W Chinach takie i podobne autka na żelowych czy kwasowych bateriach jest hitem, co do zasięgu to trudno coś liczyć , bo pojemność żelowych i kwasowych baterii zależy jaka moc z nich pobierana, czym mniej pobieranie Amperków tym większa pojemność , czyli jak wyłączyć ogrzewanie i muzyczke to prawdopodobnie ze zasięg urośnie w dwa razy. No i kwestia żywotności , te cykli bardzo uzależnione na jak głęboko byli rozładowane , jak rozładowywać mniej niż 50% i odrazu ładować do 100%to pojeździ , a jak 50% dojedziesz do pracy potem to stanie 8 godzin potem wrzucisz i masz 2-3% to aby na rok wystarczyło , w dodatek żelowe baterii wrażliwe na ladowanie 15v i ponad, czyli jak ładowarka da troszeczke ponad czy dodatkowo ładować zwykłym prostownikiem pojedynczo tez biedzie tragedia. Ale i tak koszt wymiany akumulatorów tańszy od jakiejś Tesli, jest bezpieczny bo nie spali jak tesla. Żebyś kupił takie coś , to by zastanowił nad większymi akumulatorami z tira czy akamulatorow z wózka winylowego urzywane, nawet kosztem miejsca bagażniku, tam bardziej pancerne akumulatory, i przy tych samych trasach biedzie mniejszy procent rozładowania co da większą ilość cykli, ale koniecznie odpowietrzenie z akamulatorow. Nie zauważyłem jakie jest ogrzewanie, ale jak by zamontować webasto i dodatkowo dla niego akumulator 100a (wystarczy na 8-12godzin smagłej pracy w mrozie), to zasięg i komfort polepszy, a tu widać ze zaparowane szyby(. Ale w zime to i tak fajnie jak jeszcze na ładowarce włączysz ogrzewanie, można wypić kawki coś zjeść , wychodzisz odłączasz z ładowarki i jedziesz w ciepłym aucie )
dawno się nie zagłębiałem w dziedzinę micro cars i jestem w szoku.... do czego doszli inżynierowie to jest nie do pomyślenia. Tak zminimalizowane podejście do pojazdu dające jednak maksimum komfortu zawarte w tak kompaktowej masie wygląda super! Szkoda tylko że prądu tak czerpie a nie jest na spalanie, ale okey.. Jakoś trzeba trzymać
Fajne autko, ale z akumulatorami to jednak trochę loteria. Chodzi mi o zimę gdzie niedawno było nawet po -20. Wtedy nagrzewnica chodzi, a zasięg spada, za to pewnie rośnie poziom stresu. ;-) Nie chciałbym nim stanąć gdzie na środku skrzyżowania. Ten poziom baterii mocno niedopracowany. Ja myślę że do dojazdu do 30 km to ten pojazd mija się z celem, bo w Poznaniu da się w ogarnąć tramwaj, autobus czy pociąg. No chyba że akurat to jest taka lokalizacja, że nie da rady inaczej.
Fajne, ale... Konieczny dystans realny minimum 300km z uwagi na moje okazjonalne trasy w jedną stronę i stale w obie, prędkość 95km/h, bo wyprzedzanie przez ciężarówki i konieczność jazdy "dookoła", kiedy prosta droga wyklucza jazdę takim pojazdem, to zbyt duże uciążliwości. Nie przewiduję posiadania 2 samochodów. To auto jest wyłącznie dla miejskich i bliskopodmiejskich rezydentów.
Ciekawy test. Jednak osobiście zastanawiałbym się nad skuterami elektrycznymi firmy MIU. Jestem ciekaw jak samochód by się się sprawował zimą, czy bateria nie dostałaby w kość, przy ujemnych temperaturach, jak telefony, które wskazują 60% a się wyłączają z zimna. Cena dla większości osób zaporowa, jednak jest o wiele więcej innych pojazdów, tańszych z większym zasięgiem i osiągana prędkością. Pozdrawiam Piotrze, czekam na jakieś recenzje klasyków, w szczególności czerwonego Mietka :)
Co do innych recenzji... no cóż, to fajna zabawa, zobaczymy jak czas pozwoli. Cena, ja bym powiedział rzecz względa, faktycznie to nie mało kasy, jednak jak weźmie się pod uwagę, że hulajnoga może kosztować nawet 4k , a normalne samochody elektryczne startują od stówki, to bardziej nabiera to sensu. Zależy od potrzeb i wieku kierowcy. Pozdrawiam. P
Jak dla mnie pojazd powinien spokojnie rozpędzać do 90Km/h być ciut szerszy i dłuższy... i mieć silniki na 4 kołach aby ruszenie było płynne.. :) Akumulator nie jest za duży zasięg też nie wielki .. ale wozidelko do sklepu czy do znajomej na kawę nie daleko...
