Wiara i nauka mają dwie podobne podstawy. : Obie mają podstawę w strukturze. Wiara - w słowie objawionym zapisanym w Piśmie Świętym. Nauka w matematyce. Druga podstawa : Nauka ma oparcie w powtarzalnym doświadczeniu. Wiara - w osobistym doświadczeniu - niepowtarzalnym eksperymentalnie, ale mogącym być doświadczonym przez wielu ludzi we wspólnocie. A więc obie mają oparcie w strukturach i obie żyją w doświadczeniu.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura W takim razie wyprowadź równanie na miłość, tęsknotę i świadomość. Nie bzdura tylko ujęcie meta świata tak jak go kiedyś widziano. Są zjawiska, które nigdy nie zostaną wyjaśnione, można je udowodnić również matematycznie. Są zjawiska istniejące, ale są niemożliwe do zrozumienia, ponieważ człowiek zamknięty jest w swoim świecie postrzegania.
@@JarekKrawczykpowiem Pani więcej. Gdyby Pan Bóg pozwolił człowiekowi, żeby naukowo dowiódł Jego istnienia, wtedy człowiekowi zostałaby odebrana wolność wyboru! Tymczasem jednak człowiek posiada ją i może sam zdecydować, czy chce wierzyć w to że Bóg jest, albo w to, że Boga nie ma. Bóg pozwalając więc na taki dowód, pozbawiłby człowieka jego wolności. Lecz Bóg, ponieważ sam jest Miłością, nie czyni tak! Poza tym stworzył człowieka na Swój obraz i podobieństwo. To znaczy że to właśnie wolność człowieka jest odzwierciedleniem wolności samego Boga!
@Penny-ft8yiO co Bóg będzie miał pretensje jest to, że nigdy Go nie poznaliśmy. Dowodów ta zła i przewrotna generacja nie otrzyma, poza dowodem Jonasza! Lecz eśli ktoś chce poznać Boga, a jego intencja jest szczera, to chociażby w Jego istnienie nie wierzył, Bóg może według swojej woli dać się takiemu człowiekowi rozpoznać. Brzmi nieco paradoksalnie, ale Pan twój Bóg nawet na skrzywionej linii potrafi pisać prosto
@@pebr70Tu mam kilka pytań? #1 po co Bóg Jezus robi tzw cuda eucharystyczne? #2 czym jest całun z Turynu? #3 czy ludzie w niebie mają wolną wolę? #4 czy ludzie w niebie grzeszą? #5 czy szatan ma wolną wolę?
Dogmat o nieomylności papieża, dotyczy tylko jego wypowiedzi, które zostały wygłoszone "ex cathedra". Proszę sobie wygooglować. W każdym innym wypadku, papież wypowiada się jako człowiek który zwykle może się mylić
@@JarekKrawczyk@jarikrawczyk Nie znam dokładnie dogmatu o nieomylności, ale papież ogłaszając coś właśnie ex cathedra, nie wypowiada jakichś tam "widzi mi się", tylko wygłasza to, co Kościół po dokładnym zbadaniu stwierdził za słuszne. Tutaj jest wiara w to, że sercem Kościoła nie jest żaden człowiek, lecz sam Bóg, pomaga wzbudzając ufność, że On sam działa przez natchnienie.
@@archibaldpl9741 Ma Pan może na myśli starożytny uniwersytet Nalanda(?) centrum szkolnictwa wyższego w Bihar w Indiach, działające w latach 427-1197. Unw. Nalanda był założony w V w. n.e. w Bihar w Indiach w 427 w nie daleko od dzisiejszej południowej granicy Nepalu, ale nie wiadomo dokładnie przez kogo. Przetrwał do 1197 roku, czyli najazdu Abrahamowych muzułmanów. W uniwersytecie tym studiowano Buddyzm, ale kształciło się tam także studentów sztuk pięknych, medycyny, matematyki, astronomii, polityki i sztuki wojennej. Uniwersytet ten składał się z ośmiu oddzielnych obiektów, 10 świątyń, sal medytacyjnych, klas, były tam również jeziora i parki. Posiadał on dziewięciopiętrową bibliotekę, w której mnisi skrupulatnie przepisywali księgi i dokumenty tzw aby poszczególni uczeni mogli posiadać własne zbiory. Uniwersytet ten posiadał akademiki dla studentów, był pierwszą placówką edukacyjną w której na uniwersytecie studiowały dziesiatki tysięce studentów i miał on tysiące profesorów Uniwersytet Nalanda przyciągł studentów i uczonych z Korei, Japonii, Chin, Tybetu, Indonezji, Persji a nawet z Lewantu. Słynny pielgrzym Hsuan Tsang z Chin przybył tam aby w VII wieku studiować i nauczać przez 5 lat. Uniwersytet Nalanda miał w tym czasie ponad 10 000 studentów i 3000 nauczycieli. Przez około 700 lat, między V a XII wiekiem, Nalanda była centrum wielkim centrum nauki w buddyjskie starożytnym świecie. W czasie najazdu muzułmanów w XII wielki pożar strawił bibliotekę z ponad 9 milionami rękopisów i potem uniwersytet ten upadł. Czy może mia Pan na myśli Uniwersytet Takshashila z V w p.n.e?
@@pebr70Rozumiem. Gwarantem, że papież się nie myli wypowiadając się ex cathedra opinia ludzi, że papież nie może się mylić wypowiadając się ex cathedra gdyż są oni pod wrażeniem, że są oni nadchnieni tworząc tą opinię. No i bardzo fajnie, ale jak tu zachować poważną twarz!?
Panie Katarzyna chciała coś dowiedzieć się o dogmatach w rozumieniu ograniczeń jakie sami sobie nakładamy w procesie poznawczym, a tymczasem w opisie tej rozmowy mamy " Czy w racjonalnym świecie istnieje możliwość zachowania przestrzeni dla form duchowości wymykających się nie tylko rozumowi, ale i instytucjonalnym kościołom?" Pytanie jakie należy zadać, co to jest racjonalność i niby czemu duchowość wymyka się rozumowi i czy to czasem nie jest właśnie dogmat ? Założenie że duchowość jest nieracjonalna, czy też wiara w transcendencje jest nieracjonalna a nauka jest jedynym źródłem prawny, jest ściśle naturalistycznym dogmatem, co więcej, stwierdzenie że nauka jest jedyną drogą do prawny nie jest naukowe, a zatem jest błędne logicznie. Tyle o dogmatach o które Pani Katarzyna tyle prosiła. Sama dyskusja o wierze i nauce jest w tym wydaniu trochę słaba, zarówno z teistycznego i ateistycznego punktu widzenia, dużo lepsze są przemyślenia Johna Lennoxa jako teisty czy Dawkinsa z drugiej strony.
Nie rozumiem stwierdzenia, że nauka ma prowadzić do jakiejkolwiek prawdy, natomiast może ona służyć do odkłamywania rzeczywistości jak najbardziej. Na tym polega ta różnica w obcowaniu z tymi dwoma dziedzinami. To religia mówi ,że zna prawdę a nauka mówi, że szuka prawdy. Dla mnie jest jasne , że wiara w boga już nie działa. Nie daje żadnej odpowiedzi na to kim jesteśmy we wszechświecie, jaki mamy mieć cel, dokąd zmierzamy. Co gorsze religia nie uczy moralności, uzależnia nasze poczynania od systemu kar i nagród, który ma nastąpić po życiu, czyli nigdy. Religia zniekształca wartości, które mamy tu i teraz, odkłada odpowiedzialność na-później albo w bliżej nie określony czas. Przecież etykę można ubrać w zrozumiały język, można łatwo określić do czego prowadzi zło. Ale nie chce mi się pisać już....Ja bym chciał widzieć tych dwóch panów na pokazie palenia na stosie w czasach gdy jedyna prawda rządziła. Dlaczego nie uczy się podstawowej etyki i odpowiedzialności a w zamian buduje się ten jedynie słuszny gmach, któremu nie da się już po prostu zaufać?
@@kubexiu Jak można coś odkłamać nie prowadząc do prawdy ? Twoje rozumowanie jest mi obce, Twoje rozumienie religii jako systemu kar i nagród również, tym bardziej, że nie znajduje takiego pojmowania Ewangelii, która dla mnie jest właśnie źródłem prawdy, takiej absolutnej bo prowadzącej do Boga. Masz prawo ją odrzucać, ale pisanie, że życie po życiu nigdy nie nastąpi, to czysty dogmat, a ja w takie dogmaty po prostu nie nie wierzę.
Jeśli uczciwie i bez uprzedzeń prześledzi się historię Kościoła, historię idei, historię nauki - okazuje się, że nauka empiryczna powstała właśnie w łonie Kościoła, na fundamencie filozofii katolickiej. Po pierwsze Kościół zwalczał wierzenia pogańskie, wszystkie mające założenia, że bóstwa zamieszkują nasz świat……, rzeki, góry, lasy itp., i że można dzięki temu z nimi coś ugrać. Olimp był w naszym świecie a nie poza nim, tak samo szamańskie zabiegi dotyczyły konkretnych bóstw przyrody, deszczu, zwierzyny łownej, lasu, itp., które były konkretnie w tych rzeczach. To wszystko było - w świecie - i stanowiło pierwotne „siły przyrody”. W czasach mitologii i szamanizmu nie było religijnej koncepcji za-świata - zewnętrznego w stosunku do świata. Bardzo dobrze, że chrześcijaństwo zwalczało takie poglądy - bo były one związane z Światem/Ziemią i wiadomo, że były błędne - tzn. zawierały wyjaśnienie zjawisk przyrodniczych tego świata. To była pierwotna teoria świata i sposoby na okiełznywanie świata w ramach tej teorii - i były one błędne, bo odwoływały ziemskie zjawiska do działania: uczuć, kaprysów, zachcianek, etc. bóstw - a nie niezmiennych, wiecznotrwałych, fundamentalnych zasad świata. A to nie bóstwa, lecz prawa przyrody/wszechświata mają tutaj moc przyczynową. Tego pogaństwo nie mogło stworzyć czy wywnioskować, ponieważ operowało koncepcją świadomych (zamieszkałych przez bóstwo/a) kamieni, strumieni, drzew, gór… Idąc z historią dalej - jak wspomniałem - istotne, że to Kościół stworzył instytucję Uniwersytetu w dobie scholastyki - i umożliwił powstanie racjonalnej nauki europejskiej - nigdzie indziej nie powstała takowa, bowiem jest ona silnie oparta na katolickiej metafizyce… Czyli na koncepcjach takich jak: 1) linearny czas; 2) obiektywność istnienia rzeczywistości; 3) istnienie Prawdy; 4) ludzki rozum ma dostęp do prawd o rzeczywistości (inteligibilność). Tylko i wyłącznie koncepcja stworzenia człowieka przez Boga, na Jego/Boże podobieństwo (rozumność-racjonalność, inteligencja, wola) umożliwia solidne uzasadnienie prawdziwości twierdzeń nauki. Dlaczego? Ponieważ każda koncepcja i prawda naukowa wywodzi się ostatecznie z filozofii. Dlaczego? Ponieważ fundamentem badań empirycznych (naukowych) jest matematyka - a matematyka jest oparta na: 1) na logice; 2) na aksjomatach. Logika i aksjomaty nie są oparte na niczym innym jak ludzka filozofia, intuicja, myślenie - wiedzione z bezpośredniego kontaktu człowieka ze światem (z spontanicznego poznawania świata), a żeby miały one podstawę musimy mieć podstawę do założenia, że prawdziwie poznajemy świat/rzeczywistość. Taką podstawą jest Bóg, który daje: 1) racjonalne prawa świata (gwarantuje ich stałość i niezmienność - przez co jest sens ich poszukiwania); 2) racjonalny ludzki rozum poznający obiektywną rzeczywistość i Prawdę. Do prawdziwej nauki eksperymentalnej, jest po pierwsze potrzebna koncepcja linearnego czasu. Np. w starożytnej Grecji czas rozumiano koliście, że zatacza kręgi, na wzór cykli pór roku, dnia i nocy - i że właściwie wszystkie zdarzenia kiedyś się powtórzą. Dzisiaj trudno to zrozumieć, ale tak właśnie wtedy tam było... Koncepcja czasu linearnego powstała w Judaizmie - i potem została w ramach Katolicyzmu sprzężona z metafizyką, w szczególności z koncepcją racjonalności świata/przyrody - wynikłą z pierwszego punktu czasowego - stworzenia przez racjonalnego Stwórcę. Koncepcja racjonalnego Stwórcy pozwalała/pozwala trzymać w mocy założenie, że prawa przyrody są racjonalne, trwają niewzruszenie u podstaw świata - przez co są w ogóle poznawalne i zatem sam świat jest poznawalny - nie jest chaotyczny lecz logiczny, zmienia się ale ma fundament w postaci stabilnych praw. Tak rozumiano świat w ramach średniowiecznej filozofii europejskiej - scholastyki, powstałej w łonie Kościoła. Scholastyka kładła nacisk na racjonalność przyrody - tak jak racjonalny jest jej Stwórca. Czas płynie od początku, do końca dziejów, niewzruszenie wyznacza początek i koniec jakiegoś zjawiska w świecie. Wyłania się tutaj zatem jasna koncepcja przyczynowości zjawisk. Świat i życie ludzkie zatem ma sens. Wszechświat nie jest byle czym, tym lub tamtym..., bowiem skutek ma wcześniejszą, racjonalną, konieczną przyczynę. W tej koncepcji jest sensowny, a zatem i jego badanie ma sens. Przyklasztorne szkoły i uniwersytety kształciły w sposób zdyscyplinowany, myśl mogła poruszać się ściśle według racjonalnych reguł - co dało poważny sposób dyskutowania, usystematyzowanie w pracy i dociekaniach, wyrobienie ducha logicznego dociekania o świecie - bowiem sam świat jest logiczny jako stworzenie Rozumnego/Logicznego Stwórcy. Na takiej kanwie może dopiero powstać nauka - przejawiająca się w SYSTEMATYCZNOŚCI, systematycznym powtarzaniu eksperymentów.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura W starożytnej Grecji nawet nie marzono o nauce. Tam powstała filozofia grecka, a nie nauka. Nauka powstała w 17 wieku n.e. w Europie.
