Oczywiście w menu był pokazany czas, ale jakoś tak się o wiele bardziej zwiększa immersja jak się patrzy na zegarek. I w zasadzie powinno być pod przyciskiem jakimś patrzenie na zegarek, bo czemu by nie
Ja mialem taką taktyke ze listwe trzymalem przy sobie, alenkilkanrazy zdarzylo mi sien uderzyc kolanami o biurko gdy sie chcialem polozyc do wyrka i to juz bylo gg wp
wieki temu sprawdzone i działa, można było przeciągnąć o parę godzin, tylko minus tego był taki, że im dalsza godzina to jeśli było słychać jakiś dźwięk, krok to od razu na przycisk trzeba było kompa wyłączyć bo inaczej meksyk :D
Grałem w star wars Battlefront II (2005) i tam w trybie multiplayer inżynierowie pełnili rolę szeregowych żołnierzy, tymi drugimi z kolei nie grał praktycznie nikt. Działo się tak za sprawą tego, że inżynierowie nosili przy sobie potężne ładunki wybuchowe, zaprojektowane oczywiście do niszczenia pojazdów i budynków. Można było jednak nimi rzucać na bliski zasięg z zadziwiająco dużą szybkością i zabić jednym celnym rzutem nawet kilku wrogów poprzez szybką detonację ładunku jeszcze w locie. O ile oczywiście samemu najpierw nie dostało się takim tzw. „deadpackiem” w twarz :)
Age of empires... piękna gra mojego dzieciństwa. Mój tata grał i tak zaczęła się moja historia z tą grą, i narobiłem sobie w niej ponad 500h(serio). Jestem młodym nastolatkiem i jaram się starą grą ale to nie zmienia faktu że to najlepsza strategia w jaką było mi zagrać. To teraz wracam często do tej gry
Miałem identyczną historię. Mnie również mój tata zaraził pasją do AoE. W jedynkę za dzieciaka zagrywałem się od rana do wieczora. Potem ojciec kupił mi drugą część i w jej przypadku już nawet nocki wpadały. :D
Ja w preatorians spędziłem śmiało ponad 1000 godzin. Najczęściej grając PvE 1vs4 i próbując zrobić wynik typu 4000:0 zabitych do straconych. Każda gra ma swój urok, a najciekawsze są te, które mają możliwość sprawić, byśmy sami sobie postawili wyzwania ;)
W tf2 jest taka bron jak poskramiacz, broń boczna dla enga która sprawia że masz kontrolę nad swoim działkiem + twoje dzałko jest bardziej odporne na obrażenia. W tf2 jest też mechanika rocketjumpów a działko poziomu 3 ma rakiety. Gdy połączymy to z sobą i dodamy też dziury w geometrii na niektórych mapach i ryzykowny ratunek (broń dzięki której możemy teleportować swoje budowle do siebie) to możemy wyjść poza mapę i bez otrzymywania obrażeń zabijać innych. Szpieg ma drwinę która sprawia że chowa się w pudełku, a jako że w tf2 nie każdy o tym wie to można wykorzystać to jako niewykrywakny sposób do blokowania wózków z bombami lub przejmowania punktów kontrolnych
Sam koncept trolldiera jest w sporej części połączeniem statów broni treningowej i i białej Tak jak beggars bazooka i mid air overload jump Z engim możesz się bawić w szpiega stawiając nieaktywny teleport i używając efektu eureki, albo na niespodziewane ataki albo na szybki teleport przetrwania jak zrobi się za gorąco
Wpadł mi jeszcze jeden pomysł Na mapie egipyt (chyba tak się nazywała) po środku obok punktu jest budynek w którym jest zawieszona apteczka nad przepaścią. Wystarczy wybrać szpiega i pelerynę nożownika(zegarek dla szpiega który sprawia że ładuje nam się niewidzialność wtedy gdy stojemy i go urzywamy), stajemy na tą apteczkę i wszyscy co będą prubować tu wskoczyć spadają w przepaść i wyzywają nas na czacie Z tym zegarkiem można też zrobić combo z sniperem i jego machiną(snajperów która po pełnym naśladowaniu skanuje przez kilku wrogów i sojuszników naraz). Mianowicie szpieg staje się niewidzialny i robi jako osłonę dla swojego przyjaciela snipera(efektem ubocznym machiny jest to że po zabiciu z sianem to nagle dla wszystkich pojawia się ten wkurwiajacy głos tłumu który drze się)
Najlepszy sposóbem użycia wież oblężniczych w Age of Empieres 2 jest napakowanie kilku takich wież wolną, ale napakowaną piechotą, wjazd w sam centrum bazy wroga i rozwalenie centrum miasta zanim przeciwnik się zorientuje.
faszerowanie jeepa dynamitem, to była moja ulubiona taktyka w BF1942 ;) W ogóle to jeep na niektórych mapach, np. El Alamain albo Kursk, to była najbardziej śmiercionośna broń, robił się istny carmageddon. Ech, aż ożywają wspomnienia o kasie przewalonej w kafejkach internetowych ;)
"Jeśli coś jest głupie ale działa, to znaczy że nie jest to głupie" :) Ja tam nieortodoksyjnie, tępiłem szczury za pomocą miotacza ognia w Falloutach 1-2 i używałem dispersion pistola w Unreal jako latarki.
Ja pamiętam serię grę zombotron, na poziomach ( gdzie rodzaje wrogów prócz gracza atakowały również siebie nazwajem ), że jeśli po obu stronach przeszkody pod moją postacią było sporo wrogów dwóch różnych rodzajów to zamiast skakać tam do nich i tracić życie, nasyłałem ich na siebie niszcząc z broni palnej przeszkodę która ich dzieliła.
siemano, dawno temu nagraliście film o grze "The Forest". Gra od tamtego czasu bardzo się zmieniła, i moim zdaniem fajnie by było zobaczyć film który to pokazuje, czy też opowiada o fabule. Warto również wspomnieć, że za jakiś czas ma wyjść nowy The Forest, na którego czeka dużo graczy.
Co do używania miotacza ognia jako latarki, to jeszcze w dodatku Two Colonels do Metro Exodus istnieje taka mechanika, tyle że jest to wprowadzone celowo
W Battlefield 3 świetnym patentem na małe dystanse był granat dymny z podwieszanego granatnika. Trzeba było szybko i dokładnie przycelować, ale za to rezultatem był one hit kill, niezależnie od hitboxa, a jeśli się przypadkiem nie trafiło to powstały dym utrudniał ripostę.
Alchemia w Morrowind? Phi! Wystarczy stworzyć czar łączący powiększenie statystyki i łapanie dusz. Rzucasz celując w podłogę i voila! Statystyka podnosi się na stałe :D
To jest raczej typowy glitch niż exploit (nieprzewidziane zastosowanie mechaniki na korzyść gracza). Wykładnicze zwiększanie swojej inteligencji ma akurat logiczny sens.
Ten temat ma potencjał. P.S. Przypomniała mi się przy nim Subnautica na sp4. Pomimo swojego niesamowitego klimatu była mocno nie dorobiona z potencjałem na podobne sytuacje. Nie jednak najbardziej zapadła w pamięć kwietnia właśnie oświetlenia. Tą domyślną opcją była tam właśnie latarka. (taka zwykła na baterie). Rzecz w tym, że najlepsze światło dawały flary które (zakładam, że na skutek jakiegoś niedopracowania a nie pierwotnego założenia) nie wypalały się. Co więcej świeciły zarówno w ręku jak i rzucone. Do tego światła pojazdów nie zużywały ich energii więc i ich można było używać w podobnym celu. Nawet podręczna śruba napędowa miała wbudowane własne światło. W praktyce sama latarka właściwie nie miała sensu.
