Jestem sową która znosi tragicznie wstawanie przed 8:00 Dokładnie tak jak prowadzący - w piątek po pracy byłam tak wycieńczona, że chciałam spać tydzień bez przerwy. Miałam luki w pamięci, nie widziałam jak się nazywam. Rada żeby w weekend wstać też o 6, czy nawet o 8... W życiu. Ja w sobotę ratowałam swoje życie w oststnim momencie.. spiąć do 12:00 żeby w ogole przeżyć. 7 lat pracy z dojazdami, wstawania między 5:30 a 6:20 zniszczyło mi życie, mózg, relacje, wszystko. Świat zafundował mi tortury na które nie mam pojęcia czym zasłużyłam. Przeżyłam takie piekło, że nigdy w życiu ani dnia nie spróbuje wstać wcześniej niż o 7:30. 4 miesiące temu zmieniłam tryb pracy i jestem innym człowiekiem. Znajomi mówią, że poznają mnie na nowo. Jak słyszę ludzi którzy " nie wierzą " w chronotypy, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Prawie straciłam życie przez zmuszanie się do życia według zewnętrznych wymagań, a nie własnego organizmu. Dziękuję, wystarczy. Po tych wszystkich straconych latach życia nikt mnie nigdy więcej nie zmusi do wstawania o świcie. Wszystkim sowom, które cierpią w tym chorym systemie polecam gorąco zawalczyć o poprawę swojego zdrowia kosztem nawet ogromnym.
Dokładnie, rozumiem Twoje ból, ja do tej pory pamiętam te tortury jak wstawałam o 5 żeby 3 autobusami na studia dojeżdżać, do tej pory mnie otrząsa jak sobie o tum pomyślę.Teraz pracuje w korpo gdzie większość ludzi zaczyna o 9, a jak ktoś chce wcześniej to też może.To jest zbawienie.Chocisz najbardziej to by mi pasowało zacząć o 10, ale zaś mi szkoda dnia.
Dobrze, napisze 😊.... Często budzę się 3-4 nad ranem.... I celebruję moje życie 😊... Wrzucam wdzięczność za moje życie, za moją rodzinę i uwaga, wymieniam wszystkich z imienia 😊i..... bardzo szybko usypiam 😊.... Może nie warto liczyć baranów a dziękować Wszechswiatowi za rodzine😂... Pozdrawiam serdecznie 😊
szkoda pisac bo on nadal bedzie twerdził iz nie mozna wstawac o 4 i celebrowac zycia bo to 'zboczenie' i w polsce takich osob nie ma... zadna wiedza tego doktora.. albo raczej opowiesci o pol prawdach czy cwierc prawdach a ze pol prawda to gówno prawda to jednak ZADNA wiedza tego doktora
Nie chcę się mieszać, ale prawdopodobnie bezsenność jest często problemem psychologicznym i duchowym. Dlaczego Wszechświatowi pani dziękuję, a nie Stwórcy, Jezusowi... ? Może poprostu przeciwnik wprowadza w sen, ciesząc się, że udało mu się zmylić u pani rozeznanie duchowe na jego korzyść, oddalając tym samym od Boga Ojca i Tego, który panią zbawil. ?......
@@ogienducha może pozostawi pani do wyboru komu i za co podziękujemy? Nie musi pani narzucać innym swoich przekonań. Trochę to agresywne i głupie. W tym miejscu podziękuję że mamy wolność słowa i wyznania❤
Wreszcie ktoś powiedział na temat snu to, co jako sowa przeczuwalam ale wydawało mi się że wszyscy dookoła są przeciwko mnie. Oczywiście że podcasty są substytutem relacji społecznych. Słucham sobie rozmowy dwóch mądrych gości a pisząc komentarz niejako mogę uczestniczyc z nimi w tej rozmowie, a może nawet ktoś ten komentarz przeczyta i odpowie. Dla mnie to dużo bardziej wartościowa interakcja społeczna niż small talk na żywo o tym co robiłam w weekend z kimś, kto i tak nie pamięta co robił w weekend. Dzięki podcastom przywraca się moja wiara w ludzi czasem nadszarpnięta relacjami w realu. Ps. Jako stała widzka doceniam zmiany w podcaście na lepsze, więcej odcinków, zawsze ciekawi goście, niezmiennie profesjonalny prowadzący, a do tego warstwa wizualna coraz bardziej na plus.
Zgłaszam się i ja. Problemy ze snem od ok.21 roku życia czyli juz prawie 20 lat. Gdy miałam 18l. zmarła nagle moja 40letnia mama - w tym długo upatrywałam przyczyny moich problemów, utajonego lęku przed śmiercią, do której sen jest przecież w pewnym sensie podobny... Próbowałam wszystkiego, ale od kilku lat nauczyłam się z tym żyć. Najbardziej pomagają zdrowe dobre relacje, biegania i wiara w Boga, który jest Miłością. Od 2015r. nie wzięłam żadnego środka nasennego i nie zamierzam już nigdy brać.
I brawo, bo okazuje się, że leki nasenne (zolpidem) mogą mieć więcej negatywnych konsekwencji niż sama bezsenność (są takie przeglądy badań...i historie moich pacjentów)
@@mateuszmajchrzak9496 ja po śmierci kogoś wzięłam pół opakowani Nasen i jakoś nie działało, pomógł mi bardziej L-tryptofan, ale z czasem jest lepiej i jak o magicznej 2-3h nie śpię to nie wiercę się w łóżku lecz np wstaję i coś oglądnę ale nie zapalam światła aby sen się nie oddalił pozdr :)
super odcinek - bardzo ważne kwestie, szczególnie istotne - zwrócenie uwagi na połączenie jakości snu z innymi obszarami życia. Nigdy nie byłam tak bliska depresji i rozwodu jak wtedy gdy dziecko budziło się co 1,5h. Przymusowe wybudzanie i deficyt snu to największa tortura jaką przeżyłam.
Będąc nastolatką nie umiałam siedzieć po mocach. Źle się czułam gdy musiałam położyć się bardzo późno, a z chęcią wstawałam wcześnie rano. Super podcast. Bardzo dziękuję i pozdrawiam :))
Tak to, co zostało powiedziane się klei, wiem że łatwiej się żyje, kiedy człowiek nauczy się odpuszczać i skupia się na faktach, czyli poddaje pod wątpliwość myśli, które z reguły są dla nas niekorzystne. To jest w ogóle niesamowite, że potrafimy sobie wmówić najgorsze rzeczy, o sobie przede wszystkim, a rzadko lub w ogóle jest odwrotnie ( oczywiście w tym zdrowym kontekście). Mózg skraca sobie drogę, żeby nas nie wykończyć nadmiarem informacji i to też ma sens, próby kontroli, każdego aspektu w naszym życiu to fiasko na start. Aczkolwiek nie zbaczając od tematu łatwiej jest mieć pod kontrola, myśli🥺
I zachowania kiedy jest w miarę dobrze, kiedy nie spadają te tzw. Bomby, a przecież spadają częściej niż człowiek jest w stanie się ogarnąć po ostatniej
Fantastyczny wywiad! Dziekuje! Mnostwo konkretnych informacji, popartych badaniami. Bardzo malo osob mowi o snie w ten sposow. Dostalam potwierdzenie wielu moich przkonan polaczonych z wlasnym doswiadczeniem z problemami ze snem. 👏👏👏
Ciekawe, że sen, który jest tak elementarny w naszym życiu, traktujemy zbyt często dość lekceważąco, a potem narzekamy na zaburzenia, które wcale nam się z tym nawet nie wydają powiązane, choć w rzeczy samej bardzo silnie wpływają na niedobór snu. Co jeszcze ciekawsze, to nieco szerszy i głębszy problem, a mianowicie nawyk i niejednokrotnie przymus życia w obcej skórze. Autentyczność od zawsze kojarzy mi się ze stanem zdrowia i równowagą, a my niestety ciągle musimy dbać o to, żeby bezmyślnie polerować i zmieniać nasze maski, nastawienia i zachowania w zależności od zmieniających się kontekstów. Kiedy tak o tym pomyśleć, to jest to samo w sobie tak chorym zachowaniem, że trudno nawet oczekiwać normalnego snu i zdrowia w ogóle. Najbardziej irytujące w tym jest to, że wiele o takich kwestiach się mówi, ale bardzo niewiele robi. Wystarczy choćby spojrzeć, ile osób pracuje w sferach, w których podejmowane przez nie decyzje mają bezpośredni wpływ na życie i zdrowie wielu innych osób, więc z niewielką dozą wyobraźni nie jest trudno dopatrzyć się związku pomiędzy tematem tej rozmowy a wszelakimi ryzykami, które wszystkim nam z tak "błahej" przyczyny zagrażają. Niestety, ani sowy, ani skowronki nas w razie problemów nie uratują. Na koniec rzeknę paradoksalnie, że czas się obudzić, ale zanim to się stanie, to życzę wszystkim i sobie również słodkich i spokojnych snów.
MEGA WYWIAD dziekuje bardzo obu Panom ! duzo roznych aspektow poruszone, Swietna Robota , ze sie tak wyraze. Alezey ja zrobic trzeba bylo wlozyc w to LATA PRACY - taki drobiazg...
Od 8 tyg mam ustalone okno na sen miedzy 0:30-5:30 i ani razu nie udalo sie przespac dluzej niz 4:40. W ostatnich dniach czesto spalem nawet 3-30-4:00. Aktywny fizycznie jestem. Jak w jednym z tyg przez przeziebienie nie uprawialem sportu, to w kolejnym mialem rekordowa ilosc nocy z długością snu ponizej 4h. Dziwne jest to ze mimo zlego samopoczucia w ciagu dnia dosc latwo jest mi sie zabrac za uprawianie sportu. Ludzie bez bezsennosci nie potrafia sie tak zebrac. Mimo zmeczenia czesto widze ze mam potrzebe robienia czegos pozyteczneg, jak sprzatane. Jakbym mial nadmiar energii rownolegle z przemeczeniem.
coz tu udowodniono ? ze nastolatkowie w usa wstajacy wczesniej maja depresje? a kto zbadał czy ci nastolatkowie sie kladli wczesniej czy tylko popprostu wydłuzyli sen i przez to maja lepsze samopoczucie niz wstajacy wczesniej... badania i wnioski wyjete z czystego zapotrzebowania na potwierdzenie własnej tezy a nie z rzetelnosci... typ 'sowa' to nie jest ZADEN typ tylko uwarunkowanie przyzwyczajeniowe.. tez bym sobie dał reke obciac ze jestem sową doputy tego nie zmieniłem
ten lekarz twierdzi ze nie ma w polsce osoby ktora wstaje o 4 czy 5 i celebruje zycie... to rzeczywiscie wielka wiedza, niebywałe mądrosci.... az chce sie słuchac dalej tych bajań... cikawe czy zna kogokolwiek kto zasypa o 21.30... zaczyna mnie zastanawiac czy zna kogokolwiek poza patologiami ktore uznaje za norme bo tak do nich przywykł
Gość poprosil więc podam przykład z mojego życia. 3x cieszyłem się stratą pracy lub zejsciem z danego projektu. 12 lat temu musialem dorabiac w kiepskiej pracy przy duzym chamstwie i zlych warunkach z checia poklocilem sie z szefem jak sam zaczal i bylem zadowolony z utraty pracy wrecz szczesliwy. Kilka lat temu ciezko bylo wygrzebac sie z jednej pracy gdzie bylo troche przekretow, ponownie ulga ze udalo sie stracic prace za porozumieniem a jednak z inicjatywy pracodawcy( pracodawca potrafil oskarzac pracownikow jesli np chcieli odejsc a byli mu potrzebni). W tym roku cieszylem sie z zejscia 2 miesiace przed koncem projektu(juz bylo mniej pracy i klient cial koszty) gdzie bylo archaiczne oprogramowanie, zero rozwoju, marnowanie czasu na durnych spotkaniach itd.
