Chcę znaleźć wreszcie WŁAŚCIWĄ DUCHOWĄ DROGĘ. Z SERCA CALEGO POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH. P.S.I chyba nikt z nas nie ma (a raczej na pewno) monopolu na duchową nieomylość .Oczywiscie mówię o człowieku. 😢
Bog nie ma ciala ani krwi .On jest Slowem .Jak powiedzial ,ze kto spozywa cialo moje i pije krew moja zyl bedzie na wieki ,to chodzi oSlowo Boze ,ktore daje zycie wieczne ale tylko tym ,ktorzy Go przyjma do serca .Wieczerza jest wazna ,bo Jezus prosil ,zeby jedzac chleb i pijac wino wspominali Jego smierc ,az po nas wroci .
Jezus powiedział dosłownie "Bieżcie i gryźcie mięso" dokładnie takie jest tłumaczenie. Tam nie ma duchowego spożywania. Dlatego odchodzi wielu uczniów bo tak bardzo to jest szokujące. Jednocześnie ponieważ dokładnie tak to zostało napisane po grecku, jest to dowód na prawdziwość wiary katolickiej. Nie ma wątpliwości że jest to rzeczywista obecność, realna obecność wśród pierwszych chrześcijan.
@@picassojerzy Pawel w liscie do zboru pisze ,ze Boze Slowo jest zakryte dla tych ,ktorzy grzesza ,gdyz bog tego swiata zakryl im oczy ,aby im nie swiecilo swiatlo ewangelii ,ktora jest na chwale Boza . Trzeba wziasc odpuszczene grzechow od Boga ,zeby miec laske zrozumienia Slowa Bozego .KK nie poznal .
@@picassojerzy Takie pojmwanie wieczerzy brzmi jak kanbalizm . Jezus powiedzial ,ze dal im chleb z nieba aby jedli . W niebie nie ma cielesnosci ,sa inne ciala niebanskie ,a inne ziemskie . Pawel to wyjasnia w liscie do zboru .
@@proroks6254 Proszę poznać grekę, albo tekst linearny PŚ i poczytać. Tak brzmi jak kanibalizm. dosłownie brzmi : "będziecie gryźli mięso" ( nie jest użyte słowo "soma" które od biedy można by uznać za duchowe ciało a słowo "sarks" -ciało jako mięso. A czemu tak wielu odeszło wtedy od Jezusa ? Jezus pyta : czy i wy chcecie odejść ? Właśnie dlatego wielu odeszło że ich te słowa wzburzyły. A czy Jezus jakoś złagodził swa wypowiedź ? Nie! jeszcze ją powtórzył. Od samego początku pierwsi chrześcijanie wierzą w realną, rzeczywistą obecność Chrystusa w najświętszym sakramencie. Z tego też się biorą oskarżenia chrześcijan o kanibalizm.
@@picassojerzy W liście do Koryntian 2 roz .13 wiersz pisze że ; Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tego co jest z Ducha Bożego ,bo jest dla niego głupstwem ,i nie może ich poznać ,gdyż należy je duchowo rozsadzać . Biblia ,była pisana przez ludzi pełnych Bożego Ducha i żeby właściwie ja rozumieć to trzeba się narodzić na nowo ,być oświeconym ,mieć odpuszczone grzechy od Boga . Nie staraj się rozumieć Biblię ,uwierz a wtedy wszystko zrozumiesz .A postołów byli nie wykształceni w teologii ,oni mieli objawionego Jezusa w sercu ,bo go przyjęli pierw do serca ,a dopiero później przyjmowali godnie wieczerzę .
Dz 2, 42-47 Przekaz naszego Pana jest prosty, zasiadając do stołu z rodziną, bliskimi, znajomymi podziel, połam się chlebem z dziękczynieniem, to samo uczyń z kielichem wina, wysławiając PANA za tak wielką miłość do rodzaju ludzkiego. Zachęcam do codziennej lektury Słowa Bożego.
Jako Zielonoświątkowiec, który przeżył bardzo spektakularny Chrzest w Duchu Świętym miałem poważny problem ze spożywaniem Wieczerzy Pańskiej . W moim zborze uznawano to za symbole , a nie realną obecność Ciała i Krwi. Pismo jednak wyraźnie wskazuje ciało i krew. Pewnego dnia postanowiłem spożyć Wieczerzę jak uczy Pismo . Tego dnia miałem ogromny ból głowy , nie chciało mi się iść do zboru , ale mimo wszystko poszedłem . Pod koniec uwielbienia i kerygmatu rozdano chleb i kieliszki z winem, też je przyjąłem. Trzymając tak to w dłoniach zamknąlem oczy modląc się mówiłem: Panie - nie wierzę moim oczom, nie wierzę moim palcom , nie wierzę mojemu językowi ani moim ludzkim zmysłom. To co trzymam w dłoniach to Twoje ciało i Twoja krew bo Ty tak mówisz , a Ty jesteś Prawdą . Zaparłem się swoich zmysłów mimo tego , że pastor ciągle mówił o symbolach. Po słowach "bierzcie i jedzcie" spożyłem wieczerzę z wiarą, że to krew i ciało Chrystusa i ... w tym momencie cały mój ból głowy został jakby zdjęty i pojawiła się kolumnę światła w moim ciele. Popadłem w stan bardzo przyjemnego błogostanu i ciszy, poleciało mi kilka łez. W tym samym momencie nasz pastor zaczął dosłownie krzyczeć ,że dzisiaj Duch Święty bardzo mocno wypełnił to miejsce i zdjął jakiś ciężar komuś z głowy. Opisywał dosłownie to co przeżywałem nie wiedząc o kim mówi. To mnie upewniło w tym, że nie jest to jakaś moja histeria ale prawda, którą widział pastor swoimi duchowymi oczyma.
