Czy Niemcy obronią swoją branżę motoryzacyjną w dobie samochodów elektrycznych?
Вставка
- Опубліковано 6 тра 2024
- Przez lata niemiecka branża motoryzacyjna była jedną z najpotężniejszych na świecie. Ale rosnąca popularność samochodów elektrycznych zmienia warunki gry. Czy w tej nowej rzeczywistości Niemcy będą zdolne do rywalizacji z rosnącymi w siłę koncernami chińskimi? Tłumaczą Sebastian Płóciennik i Michał Kędzierski, analitycy OSW.
Trochę nawijanie makaronu na uszy, prawda jet taka że 90% ludzi kupiło te elektryczne zabawki tylko dlatego że były spore dopłaty, większość żałuje. Auto elektryczne nie jest w 100% w stanie zastąpić pojazdu spalinowego. Pracuję w branży autobusowej, naprawiam napędy elektryczne w hybrydach, oraz typowo elektrycznych pojazdach. Żaden autobus elektryczny nie jest wstanie wykonać tej pracy co spalinowy, ten tradycyjny wyjedzie o godzinie 3:30 z zajezdni, a wraca 0:30 i później, elektryk co najmniej trzy razy musi się ładować. Trzy razy na dzień, co powoduje szybką degradację baterii. Ostatnio MPK Kraków kilkanaście milionów złotych, na nowe baterie do siedmioletnich autobusów. Spalinowy po 7 latach może mieć jakieś 700 tys przebiegu, i dalej będzie jeździł, ponieważ mamy tu gdzie pracuje, pojazdy z nalotem 1,7 miliona km nadal w pełni sprawne. Pojazd użytkowy musi na siebie zarobić, by się spłacił musi zrobić co najmniej milion km. Już 100 lat temu były pojazdy elektryczne, szybsze od spalinowych ówczesnych, pierwszy pojazd, który przekroczył 100 km/h był elektryczny, ale przegrały ze spalinowymi ze względu na baterie. Pomimo upływu tak sporego czasu, nadal piętą achillesową tych pojazdów są baterie. Bateria - akumulator Litowo Jonowy ma już prawie 40 lat. Pierwsza tego typu konstrukcja na masową skalę była zastosowana w kamerach wideo firmy Sony w 1991 roku. Podam prosty przykład NOKIA 6310, z 2002 roku vs iPhone 15 Pro Max. Jak widać prawie ćwierć wieku różnicy pomiędzy tymi urządzeniami, nadal służą do połączeń telefonicznych, widać na tym postęp techniki elektroniki, ale zasilanie nadal to samo, baterie litowe. Zero postępu, i mowa o nowych bateriach itp, bzdura, nadal oparte o lit, bo nie mamy nic lepszego. Dla takich małych obciążeń jak miała Nokia, bateria trzymała 2 tygodnie, iPhone jeden, góra dwa dni. Samochód ma olbrzymie zapotrzebowanie na energię, a bez zwiększenia pojemności magazynu energii, nie da się zwiekszyć zasięgu, a to dodatkowa masa. W autobusie baterie ważą od 1 do 3,5 tony w zależności od wielkości pojazdu. Nie wspomnę tu o wysokiej dość awaryjności falowników, sterowników, i o wysokim koszcie naprawy tego. Jako elektronik powiem tak, każdy element elektroniczny, który pracuje przy dość wysokim napięciu (400-750 V), oraz sporym prądzie (do 900A) to pytanie nie jest czy się to zepsuje, tylko kiedy to nastąpi. Stosowane tranzystory IGBT, skonstruowane pod kątem sterownia wysokimi prądami, i napięciami, i tak maja wewnętrzną oporność, ze względu na łącze PN, fizyki nie oszukamy, nawet oporność rzędu miliomów i tak przy takich prądach powoduje wydzielanie się dużej ilości ciepła - strat w obwodzie, a temperatura skutecznie skraca żywotność elementów. Auto elektryczne ma sens dla ludzi, którzy mało jeżdżą, mają gdzie ładować, bo na komercyjnych ładowarkach, to średni interes. Ponadto w miastach ludzie mieszkają w blokach, często zbudowanych w latach 70 - 80 ubiegłego wieku, gdzie instalacja elektryczna nie pozwala podłączyć kuchni indukcyjnej, takowa potrzebuje mocy 8kW. Następna sprawa nawet moc przyłącza na dom jednorodzinny, to standardowo 14kW, auto potrzebuje ładowarki 22kW by w sensownym czasie się naładował, a trzeba żyć pralka, lodówka, i inne odbiorniki mocy do normalnego funkcjonowania. Pojazd elektryczny jak dla mnie to kula u nogi, życie nie kręci się wokół samochodu, auto dla mnie jest narzędziem