Nie no bez jaj, to była właśnie najlepsza część growego lotra. Dwójka i trójka żałośnie próbująca skopiować film i wyłudzić kasę na filmowym prze to dopiero była kpina. Tą grę zapamiętałem jako właśnie najlepszą z tych trzech growych adaptacji przedewszystkim za to, że była oparta na książce, i za stary las i Toma Bombadila. EDIT: 7:24 no tak jak twoją wizję ukształtowały filmy to nie ma co się dziwić, nie była to oczywiście gra doskonała ale była jak na swoje czasy conajmniej dobra, labirynt w starym lesie, wierność książce... co do dialogów owszem dno ale pokaż mi grę adaptację z tamtych czasów gdzie dialogi powalały na kolana :>
Ahhhh, pamiętam jak w to grałem, i w momencie gdy gonili nas słudzy Saurona, z moich głośników jebło iskrami, a ja spanikowany wyłączyłem kompa i uciekłem do kolegi. Dobre czasy
9:20 to już jest przypierdalanie się do czegoś na siłę w 90% gier gdzie jest mag to właśnie tak wygląda rzucanie spella zwykłe machnięcie różdżką, ręką czy innym patykiem
Akurat dobrze wspominam tę gierę, jakoś w tamtych czasach rzucanie kamieniami i walenie kijem było przyjemne - a być może to kwestia tego że się grało w LOTR (chyba to była pierwsza gra z tej serii na PC) i jedyna którą 3 razy udało mi się kupić.
Ja też wiele gier z dzieciństwa wspominam dobrze, ale właśnie przez nostalgię. Wróć do Drużyny Pierścienia teraz, to raczej nie będzie przyjemne doświadczenie, jeśli odrzucisz nostalgię.
Ta gra była moim guilty pleasure za czasów dzieciaka - w cudownych czasach, kiedy nie było dużego dostępu do gier, zagrywał razem z bratem we wszystko, co nam wpadało w dłonie. Patrząc z perspektywy lat, nie była to może najlepsza produkcja... ale hej, świetnie się przy niej bawiliśmy. A scena śpiewającego Toma z wybałuszonymi oczami bawiła nas do łez. Wspomnę, że mieliśmy wersję z polskim dubbingiem, więc było jeszcze weselej. Ale ucieczka przed Naghulami to czyste zło. Nawet jak to grałam w dzieciństwie, wiedziałam że ta sekwencja jest mocno zepsuta. Nie mówiąc o tym, że cholernie bałam się tych czarnych upiorów na czarnych koniach i miałam po grze koszmary senne :v
Bardziej chodzi chyba o fakt, że gra bez pytania od razu przenosi gracza bez żadnych pytań na kurhany, żeby tylko gra była wierna książce. A później nawet bez żadnej scenki bohaterowie gubią się tam. W książce było to dosyć płynne i fajnie zrobione, w grze tanio i beznadziejnie. I myślę, że właśnie na tandetność tej sekwencji narzekał Jordan.
Nie zgadzam się z Tobą. To moja ulubiona gra z tej serii i mimo tego, że mam 26 lat to co jakiś czas do niej wracam i świetnie się bawię. Ma niesamowity klimat i darzę ją ogromnym sentymentem. Pozdrawiam wszystkich fanów tej gry!
Mam wspaniałe wspomnienia związane z tą grą. W inne gry LOTR nie grało mi się tak przyjemnie jak w tą, bo tylko w tej czułem, że przeżywam prawdziwą przygodę. Dużo rzeczy tu wymienionych to według mnie czepianie się na siłę. Choćby to że Gandalf fireballe rzuca
Jedna z gier mojego dzieciństwa. Na plus to że gra jest bardziej na podstawie książki niż filmów. Co jednak może być odrobinę odpychające dla tych, którzy nastawiają się na film. Nie oceniam kwestii technicznych i mechanik, których dzisiaj nie pamiętam, a które pewnie z obecnym doświadczeniem oceniłbym inaczej. Jednak jako dzieciak świeżo po przeczytaniu książek zagrywałem się w ten tytuł i do dzisiaj mam do niego sentyment. Dla porównania, kiedy włączyłem na próbę wysokobudżetowy "Cień Wojny..." (w ramach gamepassa), to odinstalowałem po chyba 15 minutach bo tak solidnego stolca jak postawili twórcy gry na dorobek Tolkiena to chyba nikt w historii nie postawił.