Wojtek Sobolewski Jeśli biblijne argumenty odrzucasz frazesem "bajania" - to dziękuję już generalnie za rozmowę. A zachodni kk to czasem nie postał w wyniku schizmy? ;) wcześniej też była historia, a sprowadzanie wszystkiego do Lutra (który bożkiem moim i guru nie jest) to niepoważna sprawa. To że ewangeliczni nie są instytucjonalnie złączeni, nie oznacza że można ich sprowadzać tylko do liberalnych ewangelikałów. A co wyrabia watykan? Ekumenia z innymi religiami? Bo niby Bóg jest jeden. ale "dróg wiele"...- nonsens i łamie to Słowo Boże. niewiarygodne.salon24.pl/556317,astana-najbardziej-tajemnicze-miasto-swiata zmianynaziemi.pl/wiadomosc/watykan-wzywa-utworzenia-rzadu-swiatowego KK jest zainfekowany idolatrią maryjną, to poszło za daleko. A co do cudów transsubstancjaci - Biblia poświadcza że demony mogą czynić cuda związane z krwią - mieczducha888.blogspot.com/2014/11/eucharystyczne-zwiedzenie-cud-mleka.html
"Tak wiem, protestanci opierają się na starym testamencie, ponieważ odrzucili Chrystusa jako Boga-człowieka." - to jest pomówienie propagandowe KK, wiesz jak każdy z nich wierzy, każdy pojedyczny człowiek? "Oni uznają Chrystusa jako Boga-człowieka, a wy nie," jak to nie? cały główny nurt ewangeliczny wierzy w Chrystusa pełni Boga i pełni człowieka (dlatego jest jedynym pośrednikiem, zgodnie z Pismem Św). Wyjątki, ale to osobne i poboczne nurty to: mormoni, jehowi, pentekostaliści jedności i ruchy antytrynitarne niektóre - widzisz, istnieją w rzeczywistości pewne szczegóły, których się nie zna, ale osądza wszystkich, ciekawa praktyka apologetyczna, naprawdę.. "Bierzesz jakąś kasę za szykany?" - ja swoje zarzuty uzasadniłem, Ty próbujesz mnie wziąć od strony ad personam, erystyka nic więcej,
Luter nie jest autorem Pisma Św. ale Bóg i natchnieni ludzie. Jak Luter mógł rozłamać kościół skoro KRK sam pochodzi z rozłamu? Wiesz, jest jeszcze długa historia przed Lutrem. A najciekawsze to formowanie się KK po zalegalizowaniu chrześcijaństwa w imperium rzymskim i powolne zdobywanie władzy przez biskupstwo rzymskie. Próbujecie przenosić dyskusję na kontekst Lutra (który dobrze zaczął ale niestety został agresywnym antysemitą), z kontekstu Słowa Bożego, ponieważ samym Pismem nie da się obronić wszystkich nauk katolicyzmu. www.kuzbawieniu.pl/artykuly/zachecamy-do/166-ewangelia-wedug-rzymu „Katolicki” znaczy „powszechny”. Ale „rzymsko-katolicki” nie znaczy „powszechny”. Nie jest to „kościół katolicki rezydujący w Rzymie”, ponieważ nie jest już powszechny. Organizacja ta powstała ostatecznie po tzw. Wielkiej Schizmie w roku Pańskim 1054. Wcześniej, mniej więcej od czasu, gdy cesarz Konstantym postanowił połączyć religię z polityką (czyli w IV w.) system ten stopniowo się tworzył i coraz bardziej odchodził od chrześcijaństwa ewangelicznego, z którego został tylko szyld i terminologia przedefiniowana na własny użytek. Sam Watykan został oddany tej instytucji na mocy sfałszowanych dokumentów - tzw. donacji Konstantyna oraz dekretów pseudo-izydoriańskich. Krk „przechwycił” i zawłaszczył historię Kościoła, roszcząc sobie prawo do tzw. „sukcesji apostolskiej” (choć ani sam Pan Jezus, ani apostołowie o niczym, takim nie wspominają) i „prymatu Piotrowego” - równie dziwnego tworu, który nie był znany w pierwszych wiekach istnienia Kościoła. Jedynie Pismo Swiete nazwane jest Slowem Bozym (Ew. Sw. Jana 10:35; 2 do Tymoteusza 3:16; 2 Piotra 1:20). W 1 Liscie Sw. Pawla do Koryntian 4:6, apostol specyficznie mowi nam, "abyscie na nas sie nauczyli nie rozumiec wiecej ponad to, co napisano" . Dlaczego apostol wypowiadalby takie slowa, jezeli tradycje poza Pismem Swietym mialyby byc na rowni natchnione? Mamy wszelkie logiczne argumenty, jak rowniez powody biblijne, aby wierzyc, ze to co apostolowie spisali, bylo natchnione przez Ducha Swietego, oraz podane zostalo dla wszystich wiernych poprzez wszystkie wieki. Ostrzezeni zostalismy przez apostola Pawla, aby "nie rozumiec wiecej ponad to, co napisano". Dla mnie to brzmi jak Sola Scriptura! Pan Jezus powiedzial: "Pismo nie moze byc naruszone" (Ew. Sw. Jana 10:35) Nie powiedzial tego o tradycji. Jedynie Pismo Swiete jest odwiecznym Slowem Bozym, na wieki zapieczetowanym w niebie. Ani razu Pan Jezus nie wyrazal sie pozytywnie o tradycjach. Ani Piotr nie pochwalal tradycji, ani Pawel, ktory tak pisze w liscie do Kolosan 2:8 "Baczcie, aby was kto nie sprowadzil na manowce filozofia i czczym urojeniem, opartym na tradycjach ludzkich i na zywiolach swiata, a nie na Chrystusie."
