Czy chciałby Pan pokazać widzom jak nagrzewa się przewód w zależności od długości przewodu i przepływającego prądu? Możnaby dodatkowo urozmaicić film o porównanie przewodu nawiniętego zwój na zwój i rozwiniętego. Oczywiście kwestie czy to potrzebne na kanale zostawiam prowadzącemu. Pozdrawiam i dziękuję za przekazaną wiedzę, KG
Myślałem o tym, ale na razie brak pomysłu jak to ciekawie pokazać przy posiadanym sprzęcie - myślę o cienkich przewodach i kamerze termowizyjnej, ale nie wiem czy to wyjdzie przy moim zasilaczu. Jest też pomysł aby pokazać jak się zachowują połączenia - lutowane, skręcane, konektorami, tulejkami - ale ten nie wiem czy sprzęt pozwoli...
Brakuje w tescie lutowania ukladow, ktore maja duzo i gesto wyprowadzen. Wtedy widac tez moc topnika. Czy cyna sie zlewa i laczy piny, czy jednak powoduje, ze cyna ladnie przylega tylko do pinow i nie powoduje zwarc.
Myślałem o pokazaniu np. lutowania KBC, ale wybrałem BGA - po prostu lepiej widać na filmie i to moim zdaniem dużo trudniejszy test. Jak flux się nadaje do BGA to np. z KBC też sobie poradzi. Spróbuję nagrać lutowanie KBC - jak wyjdzie coś nadającego się do pokazania to wrzucę. Może przy okazji pokażę tanie kamery i ich przydatność w lutowaniu.
@@elektryka-elektronika jeszcze duzo zalezy od techniki lutowania. Jeśli pin po pinie, to faktycznie nie bedzie widac efektu, ale przy minifali powinno być ladnie widac roznice.
Technika lutowania i wprawa może być tu decydująca i wpłynąć na wynik. Przyznam że sam jestem ciekawy :). Nie używam minifali, - jakoś się nie przekonałem, ale też pin po pinie nie lutuję. Postaram się coś nagrać, może nie tylko o samych fluxach, jak wyjdzie coś ciekawego top wrzucę.
Czy cyna którą używałeś podczas testu była bez kalafonii? bo myślę że to może mieś wpływ na test w końcu wielu z nas lutuje tylko za pomocą cyny z kalafonią i mamy podobne efekty
Używałem cyny Cynel - jakiś topnik już zawiera w sobie, przy krótkim grzaniu nawet wystarcza - np. skrętka, przy dłuższym wytapia się przed końcem lutowania. Chciałem pokazać że w wielu zastosowaniach nie będzie większej różnicy w topnikach, czy nawet używając samej cyny, ale już przy BGA różnica będzie bardzo duża.
Wszystkie prezentowane fluxy są "no clean" - teoretycznie nie powinny powodować korozji. NC-254 używam od lat - nie powoduje korozji nawet po ponad 10 latach. Pozostałe nie wyglądają na agresywne i prawdopodobnie nie będą powodować korozji, ale osobiście nie sprawdzałem.
Używałem dziesiatkow roznych topnikow roznych producentow ale aim nc254 najlepszy poki co 🙂 do lutowania gdzie szkoda mi aima uzywam rt9 jest dosc tani i mozna nim lutowac mawet zasniedziale elementy jest dosc agresywny
Też trochę toników przetestowałem przez lata, długo używałem H036, ale obecnie nie widzę go w sprzedaży, a zapas na wykończeniu - stąd poszukiwania alternatywy. Ten najtańszy - myślę że do elektryki będzie ok, do prostej elektroniki - kingboo jest ok, do smd też, a ze względu na cenę i do elektryki się pewnie przyda. A NC254 - zostawię sobie do BGA - szkoda go stosować tam gdzie nie widać różnicy.
Najwiekszym wyzwaniem sa zasniedziale przewody i tu test mialby jakis sens. Do lutowania czystej miedzi nie trzeba zadnego topnika, ten w cynie jest calkowicie wystarczajacy, pod warunkiem nakladania bezposrednio na rozgrzana miedz. Kalafonia to jest straszny badziew i dla mnie do niczego sie nie nadaje. Do prostej elektroniki najtansza mozliwa pasta z puszki, chociaz jej wada jest to, ze przy dluzszym nagrzewaniu sie pali i zostawia czarny twardy, osad. Do smd (nigdy nie lutowalem bga) ja uzywam chinskiego rma223, tani i dziala. tak poza tematem najwiekszym moim ale jest to, ze wszyscy uparcie stosuja lutownice oporowe i trzacha mnie jak widze jak ktos lutuje przewody oporowka :). Od dziecka uzywalem transformatorowki, ale wszedzie widzialem oporowki wiec ja tez kupilem i uwazam, ze do prostego lutowania to badziew jakich malo, a naprawde staralem sie przekonac, najpierw kupile stacje lutownicza, a ostatnio kupilem TS101. Ogolnie cyna na grocie szybko wysycha, ciagnie sie, trzeba w kolko napychac topnika, ktory po chwili sie wypala, dasz na elementy to wszystko wysmarowane w topniku. Caly czas trzeba uwazac, zeby sie nie poparzyc, nie spalic niczego na biurku. Ostatnio oporowka potopilem wtyczki XT60 co transformatorowka nigdy mi sie nie zdarzylo. Oporowka tylko do smd i to tylko tego najmniejszego.