Jest naprawde wiele rzeczy, z którymi nie mogę się zgodzić w tym filmie, wiele z tych problemów miały wszystkie gry w tych czasach i równie dobrze można być tak zjechać Morrowinda za słabo opowiedzianą fabułe, niesamowicie drewnianą walke, słabe AI etc .-. Czasami mam wrażenie, że to hejt dla hejtu, żeby mieć co powiedzieć na filmie.
Dzięki za ten materiał wreszcie zobaczyłem chociaż troche jak wygląda dalsza część tej gry. Grając za dzieciaka kasztanilem na sekwencji chowania się przed nazgulami i nigdy nie było mi dane zobaczyć dalszej części rozgrywki 💪
Z tego co pamiętam, choć to było dawno, ta gra taka zła nie była. Poza tym serio ? Tom Bombadil ci przeszkadza ? Czytałeś w ogóle tą książkę ? Znowu narzekasz, jak przy GTA SA.
Pierwszy raz kiedy muszę się nie zgodzić z TVGry. Widząc tą grę przypominam sobie dzieciństwo, kiedy po całym dniu siadałem przed PS2 i odpalałem Drużynę Pierścienia. Do dzisiaj nie zapomnę misji z uciekaniem z Shire przed czarnymi jeźdźcami, aż mi się smutno zrobiło z powodu szkalowania tej gry przez was.
Pamiętam jak z 20 lat temu, znajomy przyniósł pirackie płytki z pierwszą częścią "Lord of the Rings" razem z kilkoma skrętami. Dotarłem do połowy filmu (zasnąłem) i nigdy nie wróciłem do tej serii/lore, ani filmowej ani growej. Potem Kolega zaczął czytać wszystkie książki, palić jeszcze więcej i mówić mi, że tam też palą jakieś ziele, myśląc że się skusze na czytanie xD. Ja wolałem zapalić wtedy do "How High" czy "Helikopter w Ogniu". Wtedy naprawdę byłem tam, w tej Somalii. xD
Ja mam duży sentyment do tej gry, ponieważ kupił mi ją dziadek na urodziny i była to jedna z moich pierwszych gier, w które grałem. Ma wiele wad, to fakt. Co do glitchy, to czepianie się ich w grze, która ma kilkanaście lat, to gry z przed kilku wgl nie powinny ich mieć, a mają i to sporo. Mówiłeś, że jest niespójna. Nie zgodzę się. Gandalf nie powiedział Frodowi, żeby nie mówił, że wyrusza, tylko powiedział mu, żeby nie wyjawił w jakim celu i dokąd naprawdę się udaje, także trochę się nie przygotowałeś. Druga sprawa, można się śmiać ze śpiewanych rymowanek Toma Bombadila lecz w rzeczywistości były to potężne zaklęcia. Przyznam, że najsłabszą stroną tej gry był dubbing. Bez polotu. Nie była wyskokich lotów, ale w tamtych latach fajnie mi się w nią grało. Pozdrawiam. ;)
3:45 bo w książce frodo powiedział "że wyjeżdża/przeprowadza się do innego domu" dlatego npc życzą mu miłej podróży. Szczegółów nie będę podawał przeczytajcie książkę.
I zepsute pozytywne wspomnienie bo mając około 12 lat nie zwracałem jakimś cudem uwagi na wszystkie opisane mankamenty. pomimo tego i tak miło że nawet jeśli nie w pozytywnym aspekcie ta produkcja nie poszła całkiem w niepamięć.
Też grałem w tę gierkę jak byłem dzieckiem. Sekwencji z Jeźdźcami Pierścienia do dziś nie mogę wyrzucić z pamięci. Po walce z drzewem dałem sobie spokój z tą produkcją.
A ja z kolei mam jakiś minimalny sentyment do tej gry i powiem Wam, nie wspominam jej tak złe :) Początkową lokacje z Shire, szczerze wspomina mi się najmilej.