Wieczerza sluzy nie tylko lamaniu chleba i piciu wina jak Jezus przykazal ale rownoczesnie wspominajac smierc Panska az przyjdzie .Jezus tym samym prosil ,zebysmy nigdy nie zapomnieli tego co On dla nas zrobil na krzyzu .Dlatego spolecznosc wieczerzy Panskiej jest bardzo wazna .
Jezus siedział przed uczniami w swoim własnym ciele i trzymał chleb i mówił-to ciało moje.jak sadzicie,uczniowie uwazali,ze to jego ciało ten chleb czy symbol,skoro jego ciało siedziało przed nimi PRAWDZIWE.
Jana 6 (63) DUCH OŻYWIA. Ciało nic nie pomaga. Słowa, które powiedziałem do was, są DUCHEM I ŻYWOTEM, 1 Kor 2 (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz DUCHA, KTÓRY JEST Z BOGA, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do DUCHOWYCH RZECZY DUCHOWĄ MIARĘ. (14) Ale człowiek ZMYSŁOWY nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je DUCHOWO rozsądzać. Jana 3 (11) Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, co wiemy, to mówimy, i co widzieliśmy, o tym świadczymy, ale świadectwa naszego nie przyjmujecie. (12) Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ZIEMSKICH sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o NIEBIAŃSKICH? Jana 6 (27) Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa, o pokarm żywota wiecznego, który wam da Syn Człowieczy: na nim bowiem położył Bóg Ojciec pieczęć swoją. (32) Wtedy rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale Ojciec mój daje wam prawdziwy CHLEB Z NIEBA. (33) Albowiem chleb Boży to ten, który Z NIEBA zstępuje i daje światu żywot. (34) Wtedy rzekli do niego: Panie! Dawaj nam zawsze tego chleba! (35) Odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem żywota; kto do mnie przychodzi, nigdy łaknąć nie będzie, a kto wierzy we mnie, nigdy pragnąć nie będzie. Wersety te wyraźnie mówią o karmieniu się Ciałem i Krwią w sposób duchowy a nie cielesny.
Nielogiczne dla mnie, co piszesz. Jeśli Eucharystia nie jest prawdziwym Ciałem Pana Jezusa , to o czym mówi święty Jan mówiąc o Chlebie z Nieba? Dla mnie fragment J 6, 52 "sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc "jak On nam może dać swoje ciało do spożycia?" Wynika wg mnie z tego fragmentu, że Żydzi właśnie tak rozumieli te słowa Chrystusa jak katolicy, czyli dosłownie. Gdyby rozumieli to tylko duchowo, jak piszesz, to nie mieliby dylematu, a przecież właśnie to ich rozumienie słow Pana sprawiło, że wielu odeszło i dalej z Nim nie chodzili. Jezus nawet pytał potem uczniów;"czy i wy chcecie odejść"? Wniosek - protestanci są w błędzie.
"Moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew prawdziwym napojem". Nawet Luter tego nie zmienił. Dopiero Kalwin zerwał z wiarą w prawdziwą i realną obecność Pana Jezusa w najświętszym sakramencie.
Siebie samego udostępnia ... tylko czy apostołowie jedli ciało Jezusa? Czy Chleb, którym się z nimi dzielił? helloł ... Taka metafora ... Jego ciała wydanego na śmierć za nasze grzechy. TO teraz jak ja se myślę ... : Tak ... istotą jest zjednoczenie z osobą, ale duchem a nie jedzeniem realnego ciała - jak to jest napisane w katechizmie- Transsubstancjacja . no i w 5:40 coś tam ksiądz kręci, omija i staje się niejasny .... Proponuję porównać stosunkowo proste słowa, o łamaniu chleba " ...To czyńcie na moją pamiątkę" Oraz istotę "zjednoczenia z Jezusem" ... czy poniższe nie wydaje się być istotą? " Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie". 22 Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: "Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?" 23 W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. 24 Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. "
Przemiana w nature Chrystusa nastapila w dniu kiedy sie narodzilismy z Ducha Sw. KK nie zna tej przemiany ,o ktorej w ew .Jana pisze 1 roz .Ktorzy narodzili sie nie z krwi ,ani z cielesnej woli ,ani z woli mezczyzny lecz z Boga . Kazdy musi przyjac Jezusa do swojego serca .To jest dzien nawiedzenia ,jest to otrzymanie Ducha sw .i zycia wiecznego z Jezusem .Jest tylko jedna Droga .