@@archibaldpl9741 Co nie zmienia faktu, że koncepcja człowiek stworzonego przez boga - to nadal wyssane z palca bzdury. I w żaden sposób nie wybiela to zbrodniczej działalności kościoła przez wieki.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura Zmienia i nie wybiela - bo żadnej zbrodniczej działalności nie było, chyba że w snach i słowach propagandy stalinowskiej, którą tutaj powielasz.
Prof.Abramowicz zdecydowanie niedocenia rolę czynników społecznych w procesie powstawania, czy raczej konstruowania wiedzy. Otóż, socjologia wiedzy ma w tym zakresie bardzo wiele do przekazania, a prof. Abramowicz powinien sięgnąć do książki A. Pickering'a "Constructing Quarks", który to notabene jest fizykiem.
wiara od rozumu oddzielone przez św. Tomasza z Akwinatę? Bzdura. Tomasz zracjonalizował wiarę przyswajając myśl Arystotelesa. Ten rozdział jest zdecydowanie natomiast dziełem Kartezjusza którego filozofia nieszczególnie przysłużyła się Kościołowi. Musiałem to sprostować bo hadko czytać/słuchać.
Spotkanie ciekawe, ale liczyłem na coś więcej. Trudno to nazwać dyskusja, czy debata, nawet pan profesor ateista mówił to z czym jako katolik sie zgadzam (chyba że jakieś szczegóły mi umknęły, bo nie słuchałem ponownie), a liczyłem na jakieś ciekawe argumenty od fizyka.
@Penny-ft8yi Ech. Widzę, że czeka mnie trudna przeprawa. Jednakowoż trzeba troche ten hmmm dowód uporzadkować. Krok po kroku. 1. Co wogóle oznacza stan ożywiony ? Czy osignięcie stanu ożywionego coś we wszechświecie zmienia ? Staje się on jakimś innym wszechświatem ?
@Penny-ft8yi Zapomnijmy o moim poprzednim komentarzu. Te Twoje argumenty niby dopuszczaja istnienie Boga bo przecież piszesz, ze stworzył on wszechświat, ale zaraz potem swoim "dowodem" pętasz Mu "ręce" i każesz, by zrobił to zgodnie z prawami i logiki i fizyki tego wszechświata, który razem z tymi prawami stworzył. Ja nie mam już wiele sił i cierpliwości, by tłumaczyć ludziom, że skoro nasza logikę i wszystko co znamy stworzył Bóg to nie ma żadnego sensu, ograniczanie go tymże stworzeniem. Dowodzisz, że Bóg nie mógł stworzyć wszechświata, który ma takie czy inne właściwości a może: 1. Próbował wiele razy aż wyszło. W końcu życie powstało, więc jest to możliwe, trzeba było tylko spróbować dostatecznie wiele razy (Bóg ma dużo czasu). 2. Zna wszystkie możliwe wszechświaty w tym ten, w którym żyjemy i wybrał tenże bo Mu pasował do realizacji Jego celów i nie wiem, ożywił, czy też urzeczywistnił w każdym razie sprawił, że stał się realnym bytem ? 2a. Mógł urzeczywistnić nasz wszechświat już w zaawansowanym stadium, z cała historia, śladami ewolucji i wielkiego wybuchu itp. Kto Mu tego zabroni ? Jakie prawa fizyki ? Reasumujac. Takimi trocinami można napalić w piecu. Już kilka razy to tłumaczyłem. Człowiekowi, który wierzy w Boga nie możesz narzucać ateistycznej perspektywy i na niej budować jakichś "dowodów".
@Penny-ft8yi Sporo napisałeś. Jest kilka rzeczy do opisania a ja wole jednak detal. 1. Co do logiki. Nie widze najmniejszego sensu by twierdzić, że nasza logika obowizuje również Boga. Logika, to podstawowe właściwości rzeczywistości, która stworzył Bóg, czemu nie miałby też stworzyć jej osnowy (logiki), a skoro ja stworzył to od niej nie zależy. Matematyka, jest pełna najrózniejszych logik, w tym logik, w których nie obowiazuje zasada niesprzeczności. Czy to nie oznacza, że logika to poprostu system, który mógłby być inny ? 2. Pytasz "W którym momencie kazałem Bogu robić cokolwiek według prawa fizyki ?" to można zostawić, chodziło mi o to, że bardzo często słysze argumenty, w których Boga opisuje sie przez Jego stworzenie. Zostawmy To, jeśli Cie uraziłem to przepraszam. 3. Nie jestem teologiem i byc może moja wizja nie jest zgodna z teologiczna. Chciałbym by była zgodna z nauka Koscioła Katolickiego, ale niestety nie mam czasu na jej zgłębianie, a na myslenie mam czas (bywa, ze długo nie moge zasnać), sadzę jednak, że raczej nie ma tu jakichś sprzeczności a napewno nie sa one wielkie. Ja sie skupiam na bardzo ogólnych kwestiach. 4. Mój bład. Nie napisałem, że moim zdaniem z punktów, które wymieniłem opowiadam sie za 2 a nawet 2a (możemy pogadać dlaczego, jeśli Cię to interesuje). Co do 2a to znaszego punktu widzenie nie ma znaczenia czy to będzie 2 czy 2a. Poprostu 2a to tak jakbyś zaczał ogladać film w środku, ale cała akcja dalsza opiera się na akcji wcześniejszej. Punkt 1 napisałem dla porzdku, by pokazać że na Twój argument mozna na kilka sposobów odpowiedzieć.
@Penny-ft8yi Ad 1. Widzę, że w przeciwieństwie do mnie jesteś oczytany. Ja niestety muszę opierać się na własnym rozumku. Faktem jest, że gdy się rozchodzi o logiki, które wymyślają matematycy, to chcąc nie chcąc zawsze na końcu jest nasza stara swojska logika nazwę ją arystotelesowska (pewnie nie do końca ściśle). Innymi słowy mówiąc że: w jakiejś logice jakieś zdanie ma wartość true, to zawsze można to ściągnąć, do następującego zdania: w logice arystotelesowskiej prawdą jest, że i tu wstawiamy: "w jakiejś logice jakieś zdanie ma wartość true". Wydaje się, że od logiki, która rządzi naszym światem nie ma ucieczki, ale to oznacza li tylko tyle, że nasz świat jest na takiej właśnie logice oparty, tak jak jest oparty w sferze materialnej na takim a nie innym zestawia stałych fizycznych i innych prawach. Piszesz "Mało który teista chciałby przyznać, że Bóg może czynić paradoksy" szczerze mówiąc, też tego nie twierdzę. Trzeba tylko oddzielić domenę Boga od świata w którym żyjemy. Tutaj chyba zbyt wielu paradoksów niema. Pojawiają się one, gdy chcemy przejść z naszą logiką w domenę Boga. Ja sobie bardzo cenię logikę i jej wykorzystywanie w dyskusji i podejmowaniu życiowych decyzji, uważam jednak, że jej zastosowanie kończy się na świecie zwanym potocznie materialnym. Jeszcze piszesz: " I to załamuje logikę na podstawie której istnienia Boga w ogóle chce się dowieść". Mnie to nie dotyczy. Ja nie zamierzam w ogóle dowodzić istnienia Boga. Jestem człowiekiem wiary. Po prostu, spora ilość przemyśleń opartych na nauce, intuicji i innych przesłankach, skłania mnie do wiary. Nigdy nie próbowałem, dowodzić istnienia Boga, dlatego interesowały mnie argumenty ateisty - fizyka (bo to może coś do mojego stanowiska wnieść), a nie teistów - fizyków. Ad. 3 Już o tym pisałem, ale powtórzę, bo to dość istotne i ciekawe. Łamanie praw logiki. Co to znaczy ? Świat działa wg narzuconej mu logiki. Nawet cud w Kanie Galilejskiej moim zdaniem nie łamie ani praw logiki ani praw fizyki. To że Bóg może się inną logiką posługiwać a może nawet nie potrzebuje żadnej, nie oznacza z automatu łamania praw naszej logiki. Problem pojawia się wtedy gdy z naszą logiką wychodzimy poza zakres jej obowiązywania. To nasz problem, że próbujemy przykładać miarę do bytu, który się zmierzyć nie da. Ad 4. 1. Rozwinę swoją myśl (od razu wyjdzie przyczyna, dla której argumentacja św Tomasza z Akwinu do mnie nie trafia). Myślę, że o tym słyszałeś (a jak nie to bez trudu tą wiedzę uzupełnisz). Chodzi o hipotezę / teorię eonów. Zajmuje się tym Roger Penrose. Są podstawy by sądzić, że nasz wszechświat jest tylko jednym w łańcuchu wszechświatów następujących jeden po drugim. Mając już jakąś intuicje Boga, który wszystko wie, pomyślałem, że musi też znać te wszystkie wszechświaty, które w tym łańcuchu Penrose'a występują jak również wszystkie inna takie łańcuchy, ale skupmy się na naszym. Jaki sens pomyślałem, by uruchamiać te wszystkie wszechświaty, skoro tylko nieliczne zawierają scenariusz : powstała materia, powstały atomy, powstała odpowiednia planeta, na niej powstała pierwsza komórka, przeżyła i się rozmnożyła, na drodze mutacji i przystosowania powstały inne komórki itp itd aż do powstania istoty człekokształtnej, która nadawała się to tego by tchnąć w nią duszę (czymkolwiek jest dusza i jakiekolwiek organizm a tak na prawdę mózg musi spełniać warunki ku temu). Mi idea ewolucji nie przeszkadza, bo skoro jest możliwa, to w jednym z nieskończonej ilości wszechświatów mogła zajść. Po co zatem "uruchamiać" wszystkie ? Wystarczy ten jeden. I jak sądzę w nim właśnie żyjemy. A czy trzeba go "uruchamiać" od początku ? Może tak, a może nie. W każdym razie inteligencja, która się w takim wszechświecie pojawi nie będzie wstanie stwierdzić, że świat zaczął się kilkanaście tysięcy lat temu a nie dajmy na to kilkanaście miliardów lat temu, jeżeli będą wykrywalne ślady historii wszechświata, która nigdy fizycznie nie zaistniała. Jak ma się to do św Tomasza z Akwinu. W modelu eonów, nie ma pierwszej przyczyny (łańcuch eonów może być nieskończony), po prostu praprzyczyna może a właściwe powinna przyjść z poza świata materialnego niejako wskroś łańcucha przyczynowo-skutkowego jaki obserwujemy w naszej rzeczywistości. 2. Jak sądzę takiej racji nigdy nie poznamy, jeżeli w ogóle istnieje. Naszym skromnym (niezbyt) zdaniem, my jesteśmy tą racją, ale to tylko przypuszczenie, niemniej wierzący w Boga katolików uznają konieczność stworzenia warunków, dla człowieka by mógł przeżyć życie doczesne, jako rację dla stworzenia świata. 3. A skąd wiesz, że to właśnie nie jest najlepszy ze światów ?
