Robercie, aż się wzruszyłem, jak mówisz o zamiłowaniu do dźwięku parowozów. Mam dokładnie tak samo, to najpiękniejsza muzyka, a taniec korbowodów i jego ruch, to coś najwspanialszego! :)
Zasady malowania parowozów pojawiły się w II Rp i być może były pochodną zwyczaju malowania u któregoś z zaborców, a po II wś zasady częściowo zachowane, mogły się zmieniać w kierunku ujednolicenia, a pod koniec eksploatacji parowozów wydaje się, że była pewna dowolność w urozmaicaniu ich wyglądu jak np. zielone budki bez względu na rodzaj parowozów, zielone deflektory dymu itp. Ten ciemny oliwkowy kolor był właściwy dla parowozów pasażerskich i pośpiesznych, choć Pm36-1 była chyba granatowa dla podkreślenia jej szczególnego charakteru. Widać po zachowanych egzemplarzach jak Pm36-2, czy Okz32-2 i inne. Parowozy towarowe generalnie czarne, choć i od tego są odstępstwa, bo wymieniona w materiale Tkt48, to niby tendrzak towarowy, ale eksploatowany przede wszystkim w ruchu pasażerskim, więc często zielony. Pt47-65 wróciła z naprawy głównej w 2023 jako czarna, choć przed nią była oliwkowa z czarnymi dodatkami, co w połączeniu z mniejszym tendrem starszego typu dodawało jej niemal magicznego uroku minionych epok. Ot, co...
@@robertjankowski Świetnie wyszło zestawienie obu modeli Pm2 z różnych epok, bo ewidentnie widać po wyposażeniu pewną "urawniłowkę w dół" jeśli chodzi o wyposażenie lokomotyw jakiej dokonywano na PKP. "Oliwkowa", czyli wcześniejsza ma np. wbudowany w przedział dymnicy podgrzewacz wstępny wody kotłowej w postaci poprzecznego cylindra przed kominem - rozwiązanie typowe dla niemieckich parowozów. Powodowało ono, że woda z wychłodzonego tendra (np. zimą) nie trafiała od razu do kotła, tylko była wstępnie podgrzewana, żeby w mniejszym stopniu zakłócić wrzenie w kotle. Był to też sposób na lepsze wykorzystanie generowanego ciepła Na czarnej Pm2 już urządzenia tego nie ma, zrezygnowano z niego prawdopodobnie żeby unikać problemów z niestandardowym urządzeniem i jego serwisem. Wyobrażam sobie, że musiano wprowadzać na parowozach pewne ujednolicenia ułatwiające ich naprawy i eksploatację, bo polskie koleje były przykładem eksploatacji ogromnej liczby modeli parowozów o pochodzeniu z państw zaborczych, poniemieckich, rodzimych przedwojennych, rodzimych powojennych, rewindykowanych polskich z niemieckimi przeróbkami, poniemieckimi zbudowanymi w kraju z pozostawionych części (HCP Cegielski w Poznaniu), tworzącymi nieprawdopodobną różnorodność tej skądinąd biednej floty, którą siłą rzeczy trzeba było ujednolicać. Ale niestety z rezygnacją z ich indywidualnego charakteru, a patrząc z inżynierskiego punktu widzenia obniżając ich ogólną sprawność dla ułatwienia utrzymania. Czarną Pm2 pamiętam z lat osiemdziesiątych jak kursowała z Poznania do Bydgoszczy, a na stacji w Gnieźnie ustępowała szlaku dla elektrycznego Bałtyku. Miała w sobie coś ze sprintera z kołami o dużej średnicy, które chłopcu wydawały się wtedy jeszcze większe.
Piko nie postarało się nawet o inny odlew drzwi dymnicy widać tabliczkę bez oznaczeń centralny zamek i barierki charakterystyczne dla kolei niemieckich. Malowanie ratuje ten model
Ach, możliwe że tak... Albo coś innego z tym chińskim badziewiem, zwanym smartfonem. To jeden z ostatnich filmów (jeszcze jakieś będą), przesiadam się z filmami na coś pewniejszego w codziennym użyciu. Ale ta mgła to też może być zwykłe zatłuszczenie. Problem z tym Xiaomi mam taki, że po wymianie wyświetlacza nie daje się go porządnie wyregulować jeśli chodzi o temperaturę barw. Jak udało mi się je jakoś ustawić, to ucierpiała intensywność świecenia i z założoną dodatkowo folią na ekranie czasem niewiele widać.
Te w domu to tak. Aparat nie zdawał egzaminu - zbyt nieporęczny, poza tym na odległości makietowe nie nadawał się zoom. Działa świetnie na dużo większe odległości.