Ładnie nazwane "celebrowanie życia" ok. 3 nad ranem. Ja tak mam - wychodzę z łóżka, jeśli to możliwe wychodzę na balkon, siedzę i oglądam co widać. Czasem piję herbatkę słabą plus sucharek. Po tej celebracji najczęściej zasypiam. Pozdrawiam 😊
Od kilku lat mieszkam w Austrii..wstaje ok 5 rano...jak jade do poracy to ulice sa peĺne ...tutaj pracuje sie wczesnie rano..po popoludia mam wolne ..lubie drzemki , i super sie czuje ..wczesnie rano mam duzo energii i jestem wydajna w pracy..dla mnie to same plusy..ai jeszcze jedno wczesniej tj.ok.22 juz jestem w ĺuzku ..mam duzo czasu w ciagu dnia navrozne aktywnosci...taze to zaleźy..dzieki za rozmowe❤❤❤
@@mateuszmajchrzak9496Zdecydowanie! Jeśli chodzi o sen, to wpisuję się w schemat: tryb sowa, która wstaje przez 5 dni wcześnie rano i odsypia w weekend... Plus drzemki w ciągu dnia dla regeneracji. 🙈 Także bardzo dziękuję za tę jakże cenna dla mojego zdrowia rozmowę! ❤
Mój ulubiony temat, bo ja chyba jestem uzależniona od siedzenia w nocy, często nad pracą kreatywną. Cały świat śpi, tylko ja, muzyka lub podcasty i moje kreatywne projekty. Próbuję to zmienić, póki co bezskutecznie, tym bardziej, że nie mam pracy na etacie, żadnych zobowiązań godzinowych. Zauważyłam, że gdy mam iść spać koło godziny 22, to zaczynam czuć lęk, tak jakby tej nocy miałoby mnie coś bardzo ważnego ominąć... Jeszcze tego nie rozumiem, ale obserwuje. Moje sprawdzone sposoby na szybsze pójście spać to albo się zmęczyć fizycznie, albo medytacja.
No dobrze...a co jesli ktos pracuje na zmiany...np. pielegniarki...? Nie kazdy moze zmienic profesje. Wiadomomo ze praca na zmiany rozregulowywuje caly rytm snu. Jalie jest rozwiazanie?
Dziękuję dużo ważnych myśli. Odnośnie tego, żeby się zgłaszać kto celebruje życie niezależnie od sytuacji-zgłaszam się! :) Nie 100% sytuacji ale 3/4. Polecam do przeziębienia rozrzucanie brokatu po pokoju przy każdym kichnięciu. Wtedy robi się jakby magicznie. :D
Ja akurat nie mam problemu ze snem ale pracuje nad rytmem okołodobowym. Czyli staram sie wstawac w wolne dni podobnie jak do pracy i na razie udaje mi sie to 2 do 3 godzin później, ale 2 godziny mowil Pan ze to juz jest ok. Budze sie sama bez budzika w dni wolne. Jak jest cieplo to siadam z kawa w ogrodzie w promieniach slonca. Musze wymyslec cos na zimne dni bo zmarźluch ze mnie;)
Bezsenność to koszmar mojego życia, zaczęło się w wieku 15 lat..Po latach spania na lekach i One nie pomagają,kiedy odkladam leki występuje lęk przed usnieciem czyli nie śpię bo czuję lęk i to ogromny prowadzący po 3 dniach bezsennosci do atakow paniki.Leki,terapie,oddechy,nic nie pomaga na dłuższą metę.Jestem juz taka wykończona, czuję sie jak bym żyła 200 lat.Ludzie którzy śpią normalnie nigdy nie zrozumieją tego cierpienia,sen to podstawa wszystkiego a gdzie tutaj mówić o realizacji marzen.. Dramat
Terapia CBT-I jest skuteczna w terapii bezsenności w 80%. Z mojego doświadczenia wynika, że czasami ludzie idą na terapię, ale nie jest to wlasciwa terapia bezsenności (np. nie wypełniają na niej dzienników snu) Jest jeszcze tańsza opcja, ale też skuteczna dla wielu osób (wiemy to z badań, słyszałem też od kilku pacjentów) - aplikacja goodsleeper
Może powinnaś zacząć brać leki typowo na nerwice lękowa? Miałam to samo. Okazało się że potrzebuję wyciszenia żeby móc spać. Jakie leki na sen bierzesz?
A ja mam dla Ciebie podpowiedź. Zrób głodówkę leczniczą o samej wodzie. Powiedżmy z 10 dni. Ludzie na niej śpią jak dzieci. Ja robiłem dwie głodówki i to potwierdzam. Przy okazji zresetuje ci cały organizm, organy mózg.. A po głodówce dieta ketogeniczna. Dla utrzymania zdrowia i prawidłowego snu.
A jeśli chodzi o prace na nocki to czy odsypiac te nocki po pracy czy poczekać do wieczora lub do momentu kiedy głowa sama już na poduszkę leci? Pracuje na nocki nieregularnie
Zależy jak często to jest, ale strategie są dwie: - przeczekać cały dzień, przewalczyć i położyć się o w miarę normalnej porze - pospać trochę po nocce (np. 5-6 h) W każdym razie dobrym pomysłem jest drzemka prze nocką, a po niej wracanie w ciemnych okularach (jeżeli chcemy iść spać), nie jedzenie ciężkich rzeczy, zatyczki do uszu Stopper, zaciemnione pomieszczenie i oczywiście nie picie piwek po nocce. A jeżeli wybieramy opcję pozostania na nogach (bo to wyjątek), to rozbudzenie się delikatną/umiarkowaną aktywnością fizyczną.
Drodzy panowie jestem bardzo wdzięczna za ten podcast🙏🫶...ALE...Ja pracuję w służbie zdrowia na zmiany...mało tego że jesteśmy niesprawiedliwie opłacani to czeka nas rownież deprecha albo przedwczesna śmierć, jak sobie poradzić ze snem przy 3 zmianowej pracy żeby dożyć emerytury...?
Ja tu czegoś nie rozumiem i prosilbym o jakies wyjasnienie. 19:00 mowa jest o tym , że wydzielanie melatoniny nie ma takiego znaczenia w kontekście snu, swiatlo niebieskie nie wplywa na jakość snu itp. I mozna ogladac netflixa zaraz przed spaniem (zakladajac odbiornik ktory nie ma ogranicznika wydzielania światła niebieskiego) a wczesniej przy nastolatkach bylo mowione, że im sie wydziela melatonina później i przez to są sowami. No to skoro niebieskie swiatlo blokuje albo ogranicza wydzielanie melatoniny czyli sygnalu o tym ze to juz bedzie czas spać i rano zeby sie rozbudzic tzn odciac wydzielanie melatoniny wyjsc na swiatlo dzienne, to czy sowy to nie sa po prostu ludzie którzy nie wyregulowali swojego rytmu dobowego albo wyregulowali sztucznie sterujac blokowaniem wydzielania melatoniny? Jak sie ja wieczorem blokuje uzywajac światła niebieskiego to trudno sie dziwic ze wieczorem sie az tak spac nie chce, co prowadzi do tego ze wydaje sie ludziom ze sa sowami. Ja tu widze pewna niespójność
Witam, mam 24 lata, mój rytm dobowy jest bardzo rozregulowany i po kilku latach walki nie mam już "silnej woli" żeby swoimi siłami to zmienić. Od czasów szkolnych byłam sową, jednak na studiach doszło do totalnego rozregulowania. Chodzę spać nad ranem 4/5/6 i wstaję po południu (najczęściej w godz. 13-15) po 10-12 h czasem 14-16 h snu. Gdy mam na rano zajęcia wtedy idę jak zombie śpiąc 2-3-4 h. Mam dwa tryby: albo jestem skrajnie niewyspana i śpię skrajnie za mało albo jestem wyspana i bez budzika mój organizm potrafi przespać 10-12+ h. Wtedy jestem wyspana, ale jak późno wstaję to późno idę spać i koło się zamyka... Jak nie mam silnej motywacji zewnętrznej (zajęcia, spotkanie, praca) to bez zewnętrznego celu i poczucia że naprawdę MUSZĘ to nie mam siły woli żeby wstać rano czy o godzinie o której "bym chciała" tak po prostu wstać. Co za tym idzie planowanie dnia, harmonogramy godzinowe nie mają sensu...bo wiem że nie mam wystarczająco "silnej woli" żeby się ich trzymać poczynając od punktu nr 1: wstanie o godz. x. Do tego prokrastynacja, robienie wszystkiego na ostatnią możliwą minutę albo zaczynanie dopiero w nocy zamiast wcześniej... I tak to działa od co najmniej 2 lat... Nie wiem co realnie mogłoby mi pomóc... albo co zrobić żeby działać przeciwko sobie i postępować inaczej...
Mam bardzo podobnie od 15 lat. Ostatnio jednak udało mi się uregulować rytm, gdyż byłam przez zdarzenie losowe zmuszona wstawać wcześnie. Strasznie jestem szczęśliwa, że tak się stało! Proszę sobie zorganizować taki przymus: może praca? Może wolontariat? Jakiś dyżur u staruszki od 8.00 rano? Jakiś fajny kurs poranny, który drogo kosztuje i szkoda by było nie pójść. Życzę sukcesu!
... Porę wstawania pozwala unormować i ustawić na w miarę stałym poziomie fakt posiadania psa (nie suczki! )... Mój Borysek z reguły chwilę po 6 a najpóźniej o 7 rano już bardzo skutecznie budzi ... Bo Nera śpi do momentu, kiedy słyszy, że zaczynam ubierać Borysa do wyjścia ....
