Ja tak zawsze mialam podczas moich prob odchudzania, zjadlam cos "zlego" i moja dieta sie konczyla. Dzieki Tobie nauczylam sie od czasu do czasu zjesc cos co jest "zle" i na co baaardzo mam ochote i juz wiem, ze mi to nie zaszkodzi. Jeszcze raz dziekuje Ci, ze znalazlam Cie na tych wszystkich portalach i mowisz tak duzo fajnych i ciekawych rzeczy i za to, ze uczysz jak sobie radzic z tym wszystkim..
Uwielbiam Cię! :)) Bardzo często Cię słucham. I nie dość, że jesteś przesympatyczną kobietką, to zawsze mówisz niesamowicie mądrze i rozsądnie. Sama prawda, to co można od Ciebie usłyszeć. I co bardzo cenię - też bez przerostu formy nad treścią. Miło, że jesteś i że Cię znalazłam :)
Wszytko o czym powiedziałaś miało miejsce podczas moich prób odchudzania..tak dobrze jest usłyszeć, że da się z tym wygrać (Jesteś dowodem na sukces)i odchudzać że spokojną głową a nie w ciągłym stresie..💖
Fajny filmik, pomocny, od złych nawyków trzeba się odzwyczaić i zmienić swoje myślenie... Wtedy wszystko klapnie.. Dzisiaj zrobiłam na śniadanie sobie twoje placuszki z banana i płatków z jajkiem... Kiedyś bym się w życiu tym nie najadła.. A dzisiaj zaspokoiło moja ochotę na słodkie i ciasto.... Jestem z tobą od niedawna ale zostanę na dużej.... Dziękuję Ci bardzo za motywację....
Supcio filmik! Porównanie z samochodem- the best 👍 Co ja mogę od siebie dodać to to że widzę teraz że małe porażki są niczym w porównaniu z długotrwałym oklamywaniem się że przecież i tak odchudzanie mi nie idzie to mogę sobie pozwalać! Tak. Taka prawda. Lepiej udawać że się nie widzi swojej wagi niż się po prostu spróbować zmierzyć z problemam. Po nockach dwóch czasem trzech pod rząd wiele razy zdarza mi się wstać głodna jak wilk. Wtedy na szybko coś sobie przygotowuje przeważnie bardzo kalorycznego żeby zaspokoić mój ogromny głód (przed spaniem staram się nie jeść bo potem ciężko zasnąć). Włączam TV oglądam i jjem! Do momentu aż już miejsca w brzuchu brak. Ale widzę zmiany. Widzę gdzie ciągle popełniam błędy i wiem że muszę sama zadbać o siebie. Dzięki Wam i Paulince dam radę. Powolutku w swoim tempie 😊 pozdrowionka 😘
Ja miałam taki sam problem z wytrwaniem w diecie mimo pokus. Teraz już rozumiem wszystko lecz mam zawsze obok siebie mężczyznę , który ciągle kusi mnie czymś pysznym. Np ,, No zjedz ciasteczko.. Przecież wiem,że chcesz". Oczywiście tego nie robię ale atmosfera jest napięta .😊 😊 😊
Najgorsze co moe byc to głodzenie się albo odstawianie słodyczy ktore tak kochamy. A pozniej zły dzień i kupe słodyczy sie zje bo od kilku miesiecy zero było. Ja wprowadziłem nawyki zywieniowe, zrezygnowałem z cukru calkowicie i pieczywa wieczorem i weglowodanów. Słodycze tez jesli juz to w dzien. No ale nie cała czekolada tylko dwie kanki. czy nie pół kilo cukierków a dwa cukierki, no i nie codziennie. Jesli chodzi o mięso warzywa itp to wiadomo patrze zeby nie jesc wysoko przetworzonych rzeczy typu pasztety mortadele itp. ser jem ale nie codziennie. Jesli jem np w ciagu dnia 2 bułki z serem to wieczorem staram się jakąs rybke z warzywami czy cos co zrobi przeciwwagę. jeśli jakas poledwica zamiast sera ktora ma malutko kcal to moze byc schabowy z surówką wieczorem. Po prostu starac się trzeba myśleć ile sie zjadło w dzień i co się zjadło. No i podstawa to nie jeść aż się prawie pęknie... Można powiedzieć że jestem na początku tej drogi bo dopiero z 2 moze 3 miesiace przywiązywania wagi do tego co jem i wgl. Waga narazie jakieś 8-10kg. Ważę nie całe 100kg przy zwroście 178cm. Kurdę pewnie z 10 lat już tyle nie ważyłem:) Nastawienie to podstawa, bo znam dużo ludzi którzy są na diecie po 20 lat ale z gadki tylko... zero zasad.heh pozdrawiam motywatorka dobra robota!:)
Od niedawna Ciè ogládam,masz całkowitá racje ze mozna jesc wszystko I chudnáć.Ja kiedyś po ciázy odchudzalam sié jedzác regularnie co 2,5 godz pièć posilkow dziennie do tego byla jazda na rowerku stacjonarnym gdzie zaczynałam od 5 minut dziennie I co jakis czas zwiekszałam o 5 minut.Jadlam wszystko nawet ciasto .Duzo schudlam I zadna skora mi nie wisiala.Otoczenie chwalilo.Brakowalo mi niewiele do celu 2kg zamierzalam jesc tak całe życie by waga byla mniej wiecej ta sama.Niestety jako ze tv ciagle mowilo jec co 3 godz probowalam czas wydluzyc do 3godz I wszystko poleciało na łep.Trzy godziny to dla mnie bylo za duzo.Kazdy organizm jest indywidualny I potrzebuje czegos innego,trzeba w niego siè wsłuchać a nie w to co mowi tv I reklamy.Od jakiegos czasu probuje wrocic do tego odzywiania co dawniej I niestety nie udaje mi sié,nawykowo cos podjadam miedzy posilkami,szczegolnie słodkie ktore jest blisko mnie w pracy.Nie wiem jak z tym dać rade.....Pozdrawiam.