Pozdrawiam i mam pytanie o porównanie ceny pańskiego samochodu elektrycznego do ceny meleksa albo frugo. Ciekawi mnie ten temat .Szkoda,źe nasi administratorzy zamiast ogłaszać konkursy nie adoptowali konstrukcji "beskida" do auta elektrycznego.
Nagrywanie jest bardzo ciekawe i przyjemne, ale i czasochłonne. Ten temat zamknięty, ale może jeszcze coś nagram... Bardziej interesuje mnie motoryzacja lat 70 i 80
Łał. Świetny widok, uwielbiam poznawać nowe miejsca 👍 Świetny film 👍👋 Bravo 👋 I mam nowy film ze spaceru po mieście 😊 Z poważaniem DJ Janusz z Warszawy 🇵🇱😘🎶🎵🙏✋
To raczej zabawka dla hobbystów. No i ta cena 😟 W naszym klimacie, do czasu aż wymyślą akumulatory z prawdziwego zdarzenia, a nie te do odpalania aut benzynowych to tylko zabawka.
Witam, rozważam podobny zakup dla córki i chciałbym podpytać jak ten pojazd sprawuje się pod kątem Pańskich pierwotnych założeń, czyli auta dla nastolatka ?
Witam Pana. Zasadniczo, autko prowadzi się dziecinnie prosto. Może jedynie brakuje wspomagania... , ale opony są na tyle wąskie, że nie ma z tym większego problemu. Zostaje kwestia zdobycia uprawnień. B1 można zrobić, i do tego zachęcam, ale nie w każdym mieście. Natomiast AM w sezonie zimowym jest zawieszone, bo zdaje się je na motorowerze. Ostatnia sprawa to kwestia dojrzałości takiego młodego kierowcy i tu przyda się indywidualna ocena każdego rodzica. Mam nadzięję, że pomogłem. Pozdrawiam. PM
@@piotrmscisz4879 Dziękuję. Prawko AM już ma, pozostaje jednak kwestia jazdy tym pojazdem, ponieważ jak sam Pan wspomniał nauka jazdy była na motorowerze. Stąd moje pytanie, ale skoro pisze Pan, że nic trudnego to myślę, że opanuje. Pozdrawiam
To kup Jej dobry człowieku jeśli kochasz, a zakładam że kochasz to dziecko auto, w którym stłuczka ( o to nie trudno u młodego kierowcy) nie skończy się tragedia 👍też rozważałem dla syna na szczęście młody jadąc do sklepu miał swoją pierwszą stłuczkę przy niewielkiej prędkości ( Honda Accord) - zdrzrak, lampa błotnik, drzwi... Jak zdałem sobie sprawę co by się stało jakby jechał tym elektrykiem 👍
@@marekkoniarekk7999 mój syn jeździ od momentu ukończenia 18 lat, już 12 lat. Dużo jeździ, średnio kilka tysięcy km miesięcznie, nawet nie tylko w Polsce. Nigdy nie miał żadnej stłuczki, bo myśli i przewiduje. Za siebie i za innych kierowców. Wiele razy uniknął wypadku w sytuacji zagrożenia z powodu bezmyślności innych. Stłuczki, to kwestia w dużej mierze indywidualna.
Rok miną i co. I dupa blada. Gdzie te milion samochodów elektrycznych. W Chinach Polaku, w Chinach. A ty po chrust do lasu i ocieplaj dom póki jeszcze możesz. I mniej jedz jak radzi nasz minister.