pracy, bardziej ekonomiczne jest dla mnie rozwiązanie tzw Miękka Hybryda, jest to nic innego jak alternator pomagający silnikowi w czasie jazdy przy ruszaniu oraz przyspieszaniu, pomaga to silnikowi 2.0 diesel euro 6, daje ten elektryczny układ dodatkowe 120 Nm momentu, i auto typu kombi 5 metrów prawie 2 tony wagi spala 6 litrów, i na zbiorniku przejedzie 1200 km. To auto to BMW seria 5. ten układ ma instalację 48 V, bateria jak padnie kosztuje 5-6 tys zł, nie 50 tys jak to ma miejsce w układach 400 V i więcej. Ostatnia sprawa, życie mamy jedno, szkoda tracić czas na to by się bateryjka naładowała, moim zdaniem auta elektryczne mają skutecznie odwieść nas os posiadania auto w ogóle. Już to przerabialiśmy w niedawnej historii gdzie posiadanie auta było dla nielicznych, i dobrem luksusowym, nazywało się to komuną. Teraz urzędnicy, cały ten zielony ład, ma na celu wcielenie nowej komuny w raz z feudalizmem, niestety kto czyta historię dobrze wie o czym mowa. Miasto 15 minutowe itp, likwidacja gotówki, i bicie motoryzacji, po to by ludzie nic nie mieli. W chorych głowach mogą powstawać tylko chore pomysły. Pamiętam lata 90 gdy otwarły się bramy zachodu, ludzie zaczęli przywozić auta, jakie były takie były, ale można było mieć, i biznesy powstały, handel itp, auta dały nam wolność rozwój, a co było w komunie - stagnacja zastój zero rozwoju, szare życie. Naprawdę chcemy powrotu do biedy?
Mądrze powiedziane
W końcu jakiś mądry komentarz w tym zalewie mrzonek głoszonych przez nieuków…
Dziekuje za Twoj komentarz,to powinien przeczytac kazdy kierowca!
Super interesująca kompetentna opinia.dzieki
Rynek według Panów będzie tylko z dopłatami. To po co rynek? Każdemu auto elektryczne według potrzeb bezpłatnie na talony. A jeździć będą jak będą i będzie prąd. Znam znam.. było
Elektryki zużywające zimą 50 % więcej energii niż w danych technicznych to nie afera elektryczna? Latem też zużycia rozjeżdżają się bardzo mocno. Dodatkowo zasięg spada z wiekiem samochodu.
silnik elektryczny ma sprawność 95%, a spalinowy 30%, resztę generuje jako ciepło, przy mocy 100 koni spalinówka generuje 170KW ciepła ( tyle co potrzeba do ogrzania kilku domów) i 74 KW mocy na kołach, elektryk 4 KW ciepła i 74 KW na kołach, dla tego w zimę spalinówka ma nadmiar ciepła do ogrzania kabiny, a elektryk musi grzać farelkami, w mieście na bardzo krótkich trasach może to i zjeść 50% więcej ( spalinówka też zeżre duużo więcej w takich warunkach ) , ale w dłuższych trasach nie ma już takiego znaczenia, nowe elektryki mają pompę ciepła i podtrzymanie takich 20 stopni przy -10 na zewnątrz "kosztuje" jakieś 10% więcej, inna sprawa to sprawność akumulatora, i konieczność przy większym mrozie ich ogrzania, a to też nie zżera tak dużo, przy tej samej trasie 300km przy jakiejś 130km/h w lato wracam z 30% baterii, a w zimę przy -10 stopniach zostaje mi 7-10%, a gdy 50% więcej zużywał to nie pwinienem dojechać do domu ( z 50km przed powinien stanąć )
To samo, co wcześniej stalo sie z niemiecką elektronikę jak np. Grundig, Blaupunkt etc. Staną sie szarymi myszkami na rynku.
Grundig Blaupunkt to są tylko marki pod którymi sprzedaje się chińszczyznę i kontrolowane przez Chińczyków 😀
Cała elektronika to od lat Chińczycy. Apple i Dell to też chińszczyzna, tylko z lepszym designem.
@@meshuga27 XDDD Co ty opowiadasz za głupoty
@@AvestPL pracowałem dla della jako ich inżynier, więc wiem jak działają. Apple jest trochę lepszy, bo robią dużo software’u w Stanach (oprócz ogólnego projektu sprzętu).
@@meshuga27 Przecież wszystkie marki outsourcują produkcje czy projekt do chin, indii itp itd, to jest normalka, tam się to robi szybciej, taniej, z pominięciem wielu przepisów. Nie oznacza to, że produkt jest chiński bo nie jest, zleca i finalnie sprawdza, udoskonala, zleca poprawi, kontroluje i dystrybuuje to main kraj danej marki..