Jestem od dłuższego czasu z tobą mówisz mądrze i norm ale mam jakiś problem już nie wiem co mam robić obliczyłam swoje zapotrzebowanie wyszło mi 1700 a na redukcji 1500 liczy to za pomocą fitatu Nie ruszam się w ogóle bo mam problem z kręgosłupem Mam 53 lata Pracuję na trzy zmiany na produkcji fakty że siedzę nie jestem wcale aktywna od czasu do czasu jestem na półgodzinnym rowerku i to wszystko Ale od trzech miesięcy stoję w miejscu jaka to przyczyna??? Serdecznie pozdrawiam
Skąd ja to znam. Coś niezdrowego i rzucałam wszystko. Nie dajmy się zwariować.
Nie mogę! Jak nachodzi mnie kryzys to wjeżdża twój filmik i jestem uratowana 😂 dzięki
Ja tak zawsze mialam podczas moich prob odchudzania, zjadlam cos "zlego" i moja dieta sie konczyla. Dzieki Tobie nauczylam sie od czasu do czasu zjesc cos co jest "zle" i na co baaardzo mam ochote i juz wiem, ze mi to nie zaszkodzi. Jeszcze raz dziekuje Ci, ze znalazlam Cie na tych wszystkich portalach i mowisz tak duzo fajnych i ciekawych rzeczy i za to, ze uczysz jak sobie radzic z tym wszystkim..
Uwielbiam Cię! :)) Bardzo często Cię słucham. I nie dość, że jesteś przesympatyczną kobietką, to zawsze mówisz niesamowicie mądrze i rozsądnie. Sama prawda, to co można od Ciebie usłyszeć. I co bardzo cenię - też bez przerostu formy nad treścią. Miło, że jesteś i że Cię znalazłam :)
Kocham Cię babo ty nasza😍 Dzięki tobie daje radę i trwam już 3 miesiąc. Bardzo Ci dziękuję że jesteś😘
Niby to wiem ale jak Ty o czymś mówisz to robię wielkie oczy ze zdziwienia, że tak faktycznie jest Porównanie z samochodem genialne!
Wszytko o czym powiedziałaś miało miejsce podczas moich prób odchudzania..tak dobrze jest usłyszeć, że da się z tym wygrać (Jesteś dowodem na sukces)i odchudzać że spokojną głową a nie w ciągłym stresie..💖
Super filmik. Bardzo pomocny i prosty w przekazie...jak zawsze. Fajna jest Twoja szczerość. 😚
W końcu ktoś to mądrze wyjaśnił 🙌🏼
Dziękuje Ci kochana na ten film !
Fajny filmik, pomocny, od złych nawyków trzeba się odzwyczaić i zmienić swoje myślenie... Wtedy wszystko klapnie.. Dzisiaj zrobiłam na śniadanie sobie twoje placuszki z banana i płatków z jajkiem... Kiedyś bym się w życiu tym nie najadła.. A dzisiaj zaspokoiło moja ochotę na słodkie i ciasto.... Jestem z tobą od niedawna ale zostanę na dużej.... Dziękuję Ci bardzo za motywację....