Pokazuję faktyczne zużycie przy jeździe operując gazem w technice 0/1. Myślę, że to pojazdy zupełnie innej klasy i zastosowania. Warto się za to przy każdym elektryku zastanowić czy albo jak "amortyzować" sobie baterię? Ktoś ją w końcu wymienić będzie musiał, jeśli nie pierwszy właściciel, to i tak jej zużycie pomniejsza koszt pojazdu przy odsprzedaży. Pozdrawiam. PM
Zgadza się, bo te akumulatory wytrzymują ok. 500 cykli ładowania. Ja bym te akumulatory wymienił na litowo-żelazowo-fosforanowe (LiFePo4). Są kilkadziesiąt procent droższe od żelowych, ale wytrzymują 2000 cykli ładowania. Poza tym mają mniejszy opór wewnętrzny więc napięcie mniej siada przy takim samym poborze prądu, więc samochód powinien mieć trochę więcej mocy i lepszą sprawność. I oczywiście te akumulatory są dużo lżejsze od żelowych.
@@andrzejwrobel6411 Zgadza się żelowe mają więcej cykli zależy jakie mają tez i 500 ale to są do pracy buforowej nie do jazy cyklicznej. Akumulatory Toyama mają około 1300 cykli ładowania te do jazdy cyklicznej ale to i tak nic nie daje bo te cykle liczy się od rozładowań do 50 procent. Ale jak się rozładowuję do zera lub nap 10 procent to i tak 2 lata i na złom
@@andrzejwrobel6411 jedynie to tych litionowych tez delikatnie zawyżona ilość cykli, i jak żelowe zaczną padać to spadnie tylko zasięg i w jaki kolwiek wymienisz akumulatory, a litionowe jak padnie pierwszy element to zacznie jarac, odpali kolejne i nic z auta nie zostanie. I tak taniej co 2lata wymieniać żelowe niż co 4 lata litium( który i tak tyle chyba nie wyjedzie) ale pogodzę ze jest mniejszy lekki i większa wydajność . No w Chinach takie auta jest popularne i większość lata na kwasiakach i żelach , tak jak w ciepłych krajach większość śmiga na kwasiakach i żelach . No i dla ekologii lepiej bo produkcja i utylizacja ołowiowych baterii jest ogarnięta w każdym kraju, a litium tylko Chiny produkują i nie biedzie mówić gdzie i jakim sposobem dobywamy litium i kobalt i na ile tego starczy, a raczej na auta elektryczne jednak braknie i to szybko.
@@bartekostrowski5096 Człowieku przestań żyć tym co było produkowane 10 lat temu. Poszukaj sobie i pooglądaj np o bateriach BYD Blade i przestaniesz pisać takie brednie. A tak wogóle to widziałem używane bateria LiFe Po BYD, które były zdemontowane po 8-ciu latach używania w autobusie miejskim i miały 90% pierwotnej pojemności. 8 lat w autobusie to jest conamniej 3 yys. ładowań przy założeniu, że były ładowane tylko 1 raz dziennie.
Bardzo pozytywnie pan te filmiki robi, oglądałem z przyjemnością, czekam na ciąg dalszy, ...Pozdrawiam
Serdeczne dzięki, cieszę się, że podobało się Panu.
PM
W końcu nowe video ! Szkoda że ostatnie , smutek
i realize Im kind of randomly asking but does anybody know a good website to stream newly released series online ?