Moim zdaniem dopiero jak się BGA lutuje to topnik staje się istotnym czynnikiem - może oszczędzić albo stracić sporo czasu i nerwów :). Do małych przekrojów topnik z cyny (dobrej cyny) faktycznie zazwyczaj wystarcza, ale i tak flux ułatwia lutowanie. Co do lutownicy - mam i często używam transformatorowej - starej, tej co ma prawdziwe 100W a nie chińskie 100 "Wu" (którą też mam, ale nie lubię) - nawet myślałem o filmie dotyczącym lutownic. Na razie w wtorek będzie o taniej chińskiej na USB i miedzy innymi próbie z 2,5mm2, ale przymierzam się też do gazowej i transformatorowej. Nie wszędzie się transformatorowa nadaje - np. płyty główne z laptopów czy BGA - tylko grotowa - ze względu np. na pole magnetyczne. Duże znaczenie ma sama lutownica i miejsce - i nie chodzi tylko o cenę - bardziej dobór właściwej - moc i pojemność cieplna, stanowisko - tu można się bardzo zrazić, albo docenić. TS101 miałem okazję wypróbować i raczej wolałbym jej nie używać.
@@egzi Typowe wady przenośnych lutownic elektrycznych - mała moc i pojemność cieplna oraz czas działania na akumulatorze i czas ładowania - to ogranicza zastosowania. Np. do typowej elektroniki, czy lutowania skrętek ok, jeśli nie ma ich dużo, ale "na stole" i tak wolę T12. A do lutowania np. przewodów 2,5mm2 czy większych przekrojów już zdecydowanie wolę transformatorową lub gazową. Mam podobną i jeśli trzeba zlutować kilka przewodów o małym przekroju w terenie - ma sporo zalet - poręczność, waga, rozmiary, szybciej się nagrzeje i polutuje niż się przedłużacz rozwinie. Ale ma też wady - np. czas działania na akumulatorze, szybko "stygnie", długi czas ładowania.
Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Jak zwykle świetny materiał, jak zawsze merytoryczny
Dziękuję i pozdrawiam!
Czy chciałby Pan pokazać widzom jak nagrzewa się przewód w zależności od długości przewodu i przepływającego prądu?
Możnaby dodatkowo urozmaicić film o porównanie przewodu nawiniętego zwój na zwój i rozwiniętego.
Oczywiście kwestie czy to potrzebne na kanale zostawiam prowadzącemu.
Pozdrawiam i dziękuję za przekazaną wiedzę,
KG
Myślałem o tym, ale na razie brak pomysłu jak to ciekawie pokazać przy posiadanym sprzęcie - myślę o cienkich przewodach i kamerze termowizyjnej, ale nie wiem czy to wyjdzie przy moim zasilaczu. Jest też pomysł aby pokazać jak się zachowują połączenia - lutowane, skręcane, konektorami, tulejkami - ale ten nie wiem czy sprzęt pozwoli...
Brakuje w tescie lutowania ukladow, ktore maja duzo i gesto wyprowadzen. Wtedy widac tez moc topnika. Czy cyna sie zlewa i laczy piny, czy jednak powoduje, ze cyna ladnie przylega tylko do pinow i nie powoduje zwarc.
Myślałem o pokazaniu np. lutowania KBC, ale wybrałem BGA - po prostu lepiej widać na filmie i to moim zdaniem dużo trudniejszy test. Jak flux się nadaje do BGA to np. z KBC też sobie poradzi. Spróbuję nagrać lutowanie KBC - jak wyjdzie coś nadającego się do pokazania to wrzucę. Może przy okazji pokażę tanie kamery i ich przydatność w lutowaniu.
@@elektryka-elektronika jeszcze duzo zalezy od techniki lutowania. Jeśli pin po pinie, to faktycznie nie bedzie widac efektu, ale przy minifali powinno być ladnie widac roznice.
Technika lutowania i wprawa może być tu decydująca i wpłynąć na wynik. Przyznam że sam jestem ciekawy :). Nie używam minifali, - jakoś się nie przekonałem, ale też pin po pinie nie lutuję. Postaram się coś nagrać, może nie tylko o samych fluxach, jak wyjdzie coś ciekawego top wrzucę.
Dzięki 👍
👍
Czy cyna którą używałeś podczas testu była bez kalafonii? bo myślę że to może mieś wpływ na test w końcu wielu z nas lutuje tylko za pomocą cyny z kalafonią i mamy podobne efekty
Używałem cyny Cynel - jakiś topnik już zawiera w sobie, przy krótkim grzaniu nawet wystarcza - np. skrętka, przy dłuższym wytapia się przed końcem lutowania.
Chciałem pokazać że w wielu zastosowaniach nie będzie większej różnicy w topnikach, czy nawet używając samej cyny, ale już przy BGA różnica będzie bardzo duża.
