasz sie na tym i na tym co mówisz, bardzo dobra robota, trochę żartobliwie, troche z przymróżeniem oka, ale też szukasz i pokazujesz przesłanie animacji/filmu/kreskówki, bardzo profesjonalnie!! Gratuluje ☺️
W monarchiach to jest w miarę normalne, że całe rody mieszkają w PAŁACU!! I to, że Elsa ma się przeprowadzić też jest bez sensu bo one żyły osobno w sumie od kiedy Anna dostała w lodowym promieniem w łeb i dopiera od niedawna zaczęły nadrabiać stracony czas. Jeśli chodziło tylko od przeprowadzkę to wystarczyło, że Anna weźmie ślub i para młoda zamieszka na swoim a nie zabawa w umieranie bez umierania i pseuda transcendencją. Pisząc dalszą część uświadomiłem sobie, że ta teoria o niby-śmierć nie ma tym bardziej sensu bo Anna też się zmieniła w poprzedniej części w lodowy posąg i po powrocie nie stała się żadnym magicznym duchem.
Co do tego niszczenia Arendel to się zgadzam, że ono powinno być zniszczone ale to uwięzienie było przekombinowane. Ci pseudo Indianie od zawsze tam żyli przed uwięzieniem, więc i tak zawsze musieli uważać na te skalne olbrzymy a tych kilku żołnierz którzy tam zostali nie stanowiło wielkiego problemu bo jak rozumiem reszta żołnierzy zwiała a nie została zabita. Ta mgła miała bronić pseudo Indian przed zewnętrznym światem (Indiańska Wakanda) więc to powinien być taki magiczny mgło mur a nie blokować im słońce (wymyślili to na sam koniec żeby zrobić z tej izolacji coś złego) a wpuścili drużynę Anny by sami rozwalili tą tamę skoro jako dziedziczni władcy swojego królestewka razem z władzą i dobrobytem osiągniętym przez przodków dziedziczą też zbrodnie swoich poprzedników i muszą jej naprawić skora ta tama najwyraźniej niedługo miała zamienić ten magiczny las w pustynię.
Ja nie uwierzyłem, że Olaf umrze (a powinien przynajmniej on) bo stwierdziłem, że Disney nie ma na to jaj i nie zniszczenie Arendel mnie tylko umocniła w tym przekonaniu. W śmierć Elsy też nie uwierzyłem ale zgaduję, że dzieciaki to nie ruszyło bo przecież Anna w poprzedniej części też zmieniła się w lodową figurę i wróciła do bez żadnego szwanku.
Co do reszty się zgadzam w 99% procentach poza tym, że ja większości, rzeczy nie wybaczam. To co mówisz ma sens ale większość z tego była ledwie zaznaczona a ty sobie resztę dopowiedziałeś. Np. wątek Elsy, ja z filmu zrozumiałem tylko, że ona chce zwiedzać świat i robić rzeczy które pewnie zabiją Annę więc z nich rezygnuje dla siostry a później dochodzi do niby śmierci i nagle nie ma problemu dla żadnej z sióstr.
Co do Anny i Elsy jako lesbijki też coś takiego wyczuwałem ale bardziej względem siebie nawzajem niż innych kobiet więc stwierdziłem, że naczytałem się za dużo fanfików i innych rzeczy z kategorii 18+ i mi to się teraz rzuca na łeb. Ale jeśli to prawda to super. Ja się utożsamiam z grubym Thorem :D
U mnie na sali kinowej po śmierci Olafa dzieci zaczęły płakać i WYCHODZIĆ wraz z rodzicami (!)