W Chinach takie i podobne autka na żelowych czy kwasowych bateriach jest hitem, co do zasięgu to trudno coś liczyć , bo pojemność żelowych i kwasowych baterii zależy jaka moc z nich pobierana, czym mniej pobieranie Amperków tym większa pojemność , czyli jak wyłączyć ogrzewanie i muzyczke to prawdopodobnie ze zasięg urośnie w dwa razy. No i kwestia żywotności , te cykli bardzo uzależnione na jak głęboko byli rozładowane , jak rozładowywać mniej niż 50% i odrazu ładować do 100%to pojeździ , a jak 50% dojedziesz do pracy potem to stanie 8 godzin potem wrzucisz i masz 2-3% to aby na rok wystarczyło , w dodatek żelowe baterii wrażliwe na ladowanie 15v i ponad, czyli jak ładowarka da troszeczke ponad czy dodatkowo ładować zwykłym prostownikiem pojedynczo tez biedzie tragedia. Ale i tak koszt wymiany akumulatorów tańszy od jakiejś Tesli, jest bezpieczny bo nie spali jak tesla. Żebyś kupił takie coś , to by zastanowił nad większymi akumulatorami z tira czy akamulatorow z wózka winylowego urzywane, nawet kosztem miejsca bagażniku, tam bardziej pancerne akumulatory, i przy tych samych trasach biedzie mniejszy procent rozładowania co da większą ilość cykli, ale koniecznie odpowietrzenie z akamulatorow. Nie zauważyłem jakie jest ogrzewanie, ale jak by zamontować webasto i dodatkowo dla niego akumulator 100a (wystarczy na 8-12godzin smagłej pracy w mrozie), to zasięg i komfort polepszy, a tu widać ze zaparowane szyby(. Ale w zime to i tak fajnie jak jeszcze na ładowarce włączysz ogrzewanie, można wypić kawki coś zjeść , wychodzisz odłączasz z ładowarki i jedziesz w ciepłym aucie )
dawno się nie zagłębiałem w dziedzinę micro cars i jestem w szoku.... do czego doszli inżynierowie to jest nie do pomyślenia. Tak zminimalizowane podejście do pojazdu dające jednak maksimum komfortu zawarte w tak kompaktowej masie wygląda super! Szkoda tylko że prądu tak czerpie a nie jest na spalanie, ale okey.. Jakoś trzeba trzymać
Děkuji autorovi za vyčerpávající iinformace. Hledám auto na důchod (emeryturu). Je to inspirace. Děkuji za krásnou a srozumitelnou polštinu.
Odradzam elektryczny samochód
Fajne autko, ale z akumulatorami to jednak trochę loteria. Chodzi mi o zimę gdzie niedawno było nawet po -20. Wtedy nagrzewnica chodzi, a zasięg spada, za to pewnie rośnie poziom stresu. ;-) Nie chciałbym nim stanąć gdzie na środku skrzyżowania. Ten poziom baterii mocno niedopracowany. Ja myślę że do dojazdu do 30 km to ten pojazd mija się z celem, bo w Poznaniu da się w ogarnąć tramwaj, autobus czy pociąg. No chyba że akurat to jest taka lokalizacja, że nie da rady inaczej.
Jaka,,jest,,cena,
@
Fajne, ale...
Konieczny dystans realny minimum 300km z uwagi na moje okazjonalne trasy w jedną stronę i stale w obie, prędkość 95km/h, bo wyprzedzanie przez ciężarówki i konieczność jazdy "dookoła", kiedy prosta droga wyklucza jazdę takim pojazdem, to zbyt duże uciążliwości.
Nie przewiduję posiadania 2 samochodów. To auto jest wyłącznie dla miejskich i bliskopodmiejskich rezydentów.
Ciekawy test. Jednak osobiście zastanawiałbym się nad skuterami elektrycznymi firmy MIU. Jestem ciekaw jak samochód by się się sprawował zimą, czy bateria nie dostałaby w kość, przy ujemnych temperaturach, jak telefony, które wskazują 60% a się wyłączają z zimna. Cena dla większości osób zaporowa, jednak jest o wiele więcej innych pojazdów, tańszych z większym zasięgiem i osiągana prędkością. Pozdrawiam Piotrze, czekam na jakieś recenzje klasyków, w szczególności czerwonego Mietka :)
Co do innych recenzji... no cóż, to fajna zabawa, zobaczymy jak czas pozwoli.
Cena, ja bym powiedział rzecz względa, faktycznie to nie mało kasy, jednak jak weźmie się pod uwagę, że hulajnoga może kosztować nawet 4k , a normalne samochody elektryczne startują od stówki, to bardziej nabiera to sensu. Zależy od potrzeb i wieku kierowcy.
Pozdrawiam.
P
Super recenzja 👏
Jak dla mnie pojazd powinien spokojnie rozpędzać do 90Km/h być ciut szerszy i dłuższy... i mieć silniki na 4 kołach aby ruszenie było płynne.. :) Akumulator nie jest za duży zasięg też nie wielki .. ale wozidelko do sklepu czy do znajomej na kawę nie daleko...
Po co ci jechać po zakupy w mieście z szybkością 90km/h
Albo do znajomego gueja
Dzień dobry. Czy można prosić o podsumowanie po 2 latach? Jak wygląda eksploatacja? Jak z awaryjnością? Jaka dostępność i ceny części zamiennych?