A kto wam powiedział iż auto EV to przyszłość - jakoś dziwnie Toyota twierdzi iż to ślepa uliczka .Oprócz auta trzeba je mieć jeszcze do czego podłączyć ( a prąd z węgla - super technologia ) - auto jest po prostu nadal nie praktyczne i wcale nie ekologiczne w całym łańcuch życia. Pytanie kto kupi chińskiego kota w worku - poczekamy kilka lat i zobaczymy ile są warte. Zapytajcie Rosjan jak wspaniale się sprawdzają chińskie auta jako pogromcy poboczy przy minus 10 stopni C.
Japonia już dawno nie jest wyznacznikiem nowych technologi i dlatego toyota broni się rakami i nogami przed innymi napędami wystarczy popatrzeć na ich model ev to auto to jest parodia jest nawet gorsze od niemieckich odpowiedników co walce nie jest jakimś wyczynem
Toyota wycofuje się z Europy. Skupiają się na USA i Azji. Więc ich nie interesuje co wymyśli skansen w Brukseli
No właśnie, zakładanie, że obecna technologia ogarnie rynek, to bajka. Wygra ten co zrewolucjonizuje ogniwa. Bo to co jest, to śmiech.
Co twierdzi toyota ? Dobrze poszukaj. Jeden z CEO toyoty tak twierdził, już nie pracuje... Wszyscy zwolennicy sadzomiotow się na tym opierają, a toyota w zależności od rynku robić albo bev, albo ICE. U nas wszyscy jarajansienze toyota jest anty bev, a faktycznie toyota cały czas robi elektryczne, wodorowe to właśnie elektryczne, tylko zamiast trakcyjnej man ogniwo paliwowe i zbiornik
@@ELEKTROSOLARPL Tylko że toyota mirai to ciekawostka a nie realny produkt. Jeszcze wiele lat minie zanim doprowadzą wydajnosć do poziomu 20 letnich ICE jeśli chodzi o zasieg. Przejechanie 400km maks 90 na h w aucie za 350k zł to żart.
Dzięki Panowie
Zabrakło mi dyskusji o samym sensie postawienia na elektryki - czy ten kierunek jest dobry bo problem zdaje się tkwić w istocie. Wszyscy lecimy rakietą i debatujemy o wygodzie lotu zamiast zastanowić się czy cel podróży jest racjonalnie wybrany ;)
Właśnie dobrze, że o tym nie dyskutowali bo to obecnie temat mocno ideologiczny, tylko opowiedzieli jak to wygląda od strony biznesowej.
@@Yushimitsu właśnie dlatego, że ideologiczny to brakuje faktów bez lobbingu ;)
@@Kevin_Guderian Na podstawie podcastu wydaje mi się, że są to powody biznesowe:
1.Niemieckie firmy motoryzacyjne większość samochodow sprzedają poza europą, ponieważ 9mln to produkcja światowa, z czego tylko 3.5mln to produkcja w europie z czego część idzie jeszcze na eksport.
2.W chinach 50% sprzedaży to elektryki i ten wskaźnik ciągle rośnie, a rynek chiński jest bardzo ważny dla producentów.
3.Bez elektryków, niemieckie marki wypadają z Chin i potem tracą konkurencyjność na innych rynkach.
Jeśli firmy motoryzacyje nie przestawią się na produkcję dobrych elektryków to albo zbankrutują albo stracą większą część rynku i stana się niszowe.
Samochody elektryczne mają dwie wady, mały zasięg i niskie prędkości (przelotowe i maksymalne) wynikające z masy i baterii oraz problem z infrastrukturą do ładowania/kosztem energii. Gdyby wszystkie miejsca parkingowe miały ładowarki indukcyjne a za ładowanie płacilibyśmy tyle co za parkowanie w parkomacie (co jest możliwe, jeżeli auta staną się magazynami energii z OZE równowarzącymi cały system energetyczny) to jako całość miało by to sens.
@@rafadrzewiecki1905 Jest rozwiązanie - wymienne akumulatory. By to miało sens potrzeba znormalizować parametry akumulatorów - wymiary, napięcia, złącza, mocowanie itp. Oczywiście takich akumulatorów musi "krążyć" na rynku znacznie więcej niż jeździ samochodów. Ładowanie z gniazdka może zostać. Akumulatory na "stacjach" są cały czas podłączone do sieci i robią za magazyny energii. Niestety to stan końcowy, trochę trudno będzie do tego dojść. Szkoda że Tesla nie poszła w wymienne akumulatory, w pewnym momencie miała taką sytuacje rynkową, że inni przyjeli by jej normy.