@Penny-ft8yi 1. No tak logika -> matematyka (wynika wprost z logiki jeżeli ja ubogacimy o matematyczne obiekty jakieś relacje itp) -> fizyka (trzeba odróżnić prawa fizyki od praw natury) w jakiś tajemniczy sposób jest zdaje się matematyczna. Jeśli chodzi o logikę klasyczną, to zawsze intuicyjnie odbierałem ja jako fundament najtwardszy, naszej rzeczywistości. Czy tak jest ? Nie wiem, ale moim zdaniem ma to sens i to być może głębszy niż nam się wydaje (mam na ten temat pewną intuicję, ale bardzo świeżą i trudną do werbalizacji). Jednakowoż nie sposób tego teraz rozstrzygnąć. Tak, jeżeli Bóg jest poza logiką, to nic, absolutnie nic pewnego (poza bezużytecznymi tautologiami) o nim powiedzieć nie można, ale gdyby było inaczej nie byłoby tej rozmowy. Myślę, że jedna jedyna rzecz, którą z całą pewnością by coś o Bogu mówiła, rozstrzygała by problemat jego istnienia. 3. Ciekawa obserwacja. W istocie, logiczne sprzeczności byłyby być może dla nas w ogóle nie dostrzegalne (taka intuicja mi przyszła do głowy) bo to nie mieści się w zakresie naszej percepcji. Z kolei prawa fizyki zdają się być coraz dziwniejsze i być może całkowicie wystarczają by mogły dziać się najcudowniejsze nawet cuda, no i rzeczywiście (intuicyjnie przynajmniej) bardziej jestem skłonny przyznać, że prawa fizyki są do złamania, a prawa logiki nie, z tym, że takiej pewności nie mam. 4. No jasne, że wszechświat wymaga przyczyny swojego istnienia, ale miałem na myśli to, że szukając praprzyczyny w modelu Penrouse'a poprzez śledzenie łańcucha przyczynowo-skutkowego nie znajdziemy jej, okaże się, że jej po prostu niema. Dopiero transcendentny punkt widzenia taką przyczynę może wykryć. Ale św Tomasz (chyba, że się mylę) właśnie na relacji przyczynowo-skutkowej w świecie materialnym się opierał, wywodząc, że gdzieś tam daleko w przeszłości łańcuch się kończy na praprzyczynie. Swoją drogą ciekawe jest to, że bronisz przede mną argumentacji św Tomasza 😀 Jeśli chodzi o dalsze Twoje rozważania, to nie o wszystkim mogę swobodnie rozmawiać. Problem indukcji jest bardzo ciekawy, zetknąłem się z jego echem kiedyś, ale chwilowo i nie zgłębiałem tematu. Hume o ile widzę boryka się z problemem badania skutku na podstawie przyczyny i na odwrót. Jak na razie to nie na moją głowę. Po 50-tce tak już bywa, ale odniosę się do kwestii dalszej. Gdy zaczynamy operować nieskończoną ilością zdarzeń, to mówienie o prawdopodobieństwie przestaje mieć sens. Skoro zdarzenie nastąpiło nieskończenie wiele razy, to prób musiało być co najmniej tyle samo he he, a więc próba policzenia prawdopodobieństwa jest jakby to rzec z góry skazana na niepowodzenie nieskończoność/nieskończoność nie da nam żadnego sensownego wyniku, chyba, że badalibyśmy granicę ciągu, dodając do zdarzeń zdarzenia z kolejnych wszechświatów i dzieląc je przez ilość wszechświatów już przebadanych, ale wtedy otrzymamy (tak mi mówi intuicja) prawdziwe prawdopodobieństwo, różne dla różnych zdarzeń. Co do racji. No tak. Jestem katolikiem, więc wierzę, że istnieje, ale tak jak sam Bóg, tak i racje którymi się kieruje są na ten czas niepoznawalne, chociaż w różny sposób objawione. Zapytałem skąd wiesz, że nasz świat nie jest najlepszy. Oczywiście to retoryczne było pytanie. Przecież to nie my go stworzyliśmy, i nie my wiemy jakie mają być jego właściwości, by był doskonały w oczach swojego stwórcy. Pewnie, że żyło by się nam bardziej komfortowo w innym świecie (łatwo sobie to wyobrazić), ale mam wrażenie że nie o komfort tu chodzi no i nie nasza intuicja jest tu decydująca.
M: Rzeczywistość jest nieporuszona, choć znajduje się w ciągłym ruchu. Jak potężna rzeka, która płynie, ale jest tu nadal. Łożysko rzeki i brzegi nie płyną, ale tylko jej wody. Podobnie guna sattwa, kosmiczna harmonia, zmaga się po drodze z tamasem i radżasem, siłami ciemności i rozpaczy. W sattwie jest ciągła przemiana i postęp, w radżasie - zmienność i regres, zaś tamas to chaos. Wszystkie te trzy guny odwiecznie walczą ze sobą; co do tego faktu nie może być różnicy zdań. * *. * M: Sattwa to promieniowanie pańskiej prawdziwej natury. Ją i jej liczne światy może pan zawsze znaleźć poza umysłem. Ale jeśli pociąga pana ten świat, musi pan pogodzić się z trzema gunami materii, energii i życia, które w istocie są jednością, a jawią się jako różne. Mieszają się one i płyną w świadomości. W czasie i przestrzeni istnieje wieczne falowanie: narodziny i śmierć, śmierć i narodziny, postęp i cofanie się, znowu postęp i cofanie się - pozornie bez początku i końca, a w rzeczywistości jest to bezczasowa i niezmienna, bezcielesna i bezumysłowa wszechświadomość - szczęście. www.ramanadom.org/2005/07/11/nisargadatta-maharaj-rozmowy-z-medrcem-cz-2/ Pozdrawiam serdecznie i uczciwie 😘🙏❤️
Dziwi mnie to że chrześcijanie chcą iść po śmierci na sąd do tego samego boga żydowskiego, który NAKAZUJE człowiekowi aby to ludzie WŁASNYMI RĘKAMI bez współczucia i bez litości MORDOWALI innych ludzi a zwłaszcza niewinne dzieci. 🙏EZ 9, 5-7🙏1 Sm 15,3🙏Pwt 25:11-12🙏Pwt 13, 7-12🙏Wj 32,27🙏Lb 31🙏Kpł 24, 13-16🙏Pwt 7:16🙏Pwt 13:15🙏Pwt 20:16🙏Oz 14:1🙏Joz 6:21🙏Joz 7:25-26🙏Pwt 32:41-42🙏Joz 10:40🙏Lb 15,32-36🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 21:18-21🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 22:20-21🙏 Czy chrześcijanie "myślą" że wykonujący mordowanie dzieci z NAKAZU boga, cieszą się teraz w niebie za dobrze wykonaną robotę? Zagadka? Jaka to religia w której idioci wierzą że następujące słowa są Święte, objawione przez "Miłosiernego Boga"? Pan Bóg rzekł: Idźcie po mieście i ZABIJAJCIE! Niech oczy wasze nie znają współczucia ni litości! Starca, młodzieńca, pannę, niemowlę i kobietę wybijajcie do szczętu! ... dziedzińce napełnijcie trupami! EZ 9, 5-7 🙏Oto słowo boże, bogu niech będą dzięki!
Starotestamentalne zapisy, które cytujesz są skierowane głównie do żołnierzy będących w stanie wojny z pogańskimi ludami, nie do zwykłego człowieka, zwykłego mieszkańca (przykazanie: Nie zabijaj - było aktualne). Są one dostosowane do realiów historycznych i politycznych tamtych, odległych od naszych czasów. Pan Bóg stopniowo (widać to na kartach Biblii) - w procesie wychowawczym/doskonalącym - wyprowadza człowieka z takich praktyk - co kulminację osiąga w Nowym Testamencie - „Przykazanie nowe daję wam, byście się wzajemnie miłowali”. Chrześcijanie to jest Nowy Testament, a nie Stary Testament. Pan Bóg jest "ten sam", ale człowiek ma się doskonalić (wznosić) w czasie historycznym i czasie jednostki/życia.
@@archibaldpl9741 Dlaczego krytykuję Żyda Jezusa?: Chrześcijaństwo jest szkodliwe społecznie: Zgodnie z nauczaniem Jezusa, Polacy w trakcie 2 wojny, powinni nadstawić 2 policzek, czyli oddać swoją ziemię a nawet więcej, oraz nie powinni zabijać wrogów. 1) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2. 2) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52. 3) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35. 4) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26. 5). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech. 6) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20. 7) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21. 8) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28. 9) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1. 10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50. Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40 11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22 12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30 13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18 14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37. 15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo. Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian. 16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27. 17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24. 18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38. 19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21. 20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9. 21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32. 22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie ludzi - niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48. Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2. 23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40. 24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem. 25) Jezus w jednej z podstawowych ksiąg religijnych żydów - Talmudzie Babilońskim, jest przedstawiony jako czarnoksiężnik i zwodziciel oraz był owocem gwałtu rzymskiego żołnierza. 26) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku. 26) Naukowcy udowodnili że Jezus nie mógł urodzić się w Betlejem. 27) Jeżeli możemy udowodnić że Pismo Święte kłamie w jednym miejscu, to dlaczego ma nie kłamać w całości. Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
@@archibaldpl9741 Dlaczego krytykuję Żyda Jezusa?: Chrześcijaństwo jest szkodliwe społecznie: Zgodnie z nauczaniem Jezusa, Polacy w trakcie 2 wojny, powinni nadstawić 2 policzek, czyli oddać swoją ziemię a nawet więcej, oraz nie powinni zabijać wrogów. 1) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2. 2) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52. 3) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35. 4) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26. 5). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech. 6) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20. 7) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21. 8) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28. 9) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1. 10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50. Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40 11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22 12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30 13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18 14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37. 15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo. Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian. 16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27. 17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24. 18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38. 19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21. 20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9. 21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32. 22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie ludzi - niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48. Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2. 23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40. 24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem. 25) Jezus w jednej z podstawowych ksiąg religijnych żydów - Talmudzie Babilońskim, jest przedstawiony jako czarnoksiężnik i zwodziciel oraz był owocem gwałtu rzymskiego żołnierza. 26) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku. 26) Naukowcy udowodnili że Jezus nie mógł urodzić się w Betlejem. 27) Jeżeli możemy udowodnić że Pismo Święte kłamie w jednym miejscu, to dlaczego ma nie kłamać w całości. Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
@@archibaldpl9741 Nie chodzi o to że bóg osobiście morduje niewinne niemowlęta w potopie ale że bóg NAKAZUJE ludziom aby człowiek mordował bez litości, innych ludzi, dzieci własne oraz dzieci sąsiadów.
@@archibaldpl9741 Dlaczego krytykuję Żyda Jezusa?: Chrześcijaństwo jest szkodliwe społecznie: Zgodnie z nauczaniem Jezusa, Polacy w trakcie 2 wojny, powinni nadstawić 2 policzek, czyli oddać swoją ziemię a nawet więcej, oraz nie powinni zabijać wrogów. 1) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2. 2) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52. 3) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35. 4) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26. 5). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech. 6) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20. 7) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21. 8) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28. 9) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1. 10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50. Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40 11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22 12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30 13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18 14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37. 15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo. Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian. 16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27. 17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24. 18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38. 19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21. 20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9. 21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32. 22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie ludzi - niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48. Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2. 23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40. 24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem. 25) Jezus w jednej z podstawowych ksiąg religijnych żydów - Talmudzie Babilońskim, jest przedstawiony jako czarnoksiężnik i zwodziciel oraz był owocem gwałtu rzymskiego żołnierza. 26) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku. 26) Naukowcy udowodnili że Jezus nie mógł urodzić się w Betlejem. 27) Jeżeli możemy udowodnić że Pismo Święte kłamie w jednym miejscu, to dlaczego ma nie kłamać w całości. Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
Nie wiem skąd ten pan pod koniec ma tą informację, ale na takie stwierdzenie pozwala jedynie pewne prawdopodobieństwo. Według tego, najprawdopodobniej najwięcej fizyków mają następujące państwa: 1. USA 2. Chiny 3. Niemcy Proszę sobie sprawdzić
Co do "dobra" i "zła", to proszę niech jakiś filozof, albo filolog, albo teolog, lub ktokolwiek inny, poda trafną definicję: co to jest dobro i co to jest zło. Ale nie opis! Definicję! PS Może tak, wersja robocza: Zło przeczy bytowi, a dobro go potwierdza...???