Supcio filmik! Porównanie z samochodem- the best 👍 Co ja mogę od siebie dodać to to że widzę teraz że małe porażki są niczym w porównaniu z długotrwałym oklamywaniem się że przecież i tak odchudzanie mi nie idzie to mogę sobie pozwalać! Tak. Taka prawda. Lepiej udawać że się nie widzi swojej wagi niż się po prostu spróbować zmierzyć z problemam. Po nockach dwóch czasem trzech pod rząd wiele razy zdarza mi się wstać głodna jak wilk. Wtedy na szybko coś sobie przygotowuje przeważnie bardzo kalorycznego żeby zaspokoić mój ogromny głód (przed spaniem staram się nie jeść bo potem ciężko zasnąć). Włączam TV oglądam i jjem! Do momentu aż już miejsca w brzuchu brak. Ale widzę zmiany. Widzę gdzie ciągle popełniam błędy i wiem że muszę sama zadbać o siebie. Dzięki Wam i Paulince dam radę. Powolutku w swoim tempie 😊 pozdrowionka 😘
!!! świetnie ubrane słowa
Ja miałam taki sam problem z wytrwaniem w diecie mimo pokus. Teraz już rozumiem wszystko lecz mam zawsze obok siebie mężczyznę , który ciągle kusi mnie czymś pysznym. Np ,, No zjedz ciasteczko.. Przecież wiem,że chcesz". Oczywiście tego nie robię ale atmosfera jest napięta .😊 😊 😊
Najgorsze co moe byc to głodzenie się albo odstawianie słodyczy ktore tak kochamy. A pozniej zły dzień i kupe słodyczy sie zje bo od kilku miesiecy zero było.
Ja wprowadziłem nawyki zywieniowe, zrezygnowałem z cukru calkowicie i pieczywa wieczorem i weglowodanów. Słodycze tez jesli juz to w dzien. No ale nie cała czekolada tylko dwie kanki. czy nie pół kilo cukierków a dwa cukierki, no i nie codziennie. Jesli chodzi o mięso warzywa itp to wiadomo patrze zeby nie jesc wysoko przetworzonych rzeczy typu pasztety mortadele itp. ser jem ale nie codziennie. Jesli jem np w ciagu dnia 2 bułki z serem to wieczorem staram się jakąs rybke z warzywami czy cos co zrobi przeciwwagę.
jeśli jakas poledwica zamiast sera ktora ma malutko kcal to moze byc schabowy z surówką wieczorem. Po prostu starac się trzeba myśleć ile sie zjadło w dzień i co się zjadło. No i podstawa to nie jeść aż się prawie pęknie...
Można powiedzieć że jestem na początku tej drogi bo dopiero z 2 moze 3 miesiace przywiązywania wagi do tego co jem i wgl. Waga narazie jakieś 8-10kg. Ważę nie całe 100kg przy zwroście 178cm. Kurdę pewnie z 10 lat już tyle nie ważyłem:) Nastawienie to podstawa, bo znam dużo ludzi którzy są na diecie po 20 lat ale z gadki tylko... zero zasad.heh pozdrawiam motywatorka dobra robota!:)
Od niedawna Ciè ogládam,masz całkowitá racje ze mozna jesc wszystko I chudnáć.Ja kiedyś po ciázy odchudzalam sié jedzác regularnie co 2,5 godz pièć posilkow dziennie do tego byla jazda na rowerku stacjonarnym gdzie zaczynałam od 5 minut dziennie I co jakis czas zwiekszałam o 5 minut.Jadlam wszystko nawet ciasto .Duzo schudlam I zadna skora mi nie wisiala.Otoczenie chwalilo.Brakowalo mi niewiele do celu 2kg zamierzalam jesc tak całe życie by waga byla mniej wiecej ta sama.Niestety jako ze tv ciagle mowilo jec co 3 godz probowalam czas wydluzyc do 3godz I wszystko poleciało na łep.Trzy godziny to dla mnie bylo za duzo.Kazdy organizm jest indywidualny I potrzebuje czegos innego,trzeba w niego siè wsłuchać a nie w to co mowi tv I reklamy.Od jakiegos czasu probuje wrocic do tego odzywiania co dawniej I niestety nie udaje mi sié,nawykowo cos podjadam miedzy posilkami,szczegolnie słodkie ktore jest blisko mnie w pracy.Nie wiem jak z tym dać rade.....Pozdrawiam.
Jestem od dłuższego czasu z tobą mówisz mądrze i norm ale mam jakiś problem już nie wiem co mam robić obliczyłam swoje zapotrzebowanie wyszło mi 1700 a na redukcji 1500 liczy to za pomocą fitatu Nie ruszam się w ogóle bo mam problem z kręgosłupem Mam 53 lata Pracuję na trzy zmiany na produkcji fakty że siedzę nie jestem wcale aktywna od czasu do czasu jestem na półgodzinnym rowerku i to wszystko Ale od trzech miesięcy stoję w miejscu jaka to przyczyna??? Serdecznie pozdrawiam
Masz sporą wiedzę :D
Love ❤❤❤
bardzo obrazowo opisane. Wjeżdżać autem w murek :-))