W The Forest również materiały wybuchowe świetnie się nadawały do wycinki drzew z tą różnicą że używało się nie po to aby oczyścić teren ale żeby zebrać jak najwięcej bali drewna potrzebnego do budowy w jak najkrótszym czasie :d
chyba najlepszy odcinek Arasza od dawna. nie żeby poprzednie były jakoś specjalnie słabe, ale tu, suchary, montaż i ogólny odbiór trafiają w mój gust :) pozdrawiam
Przypomniał mi się Killzone 2 i przyklejanie do sojuszników min zbliżeniowych. Powstawał taki żołnierz-pułapka, który wybuchał po podbiegnięciu do przeciwnika.
W pierwszym starcrafcie budynki służące do zwiększania limitu wojska są na porządku dziennym wykorzystywane do zapychania ciasnych przejśc i blokowania tym samym ataków wroga
to, o czym mówiłeś w Morrowindzie jest również w skyrimie. Wystarczy zenchantować set, który zwiększa alchemię, stworzyć miksturę zaklinania, i tak w kółko, i ostatecznie można w zasadzie robić dosłownie nieskończenie mocne enchanty
AoE II była grą w której dużo robiło się wbrew założonej mechanice rozgrywki (stawianie town center u wroga i masakrowanie jego bazy wieśniakami, którzy mieli bonus przeciw budynkom, albo rush zamkami). A co do nietypowych zastosowań jednostek: Siege onagery świetnie sprawdzały się przy przebijaniu się przez las na zarośniętych mapach.
Co do tematu, to pamiętam, że w far cry 3 już w połowie kampanii, gdy było tych leczących strzykawek pod dostatkiem mołotowy służyły do buffa do sprintu. Rzucałeś sobie pod nogi i gdy zajmowałeś się cały ogniem, Jason sam biegł przed siebie, o ile mi sie dobrze wydaje nawet szybciej niż normalny sprint. W blood dragon tez to dzialalo, w koncu ta sama czesc, ale latwiej bylo, bo zdrowie samo sie regenerowalo. I w sumie w dodatku do rdr (pierwsza czesc) undead nightmare, gdy dostawalismy toporek do rzucania, to lepiej bylo nim nie rzucac, a podbiegac do wrogow bez celowania i klikac przycisk strzalu/ataku. Doslownie niszczyles wroga jednym ciosem. To troche zmniejszalo sens uzycia broni/pochodni na bliski dystans, bo doslownie na jeden hit wszystko bylo. Nawet bossowie po uderzeniu walali sie po ziemi i wstawali po chwili, bo toporek ich na raz nie eliminowal
9:50 - UT3 miało ku temu specjalne pojazdy ^.^ Normalnie służyły one do szybkiego przemieszczania się i ew kasowania piechoty po drodze (np rozstawianym z przodu ostrzem :D ). Jednak w przypadku spotkania pojazdu przeciwnika wystarczyło dać coś ala nitro i wyskoczyć z auta. Mało co wytrzymywało strzał.
W World of Tanks po wprowadzeniu fizyki poruszania się i spadania szybko pojawiło się więcej stromych i pionowych ścian, bo pojazdy zwiadowcze używano jako alpinistów do zwiadu. Przy tej samej okazji okazało się, że artyleria może niszczyć wroga za ścianą, jeśli ustawimy ją tak, aby tor lotu pocisku był jak najbardziej stromy, więc grupa czołgów wpychała na górkę artę wyżej albo ustawiała ją by lufę podnieść możliwie pionowo. To ostatnio zmieniło się po wprowadzenie brytyjskich Gun Carrier'ów, najbardziej uniwersalnej artylerii wysokopoziomowej.
W DayZ: 1) Jeśli jadłeś za gorące jedzenie to traciłeś zdrowie. Jak jadłeś spalone jedzenie to chorowałeś i potrzebowałeś węgla do wyleczenia. Jak jadłeś ludzkie mięso to dostawałeś niewyleczalne kuru. Problem był taki, że można było go też używać do tortur związanych osób. 2) Jak zdjąłeś buty i pochodziłeś trochę to raniłeś sobie stopy. I znowu, "aresztanci" (wymyśliłem nazwę) zaczęli kraść buty aresztowanym, a stało się to jeszcze bardziej okrutne po dodaniu infekcji ran po bandażowaniu niesterylnymi metodami. 3) Jeszcze nie jestem pewien, co wyjdzie z eksperymentu Barta z Simpsonów o megafonach, ale mnie to ciekawi. 4) Można pobrać krew do worka w razie potrzeby, tylko że znowu aresztanci mogą albo wyssać twoją krew do końca, że umrzesz, albo przetoczyć osobie złą grupę krwi naumyślnie, żeby zaczęła chorować.
Inną tego typu taktyką z Age of Empires 2, jest stosowanie taranu jako tarczy przeciw "łucznikom". Jednostki automatycznie atakują najbliższego przeciwnika, więc jeśli podjedziemy taranem pod wrogich łuczników to ściągniemy na niego ich ogień, chroniąc naszych z tyłu. A jak wiadomo, taran wytrzyma z tysiąc strzał, a może czasem i do rozwalenia jakiś murów się przyda.
Propo Battlefielda. W BC2 moją ulubioną taktyką były śmigłowce kamikaze. Oblepiało się po prostu takiego w środku C4, po czym wlatywało się w budynek i bum. Najlepsze w tym wszystkim było to że jeśli śmigłowiec pilotował kolega, to operacje można było powtórzyć. Zresztą interakcja c4+budynki, to było to co kochałem w tej grze... Bad Company 3 gdzie jesteś :(
W Strongholdzie można było używać "nieśmiertelnych" taranów. :) Wystarczyło wypakować z niego ludków, zaznaczyć taran i kliknąć bezpośrednio w mur, by ruszył do ataku. Przeciwnik nie próbował go nawet atakować. :D
W sumie w batllefieldzie nie ładowałem jeepów c4, ale też używałem ich do niszczenia pojazdów rozpędzając się i po prostu wbijając się we wrogi pojazd (wyskakując wcześniej oczywiście). Latanie samolotami szło mi tak słabo, że jak już nauczyłem się nie spaść przez dłuższą chwilę, to też zacząłem je stosować w podobny sposób :P Oczywiście zniszczenie czołgu w ten sposób graniczyło z cudem, ale zawsze to jakieś dodatkowe obrażenia.
W scrap mechanic można robić własnoręcznie pojazdy. Głównym siła napędu obrotowego są silniki które jednak wymagają paliwa lub akumulatorów. Jednak można zrobić własne silniki oparte na tłokach (działają bez zasilania ) które działają za darmo. Tylko że silniki te wymagają więcej miejsca, a zrobienie takiego wymaga wiedzy i dożo różnych bloków.
@@cybermike5386 Oo nawet nie wiedziałem. W jedynkę nie grałem. Przygodę zacząłem od dwójki i nie przypominam sobie aby było tam coś na kształt teleportera. Dzięki za info 🤘
Biorąc pod uwagę fakt, że w większości gier, miotacz płomieni działa jak trochę większa pochodnia, czyli słabo, na bardzo krótkim dystansie, zadając śmiesznie małe obrażenia, więc używanie go jako latarki jest czasem, jedynym sensownym rozwiązaniem. W grach z serii "Metro", najważniejszym elementem wyposażenia - dla mnie - jest benzynowa zapalniczka. Baterie w latarce, trzeba podładowywać za pomocą dynama, a pająki tylko czekają, na ten moment. I tu, zwyczajna zapalniczka, staje się źródłem światła "ostatniej szansy" - bo zapala pajęczyny, dodatkowo zwiększa jasność, czego pająki nie lubią i w dodatku, da się ją trzymać w lewej łapie, w parze z pistoletem w prawej👍
Fallout 1/2: w ramach ciekawostki można wspomnieć o podmianie butli z tlenem u NPCów z astmą na wersję z - teraz nie jestem pewien, albo z zatrutym gazem albo po prostu pustą - co oczywiście kończyło się w może nie widowiskowy ale wiadomy sposób :) i też nie alarmowało nikogo. Tak że twórcy F1/2 to byli mistrzowie galaktyki w kwestii swobody eliminacji wroga. Albo wparowujesz z minigunem, albo właśnie stimpakami :) ech, łezka się w oku kręci, jakie to było i w sumie nadal jest dobre!