Zawsze świetnie!
Słucham i dalej nie rozumiem. Kto chce elektryki? Niemieckie koncerny? Chińskie koncerny? Politycy w Niemczech bez umowy z koncernami smachodowymi z Niemiec? Bruksela? Której się nie umie nie może przeciwstawić niemiecki przemysł samochodowy? Konsumenci? Rynek? Bez dopłat też chcą? A może szanowni Panowie robią ten materiał nie wiedząc?
To chyba sprowadza się to do know how które pozwala dostarczyć elektryczny samochód w europejskiej jakości ale chińskiej cenie. Okazuje się że Chiny to potrafią a Europa nie. Można sprawdzić np ostatnie testy NCAP które chińskie BYD w niektórych kategoriach nawet wygrywa
Masz rację popyt na elektryki w Europie coraz mniejszy
12% procent klientów w Niemczech chce elektryków. To było powiedziane w podcaście. Udział będzie prawdopodobnie rósł w miarę ulepszania technologii i infrastruktury do ładowania.
@@toja123 12% to chyba niewiele jak na wysiłek całego kraju i kluczowego dla gospodarki Niekiec przemysłu motoryzacyjnego. 78% z kolei nie chce. Chce perfekcyjnych diesli i szybkich benzyniaków dopracowanych i bardziej ekologicznych niż elektryki. 78% jest też za miejscami pracy w zakładach motoryzacji w tym u poddostawców. Coś chyba nie gra..
Ja chcę.
Od dłuższego czasu się słucha tego kłapania, że chińska technologia samochodów elektrycznych jest dobra, a Niemcy są zapóźnione. Tutaj dowiedzieliśmy się, że Niemcy są 2 generacje do tyłu. Ale nadal nikt nie potrafii wytłumaczyć wczym oni są opóźnieni. Nikt nigdy nie przywołuje żadnych danych. Zasięgiem , mocą, szybkością ładowania. Może wkońcu ktoś by to objaśnił i zrobił jakieś porównanie między Chińskim, Koreańskim, Japońskim, Amerykańskim, a Niemieckim stanem i możliwościami technologicznymi w kwestii elektro-mobilności.
DE mają kilka firm produkujących EV, CHRL 200...
@Mlody, Nie dalej jak wczoraj oglądałem porównanie BYD, Tesli 3 i odpowiadającego im klasą szmelcwagena robione przez Anglików. Na koniec wyszło im, że szmelcwagen jest mniej więcej dwa razy gorszy i do tego dwa razy droższy od obu pozostałych. Jeśli więc nie wiesz na czym polegają opóźnienia Niemców to może se sam poszukaj...?
Może chodzi o koszty wytworzenia pojazdu.
A co za tym idzie o marże 😉
Technologie mają. Już w latach 80 na autobahnach były testy autonomicznych Mercedesów baleronow, EV też było. Drugą rzeczą są koszta produkcji i zależność surowcowa.
Jeżdżę Koreańskimi i niemieckimi autami.
Korea jest dużo lepiej wyposażona, cichsza, miękka i przyjemniejsza w obsłudze. Przede wszystkim tańsza serwisowo i w zakupie.
VW tworząc molocha przez lata liczył na wieczne uzależnienie Europy od tej marki jednak użytkownicy nie mają obowiązku płacić za znaczek bez przelozenia na jakość.
Dzięki za materiał
Mam kilka aut, wszystko niemieckie. Powiem szczerze że prawie nowego diesla euro 6 z dpf i adblue mam szczerze dość. Ciagle jakiś problem. Mam też staruszka 1,9 tdi i szczerze mówiąc to jest najlepsze auto. Niezawodne zawsze. Dziękuję za nowe niemieckie auta. Na pewno diesle w nich nie są dopracowane.
Następnym razem kup japońskie od Toyoty, Mazdy, Hondy. Poczujesz różnicę.
niemiecka "jakość"
Ja też uciekłem od Niemców do Japończyków. Czy słusznie to powiem za 3 lata gdy będę miał na liczniku 200 kkm. Na razie po roku jest bardzo, bardzo dobrze.
@@marianbiznesu1899 Japończyki mechanicznie są ok ale niestety rdza je lubi. Toyota ma blachę jak z papieru i mam wrażenie że jakiś miękki lakier, łatwo się rysuje. Chociaż mimo to następnym autem bedzie pewnie jakaś japonska hybryda bo nie widzę na rynku nic bardziej sensownego
Co gorsza i bezczelne z np. Mercedesa, który ma jeden silnik jako element subtancji pojazdu i jego nabywca ma płacić np. abonament miesięczny za więcej KM i Nm, a to już moim zdaniem kupiony towar jest towarem niepełnowartościowym de facto to strzał w kolano i w stopę. Już dawno pożegnałem się z motoryzacją niemiecką de facto chytry traci 2 razy...