Są takie okulary, które polecam moim pacjentom czasami (szczególnie sowom), które nazywają się Luminette (badania były robione na Retimer). I one jakby Ci świecą światłem dziennym w twarz (coś takiego jak lampy przeciw depresji sezonowej) tylko nie musisz pół h siedzieć przy lampie :)
U mnie techniki oddechowe robią dobrą robotę, bo po nich czuję haj i "nie chce mi się myśleć". Brak myśli = brak rozbudzania się. Robię zwykłego wima hoffa.
Myślałem że jestem sową , a mam 53 lata . od ponad 6 miesięcy wstaje po 5 rano , ale chodzę wcześniej spać . Przestawiłem głowę , i tęsknię za wczesnym wstawaniem . :) . nie ma reguł .
Ciekawa jestem, jak to było w czasach przed-elektrycznych. Co te nastolatki-sowy robiły wieczorami? Przewracały się w łóżkach, czekając na nadejście melatoniny, podczas, gdy starsza część rodziny pogrążona była we śnie? Albo co mają do powiedzenia w tej materii etnolodzy? Bo skoro to kwestia czystej biologii, zjawisko przesuniętego rytmu (nastolatki sowy) powinno występować zawsze i wszędzie? Ciekawa też jestem czy podział sowy/skowronki nie odpowia z grubsza podziałowi praca intelektualna/praca fizyczna. Mam wrażenie, że intensywna nauka bardzo sprzyja wejściu w tryb sowy (nocna cisza, skupienie).
Cbd zle dziala na mnie. Przy ksiazce zaraz zasypiam. Mowiac do siebie dobre slowa-zaraz zasypiam. Joga.relax tez pomogly. Tel.sluchajac spokojnej muzyki lub medytacji tez mi pomaga. Jestem sowa.
ja już się poddałam: terapia, higiena snu, leki, modlitwa nic nie działa, płyty z relaksacją, muzyka, dieta... przestałam pracować, nie jedżę samochodem i słaniam się, nie mam sił żyć, bezsenność to koszmar. Zbyt optymistycznie Pan podszedł do tematu. Każdy jest inny.
A czy była Pani może na terapii bezsenności CBT-I? No bo takie są rekomendacje wszystkich towarzystw zajmujących się snem. Higiena snu nie wystarczy na bezsenność niestety...(wiem to też od moich pacjentów)
Biorę na noc apotiapinę a na dzień arketis i czasem na noc dodatkowo miansec.Oczywiście pod nadzorem specjalisty.Życie z alkoholikiem odcisnęło swoje piętno On się znieczulał,ja cierpiałam na żywca aż coś pękło i przestałam rzeczywiście zupełnie spać. Niech ktoś spróbuję funkcjonować bez snu Ja ostatnio nie spałam 7 nocy pod rząd Cierpienie nie do zniesienia
Co do wpływu światła niebieskiego i tego, że wielu badaczy, zaleca rezygnację z wpatrywania się w ekrany przed snem, to mam pytanie; ponieważ był tu wątek, że oglądanie interesujących nas seriali, podcastów itp. usypia i z mojej strony potwierdzam, doskonale zasypiam przy włączonym tv i powiedzmy jakimś ciekawym podcastem - pytanie, tylko, jakiej jakości jest ten sen? Czy to, że zasypiamy sycąc się niebieskim światłem nie powoduje, że co prawda zasypiamy przy tym dość szybko, ale np. jest mniej tej fazy głębokiej, czyli organizm nie regeneruje się tak, jak mógłby, gdyby tego światła nie było. Może warto jednak wyrobić sobie nawyk, by odstawiać elektronikę, by sen był lepszy?
Badania badaniami, każdy musi sam na sobie sprowadzić co na niego działa, bo przyczyn bezsenności może być tysiąc… ponad rok bezsenności był okropnym czasem, sprawdziłam różne sposoby wspomagania w tym okresie i mi akurat olejek cbd+lawenda+melatonina pomagał, niemniej jednak sen ustabilizował się po odcięciu czynnika stresowego… ale trwało to kolejne kilka miesiecy. Olejek z czasem poszedł w odstawkę i teraz zasypiam w 15 min bez wspomagaczy. Co to jest za ulga nie do opisania.
Czy okno snu wyreguluje sen kobietom po menopauzie? Wiadomo że są zaburzenia hormonalne z którymi nie bardzo można coś zrobić. Jak sobie mają radzić kobiety z niemożnością zasypiania, częstym wybudzaniem w wieku 50, 60.lat. Fajnie się słucha Was Panowie.
bardzo słaby materiał...szkoda pisac bo on nadal bedzie twierdził iz nie mozna wstawac o 4 i celebrowac zycia bo to 'zboczenie' i w polsce takich osob nie ma... zadna wiedza tego doktora.. albo raczej opowiesci o pol prawdach czy cwierc prawdach a ze pol prawda to gówno prawda to jednak ZADNA wiedza tego doktora... nie ma najmniejszego pojecia o osobach chodzących spac o 21 i wplywie wczesnego zasypiania
coz tu udowodniono ? ze nastolatkowie w usa wstajacy wczesniej maja depresje? a kto zbadał czy ci nastolatkowie sie kladli wczesniej czy tylko popprostu wydłuzyli sen i przez to maja lepsze samopoczucie niz wstajacy wczesniej... badania i wnioski wyjete z czystego zapotrzebowania na potwierdzenie własnej tezy a nie z rzetelnosci... typ 'sowa' to nie jest ZADEN typ tylko uwarunkowanie przyzwyczajeniowe.. tez bym sobie dał reke obciac ze jestem sową doputy tego nie zmieniłem
ten lekarz twierdzi ze nie ma w polsce osoby ktora wstaje o 4 czy 5 i celebruje zycie... to rzeczywiscie wielka wiedza, niebywałe mądrosci.... az chce sie słuchac dalej tych bajań... cikawe czy zna kogokolwiek kto zasypa o 21.30... zaczyna mnie zastanawiac czy zna kogokolwiek poza patologiami ktore uznaje za norme bo tak do nich przywykł
No wielokrotnie powtórzyliście magnez. Nie wolno zapominać o potasie. Czyli magnez i potas. Bardzo jest to wartościowy materiał. Jednak co robić gdy z jakiegoś powodu nie zaśniesz przez 4 doby?
Magnez się wypłukuje więc ok, można go brać cały czas ale potas odkłada się i można sobie zaszkodzić. Lepiej jeść produkty bogate w potas niż suplementowac bez kontroli.
Ja juz jestem wiekowa ale tez mialam kłopoty ze snem czasami biore lek afobam 0,25 upokajam się i zasypiam .Budze sie w nocy do toalety ale potem zasypiam .Teraz piję wieczorem napar z meczennicy i chmielu trzeba zagotowac przecedzic i wypić pomaga.pozdrawiam
Nie to że się czepiam ale naprawdę trzeba tyle zapożyczeń z innych języków stosować? Solszal dzetleg? Zajtgejbery? Naprawdę nie ma polskich odpowiedników?
Tak, zgadzam się,to teraz częste i zupełnie bez uwzględnienia języka polskiego oraz osób z grup wiekowych,które nie są oblatane w tych zapiżyczeniach. Może taki klikający łapkę jest mniej wartościowy? Psycholog chyba wie o takich rzeczach.
Mi cos chyba umknęło, tyle porad bylo ale nadal nie wiem co robic jak sie budze w nocy po 4-5 godzinach snu? Mam jeszcze mnostwo czasu aby spac dalej, jednak nie mogę i te leżenie i próby zasniecia wykanczaja mnie az do momentu kiedy juz musze wstawać. Oczywiscie jestem zly i wkurwiony, mial byc piekny wyspany dzien a jest znowu źle...coraz gorzej z miesiaca na miesiąc, co wtedy robic?
Pracuje jako opiekunka i dostaje różne zlecenia te ostatnie to był horror spałam tylko 2 godziny w nocy i później w południe też 2 wróciłam do domu i mam bardzo duży problem ze snem będę musiała brać tabletki bo serce nie wytrzymam stresu mam leżącą mamę 3,5 roku w domu jestem wykończona niby śpię oczy mam zamknięte a ciągle myślę mózg nie spi to są powody do depresji .
Brakuje mi tu pytania,co zrobic gdy juz nam sie zdarzy zarwac noc z roznych powodów, każdy pozniej chodzi jak zombie i mysli tylko o tym zeby odespać,hakie sa sposoby na tzw.drugi dzien czy noc
a co złego jest we wstawaniu o 4 rano, jeśli śpi się wystarczająco dużo? Ciekawy materiał, choć trochę brakowało mi w nim czegoś dla "skowronków". Słuchając odnosi się wrażenie, że bycie "sową" to norma, a bycie "skowronkiem" to zaburzenie... już samo określenie, jakie tam pada "budzić się o 4 w nocy" sugeruje, że to nie jest normalne, że normalne jest bycie sową. tymczasem ja po zmaganiu się z problemami ze snem ponad 20 lat z różnym nasileniem, tudzież różną świadomością tych problemów wreszcie jakiś czas temu odkryłam regułę rządzącą moim organizmem i jeśli się do niej dostosuję, to się wysypiam i budzę się właśnie o 4 rano wyspana, wypoczęta, gotowa do pracy i życia. w lecie to było bardzo wygodne - wstając o 4:00 miałam trochę czasu dla siebie przed pracą zaczynaną o 9:00 i przed nieznośnymi upałami. ja miałam tak, że nawet nie to, że budziłam się o 4 nawet jeśli poszłabym spać o 23. jeśli poszłam spać po 21 to budziłam sie już o 3, albo o 2:30 albo wcale nie mogłam spać. kładąc się o 20:00, ewentualnie o 21 śpię do 4:00 i budzę się wypoczęta. Dla mnie problemem nie jest to, że rano trzeba wstać, a organizacyjnym, niewygodnym problemem jest to, że sie muszę kłaść spać o 20:00. wracając do zwrotów nacechowujących, że normą jest bycie sową a zaburzeniem wstawaniem o 4:00 "w nocy". no to ja jak wyłączam telefony na noc i rano widzę powiadomienie, że ktoś próbował się dodzwonić o 21:45 czy 22:15 to rano odpisuję "widzę, że dzwoniła pani wczoraj w nocy"
Od ponad roku spanie na raty, jak zając pod miedzą. Dwie trzy godziny i po spaniu. Czy wysoki poziom kortyzolu bardzo wpływa na sen? Magnez suplementuję, wyniki badań w normie.