Eh pamietam, gwiazdka 2002. Piękne czasy, drugi po Diablo II którego Mama nie chciała mi qpić pod choinkę RPG w moim życiu. Chociaż mając 9 lat i kochając tą franczyzę miałem poczucie że ta gra jest zajebista. I dziękuje za podbudowanie ego, bo po dziś dzień pamietam że przechodziłem kolegom sekwencje składankową z Nazgulami.
aaaa niszczysz mi wspomnienia z dzieciństwa, Zapamiętałem to jako super przygodę ale fakt, gdzieś tam się przebijają momenty, gdzie dany etap musiałem powtarzać wieeele razy. Jeszcze grało się na zmianę z kuzynem... Kiedyś to było :D.
Surreal zrobił fantastyczną grę Drakan:Order of the flame i sequel Drakan:The Ancient Gates. Szkoda, że nikt o tej serii już nie pamięta, nawet TV gry...
E tam, fajna podróż w nostalgię. Bardzo miło wspominam klimat początku gry. Pamiętam że chciałem grać potem w Dwie Wieże ale nie było na PC. ;( (a ja myślałem że to kontynuacja tej gry).
Ta gra jest tak stara, że już nie pamiętam, ale Frodo miał nie mówić że jedzie gdzieś dalej a wszyscy w wiosce wiedzieli, że się przeprowadza :shrug: czepianie się gier sprzed 18 lat
ja też niezbyt dobrze wspominam tą grę ale może dlatego że miałem prawdopodobnie jakąś zbugowaną wersję... (od razu wspomnę że to był oryginał i nie było to zabezpieczenie anty pirackie) prawdopodobny bug był na starcie gry gdy trzeba było opuścić Shire, a po okolicy kręcili się Nazgule, pierwszy napotkany Nazgul był wszystko widzący, i szybko się teleportujący, bo jak inaczej wyjaśnić fakt że na starcie misji zaraz po rozpoczęciu misji Nazgul już był pod domem Froda i mnie łapał, ułamek sekundy od startu misji odpalała mi się cutscenka bycia złapanym i przegrana a jako że byłem młodym dzieciakiem gdy w to grałem i jeszcze nie znałem pojęcia buga w grze oraz nie miałem internetu to męczyłem tą grę do upadłego przez rok i przez rok nie ukończyłem tej gry padając w tym samym momencie
,,LOTR: War on the North" pierwsza gra jaką kupiłem w życiu. Pamiętam jak się bałem, że kasjerka mi nie sprzeda bo gra od 16 a ja miałem chyba 15 czy 14 xdd. Gierka spoko ale główna frajda polegała na tym, że można było grać w coopa z kolegami z gimbazy... To były dobre czasy😄
Kurczę... pamiętam ze grałem kiedyś w tą grę nawet sekwencje z kamieniami na farmie i wiem, ze z tym miałem problem, ale samej gry nie pamiętam i ta grafika.... ahh Nostalgia robi swoje...
A moim zdaniem to właśnie jedna z lepszych gier opartych na Władcy Pierścieni - a nie dotyka mnie tu nostalgia, bo grę przeszedłem dopiero jakoś w liceum.
Do dziś pamiętam jak biłem te drzewo co Merrego i Pippina wszamało, po 3 próbie wymiękłem i wystawiłem na allegro...zarobiłem 163 ziko i jest to jedyna rzecz jaka sprawiła mi radość z tej gry...że ktoś mnie od nie uwolnił :D
O kurde.. ale się w to zagrywałem z bratem ^^ myślę, że sporo nadrabiała wyobraźnia, ponieważ aż tak źle nie wspominam. Gandalf kozak. Chociaż bez porównania z "Powrotem króla" który (gdy już jakimś cudem udało nam się odpalić na wiekowym już pececie) pozamiatał mną podłogę (Legolas ze swoim dual wielding najlepszy)
Najbardziej pamiętam misję gdy grało się Aragornem. W świetle zachodzącego słońca na czerwono świecił mu miecz i nim mordowało się orków. Grałem tę misję chyba kilkadziesiąt razy, tak mi się podobała.