Jeśli chodzi o Deus Ex, to przyznaję, że Smoczy Ząb (Dragon's Tooth) był w ciemnościach moim głównym źródłem światła, głównie dlatego, że dzięki temu nie musiałem marnować energii do tzw. nanowszczepów, oraz - bądźmy szczerzy, ten miecz i jego błękitne światło zajebiście wygląda w mroku :D. To, oraz nie raz się przydał jako niekonwencjonalny wytrych :). Jeszcze odnośnie Smoczego Zęba. Podczas jednej z moich rozgrywek, mój build był skupiony głownie na broni białej i powiem tak: Nanowszczep Siła Bojowa (Combat Strength) na poziomie 4 + Umiejętność w posługiwaniu się bronią białą (Weapons: Low Tech) na poziomie mistrza + Smoczy Ząb = Biada każdym, również najcięższym wrogom, których dosięgnie Twoje ostrze. Co do Super Stimpaków. Fajna sztuczka, ale tak jak było powiedziane, jest bardzo kosztowna. Chyba, że na prawdę zależy Ci na dyskretnym pozbyciu się jakiegoś NPC i cena nie gra roli. Jednakże, można sobie życie nieco ułatwić. Jeśli masz perka Awarness, który pozwala Tobie zobaczyć dokładną ilość punktów życia jaką ma dany NPC, to dzięki temu możesz obliczyć ile dokładnie Super Stimpaków nalezy zużyć. A jeśli masz w drużynie Myrona (Fallout 2), to zdobycie ich jest mniej kłopotliwe :).
W factorio granat to taki pikuś.... nawet głowica... bateria artylerii 150 dział i ostrzał kroczący w ciągu kilku chwil oczyści teren z drzew, bitterów i głazów najskuteczniej.
w battlefield 3, snajper używał MAV'a (zdalnie sterowany latający robot rozpoznawczy) głównie po to, żeby na niego wejść i pionowo podlecieć sobie na nim na jakąś wysoką wieżę lub dach niedostępnego dla piechoty wysokiego budynku, gdzie bezpiecznie mógł sobie kampić dodatkowo, MAV jak nabrał szybkości i w kogoś wleciał mógł go zabić, więc w taki sposób można było też zabijać innych snajperów, którzy sobie kampili na wierzach/dachach myśląc, że są bezpieczni. w ekstremalnych sytuacjach można było nim nawet wlecieć w grupę wrogich żołnierzy i "przelecieć" cały oddział, ryzykując tylko utratą MAVa, którego i tak łatwo można było odzyskać ze skrzynki z amunicją
Właśnie, po latach przerwy, przechodzę znów Morrowinda i jak dawniej - gram uczciwie :D Ale i tak jestem latających pół bogiem kasującym wszystko na dwa/trzy ciosy, z nieustającą regeneracją życia i super prędkością, także i bez sztuczek się da :P
Już nie pamiętam jak było z rocket jump. Czy to był przypadek czy celowe działanie. W gothic 1 z kolei można było także dokonywać serii ciosów na przeciwniku, o ile wykorzystaliśmy do tego przewagę wysokości. Wystarczyło tylko wyskoczyć z wyciągniętą bronią i zamachiwać się gdy cel był w zasięgu rażenia. W zasadzie to ta sama metoda pozwala na zeskakiwanie z niebezpiecznie wysokich miejsc, bez ryzyka zginięcia pod zetknięciu z podłożem. A gdy przypadkiem na dole znajdzie się jakiś mob....
W jedynce w sumie bezwartościowy. Może i można było wyrabiać miecze, ale sprzedaż byłaby mało opłacalna. Samych handlarzy można było wręcz bezkarnie okradać z ich ekwipunku i wychodziło się na spory plus. W dwójce cały ten system stał się bardziej rygorystyczny. Crafting był w porządku, ale lepiej było nie próbować dobierać się w nielegalny sposób do asortymentu kupców, bo wszystko przepadało po ich pobiciu.
Wiele lat doświadczenia w IT helpdesku upewniło mnie, że użytkownicy komputerów zawsze znajdą sposób na wykorzystanie programów niezgodnie i ich zastosowaniem np. drukowanie listów z excela itp.
W Morrowindzie lepszy efekt dawały mikstury obniżające statystyki xD brzmi to dziwnie, ale... cena nauki umiejętności u nauczyciela jest zależna od jej poziomu. Każny nauczyciel też ma ograniczenie co do poziomu do jakiego może nas uczyć. Wystarczy stworzyć miksturę zmniejszającą daną statystykę o X pkt i za darmo uczyć się do 100 :D
Jeśli chodzi o kąt nachylenia lufy w czołgu, to całkiem legitny pomysł. Wehrmacht stosował taką taktykę w Afryce. Rzecz jasna nie jako broń przeciwlotniczą, tylko wsparcie artyleryjskie. Taki manewr w rzeczywistości dość znacząco poprawiał zasięg dział.
No czytaj komentarze, może być źródłem na następny odcinek, Jest kilka nietypowych zastosowań w grach typu Total Annihilation, SA, SC, i o ile to zawsze było, ale zobaczyłem to w Balance Annihilation na Springu, bo w grze chodziło żeby własne Commandery nie zginęły, ale niektórzy pro na wczesnym etapie gry popełniali samobójstwo (dokonując wybuchu swojego i zostawiając comy sojuszników), a za szczątki szybko budowali wyższy poziom... i to dawało przewagę. Po za tym gra miała mnóstwo i ma nadal takich smaczków nietypowego zastosowania, część z nich dla sprawiedliwej rozgrywki została usunięta, albo znacznie zmieniona.
Borderlands 2 i synergia wyrzutni torgue z większością strzelb Jak zdążyłeś zmienić na wyrzutnie zanim śrut strzelby doleciał do celu to każdy fragment śrutu zadawał obrażenia owej wyrzutni Żołnierz z szybką zmianą broni i tym sposobem takiego terra potrafi zmielić w 30 sekund a Salvador może z tego efektu korzystać z każdą aktywacją skilla
W świecie rzeczywistym również próbowano stosować broń atomową w oczyszczaniu terenów z lasów, czy też w górnictwie, kształtowaniu terenu pod jakieś inwestycje, i raczej pomimo niskich kosztów zastosowania broni atomowej względem tradycyjnych metod, zastosowanie takich bomb nie spełniło pokładanych w nich oczekiwań.
W morowindzie po wypiciu takich miksturek dopakowywalo sie zaklinanie i tworzylo z latwoscia epickie itemki. Pamietam jak biegalem z mieczem ktory wyrzucal z siebie kule ognia wielkosci pół Balmory o obrażeniach 100 zuzywajac 1 ładunek.
z latarką podobnie w terrarii, ludzie wykonujący różne wyzwania które nie pozwalają im używać pochodni, albo kiedy nie mają pochodni, jako źródła światła używają pieniędzy, bo wyrzucone monety emitują drobny, ale wystarczająco jasny rozbłysk
Patrząc na zdjęcie w tle waszego kanału, to jak wasze postacie są ułożone od lewej do prawej i obserwując wasze ostatnie ruchy to mam nadzieję, że nie będziesz kolejnym po Gambrim i Hedzie prowadzącym, który postanowił skupić się na własnym projekcie, co? byłoby przykro, ze starych prowadzących, zostało tylko trzech, których lubię oglądać, ehhh 😥😥
7:45 w Earth 2150 również stosowałem nuklearne rakiety balistyczne żeby oczyścić teren z ruin czy drzew pod kopanie albo rozbudowanie bazy. Poza artyleria była to jedyna broń obszarowa. XD
W DS1 dało się użyć smoka który pojawia się podczas pierwszego przejścia przez Undead Burg żeby za zabić graczy, trzeba było wziąć master key na starcie i pójść przez Valley of Drakes do Undead Parish, przejść przez most na którym jest smok po tym jak go zobaczysz w miejscu docelowym, wtedy tylko czekasz aż pojawi się jakiś invader, zostawiasz itemy tam gdzie smok się pojawia (żeby się zbaitował i podniósł) po czym czekasz aż przyleci smok i zrobi one hit killa. Szkoda że działa tylko raz ;)
W Minecraft w starszych wersjach (poniżej 1.9) przytrzymując PPM blokowało się ataki, i miało to 2 zastosowania: w połączeniu z szybkim klikaniem naprzemiennie ataku i blokowania miało się "odporność" na odepchnięcie. A druga taktyka to oznaka sojuszu między nieznanymi graczami na różnych serwerach PVP.