Ktoś powie, że się czepiam, ale za takie pieniądze jakie się płaci za parowozy to tabliczki z godłem i numerami powinny być fototrawione lub choć klejone na zgrubieniu co by tabliczkę przypominało.
Powiedzcie mi, dlaczego wózki tendrów nigdy nie są ruchome a stanowią jedynie tanią imitację. Z tego powodu nie mam zamiaru kolekcjonować żadnych parowozów z tendrami. Coś okropnego. Robercie, ja nawet nie chcę wiedzieć ile miesięcznie kosztuje Cię to hobby. Prezentacja za prezentacją.
Taki sposób rozwiązania konstrukcji napędu. Tu nie ma idealnego rozwiązania, jest pewna filozofia, na którą pewne firmy stawiają, a inne konsekwentnie rozwijają swoją (napęd w kotle).
@@robertjankowski Zdaję sobie sprawę z tego, że tak jest prościej i taniej, ale mogliby przecież potraktować tendry tak jak inne lokoomoty wózkowe z napędami. To, że w skali N jest to standardem, mogę jeszcze ogarnąć, ale w H0 uważam, że powinni się trochę bardziej postarać.
Nie ma problemu :-) Tak, w H0 mogliby się bardziej postarać. Dlaczego tego nie robią? To już ich tajemnica i myślę, że bardziej szukałbym odpowiedzi w dziale księgowości, a nie projektowania ;-)
Robercie, aż się wzruszyłem, jak mówisz o zamiłowaniu do dźwięku parowozów. Mam dokładnie tak samo, to najpiękniejsza muzyka, a taniec korbowodów i jego ruch, to coś najwspanialszego! :)
I to przede wszystkim na żywo - w tym roku miałem kilkukrotnie przyjemność dłużej zaznać takich wrażeń :-)
Całkiem fajny, klimatyczny model. Aż się prosi, żeby mu dokupić kilka wagonów z epoki ( PIKO 53189, 53197, 53198, 53330, 53331)😉
A jednak nie chcę. Mam te parowozy, bo je lubię. Składów budować nie zamierzam, to już ponad moje siły.
Jest niezły, do kolekcji jak najbardziej
:-)
Przepiękne modele
:-)
Coś to oświetlenie za jasne... słaby kontrast nagrania... same modele kompletnie różne i dobrze! Brawo dla Piko!!!
OK
Zasady malowania parowozów pojawiły się w II Rp i być może były pochodną zwyczaju malowania u któregoś z zaborców, a po II wś zasady częściowo zachowane, mogły się zmieniać w kierunku ujednolicenia, a pod koniec eksploatacji parowozów wydaje się, że była pewna dowolność w urozmaicaniu ich wyglądu jak np. zielone budki bez względu na rodzaj parowozów, zielone deflektory dymu itp. Ten ciemny oliwkowy kolor był właściwy dla parowozów pasażerskich i pośpiesznych, choć Pm36-1 była chyba granatowa dla podkreślenia jej szczególnego charakteru. Widać po zachowanych egzemplarzach jak Pm36-2, czy Okz32-2 i inne. Parowozy towarowe generalnie czarne, choć i od tego są odstępstwa, bo wymieniona w materiale Tkt48, to niby tendrzak towarowy, ale eksploatowany przede wszystkim w ruchu pasażerskim, więc często zielony. Pt47-65 wróciła z naprawy głównej w 2023 jako czarna, choć przed nią była oliwkowa z czarnymi dodatkami, co w połączeniu z mniejszym tendrem starszego typu dodawało jej niemal magicznego uroku minionych epok. Ot, co...
Dziękuję. To ważny komentarz - szczególnie w kontekście obiegowego przekonania (do niedawna i mojego), że jak parowóz, to tylko czarny...
@@robertjankowski Świetnie wyszło zestawienie obu modeli Pm2 z różnych epok, bo ewidentnie widać po wyposażeniu pewną "urawniłowkę w dół" jeśli chodzi o wyposażenie lokomotyw jakiej dokonywano na PKP. "Oliwkowa", czyli wcześniejsza ma np. wbudowany w przedział dymnicy podgrzewacz wstępny wody kotłowej w postaci poprzecznego cylindra przed kominem - rozwiązanie typowe dla niemieckich parowozów. Powodowało ono, że woda z wychłodzonego tendra (np. zimą) nie trafiała od razu do kotła, tylko była wstępnie podgrzewana, żeby w mniejszym stopniu zakłócić wrzenie w kotle. Był to też sposób na lepsze wykorzystanie generowanego ciepła Na czarnej Pm2 już urządzenia tego nie ma, zrezygnowano z niego prawdopodobnie żeby unikać problemów z niestandardowym urządzeniem i jego serwisem. Wyobrażam sobie, że musiano wprowadzać na parowozach pewne ujednolicenia ułatwiające ich naprawy i eksploatację, bo polskie koleje były przykładem eksploatacji ogromnej liczby modeli parowozów o pochodzeniu z państw zaborczych, poniemieckich, rodzimych przedwojennych, rodzimych powojennych, rewindykowanych polskich z niemieckimi przeróbkami, poniemieckimi zbudowanymi w kraju z pozostawionych części (HCP Cegielski w Poznaniu), tworzącymi nieprawdopodobną różnorodność tej skądinąd biednej floty, którą siłą rzeczy trzeba było ujednolicać. Ale niestety z rezygnacją z ich indywidualnego charakteru, a patrząc z inżynierskiego punktu widzenia obniżając ich ogólną sprawność dla ułatwienia utrzymania. Czarną Pm2 pamiętam z lat osiemdziesiątych jak kursowała z Poznania do Bydgoszczy, a na stacji w Gnieźnie ustępowała szlaku dla elektrycznego Bałtyku. Miała w sobie coś ze sprintera z kołami o dużej średnicy, które chłopcu wydawały się wtedy jeszcze większe.
