Panie Leszku, wzory przyswojone, rozjazdy rozrysowane. Biorę się za obliczanie wstawek i szerokości międzytorzy dla "prawdziwych" rozjazdów. Pozostaje jedno pytanie; czy i kiedy stosować pochylenie szyn (1:20 / 1:40) przy wstawkach dłuższych od 6m?
Witam. Mam takie pytanie panie Leszku. Jak już mamy wszystko policzone i chcemy przystąpić do montażu rozjazdu na segmencie to jak technicznie łączy się szyny zwrotnicy z pozostałymi odcinkami torów ?
Ja szyny łączę ze sobą poprzez podkłady podzłączowe. Sklejam trwale dwa podkłady pojedyncze ustalając ich położenie wsuniętymi kawałkami szyn. Następnie wyciągam te kawałki szyn i na jeden podkład wsuwam szyny od rozjazdu, a na drugi - szyny od toru. Połączenia elektryczne realizuję przewodami ułożonymi pod makietą i lutowanymi do stopek szyn. L.L.
To jeszcze dopytam. A same szyny się lutuje między sobą, czy tylko się stykają ? Pytam ponieważ jak przyglądam się torowisku na makiecie na filmach to nie widzę żadnych przerw w miejscach, gdzie rozjazdy łączą się z innymi odcinkami torów.
@@tomkalina51 To zależy, czy chcemy odtworzyć na makiecie tor stykowy (klasyczny), czy bezstykowy. Ja napisałem o wykonaniu styku klasycznego (stąd podkład podzłączowy). Przy modelu toru bezstykowego szyny należy polutować. L.L.
Jeszcze jedno pytanie do Pana Leszka, te rozjazdy modelarskie są przeważnie prod. niemieckiej, nie wiem czy oni mają wg parametrów takie same jak w Polsce (podejrzewam, że bardzo zbliżone), ale czy nie dałoby się produkować takich modułów u nas w kraju, przeskalowanych i odwzorowanych 1:1, w wielkości H0 na przykład?
No, pewnie, że by się dało. Tylko kto miałby to zrobić w sytuacji, gdy rynek realistycznych modeli kolejowych w Polsce jest praktycznie żaden? Namawianie Księżnej Weinert na produkcję prawdziwej, skalowej 190-tki trwało kilka lat i bez pomocy naszego niemieckiego przyjaciela, uznanego eksperta w dziedzinie modelarstwa kolejowego, na pewno by się to nie udało. Ten rozjazd jest geometrycznie identyczny, a konstrukcyjnie - niemal identyczny jak nasz, polski. Niestety, przy próbach namówienia Księżnej do produkcji skalowych rozjazdów wąskotorowych usłyszeliśmy stanowcze NEIN!
@@waldekprezner4172 Księżna powiedziała nam, że jest już stara, nie ma następców do przejęcia fabryki i nie będzie się pchała w kosztowny projekt o dość wątpliwym powodzeniu w sprzedaży. Powiedziała to wprost.
Jeżeli byłby to rozjazd umożliwiający jazdę w kierunku zwrotnym ze znacznymi prędkościami rzędu 80, 100 i więcej km/h to oczywiście łuk wyrównawczy należałoby "wyposażyć" w krzywe przejściowe. W związku z tym, że w modelu zwykle układamy rozjazdy pozwalające na jazdę "na bok" z prędkością do 40 km/h to krzywe przejściowe przy łuku wyrównawczym są całkowicie zbędne.
@@1212MrAhmad Tak, choć niekoniecznie. Przecież jeśli "kinematyka" spełnia wartości graniczne na łuku rozjazdowym (bez przechyłki), to spełniona będzie także na tym łuku. A nie tyle przechyłka, co rampy przechyłkowe, to elementy geometryczne, które zwykle są przyczyną kłopotów, zwłaszcza przy nichlujnym utrzymaniu nawierzchni kolejowej. (Kurcze, coraz trudniejsze i w ogóle nie modelarskie pytania; czuję się jak w pracy ;-)))...). Pozdrawiam. L.L.
Pan Leszek wspomniał, że odległości między torami w rzeczywistości mają około 4,5 m. Pytanie czy jest możliwe łączenie rozjazdów EW6 w taki sposób, aby odcinek A był równy 2xP1 czyli wstawka była równa 0 ? Przy takim układzie odległość między osiami torów wychodzi na poziomie ca 5 metrów.