Połowa sali opustoszala
Jest taki facet na zagranicznym yt, który próbował zaśpiewać tym wysokim głosem w "Into the unknown" i fajnie mu to wyszło,
Ogólnie film jak dla mnie bardzo fajny, czy lepszy od 1? w sumie nwm , obydwa mi się podobnie podobały, szkoda że w polskich kinach nie ma wersji z napisami, no cóż trzeba poczekać na dvd lub na coś w internecie bo z chęcią obejrze film w oryginale
Piosenki w polskiej wersji są ok, niezbyt mi pasuje "Chce uwierzyć snom" ale co poradzić? no nic
Accantus pokazał ze "Into the unknown" dało się przetłumaczyć dobrze :)
Ogólnie się zgadzam z założeniami tego co mówisz, ale jeden element w Twojej argumentacji kuleje: dlaczego osoba homo ma nie mieć idoli hetero? Jak byłem mały i podobała mi się jakaś postać z bajki to nawet nie myślałem o jej seksualności. Dlaczego idolem dla dziecka homo nie może być ktoś hetero? Dla mnie to nonsens. Oczywiście tak samo w drugą stronę nie widzę powodu, żeby osoba homo nie była idolem dla dziecka hetero. Podkreślam, że tylko z tym fragmentem retoryki się nie zgadzam.
Wróciłam z tego filmu zachwycona , ale nie umiałam określić dlaczego, skoro fabuła była do kitu... Ogólnie stresciles i powiedziałeś dokładne wytłumaczenie dlaczego ten film tak mi się podobał, mimo tego że historii tam nie było wcale.
Polać mu. Dobrze gada.
Mnie najbardziej rozwaliła scena gdzie Elsa zamarzła... Elsa, osoba władająca mrozem/lodem/ogólnie pojętym zimnem. Potrafiąca zamrażać i odmrażać... ehh... No tak, zamarza "bo było zimno"? Whaaat?
Bo to była zaczarowana rzeka i nie do końca chodziło o temperaturę - w kołysance był fragment "czy stać cię by pokonać lęk, wiedzieć to, co ta rzeka wie?" - Elsę przytłoczyły emocje na widok scen z przeszłości dziadka, nie pokonała tego lęku, więc zgodnie z kołysanką i fragmentem "lecz ostrożnie nurkuj w toń, bo wiry tam zdradliwe są", zginęła schodząc na sam dół przytłoczona wspomnieniami, w których dziadek okazał się zdradliwym mordercą.
no ale Elsa powiedziała, że jest jej zimno, po czym chwilę później zamarła XDD
@@prehistoricnani niczego takiego nie powiedziała 😀
16:59 Najbardziej mi się podobało to zdanie z całego filmu,
Dobra robota. Będzie może recenzja ,,Młody Renifer Alex" bo może być śmiesznie?
ja się ciesze pszynajmniej ten film to nie jest sequel filmowy jak kiedyś robił disney bo po obejrzeniu króla lwa 2 uznałem że dobrze że ten film został zapomniany
Kocham tego kota, chcę takiego. :D
Ja nie mam nic do osób o innych orientacjach ważne żeby być szczęśliwy jeżeli są szczęśliwi z osobą tej samej płci to ich sprawa Myślę że ludzie nie powinni na to zwracać uwagi w końcu liczy się szczęście a nie to czy ktoś jest gejem czy lesbijką
Ciekawa teoria o Elsie.
Shrek jest zajebisty. xDD
Chiński superboharter to ma się pojawić przede wszystkim z "Shang Chi" - ale... obawiam się, ze to trochę stereotyp Azjaty-wojownika z Tybetu i nijak nie jest podstawą do utożsamienia się dla zwykłego Chińczyka.
Ale Disnety wypuszcza coś jeszcse, co jest kierowne pod Chińczyków... Live action wersję "Mulan"
PS pozdrowienia i łapka w górę dla Dziadoo:)
A ten koleś w mundurze 30 lat chodził po lesie.
Już miałam narzekać, że prawie 27 minut, a ani sekundy z Dziadoo, na szczęście na koniec się zrehabilitowałeś.
W bezspoilerowej recenzji powiedziałeś, że PRAWIE wszystkie piosenki były zrobione dobrze. Która nie była?
Domyśl się
7:03 - 7:47
panie i panowie... Attack on Titan... 🙂
Noo XD
O kurdę, faktycznie 😄
tru
Dla mnie cały film jest prze mega! Fabułą jest koks tylko... zakończenie takie słodko gorzkie.
Bo pomomo tego że widzimi jak Elza jedzie graćw te kalambury to ni wiemy co dalej.