Jeśli cierpimy na nerwicę lękową to chcesz się wyciszyć ale nie dajesz rady zwłaszcza nocą ma się silne lęki. Żadne tego typu porady nie pomogą.Trzeba leczyć nerwicę u specjalisty.Wiem co mówię bo przez to przechodzę wiele lat.Mam już ich 70 Byłam nadpobudliwym dzieckiem a teraz jestem nadpobudliwą staruszką Żadne terapie mi nic pomogły tylko leki przeciw lękowe.
przyjechałam na wakacje i w tym samy domu mieszkają 3 rodziny ukraińskie (którym nawiasem mówiąc gmina płaci za lokum i ich dozywia ) W sumie 9 dziecek od 3 do 7 lat , buszują do godz 12 w nocy przez co ja sie nie wysypiam, Rodzice nie reagują, W końcu ja zareagowałam i wypędziłam je do łóżek, o dziwo grzecznie podeptali Ponoć bezstresowo wychowują swoje maluchy, Strach pomyślec co z tego wyrośnie i z jakimi skutkami dla Polaków
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ekran tel lub kom nie działa zbytnio na zasypianie. Nie wiem w jaki sposób były wykonywane badania i jakie konkretnie życie miały te osoby. Sportowcy mają różne życie a wszystko ma wpływ. Ja wielokrotnie kiedy mam ekran przed twarzą przed snem za każdym razem nie mogę usnąć i dodatkowo serce mi tak bije mocno, że mam wrażenie że jest coś nie tak. Nasielenie tych objawów i tego jak długo zasnąć nie mogę zależy od ilości czasu spędzonego przed ekranem. A melatonina jest najważniejszym czynnikiem regeneracji nocnej więc nue można mówić o niej w taki sposób jakby nie było to tak ważne kiedy i jak ile jej się wydziela. Najlepsze nadania to na sobie samym. Dlatego kontakt ze swoim ciałem, umysłem i sercem jest tak ważny. To tak na marginesie.
Mam mętlik w głowie. Niedawno słuchałam podcastu, gdzie mowa była także o śnie i zostało podkreślone, że nie istnieje typ sowy i skowronka, że jest to błąd.
Może bardziej chodziło, że można coś z tym zrobić. A tak w ogóle, to poproszę link, zobaczymy czy mówimy o tym samym :) Ale tak jak mówię, najpierw warto zobaczyć, co mówią o tym najbardziejsi na świecie czy w Polsce :)
Ja też ostatnio słyszałem, że to nie prawda o tych typach. Tj. tak jak ze wszystkim chyba, różnią się opinie zależnie kto opowiada 🤷♂️ ale ja chyba jestem skowronkiem jak już mam się opisać, wole wstać o 5 rano niż siedzieć po nocy bo padam ze zmęczenia.
jest to prawda. światowej klasy specjalista od snu, Matthew Walker, który napisał książkę Dlaczego śpimy, też tak uważa. Prawdopodobnie rozwinęły się różne chronotypy (sowy i skowronki stanowią po około 30%, "zwyklaki" około 40%) ponieważ dzięki temu w grupie prawie zawsze ktoś nie spał- że np cała grupa spała w tym samym czasie tylko 1,5h. To zwiększało szanse przetrwania
Też mi się wydaje że nie ma czegoś takiego, ja zawsze lubiłem pospać ale jak wstaje ok 7.00 to jak z krzyża zdjęty a jak ok 6.00 to super się czuję. Tu raczej chodzi w której fazie snu się budzimy i trzeba trafić w płytką fazę bo nie raz tak miałem że spałem 5h a byłem wypoczęty a jak spałem 8h to tragedia.
Każdy "ekspert" mówi co innego. Widzę, że nawet w kwestii spania czy oddychania nie ma konsensusu. Debata na każdy temat by się przydała, walka na badania naukowe i obnażanie fejkniusów. Można by z tego zrobić show jak FAME MMA.
Jak trzeba będzie, to zawalczymy ... A tak poważnie, myślę, że w większości kwestii się zgadzamy, są tylko pewne roznice w niektórych kwestiach. I też zależy o co walczymy- jeżeli o 6 minut szybszego zasypiania, to dla kogoś coś może być ważne - dla moich pacjentów nie jest :)
@@PodcastCharyzmatyczny warto spróbować! Może się to przyjąć. Widać, że jest wzięcie na takie tematy. A zazwyczaj jak jakiś ekspert się pojawia na YT to przechodzi taśmowo przez wszystkie podcasty we wszystkich opowiadając to samo (co zrozumiałe) w podobnej formie. Moim zdaniem zdecydowanie w polskim internecie brakuje debat. Za to jest aż nadmiar spijania sobie z dzióbków. Jak się nie przyjmie zawsze można się wycofać! Let's do this ;)
@@mateuszmajchrzak9496 Hej, myślę że zazwyczaj walczymy o to samo tzn. o zdrowie, lepsze samopoczucie i maksymalizację swojego potencjału. A te 6 minut szybszego zasypiania to tylko droga do tego. Niestety nie przesłuchalem całej rozmowy bo metody w stylu "wstawaj o 9:30, nie chodź do pracy" (pisze trochę z przekąsem) są moim zdaniem lekko oderwane od rzeczywistości, albo łagodnie mówiąc celowane do bardzo wąskiej grupy odbiorców. No offence. Ps. I pisze to o 5:30 czasu lokalnego bo jak sugerował inny ekspert wstaje o 5:00 od jakiegoś czasu :P
Kiedyś nie było sztucznego światła. Ludzie żyli zgodnie z rytmem dobowym. Byli aktywni od wschodu do zachodu słońca. Byli napewno zdrowsi fizycznie i psychicznie. Bycie sową czy skowronkiem do mnie nie przemawia. Trudno jest usnąć jeżeli późnym wieczorem się przebodźcujemy lub zjemy późny posiłek.
Jestem sową która znosi tragicznie wstawanie przed 8:00 Dokładnie tak jak prowadzący - w piątek po pracy byłam tak wycieńczona, że chciałam spać tydzień bez przerwy. Miałam luki w pamięci, nie widziałam jak się nazywam. Rada żeby w weekend wstać też o 6, czy nawet o 8... W życiu. Ja w sobotę ratowałam swoje życie w oststnim momencie.. spiąć do 12:00 żeby w ogole przeżyć. 7 lat pracy z dojazdami, wstawania między 5:30 a 6:20 zniszczyło mi życie, mózg, relacje, wszystko. Świat zafundował mi tortury na które nie mam pojęcia czym zasłużyłam. Przeżyłam takie piekło, że nigdy w życiu ani dnia nie spróbuje wstać wcześniej niż o 7:30. 4 miesiące temu zmieniłam tryb pracy i jestem innym człowiekiem. Znajomi mówią, że poznają mnie na nowo. Jak słyszę ludzi którzy " nie wierzą " w chronotypy, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Prawie straciłam życie przez zmuszanie się do życia według zewnętrznych wymagań, a nie własnego organizmu. Dziękuję, wystarczy. Po tych wszystkich straconych latach życia nikt mnie nigdy więcej nie zmusi do wstawania o świcie. Wszystkim sowom, które cierpią w tym chorym systemie polecam gorąco zawalczyć o poprawę swojego zdrowia kosztem nawet ogromnym.
Dokładnie, rozumiem Twoje ból, ja do tej pory pamiętam te tortury jak wstawałam o 5 żeby 3 autobusami na studia dojeżdżać, do tej pory mnie otrząsa jak sobie o tum pomyślę.Teraz pracuje w korpo gdzie większość ludzi zaczyna o 9, a jak ktoś chce wcześniej to też może.To jest zbawienie.Chocisz najbardziej to by mi pasowało zacząć o 10, ale zaś mi szkoda dnia.
Boże, mnie wstawanie rano tez zabija. Koszmar
Dobrze, napisze 😊.... Często budzę się 3-4 nad ranem.... I celebruję moje życie 😊... Wrzucam wdzięczność za moje życie, za moją rodzinę i uwaga, wymieniam wszystkich z imienia 😊i..... bardzo szybko usypiam 😊....
Może nie warto liczyć baranów a dziękować Wszechswiatowi za rodzine😂... Pozdrawiam serdecznie 😊
Racja :)
szkoda pisac bo on nadal bedzie twerdził iz nie mozna wstawac o 4 i celebrowac zycia bo to 'zboczenie' i w polsce takich osob nie ma... zadna wiedza tego doktora.. albo raczej opowiesci o pol prawdach czy cwierc prawdach a ze pol prawda to gówno prawda to jednak ZADNA wiedza tego doktora
Nie chcę się mieszać, ale prawdopodobnie bezsenność jest często problemem psychologicznym i duchowym. Dlaczego Wszechświatowi pani dziękuję, a nie Stwórcy, Jezusowi... ? Może poprostu przeciwnik wprowadza w sen, ciesząc się, że udało mu się zmylić u pani rozeznanie duchowe na jego korzyść, oddalając tym samym od Boga Ojca i Tego, który panią zbawil. ?......
Robię dokładnie tak samo ❤
@@ogienducha może pozostawi pani do wyboru komu i za co podziękujemy? Nie musi pani narzucać innym swoich przekonań. Trochę to agresywne i głupie. W tym miejscu podziękuję że mamy wolność słowa i wyznania❤
Wreszcie ktoś powiedział na temat snu to, co jako sowa przeczuwalam ale wydawało mi się że wszyscy dookoła są przeciwko mnie.
Oczywiście że podcasty są substytutem relacji społecznych. Słucham sobie rozmowy dwóch mądrych gości a pisząc komentarz niejako mogę uczestniczyc z nimi w tej rozmowie, a może nawet ktoś ten komentarz przeczyta i odpowie. Dla mnie to dużo bardziej wartościowa interakcja społeczna niż small talk na żywo o tym co robiłam w weekend z kimś, kto i tak nie pamięta co robił w weekend. Dzięki podcastom przywraca się moja wiara w ludzi czasem nadszarpnięta relacjami w realu.
Ps. Jako stała widzka doceniam zmiany w podcaście na lepsze, więcej odcinków, zawsze ciekawi goście, niezmiennie profesjonalny prowadzący, a do tego warstwa wizualna coraz bardziej na plus.
Miło słyszeć :)
To ja Ci odpisze odnośnievrelacji społecznych i komentarzy
Mam podobnie👍
😮no on u g g g f x i
Zgłaszam się i ja. Problemy ze snem od ok.21 roku życia czyli juz prawie 20 lat. Gdy miałam 18l. zmarła nagle moja 40letnia mama - w tym długo upatrywałam przyczyny moich problemów, utajonego lęku przed śmiercią, do której sen jest przecież w pewnym sensie podobny... Próbowałam wszystkiego, ale od kilku lat nauczyłam się z tym żyć. Najbardziej pomagają zdrowe dobre relacje, biegania i wiara w Boga, który jest Miłością. Od 2015r. nie wzięłam żadnego środka nasennego i nie zamierzam już nigdy brać.
I brawo, bo okazuje się, że leki nasenne (zolpidem) mogą mieć więcej negatywnych konsekwencji niż sama bezsenność (są takie przeglądy badań...i historie moich pacjentów)
jmmn..☺️😍
@@mateuszmajchrzak9496 ja po śmierci kogoś wzięłam pół opakowani Nasen i jakoś nie działało, pomógł mi bardziej L-tryptofan, ale z czasem jest lepiej i jak o magicznej 2-3h nie śpię to nie wiercę się w łóżku lecz np wstaję i coś oglądnę ale nie zapalam światła aby sen się nie oddalił pozdr :)
Dalej masz problemy ze snem?