@@archibaldpl9741Jeśli wolą Boga jest popełnienie ludobójstwa na Kananejczykach, zabicie dzieci jako kara za postępowanie dorosłych by siać terror wśród dorosłych, utopić prawie wszystkich ludzi, czy kamieniować gejów na rogatkach wsi, to mam rozumieć, że jest to dobre, zgadza się?
Oczywiscie ,ze istnienie Boga mozna rozumowo dowiesc i to od samego poczatku istnienia czlowieka, przez kazde pokolenie. Caly wszechswiat "krzyczy", ze Bog istnieje.Rzym.1; 18-22 , 1Koryn.1;19-21
Jezus powiedzial,ze po Jego odejsciu przyjdzie ODSTEPSTWO od Jego nauk i tak sie stalo,dlatego wszystkie religie sa odstepcze od nauk Jezusa i apostolow Ale jest nadzieja dla kazdego pokolenia, czytac,czytac.... Biblie,bo pomimo prob zniszczenia jej i tak prztrwala do naszych czasow i dostepna jest dla wszystkich.
Ciekawe, że Panowie profesorowie którzy tak chętnie powołują się na autorytet Einsteina - co już samo w sobie jest błędem logicznym - przytaczając jego opinię, że istnienie pewnych prawidłowości w naturze można nazwać czymś w rodzaju boga (Spinozy), dostają natychmiastowej amnezji jesli chodzi o opinię Einsteina odnośnie Boga Abrahamowych religii: "Słowo Bóg jest dla mnie niczym innym, jak tylko słowem i wytworem ludzkich słabości, Biblia zaś to zbiór znakomitych, ale raczej prymitywnych legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić. Dla mnie żydowska religia jest, podobnie jak wszystkie inne religie, wcieleniem prymitywnych i dziecięcych przesądów. A naród żydowski, do którego chętnie należę i do którego tradycji myślenia mam głęboką sympatię, nie ma dla mnie jakiejkolwiek innej godności niż inne narody. Jeśli chodzi o moje doświadczenie, nie są także lepsi od żadnej innej grupy ludzi, chociaż przed najgorszymi rakami broni ich brak władzy. Inaczej nie widzę w nich niczego "wybranego". Ogólnie odczuwam jako bolesne Pana twierdzenie o uprzywilejowanej pozycji i próba obrony tego przez dwa mury dumy, zewnętrznej, jako człowieka i wewnętrznej jako Żyda. Jako człowiek rości Pan sobie, że się tak wyrażę, zwolnienie z przyczynowości zaakceptowanej w innych wypadkach, jako Żyd - przywilej monoteizmu. Ale ograniczona przyczynowość w ogóle nie jest dłużej przyczynowością, jak nasz wspaniały Spinoza rozpoznał z pełną przenikliwością, prawdopodobnie jako pierwszy. A animistyczne interpretacje religii natury w zasadzie nie zostają anulowane przez monopolizowanie. Z takimi murami możemy osiągnąć tylko pewne samooszustwo, ale nie pomaga to naszym moralnym staraniom. Wręcz przeciwnie."
Nie widzę tu żadnej sprzeczności. Spinoza jest pewnego rodzaju odpowiedzią jako brakiem odpowiedzi na pytania raczej filozoficzne niż naukowe, skąd się wzięliśmy. Co więcej, obecnie wiemy więcej o "dostrojeniu" do życia co czyni te pytania jeszcze bardziej frapującymi, nauka nie odpowiada nam jak nicość stała się wszystkim a przede wszystkim życiem, więc Einstein wymyślił sobię swoją wersję Spinozy. Dla jednych jest więc Spinoza/natura/nic, dla drugich Bóg objawiony. A co do opinii Eninsteina na temat Jahwe, cóż to tylko opinia, jak każda inna o czymś co jest poza zasięgiem naukowej weryfikacji.
@@zbuchus Argumenty o "dostrojeniu" są odrzucana przez wiekszość fizyków z wielu powodów, miedzy innymi gdyż przypominają argument opisany przez Douglasa Adamsa o inteligentnej kałuży, która zachwycała się się dziurą w której znalazła się po deszczu, bo dziura ta dokladnie pasowała do kształtu jej ciała, tak że według tej kałuży oczywiscie dziura ta musiała być przez Stwórcę tej dziury specjalnie stworzona dla kałuży. Bóg Spinozy (panteizn) co najmniej jest równie dobrą odpowiedzią co jakiś inny bóg, a już szczególnie interweniujacy w świat Yahweh, gdyż ten tak jak jest opisany w Biblii, z cechami jakie się mu przypisuje, po prostu nie może istnieć, co pokazuje i nauka, i logika. Naturalistyczny panteizm jest jeszcze lepszym wyjaśnieniem powstania świata, gdyż istnienia natury nie trzeba nawet udawadniać.
@@JarekKrawczyk Argument o dostrojeniu może być odrzucany przez fizyków, muzyków a nawet sportowców, co nie zmienia faktu, że wszyscy nic do niego nie wnoszą. Argument Adamsa też nic nie wnosi i jest infantylny, podobnie jak porównywanie bytów mitycznych ale wciąż materialnych do transcendentnego Stwórcy poza czasem, materia i przestrzenią. To co jest lepszym wyjaśnieniem jest kwestią otwartą, logika nie mówi co jest lepsze a co gorsze. To kwestia wyboru, który nie jest deterministyczny i nie zależny od intelektu. Jak Pan lepiej się czuje, gdy myśli że Pana wybór jest lepszy i mądrzejszy, to tylko Pana opinia i Pana sprawa.
Super rozmowa ale dlaczego z punktu katolicyzmu? Katolicyzm nie poznał BOGA. Zachęcam wszystkich do samodzielnego czytania Biblii wielokrotne z modlitwą ale nie do obrazów i krzyży które uczynili ludzie ale bezpośrednio do BOGA ŻYJĄCEGO na wieki
@@MrUrsus7 nie należę do żadnego kościoła. Mam przywilej czytania Biblii bo kiedyś inni oddali życie za te Słowa. Dlatego czytam i zachęcam innych do czytania. Słowo Boże otwiera oczy i uszy na prawdę. Pozdrawiam
@@katarzynajonca4798Czytać, czytasz, tylko, lepiej się zastanów, czy na pewno rozumiesz to lepiej od całej listy teologów z ostatnich ok. 2000 lat. Tym bardziej, że czytasz najpewniej tłumaczenie, więc pierwotnego lingwistycznego znaczenia na pewno wtedy nie poznasz. Kontekstu historycznego zapewnie, też nie znasz tak dobrze, jak osoby, ku interpretacjom Biblii wykształcone. Poza tym, wiele tłumaczeń zawiera nieścisłości. Nie bez przyczyny egzegezy robi się na oryginalnym tekście. Więc uważaj, bo stawką jest życie wieczne i to je ryzykujesz odrzucając Kościół katolicki, który jako jedyny ma dostęp do niezbędnych do zbawienia sakramentów.
@@MarcinX-2538 wiesz mam wiele przekładów Biblii ale powiem zdecydowanie czy to nie faryzeusze doprowadzili do ukrzyżowania Chrystusa? A przecież przestrzegali tradycje. No właśnie te tradycje doprowadziły ich do odstępstwa
Chrześcijanie na ogół, bo oczywiście są wyjątki, mają otwarte umysły, czyli nie zamykają się przed dyskusją. Natomiast talibowie ateizmu, uważają, że WIEDZĄ, a nie wierzą, że nie ma Bytu Nadprzyrodzonego i WSZYSTKICH, którzy wierzą, uważają za idiotów. Skąd się bierze ta agresja i ten brak ochoty do rozważań filozoficznych w tym zakresie? Ano dlatego, że się Boga panicznie boją. Przez całe życie zatem wypierają możliwość istnienia Istoty Wyższej, by nie żyć w permanentnym, obezwładniającym przerażeniu. Czasami, i to chyba nierzadko, nawracają się, tak na wszelki wypadek, bo wprawdzie grzeszyłem całe życie, ale przecież powiadają, że Bóg jest miłosierny, no to się pogodzę. Ale wielu trwa do końca w swym zadziornym, agresywnym ateizmem, ziejąc ogniem, jak widzą na ostatniej prostej w szpitalu księdza, bo łatwiej być wściekłym, niż spanikowanym. To jest dziecinada. Albo opętanie 😜
Te nasze sztuczne podziały, dla wszechświata są nieistotne w swej istocie. Termodynamiczny koniec jest jednakowy dla nas wszystkich. Ciekawa rozmowa.
Chętnie wysłucham ponownie tych wypowiedzi ❤
Dziękuję za wszystko panowie profesorowie, brawo .
Fajnie że została wrzucona ta debata
Ciekawie👁️🌠 wszystkim zdrowia i pomyślności w badaniach w Pokojowej rzeczywistości 🤚przy okazji;do kompletu prof.A.Dragan/dla Pani dr🌹
Wiara i nauka mają dwie podobne podstawy. :
Obie mają podstawę w strukturze.
Wiara - w słowie objawionym zapisanym w Piśmie Świętym.
Nauka w matematyce.
Druga podstawa :
Nauka ma oparcie w powtarzalnym doświadczeniu.
Wiara - w osobistym doświadczeniu - niepowtarzalnym eksperymentalnie, ale mogącym być doświadczonym przez wielu ludzi we wspólnocie.
A więc obie mają oparcie w strukturach i obie żyją w doświadczeniu.
Z tym, że objawienie to zwykłe bzdury. A pismo święte to mitologia, zbiór metafor.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura W takim razie wyprowadź równanie na miłość, tęsknotę i świadomość. Nie bzdura tylko ujęcie meta świata tak jak go kiedyś widziano. Są zjawiska, które nigdy nie zostaną wyjaśnione, można je udowodnić również matematycznie. Są zjawiska istniejące, ale są niemożliwe do zrozumienia, ponieważ człowiek zamknięty jest w swoim świecie postrzegania.
@@fredpies Owszem i między innymi z tej niewiedzy człowiek stworzył koncept filozoficzny boga. Dla poprawy własnego komfortu psychicznego.
Mądrość podziwu godna,budząca nadzieję
Ksiądz prof. M.Heller
Pan Bóg nie chce koniecznie być "udowodnionym", ale poznanym i szczerze kochanym 😊
Skąd Pan to wie?
@@JarekKrawczykpowiem Pani więcej. Gdyby Pan Bóg pozwolił człowiekowi, żeby naukowo dowiódł Jego istnienia, wtedy człowiekowi zostałaby odebrana wolność wyboru! Tymczasem jednak człowiek posiada ją i może sam zdecydować, czy chce wierzyć w to że Bóg jest, albo w to, że Boga nie ma.
Bóg pozwalając więc na taki dowód, pozbawiłby człowieka jego wolności. Lecz Bóg, ponieważ sam jest Miłością, nie czyni tak!
Poza tym stworzył człowieka na Swój obraz i podobieństwo. To znaczy że to właśnie wolność człowieka jest odzwierciedleniem wolności samego Boga!
@Penny-ft8yiO co Bóg będzie miał pretensje jest to, że nigdy Go nie poznaliśmy.
Dowodów ta zła i przewrotna generacja nie otrzyma, poza dowodem Jonasza!
Lecz eśli ktoś chce poznać Boga, a jego intencja jest szczera, to chociażby w Jego istnienie nie wierzył, Bóg może według swojej woli dać się takiemu człowiekowi rozpoznać.
Brzmi nieco paradoksalnie, ale Pan twój Bóg nawet na skrzywionej linii potrafi pisać prosto
@@pebr70 Sęk w tym, że ten hipotetyczny Bóg to tylko koncept filozoficzny wymyślony przez człowieka. A nie realny byt.
@@pebr70Tu mam kilka pytań?
#1 po co Bóg Jezus robi tzw cuda eucharystyczne?
#2 czym jest całun z Turynu?
#3 czy ludzie w niebie mają wolną wolę?
#4 czy ludzie w niebie grzeszą?
#5 czy szatan ma wolną wolę?
Czy w 2024 roku są planowane podobne wydarzenia?
Dogmat o nieomylności papieża, dotyczy tylko jego wypowiedzi, które zostały wygłoszone "ex cathedra". Proszę sobie wygooglować. W każdym innym wypadku, papież wypowiada się jako człowiek który zwykle może się mylić
Co gwarantuje, że wypowiadając się "ex cathedra" papież nie może się mylić?