Gdzie w tym wszystkim jest Izera? Czy OSW może odpowiedzieć mi na pytanie, czy plany EMP są zbierzne z rynkowym trendem czy rozjeżdżają się z przewidywaniami?
Jakie nowe baterie przecież to technologia z 1978 roku czyli prawie 50 lat?
Zasięgi statystyka i tak dalej . Dzięki
Warto byloby zwrócić uwagę na kwestie odczuc klientów z posiadania pierwszych aut bateryjnych. Te sa mniej wiecej podzielone po połowie. 50% klientów deklaruje brak satysfakcji z zakupu i chce powrotu do aut spalinowych, a mowimy tu o grupie early adopters. W Europie Zachodniej, stoki niesprzedanych używanych samochodow elektrycznych rosną dwa razy szybciej niż spalinowych, a obrót jest o połowę dłuższy. To świadczy o jednym fakcie - sprzedaż BEV jest motywowana administracyjnie i w niewielkim stopniu jest autonomicznym wyborem klientów. Nie wykluczam, że politykom w koncu uda się przymusić klientów do zmiany, ale nie będzie to proces ani szybki, ani bezbolesny.
Niemcy kuz uchronili dzieki wojnie na Ukrainie nieprzerwany sznur lawet z brykami wartymi setki tysiecy plynie wiec to oni po wierchuszce Kijowskiej sa najwiekszym benificjentem amerykanskiej pomocy
Na eksperymentalnie rozbudowywanych niemieckich autostradach testuje się pasy trolejbusowe dla ciężarówek elektrycznych, jednak cały czas mają problem z siecią energetyczną - za mały margines wydolności dla już istniejących źródeł "odnawialnych", a chcą to jeszcze intensywnie rozwinąć. Choć z drugiej strony, jeżdżące w dzień e-ciężarówki mogą być w tym systemową pomocą, zamiast obciążeniem. No i będzie racjonalny powód do większego skupiania nowych źródeł wzdłuż sieci e-autostrad.
To rozwiązanie było testowane parę lat temu i pod kilku mld euro okazało się że nic z tego nie wyszło
Gdyby tylko istniało tylko coś takiego jak kolej
Trzeba pamietac ze to co widzimy na rynku to decyzje z przeszłości, np. Sprzed dwoch lat. Niemiecy producenci rzucili sie na elektryki i mysleli ze beda isc jak chinskie elektryki na chinskim rynku, ale sie zdziwili, ze elektryki nie sa tak chetnie kupowane w europie jak spalinowe. Menadzerowie to widza dzisiaj i zobaczymy za pewien czas 😜
Mniejsza o elektryki, przemysł motoryzacyjny i maszynowy jest bardzo energochłonny, koszty pracy i energii wzrosły, każda fabryka w Niemczech miała swoje turbiny gazowe gdzie gaz podrożał 5-6 razy
Niemcy tradycyjnie przez swoją samolubność rozbijają Europę
Większość niemieckich marek produkuje aktualnie śmietnik nie auta. Kiedyś dbali np o bezawaryjność... aktualnie np bmw to dno i pół metra mułu. Co do elektryków to są bardzo opóźnieni w rozwoju. Oszukują na materiałach, jakości wykonania, normach spalin. Ja się cieszę, miałem bardzo mocne dwa modele audi S,RS i nigdy więcej śmieciowego niemca. Wróciłem do Japończyków i teraz wiem co to znaczy dobre auto. Jedynie cenię jeszcze Mercedesa. Ma swój styl, swoją technologię...
Sypie się w tych samych interwałach, auot na 5-7 lat, potem robi się to dziura bez dna
Swoją technologię, a połowa jeździ z silnikami od Renault
@@balloon_lifted bardziej mi chodziło o auta AMG 😉
EV upadają .... jednak slepa uliczka
Jak ktoś ma dom, dużo pieniędzy i drugie spalinowe auto to może się zastanowić nad elektrykiem. Dla reszty czyli 90% plus, elektryk to żadna opcja. Dodatkowo nie mamy ani prądu ani infrastruktury potrzebnej do tej "rewolucji".
Dużo pieniędzy czyli jest w klasie średniej wyższej (strzelam ponad 15 tyś pln netto miesięcznie na rodzinę), dom z fotowoltaiką i już posiada jakiegoś dieselka na dalekie podróże. Tak ja bym to widział.