@@Matyslaw ja tak, ale nauczyłam się z tym żyć i minimalizować te zaburzenia
super odcinek - bardzo ważne kwestie, szczególnie istotne - zwrócenie uwagi na połączenie jakości snu z innymi obszarami życia. Nigdy nie byłam tak bliska depresji i rozwodu jak wtedy gdy dziecko budziło się co 1,5h. Przymusowe wybudzanie i deficyt snu to największa tortura jaką przeżyłam.
Będąc nastolatką nie umiałam siedzieć po mocach. Źle się czułam gdy musiałam położyć się bardzo późno, a z chęcią wstawałam wcześnie rano.
Super podcast. Bardzo dziękuję i pozdrawiam :))
Tak to, co zostało powiedziane się klei, wiem że łatwiej się żyje, kiedy człowiek nauczy się odpuszczać i skupia się na faktach, czyli poddaje pod wątpliwość myśli, które z reguły są dla nas niekorzystne. To jest w ogóle niesamowite, że potrafimy sobie wmówić najgorsze rzeczy, o sobie przede wszystkim, a rzadko lub w ogóle jest odwrotnie ( oczywiście w tym zdrowym kontekście). Mózg skraca sobie drogę, żeby nas nie wykończyć nadmiarem informacji i to też ma sens, próby kontroli, każdego aspektu w naszym życiu to fiasko na start. Aczkolwiek nie zbaczając od tematu łatwiej jest mieć pod kontrola, myśli🥺
I zachowania kiedy jest w miarę dobrze, kiedy nie spadają te tzw. Bomby, a przecież spadają częściej niż człowiek jest w stanie się ogarnąć po ostatniej
Wspanialy podcast. Slucham wiele, ale pewne rzeczy wciąż się powtarzają. A tu tyle nowej wiedzy!
Jestem sową. Spróbuję zastosować się do Pana rad. Pobudka o piątej to dla mnie operacja na żywym organizmie 😢
Dla mnie też...😂pozdrawiam serdecznie 🍀
@@agnieszkabendowska981 również pozdrawiam 🙂
Bardzo ciekawa rozmowa. Słuchałem do rana.
@takponiekad3652 ha ha ha dobre;) ja też z przerwami na krótkie drzemki ...świetny wywiad serio pozdr:)
🤣🤣🤣👍
😆😆😆🤣😂
Fantastyczny wywiad! Dziekuje! Mnostwo konkretnych informacji, popartych badaniami. Bardzo malo osob mowi o snie w ten sposow. Dostalam potwierdzenie wielu moich przkonan polaczonych z wlasnym doswiadczeniem z problemami ze snem. 👏👏👏
Ciekawe, że sen, który jest tak elementarny w naszym życiu, traktujemy zbyt często dość lekceważąco, a potem narzekamy na zaburzenia, które wcale nam się z tym nawet nie wydają powiązane, choć w rzeczy samej bardzo silnie wpływają na niedobór snu.
Co jeszcze ciekawsze, to nieco szerszy i głębszy problem, a mianowicie nawyk i niejednokrotnie przymus życia w obcej skórze. Autentyczność od zawsze kojarzy mi się ze stanem zdrowia i równowagą, a my niestety ciągle musimy dbać o to, żeby bezmyślnie polerować i zmieniać nasze maski, nastawienia i zachowania w zależności od zmieniających się kontekstów. Kiedy tak o tym pomyśleć, to jest to samo w sobie tak chorym zachowaniem, że trudno nawet oczekiwać normalnego snu i zdrowia w ogóle.
Najbardziej irytujące w tym jest to, że wiele o takich kwestiach się mówi, ale bardzo niewiele robi. Wystarczy choćby spojrzeć, ile osób pracuje w sferach, w których podejmowane przez nie decyzje mają bezpośredni wpływ na życie i zdrowie wielu innych osób, więc z niewielką dozą wyobraźni nie jest trudno dopatrzyć się związku pomiędzy tematem tej rozmowy a wszelakimi ryzykami, które wszystkim nam z tak "błahej" przyczyny zagrażają. Niestety, ani sowy, ani skowronki nas w razie problemów nie uratują.
Na koniec rzeknę paradoksalnie, że czas się obudzić, ale zanim to się stanie, to życzę wszystkim i sobie również słodkich i spokojnych snów.
Jakby w szkole o śnie uczyli, to byśmy go nie lekceważyli.
MEGA WYWIAD dziekuje bardzo obu Panom ! duzo roznych aspektow poruszone, Swietna Robota , ze sie tak wyraze. Alezey ja zrobic trzeba bylo wlozyc w to LATA PRACY - taki drobiazg...
Do testów przygotowywałam się najlepiej między 4 a 8 am.
Łatwo wchodziło do głowy.
Ja pomiędzy 21 a 1. Rano całe życie byłem zombie. Z wiekiem... się pogorszyło.
@@mariuszkwiat622 Jak idę spać po 1szej, to jestem " zombie " cały następny dzień, aż do późnego popołudnia.
Najlepiej jest przeczytać przed snem.
@@sylwuniap4951 Biblię......
@@sylwuniap4951 .... i włożyć pod pod poduszkę 😁.
Tak uczyłam się wierszyków na pamięć ... w podstawówce.
Polecam na sen dobre słuchawki i słuchać przed snem odpowiednich częstotliwości muzycznych
Nie dla każdego jest to odpowiednie.
Jakich
Od 8 tyg mam ustalone okno na sen miedzy 0:30-5:30 i ani razu nie udalo sie przespac dluzej niz 4:40. W ostatnich dniach czesto spalem nawet 3-30-4:00. Aktywny fizycznie jestem. Jak w jednym z tyg przez przeziebienie nie uprawialem sportu, to w kolejnym mialem rekordowa ilosc nocy z długością snu ponizej 4h.
Dziwne jest to ze mimo zlego samopoczucia w ciagu dnia dosc latwo jest mi sie zabrac za uprawianie sportu. Ludzie bez bezsennosci nie potrafia sie tak zebrac. Mimo zmeczenia czesto widze ze mam potrzebe robienia czegos pozyteczneg, jak sprzatane. Jakbym mial nadmiar energii rownolegle z przemeczeniem.
Świetny wywiad. Dziękuję za kolejną dawkę ogromnej i pożytecznej wiedzy.
Kłaniam się nisko!
coz tu udowodniono ? ze nastolatkowie w usa wstajacy wczesniej maja depresje? a kto zbadał czy ci nastolatkowie sie kladli wczesniej czy tylko popprostu wydłuzyli sen i przez to maja lepsze samopoczucie niz wstajacy wczesniej... badania i wnioski wyjete z czystego zapotrzebowania na potwierdzenie własnej tezy a nie z rzetelnosci... typ 'sowa' to nie jest ZADEN typ tylko uwarunkowanie przyzwyczajeniowe.. tez bym sobie dał reke obciac ze jestem sową doputy tego nie zmieniłem
ten lekarz twierdzi ze nie ma w polsce osoby ktora wstaje o 4 czy 5 i celebruje zycie... to rzeczywiscie wielka wiedza, niebywałe mądrosci.... az chce sie słuchac dalej tych bajań... cikawe czy zna kogokolwiek kto zasypa o 21.30... zaczyna mnie zastanawiac czy zna kogokolwiek poza patologiami ktore uznaje za norme bo tak do nich przywykł
Dziękuję za tą rozmowę. Myślałam, że wiem dużo o snie a jednak dał Pan wiele cennych wskazówek.
Miło słyszeć :)
Aby oczyścić umysł przed snem rozwiązuję sudoku.
@@smoczencja też dobre :)
Gość poprosil więc podam przykład z mojego życia. 3x cieszyłem się stratą pracy lub zejsciem z danego projektu. 12 lat temu musialem dorabiac w kiepskiej pracy przy duzym chamstwie i zlych warunkach z checia poklocilem sie z szefem jak sam zaczal i bylem zadowolony z utraty pracy wrecz szczesliwy. Kilka lat temu ciezko bylo wygrzebac sie z jednej pracy gdzie bylo troche przekretow, ponownie ulga ze udalo sie stracic prace za porozumieniem a jednak z inicjatywy pracodawcy( pracodawca potrafil oskarzac pracownikow jesli np chcieli odejsc a byli mu potrzebni).
W tym roku cieszylem sie z zejscia 2 miesiace przed koncem projektu(juz bylo mniej pracy i klient cial koszty) gdzie bylo archaiczne oprogramowanie, zero rozwoju, marnowanie czasu na durnych spotkaniach itd.
Dzięki za tą rozmowę 🤭
Uprzejmie proszę :)
Ładnie nazwane "celebrowanie życia" ok. 3 nad ranem. Ja tak mam - wychodzę z łóżka, jeśli to możliwe wychodzę na balkon, siedzę i oglądam co widać. Czasem piję herbatkę słabą plus sucharek. Po tej celebracji najczęściej zasypiam. Pozdrawiam 😊
No to prawidlowe, a nawet bym powiedział kreatywne zastosowanie techniki kontroli bodźców :)
A ja jak się budzę o 3 ciej czy 4tej, to piję kawę ze śmietanką, a potem zaraz do łóżeczka.
Jak ja budzę się rano, to onanizuję się i później palę papieroska i szybko zasypiam.
Ja gdy się przebudzam o 3 nad ranem budzę sąsiadkę i uprawiamy sex, a potem wracam do żony, do łóżeczka spać.
A gdyby ,,sucharek,, zamienić na Biblię ? ...........
Świetny wywiad, bardzo ciekawe rady.
Od kilku lat mieszkam w Austrii..wstaje ok 5 rano...jak jade do poracy to ulice sa peĺne ...tutaj pracuje sie wczesnie rano..po popoludia mam wolne ..lubie drzemki , i super sie czuje ..wczesnie rano mam duzo energii i jestem wydajna w pracy..dla mnie to same plusy..ai jeszcze jedno wczesniej tj.ok.22 juz jestem w ĺuzku ..mam duzo czasu w ciagu dnia navrozne aktywnosci...taze to zaleźy..dzieki za rozmowe❤❤❤
Wow! Haha, dobry początek... Totalnie o mnie 🙃
Bardzo się cieszę na tę rozmowę! ❤
Mam nadzieję, że spełni oczekiwania...a jak nie, to Dawid źle pomontowal😅
@@mateuszmajchrzak9496Zdecydowanie!