Sorry ale Pan Jezus powiedział:nie zostawie was SIEROTAMI,dam wam innego pocieszyciela Ducha Św.--nie powiedził,nie zostawie was sierotami i dam wam siebie w eucharystii,nie tak NIE powiedział.
Slucham swiadectwa Pana, ktory zobaczyl Jezusa w oplatku. Pana, ktory zastanawial sie, czy zostac katolikiem, czy szukac w innych miejscach. Moja bliska kolezanka tez uslyszala glos Boga. Tak twierdzi i nie mam powodu, zeby jej nie wierzyc. Zostala protestantka, wlasnie na podstawie tego doswiadczenia przestala byc katoliczka. Zobaczyla obrazy czarnego oplatka i nie poslala dziecka do pierwszej komunii. Pracuje w protestanckim Kosciele (mieszka w kraju, w ktorym to mozliwe). Jej maz, buddysta, rowniez sie nawrocil i rowniez tam pracuje. Wiec zastanawiam sie jak to jest z tym Glosem Boga, ktory ludzie fizycznie slysza... (Nie, niczego nie kwestionuje, nie smialabym deprecjonowac czyjegos doswiadczenia. Po prostu, tak jak napisalam, zastanawiam sie.)
A słowo stało się ciałem,czyli nie chodzi o chleb fizyczny tylko o chleb duchowy,jeśli Pan Jezus przemienia się w chleb fizyczny to ten chleb fizyczny nie możemy zachować w sercu,tylko idzie do żełątka i wydaję się go na zewnątrz.natomiast chleba duchowy czyli słowo Boże gdy jemy idzie do serca,wtedy chleb duchowy zmacnia naszą wiarę i zmienia nasze życie,wydajemy owoc wiary Pan Jezus mieszka w naszym sercu. Kościół katolicki nie tylko błądzi a nawet oddała swoich wiernych od chleba duchowego czyli od Pana Jezusa.trzeba myśleć po duchowemu a nie po swojemu... słowo Boże wprowadza w Prawdę a Prawda zbawia nas.. zauważcie że mądrość którą on opiera,nie opiera ją na słowu Bożym,ale na swoim duchu,czyli to jest zwodnicze... uważajcie...
Pan Jezus powiedział wyraźnie i dobitnie:"Kto spożywa moje ciało i pije krew moją ten będzie zbawiony" i tu odpowiedź księdza jest zupełnie niewystarczająca - w naszym kościele katolickim polskim w dalszym ciągu tak jakby to się ignoruje ...to jest niesamowite!!! Tu właśnie w Adelaide/Australia/ jedną z katolickich australijskich parafii zarządzają księża Polacy. I tak jest, że na Mszy św. australijskiej Komunia św. podawana jest jak w każdym innym Kościele Katolickim australijskim pod dwoma postaciami ; natomiast godzinę później jest Msza św. w języku polskim i już ze względu na polską tradycję Komunia św. jest podawana tylko pod jedną postacią ... oczywiście nie można być mądrzejszym od księży... coraz mniej Polaków jest na tej Mszy św. - natomiast bardzo dużo przychodzi święcić jajka. Przyznam się szczerze, że częściej jestem w australijskim kościele choć ubolewam, że w nim nigdy nie wspomina się Matki Bożej i nie świętuje się Maryjnych świąt :(
Nie przekręcaj Słowa Bożego. Jest wyraźnie napisane, żeby nie oddawać BOSKIEJ czci robionym przez siebie bogom. Jezus nigdy się nie odmówił do tego przykazania, bo było rozumiane. Nikt już nie robił bogów. Poza tym należy oddać cześć, którym ona przysługuje. Należy czcić rodziców według przykazania. Jeśli czcisz Ojca, czcij i Matkę.
Renia Z. W dziejach apostolskich 4 roz 12 wiersz pisze ,ze nie ma zadnego innego imienia pod niebem danego ludziom ,przez ktore moglibysmy byc zbawieni jak imie Jezusa Chrystusa .Pozdrawiam Cie z Sydney .
To znaczy, że Jezus zbawia przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, w których mamy udział przez jego ofiarę składaną Bogu Ojcu podczas mszy świętej - Baranka paschalnego, którego krew gładzi grzechy. Dlatego Jezus stał się barankiem i złożył siebie w ofierze - żeby była doskonała i nakazał nam ją spożywać, żebyśmy z nim zmartwychwstali. Co się tyczy modlitw za wstawiennictwem świętych, każdy członek Kościoła wie, że oni nie zbawiają. Zanoszą modlitwy do Boga. W apokalipsie anioł zanosi przed tron modlitwy świętych.
Spostrzezenia pana Ryszarda - sluchacza, kapitalne!
Chcę znaleźć wreszcie WŁAŚCIWĄ DUCHOWĄ DROGĘ.
Z SERCA CALEGO POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH. P.S.I chyba nikt z nas nie ma (a raczej na pewno) monopolu na duchową nieomylość .Oczywiscie mówię o człowieku. 😢
Wyrazy szacunku za odwage niech Dobry Bog zaplaci
Bog nie ma ciala ani krwi .On jest Slowem .Jak powiedzial ,ze kto spozywa cialo moje i pije krew moja zyl bedzie na wieki ,to chodzi oSlowo Boze ,ktore daje zycie wieczne ale tylko tym ,ktorzy Go przyjma do serca .Wieczerza jest wazna ,bo Jezus prosil ,zeby jedzac chleb i pijac wino wspominali Jego smierc ,az po nas wroci .