Ja w Alien Isolation jako latarki używałem głównie koktajlu Mołotowa, bo miotacz ognia pojawia się nie od razu, poza tym musi być do niego paliwo (nie zużywa go jako latarka, ale jak się skończy, to chyba w tym zastosowaniu nie działa, nie pamiętam). A koktajl Mołotowa jest już dostępny prawie przy samym początku gry i nie kosztuje zbyt wiele.
W Morrowindzie patent na kasę: 1) Idź do Pełzacza. Pełzacz sprzedaje/kupuje przedmioty dokładnie za ich cenę, czyli jak coś sprzedamy za 5k, to i odkupimy za 5k (cierpliwi mogą się targować o grosze). 2) Sprzedaj mu przedmiot za 5000 (tyle się regeneruje Pełzaczowi) 3) Czekaj 24h 4) Odkup tylko co sprzedany przedmiot za 5k 5) Sprzedaj przedmiot za 10k 6) Czekaj 24h 7) Odkup ostatnio sprzedany przedmiot 8) Sprzedaj droższy przedmiot o wartości bliskiej temu co ma teraz pełzacz 9) Powtarzaj od kroku (6) tak długo, aż pełzacz będzie kupować daedryczne przedmioty za ich wartość :)
Strategia na 1HK każdego invadera NPC w Dark Souls 2: Krok 1.: kup zaklęcie "Ponowna Śmierć" i miej odpowiednie statystyki, by go używać Krok 2.: zabij kilku zostawiających truchła przeciwników w jednym miejscu Krok 3.: zwab przeciwnika w okolicę trupów Krok 4.: uruchom ładunek nuklearny zaklęciem
jak się pojawiła Bethesda i crafting to pierwsza myśl: Skyrim i combo Kowalstwo + Zaklinanie + Alchemia = Widelec zadający kilka milionów punktów obrażeń
Ten kto montował niestety nie jest najlepszym montażystą, próbuje ale pogarsza swoją sytuację, moim zdaniem stały kadr w tym wypadku byłby lepszy jednak ;) jest konkretna wypowiedź i wideo będzie się bronić charyzmą prowadzącego 💪
W Gothicu II za dzieciaka miałem dużą grzywnę do zapłaty i praktycznie 0 złota. Trochę cierpliwości w pomijaniu dialogu z karczmarzem i sprzedawało się nielimitowane darmowe piwko. "Paladyni się wszystkim zajmą" :D
9:15 Araszu drogi, proszę zrób następnym razem trochę więcej researchu, bo jak sam mówisz te Jeepy były już od Battlefielda 1942. To nie jest "Jeep Kamikaze" a *Jihad Jeep*. Chyba, że boisz się w materiale nawiązać do "płatków musli" i stąd taka autocenzura?
W Dying Light przytrzymując PPM postać przygotowywała się do rzutu. W tej pozie widać było zegarek bohatera więc używałem tego by sprawdzać godzinę :D
która część?
cing ciangowata
Ale w eq był przecież zegarek chociaż też tak robiłem
Oczywiście w menu był pokazany czas, ale jakoś tak się o wiele bardziej zwiększa immersja jak się patrzy na zegarek. I w zasadzie powinno być pod przyciskiem jakimś patrzenie na zegarek, bo czemu by nie
Najlepszą taktyką było mówienie rodzicom ,,jeszcze chwila'' i granie kolejną godzinę tylko ciszej by myśleli że śpisz.
Nigdy się nie udało niestety. Zawsze przychodzili i sprawdzali czy śpię .
Ja mialem taką taktyke ze listwe trzymalem przy sobie, alenkilkanrazy zdarzylo mi sien uderzyc kolanami o biurko gdy sie chcialem polozyc do wyrka i to juz bylo gg wp
Mój łepek właśnie zaczyna tak robić lol.
A najlepsze jest to, że sam tak robiłem.
Zrozumienie xD
@@keepstep728 najważniejsza jest tradycja :D
wieki temu sprawdzone i działa, można było przeciągnąć o parę godzin, tylko minus tego był taki, że im dalsza godzina to jeśli było słychać jakiś dźwięk, krok to od razu na przycisk trzeba było kompa wyłączyć bo inaczej meksyk :D
Grałem w star wars Battlefront II (2005) i tam w trybie multiplayer inżynierowie pełnili rolę szeregowych żołnierzy, tymi drugimi z kolei nie grał praktycznie nikt. Działo się tak za sprawą tego, że inżynierowie nosili przy sobie potężne ładunki wybuchowe, zaprojektowane oczywiście do niszczenia pojazdów i budynków. Można było jednak nimi rzucać na bliski zasięg z zadziwiająco dużą szybkością i zabić jednym celnym rzutem nawet kilku wrogów poprzez szybką detonację ładunku jeszcze w locie. O ile oczywiście samemu najpierw nie dostało się takim tzw. „deadpackiem” w twarz :)
Gracze: Miotacz ognia to latarka
Tivolt: Hold my beer. Lornetka to latarka.
Hahah xD Mistrzostwo.
XD
czej co? ale ze jak? w jakiejś grze tak robił? w realu jakiś lifehack? czy dla beki w jakimś filmie?
@@mmafia333 On regularnie myli jedno z drugim. Chce powiedzieć o jednym to mówi to drugie.
Age of empires... piękna gra mojego dzieciństwa. Mój tata grał i tak zaczęła się moja historia z tą grą, i narobiłem sobie w niej ponad 500h(serio). Jestem młodym nastolatkiem i jaram się starą grą ale to nie zmienia faktu że to najlepsza strategia w jaką było mi zagrać. To teraz wracam często do tej gry
500h to nie jest tak dużo :) tyle nabiłem w 3-4 miesiące jak odkryłem The Hunter call of The wild. ale szacun za zainteresowanie dobra gra :)
Miałem identyczną historię. Mnie również mój tata zaraził pasją do AoE. W jedynkę za dzieciaka zagrywałem się od rana do wieczora. Potem ojciec kupił mi drugą część i w jej przypadku już nawet nocki wpadały. :D
@@SQNISGOOD to ja tyle miałem. Mój tata miał z 4-5k...
Ja w preatorians spędziłem śmiało ponad 1000 godzin. Najczęściej grając PvE 1vs4 i próbując zrobić wynik typu 4000:0 zabitych do straconych.
Każda gra ma swój urok, a najciekawsze są te, które mają możliwość sprawić, byśmy sami sobie postawili wyzwania ;)
to sprawdź sobie jeszcze Knights and Merchants, Polanie 2 i Heroes 3 :p
W tf2 jest taka bron jak poskramiacz, broń boczna dla enga która sprawia że masz kontrolę nad swoim działkiem + twoje dzałko jest bardziej odporne na obrażenia. W tf2 jest też mechanika rocketjumpów a działko poziomu 3 ma rakiety. Gdy połączymy to z sobą i dodamy też dziury w geometrii na niektórych mapach i ryzykowny ratunek (broń dzięki której możemy teleportować swoje budowle do siebie) to możemy wyjść poza mapę i bez otrzymywania obrażeń zabijać innych.