@@JarekKrawczyk@jarikrawczyk Nie znam dokładnie dogmatu o nieomylności, ale papież ogłaszając coś właśnie ex cathedra, nie wypowiada jakichś tam "widzi mi się", tylko wygłasza to, co Kościół po dokładnym zbadaniu stwierdził za słuszne. Tutaj jest wiara w to, że sercem Kościoła nie jest żaden człowiek, lecz sam Bóg, pomaga wzbudzając ufność, że On sam działa przez natchnienie.
@@JarekKrawczyk Proszę tak łatwo nie zapominać o Uniwersytetach i o tym Kto je stworzył.
@@archibaldpl9741 Ma Pan może na myśli starożytny uniwersytet Nalanda(?) centrum szkolnictwa wyższego w Bihar w Indiach, działające w latach 427-1197. Unw. Nalanda był założony w V w. n.e. w Bihar w Indiach w 427 w nie daleko od dzisiejszej południowej granicy Nepalu, ale nie wiadomo dokładnie przez kogo. Przetrwał do 1197 roku, czyli najazdu Abrahamowych muzułmanów.
W uniwersytecie tym studiowano Buddyzm, ale kształciło się tam także studentów sztuk pięknych, medycyny, matematyki, astronomii,
polityki i sztuki wojennej.
Uniwersytet ten składał się z ośmiu oddzielnych obiektów, 10 świątyń, sal medytacyjnych, klas, były tam również jeziora i parki. Posiadał on dziewięciopiętrową bibliotekę, w której mnisi skrupulatnie przepisywali księgi i dokumenty tzw
aby poszczególni uczeni mogli posiadać własne zbiory. Uniwersytet ten posiadał akademiki dla studentów, był pierwszą placówką edukacyjną w której na uniwersytecie studiowały dziesiatki tysięce studentów i miał on tysiące profesorów
Uniwersytet Nalanda przyciągł studentów i uczonych z Korei, Japonii, Chin, Tybetu, Indonezji, Persji a nawet z Lewantu.
Słynny pielgrzym Hsuan Tsang z Chin przybył tam aby w VII wieku studiować i nauczać przez 5 lat. Uniwersytet Nalanda miał w tym czasie ponad 10 000 studentów i 3000 nauczycieli.
Przez około 700 lat, między V a XII wiekiem, Nalanda była centrum wielkim centrum nauki w buddyjskie starożytnym świecie. W czasie najazdu muzułmanów w XII wielki pożar strawił bibliotekę z ponad 9 milionami rękopisów i potem uniwersytet ten upadł.
Czy może mia Pan na myśli Uniwersytet Takshashila z V w p.n.e?
@@pebr70Rozumiem. Gwarantem, że papież się nie myli wypowiadając się ex cathedra opinia ludzi, że papież nie może się mylić wypowiadając się ex cathedra gdyż są oni pod wrażeniem, że są oni nadchnieni tworząc tą opinię.
No i bardzo fajnie, ale jak tu zachować poważną twarz!?
Brawo .
Dowód może być dwojaki: "proof" - wykazuje poprawność matematyczną i "evidence" - zgodność teorii z doświadczeniem.
Panie Katarzyna chciała coś dowiedzieć się o dogmatach w rozumieniu ograniczeń jakie sami sobie nakładamy w procesie poznawczym, a tymczasem w opisie tej rozmowy mamy
" Czy w racjonalnym świecie istnieje możliwość zachowania przestrzeni dla form duchowości wymykających się nie tylko rozumowi, ale i instytucjonalnym kościołom?"
Pytanie jakie należy zadać, co to jest racjonalność i niby czemu duchowość wymyka się rozumowi i czy to czasem nie jest właśnie dogmat ? Założenie że duchowość jest nieracjonalna, czy też wiara w transcendencje jest nieracjonalna a nauka jest jedynym źródłem prawny, jest ściśle naturalistycznym dogmatem, co więcej, stwierdzenie że nauka jest jedyną drogą do prawny nie jest naukowe, a zatem jest błędne logicznie. Tyle o dogmatach o które Pani Katarzyna tyle prosiła.
Sama dyskusja o wierze i nauce jest w tym wydaniu trochę słaba, zarówno z teistycznego i ateistycznego punktu widzenia, dużo lepsze są przemyślenia Johna Lennoxa jako teisty czy Dawkinsa z drugiej strony.
Nie rozumiem stwierdzenia, że nauka ma prowadzić do jakiejkolwiek prawdy, natomiast może ona służyć do odkłamywania rzeczywistości jak najbardziej. Na tym polega ta różnica w obcowaniu z tymi dwoma dziedzinami. To religia mówi ,że zna prawdę a nauka mówi, że szuka prawdy. Dla mnie jest jasne , że wiara w boga już nie działa. Nie daje żadnej odpowiedzi na to kim jesteśmy we wszechświecie, jaki mamy mieć cel, dokąd zmierzamy. Co gorsze religia nie uczy moralności, uzależnia nasze poczynania od systemu kar i nagród, który ma nastąpić po życiu, czyli nigdy. Religia zniekształca wartości, które mamy tu i teraz, odkłada odpowiedzialność na-później albo w bliżej nie określony czas. Przecież etykę można ubrać w zrozumiały język, można łatwo określić do czego prowadzi zło. Ale nie chce mi się pisać już....Ja bym chciał widzieć tych dwóch panów na pokazie palenia na stosie w czasach gdy jedyna prawda rządziła. Dlaczego nie uczy się podstawowej etyki i odpowiedzialności a w zamian buduje się ten jedynie słuszny gmach, któremu nie da się już po prostu zaufać?
@@kubexiu
Jak można coś odkłamać nie prowadząc do prawdy ? Twoje rozumowanie jest mi obce, Twoje rozumienie religii jako systemu kar i nagród również, tym bardziej, że nie znajduje takiego pojmowania Ewangelii, która dla mnie jest właśnie źródłem prawdy, takiej absolutnej bo prowadzącej do Boga. Masz prawo ją odrzucać, ale pisanie, że życie po życiu nigdy nie nastąpi, to czysty dogmat, a ja w takie dogmaty po prostu nie nie wierzę.
👍👍👍👍👍👍👍
Jeśli uczciwie i bez uprzedzeń prześledzi się historię Kościoła, historię idei, historię nauki - okazuje się, że nauka empiryczna powstała właśnie w łonie Kościoła, na fundamencie filozofii katolickiej. Po pierwsze Kościół zwalczał wierzenia pogańskie, wszystkie mające założenia, że bóstwa zamieszkują nasz świat……, rzeki, góry, lasy itp., i że można dzięki temu z nimi coś ugrać. Olimp był w naszym świecie a nie poza nim, tak samo szamańskie zabiegi dotyczyły konkretnych bóstw przyrody, deszczu, zwierzyny łownej, lasu, itp., które były konkretnie w tych rzeczach. To wszystko było - w świecie - i stanowiło pierwotne „siły przyrody”. W czasach mitologii i szamanizmu nie było religijnej koncepcji za-świata - zewnętrznego w stosunku do świata. Bardzo dobrze, że chrześcijaństwo zwalczało takie poglądy - bo były one związane z Światem/Ziemią i wiadomo, że były błędne - tzn. zawierały wyjaśnienie zjawisk przyrodniczych tego świata. To była pierwotna teoria świata i sposoby na okiełznywanie świata w ramach tej teorii - i były one błędne, bo odwoływały ziemskie zjawiska do działania: uczuć, kaprysów, zachcianek, etc. bóstw - a nie niezmiennych, wiecznotrwałych, fundamentalnych zasad świata. A to nie bóstwa, lecz prawa przyrody/wszechświata mają tutaj moc przyczynową. Tego pogaństwo nie mogło stworzyć czy wywnioskować, ponieważ operowało koncepcją świadomych (zamieszkałych przez bóstwo/a) kamieni, strumieni, drzew, gór… Idąc z historią dalej - jak wspomniałem - istotne, że to Kościół stworzył instytucję Uniwersytetu w dobie scholastyki - i umożliwił powstanie racjonalnej nauki europejskiej - nigdzie indziej nie powstała takowa, bowiem jest ona silnie oparta na katolickiej metafizyce… Czyli na koncepcjach takich jak: 1) linearny czas; 2) obiektywność istnienia rzeczywistości; 3) istnienie Prawdy; 4) ludzki rozum ma dostęp do prawd o rzeczywistości (inteligibilność). Tylko i wyłącznie koncepcja stworzenia człowieka przez Boga, na Jego/Boże podobieństwo (rozumność-racjonalność, inteligencja, wola) umożliwia solidne uzasadnienie prawdziwości twierdzeń nauki. Dlaczego? Ponieważ każda koncepcja i prawda naukowa wywodzi się ostatecznie z filozofii. Dlaczego? Ponieważ fundamentem badań empirycznych (naukowych) jest matematyka - a matematyka jest oparta na: 1) na logice; 2) na aksjomatach. Logika i aksjomaty nie są oparte na niczym innym jak ludzka filozofia, intuicja, myślenie - wiedzione z bezpośredniego kontaktu człowieka ze światem (z spontanicznego poznawania świata), a żeby miały one podstawę musimy mieć podstawę do założenia, że prawdziwie poznajemy świat/rzeczywistość. Taką podstawą jest Bóg, który daje: 1) racjonalne prawa świata (gwarantuje ich stałość i niezmienność - przez co jest sens ich poszukiwania); 2) racjonalny ludzki rozum poznający obiektywną rzeczywistość i Prawdę. Do prawdziwej nauki eksperymentalnej, jest po pierwsze potrzebna koncepcja linearnego czasu. Np. w starożytnej Grecji czas rozumiano koliście, że zatacza kręgi, na wzór cykli pór roku, dnia i nocy - i że właściwie wszystkie zdarzenia kiedyś się powtórzą. Dzisiaj trudno to zrozumieć, ale tak właśnie wtedy tam było... Koncepcja czasu linearnego powstała w Judaizmie - i potem została w ramach Katolicyzmu sprzężona z metafizyką, w szczególności z koncepcją racjonalności świata/przyrody - wynikłą z pierwszego punktu czasowego - stworzenia przez racjonalnego Stwórcę. Koncepcja racjonalnego Stwórcy pozwalała/pozwala trzymać w mocy założenie, że prawa przyrody są racjonalne, trwają niewzruszenie u podstaw świata - przez co są w ogóle poznawalne i zatem sam świat jest poznawalny - nie jest chaotyczny lecz logiczny, zmienia się ale ma fundament w postaci stabilnych praw. Tak rozumiano świat w ramach średniowiecznej filozofii europejskiej - scholastyki, powstałej w łonie Kościoła. Scholastyka kładła nacisk na racjonalność przyrody - tak jak racjonalny jest jej Stwórca. Czas płynie od początku, do końca dziejów, niewzruszenie wyznacza początek i koniec jakiegoś zjawiska w świecie. Wyłania się tutaj zatem jasna koncepcja przyczynowości zjawisk. Świat i życie ludzkie zatem ma sens. Wszechświat nie jest byle czym, tym lub tamtym..., bowiem skutek ma wcześniejszą, racjonalną, konieczną przyczynę. W tej koncepcji jest sensowny, a zatem i jego badanie ma sens. Przyklasztorne szkoły i uniwersytety kształciły w sposób zdyscyplinowany, myśl mogła poruszać się ściśle według racjonalnych reguł - co dało poważny sposób dyskutowania, usystematyzowanie w pracy i dociekaniach, wyrobienie ducha logicznego dociekania o świecie - bowiem sam świat jest logiczny jako stworzenie Rozumnego/Logicznego Stwórcy. Na takiej kanwie może dopiero powstać nauka - przejawiająca się w SYSTEMATYCZNOŚCI, systematycznym powtarzaniu eksperymentów.
Prawdziwa nauka powstała już w starożytnej Grecji. Na długo przed powstaniem kościoła czy konceptu filozoficznego boga stwórcy.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura W starożytnej Grecji nawet nie marzono o nauce. Tam powstała filozofia grecka, a nie nauka. Nauka powstała w 17 wieku n.e. w Europie.
Ukłony i szacunek za ten wpis.
@@archibaldpl9741 Co nie zmienia faktu, że koncepcja człowiek stworzonego przez boga - to nadal wyssane z palca bzdury. I w żaden sposób nie wybiela to zbrodniczej działalności kościoła przez wieki.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura Zmienia i nie wybiela - bo żadnej zbrodniczej działalności nie było, chyba że w snach i słowach propagandy stalinowskiej, którą tutaj powielasz.