Jeśli chodzi o sen, to wpisuję się w schemat: tryb sowa, która wstaje przez 5 dni wcześnie rano i odsypia w weekend... Plus drzemki w ciągu dnia dla regeneracji. 🙈
Także bardzo dziękuję za tę jakże cenna dla mojego zdrowia rozmowę! ❤
Dziekuje! :)
Sporo praktycznych rzeczy, ktore mozna szybko u siebie wprowadzic.
Miło słyszeć i powodzenia!
Musiałam słuchać w tempie x1,75 musiałam 😆
Mój ulubiony temat, bo ja chyba jestem uzależniona od siedzenia w nocy, często nad pracą kreatywną. Cały świat śpi, tylko ja, muzyka lub podcasty i moje kreatywne projekty. Próbuję to zmienić, póki co bezskutecznie, tym bardziej, że nie mam pracy na etacie, żadnych zobowiązań godzinowych. Zauważyłam, że gdy mam iść spać koło godziny 22, to zaczynam czuć lęk, tak jakby tej nocy miałoby mnie coś bardzo ważnego ominąć... Jeszcze tego nie rozumiem, ale obserwuje. Moje sprawdzone sposoby na szybsze pójście spać to albo się zmęczyć fizycznie, albo medytacja.
Świetny wywiad👍Ogrom wiedzy tak bardzo potrzebnej do lepszego funkcjonowania.Dziękuję.
Miło słyszeć i pozdrawiam :)
No dobrze...a co jesli ktos pracuje na zmiany...np. pielegniarki...? Nie kazdy moze zmienic profesje. Wiadomomo ze praca na zmiany rozregulowywuje caly rytm snu. Jalie jest rozwiazanie?
Ja kiedy obudzę się o trzeciej to medytuję 😊i po jakimś czasie zasypiam.
❤
Zgadzam sie.STRES najbardziej wplywal na to.ze nie moglam spac...
Super wywiad, dziękuję bardzo❤
Wrzucam audycję trzeci raz. Może dziś uda mi się odsłuchać do końca, bo poprzednie próby skończyły się tak, że zasnęłam 😂
Kaszpirowski ?
mogę tylko pozazdrościć
@@ellee-k9h Teraz jest już ok, ale znam doskonale problem. Kiedyś, pod wpływem długotrwałego stresu, miałam poważne problemy z bezsennością.
u mnie chyba jest coś nie halo z chemią mózgu bo mam kłopoty z bezsennością odkąd pamietam @@dorotamed6307
Pan ma tak uspokajający głos, że podcast usypia😊 - dodatkowy efekt leczniczy😉
Dziękuję dużo ważnych myśli. Odnośnie tego, żeby się zgłaszać kto celebruje życie niezależnie od sytuacji-zgłaszam się! :) Nie 100% sytuacji ale 3/4. Polecam do przeziębienia rozrzucanie brokatu po pokoju przy każdym kichnięciu. Wtedy robi się jakby magicznie. :D
Super odcinek. Brawo Panowie!
Może I stary. Ale ja nie widziałam...
Nad wszystkim można panować...
Techniki medytacyjne rozwiązuja problem...
Ale trzeba przez lata trenować...
Ahoj 🖐️🙂
Ja akurat nie mam problemu ze snem ale pracuje nad rytmem okołodobowym. Czyli staram sie wstawac w wolne dni podobnie jak do pracy i na razie udaje mi sie to 2 do 3 godzin później, ale 2 godziny mowil Pan ze to juz jest ok. Budze sie sama bez budzika w dni wolne. Jak jest cieplo to siadam z kawa w ogrodzie w promieniach slonca. Musze wymyslec cos na zimne dni bo zmarźluch ze mnie;)
Na zimne dni polecam chodzenie boso po śniegu:) przy okazji przejdzie Pani bycie zmarzluchem 😊
Bezsenność to koszmar mojego życia, zaczęło się w wieku 15 lat..Po latach spania na lekach i One nie pomagają,kiedy odkladam leki występuje lęk przed usnieciem czyli nie śpię bo czuję lęk i to ogromny prowadzący po 3 dniach bezsennosci do atakow paniki.Leki,terapie,oddechy,nic nie pomaga na dłuższą metę.Jestem juz taka wykończona, czuję sie jak bym żyła 200 lat.Ludzie którzy śpią normalnie nigdy nie zrozumieją tego cierpienia,sen to podstawa wszystkiego a gdzie tutaj mówić o realizacji marzen.. Dramat
Terapia CBT-I jest skuteczna w terapii bezsenności w 80%. Z mojego doświadczenia wynika, że czasami ludzie idą na terapię, ale nie jest to wlasciwa terapia bezsenności (np. nie wypełniają na niej dzienników snu)
Jest jeszcze tańsza opcja, ale też skuteczna dla wielu osób (wiemy to z badań, słyszałem też od kilku pacjentów) - aplikacja goodsleeper
Może powinnaś zacząć brać leki typowo na nerwice lękowa? Miałam to samo. Okazało się że potrzebuję wyciszenia żeby móc spać. Jakie leki na sen bierzesz?
Rozumiem Cię dobrze, dziewczyno...
A ja mam dla Ciebie podpowiedź. Zrób głodówkę leczniczą o samej wodzie. Powiedżmy z 10 dni. Ludzie na niej śpią jak dzieci. Ja robiłem dwie głodówki i to potwierdzam. Przy okazji zresetuje ci cały organizm, organy mózg..
A po głodówce dieta ketogeniczna.
Dla utrzymania zdrowia i prawidłowego snu.
Też kuzwa nie spie
Dobrze się tego słuchało 💪🏼 Jednego i drugiego Pana. Thx 🤛
A jeśli chodzi o prace na nocki to czy odsypiac te nocki po pracy czy poczekać do wieczora lub do momentu kiedy głowa sama już na poduszkę leci? Pracuje na nocki nieregularnie
Zależy jak często to jest, ale strategie są dwie:
- przeczekać cały dzień, przewalczyć i położyć się o w miarę normalnej porze
- pospać trochę po nocce (np. 5-6 h)
W każdym razie dobrym pomysłem jest drzemka prze nocką, a po niej wracanie w ciemnych okularach (jeżeli chcemy iść spać), nie jedzenie ciężkich rzeczy, zatyczki do uszu Stopper, zaciemnione pomieszczenie i oczywiście nie picie piwek po nocce.
A jeżeli wybieramy opcję pozostania na nogach (bo to wyjątek), to rozbudzenie się delikatną/umiarkowaną aktywnością fizyczną.
czekam na podlinkowanie testu czy jesteś sowa czy skowronkiem super temat
www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2017/04/meq-sa-pol1.pdf
dzięki za filmik
Drodzy panowie jestem bardzo wdzięczna za ten podcast🙏🫶...ALE...Ja pracuję w służbie zdrowia na zmiany...mało tego że jesteśmy niesprawiedliwie opłacani to czeka nas rownież deprecha albo przedwczesna śmierć, jak sobie poradzić ze snem przy 3 zmianowej pracy żeby dożyć emerytury...?
Weź kredyt. Zmień pracę
@@jezalb2710 dzięki...ile kosztuje ta "inteligentna" porada...
@@dawa2588 nie stać cię
@@jezalb2710 I BOGU DZIĘKI!
@@dawa2588 komu?
Ja tu czegoś nie rozumiem i prosilbym o jakies wyjasnienie. 19:00 mowa jest o tym , że wydzielanie melatoniny nie ma takiego znaczenia w kontekście snu, swiatlo niebieskie nie wplywa na jakość snu itp. I mozna ogladac netflixa zaraz przed spaniem (zakladajac odbiornik ktory nie ma ogranicznika wydzielania światła niebieskiego) a wczesniej przy nastolatkach bylo mowione, że im sie wydziela melatonina później i przez to są sowami. No to skoro niebieskie swiatlo blokuje albo ogranicza wydzielanie melatoniny czyli sygnalu o tym ze to juz bedzie czas spać i rano zeby sie rozbudzic tzn odciac wydzielanie melatoniny wyjsc na swiatlo dzienne, to czy sowy to nie sa po prostu ludzie którzy nie wyregulowali swojego rytmu dobowego albo wyregulowali sztucznie sterujac blokowaniem wydzielania melatoniny? Jak sie ja wieczorem blokuje uzywajac światła niebieskiego to trudno sie dziwic ze wieczorem sie az tak spac nie chce, co prowadzi do tego ze wydaje sie ludziom ze sa sowami. Ja tu widze pewna niespójność
Bardzo dobry kanał!
Witam, mam 24 lata, mój rytm dobowy jest bardzo rozregulowany i po kilku latach walki nie mam już "silnej woli" żeby swoimi siłami to zmienić. Od czasów szkolnych byłam sową, jednak na studiach doszło do totalnego rozregulowania. Chodzę spać nad ranem 4/5/6 i wstaję po południu (najczęściej w godz. 13-15) po 10-12 h czasem 14-16 h snu. Gdy mam na rano zajęcia wtedy idę jak zombie śpiąc 2-3-4 h. Mam dwa tryby: albo jestem skrajnie niewyspana i śpię skrajnie za mało albo jestem wyspana i bez budzika mój organizm potrafi przespać 10-12+ h. Wtedy jestem wyspana, ale jak późno wstaję to późno idę spać i koło się zamyka... Jak nie mam silnej motywacji zewnętrznej (zajęcia, spotkanie, praca) to bez zewnętrznego celu i poczucia że naprawdę MUSZĘ to nie mam siły woli żeby wstać rano czy o godzinie o której "bym chciała" tak po prostu wstać. Co za tym idzie planowanie dnia, harmonogramy godzinowe nie mają sensu...bo wiem że nie mam wystarczająco "silnej woli" żeby się ich trzymać poczynając od punktu nr 1: wstanie o godz. x. Do tego prokrastynacja, robienie wszystkiego na ostatnią możliwą minutę albo zaczynanie dopiero w nocy zamiast wcześniej... I tak to działa od co najmniej 2 lat... Nie wiem co realnie mogłoby mi pomóc... albo co zrobić żeby działać przeciwko sobie i postępować inaczej...
Mam bardzo podobnie od 15 lat.
Ostatnio jednak udało mi się uregulować rytm, gdyż byłam przez zdarzenie losowe zmuszona wstawać wcześnie. Strasznie jestem szczęśliwa, że tak się stało!
Proszę sobie zorganizować taki przymus: może praca? Może wolontariat? Jakiś dyżur u staruszki od 8.00 rano? Jakiś fajny kurs poranny, który drogo kosztuje i szkoda by było nie pójść.
Życzę sukcesu!
Ja wstaje o o piątej czydzieści i jestem wyspany
... Porę wstawania pozwala unormować i ustawić na w miarę stałym poziomie fakt posiadania psa (nie suczki! )...
Mój Borysek z reguły chwilę po 6 a najpóźniej o 7 rano już bardzo skutecznie budzi ...
Bo Nera śpi do momentu, kiedy słyszy, że zaczynam ubierać Borysa do wyjścia ....