Jezus powiedział dosłownie "Bieżcie i gryźcie mięso" dokładnie takie jest tłumaczenie. Tam nie ma duchowego spożywania. Dlatego odchodzi wielu uczniów bo tak bardzo to jest szokujące.
Jednocześnie ponieważ dokładnie tak to zostało napisane po grecku, jest to dowód na prawdziwość
wiary katolickiej. Nie ma wątpliwości że jest to rzeczywista obecność, realna obecność wśród
pierwszych chrześcijan.
@@picassojerzy Pawel w liscie do zboru pisze ,ze Boze Slowo jest zakryte dla tych ,ktorzy grzesza ,gdyz bog tego swiata zakryl im oczy ,aby im nie swiecilo swiatlo ewangelii ,ktora jest na chwale Boza .
Trzeba wziasc odpuszczene grzechow od Boga ,zeby miec laske zrozumienia Slowa Bozego .KK nie poznal .
@@picassojerzy Takie pojmwanie wieczerzy brzmi jak kanbalizm .
Jezus powiedzial ,ze dal im chleb z nieba aby jedli .
W niebie nie ma cielesnosci ,sa inne ciala niebanskie ,a inne ziemskie .
Pawel to wyjasnia w liscie do zboru .
@@proroks6254 Proszę poznać grekę, albo tekst linearny PŚ i poczytać. Tak brzmi jak kanibalizm. dosłownie brzmi : "będziecie gryźli mięso" ( nie jest użyte słowo "soma" które od biedy można by uznać za duchowe ciało a słowo "sarks" -ciało jako mięso. A czemu tak wielu odeszło wtedy od Jezusa ? Jezus pyta : czy i wy chcecie odejść ? Właśnie dlatego wielu odeszło że ich te słowa wzburzyły. A czy Jezus jakoś złagodził swa wypowiedź ? Nie! jeszcze ją powtórzył. Od samego początku pierwsi chrześcijanie wierzą w realną, rzeczywistą obecność Chrystusa w najświętszym sakramencie. Z tego też się biorą oskarżenia chrześcijan o kanibalizm.
@@picassojerzy W liście do Koryntian 2 roz .13 wiersz pisze że ; Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tego co jest z Ducha Bożego ,bo jest dla niego głupstwem ,i nie może ich poznać ,gdyż należy je duchowo rozsadzać .
Biblia ,była pisana przez ludzi pełnych Bożego Ducha i żeby właściwie ja rozumieć to trzeba się narodzić na nowo ,być oświeconym ,mieć odpuszczone grzechy od Boga .
Nie staraj się rozumieć Biblię ,uwierz a wtedy wszystko zrozumiesz .A postołów byli nie wykształceni w teologii ,oni mieli objawionego Jezusa w sercu ,bo go przyjęli pierw do serca ,a dopiero później przyjmowali godnie wieczerzę .
Dz 2, 42-47
Przekaz naszego Pana jest prosty, zasiadając do stołu z rodziną, bliskimi, znajomymi podziel, połam się chlebem z dziękczynieniem, to samo uczyń z kielichem wina, wysławiając PANA za tak wielką miłość do rodzaju ludzkiego.
Zachęcam do codziennej lektury Słowa Bożego.
Jako Zielonoświątkowiec, który przeżył bardzo spektakularny Chrzest w Duchu Świętym miałem poważny problem ze spożywaniem Wieczerzy Pańskiej . W moim zborze uznawano to za symbole , a nie realną obecność Ciała i Krwi. Pismo jednak wyraźnie wskazuje ciało i krew. Pewnego dnia postanowiłem spożyć Wieczerzę jak uczy Pismo . Tego dnia miałem ogromny ból głowy , nie chciało mi się iść do zboru , ale mimo wszystko poszedłem . Pod koniec uwielbienia i kerygmatu rozdano chleb i kieliszki z winem, też je przyjąłem. Trzymając tak to w dłoniach zamknąlem oczy modląc się mówiłem: Panie - nie wierzę moim oczom, nie wierzę moim palcom , nie wierzę mojemu językowi ani moim ludzkim zmysłom. To co trzymam w dłoniach to Twoje ciało i Twoja krew bo Ty tak mówisz , a Ty jesteś Prawdą . Zaparłem się swoich zmysłów mimo tego , że pastor ciągle mówił o symbolach. Po słowach "bierzcie i jedzcie" spożyłem wieczerzę z wiarą, że to krew i ciało Chrystusa i ... w tym momencie cały mój ból głowy został jakby zdjęty i pojawiła się kolumnę światła w moim ciele. Popadłem w stan bardzo przyjemnego błogostanu i ciszy, poleciało mi kilka łez. W tym samym momencie nasz pastor zaczął dosłownie krzyczeć ,że dzisiaj Duch Święty bardzo mocno wypełnił to miejsce i zdjął jakiś ciężar komuś z głowy. Opisywał dosłownie to co przeżywałem nie wiedząc o kim mówi. To mnie upewniło w tym, że nie jest to jakaś moja histeria ale prawda, którą widział pastor swoimi duchowymi oczyma.
Myślę, że żadne "doświadczenie" nie powinno determinować nauczania Słowa Bożego i jego interpretacji.
www.ulicaprosta.lap.pl/new/artykuly/apologetyka/katolicyzm-ekumenia/58-czy-jezus-chrystus-i-jezus-eucharystyczny-to-ta-sama-osoba
Wojtek Sobolewski
Jeśli biblijne argumenty odrzucasz frazesem "bajania" - to dziękuję już generalnie za rozmowę.