Powodzenia
Za dużo ofiar było po drodze, żeby uznać że religia jest jedna
Ba, ludzie po poznaniu Prawdy od razu ulewają sobie złote cielce, byle znaleźć furtkę dla swoich egoistycznych zachcianek.
Prof.Abramowicz zdecydowanie niedocenia rolę czynników społecznych w procesie powstawania, czy raczej konstruowania wiedzy. Otóż, socjologia wiedzy ma w tym zakresie bardzo wiele do przekazania, a prof. Abramowicz powinien sięgnąć do książki A. Pickering'a "Constructing Quarks", który to notabene jest fizykiem.
Ok 3ci
Cały czas ta Kasia przerywa
wiara od rozumu oddzielone przez św. Tomasza z Akwinatę? Bzdura. Tomasz zracjonalizował wiarę przyswajając myśl Arystotelesa. Ten rozdział jest zdecydowanie natomiast dziełem Kartezjusza którego filozofia nieszczególnie przysłużyła się Kościołowi. Musiałem to sprostować bo hadko czytać/słuchać.
Spotkanie ciekawe, ale liczyłem na coś więcej. Trudno to nazwać dyskusja, czy debata, nawet pan profesor ateista mówił to z czym jako katolik sie zgadzam (chyba że jakieś szczegóły mi umknęły, bo nie słuchałem ponownie), a liczyłem na jakieś ciekawe argumenty od fizyka.
@Penny-ft8yi Ech. Widzę, że czeka mnie trudna przeprawa. Jednakowoż trzeba troche ten hmmm dowód uporzadkować. Krok po kroku.
1. Co wogóle oznacza stan ożywiony ? Czy osignięcie stanu ożywionego coś we wszechświecie zmienia ? Staje się on jakimś innym wszechświatem ?
@Penny-ft8yi Zapomnijmy o moim poprzednim komentarzu.
Te Twoje argumenty niby dopuszczaja istnienie Boga bo przecież piszesz, ze stworzył on wszechświat, ale zaraz potem swoim "dowodem" pętasz Mu "ręce" i każesz, by zrobił to zgodnie z prawami i logiki i fizyki tego wszechświata, który razem z tymi prawami stworzył. Ja nie mam już wiele sił i cierpliwości, by tłumaczyć ludziom, że skoro nasza logikę i wszystko co znamy stworzył Bóg to nie ma żadnego sensu, ograniczanie go tymże stworzeniem. Dowodzisz, że Bóg nie mógł stworzyć wszechświata, który ma takie czy inne właściwości a może:
1. Próbował wiele razy aż wyszło. W końcu życie powstało, więc jest to możliwe, trzeba było tylko spróbować dostatecznie wiele razy (Bóg ma dużo czasu).
2. Zna wszystkie możliwe wszechświaty w tym ten, w którym żyjemy i wybrał tenże bo Mu pasował do realizacji Jego celów i nie wiem, ożywił, czy też urzeczywistnił w każdym razie sprawił, że stał się realnym bytem ?
2a. Mógł urzeczywistnić nasz wszechświat już w zaawansowanym stadium, z cała historia, śladami ewolucji i wielkiego wybuchu itp. Kto Mu tego zabroni ? Jakie prawa fizyki ?
Reasumujac. Takimi trocinami można napalić w piecu. Już kilka razy to tłumaczyłem. Człowiekowi, który wierzy w Boga nie możesz narzucać ateistycznej perspektywy i na niej budować jakichś "dowodów".
@Penny-ft8yi Sporo napisałeś. Jest kilka rzeczy do opisania a ja wole jednak detal.
1. Co do logiki. Nie widze najmniejszego sensu by twierdzić, że nasza logika obowizuje również Boga. Logika, to podstawowe właściwości rzeczywistości, która stworzył Bóg, czemu nie miałby też stworzyć jej osnowy (logiki), a skoro ja stworzył to od niej nie zależy. Matematyka, jest pełna najrózniejszych logik, w tym logik, w których nie obowiazuje zasada niesprzeczności. Czy to nie oznacza, że logika to poprostu system, który mógłby być inny ?
2. Pytasz "W którym momencie kazałem Bogu robić cokolwiek według prawa fizyki ?" to można zostawić, chodziło mi o to, że bardzo często słysze argumenty, w których Boga opisuje sie przez Jego stworzenie. Zostawmy To, jeśli Cie uraziłem to przepraszam.
3. Nie jestem teologiem i byc może moja wizja nie jest zgodna z teologiczna. Chciałbym by była zgodna z nauka Koscioła Katolickiego, ale niestety nie mam czasu na jej zgłębianie, a na myslenie mam czas (bywa, ze długo nie moge zasnać), sadzę jednak, że raczej nie ma tu jakichś sprzeczności a napewno nie sa one wielkie. Ja sie skupiam na bardzo ogólnych kwestiach.
4. Mój bład. Nie napisałem, że moim zdaniem z punktów, które wymieniłem opowiadam sie za 2 a nawet 2a (możemy pogadać dlaczego, jeśli Cię to interesuje). Co do 2a to znaszego punktu widzenie nie ma znaczenia czy to będzie 2 czy 2a. Poprostu 2a to tak jakbyś zaczał ogladać film w środku, ale cała akcja dalsza opiera się na akcji wcześniejszej. Punkt 1 napisałem dla porzdku, by pokazać że na Twój argument mozna na kilka sposobów odpowiedzieć.
@Penny-ft8yi Ad 1. Widzę, że w przeciwieństwie do mnie jesteś oczytany. Ja niestety muszę opierać się na własnym rozumku. Faktem jest, że gdy się rozchodzi o logiki, które wymyślają matematycy, to chcąc nie chcąc zawsze na końcu jest nasza stara swojska logika nazwę ją arystotelesowska (pewnie nie do końca ściśle). Innymi słowy mówiąc że: w jakiejś logice jakieś zdanie ma wartość true, to zawsze można to ściągnąć, do następującego zdania: w logice arystotelesowskiej prawdą jest, że i tu wstawiamy: "w jakiejś logice jakieś zdanie ma wartość true". Wydaje się, że od logiki, która rządzi naszym światem nie ma ucieczki, ale to oznacza li tylko tyle, że nasz świat jest na takiej właśnie logice oparty, tak jak jest oparty w sferze materialnej na takim a nie innym zestawia stałych fizycznych i innych prawach. Piszesz "Mało który teista chciałby przyznać, że Bóg może czynić paradoksy" szczerze mówiąc, też tego nie twierdzę. Trzeba tylko oddzielić domenę Boga od świata w którym żyjemy. Tutaj chyba zbyt wielu paradoksów niema. Pojawiają się one, gdy chcemy przejść z naszą logiką w domenę Boga. Ja sobie bardzo cenię logikę i jej wykorzystywanie w dyskusji i podejmowaniu życiowych decyzji, uważam jednak, że jej zastosowanie kończy się na świecie zwanym potocznie materialnym. Jeszcze piszesz: " I to załamuje logikę na podstawie której istnienia Boga w ogóle chce się dowieść". Mnie to nie dotyczy. Ja nie zamierzam w ogóle dowodzić istnienia Boga. Jestem człowiekiem wiary. Po prostu, spora ilość przemyśleń opartych na nauce, intuicji i innych przesłankach, skłania mnie do wiary. Nigdy nie próbowałem, dowodzić istnienia Boga, dlatego interesowały mnie argumenty ateisty - fizyka (bo to może coś do mojego stanowiska wnieść), a nie teistów - fizyków.
Ad. 3 Już o tym pisałem, ale powtórzę, bo to dość istotne i ciekawe. Łamanie praw logiki. Co to znaczy ? Świat działa wg narzuconej mu logiki. Nawet cud w Kanie Galilejskiej moim zdaniem nie łamie ani praw logiki ani praw fizyki. To że Bóg może się inną logiką posługiwać a może nawet nie potrzebuje żadnej, nie oznacza z automatu łamania praw naszej logiki. Problem pojawia się wtedy gdy z naszą logiką wychodzimy poza zakres jej obowiązywania. To nasz problem, że próbujemy przykładać miarę do bytu, który się zmierzyć nie da.
Ad 4.
1. Rozwinę swoją myśl (od razu wyjdzie przyczyna, dla której argumentacja św Tomasza z Akwinu do mnie nie trafia). Myślę, że o tym słyszałeś (a jak nie to bez trudu tą wiedzę uzupełnisz). Chodzi o hipotezę / teorię eonów. Zajmuje się tym Roger Penrose. Są podstawy by sądzić, że nasz wszechświat jest tylko jednym w łańcuchu wszechświatów następujących jeden po drugim. Mając już jakąś intuicje Boga, który wszystko wie, pomyślałem, że musi też znać te wszystkie wszechświaty, które w tym łańcuchu Penrose'a występują jak również wszystkie inna takie łańcuchy, ale skupmy się na naszym. Jaki sens pomyślałem, by uruchamiać te wszystkie wszechświaty, skoro tylko nieliczne zawierają scenariusz : powstała materia, powstały atomy, powstała odpowiednia planeta, na niej powstała pierwsza komórka, przeżyła i się rozmnożyła, na drodze mutacji i przystosowania powstały inne komórki itp itd aż do powstania istoty człekokształtnej, która nadawała się to tego by tchnąć w nią duszę (czymkolwiek jest dusza i jakiekolwiek organizm a tak na prawdę mózg musi spełniać warunki ku temu). Mi idea ewolucji nie przeszkadza, bo skoro jest możliwa, to w jednym z nieskończonej ilości wszechświatów mogła zajść. Po co zatem "uruchamiać" wszystkie ? Wystarczy ten jeden. I jak sądzę w nim właśnie żyjemy. A czy trzeba go "uruchamiać" od początku ? Może tak, a może nie. W każdym razie inteligencja, która się w takim wszechświecie pojawi nie będzie wstanie stwierdzić, że świat zaczął się kilkanaście tysięcy lat temu a nie dajmy na to kilkanaście miliardów lat temu, jeżeli będą wykrywalne ślady historii wszechświata, która nigdy fizycznie nie zaistniała. Jak ma się to do św Tomasza z Akwinu. W modelu eonów, nie ma pierwszej przyczyny (łańcuch eonów może być nieskończony), po prostu praprzyczyna może a właściwe powinna przyjść z poza świata materialnego niejako wskroś łańcucha przyczynowo-skutkowego jaki obserwujemy w naszej rzeczywistości.
2. Jak sądzę takiej racji nigdy nie poznamy, jeżeli w ogóle istnieje. Naszym skromnym (niezbyt) zdaniem, my jesteśmy tą racją, ale to tylko przypuszczenie, niemniej wierzący w Boga katolików uznają konieczność stworzenia warunków, dla człowieka by mógł przeżyć życie doczesne, jako rację dla stworzenia świata.
3. A skąd wiesz, że to właśnie nie jest najlepszy ze światów ?
@Penny-ft8yi 1. No tak logika -> matematyka (wynika wprost z logiki jeżeli ja ubogacimy o matematyczne obiekty jakieś relacje itp) -> fizyka (trzeba odróżnić prawa fizyki od praw natury) w jakiś tajemniczy sposób jest zdaje się matematyczna. Jeśli chodzi o logikę klasyczną, to zawsze intuicyjnie odbierałem ja jako fundament najtwardszy, naszej rzeczywistości. Czy tak jest ? Nie wiem, ale moim zdaniem ma to sens i to być może głębszy niż nam się wydaje (mam na ten temat pewną intuicję, ale bardzo świeżą i trudną do werbalizacji). Jednakowoż nie sposób tego teraz rozstrzygnąć. Tak, jeżeli Bóg jest poza logiką, to nic, absolutnie nic pewnego (poza bezużytecznymi tautologiami) o nim powiedzieć nie można, ale gdyby było inaczej nie byłoby tej rozmowy. Myślę, że jedna jedyna rzecz, którą z całą pewnością by coś o Bogu mówiła, rozstrzygała by problemat jego istnienia.
3. Ciekawa obserwacja. W istocie, logiczne sprzeczności byłyby być może dla nas w ogóle nie dostrzegalne (taka intuicja mi przyszła do głowy) bo to nie mieści się w zakresie naszej percepcji. Z kolei prawa fizyki zdają się być coraz dziwniejsze i być może całkowicie wystarczają by mogły dziać się najcudowniejsze nawet cuda, no i rzeczywiście (intuicyjnie przynajmniej) bardziej jestem skłonny przyznać, że prawa fizyki są do złamania, a prawa logiki nie, z tym, że takiej pewności nie mam.