Albo dzieci! :)
A co jak robisz na zamiany od 6 do 23 z wstawanie o 4:40
Nie ma znaczenia czy pies czy suczka
Ekspozycja na światło dzienne zimą kiedy trzeba wstać na 7.... Jak? Wstaje się... ciemno, wraca się do domu...ciemno...
Są takie okulary, które polecam moim pacjentom czasami (szczególnie sowom), które nazywają się Luminette (badania były robione na Retimer). I one jakby Ci świecą światłem dziennym w twarz (coś takiego jak lampy przeciw depresji sezonowej) tylko nie musisz pół h siedzieć przy lampie :)
U mnie techniki oddechowe robią dobrą robotę, bo po nich czuję haj i "nie chce mi się myśleć". Brak myśli = brak rozbudzania się. Robię zwykłego wima hoffa.
Myślałem że jestem sową , a mam 53 lata . od ponad 6 miesięcy wstaje po 5 rano , ale chodzę wcześniej spać . Przestawiłem głowę , i tęsknię za wczesnym wstawaniem . :) . nie ma reguł .
Ciekawa jestem, jak to było w czasach przed-elektrycznych. Co te nastolatki-sowy robiły wieczorami? Przewracały się w łóżkach, czekając na nadejście melatoniny, podczas, gdy starsza część rodziny pogrążona była we śnie? Albo co mają do powiedzenia w tej materii etnolodzy? Bo skoro to kwestia czystej biologii, zjawisko przesuniętego rytmu (nastolatki sowy) powinno występować zawsze i wszędzie?
Ciekawa też jestem czy podział sowy/skowronki nie odpowia z grubsza podziałowi praca intelektualna/praca fizyczna. Mam wrażenie, że intensywna nauka bardzo sprzyja wejściu w tryb sowy (nocna cisza, skupienie).
Cbd zle dziala na mnie. Przy ksiazce zaraz zasypiam. Mowiac do siebie dobre slowa-zaraz zasypiam. Joga.relax tez pomogly. Tel.sluchajac spokojnej muzyki lub medytacji tez mi pomaga. Jestem sowa.
ja już się poddałam: terapia, higiena snu, leki, modlitwa nic nie działa, płyty z relaksacją, muzyka, dieta... przestałam pracować, nie jedżę samochodem i słaniam się, nie mam sił żyć, bezsenność to koszmar. Zbyt optymistycznie Pan podszedł do tematu. Każdy jest inny.
A czy była Pani może na terapii bezsenności CBT-I? No bo takie są rekomendacje wszystkich towarzystw zajmujących się snem. Higiena snu nie wystarczy na bezsenność niestety...(wiem to też od moich pacjentów)
@@mateuszmajchrzak9496 tak to była cbt i z nagrywaniem sesji potem jeszcze psychodynamicna, act i gestalt. Bardzo dziękuję za komentarz.
@@TheAnitaZe czy dostała tam Pani dziennik snu?
@@mateuszmajchrzak9496 tak dostałam. To było ok 10 lat temu . Sprawdzę jeszcze teczkę z materiałami z tego okresu żeby mieć 100 % pewności.
@@TheAnitaZe jestem ciekawy :)
Biorę na noc apotiapinę a na dzień arketis i czasem na noc dodatkowo miansec.Oczywiście pod nadzorem specjalisty.Życie z alkoholikiem odcisnęło swoje piętno
On się znieczulał,ja cierpiałam na żywca aż coś pękło i przestałam rzeczywiście zupełnie spać. Niech ktoś spróbuję funkcjonować bez snu
Ja ostatnio nie spałam 7 nocy pod rząd
Cierpienie nie do zniesienia
Zależy jaka forma magnezu, kiedy i z czym się przyjmuje,ile się bierze i jak długo
Jeżeli nie mamy niedoboru, to nic na lepsze nie zmieni
Co do wpływu światła niebieskiego i tego, że wielu badaczy, zaleca rezygnację z wpatrywania się w ekrany przed snem, to mam pytanie; ponieważ był tu wątek, że oglądanie interesujących nas seriali, podcastów itp. usypia i z mojej strony potwierdzam, doskonale zasypiam przy włączonym tv i powiedzmy jakimś ciekawym podcastem - pytanie, tylko, jakiej jakości jest ten sen? Czy to, że zasypiamy sycąc się niebieskim światłem nie powoduje, że co prawda zasypiamy przy tym dość szybko, ale np. jest mniej tej fazy głębokiej, czyli organizm nie regeneruje się tak, jak mógłby, gdyby tego światła nie było. Może warto jednak wyrobić sobie nawyk, by odstawiać elektronikę, by sen był lepszy?
Nie, ilość snu głębokiego ta sama w badaniach
Gdzie znajdę link do testu na to czy jest się bardziej skowronkiem czy sową?
Badania badaniami, każdy musi sam na sobie sprowadzić co na niego działa, bo przyczyn bezsenności może być tysiąc… ponad rok bezsenności był okropnym czasem, sprawdziłam różne sposoby wspomagania w tym okresie i mi akurat olejek cbd+lawenda+melatonina pomagał, niemniej jednak sen ustabilizował się po odcięciu czynnika stresowego… ale trwało to kolejne kilka miesiecy. Olejek z czasem poszedł w odstawkę i teraz zasypiam w 15 min bez wspomagaczy. Co to jest za ulga nie do opisania.
Super
Dokładnie tak !
Czy okno snu wyreguluje sen kobietom po menopauzie? Wiadomo że są zaburzenia hormonalne z którymi nie bardzo można coś zrobić. Jak sobie mają radzić kobiety z niemożnością zasypiania, częstym wybudzaniem w wieku 50, 60.lat. Fajnie się słucha Was Panowie.
bardzo dobry materiał 🍻
bardzo słaby materiał...szkoda pisac bo on nadal bedzie twierdził iz nie mozna wstawac o 4 i celebrowac zycia bo to 'zboczenie' i w polsce takich osob nie ma... zadna wiedza tego doktora.. albo raczej opowiesci o pol prawdach czy cwierc prawdach a ze pol prawda to gówno prawda to jednak ZADNA wiedza tego doktora... nie ma najmniejszego pojecia o osobach chodzących spac o 21 i wplywie wczesnego zasypiania
Bardzo dziekuje. Super wiedza. 👌
coz tu udowodniono ? ze nastolatkowie w usa wstajacy wczesniej maja depresje? a kto zbadał czy ci nastolatkowie sie kladli wczesniej czy tylko popprostu wydłuzyli sen i przez to maja lepsze samopoczucie niz wstajacy wczesniej... badania i wnioski wyjete z czystego zapotrzebowania na potwierdzenie własnej tezy a nie z rzetelnosci... typ 'sowa' to nie jest ZADEN typ tylko uwarunkowanie przyzwyczajeniowe.. tez bym sobie dał reke obciac ze jestem sową doputy tego nie zmieniłem
ten lekarz twierdzi ze nie ma w polsce osoby ktora wstaje o 4 czy 5 i celebruje zycie... to rzeczywiscie wielka wiedza, niebywałe mądrosci.... az chce sie słuchac dalej tych bajań... cikawe czy zna kogokolwiek kto zasypa o 21.30... zaczyna mnie zastanawiac czy zna kogokolwiek poza patologiami ktore uznaje za norme bo tak do nich przywykł
Pani Monkia Hunkie...? Jaka?:) Bede wdziczna za doprecyzowania/napisanie nazwiska bo niestety nie moge sie doszukac tej pani :)
Monika Huntjens
Niespiac cala noc czy pracujac 18-20h czulem sie jakbym mial kaca albo byl pod wplywem 😂
No wielokrotnie powtórzyliście magnez. Nie wolno zapominać o potasie. Czyli magnez i potas.
Bardzo jest to wartościowy materiał.
Jednak co robić gdy z jakiegoś powodu nie zaśniesz przez 4 doby?
Magnez się wypłukuje więc ok, można go brać cały czas ale potas odkłada się i można sobie zaszkodzić. Lepiej jeść produkty bogate w potas niż suplementowac bez kontroli.
Ja juz jestem wiekowa ale tez mialam kłopoty ze snem czasami biore lek afobam 0,25 upokajam się i zasypiam .Budze sie w nocy do toalety ale potem zasypiam .Teraz piję wieczorem napar z meczennicy i chmielu trzeba zagotowac przecedzic i wypić pomaga.pozdrawiam
👏🏻
Jakie proporcje?
Mój sen to masakra. Długo nie mogę zasnąć, budzę się kilka razy w nocy,rano nie mogę wstać z łóżka. Cały dzień jestem wykończona i śpiąca.
Nie to że się czepiam ale naprawdę trzeba tyle zapożyczeń z innych języków stosować? Solszal dzetleg? Zajtgejbery? Naprawdę nie ma polskich odpowiedników?
Tak, zgadzam się,to teraz częste i zupełnie bez uwzględnienia języka polskiego oraz osób z grup wiekowych,które nie są oblatane w tych zapiżyczeniach.
Może taki klikający łapkę jest mniej wartościowy?
Psycholog chyba wie o takich rzeczach.
Użycie tego terminu w języku niemieckim wynika z tego, że w takiej formie to pojęcie funkcjonuje w literaturze naukowej (również tej anglojęzycznej).
Bo wtedy brzmi się smarter ;)
Szkoda, że z błędną wymową - mówi się "cajtgejber"
Tak, jakieś skeczi
Mi cos chyba umknęło, tyle porad bylo ale nadal nie wiem co robic jak sie budze w nocy po 4-5 godzinach snu? Mam jeszcze mnostwo czasu aby spac dalej, jednak nie mogę i te leżenie i próby zasniecia wykanczaja mnie az do momentu kiedy juz musze wstawać. Oczywiscie jestem zly i wkurwiony, mial byc piekny wyspany dzien a jest znowu źle...coraz gorzej z miesiaca na miesiąc, co wtedy robic?
Pracuje jako opiekunka i dostaje różne zlecenia te ostatnie to był horror spałam tylko 2 godziny w nocy i później w południe też 2 wróciłam do domu i mam bardzo duży problem ze snem będę musiała brać tabletki bo serce nie wytrzymam stresu mam leżącą mamę 3,5 roku w domu jestem wykończona niby śpię oczy mam zamknięte a ciągle myślę mózg nie spi to są powody do depresji .
Dziękuję za sporą garść wskazówek. Była mowa o ankiecie jak ocenić czy jesteś sową. Poproszę o link.