W pierwszej części kończy sie to tak że jeżżą na łyżwach,happy end i elxa znowu rządzi a tu? To że Anna żądzi o nie jest źle ale chciałbym by te postacie sie nie rozstawały bo wtedy to nam da "Nową Kraine Lodu". Na początku było mówione że ten lud potrafił kożystać z darów tych duchów. Elza była 5 duchem wiec w sumie chcieli ją wykorzystać
A obejrzałes do końca film kinie bo po wszystkich literach olaf wystąpił jeszcze raz i opowiedzial druga część filmu jakąś minutę to trwało.
21:10 o mój komentarz biega? to nie, stary ja pytałem, bo to była plotka. Zasłyszałem to. Gdyby Elsa była lesbijką to pewnie za tydzień bym o tym zapomniał a tu teraz czuję się nwm trochę jakby ktoś nawet nie hejtował tylko po prostu krytykował mój ulubiony film. Jakbym powiedział coś niewłaściwego. Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem, ale raz nie mam nic do gejów, lesbijek etc., po drugie poznałem prawdę - dobra. Żyje się dalej!
Jeżeli to przeczytasz, w co wątpię - to nie chcę wywoływać burzy...w zasadzie o nic. A sam film może kiedyś obejrzę.
Polecam "gdzie nie sięga wzrok" studia Accantus. Moim zdaniem lepsze od oryginału.
Podsumujmy "wygnany lud " snujący sie 40 lat po pustkowiach który jest mniejszością etniczna z powodów historycznych pokazuje nagle swoją siłę ,a nastepnie lud ten jest przepraszamy przez aryjke za czyny swoich przodków które spowodowały drastyczne zmniejszenie populacji .a nawet postanawiają poświęcić z tego powodu. Będzie to piękna teoria spiskowa xd
prawie jak Merkel i Żydzi co nie?
@@juviafullbuster4053 Merkel nie tworzy bałwanów wokół siebie zaraz ...
HmMmmMm, good point 😏
Czy ja tylko zauważyłam błąd? Czemu na końcu Elsa jedzie w stronę Arendell przez morze (wielkie jezioro) skoro Puszcza nie była za wodą? Czy duchy usunęły tą taflę jak wodę w miasteczku i później powróciła?
Przecież ta tama i jakby most był na środku tej wody i po jednej stronie jest woda a po 2 nie i jak zniszczyli tą tame to wszędzie byla woda
Wiem bez sensu xdd ale inaczej nie umiem tego napisać hah
Ale był duży spadek wody na tamie i chyba w jakiś magiczny sposób się wyrównał 😂 Poza tym zbiornik retencyjny na tamie nie był tak rozległy 😝
A może była jeszcze inna droga xd
Może xD ta tajemnice zostawia na 3 czesc xD
Ja mam pytanie ELSA jest tym piątym duchem, a pod koniec mówi że ona i Anna są pomostem między ludźmi a naturą???To w końcu co?? ELSA sama w sobie jest mostem między nami a magią natury czy razem z Anną jest tym duchem?!????I czy Anna jest też duchem?!Plis niech mi ktoś odpowie bo nie wiem jak to poukładać?
Haha ten rant na ludzi "czy elza jest lesbijką". Ten trend wciskania wszędzie homosia jest zły, bo zazwyczaj robione jest to źle. A przecież Yuuki (i ta dziewczyna tam, która nie lubi Deadpoola) z Deadpool 2 pokazuje jak łatwo to zrobić. Czy scenarzystą płacą za wstawianie postaci, a nie za pisanie porządnie scenariuszy?
Najlepszy przykład jak źle się to robi, to ostatni odcinek noworoczny Doctora Who. Tam jest policjant, co mówi że jest policjantem i że jego chłopak mówi że ma coś tam palce czy rękę. Po czym ginie. Gościu był na ekranie z 20 sekund. Po co wciskać że jest gejem? Czy może tak robią geje w UK (że przypadkowej kobiecie od razu mówią że są homo) i ja po prostu nie doinformowany jest.
skąd się wzieło to że elza jest lesbijką ?