A zachodni kk to czasem nie postał w wyniku schizmy? ;)
wcześniej też była historia, a sprowadzanie wszystkiego do Lutra (który bożkiem moim i guru nie jest) to niepoważna sprawa.
To że ewangeliczni nie są instytucjonalnie złączeni, nie oznacza że można ich sprowadzać tylko do liberalnych ewangelikałów. A co wyrabia watykan? Ekumenia z innymi religiami? Bo niby Bóg jest jeden. ale "dróg wiele"...- nonsens i łamie to Słowo Boże.
niewiarygodne.salon24.pl/556317,astana-najbardziej-tajemnicze-miasto-swiata
zmianynaziemi.pl/wiadomosc/watykan-wzywa-utworzenia-rzadu-swiatowego
KK jest zainfekowany idolatrią maryjną, to poszło za daleko. A co do cudów transsubstancjaci - Biblia poświadcza że demony mogą czynić cuda związane z krwią - mieczducha888.blogspot.com/2014/11/eucharystyczne-zwiedzenie-cud-mleka.html
"Tak wiem, protestanci opierają się na starym testamencie, ponieważ odrzucili Chrystusa jako Boga-człowieka." - to jest pomówienie propagandowe KK, wiesz jak każdy z nich wierzy, każdy pojedyczny człowiek?
"Oni uznają Chrystusa jako Boga-człowieka, a wy nie," jak to nie? cały główny nurt ewangeliczny wierzy w Chrystusa pełni Boga i pełni człowieka (dlatego jest jedynym pośrednikiem, zgodnie z Pismem Św).
Wyjątki, ale to osobne i poboczne nurty to: mormoni, jehowi, pentekostaliści jedności i ruchy antytrynitarne niektóre - widzisz, istnieją w rzeczywistości pewne szczegóły, których się nie zna, ale osądza wszystkich, ciekawa praktyka apologetyczna, naprawdę..
"Bierzesz jakąś kasę za szykany?" - ja swoje zarzuty uzasadniłem, Ty próbujesz mnie wziąć od strony ad personam, erystyka nic więcej,
Luter nie jest autorem Pisma Św. ale Bóg i natchnieni ludzie.
Jak Luter mógł rozłamać kościół skoro KRK sam pochodzi z rozłamu? Wiesz, jest jeszcze długa historia przed Lutrem. A najciekawsze to formowanie się KK po zalegalizowaniu chrześcijaństwa w imperium rzymskim i powolne zdobywanie władzy przez biskupstwo rzymskie.
Próbujecie przenosić dyskusję na kontekst Lutra (który dobrze zaczął ale niestety został agresywnym antysemitą), z kontekstu Słowa Bożego, ponieważ samym Pismem nie da się obronić wszystkich nauk katolicyzmu.
www.kuzbawieniu.pl/artykuly/zachecamy-do/166-ewangelia-wedug-rzymu
„Katolicki” znaczy „powszechny”. Ale „rzymsko-katolicki” nie znaczy „powszechny”. Nie jest to „kościół katolicki rezydujący w Rzymie”, ponieważ nie jest już powszechny. Organizacja ta powstała ostatecznie po tzw. Wielkiej Schizmie w roku Pańskim 1054. Wcześniej, mniej więcej od czasu, gdy cesarz Konstantym postanowił połączyć religię z polityką (czyli w IV w.) system ten stopniowo się tworzył i coraz bardziej odchodził od chrześcijaństwa ewangelicznego, z którego został tylko szyld i terminologia przedefiniowana na własny użytek. Sam Watykan został oddany tej instytucji na mocy sfałszowanych dokumentów - tzw. donacji Konstantyna oraz dekretów pseudo-izydoriańskich. Krk „przechwycił” i zawłaszczył historię Kościoła, roszcząc sobie prawo do tzw. „sukcesji apostolskiej” (choć ani sam Pan Jezus, ani apostołowie o niczym, takim nie wspominają) i „prymatu Piotrowego” - równie dziwnego tworu, który nie był znany w pierwszych wiekach istnienia Kościoła.
Jedynie Pismo Swiete nazwane jest Slowem Bozym (Ew. Sw. Jana 10:35; 2 do Tymoteusza 3:16; 2 Piotra 1:20). W 1 Liscie Sw. Pawla do Koryntian 4:6, apostol specyficznie mowi nam, "abyscie na nas sie nauczyli nie rozumiec wiecej ponad to, co napisano" . Dlaczego apostol wypowiadalby takie slowa, jezeli tradycje poza Pismem Swietym mialyby byc na rowni natchnione? Mamy wszelkie logiczne argumenty, jak rowniez powody biblijne, aby wierzyc, ze to co apostolowie spisali, bylo natchnione przez Ducha Swietego, oraz podane zostalo dla wszystich wiernych poprzez wszystkie wieki. Ostrzezeni zostalismy przez apostola Pawla, aby "nie rozumiec wiecej ponad to, co napisano". Dla mnie to brzmi jak Sola Scriptura! Pan Jezus powiedzial: "Pismo nie moze byc naruszone" (Ew. Sw. Jana 10:35) Nie powiedzial tego o tradycji. Jedynie Pismo Swiete jest odwiecznym Slowem Bozym, na wieki zapieczetowanym w niebie.