Elektryk jest dobry dla osób mieszkających w domach z fotowoltaiką na obrzeżach większych miast gdzie mogą swobodnie ładować auto nocą w domu a w ciągu dnia zrobić od kiladziesiąt do stokilkadziesiąt km na dojazdach do pracy, na zakupy, dowożąc dzieci do szkoły czy na inne zajęcia i wieczorem do domu. Wtedy jest szansa, że taki elektryk za blisko 200 tyś zł po kilku latach i odsprzedaży mniej więcej wyjdzie na zero. Oczywiście dużo zależy od instalacji fotowoltaicznej w domu.
@@rafadrzewiecki1905 Instalacja foto w nocy prądu nie daje...
@@krzysztofrudnik4745 1. Dlatego warto mieć magazyn energii czyli akumulatory.
2. To za daleko idące uproszczenie, mam znajomego z fotowoltaiką i elektrykiem i pokazywał mi statystyki, z których finalnie wynikało, że ładował auto za free.
Chodzi mi o podsumowanie całego miesięcznego koszyka wydatków i oszczędności energii w domu.
@@rafadrzewiecki1905 Akumulatory są w samochodzie. Przepompowanie energii z jednego akumulatora do drugiego to same straty. Warto by akumulatory w samochodach były łatwo wymienne - co ma wiele zalet. Takie rozwiązanie rozwiązuje większość "wad" samochodów elektrycznych - głównie czas ładowania. I w sumie na drodze są problemy czysto techniczne - nie ma przeszkód natury fizycznej czy chemicznej. Ktoś musi określić standardowy wymiar, napięcia, mocowania, złącza mocy i sterowania itp. Szkoda, że Tesla tego nie zrobiła jak dominowała na tym rynku. W takiej sytuacji można mieć zapasowy akumulator, który ładuje się w domu, na drugim się jeździ.
@@krzysztofrudnik4745 to jest wszystko jeszcze młoda technologia i duży chaos organizacyjny. Pewnie za kilkanaście lat wszystko będzie bardziej ustandaryzowane. Motoryzacja też jeszcze do lat 50-60-ych eksperymentowała choćby z rzędowymi ósemkami czy silnikami Wankla.
Za jakieś 20-30 lat auta spalinowe będziemy traktowali jak dziś silniki dolnozaworowe w autach na ramie z sztywnymi mostami napędowymi.
Glory to Poland🇵🇱!
Panowie nie mają pojęcia o czym mówią. Ja pracuję przy projektowaniu samochodów niemieckiego oem'a premium i znam branżę od środka. Jak słucham tych dyletantów to aż smutno się robi.
To wyjaśnij w kilku zdaniach
nie pomyliły się wam kierunki geograficzne?
To chciałem napisać. Może coś będzie o Ukrainie bo tu leci ostatnio propaganda UPA.
Niech giną.
Elektryki kupują firmy za tak zwane państwowe dotacje na które składają się wszyscy płacący podatki. Przestańcie wmawiać ludziom że inni kupują elektryki z uśmiechem na ustach. Nikt rozsądny nie kupi tego jednorazowego złomu, bez różnicy czy niemiecki, chiński czy amerykański. Elektryki to niedopracowana technologia bez sensownego źródła energii. Obecne samochody to jednorazówki do leasingu. Za elektryczno-ekologicznym kłamstwem ukryty jest fakt że za 10 lat plebs będzie jeździł rowerkiem albo zbiorkomem.
jeżeli twoja praca polega na pokonaniu 200 km dzienie , jeździsz załużmy po mieście , możesz się do tego poruszać bus pasem, możesz swój samochód załadować ze swoje instalacji PV czyli ładujesz go za darmo, to dlaczego elektryk miałby nie być dla ciebie?
Ja jestem plebs bo zrobiłem ponad 9tys km na rowerku w 2023 roku. Masakra😊
W Norwegii po likwidacji dofinansowania do elektryków sprzedaż spadła o 70%
To normalne, zawsze jak pada info o rezygnacji z dopłat to kto ma kupić, kupuje jak najszybciej żeby załapać się na dopłatę wtedy robi się górka sprzedaży, potem przez kilka mc po odcięciu dopłat prawie nikt nie kupuje elektryków, po następnych kilku mc sprzedaż wraca mniej więcej do normy.
Dodatkowo w tym roku szukuje się spora obniżka cen ogniw do baterii więc moim zdaniem nie ma sensu teraz kupować elektryka, bo ceny za 1-2 lata będa sporo niższe.
Te nowe statki do przewożenia samochodów do Europy od razu nasuwają myśl użycia ich do celów wojskowych, żeby przerzucić wojsko na Tajwan. Sam BYD chce mieć 8 takich statków…
Coś mi sie tu nie klei. Jak tak to czemu UE wycofala sie z zakazu sprzedazy spalinówek ? Czemu teraz nagle wszyscy patrza na bio paliwo ? Czemu UE pozwolilo tuskowi na negocjacje podatkow od samochodu ?