Szpieg ma drwinę która sprawia że chowa się w pudełku, a jako że w tf2 nie każdy o tym wie to można wykorzystać to jako niewykrywakny sposób do blokowania wózków z bombami lub przejmowania punktów kontrolnych
Sam koncept trolldiera jest w sporej części połączeniem statów broni treningowej i i białej
Tak jak beggars bazooka i mid air overload jump
Z engim możesz się bawić w szpiega stawiając nieaktywny teleport i używając efektu eureki, albo na niespodziewane ataki albo na szybki teleport przetrwania jak zrobi się za gorąco
TF2 jest genialne, a przynajmniej było, bo nie gram od dawien dawna 😀
Wpadł mi jeszcze jeden pomysł
Na mapie egipyt (chyba tak się nazywała) po środku obok punktu jest budynek w którym jest zawieszona apteczka nad przepaścią. Wystarczy wybrać szpiega i pelerynę nożownika(zegarek dla szpiega który sprawia że ładuje nam się niewidzialność wtedy gdy stojemy i go urzywamy), stajemy na tą apteczkę i wszyscy co będą prubować tu wskoczyć spadają w przepaść i wyzywają nas na czacie
Z tym zegarkiem można też zrobić combo z sniperem i jego machiną(snajperów która po pełnym naśladowaniu skanuje przez kilku wrogów i sojuszników naraz). Mianowicie szpieg staje się niewidzialny i robi jako osłonę dla swojego przyjaciela snipera(efektem ubocznym machiny jest to że po zabiciu z sianem to nagle dla wszystkich pojawia się ten wkurwiajacy głos tłumu który drze się)
Dobrze, że Ty zostajesz w TV gry
A jednak nie://
Najlepszy sposóbem użycia wież oblężniczych w Age of Empieres 2 jest napakowanie kilku takich wież wolną, ale napakowaną piechotą, wjazd w sam centrum bazy wroga i rozwalenie centrum miasta zanim przeciwnik się zorientuje.
Uwielbiam Cię Arasz, jesteś genialnym youtuberem, kocham Twój humor i Twoje materiały :D
faszerowanie jeepa dynamitem, to była moja ulubiona taktyka w BF1942 ;) W ogóle to jeep na niektórych mapach, np. El Alamain albo Kursk, to była najbardziej śmiercionośna broń, robił się istny carmageddon. Ech, aż ożywają wspomnienia o kasie przewalonej w kafejkach internetowych ;)
"Jeśli coś jest głupie ale działa, to znaczy że nie jest to głupie" :)
Ja tam nieortodoksyjnie, tępiłem szczury za pomocą miotacza ognia w Falloutach 1-2 i używałem dispersion pistola w Unreal jako latarki.
c4 + gracz + auto w gta 5 = kamikaze :D
Graphing Calculator
Ja pamiętam serię grę zombotron, na poziomach ( gdzie rodzaje wrogów prócz gracza atakowały również siebie nazwajem ), że jeśli po obu stronach przeszkody pod moją postacią było sporo wrogów dwóch różnych rodzajów to zamiast skakać tam do nich i tracić życie, nasyłałem ich na siebie niszcząc z broni palnej przeszkodę która ich dzieliła.
w każdym Battlefieldzie da się zrobić jeepa kamikaze, to jest bardzo skuteczna i chamska technika.
Oraz eboty które miały być na pojazdy a gracze używają je przeciw piechocie XD
JeepStuff!
ua-cam.com/video/sUgbqREPXpg/v-deo.html
bardzo mi się podoba że opublikowaliście film o 21:37 to się szanuje 🤙🤙🤙
Byłeś szybszy o 20 sekund, szanuję również
Chciałem to napisać
Morrowind Morrowindem, w Skyrim przy odpowiedniej kombinacji mikstur mogliśmy stworzyć sobie sprzęt tak dobry, że gra się wykrzaczała
zupa spam i mirv minigun w fo4
Z tego co pamiętam, najlepszą kombinacją była alchemia + zaklinanie 😜
tu polecam przygody Reanu Keevesa :)
Fork?
@@DorelMormegil bucket xD
siemano, dawno temu nagraliście film o grze "The Forest". Gra od tamtego czasu bardzo się zmieniła, i moim zdaniem fajnie by było zobaczyć film który to pokazuje, czy też opowiada o fabule. Warto również wspomnieć, że za jakiś czas ma wyjść nowy The Forest, na którego czeka dużo graczy.
Co do używania miotacza ognia jako latarki, to jeszcze w dodatku Two Colonels do Metro Exodus istnieje taka mechanika, tyle że jest to wprowadzone celowo
Odrazu lepszy dzień po waszym odcinku !
W Battlefield 3 świetnym patentem na małe dystanse był granat dymny z podwieszanego granatnika. Trzeba było szybko i dokładnie przycelować, ale za to rezultatem był one hit kill, niezależnie od hitboxa, a jeśli się przypadkiem nie trafiło to powstały dym utrudniał ripostę.
Arasz: Broń jako latarka nie jest porywającym konceptem
Also Arasz: *Wrzuca ją na miniaturkę*
Alchemia w Morrowind? Phi! Wystarczy stworzyć czar łączący powiększenie statystyki i łapanie dusz. Rzucasz celując w podłogę i voila! Statystyka podnosi się na stałe :D
To jest raczej typowy glitch niż exploit (nieprzewidziane zastosowanie mechaniki na korzyść gracza).
Wykładnicze zwiększanie swojej inteligencji ma akurat logiczny sens.
Tym razem Arasz mnie rozbawił, świetny materiał!
Ten temat ma potencjał.
P.S.
Przypomniała mi się przy nim Subnautica na sp4. Pomimo swojego niesamowitego klimatu była mocno nie dorobiona z potencjałem na podobne sytuacje.
Nie jednak najbardziej zapadła w pamięć kwietnia właśnie oświetlenia.
Tą domyślną opcją była tam właśnie latarka. (taka zwykła na baterie). Rzecz w tym, że najlepsze światło dawały flary które (zakładam, że na skutek jakiegoś niedopracowania a nie pierwotnego założenia) nie wypalały się. Co więcej świeciły zarówno w ręku jak i rzucone. Do tego światła pojazdów nie zużywały ich energii więc i ich można było używać w podobnym celu. Nawet podręczna śruba napędowa miała wbudowane własne światło.
W praktyce sama latarka właściwie nie miała sensu.
W The Forest również materiały wybuchowe świetnie się nadawały do wycinki drzew z tą różnicą że używało się nie po to aby oczyścić teren ale żeby zebrać jak najwięcej bali drewna potrzebnego do budowy w jak najkrótszym czasie :d
Ale to była zamierzona mechanika
chyba najlepszy odcinek Arasza od dawna. nie żeby poprzednie były jakoś specjalnie słabe, ale tu, suchary, montaż i ogólny odbiór trafiają w mój gust :) pozdrawiam
Przypomniał mi się Killzone 2 i przyklejanie do sojuszników min zbliżeniowych. Powstawał taki żołnierz-pułapka, który wybuchał po podbiegnięciu do przeciwnika.
Czy możemy docenić godzinę wrzuceniu tego filmu?