Podobno twórcy tak podali
Nope, po pierwszej części gdzie jako pierwsza księżniczka Disneya, Elsa nie miała romantycznego wątku, wytworzył się ruch na drugą część "Give Elsa a girlfriend" na co twórcy zaprzeczyli mówiąc że Elsa nie dostanie dziewczyny
@@juviafullbuster4053 Aa
Okej
Czytałam z komentarzy na amerykańskim Instagramie, dość niepewnego źródła
Ten pomysł (fanów, nie twórców!) wziął się stąd, że środowisko LGBT utożsamiało się z Elsą w piosence "Let it go" i myślało, że to coming out pokazany w przenośni. Natomiast wracając już do rzeczywistości, to w obu filmach Elsa ma inne ważniejsze zmartwienia, żeby zawracać sobie głowę romansami z kimkolwiek.
ej bo ja płakałam na śmierci olafa. Mam 20 lat :(((
2:22 taki troche wiedzmin
Ale to nie lud Arendell ich uwięził na 40 lat tylko te duchy
Zgadzam się z tobą
Cześć. Ja za bardzo nie rozumiem motywacji "ducha rzeki" (nie pamiętam jak się nazywał. Wzywał Elzę, aby mu pomogła, ale gdy ona dowiaduje się jak ma pomóc to ją zamraża i uwięzią? Trochę to nie logiczne. Tak na marginesie cały ten "duch rzeki" przypomina mi Cerebro z X-men.
Eeee... bo to nie o to chodziło ;) To nie duch rzeki złośliwie ją zamroził i uwięził. Zresztą, to nie tyle był duch rzeki, co po prostu zaczarowana rzeka, Ahtohallan. I wg kołysanki, którą śpiewała im mama, nie można zbyt głęboko wejść do tej rzeki, bo inaczej się utonie ("wiry tam zdradliwe są") - a Elsa poszła zbyt głęboko w Ahtohallan; gdy znalazła się w części ze wspomnieniami, podążyła za swoim dziadkiem (który ewidentnie coś kombinował) poza bezpieczną strefę, nawet w tle rozbrzmiewała ta kołysanka jako ostrzeżenie, żeby nie szła zbyt daleko, ale Elsa chciała poznać całą prawdę, dlatego zeskoczyła na sam dół. W kołysance jest fragment "czy stać cię, by pokonać lęk, wiedzieć to, co ta rzeka wie?" - jest on sam w sobie kolejnym ostrzeżeniem. W internecie jest taka teoria, która mnie osobiście przekonuje, że Elsa zamarzła, bo przytłoczyła ją prawda o przeszłości; zgodnie z tą teorią, zamarzało się tam nie tyle przez temperaturę, co po prostu w wyniku emocji, które zostały wywołane po poznaniu bolesnej prawdy z przeszłości - "czy stać cię, by pokonać lęk(...)?" - Elsa nie pokonała tego lęku, więc zamarzła.
Ja do recenzji dodałabym jedynie że niektóre rzeczy były wręcz okropnie przewidywalne, z resztą recenzji osobiście się zgadzam. Czy tylko ja myślę że mimo wszystko muzyka z drugiej części (mówię tu o angielskiej wersji) jest lepsza niż z pierwszej?
Moment 20:53 do końca jest najlepszy. Masz rację
Dla mnie gekon najlepszą postacią! Są tu fani gekoników?
To salamandra
Jak wyżej, salamandra, ale tak, jestem jego fanką :D To najbardziej urocza animowana postać, jaką w życiu widziałam.
@@7snowdog może i miała być salamandrą ale nią niestety nie jest. Wygląd i zachowanie jednoznacznie wskazuje na gekona. Wiem co mówię bo hoduje te gady i takie cechy wyglądu oraz zachowania jak np oblizywanie oczu, skakanie i wydawanie odgłosów (niestety tylko niektórych, przez większość filmu duch mruczy jak kot a nie wydaje charakterystyczne jęki) o tym świadczą.
