Spontaniczność w kuchni jest najciekawsza czyli potrawy na winie - co się w kuchni nawinie pod rękę . Tu zaziębienie a miało byc pięknie po morsowaniu :(
Ha ha ha...:) Proszę się doprawdy nie zrażać. Zaprzestałam stania w lodzie, bo mi się wydawało, że odporność to juz raz na zawsze. No i życie pokazało, że nie. Małe zaziębionko się trafiło! Tak dla przypomnienia, że stanie w lodzie ma być codzienną pigułką. :)
@@babciamira9556 ,Miało o morsowaniu byc dalej . A tu nic. Wyszło miseczkowanie , tyżvpiknie Na razie lato w perspektywie to lód będzie do napojów . Bo w mojej lodowce to się miseczka zmieści a nie micha . A odpornosc na razie od pełnych słońca owoców się szykuje . To może jakieś inne letnie przepisy na spontanie wyjdą ;))
@@jatess4455 Hmm - w moim odczuciu "miseczkowanie" było właśnie tym "dalej o morsowaniu". Bowiem organizm moczac sobie te stopy i dłonie w lodzie, przywyka do odczucia zimna w taki sposób, że woda w jeziorku wcale nie jest znowu taka "zimna". Ja zaś po wywrotce w kajaku w styczniu i płynieciu kawał na morko nie dostałam ani katarku. Ale dziękuje bardzo za ten komentarz. Teraz to może nie czas na pisanie o morsowaniu, ale przygotuję coś jeszcze na ten temat. :)
@@babciamira9556 Miseczkowanie jest dobre i dostęone dla każdego . Ale liczyłam na wieści o prawdziwym morsowaniu . Nic to , następny sezon moze i ja się zdecyduję . Pozdrawiam serdecznie
Spontaniczność w kuchni jest najciekawsza czyli potrawy na winie - co się w kuchni nawinie pod rękę .
Tu zaziębienie a miało byc pięknie po morsowaniu :(
Ha ha ha...:) Proszę się doprawdy nie zrażać. Zaprzestałam stania w lodzie, bo mi się wydawało, że odporność to juz raz na zawsze. No i życie pokazało, że nie. Małe zaziębionko się trafiło! Tak dla przypomnienia, że stanie w lodzie ma być codzienną pigułką. :)
@@babciamira9556 ,Miało o morsowaniu byc dalej . A tu nic. Wyszło miseczkowanie , tyżvpiknie
Na razie lato w perspektywie to lód będzie do napojów . Bo w mojej lodowce to się miseczka zmieści a nie micha .
A odpornosc na razie od pełnych słońca owoców się szykuje .
To może jakieś inne letnie przepisy na spontanie wyjdą ;))
@@jatess4455 Hmm - w moim odczuciu "miseczkowanie" było właśnie tym "dalej o morsowaniu". Bowiem organizm moczac sobie te stopy i dłonie w lodzie, przywyka do odczucia zimna w taki sposób, że woda w jeziorku wcale nie jest znowu taka "zimna". Ja zaś po wywrotce w kajaku w styczniu i płynieciu kawał na morko nie dostałam ani katarku. Ale dziękuje bardzo za ten komentarz. Teraz to może nie czas na pisanie o morsowaniu, ale przygotuję coś jeszcze na ten temat. :)
@@babciamira9556 Miseczkowanie jest dobre i dostęone dla każdego . Ale liczyłam na wieści o prawdziwym morsowaniu . Nic to , następny sezon moze i ja się zdecyduję .
Pozdrawiam serdecznie