Bardzo fajna wycieczka w miejsce, które pomimo upływu tyle czasu nadal wywołuje mnóstwo emocji. Miło się Ciebie ogląda i słucha. Łapka w górę i pozdrawiam serdecznie 🙂
Ten zbiornik w Russocicach koło Władysławowa, to chyba ma większy potencjał niż ten w Przykonie, piękne widoki, kwestia zagospodarowania. Ja do schronu jechałem od tego wigwamu jechałem prosto przez las, choć to niełatwa droga. W ogóle powinienem mieć traumę oglądając ten filmik. Na tej drodze od tego bunkra do Brudzewa pękła mi śruba mocująca siodełko do rury podsiodłowej. Pier.... na asfalt, aż miejscowa kobieta jadąca za mną na rowerze tak się przejeła (może z boku wyglądało to dramatycznie), że zaprowadziła mnie do sąsiada w tym Brudzyniu(?). Na szczęście nic poważnego mi się nie stało, dobrzy ludzie pomogli, siodełko naprawiliśmy i wróciłem do domu. A miałem tego człowieka w Brudzyniu odwiedzić, bo mnie nawet zapraszal na rewizytę, no ale nie było okazji. Moze jeszcze zajadę w tym sezonie do Turku to wrócę tamtędy i przy okazji kawałek dalej zobaczę tę wioskę widmo.
Bardzo fajna wycieczka w miejsce, które pomimo upływu tyle czasu nadal wywołuje mnóstwo emocji. Miło się Ciebie ogląda i słucha. Łapka w górę i pozdrawiam serdecznie 🙂
Dzięki serdecznie 👊
Ciekawy cel podróży. Spoko wycieczka.
Witaj Robert. Super wycieczka rowerowa. 👍2
Dzięki serdeczne 👊
Ten zbiornik w Russocicach koło Władysławowa, to chyba ma większy potencjał niż ten w Przykonie, piękne widoki, kwestia zagospodarowania. Ja do schronu jechałem od tego wigwamu jechałem prosto przez las, choć to niełatwa droga. W ogóle powinienem mieć traumę oglądając ten filmik. Na tej drodze od tego bunkra do Brudzewa pękła mi śruba mocująca siodełko do rury podsiodłowej. Pier.... na asfalt, aż miejscowa kobieta jadąca za mną na rowerze tak się przejeła (może z boku wyglądało to dramatycznie), że zaprowadziła mnie do sąsiada w tym Brudzyniu(?). Na szczęście nic poważnego mi się nie stało, dobrzy ludzie pomogli, siodełko naprawiliśmy i wróciłem do domu. A miałem tego człowieka w Brudzyniu odwiedzić, bo mnie nawet zapraszal na rewizytę, no ale nie było okazji. Moze jeszcze zajadę w tym sezonie do Turku to wrócę tamtędy i przy okazji kawałek dalej zobaczę tę wioskę widmo.
Ja już byłem w tym rejonie klika razy a nie wiedziałem nic o tym wigwanie