@@belzebuba jeśli twórcy mówią, że to salamandra, to tak jest, nawet jeśli nie wygląda i się tak nie zachowuje ;) W końcu ta postać jest wymyślona - jest tym, czym zrobi ją animator. Ale to bardzo ciekawe, co mówisz, nie mam pojęcia jakie odgłosy wydają te stworzenia ani jak skaczą. Takie oblizywanie oczu widziałam też u żab, więc nie wiem czy to tylko cecha gekonów, ale upierać się nie będę.
Najfajniejsze jest to, że naszą salamandrę plamistą tłumaczy się jako "fire salamander" - i tym właśnie jest Bruni, dosłownie (chociaż kolorystycznie nie pasuje ;) ).
Dlaczego nazwałeś kota Dziadu
10:42 sądzę że ta dziewczyna może być partnerką Elsy na ewentualną przyszłą część. Disney pokazał, że mają bardzo dobrą relację, a przecież na końcu Elsa zamieszkała w tym lesie tez między innymi z nią
Bardzo dobrą relację? Gdzie?
@@Bruxa1298 gdy Kristof gadał z tym chłopakiem z lasu Elsa gadałą z tą dziewczyną. Na końcu pokazali też scenę jak ona ją zachęca do zamieszkania w lesie
Wow, góra trzy zdania wymieniły ze sobą i już bardzo dobra relacja.
nie dali jej dużo czasu w filmie ale pokazali że się lubią
w filmie wymieniły ze sobą 3 zdania ale na końcu juz rozmawiały ze sobą jak dobre koleżanki
Trzecia z rzędu Kraina Lodu. A tak było fajnie o doroślejszych filmach. Za Spike'a Lee nadal szacun. Może kiedyś wrócę. Narka Julian.
Celtics 🍀💚
pięknie powiedziane o LGBT
😅 jeśli ci nie robi różnicy to się tak nie bulwersuj 😂 jedno nie idzie z drugim buahaha też mi wisi kim kto jest , tym bardziej w bajkach jeśli nie jest na siłę wywlekane a umotywowane
Po co ja to oglądam ten film skoro nawet pierwszej części krainy lodu nie oglądałem? ¯\_(ツ)_/¯
poważnie ja na FROZEN 2 JUŻ 5 RAZY BYŁAM
Najlepszym zakonczeniem filmu byłaby śmierć wszystkich głownych postaci :v
ja byłam z klasą ostatnio na tym w kinie i budzili mnie 3 razy
Elsa jest prawdopodobnie aseksualna. Ta teoria wzięła się od nie niepotwierdzeniem jej heteroseksualności i jej nowa sukienka w kolorach flagi aseksualizmu.
Tak jak zostało powiedziane w filmiku - Elsa ma ważniejsze sprawy na głowie niż romanse, co nie znaczy że jest aseksualna.
@@user-tg8nk9ju4n ok boomer
@@saltie7596 pięknie zakończyłeś dyskusję👏🏻 Nie wiem gdzie ty widzisz flagę osób aseksualnych. Elsa miała fioletową suknię, niebieską i białą. Nigdzie nie widzę odniesienia co do tej flagi.
Podam inny przykład: Skoro Merida w "Meridzie Walecznej" nie była zainteresowana w chwili obecnej związkiem to znaczy, że jest aseksualna? Otóż nie. Po prostu miała inne cele aniżeli uganianie się za chłopcami. Elsa ma podobnie
@@animae008 jeśli chodzi o sukienkę, to nie ja zauważyłam tylko ktoś inny na reddicie (nie widzę tego niebieskiego w jej sukiencę) i ta teoria o której mówię wzieła się od nie potwierdzenia tego że elsa jest homo czy hetero i Merida też z tego co wiem nie ma potwierdzonej seksualności. Pozdrawiam
Na seansie na którym byłam dzieci strasznie przeżywały śmierć Olafa - dziewczynka za mną rozpłakała się i na cały głos -Olaf! Nieeee!!!
o kurwa :/ fakt bylo smieszne :/
Nie
MINECRAFTOWY lis tak
Samantha
Ma być recenzja bajki a gadasz paręnaście minut o homo, kogo obchodzi twoje zdanie na ten temat?
Mnie
Mnie