Ta gra miała swój urok jak na tamte czasy. Nie licząc topornej grywalności to chyba "Tolkienowski" klimat był najlepiej utrzymany w porównaniu z innymi grami. Na plus z pewnością wierność z książką i przygodowo-awanturniczy charakter. Na minus to mnóstwo bugów, błędów, długość gry. Jakkolwiek dobrze ja wspominam ;)
Ta gra owszem jest nie doskonała i lekko przystarzała, ale ja mam do niej sentyment mimo wszystko, a dostałem ja od chrzestnej jakieś 17-18 lat temu, ech piękne czasy xD
Jest szansa, ze zaczniecie wycinac z materialow dmuchanie w mikrofon? ogladam was na domowym 5.1 i czasem mam wrazenie ze moje glosniki chca eksplodowac.
Ta gra to moja wielka nostalgia. Jarałam się tym jak Góra Przeznaczenia :D Według mnie jako taka wierność książce jest sporą zaletą tej gry, a niewykorzystywanie wizerunków Jacksonowego LOTRA było dość odświeżające. Fakt, bardziej się w to gra jak w miks gry przygodowej, akcji i troszkę RPG. Pamiętam jakie wrażenie wywarła na mnie Moria, te korytarze i błądzenie śniły mi się po nocach, a najbardziej wkurzającym etapem był Stary Las. Oczywiście gra się niemiłosiernie zestarzała, mechaniki są potwornie toporne. Przydałby się porządny remake. Nie ma sensu porównywać tej gry do filmu, bo nigdy nie miała być jak LOTR. Ja chyba miałam to szczęście że czytałam książki i grałam w tę grę przed filmami, dlatego mnie aż tak rzeczy krytykowane przez autora nie rażą.
Śmiem się nie zgodzić z tą opinią o Drużynie Pierścienia. Grę przeszedłem raz i to nie za dzieciaka tylko jakieś 4 lata temu (obecnie mam 20 lat) i pomimo, że grałem wcześniej we wszystkie produkcje Władcy Pierścieni zaczynając przygodę od Powrotu Króla i kończąc niedawno na Cieniu Wojny to nie uważam, żeby Fellowship był jakiś najgorszy. Fakt nie był zbyt wymagający ani mechaniki zawarte w grze nie wprowadziły czegoś nowego do świata gier ale jest to gra (co warto powiedzieć bo nie zauważyłem by było to wspomniane w filmie) przygodowa a nie gra akcji. Można by się tu przyczepić, że The Hobbit z 2003 był o wiele lepiej wykonany ale moim zdaniem Drużyna trzymała (mały bo mały ale jednak) mroczniejszy klimat tej historii. Do dziś pamiętam jak kombinowałem by ominąć Nazguli podczas ucieczki z Shire czy też walka w Mori z "hordami" orków gdzie w pewnym momencie zabrakło mi Lembasów i pieczarek, więc używałem pierścienia by przed nimi uciec. Grę faktycznie dało się przejść przebiegając przez nią jak kot z pełnym pęcherzem ale żeby to zrobić trzeba by chyba trzymać nóż na gardle osoby, która nienawidzi tej gry a żeby przeżyć ma za zadanie po prostu ją ukończyć bo nie widzę innego sensownego wyjaśnienia. Jedyne co mogę zarzucić z czystym sumieniem tej grze to fakt, że przejmowaliśmy kontrole tylko nad Frodem, Aragornem i Gandalfem gdzie chciałoby się chociaż na chwilę wcielić się w Gimliego i pomachać wielkim toporem ścinając przy tym parę goblinskich głów w Mori. Podsumowując całą grę jako prostą przygodówkę w świecie Śródziemia, która jest dla większości fanatyków tego uniwersum (w tym mnie :P ) tylko do odhaczenia to gra jest naprawdę przyjemna i gdybym miał nadal działającą kopię tej gry to raz na jakiś czas w wolniejszy piątkowy wieczór chętnie bym podkradł się na farmę Maggota by podkraść mu parę pieczarek albo powkurzał szeryfa niepotrzebnie rzucając kamieniami w dzwon alarmowy.