Piko nie postarało się nawet o inny odlew drzwi dymnicy widać tabliczkę bez oznaczeń centralny zamek i barierki charakterystyczne dla kolei niemieckich. Malowanie ratuje ten model
Księgowi rządzą, jak w każdej fimie ;-)
Parowóz zacny nie ma co, jak na epoke to wydaje mi sie że z oliwkowymi wagonami będzie pasował na makiecie.
Mi nie będzie pasował, bo nie mam pasujących wagonów i nieskory jestem, aby takowe kupować.
Robercie, fajny material, ale dlaczego taki "za mgłą"? Tak jakby przez folię? Para na obiektywie?
Ach, możliwe że tak... Albo coś innego z tym chińskim badziewiem, zwanym smartfonem. To jeden z ostatnich filmów (jeszcze jakieś będą), przesiadam się z filmami na coś pewniejszego w codziennym użyciu.
Ale ta mgła to też może być zwykłe zatłuszczenie. Problem z tym Xiaomi mam taki, że po wymianie wyświetlacza nie daje się go porządnie wyregulować jeśli chodzi o temperaturę barw. Jak udało mi się je jakoś ustawić, to ucierpiała intensywność świecenia i z założoną dodatkowo folią na ekranie czasem niewiele widać.
@@robertjankowski Nie wiedziałem, że z komórki kręcisz te wszystkie filmy :)
Te w domu to tak. Aparat nie zdawał egzaminu - zbyt nieporęczny, poza tym na odległości makietowe nie nadawał się zoom. Działa świetnie na dużo większe odległości.
Czy ktoś mi może wyjasnić po co są te owiewki z przodu w parowozach?
Kierują dym do góry
@@PiotrS-x7n dziękuje
:-)
Czekam z niecierpliwością na wagon Polregio który będzie po niedzieli.
Bez zestawu startowego, to na razie będzie nieco bezużyteczny.
@@robertjankowski zgadzam się. Trzeba poczekać i na zestaw startowy 😄😄
Ktoś powie, że się czepiam, ale za takie pieniądze jakie się płaci za parowozy to tabliczki z godłem i numerami powinny być fototrawione lub choć klejone na zgrubieniu co by tabliczkę przypominało.
Zgadzam się - tak to powinno być. Słono płacimy!
1 :)
:-)
Powiedzcie mi, dlaczego wózki tendrów nigdy nie są ruchome a stanowią jedynie tanią imitację.
Z tego powodu nie mam zamiaru kolekcjonować żadnych parowozów z tendrami.
Coś okropnego.
Robercie, ja nawet nie chcę wiedzieć ile miesięcznie kosztuje Cię to hobby.
Prezentacja za prezentacją.
Taki sposób rozwiązania konstrukcji napędu. Tu nie ma idealnego rozwiązania, jest pewna filozofia, na którą pewne firmy stawiają, a inne konsekwentnie rozwijają swoją (napęd w kotle).
@@robertjankowski Zdaję sobie sprawę z tego, że tak jest prościej i taniej, ale mogliby przecież potraktować tendry tak jak inne lokoomoty wózkowe z napędami.
To, że w skali N jest to standardem, mogę jeszcze ogarnąć, ale w H0 uważam, że powinni się trochę bardziej postarać.
@@robertjankowski Oczywiście zamiast Krzysztof miało być Robert.
Musiałem być czymś zaaferowany.
Przepraszam najmocniej Robercie.
Nie ma problemu :-)
Tak, w H0 mogliby się bardziej postarać. Dlaczego tego nie robią? To już ich tajemnica i myślę, że bardziej szukałbym odpowiedzi w dziale księgowości, a nie projektowania ;-)
@@robertjankowski Dokładnie tak.
No ale nie odkrywamy tutaj świętego graala.