Ani razu Pan Jezus nie wyrazal sie pozytywnie o tradycjach. Ani Piotr nie pochwalal tradycji, ani Pawel, ktory tak pisze w liscie do Kolosan 2:8 "Baczcie, aby was kto nie sprowadzil na manowce filozofia i czczym urojeniem, opartym na tradycjach ludzkich i na zywiolach swiata, a nie na Chrystusie."
Wieczerza sluzy nie tylko lamaniu chleba i piciu wina jak Jezus przykazal ale rownoczesnie wspominajac smierc Panska az przyjdzie .Jezus tym samym prosil ,zebysmy nigdy nie zapomnieli tego co On dla nas zrobil na krzyzu .Dlatego spolecznosc wieczerzy Panskiej jest bardzo wazna .
Jezus siedział przed uczniami w swoim własnym ciele i trzymał chleb i mówił-to ciało moje.jak sadzicie,uczniowie uwazali,ze to jego ciało ten chleb czy symbol,skoro jego ciało siedziało przed nimi PRAWDZIWE.
Mela a to ciało moje które za wielu będzie wydane ......tak powiedział dosłownie Jezus....... jeszcze nie kumasz?
Jana 6
(63) DUCH OŻYWIA. Ciało nic nie pomaga. Słowa, które powiedziałem do was, są DUCHEM I ŻYWOTEM,
1 Kor 2
(12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz DUCHA, KTÓRY JEST Z BOGA, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył.
(13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do DUCHOWYCH RZECZY DUCHOWĄ MIARĘ.
(14) Ale człowiek ZMYSŁOWY nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je DUCHOWO rozsądzać.
Jana 3
(11) Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, co wiemy, to mówimy, i co widzieliśmy, o tym świadczymy, ale świadectwa naszego nie przyjmujecie.
(12) Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ZIEMSKICH sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o NIEBIAŃSKICH?
Jana 6
(27) Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa, o pokarm żywota wiecznego, który wam da Syn Człowieczy: na nim bowiem położył Bóg Ojciec pieczęć swoją.
(32) Wtedy rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale Ojciec mój daje wam prawdziwy CHLEB Z NIEBA.
(33) Albowiem chleb Boży to ten, który Z NIEBA zstępuje i daje światu żywot.
(34) Wtedy rzekli do niego: Panie! Dawaj nam zawsze tego chleba!
(35) Odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem żywota; kto do mnie przychodzi, nigdy łaknąć nie będzie, a kto wierzy we mnie, nigdy pragnąć nie będzie.
Wersety te wyraźnie mówią o karmieniu się Ciałem i Krwią w sposób duchowy a nie cielesny.
Nielogiczne dla mnie, co piszesz. Jeśli Eucharystia nie jest prawdziwym Ciałem Pana Jezusa , to o czym mówi święty Jan mówiąc o Chlebie z Nieba? Dla mnie fragment J 6, 52 "sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc "jak On nam może dać swoje ciało do spożycia?" Wynika wg mnie z tego fragmentu, że Żydzi właśnie tak rozumieli te słowa Chrystusa jak katolicy, czyli dosłownie. Gdyby rozumieli to tylko duchowo, jak piszesz, to nie mieliby dylematu, a przecież właśnie to ich rozumienie słow Pana sprawiło, że wielu odeszło i dalej z Nim nie chodzili. Jezus nawet pytał potem uczniów;"czy i wy chcecie odejść"? Wniosek - protestanci są w błędzie.
Durczy...no własnie i Pan Jezus im odpowiedział,ze ciało nic nie pomaga,słowa sa duchem i ŻYCIEM.cIAŁO NIC NIE DAJE.
"Moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew prawdziwym napojem". Nawet Luter tego nie zmienił. Dopiero Kalwin zerwał z wiarą w prawdziwą i realną obecność Pana Jezusa w najświętszym sakramencie.
christiana sum .Chwala naszemu Bogu !
Siebie samego udostępnia ... tylko czy apostołowie jedli ciało Jezusa? Czy Chleb, którym się z nimi dzielił? helloł ... Taka metafora ... Jego ciała wydanego na śmierć za nasze grzechy. TO teraz jak ja se myślę ... :
Tak ... istotą jest zjednoczenie z osobą, ale duchem a nie jedzeniem realnego ciała - jak to jest napisane w katechizmie- Transsubstancjacja . no i w 5:40 coś tam ksiądz kręci, omija i staje się niejasny ....
Proponuję porównać stosunkowo proste słowa, o łamaniu chleba " ...To czyńcie na moją pamiątkę"
Oraz istotę "zjednoczenia z Jezusem" ... czy poniższe nie wydaje się być istotą?
" Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie". 22 Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: "Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?" 23 W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. 24 Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. "
Metafora? To 'nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej' to metafora? Ciekawe, na jakiej podstawie tak sądzisz.
Przemiana w nature Chrystusa nastapila w dniu kiedy sie narodzilismy z Ducha Sw. KK nie zna tej przemiany ,o ktorej w ew .Jana pisze 1 roz .Ktorzy narodzili sie nie z krwi ,ani z cielesnej woli ,ani z woli mezczyzny lecz z Boga . Kazdy musi przyjac Jezusa do swojego serca .To jest dzien nawiedzenia ,jest to otrzymanie Ducha sw .i zycia wiecznego z Jezusem .Jest tylko jedna Droga .