9 czerwca. Potem temat wróci. Dzieci jak zwykle naiwne 😂
zanim zrealizują plany rozwoju rynku aut zaleją ich problemy z lekarzami, inżynierami...
Europa może zagrozić Chinom rezygnując z elektromobilności ale to będzie uśmiech do Rosji, której gospodarka jest oparta na sprzedaży ropy gazu węgla. Chiny opierają gospodarkę na produkcji, mają pod kontrolą surowce ziem rzadkich. Europa ma kiepska pozycje. Wspierać Rosję czy Chiny. Jedyną alternatywą jest wodór.
Czy nikogo nie dziwi, że wiecznie rozmawiamy jak idzie Niemcom, co u nich działa a co nie, a nie ma dyskusji czemu u nas po 20-30 latach jebania w obcych firmach i grzebania się w silnikach, montażu, dalej nie ma tutaj nic Polskiego? Chińczycy, Japonia, Korea i inni potrafili po jakimś czasie wykupić technologie, postawić i robić swoje, tylko w Polsce jebie się w fabryce 30 lat i nic z tego nie wynika, co najwyżej wszyscy są wypierdalani na zbity pysk albo spierdalają za granicę jak się firma wyniesie, bo nic ich tutaj nie trzyma.
To raczej pytanie do całej klasy politycznej z lewej i prawej strony
No co Niemcy jak to Niemcy zajmą się budową terminatorów z Logo Audi, BMW, Mercedesa, VW też autonomiczne i elektryczne. Jeszcze tego nie pojmują
Bardzo tendencyjnnie przedstawiony temat. Unikają wprost wypowiedzi że rynek nie chce aut elektrycznych. "Rynek JESZCZE jest nie gotowy" na to dobrodziejstwo. Niby jak miały by one zastąpić tradycyjną motoryzację. Przecież to urządzenie spełnia całkiem inną funkcje niż samochód spalinowy. Dalej- Jak możecie mówić że samochód elektryczny jest przyjazdny środowisku. To jest kłamstwo.
Wszystko fajnie tylko szkoda, że nie poruszyliście wpływu zmian na niemieckie fabryki produkujące w Polsce samochody oraz komponenty do nich.
wpływ będzie pozytywny, Niemcy będą chcieli ciąć koszty. A jak się wyniosą, też sobie poradzimy. Polska to nie Słowacja czy Czechy.
Obejrzyj tvRepublika, tam ci podkręcą antyniemieckie fobie.
Polska to taka większa Słowacja - dostawca większej ilości taniej siły roboczej, bez własnej technologii ani firm dużego formatu
@@infeltk
No my to hameryka
@@oldbeaver730ok
Ciekawy podkast ale brakuje wykresów, żródeł danych , cyfr, faktów - wówczas meteriał byłby wiarygodny. Sorry ale w obcnej formie to tylko bla bla bla.
Niestety ale chińczycy całe know how zwyczajnje ukradli i cały to robią w każdej dziedzinie. Nie mają kosztów takich jak my. Na tę chwilę ich towary mają ceny dumpingowe. W dłuższej perspektywie my wszyscy na tym stacimy.
Nie obronią
Miał byç wiatr w żagle dla całego kraju a będzie prowizorka kikuty dla bantustanu zamiast CPK
To Chiny karty rozdają zrobią wszystko żeby wprowadzać kolejne euro ekologię i w Europie motoryzacja padnie a Chiny pięknie to opanują pieniądz rządzi światem tak było z polską motoryzacją
Niemcy chociaż starają się gonić Chińczyków. My za to nie mamy w ogóle nic, nawet z Izery nic nie będzie i to jest problem. Życzmy zatem Niemcom jak najlepiej, byśmy mogli na ich rynek nadal wysyłać podzespoły.
jakim cudem nikt w komentarzach nie wyraza oburzenia z powodu cpk?
Kompletne brednie
Tylko auta na alkochol ! . Odnawialne paliwo . Na zawsze . Podobno producenci wodki sie zbuntowali.
Co czeka Europę?
Wcale mi niemców nie żal.
