No To Co - Give Me Some Of Loving (1970)
Вставка
- Опубліковано 14 чер 2024
- Z albumu "So What" z 1970 roku (Polskie Nagrania Muza, XL 0667).
Z repertuaru The Spencer Davis Group z 1967 roku.
music: Steve Winwood
lyrics: Steve Winwood
NO TO CO:
Jerzy Krzemiński - guitar, vocal, leader
Jerzy Rybiński - bass guitar
Jerzy Grunwald - guitar, vocal
Bogdan Borkowski - guitar, harmonica, banjo, vocal
Aleksander Kawecki - drums
Jan Stefanek - organ, piano, flure, violin
Piotr Janczerski - vocal
------
Jeśli podoba Ci się to co robię, możesz wesprzeć mnie poprzez BuyCoffee.to:
buycoffee.to/twospoonsofmusic
If you like this music please support my UA-cam channel by BuyCoffee.to:
buycoffee.to/twospoonsofmusic
Aż wydaje się to niemożliwe, że grupa skiflowa NO TO CO wali taki kawałek, pierwsze słyszę. Ale oczywiście brawo !
...byłem w legnicy (1977) na koncercie skaldów...grali "kowery parpli"...
Dokładnie bardzo ciekawa interpretacja nagrania Steva Winwooda...👍.
Zgadzam się z gośćiem co do "gitarek" są ok.Grupa brzmi lepiej niż Earth ,wind & fire jak na ten sam okres grania, bardziej funky .Dla mnie bomba.
Gdyby nasze zespoły poszły tą drogą, to polska muzyka byłaby konkurencyjna dla muzyki zachodniej wtedy, jak i teraz.
Ty chyba pijesz te tanie wino z Biedronki bo czycsci Tobie mózg ....nasze kapele z tamtych lat nie stworzyły własnego polskiego stylu i teraz tez n e ma polskiej Muzyki tylko bzdurne wiejskie disco polo ale grali fajnie znalem osobiscie Stefanka a Kaweckiemu siedzilem na kolanach jak mialem
6 lat oho ho z szesc dekad temu 👍👉🍻👋👋👋👋👋 ✌️
Super.
Dla mnie super
Masz rację. Trzeba potrafić porównywać okresy muzyczne z zachowaniem odpowiedniej perspektywy czasowej. W końcu minęło pół wieku.
Great
Pamiętam zespół NO TO CO i ich piosenke Te opolskie dziouchy albo Po ten kwiat czerwony, ale jak n ie dawno usłyszałem Kazika -Kult w piosence Lipcowy poranek Uriach Heep, to byłem w szoku. super wykonanie
Bardzo fajne
Super kawałek.
ponad 50 lat spóznione, a była by fajna muza do posłuchania, pewnie grali na koncertach
aJAKŻE GRALI NA POZIOMIE ANGIELSKICH KAPEL
@@tadeuszborek5832 tak, oczywiście
jesli to ten rok-to wszystko ok!!podoba mi sie...:)
Biorąc pod uwagę upływ czasu ( ponad 50 lat), to wykonanie utworu Winwooda jest moim zdaniem całkiem niezłe i zasługuje na uwagę. Szkoda tylko, że basowa solówka trochę za cicha. Poziom wykonania utworu jest porównywalny z brzmieniem zachodnich zespołów z tamtego okresu.
Brzmi dobrze.
thX Spoons
Oryginalny utwór to jest tylko punkt wyjścia, No To Co nie trzyma się go zbyt kurczowo, ani melodyjnie ani tekstowo, np już pierwszy wers jest raczej zabawą z oryginałem niż zwykłym odśpiewaniem. W oryginale jest "Well, my temperature's rising", a tutaj "Well, my temperature's falling" (robi się coraz cieplej / zimniej). Porównajcie inne wersy, jest sporo zmian, to stawiam, że to coś w rodzaju prześmiewczej gry, parodii, choć muzycznie jak dla mnie wcale nie gorsze niż wersja Winwooda.
Как-то дали пластинку с группой No To Co. Название уже не помню, дело было в конце 60-х, начале 70-х. На пластинке был трек под названием Играй, что умеешь... или что-то в этом роде. Мне поравилось.
Была такая.
Brzmi bardzo dobrze,ale jakieś rozlazłe to.Niepotrzebne to solo na basie.Gitara solówa fajnie gra.Bardzo smaczne gitary .😊
ponad 50 lat spóznione, a była by fajna muza do posłuchania, pewnie grali na koncertach
Cóż...Steve Winwood to nie jest. Ale doceńmy ambicje.
JEDYNY ZESPÓŁ KTÓRY ŚPIEWAŁ PO ANGIELSKU aNGLIK
Wolę oryginał.
Zdecydowanie!
Który śpiewa?
Chyba Krzemiński.
Próbowali z tego kawałka zrobić coś oryginalnego, ale jakość bardzo przeciętna (żeby nie powiedzieć mocniej).
Kit więcej nic
nie wyszło im , doceniam starania ale brzmi to przaśnie i trudno rozpoznać w tym oryginał
,,,, wydaje mi sie ze oto im chodzilo, aby nie kopiowac ale dac cos swojego. Kopiowanie to leniwosc ,,,,, chyba ze nie dostales biletow na oryginal i idziesz do baru posluchac lokalnego zespolu ktory wykonuje znane kawalki - to jest bardzo ciezka praca dla takich zespolow ,,,,,,, bo najczesciej w poniedzialek do "roboty"
@@woodyjagla328 zgadza sie i dlatego jak sie bierze cover na tapetę to warto mu dac nawe życie z ciekawa zmianą aranżacji , etc. Tu to niby jest ale jakieś nieciekawe i słabe. Jak dla mnie oczywiście
@@mirekkonieczny1382 ponad 50 lat spóznione, a była by fajna muza do posłuchania, pewnie grali na koncertach
i dlatego PJ śpiewał później... gdy byłem chłopcem chciałem być zołnierzem ...hehe
Żenująco słabe.
No to co
Chyba przesadziłeś w ocenie wykonania utworu przez zespół, który jak wiele innych, zmuszony był przez kolejnych sekretarzy, ministrów kultury, cenzorów do uprawiania polskiego folkloru w polskim rocku.
@@janbaran7635 Pamiętam i te czasy, i ich, ale tu grają coś innego i to oceniamy. Nie cofam swojej oceny, a żeby nie być gołosłownym wspomnę tylko o słabej gitarze solowej i braku feelingu u wszystkich.
po SŁUCHAJ ANGLIKÓW W TYM CZASIE
Pan M daje typowo polski popis oceny. Jakbym słuchał radia. 15 minut rozważań do prostego grania. Do diabła, to sala wykładowa czy rock and roll? Jest dostatecznie porywająca i nieważne czy ktoś wygrywa ekwilibrystyczne figury na gitarze. Do kupy brzmi wystarczająco dobrze. A biorąc, jaki to zespół i w jakich warunkach grał, bardzo dobrze.