4. No jasne, że wszechświat wymaga przyczyny swojego istnienia, ale miałem na myśli to, że szukając praprzyczyny w modelu Penrouse'a poprzez śledzenie łańcucha przyczynowo-skutkowego nie znajdziemy jej, okaże się, że jej po prostu niema. Dopiero transcendentny punkt widzenia taką przyczynę może wykryć. Ale św Tomasz (chyba, że się mylę) właśnie na relacji przyczynowo-skutkowej w świecie materialnym się opierał, wywodząc, że gdzieś tam daleko w przeszłości łańcuch się kończy na praprzyczynie. Swoją drogą ciekawe jest to, że bronisz przede mną argumentacji św Tomasza 😀
Jeśli chodzi o dalsze Twoje rozważania, to nie o wszystkim mogę swobodnie rozmawiać. Problem indukcji jest bardzo ciekawy, zetknąłem się z jego echem kiedyś, ale chwilowo i nie zgłębiałem tematu. Hume o ile widzę boryka się z problemem badania skutku na podstawie przyczyny i na odwrót. Jak na razie to nie na moją głowę. Po 50-tce tak już bywa, ale odniosę się do kwestii dalszej. Gdy zaczynamy operować nieskończoną ilością zdarzeń, to mówienie o prawdopodobieństwie przestaje mieć sens. Skoro zdarzenie nastąpiło nieskończenie wiele razy, to prób musiało być co najmniej tyle samo he he, a więc próba policzenia prawdopodobieństwa jest jakby to rzec z góry skazana na niepowodzenie nieskończoność/nieskończoność nie da nam żadnego sensownego wyniku, chyba, że badalibyśmy granicę ciągu, dodając do zdarzeń zdarzenia z kolejnych wszechświatów i dzieląc je przez ilość wszechświatów już przebadanych, ale wtedy otrzymamy (tak mi mówi intuicja) prawdziwe prawdopodobieństwo, różne dla różnych zdarzeń.
Co do racji. No tak. Jestem katolikiem, więc wierzę, że istnieje, ale tak jak sam Bóg, tak i racje którymi się kieruje są na ten czas niepoznawalne, chociaż w różny sposób objawione.
Zapytałem skąd wiesz, że nasz świat nie jest najlepszy. Oczywiście to retoryczne było pytanie. Przecież to nie my go stworzyliśmy, i nie my wiemy jakie mają być jego właściwości, by był doskonały w oczach swojego stwórcy. Pewnie, że żyło by się nam bardziej komfortowo w innym świecie (łatwo sobie to wyobrazić), ale mam wrażenie że nie o komfort tu chodzi no i nie nasza intuicja jest tu decydująca.
M: Rzeczywistość jest nieporuszona, choć znajduje się w ciągłym ruchu.
Jak potężna rzeka, która płynie, ale jest tu nadal. Łożysko rzeki i brzegi nie
płyną, ale tylko jej wody. Podobnie guna sattwa, kosmiczna harmonia, zmaga się po
drodze z tamasem i radżasem, siłami ciemności i rozpaczy. W sattwie jest ciągła
przemiana i postęp, w radżasie - zmienność i regres, zaś tamas to chaos. Wszystkie te
trzy guny odwiecznie walczą ze sobą; co do tego faktu nie może być różnicy zdań.
* *. *
M: Sattwa to promieniowanie pańskiej prawdziwej natury. Ją i jej liczne
światy może pan zawsze znaleźć poza umysłem. Ale jeśli pociąga pana ten świat,
musi pan pogodzić się z trzema gunami materii, energii i życia, które w istocie są
jednością, a jawią się jako różne. Mieszają się one i płyną w świadomości. W
czasie i przestrzeni istnieje wieczne falowanie: narodziny i śmierć, śmierć i
narodziny, postęp i cofanie się, znowu postęp i cofanie się - pozornie bez początku i
końca, a w rzeczywistości jest to bezczasowa i niezmienna, bezcielesna i bezumysłowa
wszechświadomość - szczęście.
www.ramanadom.org/2005/07/11/nisargadatta-maharaj-rozmowy-z-medrcem-cz-2/
Pozdrawiam serdecznie i uczciwie 😘🙏❤️
Dziwi mnie to że chrześcijanie chcą iść po śmierci na sąd do tego samego boga żydowskiego, który NAKAZUJE człowiekowi aby to ludzie WŁASNYMI RĘKAMI bez współczucia i bez litości MORDOWALI innych ludzi a zwłaszcza niewinne dzieci.
🙏EZ 9, 5-7🙏1 Sm 15,3🙏Pwt 25:11-12🙏Pwt 13, 7-12🙏Wj 32,27🙏Lb 31🙏Kpł 24, 13-16🙏Pwt 7:16🙏Pwt 13:15🙏Pwt 20:16🙏Oz 14:1🙏Joz 6:21🙏Joz 7:25-26🙏Pwt 32:41-42🙏Joz 10:40🙏Lb 15,32-36🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 21:18-21🙏Pwt 22:22-24🙏Pwt 22:20-21🙏
Czy chrześcijanie "myślą" że wykonujący mordowanie dzieci z NAKAZU boga, cieszą się teraz w niebie za dobrze wykonaną robotę?
Zagadka?
Jaka to religia w której idioci wierzą że następujące słowa są Święte, objawione przez "Miłosiernego Boga"?
Pan Bóg rzekł:
Idźcie po mieście i ZABIJAJCIE! Niech oczy wasze nie znają współczucia ni litości! Starca, młodzieńca, pannę, niemowlę i kobietę wybijajcie do szczętu! ... dziedzińce napełnijcie trupami! EZ 9, 5-7
🙏Oto słowo boże, bogu niech będą dzięki!
Starotestamentalne zapisy, które cytujesz są skierowane głównie do żołnierzy będących w stanie wojny z pogańskimi ludami, nie do zwykłego człowieka, zwykłego mieszkańca (przykazanie: Nie zabijaj - było aktualne). Są one dostosowane do realiów historycznych i politycznych tamtych, odległych od naszych czasów. Pan Bóg stopniowo (widać to na kartach Biblii) - w procesie wychowawczym/doskonalącym - wyprowadza człowieka z takich praktyk - co kulminację osiąga w Nowym Testamencie - „Przykazanie nowe daję wam, byście się wzajemnie miłowali”. Chrześcijanie to jest Nowy Testament, a nie Stary Testament. Pan Bóg jest "ten sam", ale człowiek ma się doskonalić (wznosić) w czasie historycznym i czasie jednostki/życia.
@@archibaldpl9741 Dlaczego krytykuję Żyda Jezusa?:
Chrześcijaństwo jest szkodliwe społecznie:
Zgodnie z nauczaniem Jezusa, Polacy w trakcie 2 wojny, powinni nadstawić 2 policzek, czyli oddać swoją ziemię a nawet więcej, oraz nie powinni zabijać wrogów.
1) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2.
2) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52.
3) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35.
4) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26.
5). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech.
6) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20.
7) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21.
8) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28.
9) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1.
10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50.
Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40
11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22
12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30
13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18
14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37.
15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo.
Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian.
16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27.
17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24.
18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38.
19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21.
20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9.
21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32.
22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie ludzi - niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48.
Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2.
23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40.
24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem.
25) Jezus w jednej z podstawowych ksiąg religijnych żydów - Talmudzie Babilońskim, jest przedstawiony jako czarnoksiężnik i zwodziciel oraz był owocem gwałtu rzymskiego żołnierza.
26) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku.
26) Naukowcy udowodnili że Jezus nie mógł urodzić się w Betlejem.
27) Jeżeli możemy udowodnić że Pismo Święte kłamie w jednym miejscu, to dlaczego ma nie kłamać w całości.
Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
@@archibaldpl9741 Dlaczego krytykuję Żyda Jezusa?:
Chrześcijaństwo jest szkodliwe społecznie:
Zgodnie z nauczaniem Jezusa, Polacy w trakcie 2 wojny, powinni nadstawić 2 policzek, czyli oddać swoją ziemię a nawet więcej, oraz nie powinni zabijać wrogów.
1) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2.
2) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52.
3) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35.
4) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26.
5). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech.
6) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20.
7) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21.
8) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28.
9) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1.
10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50.
Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40
11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22
12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30
13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18
14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37.
15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo.
Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian.
16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27.
17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24.
18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38.
19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21.
20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9.
21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32.
22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie ludzi - niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48.
Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2.
23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40.
24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem.
25) Jezus w jednej z podstawowych ksiąg religijnych żydów - Talmudzie Babilońskim, jest przedstawiony jako czarnoksiężnik i zwodziciel oraz był owocem gwałtu rzymskiego żołnierza.
26) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku.
26) Naukowcy udowodnili że Jezus nie mógł urodzić się w Betlejem.
27) Jeżeli możemy udowodnić że Pismo Święte kłamie w jednym miejscu, to dlaczego ma nie kłamać w całości.
Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
@@archibaldpl9741 Nie chodzi o to że bóg osobiście morduje niewinne niemowlęta w potopie ale że bóg NAKAZUJE ludziom aby człowiek mordował bez litości, innych ludzi, dzieci własne oraz dzieci sąsiadów.
@@archibaldpl9741 Dlaczego krytykuję Żyda Jezusa?:
Chrześcijaństwo jest szkodliwe społecznie:
Zgodnie z nauczaniem Jezusa, Polacy w trakcie 2 wojny, powinni nadstawić 2 policzek, czyli oddać swoją ziemię a nawet więcej, oraz nie powinni zabijać wrogów.
1) Jezus podżegał ludzi do wykonania morderstwa człowieka poprzez brutalne utopienie w morzu z przywiązanym kamieniem. Łk 17,2.
2) Jezus już w wieku 12 lat sprawiał ból serca rodzicom. Łk 2,41-52.
3) Jezus nie szanował rodziców. Mk, 3,31-35.
4) Jezus NAWOŁYWAŁ DO NIENAWIŚCI swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr. Łk 14,26.
5). Jezus bił w złości i zaciekłości ludzi przy pomocy bicza. J 2,13-15. A gniew i agresja to wielki grzech.
6) Jezus powodował bezsensowne cierpienia zwierząt i doprowadzał do niszczenia przyrody. Topiąc 2000 świń, dokonał skażenia wody trupami. Mk 5,1-20.
7) Jezus niszczył przyrodę oraz przeklinał. Mk 11,21.
8) Jezus nieskory do pomocy, nieuprzejmy gbur, obraził kobietę kananejską proszącą go o uzdrowienie córki. Porównał ją do psa. Mt 15,21-28.
9) Jezus wielokrotnie kłamał. Zapowiadał ciągle, że za życia jego współczesnych nadejdzie królestwo niebieskie. Jak wiadomo nie nadeszło do dzisiaj. Mk 1,15 Mt 10,7 Mt 10,23 Mk 13,30 Mt 16,28 Mk 9,1.
10) Jezus tak mówił na zapisane w Piśmie Świętym polecenia swojego ojca Boga, nakazującego ludziom mordowanie innych ludzi, niewinnych dzieci i zwierząt: "Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką". Mt 12,50.
Przypominam że dowody na to że Bóg nakazuje ludziom mordowanie innych ludzi są np. tu: Pwt 1,6-8.22-25 + Wj 34, 11-14 oraz Joz 1,1-18 dodatkowo Pwt 8:7-18 Metody: Pwt 7,16 + EZ 9, 5-7 + 1 Sm 15,3 + Pwt 13, 7-12 + Wj 32,27 + Lb 31 + Pwt 13,15 + Oz 14 + Pwt 20,16 + Joz 6,21 + Joz 10,40
11) Jezus wielokrotnie kłamał zapewniając, że modlitwa zapewni wszystko, o co się prosi, ale sam miał zbyt małą wiarę aby to udowodnić np. przenosząc górę.Mt, 21,21-22
12) Jezus podżegał ludzi do okaleczania się. Mt 5,29-30
13) Jezus kłamał że możemy być odporni na jad węzy i truciznę oraz władać nowymi językami bez uczenia się ich. Mk 16,17-18
14) Jezus PROPAGOWAŁ NIENAWIŚĆ do ludzi. Mówił że przyszedł po to aby skłócać ludzi. Mt 10,34-37.
15) Jezus zachęca uczniów by kupili narzędzia do zabijania innych ludzi. ŁK 22,36. Wymienili płaszcze i ostatnie pieniądze na 2 miecze. W ten sposób Jezus chciał za wszelką cenę spełnić proroctwa aby zabić się widowiskowo.
Tylko publiczne pokazanie się z mieczami i mówienie że jest się królem, mogło mu zagwarantować uznanie za wichrzyciela i pojmanie przez Rzymian.