Co się dzieje że sprzętem po roku czasu? :) Pozdrawiam
Pozdrawiam i mam pytanie o porównanie ceny pańskiego samochodu elektrycznego do ceny meleksa albo frugo. Ciekawi mnie ten temat .Szkoda,źe nasi administratorzy zamiast ogłaszać konkursy nie adoptowali konstrukcji "beskida" do auta elektrycznego.
Cena w PL była pomiędzy 30, a 45k PLN. Romet kiedyś miał coś podobnego w ofercie, ale.... chyba zabrakło odpowiedniej promocji :(
To jakie tam są akumulatory i ile on przejeżdża na tym? Albo ile najwięcej poszło na jedno ładowanie?
Pan coś jeszcze nagra. Ciekawy temat. Pozdrawiam
Nagrywanie jest bardzo ciekawe i przyjemne, ale i czasochłonne.
Ten temat zamknięty, ale może jeszcze coś nagram...
Bardziej interesuje mnie motoryzacja lat 70 i 80
Dzięki serdeczne, .....również pozdrawiam.
w tych pieniadzach wole Solar Squad na full wypasie ladowany soalrami z dachu co daja srednio 30 km dziennie
Łał. Świetny widok, uwielbiam poznawać nowe miejsca 👍
Świetny film 👍👋 Bravo 👋
I mam nowy film ze spaceru po mieście 😊
Z poważaniem DJ Janusz z Warszawy 🇵🇱😘🎶🎵🙏✋
To raczej zabawka dla hobbystów. No i ta cena 😟
W naszym klimacie, do czasu aż wymyślą akumulatory z prawdziwego zdarzenia, a nie te do odpalania aut benzynowych to tylko zabawka.
Czy takim piastem morzes jesc na dowód osobisty jak się nie ma prwjazdy ani AM?
Ile to kozstue? Teraz.
Jaki to samochod
A jaka jest dokładna nazwa modelu?
Jaka cana ?
Witam, rozważam podobny zakup dla córki i chciałbym podpytać jak ten pojazd sprawuje się pod kątem Pańskich pierwotnych założeń, czyli auta dla nastolatka ?
Witam Pana.
Zasadniczo, autko prowadzi się dziecinnie prosto. Może jedynie brakuje wspomagania... , ale opony są na tyle wąskie, że nie ma z tym większego problemu. Zostaje kwestia zdobycia uprawnień. B1 można zrobić, i do tego zachęcam, ale nie w każdym mieście. Natomiast AM w sezonie zimowym jest zawieszone, bo zdaje się je na motorowerze.
Ostatnia sprawa to kwestia dojrzałości takiego młodego kierowcy i tu przyda się indywidualna ocena każdego rodzica.
Mam nadzięję, że pomogłem.
Pozdrawiam.
PM
@@piotrmscisz4879 Dziękuję. Prawko AM już ma, pozostaje jednak kwestia jazdy tym pojazdem, ponieważ jak sam Pan wspomniał nauka jazdy była na motorowerze. Stąd moje pytanie, ale skoro pisze Pan, że nic trudnego to myślę, że opanuje. Pozdrawiam
@@marekkrych4946 Kilka jazd razem z Panem i ma pewno sobie poradzi, żeby dalej samodzielnie się przemieszczać.
Powodzenia.
To kup Jej dobry człowieku jeśli kochasz, a zakładam że kochasz to dziecko auto, w którym stłuczka ( o to nie trudno u młodego kierowcy) nie skończy się tragedia 👍też rozważałem dla syna na szczęście młody jadąc do sklepu miał swoją pierwszą stłuczkę przy niewielkiej prędkości ( Honda Accord) - zdrzrak, lampa błotnik, drzwi... Jak zdałem sobie sprawę co by się stało jakby jechał tym elektrykiem 👍
@@marekkoniarekk7999 mój syn jeździ od momentu ukończenia 18 lat, już 12 lat. Dużo jeździ, średnio kilka tysięcy km miesięcznie, nawet nie tylko w Polsce. Nigdy nie miał żadnej stłuczki, bo myśli i przewiduje. Za siebie i za innych kierowców. Wiele razy uniknął wypadku w sytuacji zagrożenia z powodu bezmyślności innych.
Stłuczki, to kwestia w dużej mierze indywidualna.
ile kosztuje ???
150 000
@@ilikedogs6349 EUR?