No, właśnie... Proszę obliczyć. Co wychodzi? Zapewne 59mm w wielkości H0, czyli 5,13m w oryginale. Czyli dla międzytorza 4,5m (52mm w H0) się nie da??? Da się! Ale to już nieco "wyższa szkoła jazdy". Rozjazdy EW6 mają krzyżownice proste, a wówczas można długość odcinka p1 skracać o tyle, na ile pozwala na to konstrukcja rozjazdu. Jeżeli chcemy połączyć na makiecie tory równoległe, ułożone w odległości 52mm (czyli 4,50 w oryginale), to z obliczeń uzyskamy informację, że długość p1 musi wynosić 235,5mm, czyli nasze modelowe rozjazdy należy skrócić po kierunku zwrotnym o 30,5mm każdy. Czy da się to zrobić? Oczywiście! Tak w modelu, jak i w oryginale (przypomnę - bo tor w przypadku rozjazdów EW6 jest tam PROSTY). Zatem: ucinamy szyny, przycinamy podrozjazdnice, wyznaczamy środki geometryczne tych rozjazdów, a później ich początki, układamy rozjazdy bez wstawki po kierunku zwrotnym i... gotowe. A wstawka prosta i tak tam jest!!! Przecież "nieobcięte" fragmenty prostych krzyżownic je tworzą. Cholera... zrobił się z tego cały wykład. Kto zainteresowany szczegółami - zapraszam na priv, czyli do kontaktu przez naszą skrzynkę pocztową. Wyjaśnię szczegóły, narysuję, podpowiem jak to zrobić na makiecie. Autorowi pytania gratuluję uwagi i celności. L.L.
Czekam z niecierpliwością 😎 pozdrawiam
instaBlaster
Panie Leszku, wzory przyswojone, rozjazdy rozrysowane. Biorę się za obliczanie wstawek i szerokości międzytorzy dla "prawdziwych" rozjazdów. Pozostaje jedno pytanie; czy i kiedy stosować pochylenie szyn (1:20 / 1:40) przy wstawkach dłuższych od 6m?
Witam. Mam takie pytanie panie Leszku. Jak już mamy wszystko policzone i chcemy przystąpić do montażu rozjazdu na segmencie to jak technicznie łączy się szyny zwrotnicy z pozostałymi odcinkami torów ?
Ja szyny łączę ze sobą poprzez podkłady podzłączowe. Sklejam trwale dwa podkłady pojedyncze ustalając ich położenie wsuniętymi kawałkami szyn. Następnie wyciągam te kawałki szyn i na jeden podkład wsuwam szyny od rozjazdu, a na drugi - szyny od toru. Połączenia elektryczne realizuję przewodami ułożonymi pod makietą i lutowanymi do stopek szyn.
L.L.
To jeszcze dopytam. A same szyny się lutuje między sobą, czy tylko się stykają ? Pytam ponieważ jak przyglądam się torowisku na makiecie na filmach to nie widzę żadnych przerw w miejscach, gdzie rozjazdy łączą się z innymi odcinkami torów.
@@tomkalina51 To zależy, czy chcemy odtworzyć na makiecie tor stykowy (klasyczny), czy bezstykowy. Ja napisałem o wykonaniu styku klasycznego (stąd podkład podzłączowy). Przy modelu toru bezstykowego szyny należy polutować.
L.L.
Tak też myślałem. Dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam.
Jeszcze jedno pytanie do Pana Leszka, te rozjazdy modelarskie są przeważnie prod. niemieckiej, nie wiem czy oni mają wg parametrów takie same jak w Polsce (podejrzewam, że bardzo zbliżone), ale czy nie dałoby się produkować takich modułów u nas w kraju, przeskalowanych i odwzorowanych 1:1, w wielkości H0 na przykład?
No, pewnie, że by się dało. Tylko kto miałby to zrobić w sytuacji, gdy rynek realistycznych modeli kolejowych w Polsce jest praktycznie żaden? Namawianie Księżnej Weinert na produkcję prawdziwej, skalowej 190-tki trwało kilka lat i bez pomocy naszego niemieckiego przyjaciela, uznanego eksperta w dziedzinie modelarstwa kolejowego, na pewno by się to nie udało. Ten rozjazd jest geometrycznie identyczny, a konstrukcyjnie - niemal identyczny jak nasz, polski. Niestety, przy próbach namówienia Księżnej do produkcji skalowych rozjazdów wąskotorowych usłyszeliśmy stanowcze NEIN!