16) Jezus przekazał: "Tych zaś przeciwników moich , którzy nie chcieli żebym panował nad nimi , przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"! Łk 19,27.
17) Jezus namawia do złodziejstwa! Konkretnie mówi aby siłą odebrać pieniądze biednym i dać bogatym. Łk 19,24.
18) Jezus wyraźnie lubi jak ludzie się przed nim upokarzają, na przykład pochwala wycieranie mu nóg włosami przez kobietę. Łk 7,36-38.
19) Jezus nakazuje ludziom brak poszanowania cudzej własności bez płacenia za swoją wygodę. Mt 21.
20) Jezus mataczy i stale zaprzecza sam sobie. Mówi na przykład, że nie przyszedł zamieniać prawa, a je w wielu wypadkach zmienia. Na przykład zabraniając rozwodów. Wydaje amoralny zakaz poślubiania oddalonej przez męża kobiety, skazując w ten sposób porzucone żony na tragiczny los. Mt 19,9.
21) Jezus skazuje ludzi na wieczne męki piekielne za to tylko, że mu nie uwierzyli lub źle powiedzieli przeciwko Duchowi Świętemu Mt 12,31-32.
22) Jezus wyraźnie aprobuje bicie ludzi - niewolników, nawet jeśli nie wiedzieli oni, że zrobili cokolwiek złego. ŁK 12,47-48.
Kościół katolicki dalej POPIERA NIEWOLNICTWO, zobacz: List do Efezjan 6,5-9 oraz 1 List do Tymoteusza 6,1-2.
23) Jezus kłamał że 3 dni i 3 noce będzie w łonie ziemi. Leżał w grobie jeden dzień i dwie noce. Mt 12,40.
24) Około 12 milionów osób udowodniło że Jezus nie wypełnił proroctw mesjańskich - był fałszywym prorokiem.
25) Jezus w jednej z podstawowych ksiąg religijnych żydów - Talmudzie Babilońskim, jest przedstawiony jako czarnoksiężnik i zwodziciel oraz był owocem gwałtu rzymskiego żołnierza.
26) Naukowcy konkretnie udowodnili że pierwotne ewangelie nie świadczyły o zmartwychwstaniu Jezusa. Ta bajka została dodana w V wieku.
26) Naukowcy udowodnili że Jezus nie mógł urodzić się w Betlejem.
27) Jeżeli możemy udowodnić że Pismo Święte kłamie w jednym miejscu, to dlaczego ma nie kłamać w całości.
Jezus czy Batman? Który bohater literacki jest lepszy?
Nie wiem skąd ten pan pod koniec ma tą informację, ale na takie stwierdzenie pozwala jedynie pewne prawdopodobieństwo. Według tego, najprawdopodobniej najwięcej fizyków mają następujące państwa:
1. USA
2. Chiny
3. Niemcy
Proszę sobie sprawdzić
Siedzą dziadki do orzechów wymyślają co raz to nowe bzdury kun fu
Co do "dobra" i "zła", to proszę niech jakiś filozof, albo filolog, albo teolog, lub ktokolwiek inny, poda trafną definicję: co to jest dobro i co to jest zło. Ale nie opis! Definicję!
PS Może tak, wersja robocza:
Zło przeczy bytowi, a dobro go potwierdza...???
wielki filozof Kali już dawno sformułował definicję
Zło jest nieposłuszeństwem względem Pana Boga. Dobro to wypełnianie woli Boga. Bardzo proste.
@@archibaldpl9741Jeśli wolą Boga jest popełnienie ludobójstwa na Kananejczykach, zabicie dzieci jako kara za postępowanie dorosłych by siać terror wśród dorosłych, utopić prawie wszystkich ludzi, czy kamieniować gejów na rogatkach wsi, to mam rozumieć, że jest to dobre, zgadza się?
Oczywiscie ,ze istnienie Boga mozna rozumowo dowiesc i to od samego poczatku istnienia czlowieka, przez kazde pokolenie. Caly wszechswiat "krzyczy", ze Bog istnieje.Rzym.1; 18-22 , 1Koryn.1;19-21
Paplanina o wszystkim i o niczym.
Jezus powiedzial,ze po Jego odejsciu przyjdzie ODSTEPSTWO od Jego nauk i tak sie stalo,dlatego wszystkie religie sa odstepcze od nauk Jezusa i apostolow Ale jest nadzieja dla kazdego pokolenia, czytac,czytac.... Biblie,bo pomimo prob zniszczenia jej i tak prztrwala do naszych czasow i dostepna jest dla wszystkich.
Ciekawe, że Panowie profesorowie którzy tak chętnie powołują się na autorytet Einsteina - co już samo w sobie jest błędem logicznym - przytaczając jego opinię, że istnienie pewnych prawidłowości w naturze można nazwać czymś w rodzaju boga (Spinozy), dostają natychmiastowej amnezji jesli chodzi o opinię Einsteina odnośnie Boga Abrahamowych religii:
"Słowo Bóg jest dla mnie niczym innym, jak tylko słowem i wytworem ludzkich słabości, Biblia zaś to zbiór znakomitych, ale raczej prymitywnych legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić. Dla mnie żydowska religia jest, podobnie jak wszystkie inne religie, wcieleniem prymitywnych i dziecięcych przesądów. A naród żydowski, do którego chętnie należę i do którego tradycji myślenia mam głęboką sympatię, nie ma dla mnie jakiejkolwiek innej godności niż inne narody. Jeśli chodzi o moje doświadczenie, nie są także lepsi od żadnej innej grupy ludzi, chociaż przed najgorszymi rakami broni ich brak władzy. Inaczej nie widzę w nich niczego "wybranego".
Ogólnie odczuwam jako bolesne Pana twierdzenie o uprzywilejowanej pozycji i próba obrony tego przez dwa mury dumy, zewnętrznej, jako człowieka i wewnętrznej jako Żyda. Jako człowiek rości Pan sobie, że się tak wyrażę, zwolnienie z przyczynowości zaakceptowanej w innych wypadkach, jako Żyd - przywilej monoteizmu. Ale ograniczona przyczynowość w ogóle nie jest dłużej przyczynowością, jak nasz wspaniały Spinoza rozpoznał z pełną przenikliwością, prawdopodobnie jako pierwszy. A animistyczne interpretacje religii natury w zasadzie nie zostają anulowane przez monopolizowanie. Z takimi murami możemy osiągnąć tylko pewne samooszustwo, ale nie pomaga to naszym moralnym staraniom. Wręcz przeciwnie."
Nie widzę tu żadnej sprzeczności. Spinoza jest pewnego rodzaju odpowiedzią jako brakiem odpowiedzi na pytania raczej filozoficzne niż naukowe, skąd się wzięliśmy. Co więcej, obecnie wiemy więcej o "dostrojeniu" do życia co czyni te pytania jeszcze bardziej frapującymi, nauka nie odpowiada nam jak nicość stała się wszystkim a przede wszystkim życiem, więc Einstein wymyślił sobię swoją wersję Spinozy. Dla jednych jest więc Spinoza/natura/nic, dla drugich Bóg objawiony. A co do opinii Eninsteina na temat Jahwe, cóż to tylko opinia, jak każda inna o czymś co jest poza zasięgiem naukowej weryfikacji.
@@zbuchus Argumenty o "dostrojeniu" są odrzucana przez wiekszość fizyków z wielu powodów, miedzy innymi gdyż przypominają argument opisany przez Douglasa Adamsa o inteligentnej kałuży, która zachwycała się się dziurą w której znalazła się po deszczu, bo dziura ta dokladnie pasowała do kształtu jej ciała, tak że według tej kałuży oczywiscie dziura ta musiała być przez Stwórcę tej dziury specjalnie stworzona dla kałuży.
Bóg Spinozy (panteizn) co najmniej jest równie dobrą odpowiedzią co jakiś inny bóg, a już szczególnie interweniujacy w świat Yahweh, gdyż ten tak jak jest opisany w Biblii, z cechami jakie się mu przypisuje, po prostu nie może istnieć, co pokazuje i nauka, i logika.
Naturalistyczny panteizm jest jeszcze lepszym wyjaśnieniem powstania świata, gdyż istnienia natury nie trzeba nawet udawadniać.
@@JarekKrawczykglupoty gadasz i sam sobie zaprzeczyles w tej wiadomosci xd
@@user-og8ms6jk3c Gdzie dokładnie sobie zaprzeczyłem?
Dokladnie co jest głupotą?
@@JarekKrawczyk
Argument o dostrojeniu może być odrzucany przez fizyków, muzyków a nawet sportowców, co nie zmienia faktu, że wszyscy nic do niego nie wnoszą. Argument Adamsa też nic nie wnosi i jest infantylny, podobnie jak porównywanie bytów mitycznych ale wciąż materialnych do transcendentnego Stwórcy poza czasem, materia i przestrzenią. To co jest lepszym wyjaśnieniem jest kwestią otwartą, logika nie mówi co jest lepsze a co gorsze. To kwestia wyboru, który nie jest deterministyczny i nie zależny od intelektu. Jak Pan lepiej się czuje, gdy myśli że Pana wybór jest lepszy i mądrzejszy, to tylko Pana opinia i Pana sprawa.
Pierwszy ha!
Super rozmowa ale dlaczego z punktu katolicyzmu? Katolicyzm nie poznał BOGA. Zachęcam wszystkich do samodzielnego czytania Biblii wielokrotne z modlitwą ale nie do obrazów i krzyży które uczynili ludzie ale bezpośrednio do BOGA ŻYJĄCEGO na wieki
Frazesy, i puste slogany powielane najczęściej przez świadków jehowy czy inne mutacje i sekty. .
@@MrUrsus7 nie należę do żadnego kościoła. Mam przywilej czytania Biblii bo kiedyś inni oddali życie za te Słowa. Dlatego czytam i zachęcam innych do czytania. Słowo Boże otwiera oczy i uszy na prawdę. Pozdrawiam
Czym innym jest czytać czym innym rozumieć a czym innym nadinterpretować i rzucać frazesami i sloganami.
@@katarzynajonca4798Czytać, czytasz, tylko, lepiej się zastanów, czy na pewno rozumiesz to lepiej od całej listy teologów z ostatnich ok. 2000 lat. Tym bardziej, że czytasz najpewniej tłumaczenie, więc pierwotnego lingwistycznego znaczenia na pewno wtedy nie poznasz. Kontekstu historycznego zapewnie, też nie znasz tak dobrze, jak osoby, ku interpretacjom Biblii wykształcone. Poza tym, wiele tłumaczeń zawiera nieścisłości. Nie bez przyczyny egzegezy robi się na oryginalnym tekście. Więc uważaj, bo stawką jest życie wieczne i to je ryzykujesz odrzucając Kościół katolicki, który jako jedyny ma dostęp do niezbędnych do zbawienia sakramentów.
@@MarcinX-2538 wiesz mam wiele przekładów Biblii ale powiem zdecydowanie czy to nie faryzeusze doprowadzili do ukrzyżowania Chrystusa? A przecież przestrzegali tradycje. No właśnie te tradycje doprowadziły ich do odstępstwa
Chrześcijanie na ogół, bo oczywiście są wyjątki, mają otwarte umysły, czyli nie zamykają się przed dyskusją. Natomiast talibowie ateizmu, uważają, że WIEDZĄ, a nie wierzą, że nie ma Bytu Nadprzyrodzonego i WSZYSTKICH, którzy wierzą, uważają za idiotów. Skąd się bierze ta agresja i ten brak ochoty do rozważań filozoficznych w tym zakresie? Ano dlatego, że się Boga panicznie boją. Przez całe życie zatem wypierają możliwość istnienia Istoty Wyższej, by nie żyć w permanentnym, obezwładniającym przerażeniu. Czasami, i to chyba nierzadko, nawracają się, tak na wszelki wypadek, bo wprawdzie grzeszyłem całe życie, ale przecież powiadają, że Bóg jest miłosierny, no to się pogodzę. Ale wielu trwa do końca w swym zadziornym, agresywnym ateizmem, ziejąc ogniem, jak widzą na ostatniej prostej w szpitalu księdza, bo łatwiej być wściekłym, niż spanikowanym. To jest dziecinada. Albo opętanie 😜
A dlaczego dopiero teraz?
8:50 co z granicą stosowalności?
Ksiadz Heller to zaponial sutanny, czy czuje sie w niej nieswojo???
Bóg istnieje na kartach głupich, głupich książek z prymitywnymi historyjkami dla naiwniaków.