Panowie eksperci pieprzą trzy po trzy odnośnie popularności tych rzekomych trendów elektromobilności i rozpowszechniania się elektryków i Hybrid. Jakoś dziwnym trafem w Stanach Zjednoczonych w najlepsze dominują potężne V8 a elektryki i hybrydy to margines. Poza lewacką Kalifornią rzecz jasna. Ten trend na elektryki i hybrydy w Europie wykreowany został sztucznie zaostrzaniem norm Euro, instrumentami fiskalnymi i dopłatami będącymi efektami lobbingu śliskorękich cwaniaków. Tymczasem takie właśnie działania podcięły gałąź, na której siedział cały europejski a w szczególności niemiecki przemysł samochodowy. Silnik spalinowy to niezwykle skomplikowane i wyrafinowane urządzenie. Zdolności tworzenia i produkcji własnych silników spalinowych dorobiło się tylko kilka państw. My na przykład nie, jeśli produkowaliśmy jakiekolwiek silniki to w zasadzie tylko kopie i licencje. Silnik elektryczny i baterie skonstruować znacznie łatwiej.
Posłuchaj jeszcze raz podcastu:
1.Niemieckie firmy motoryzacyjne większość samochodow sprzedają poza europą, ponieważ 9mln to produkcja światowa, z czego tylko 3.5mln to produkcja w europie z czego część idzie jeszcze na eksport.
2.W chinach 50% sprzedaży to elektryki i ten wskaźnik ciągle rośnie.
3.Bez elektryków, niemieckie marki wypadają z Chin i potem tracą konkurencyjność na innych rynkach.
Jeśli firmy motoryzacyje nie przestawią się na produkcję dobrych elektryków to albo zbankrutują albo stracą większą część rynku.
Słuchanie ze zrozumieniem się kłania.
Chiny ida w elektryczne auta bo otwieraja 50 kopalni na wegiel, maja tania energie, tanie koszty produckji i nie potrafia robic dobrych spalinowek, nie maja wyjscia. Europa ma na odwrot, ani w Europie ani w USA takie auta nie odniosa sukcesu bo sa drogie w zakupie, drogie w utrzymaniu i malo funkcjonalne.
⚖️Fryc bedzie kupowal ruskie auto z silnikiem T90 KM😂
Elektryki to ekoterroryzm. Niedługo ludzie pójdą po rozum do głowy i ... zakup starego, dobrego auta.
twój poziom rozumowania to inteligencjoterroryzm
Samochody to korpoterroryzm. Niedługo ludzie pójdą po rozum do głowy i wrócą do jazdy konnej.
A zaraz później kupią starą dobrą Nokię, tyle tam bateria trzymała, ekran nie pękał, a teraz te internety w telefonach, na co to komu
przestan sluchac jakiego, to ze ty wolisz starsze fury to spoko ale rzeczywistosci nie przeskoczysz
Rzeczywistość powinna być taka ,że powinniśmy mieć wybór . Jeśli chcesz elektryka kup go , ja chcę samochód spalinowy . Nikt nie powinien nam narzucać tego czym mamy jeździć .
Przecież jest jeszcze wodór Toyota i Hyundai juz produkuja seryjnie auta osobowe wodorowe .
Nic z tego nie będzie wodór to zbyt wredne paliwo.
Tak, kosztuja tyle co małe mieszkanie i sprzedają kilkaset sztuk rocznie. Wodór nie ma żadnej przyszłości póki co, Jacek Balkan robił test mirai 2gen i płacił jak za zboże za ten wodór.
@@HyperVegitoDBZ Na razie jest drogi ,ale przyszłość to zmieni .
@@333piteros nie ma żadnych przesłanek na to póki co.
To co, o Ukrainie już się nie opłaca robić filmów???
Na chwilę obecną na obojętnie jakie nowe niemieckie auto czeka się u dilera minimum dwa lata w kolejce, wiem z praktyki, że chętnych na nie brakuje... Także możecie się przestać martwić o ich rynek motoryzacyjny, bo wciąż ma się świetnie, w przeciwieństwie do tego Polskiego...
Co ty gadasz, VW z placu można brać, Audi tak samo. Masz info sprzed 1.5 roku. Wiem, bo zastanawiam się nad nowym Tiguanem i się przejechałem po dilerach.
poczytajcie sobie ID7 zamiast gadać bzdury
„Chińskie firmy” elektryki to Tesla. Chińczyków nie ma
Trzeba przyznać że żetelny podcast.
Najważniejszy jest zielony ład. Będzie bardzo zielono w UE i w Polsce.
Mieszkam na Śląsku i zauważyłem że w ostatnim czasie zaczęli na potęgę budować centra przesiadkowe na przedmieściach i drogi dla rowerów! Żyli zieloni bolszewicy zabiorą nam wszystko nasze samochody!
drogi dla rowerów budują, skandal, holandia i belgia już prawie upadła, a i ty biedny stracisz swoją kupę 20-letniej blachy
Gruba depresja dla całego euro kołchozów tak to się skończy jeśli chodzi o elektryki
Nie obronią