@@PMMH0 ciekawe dlaczego?
@@waldekprezner4172 Księżna powiedziała nam, że jest już stara, nie ma następców do przejęcia fabryki i nie będzie się pchała w kosztowny projekt o dość wątpliwym powodzeniu w sprzedaży. Powiedziała to wprost.
@@PMMH0 dzięki, pozdrawiam serdecznie
Kolejna lekcja geometrii, czekam z niecierpliwością 😳
Super, dzieki!
P.Leszku ...wyśmienity z Pana wykładowca ...czekamy na kolejne odcinki...
Czy w analizowanej sytuacji za rozjazdem a przed łukiem stosuje się (stosowało sie kiedyś) rownież krzywe przejściowe?
Jeżeli byłby to rozjazd umożliwiający jazdę w kierunku zwrotnym ze znacznymi prędkościami rzędu 80, 100 i więcej km/h to oczywiście łuk wyrównawczy należałoby "wyposażyć" w krzywe przejściowe. W związku z tym, że w modelu zwykle układamy rozjazdy pozwalające na jazdę "na bok" z prędkością do 40 km/h to krzywe przejściowe przy łuku wyrównawczym są całkowicie zbędne.
Przy tych prędkościach należałoby zastosować również w łuku za rozjazdem odpowiedniej przechyłki. (na kier. zwrotnym w Rz o promieniu 720 i 1200m).
@@1212MrAhmad Tak, choć niekoniecznie. Przecież jeśli "kinematyka" spełnia wartości graniczne na łuku rozjazdowym (bez przechyłki), to spełniona będzie także na tym łuku. A nie tyle przechyłka, co rampy przechyłkowe, to elementy geometryczne, które zwykle są przyczyną kłopotów, zwłaszcza przy nichlujnym utrzymaniu nawierzchni kolejowej. (Kurcze, coraz trudniejsze i w ogóle nie modelarskie pytania; czuję się jak w pracy ;-)))...).
Pozdrawiam. L.L.
Pan Leszek wspomniał, że odległości między torami w rzeczywistości mają około 4,5 m. Pytanie czy jest możliwe łączenie rozjazdów EW6 w taki sposób, aby odcinek A był równy 2xP1 czyli wstawka była równa 0 ? Przy takim układzie odległość między osiami torów wychodzi na poziomie ca 5 metrów.
No, właśnie... Proszę obliczyć. Co wychodzi? Zapewne 59mm w wielkości H0, czyli 5,13m w oryginale. Czyli dla międzytorza 4,5m (52mm w H0) się nie da???
Da się! Ale to już nieco "wyższa szkoła jazdy". Rozjazdy EW6 mają krzyżownice proste, a wówczas można długość odcinka p1 skracać o tyle, na ile pozwala na to konstrukcja rozjazdu. Jeżeli chcemy połączyć na makiecie tory równoległe, ułożone w odległości 52mm (czyli 4,50 w oryginale), to z obliczeń uzyskamy informację, że długość p1 musi wynosić 235,5mm, czyli nasze modelowe rozjazdy należy skrócić po kierunku zwrotnym o 30,5mm każdy. Czy da się to zrobić? Oczywiście! Tak w modelu, jak i w oryginale (przypomnę - bo tor w przypadku rozjazdów EW6 jest tam PROSTY). Zatem: ucinamy szyny, przycinamy podrozjazdnice, wyznaczamy środki geometryczne tych rozjazdów, a później ich początki, układamy rozjazdy bez wstawki po kierunku zwrotnym i... gotowe. A wstawka prosta i tak tam jest!!! Przecież "nieobcięte" fragmenty prostych krzyżownic je tworzą.
Cholera... zrobił się z tego cały wykład. Kto zainteresowany szczegółami - zapraszam na priv, czyli do kontaktu przez naszą skrzynkę pocztową. Wyjaśnię szczegóły, narysuję, podpowiem jak to zrobić na makiecie.
Autorowi pytania gratuluję uwagi i celności.
L.L.
Mam pomysł na nowy odcinek na wyliczenia tylko nie wiem na jaki adres przesłać dane.
Adres mamy niezmiennie ten sam od 13 lat:
poczta@pmmh0.pl