Dwudziestoma jednoma minutami i trzydziestoma siedmioma sekundami oklasków
Tak możemy
Czyżby chodziło o tom mityczną godzinę 21 37 XD
@@kasztankwapisz5415 znając życie, tak
Można, jak najbardziej. Jeszcze jak :)
Ja w pierwszym wiedźminie jak brakowało mi Kota, to używałem znaku Quen w jaskini zamiast pochodni :D
To była bardzo dobra taktyka xD
W pierwszym starcrafcie budynki służące do zwiększania limitu wojska są na porządku dziennym wykorzystywane do zapychania ciasnych przejśc i blokowania tym samym ataków wroga
2022 a Arasz nadal najprzystojniejszy 🔥🧡👑
Mistrz Arash powrócił
Oglądam TVGry pierwszy raz od jakiegoś czasu i widzę, że u Arasza montaż wszedł na wyższy poziom :D Pozdrawiam!
Skoro Hed odchodzi to ktoś musi przejąć jego schedę :)
@@Herszt111 najpierw Szef, a teraz Hed?? o czym ja jeszcze nie wiem?
@@przemysawtyliszczak1686 Oby na tym ta fala odejść się skończyła :)
Film został dodany równo o 21:37 szacunek ziomeczki
Najbardziej absurdalna taktyka graczy?
"Tak tato, nowy komputer bedzie mi sluzyl do nauki". :D
to, o czym mówiłeś w Morrowindzie jest również w skyrimie. Wystarczy zenchantować set, który zwiększa alchemię, stworzyć miksturę zaklinania, i tak w kółko, i ostatecznie można w zasadzie robić dosłownie nieskończenie mocne enchanty
Gratulacje za nową treść bez odgrzewania
AoE II była grą w której dużo robiło się wbrew założonej mechanice rozgrywki (stawianie town center u wroga i masakrowanie jego bazy wieśniakami, którzy mieli bonus przeciw budynkom, albo rush zamkami). A co do nietypowych zastosowań jednostek: Siege onagery świetnie sprawdzały się przy przebijaniu się przez las na zarośniętych mapach.
Hed [*] dobrze ze na kanale zostaje Jordan i Julka
"dobrze" tf
Co do tematu, to pamiętam, że w far cry 3 już w połowie kampanii, gdy było tych leczących strzykawek pod dostatkiem mołotowy służyły do buffa do sprintu. Rzucałeś sobie pod nogi i gdy zajmowałeś się cały ogniem, Jason sam biegł przed siebie, o ile mi sie dobrze wydaje nawet szybciej niż normalny sprint. W blood dragon tez to dzialalo, w koncu ta sama czesc, ale latwiej bylo, bo zdrowie samo sie regenerowalo.
I w sumie w dodatku do rdr (pierwsza czesc) undead nightmare, gdy dostawalismy toporek do rzucania, to lepiej bylo nim nie rzucac, a podbiegac do wrogow bez celowania i klikac przycisk strzalu/ataku. Doslownie niszczyles wroga jednym ciosem. To troche zmniejszalo sens uzycia broni/pochodni na bliski dystans, bo doslownie na jeden hit wszystko bylo. Nawet bossowie po uderzeniu walali sie po ziemi i wstawali po chwili, bo toporek ich na raz nie eliminowal
9:50 - UT3 miało ku temu specjalne pojazdy ^.^
Normalnie służyły one do szybkiego przemieszczania się i ew kasowania piechoty po drodze (np rozstawianym z przodu ostrzem :D ). Jednak w przypadku spotkania pojazdu przeciwnika wystarczyło dać coś ala nitro i wyskoczyć z auta. Mało co wytrzymywało strzał.
W World of Tanks po wprowadzeniu fizyki poruszania się i spadania szybko pojawiło się więcej stromych i pionowych ścian, bo pojazdy zwiadowcze używano jako alpinistów do zwiadu. Przy tej samej okazji okazało się, że artyleria może niszczyć wroga za ścianą, jeśli ustawimy ją tak, aby tor lotu pocisku był jak najbardziej stromy, więc grupa czołgów wpychała na górkę artę wyżej albo ustawiała ją by lufę podnieść możliwie pionowo. To ostatnio zmieniło się po wprowadzenie brytyjskich Gun Carrier'ów, najbardziej uniwersalnej artylerii wysokopoziomowej.
W DayZ:
1) Jeśli jadłeś za gorące jedzenie to traciłeś zdrowie. Jak jadłeś spalone jedzenie to chorowałeś i potrzebowałeś węgla do wyleczenia. Jak jadłeś ludzkie mięso to dostawałeś niewyleczalne kuru. Problem był taki, że można było go też używać do tortur związanych osób.
2) Jak zdjąłeś buty i pochodziłeś trochę to raniłeś sobie stopy. I znowu, "aresztanci" (wymyśliłem nazwę) zaczęli kraść buty aresztowanym, a stało się to jeszcze bardziej okrutne po dodaniu infekcji ran po bandażowaniu niesterylnymi metodami.
3) Jeszcze nie jestem pewien, co wyjdzie z eksperymentu Barta z Simpsonów o megafonach, ale mnie to ciekawi.
4) Można pobrać krew do worka w razie potrzeby, tylko że znowu aresztanci mogą albo wyssać twoją krew do końca, że umrzesz, albo przetoczyć osobie złą grupę krwi naumyślnie, żeby zaczęła chorować.
Inną tego typu taktyką z Age of Empires 2, jest stosowanie taranu jako tarczy przeciw "łucznikom". Jednostki automatycznie atakują najbliższego przeciwnika, więc jeśli podjedziemy taranem pod wrogich łuczników to ściągniemy na niego ich ogień, chroniąc naszych z tyłu. A jak wiadomo, taran wytrzyma z tysiąc strzał, a może czasem i do rozwalenia jakiś murów się przyda.
4:36
Hyhy! "Ziazię" 🤣
Uwielbiam to słowo.
Propo Battlefielda. W BC2 moją ulubioną taktyką były śmigłowce kamikaze. Oblepiało się po prostu takiego w środku C4, po czym wlatywało się w budynek i bum. Najlepsze w tym wszystkim było to że jeśli śmigłowiec pilotował kolega, to operacje można było powtórzyć. Zresztą interakcja c4+budynki, to było to co kochałem w tej grze... Bad Company 3 gdzie jesteś :(
Chcesz BC3 przy obecnym dice?
Wiecie za co najbardziej Was szanuje ? Za ilość pomysłów jaką macie na Wasze filmiki. Pozdrawiam
Dziękuję
Przecież tam jest generator tematów na filmy..kiedyś pokazywali, jak to działa
W Strongholdzie można było używać "nieśmiertelnych" taranów. :) Wystarczyło wypakować z niego ludków, zaznaczyć taran i kliknąć bezpośrednio w mur, by ruszył do ataku. Przeciwnik nie próbował go nawet atakować. :D
W stronghold ekonomia jabłkowa to ciekawy temat
Arasz i jego poterzna Legendarna grań ,która niszczy wrogów. masażem po głowie
W sumie w batllefieldzie nie ładowałem jeepów c4, ale też używałem ich do niszczenia pojazdów rozpędzając się i po prostu wbijając się we wrogi pojazd (wyskakując wcześniej oczywiście). Latanie samolotami szło mi tak słabo, że jak już nauczyłem się nie spaść przez dłuższą chwilę, to też zacząłem je stosować w podobny sposób :P Oczywiście zniszczenie czołgu w ten sposób graniczyło z cudem, ale zawsze to jakieś dodatkowe obrażenia.
Robisz świetne filmiki. Oby poziom dziwaczności nie zmalał 😁
W scrap mechanic można robić własnoręcznie pojazdy. Głównym siła napędu obrotowego są silniki które jednak wymagają paliwa lub akumulatorów. Jednak można zrobić własne silniki oparte na tłokach (działają bez zasilania ) które działają za darmo. Tylko że silniki te wymagają więcej miejsca, a
zrobienie takiego wymaga wiedzy i dożo różnych bloków.
(chyba) Można też zastosować coś tego typu: ua-cam.com/video/TeTdGr3L-RY/v-deo.html 😆
Fajny pomysł na film wincyj tego typu materiałów
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to tele-kill czyli użycie teleportera w unreal tournament do zabijania przeciwników i oczywiście Rocket Jumpy 🤘
W quake nazywało się to telefrag. RJ-y były pierwsze w quake 1.