Warto zwrócić uwagę na to czy topnik pozostawiony na elemencie nie będzie przyspieszał korozji tego elementu
Wszystkie prezentowane fluxy są "no clean" - teoretycznie nie powinny powodować korozji. NC-254 używam od lat - nie powoduje korozji nawet po ponad 10 latach. Pozostałe nie wyglądają na agresywne i prawdopodobnie nie będą powodować korozji, ale osobiście nie sprawdzałem.
Używałem dziesiatkow roznych topnikow roznych producentow ale aim nc254 najlepszy poki co 🙂 do lutowania gdzie szkoda mi aima uzywam rt9 jest dosc tani i mozna nim lutowac mawet zasniedziale elementy jest dosc agresywny
Też trochę toników przetestowałem przez lata, długo używałem H036, ale obecnie nie widzę go w sprzedaży, a zapas na wykończeniu - stąd poszukiwania alternatywy. Ten najtańszy - myślę że do elektryki będzie ok, do prostej elektroniki - kingboo jest ok, do smd też, a ze względu na cenę i do elektryki się pewnie przyda. A NC254 - zostawię sobie do BGA - szkoda go stosować tam gdzie nie widać różnicy.
Najwiekszym wyzwaniem sa zasniedziale przewody i tu test mialby jakis sens. Do lutowania czystej miedzi nie trzeba zadnego topnika, ten w cynie jest calkowicie wystarczajacy, pod warunkiem nakladania bezposrednio na rozgrzana miedz. Kalafonia to jest straszny badziew i dla mnie do niczego sie nie nadaje. Do prostej elektroniki najtansza mozliwa pasta z puszki, chociaz jej wada jest to, ze przy dluzszym nagrzewaniu sie pali i zostawia czarny twardy, osad. Do smd (nigdy nie lutowalem bga) ja uzywam chinskiego rma223, tani i dziala.
tak poza tematem najwiekszym moim ale jest to, ze wszyscy uparcie stosuja lutownice oporowe i trzacha mnie jak widze jak ktos lutuje przewody oporowka :). Od dziecka uzywalem transformatorowki, ale wszedzie widzialem oporowki wiec ja tez kupilem i uwazam, ze do prostego lutowania to badziew jakich malo, a naprawde staralem sie przekonac, najpierw kupile stacje lutownicza, a ostatnio kupilem TS101. Ogolnie cyna na grocie szybko wysycha, ciagnie sie, trzeba w kolko napychac topnika, ktory po chwili sie wypala, dasz na elementy to wszystko wysmarowane w topniku. Caly czas trzeba uwazac, zeby sie nie poparzyc, nie spalic niczego na biurku. Ostatnio oporowka potopilem wtyczki XT60 co transformatorowka nigdy mi sie nie zdarzylo. Oporowka tylko do smd i to tylko tego najmniejszego.
Moim zdaniem dopiero jak się BGA lutuje to topnik staje się istotnym czynnikiem - może oszczędzić albo stracić sporo czasu i nerwów :). Do małych przekrojów topnik z cyny (dobrej cyny) faktycznie zazwyczaj wystarcza, ale i tak flux ułatwia lutowanie.
Co do lutownicy - mam i często używam transformatorowej - starej, tej co ma prawdziwe 100W a nie chińskie 100 "Wu" (którą też mam, ale nie lubię) - nawet myślałem o filmie dotyczącym lutownic. Na razie w wtorek będzie o taniej chińskiej na USB i miedzy innymi próbie z 2,5mm2, ale przymierzam się też do gazowej i transformatorowej.
Nie wszędzie się transformatorowa nadaje - np. płyty główne z laptopów czy BGA - tylko grotowa - ze względu np. na pole magnetyczne.
Duże znaczenie ma sama lutownica i miejsce - i nie chodzi tylko o cenę - bardziej dobór właściwej - moc i pojemność cieplna, stanowisko - tu można się bardzo zrazić, albo docenić. TS101 miałem okazję wypróbować i raczej wolałbym jej nie używać.
@@elektryka-elektronika a co wg Ciebie nie tak z ta TS101? Ogolnie bardzo mi sie podoba bo nie zajmuje miejsca, przenosna i szybko sie nagrzewa.
@@egzi Typowe wady przenośnych lutownic elektrycznych - mała moc i pojemność cieplna oraz czas działania na akumulatorze i czas ładowania - to ogranicza zastosowania. Np. do typowej elektroniki, czy lutowania skrętek ok, jeśli nie ma ich dużo, ale "na stole" i tak wolę T12. A do lutowania np. przewodów 2,5mm2 czy większych przekrojów już zdecydowanie wolę transformatorową lub gazową. Mam podobną i jeśli trzeba zlutować kilka przewodów o małym przekroju w terenie - ma sporo zalet - poręczność, waga, rozmiary, szybciej się nagrzeje i polutuje niż się przedłużacz rozwinie. Ale ma też wady - np. czas działania na akumulatorze, szybko "stygnie", długi czas ładowania.