Polecam "prawdziwe zycie w bogu"wasula rydenPan opowiada pieknie o sobie❤
Sorry ale Pan Jezus powiedział:nie zostawie was SIEROTAMI,dam wam innego pocieszyciela Ducha Św.--nie powiedził,nie zostawie was sierotami i dam wam siebie w eucharystii,nie tak NIE powiedział.
Jezus powiedział to jest Ciało Moje(mięso z dosłowinie z greki) czy powiedział to jest jakby Ciało Moje ?
Slucham swiadectwa Pana, ktory zobaczyl Jezusa w oplatku. Pana, ktory zastanawial sie, czy zostac katolikiem, czy szukac w innych miejscach. Moja bliska kolezanka tez uslyszala glos Boga. Tak twierdzi i nie mam powodu, zeby jej nie wierzyc. Zostala protestantka, wlasnie na podstawie tego doswiadczenia przestala byc katoliczka. Zobaczyla obrazy czarnego oplatka i nie poslala dziecka do pierwszej komunii. Pracuje w protestanckim Kosciele (mieszka w kraju, w ktorym to mozliwe). Jej maz, buddysta, rowniez sie nawrocil i rowniez tam pracuje. Wiec zastanawiam sie jak to jest z tym Glosem Boga, ktory ludzie fizycznie slysza... (Nie, niczego nie kwestionuje, nie smialabym deprecjonowac czyjegos doswiadczenia. Po prostu, tak jak napisalam, zastanawiam sie.)
A słowo stało się ciałem,czyli nie chodzi o chleb fizyczny tylko o chleb duchowy,jeśli Pan Jezus przemienia się w chleb fizyczny to ten chleb fizyczny nie możemy zachować w sercu,tylko idzie do żełątka i wydaję się go na zewnątrz.natomiast chleba duchowy czyli słowo Boże gdy jemy idzie do serca,wtedy chleb duchowy zmacnia naszą wiarę i zmienia nasze życie,wydajemy owoc wiary Pan Jezus mieszka w naszym sercu. Kościół katolicki nie tylko błądzi a nawet oddała swoich wiernych od chleba duchowego czyli od Pana Jezusa.trzeba myśleć po duchowemu a nie po swojemu... słowo Boże wprowadza w Prawdę a Prawda zbawia nas.. zauważcie że mądrość którą on opiera,nie opiera ją na słowu Bożym,ale na swoim duchu,czyli to jest zwodnicze... uważajcie...
Slucham chlone i czekam Bog zaplaci
Pan Jezus powiedział wyraźnie i dobitnie:"Kto spożywa moje ciało i pije krew moją ten będzie zbawiony" i tu odpowiedź księdza jest zupełnie niewystarczająca - w naszym kościele katolickim polskim w dalszym ciągu tak jakby to się ignoruje ...to jest niesamowite!!!
Tu właśnie w Adelaide/Australia/ jedną z katolickich australijskich parafii zarządzają księża Polacy. I tak jest, że na Mszy św. australijskiej Komunia św. podawana jest jak w każdym innym Kościele Katolickim australijskim pod dwoma postaciami ; natomiast godzinę później jest Msza św. w języku polskim i już ze względu na polską tradycję Komunia św. jest podawana tylko pod jedną postacią ... oczywiście nie można być mądrzejszym od księży... coraz mniej Polaków jest na tej Mszy św. - natomiast bardzo dużo przychodzi święcić jajka.
Przyznam się szczerze, że częściej jestem w australijskim kościele choć ubolewam, że w nim nigdy nie wspomina się Matki Bożej i nie świętuje się Maryjnych świąt :(
Kielich krwi Chrystusa jest dla kapłana - w hostii jest ciało, krew, dusza i bóstwo. Kto ten kielich niegodnie spożywa - śmierć sobie spożywa.
Po co ci Maryja,Bóg nie wystarczy?To grzech czcic człowieka.
Nie przekręcaj Słowa Bożego. Jest wyraźnie napisane, żeby nie oddawać BOSKIEJ czci robionym przez siebie bogom. Jezus nigdy się nie odmówił do tego przykazania, bo było rozumiane. Nikt już nie robił bogów. Poza tym należy oddać cześć, którym ona przysługuje. Należy czcić rodziców według przykazania. Jeśli czcisz Ojca, czcij i Matkę.
Renia Z. W dziejach apostolskich 4 roz 12 wiersz pisze ,ze nie ma zadnego innego imienia pod niebem danego ludziom ,przez ktore moglibysmy byc zbawieni jak imie Jezusa Chrystusa .Pozdrawiam Cie z Sydney .
To znaczy, że Jezus zbawia przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, w których mamy udział przez jego ofiarę składaną Bogu Ojcu podczas mszy świętej - Baranka paschalnego, którego krew gładzi grzechy. Dlatego Jezus stał się barankiem i złożył siebie w ofierze - żeby była doskonała i nakazał nam ją spożywać, żebyśmy z nim zmartwychwstali.
Co się tyczy modlitw za wstawiennictwem świętych, każdy członek Kościoła wie, że oni nie zbawiają. Zanoszą modlitwy do Boga. W apokalipsie anioł zanosi przed tron modlitwy świętych.
...zjadasz swój ogon! I dobrze... myślę, że tyle wystarczy.