@@tomekkulig3885 pln
@@ilikedogs6349 to słabo. Powinno tyle bitcoinów kosztować
Jaki to producent
Odgłosy trochę jak z tramwaju.
Rok miną i co. I dupa blada. Gdzie te milion samochodów elektrycznych. W Chinach Polaku, w Chinach. A ty po chrust do lasu i ocieplaj dom póki jeszcze możesz. I mniej jedz jak radzi nasz minister.
matko boska jak duzo to cos pradu bierze moja kia e niro to musze 100 kmh jechac zeby wyszlo 17,7 kw na 100 km kto to kupi to nie wiem
Pokazuję faktyczne zużycie przy jeździe operując gazem w technice 0/1. Myślę, że to pojazdy zupełnie innej klasy i zastosowania. Warto się za to przy każdym elektryku zastanowić czy albo jak "amortyzować" sobie baterię? Ktoś ją w końcu wymienić będzie musiał, jeśli nie pierwszy właściciel, to i tak jej zużycie pomniejsza koszt pojazdu przy odsprzedaży. Pozdrawiam.
PM
oby tylko nie wbić się pod autobus albo pod ciężarówkę a bogaci będą kląć na takie samochody
Ceny
Masz jakąś obsesję na te radio. Chciałbym słuchać opisu autka, a nie łowić Twoje komentarze. Opanuj się chłopie.
W życiu nie wytrzymują 4 lata w snach. To są akumulatory żelowe jak by tym jeździł co dziennie 2 lata i po akumulatorach
Zgadza się, bo te akumulatory wytrzymują ok. 500 cykli ładowania. Ja bym te akumulatory wymienił na litowo-żelazowo-fosforanowe (LiFePo4). Są kilkadziesiąt procent droższe od żelowych, ale wytrzymują 2000 cykli ładowania. Poza tym mają mniejszy opór wewnętrzny więc napięcie mniej siada przy takim samym poborze prądu, więc samochód powinien mieć trochę więcej mocy i lepszą sprawność. I oczywiście te akumulatory są dużo lżejsze od żelowych.
@@andrzejwrobel6411 Zgadza się żelowe mają więcej cykli zależy jakie mają tez i 500 ale to są do pracy buforowej nie do jazy cyklicznej. Akumulatory Toyama mają około 1300 cykli ładowania te do jazdy cyklicznej ale to i tak nic nie daje bo te cykle liczy się od rozładowań do 50 procent. Ale jak się rozładowuję do zera lub nap 10 procent to i tak 2 lata i na złom
@@andrzejwrobel6411 jedynie to tych litionowych tez delikatnie zawyżona ilość cykli, i jak żelowe zaczną padać to spadnie tylko zasięg i w jaki kolwiek wymienisz akumulatory, a litionowe jak padnie pierwszy element to zacznie jarac, odpali kolejne i nic z auta nie zostanie. I tak taniej co 2lata wymieniać żelowe niż co 4 lata litium( który i tak tyle chyba nie wyjedzie) ale pogodzę ze jest mniejszy lekki i większa wydajność . No w Chinach takie auta jest popularne i większość lata na kwasiakach i żelach , tak jak w ciepłych krajach większość śmiga na kwasiakach i żelach . No i dla ekologii lepiej bo produkcja i utylizacja ołowiowych baterii jest ogarnięta w każdym kraju, a litium tylko Chiny produkują i nie biedzie mówić gdzie i jakim sposobem dobywamy litium i kobalt i na ile tego starczy, a raczej na auta elektryczne jednak braknie i to szybko.
@@bartekostrowski5096 Człowieku przestań żyć tym co było produkowane 10 lat temu. Poszukaj sobie i pooglądaj np o bateriach BYD Blade i przestaniesz pisać takie brednie. A tak wogóle to widziałem używane bateria LiFe Po BYD, które były zdemontowane po 8-ciu latach używania w autobusie miejskim i miały 90% pierwotnej pojemności. 8 lat w autobusie to jest conamniej 3 yys. ładowań przy założeniu, że były ładowane tylko 1 raz dziennie.
Zakładam że czymś tej klasy milion ludzi w Polsce mogłoby dojeżdżać do pracy ,mniej spalin i znacznie taniej. Na dystanse 10/10km sprzęt w sam raz
Ale hamulce ma za słabe!
این ماشین بدین ب من احتیاج دارم بهش