@@cybermike5386 Oo nawet nie wiedziałem. W jedynkę nie grałem. Przygodę zacząłem od dwójki i nie przypominam sobie aby było tam coś na kształt teleportera. Dzięki za info 🤘
Biorąc pod uwagę fakt, że w większości gier, miotacz płomieni działa jak trochę większa pochodnia, czyli słabo, na bardzo krótkim dystansie, zadając śmiesznie małe obrażenia, więc używanie go jako latarki jest czasem, jedynym sensownym rozwiązaniem.
W grach z serii "Metro", najważniejszym elementem wyposażenia - dla mnie - jest benzynowa zapalniczka. Baterie w latarce, trzeba podładowywać za pomocą dynama, a pająki tylko czekają, na ten moment. I tu, zwyczajna zapalniczka, staje się źródłem światła "ostatniej szansy" - bo zapala pajęczyny, dodatkowo zwiększa jasność, czego pająki nie lubią i w dodatku, da się ją trzymać w lewej łapie, w parze z pistoletem w prawej👍
Arasz, za krużganek uwielbiam Cię jeszcze bardziej. :)
Fallout 1/2: w ramach ciekawostki można wspomnieć o podmianie butli z tlenem u NPCów z astmą na wersję z - teraz nie jestem pewien, albo z zatrutym gazem albo po prostu pustą - co oczywiście kończyło się w może nie widowiskowy ale wiadomy sposób :) i też nie alarmowało nikogo. Tak że twórcy F1/2 to byli mistrzowie galaktyki w kwestii swobody eliminacji wroga. Albo wparowujesz z minigunem, albo właśnie stimpakami :) ech, łezka się w oku kręci, jakie to było i w sumie nadal jest dobre!
Wcisnąłem like'a w momencie przeczytania życzeń :D, Uwielbiam wasze materiały!
Jeśli chodzi o Deus Ex, to przyznaję, że Smoczy Ząb (Dragon's Tooth) był w ciemnościach moim głównym źródłem światła, głównie dlatego, że dzięki temu nie musiałem marnować energii do tzw. nanowszczepów, oraz - bądźmy szczerzy, ten miecz i jego błękitne światło zajebiście wygląda w mroku :D. To, oraz nie raz się przydał jako niekonwencjonalny wytrych :).
Jeszcze odnośnie Smoczego Zęba. Podczas jednej z moich rozgrywek, mój build był skupiony głownie na broni białej i powiem tak: Nanowszczep Siła Bojowa (Combat Strength) na poziomie 4 + Umiejętność w posługiwaniu się bronią białą (Weapons: Low Tech) na poziomie mistrza + Smoczy Ząb = Biada każdym, również najcięższym wrogom, których dosięgnie Twoje ostrze.
Co do Super Stimpaków. Fajna sztuczka, ale tak jak było powiedziane, jest bardzo kosztowna. Chyba, że na prawdę zależy Ci na dyskretnym pozbyciu się jakiegoś NPC i cena nie gra roli. Jednakże, można sobie życie nieco ułatwić. Jeśli masz perka Awarness, który pozwala Tobie zobaczyć dokładną ilość punktów życia jaką ma dany NPC, to dzięki temu możesz obliczyć ile dokładnie Super Stimpaków nalezy zużyć. A jeśli masz w drużynie Myrona (Fallout 2), to zdobycie ich jest mniej kłopotliwe :).
W factorio granat to taki pikuś.... nawet głowica... bateria artylerii 150 dział i ostrzał kroczący w ciągu kilku chwil oczyści teren z drzew, bitterów i głazów najskuteczniej.
nareszcie jest kogo tu oglądać
w battlefield 3, snajper używał MAV'a (zdalnie sterowany latający robot rozpoznawczy) głównie po to, żeby na niego wejść i pionowo podlecieć sobie na nim na jakąś wysoką wieżę lub dach niedostępnego dla piechoty wysokiego budynku, gdzie bezpiecznie mógł sobie kampić
dodatkowo, MAV jak nabrał szybkości i w kogoś wleciał mógł go zabić, więc w taki sposób można było też zabijać innych snajperów, którzy sobie kampili na wierzach/dachach myśląc, że są bezpieczni. w ekstremalnych sytuacjach można było nim nawet wlecieć w grupę wrogich żołnierzy i "przelecieć" cały oddział, ryzykując tylko utratą MAVa, którego i tak łatwo można było odzyskać ze skrzynki z amunicją
Właśnie, po latach przerwy, przechodzę znów Morrowinda i jak dawniej - gram uczciwie :D Ale i tak jestem latających pół bogiem kasującym wszystko na dwa/trzy ciosy, z nieustającą regeneracją życia i super prędkością, także i bez sztuczek się da :P
Już nie pamiętam jak było z rocket jump. Czy to był przypadek czy celowe działanie.
W gothic 1 z kolei można było także dokonywać serii ciosów na przeciwniku, o ile wykorzystaliśmy do tego przewagę wysokości. Wystarczyło tylko wyskoczyć z wyciągniętą bronią i zamachiwać się gdy cel był w zasięgu rażenia. W zasadzie to ta sama metoda pozwala na zeskakiwanie z niebezpiecznie wysokich miejsc, bez ryzyka zginięcia pod zetknięciu z podłożem. A gdy przypadkiem na dole znajdzie się jakiś mob....
G1, exploit z tworzeniem mieczy....na PEWNO został on wyłapany na beta testach.... xD
W jedynce w sumie bezwartościowy. Może i można było wyrabiać miecze, ale sprzedaż byłaby mało opłacalna. Samych handlarzy można było wręcz bezkarnie okradać z ich ekwipunku i wychodziło się na spory plus. W dwójce cały ten system stał się bardziej rygorystyczny. Crafting był w porządku, ale lepiej było nie próbować dobierać się w nielegalny sposób do asortymentu kupców, bo wszystko przepadało po ich pobiciu.
Wiele lat doświadczenia w IT helpdesku upewniło mnie, że użytkownicy komputerów zawsze znajdą sposób na wykorzystanie programów niezgodnie i ich zastosowaniem np. drukowanie listów z excela itp.
W Morrowindzie lepszy efekt dawały mikstury obniżające statystyki xD brzmi to dziwnie, ale... cena nauki umiejętności u nauczyciela jest zależna od jej poziomu. Każny nauczyciel też ma ograniczenie co do poziomu do jakiego może nas uczyć. Wystarczy stworzyć miksturę zmniejszającą daną statystykę o X pkt i za darmo uczyć się do 100 :D
Jeśli chodzi o kąt nachylenia lufy w czołgu, to całkiem legitny pomysł. Wehrmacht stosował taką taktykę w Afryce. Rzecz jasna nie jako broń przeciwlotniczą, tylko wsparcie artyleryjskie. Taki manewr w rzeczywistości dość znacząco poprawiał zasięg dział.
Żarcik z memowym już "krużgankiem" oświaty zawsze na propsie:)
No czytaj komentarze, może być źródłem na następny odcinek,
Jest kilka nietypowych zastosowań w grach typu Total Annihilation, SA, SC, i o ile to zawsze było, ale zobaczyłem to w Balance Annihilation na Springu, bo w grze chodziło żeby własne Commandery nie zginęły, ale niektórzy pro na wczesnym etapie gry popełniali samobójstwo (dokonując wybuchu swojego i zostawiając comy sojuszników), a za szczątki szybko budowali wyższy poziom... i to dawało przewagę. Po za tym gra miała mnóstwo i ma nadal takich smaczków nietypowego zastosowania, część z nich dla sprawiedliwej rozgrywki została usunięta, albo znacznie zmieniona.
fajny materiał, dzięki!