Może gość odniesie się do książki Matthew Walker'a "Dlaczego śpimy"
Brakuje mi tu pytania,co zrobic gdy juz nam sie zdarzy zarwac noc z roznych powodów, każdy pozniej chodzi jak zombie i mysli tylko o tym zeby odespać,hakie sa sposoby na tzw.drugi dzien czy noc
Macie błąd w tytule. Jest napisane "jak się wysypać"
a co z systemem 3 zmianowym pracy
Jeeeesu, ale przystojny ten gość 🥰🤪
Miło słyszeć, że forma jakoś się jeszcze trzyma! :)
Dlatego ja sie zawsze wkurwiam jak slysze wstawaj o 5 , czy szybciej niz innito bedzie zajebiście, gowno prawda trzeba sie wyspać i tyle.
ludzie stają się zbyt delikatni i rozpieszczeni...
Jak nazywa się Pani, o której mowa a która zajmuję się snem dzieci?
Gdzie mogę zrobić test na swój chronotyp?
a co złego jest we wstawaniu o 4 rano, jeśli śpi się wystarczająco dużo? Ciekawy materiał, choć trochę brakowało mi w nim czegoś dla "skowronków". Słuchając odnosi się wrażenie, że bycie "sową" to norma, a bycie "skowronkiem" to zaburzenie... już samo określenie, jakie tam pada "budzić się o 4 w nocy" sugeruje, że to nie jest normalne, że normalne jest bycie sową. tymczasem ja po zmaganiu się z problemami ze snem ponad 20 lat z różnym nasileniem, tudzież różną świadomością tych problemów wreszcie jakiś czas temu odkryłam regułę rządzącą moim organizmem i jeśli się do niej dostosuję, to się wysypiam i budzę się właśnie o 4 rano wyspana, wypoczęta, gotowa do pracy i życia. w lecie to było bardzo wygodne - wstając o 4:00 miałam trochę czasu dla siebie przed pracą zaczynaną o 9:00 i przed nieznośnymi upałami. ja miałam tak, że nawet nie to, że budziłam się o 4 nawet jeśli poszłabym spać o 23. jeśli poszłam spać po 21 to budziłam sie już o 3, albo o 2:30 albo wcale nie mogłam spać. kładąc się o 20:00, ewentualnie o 21 śpię do 4:00 i budzę się wypoczęta. Dla mnie problemem nie jest to, że rano trzeba wstać, a organizacyjnym, niewygodnym problemem jest to, że sie muszę kłaść spać o 20:00. wracając do zwrotów nacechowujących, że normą jest bycie sową a zaburzeniem wstawaniem o 4:00 "w nocy". no to ja jak wyłączam telefony na noc i rano widzę powiadomienie, że ktoś próbował się dodzwonić o 21:45 czy 22:15 to rano odpisuję "widzę, że dzwoniła pani wczoraj w nocy"
Jaki link do kwestionariusza MEQ ?
Jak zachować rytm kiedy pracuję na trzy zmiany ?
Terapia przy koszmarach sennych na tle psychicznym imagery rehearsal therapy 48:00 , przy tle duchowym nie bedzie skuteczna
A czy sa jakies porady dla osob permanentnie pracujacych na inne zmiany ? Nie da sie zachowac tej samej godziny wstawania
Od ponad roku spanie na raty, jak zając pod miedzą. Dwie trzy godziny i po spaniu. Czy wysoki poziom kortyzolu bardzo wpływa na sen? Magnez suplementuję, wyniki badań w normie.
Wysoki poziom kortyzolu ma więcej objawow. Otłuszczenie tułowia, zanik mięśni, rozstępy, zmiany zachowaniu.
Jeśli cierpimy na nerwicę lękową to chcesz się wyciszyć ale nie dajesz rady zwłaszcza nocą ma się silne lęki. Żadne tego typu porady nie pomogą.Trzeba leczyć nerwicę u specjalisty.Wiem co mówię bo przez to przechodzę wiele lat.Mam już ich 70
Byłam nadpobudliwym dzieckiem a teraz jestem nadpobudliwą staruszką
Żadne terapie mi nic pomogły tylko leki przeciw lękowe.
Jakie dokładnie leki Pani brala/bierze, które akurat Pani pomagają?
A jal idziemy spać o 21.00 wstajemy o 6.00alw budzimy się co 3 godziny w trakcie ,to co..?
Czyli lepiej zrezygnowac z drzemek (30min -1h) w ciągu dnia? Powinno to pomóc aby lepiej przesypiac noc?
Najlepiej słuchać własnego ciała.
Jeżeli ma Pan problem z bezsennością to tak.
Jezeli jest Pan zawodowym sportowcem, to drzemki są wskazane.
Nigdy powyzej 40 min
przyjechałam na wakacje i w tym samy domu mieszkają 3 rodziny ukraińskie (którym nawiasem mówiąc gmina płaci za lokum i ich dozywia ) W sumie 9 dziecek od 3 do 7 lat , buszują do godz 12 w nocy przez co ja sie nie wysypiam, Rodzice nie reagują, W końcu ja zareagowałam i wypędziłam je do łóżek, o dziwo grzecznie podeptali Ponoć bezstresowo wychowują swoje maluchy, Strach pomyślec co z tego wyrośnie i z jakimi skutkami dla Polaków
Coś ściemniasz.
Ci ludzie tez są po traumach pewnie co ich nie usprawiedliwia oczywiscie
@teraz.wiem.ile.jeszcze.nie... tez fakt
Litosci z tymi traumami. Osoba po traumie nie naparza do polnocy, nie baluje, nie chasa po lakach@@andrzejpieta2827
Pań w kratkę fajnie by było gdyby obniżył tembr głosu..😊
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ekran tel lub kom nie działa zbytnio na zasypianie. Nie wiem w jaki sposób były wykonywane badania i jakie konkretnie życie miały te osoby. Sportowcy mają różne życie a wszystko ma wpływ. Ja wielokrotnie kiedy mam ekran przed twarzą przed snem za każdym razem nie mogę usnąć i dodatkowo serce mi tak bije mocno, że mam wrażenie że jest coś nie tak. Nasielenie tych objawów i tego jak długo zasnąć nie mogę zależy od ilości czasu spędzonego przed ekranem. A melatonina jest najważniejszym czynnikiem regeneracji nocnej więc nue można mówić o niej w taki sposób jakby nie było to tak ważne kiedy i jak ile jej się wydziela. Najlepsze nadania to na sobie samym. Dlatego kontakt ze swoim ciałem, umysłem i sercem jest tak ważny. To tak na marginesie.
Mam 68 lat sowa całe życie, mąż skowronek. Tylko ze teraz ok 3 ej w nocy bezdennosc mnie chwyta
a co z problemem "w drugą stronę" ?
NADMIERNA SENNOŚĆ ?
Mam mętlik w głowie. Niedawno słuchałam podcastu, gdzie mowa była także o śnie i zostało podkreślone, że nie istnieje typ sowy i skowronka, że jest to błąd.
Może bardziej chodziło, że można coś z tym zrobić. A tak w ogóle, to poproszę link, zobaczymy czy mówimy o tym samym :)
Ale tak jak mówię, najpierw warto zobaczyć, co mówią o tym najbardziejsi na świecie czy w Polsce :)
Ja też ostatnio słyszałem, że to nie prawda o tych typach. Tj. tak jak ze wszystkim chyba, różnią się opinie zależnie kto opowiada 🤷♂️ ale ja chyba jestem skowronkiem jak już mam się opisać, wole wstać o 5 rano niż siedzieć po nocy bo padam ze zmęczenia.
jest to prawda. światowej klasy specjalista od snu, Matthew Walker, który napisał książkę Dlaczego śpimy, też tak uważa. Prawdopodobnie rozwinęły się różne chronotypy (sowy i skowronki stanowią po około 30%, "zwyklaki" około 40%) ponieważ dzięki temu w grupie prawie zawsze ktoś nie spał- że np cała grupa spała w tym samym czasie tylko 1,5h. To zwiększało szanse przetrwania
Też mi się wydaje że nie ma czegoś takiego, ja zawsze lubiłem pospać ale jak wstaje ok 7.00 to jak z krzyża zdjęty a jak ok 6.00 to super się czuję. Tu raczej chodzi w której fazie snu się budzimy i trzeba trafić w płytką fazę bo nie raz tak miałem że spałem 5h a byłem wypoczęty a jak spałem 8h to tragedia.
Panie Psycholog, to co się śni, nie ma nic wspólnego z tym co Pan mówi. Nic mi się nie śni, bard,o rzadko coś o czym woogle nie myślę....
Każdy "ekspert" mówi co innego. Widzę, że nawet w kwestii spania czy oddychania nie ma konsensusu. Debata na każdy temat by się przydała, walka na badania naukowe i obnażanie fejkniusów. Można by z tego zrobić show jak FAME MMA.
Przyznam, że od jakichś kilku tygodni rozważam naukowe konfrontacje :)
Jak trzeba będzie, to zawalczymy ...
A tak poważnie, myślę, że w większości kwestii się zgadzamy, są tylko pewne roznice w niektórych kwestiach. I też zależy o co walczymy- jeżeli o 6 minut szybszego zasypiania, to dla kogoś coś może być ważne - dla moich pacjentów nie jest :)
@@PodcastCharyzmatyczny warto spróbować! Może się to przyjąć. Widać, że jest wzięcie na takie tematy. A zazwyczaj jak jakiś ekspert się pojawia na YT to przechodzi taśmowo przez wszystkie podcasty we wszystkich opowiadając to samo (co zrozumiałe) w podobnej formie. Moim zdaniem zdecydowanie w polskim internecie brakuje debat. Za to jest aż nadmiar spijania sobie z dzióbków.
Jak się nie przyjmie zawsze można się wycofać!
Let's do this ;)
@@mateuszmajchrzak9496 Hej, myślę że zazwyczaj walczymy o to samo tzn. o zdrowie, lepsze samopoczucie i maksymalizację swojego potencjału. A te 6 minut szybszego zasypiania to tylko droga do tego. Niestety nie przesłuchalem całej rozmowy bo metody w stylu "wstawaj o 9:30, nie chodź do pracy" (pisze trochę z przekąsem) są moim zdaniem lekko oderwane od rzeczywistości, albo łagodnie mówiąc celowane do bardzo wąskiej grupy odbiorców.
No offence.
Ps. I pisze to o 5:30 czasu lokalnego bo jak sugerował inny ekspert wstaje o 5:00 od jakiegoś czasu :P
@@zielinoovchyba jednak nie oglądałeś
Programisci nie zaczynaja z reguly o 7 tylko o 8-9
Dodam że pani psycholog od terapii behawioralnej powiedziała mi ,że jestem przypadkiem beznadziejnym i terapia się skończyła
Gdzie ten link do testu ?
www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2017/04/meq-sa-pol1.pdf
Kiedyś nie było sztucznego światła. Ludzie żyli zgodnie z rytmem dobowym. Byli aktywni od wschodu do zachodu słońca. Byli napewno zdrowsi fizycznie i psychicznie. Bycie sową czy skowronkiem do mnie nie przemawia. Trudno jest usnąć jeżeli późnym wieczorem się przebodźcujemy lub zjemy późny posiłek.