Borderlands 2 i synergia wyrzutni torgue z większością strzelb
Jak zdążyłeś zmienić na wyrzutnie zanim śrut strzelby doleciał do celu to każdy fragment śrutu zadawał obrażenia owej wyrzutni
Żołnierz z szybką zmianą broni i tym sposobem takiego terra potrafi zmielić w 30 sekund a Salvador może z tego efektu korzystać z każdą aktywacją skilla
Dlaczego oglądam Tv Gry:
- " zia zia" Arasza
- wymawianie anglojęzycznych tytułów przez Jordana
- Hed
W świecie rzeczywistym również próbowano stosować broń atomową w oczyszczaniu terenów z lasów, czy też w górnictwie, kształtowaniu terenu pod jakieś inwestycje, i raczej pomimo niskich kosztów zastosowania broni atomowej względem tradycyjnych metod, zastosowanie takich bomb nie spełniło pokładanych w nich oczekiwań.
Drapaczka do głowy to narzędzie szatana🤬.
A odcinek na plus 👍
W morowindzie po wypiciu takich miksturek dopakowywalo sie zaklinanie i tworzylo z latwoscia epickie itemki. Pamietam jak biegalem z mieczem ktory wyrzucal z siebie kule ognia wielkosci pół Balmory o obrażeniach 100 zuzywajac 1 ładunek.
Fajny odcinek, obejrzałem cały.
Ja też już skończyłem 😎
z latarką podobnie w terrarii, ludzie wykonujący różne wyzwania które nie pozwalają im używać pochodni, albo kiedy nie mają pochodni, jako źródła światła używają pieniędzy, bo wyrzucone monety emitują drobny, ale wystarczająco jasny rozbłysk
Można używać też jakichkolwiek mieczy które strzelają
Dobry odcinek zrobiłeś.
Patrząc na zdjęcie w tle waszego kanału, to jak wasze postacie są ułożone od lewej do prawej i obserwując wasze ostatnie ruchy to mam nadzieję, że nie będziesz kolejnym po Gambrim i Hedzie prowadzącym, który postanowił skupić się na własnym projekcie, co?
byłoby przykro, ze starych prowadzących, zostało tylko trzech, których lubię oglądać, ehhh 😥😥
7:45 w Earth 2150 również stosowałem nuklearne rakiety balistyczne żeby oczyścić teren z ruin czy drzew pod kopanie albo rozbudowanie bazy. Poza artyleria była to jedyna broń obszarowa. XD
W DS1 dało się użyć smoka który pojawia się podczas pierwszego przejścia przez Undead Burg żeby za zabić graczy, trzeba było wziąć master key na starcie i pójść przez Valley of Drakes do Undead Parish, przejść przez most na którym jest smok po tym jak go zobaczysz w miejscu docelowym, wtedy tylko czekasz aż pojawi się jakiś invader, zostawiasz itemy tam gdzie smok się pojawia (żeby się zbaitował i podniósł) po czym czekasz aż przyleci smok i zrobi one hit killa. Szkoda że działa tylko raz ;)
He he ja w "Metro" często używałem zapalniczki zamiast latatki, dodatkowo paliła pajęczyny blokujące przejścia
Nic wielce odkrywczego. Do tego została zrobiona przez twórców gry.
tylko czemu absurdalne?
*a czego uzywali w średniowieczu by oświetlać noc?* _Latarek na baterie?_
Miotaczy ognia
@@abcefg2925 mi bardziej chodzilo że *miotacz ognia również dawał ogień* tak samo jak pochodnia
@@exelierxe.e Spoczko. Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznej kawusi :)
Najprzyjemniejsze uczucie na świecie to powiadomienie o nowym odcinku na kanale TvGry!
ten jak się pucuje
Ja też lubię używać różnych rzeczy nie do końca tak jak przewidzieli ich twórcy. I tak np. tą drapaczką do głowy drapię się po jajkach. :)
Do tego zaprojektowano kobiety, ale nie zawsze działa ta mechanika ;P
@@tomaszs8190 nie zawsze tak jak powinna. :D
BC2 i defibrylator. Może leczyć ale zastosowany na przeciwniku zabija od razu. Bardzo skuteczna broń na małe dystanse.
W Minecraft w starszych wersjach (poniżej 1.9) przytrzymując PPM blokowało się ataki, i miało to 2 zastosowania: w połączeniu z szybkim klikaniem naprzemiennie ataku i blokowania miało się "odporność" na odepchnięcie. A druga taktyka to oznaka sojuszu między nieznanymi graczami na różnych serwerach PVP.
jest arasz, jest łapka w górę :)
Ja w Alien Isolation jako latarki używałem głównie koktajlu Mołotowa, bo miotacz ognia pojawia się nie od razu, poza tym musi być do niego paliwo (nie zużywa go jako latarka, ale jak się skończy, to chyba w tym zastosowaniu nie działa, nie pamiętam). A koktajl Mołotowa jest już dostępny prawie przy samym początku gry i nie kosztuje zbyt wiele.
W Morrowindzie patent na kasę:
1) Idź do Pełzacza. Pełzacz sprzedaje/kupuje przedmioty dokładnie za ich cenę, czyli jak coś sprzedamy za 5k, to i odkupimy za 5k (cierpliwi mogą się targować o grosze).
2) Sprzedaj mu przedmiot za 5000 (tyle się regeneruje Pełzaczowi)
3) Czekaj 24h
4) Odkup tylko co sprzedany przedmiot za 5k
5) Sprzedaj przedmiot za 10k
6) Czekaj 24h
7) Odkup ostatnio sprzedany przedmiot
8) Sprzedaj droższy przedmiot o wartości bliskiej temu co ma teraz pełzacz
9) Powtarzaj od kroku (6) tak długo, aż pełzacz będzie kupować daedryczne przedmioty za ich wartość :)
Strategia na 1HK każdego invadera NPC w Dark Souls 2:
Krok 1.: kup zaklęcie "Ponowna Śmierć" i miej odpowiednie statystyki, by go używać
Krok 2.: zabij kilku zostawiających truchła przeciwników w jednym miejscu
Krok 3.: zwab przeciwnika w okolicę trupów
Krok 4.: uruchom ładunek nuklearny zaklęciem
Ta wstawka z Michaelem Scottem to małe mistrzostwo świata 😀
jak się pojawiła Bethesda i crafting to pierwsza myśl: Skyrim i combo Kowalstwo + Zaklinanie + Alchemia = Widelec zadający kilka milionów punktów obrażeń
Spiffing Brit ma całą serię o tym...
Fajny odcinek jak zawsze
10:00 Jeepy kamikaze zostały w sumie jeszcze w późniejszych wersjach bfa a teraz 'odświeżone' są jako drony kamikaze
W Battlefieldach to pewnie do dziś się używa pojazdów z C4.
Ten kto montował niestety nie jest najlepszym montażystą, próbuje ale pogarsza swoją sytuację, moim zdaniem stały kadr w tym wypadku byłby lepszy jednak ;) jest konkretna wypowiedź i wideo będzie się bronić charyzmą prowadzącego 💪
W Gothicu II za dzieciaka miałem dużą grzywnę do zapłaty i praktycznie 0 złota. Trochę cierpliwości w pomijaniu dialogu z karczmarzem i sprzedawało się nielimitowane darmowe piwko. "Paladyni się wszystkim zajmą" :D
9:15 Araszu drogi, proszę zrób następnym razem trochę więcej researchu, bo jak sam mówisz te Jeepy były już od Battlefielda 1942. To nie jest "Jeep Kamikaze" a *Jihad Jeep*. Chyba, że boisz się w materiale nawiązać do "płatków musli" i stąd taka autocenzura?
0:14 nie powiem, uśmiałem sie xD
Arasz, kiedy możemy liczyć na materiał z nowego dodatku do Titan Questa? Na pewno znowu trzeba coś wyfarmić :)
Ciekawy czas na odcinek