Tego nie da się oglądać. Jordan pośrednio narzeka że gra ma czelność wzorować sie na książce a nie filmie (the heck???) do tego wyśmiewa nieco spłyconą historię bo jest to gra DLA DZIECI. Czekam aż Jordan weźmie bajki na dobranoc i zacznie z nich tyrać beke jakie one głupie nie są. Przypomne tylko że czasy LotRa to złota era crapów-filmówek gdzie wypychano byle chłam byle wyglądał jak film. I nawet na tvgry narzekają że szkoda że twórcy nie poszli w oryginalniejszy mniej filmowy klimat (paczta pierwsze 3 gry o HP)
*pali się*
Hed: "Bo mi zimno"
To nie jego wina, że w studiu szef nie grzeje.
@@jankosrebrnoreki7688: Szef kontroluje nawet domy redaktorów telewizji gry, także ten :(
Nie no bez jaj, to była właśnie najlepsza część growego lotra. Dwójka i trójka żałośnie próbująca skopiować film i wyłudzić kasę na filmowym prze to dopiero była kpina. Tą grę zapamiętałem jako właśnie najlepszą z tych trzech growych adaptacji przedewszystkim za to, że była oparta na książce, i za stary las i Toma Bombadila.
EDIT: 7:24 no tak jak twoją wizję ukształtowały filmy to nie ma co się dziwić, nie była to oczywiście gra doskonała ale była jak na swoje czasy conajmniej dobra, labirynt w starym lesie, wierność książce... co do dialogów owszem dno ale pokaż mi grę adaptację z tamtych czasów gdzie dialogi powalały na kolana :>
Ahhhh, pamiętam jak w to grałem, i w momencie gdy gonili nas słudzy Saurona, z moich głośników jebło iskrami, a ja spanikowany wyłączyłem kompa i uciekłem do kolegi. Dobre czasy
Siemanko slovian :D
instablaster.
Dawno nie grałem w tę produkcje ale nie wspominam jej aż tak źle jak ty.
Dokładnie. Ta gra miała swój urok :)
No bo nie ma nic z chińskich bajek
W tamtych czasach Jordana w szkole w kiblu spyszczali więc ta gra kojarzy mu się z traumą.
Jordan zawsze narzeka na zajebiste klasyki... Gosc wyglada mi na maminsynka i rozpieszczony starzy mu za duzo kasy dawali -.-
Ja dobrze wspominam tę grę.
Z tego co pamiętam gra miała polski dubbing. "ODDAJ PIERŚŚŚCIEŃ" nazguli śniło mi się po nocach. Nigdy nie przeszedłem tego etapu za dzieciaka :D
9:20 to już jest przypierdalanie się do czegoś na siłę w 90% gier gdzie jest mag to właśnie tak wygląda rzucanie spella zwykłe machnięcie różdżką, ręką czy innym patykiem
Co nie znaczy, że to jest dobre!
Ooo dobra gra to była jak na tamte czasy. Nawet mam gdzieś pudełko :D
U mnie leży na półce nawet plyta nie jest porysowana hehe
,,Sprzedałem swoje łorhamery żeby przerzucić się na bitewniaka od games workshop''
To zabrzmiało jakby za oba systemy odpowiadały rożne firmy XD
Hed zalicza cameo na filmikach jak Stan Lee w MCU xD
Stan Lee już żadnego cameo niestety nie zaliczy :(
Widzę, że często Hed pojawia się jako postać epizodyczna w odcinkach :D
Pojawienia się Heda w produkcji dodaje +100 do wszystkich statystyk.
Hed jest Easter eggiem.
12:35 Zestarzało to się jak mleko
Akurat dobrze wspominam tę gierę, jakoś w tamtych czasach rzucanie kamieniami i walenie kijem było przyjemne - a być może to kwestia tego że się grało w LOTR (chyba to była pierwsza gra z tej serii na PC) i jedyna którą 3 razy udało mi się kupić.
Ja też wiele gier z dzieciństwa wspominam dobrze, ale właśnie przez nostalgię. Wróć do Drużyny Pierścienia teraz, to raczej nie będzie przyjemne doświadczenie, jeśli odrzucisz nostalgię.
Hej lukas masz racje łysy rudy sie przypierdala bo sie nie zna tylko hed
Ja po dziś dzień uwielbiam Drużyne Pierścienia fakt nie jest to zajebista gra jak Powrót króla ale miała w sobie jakiś smaczek :P
5:21 "Gimplej", tęskniłem
Skłamałbym gdybym stwierdził że opis kultury hobbitów z pierwszej połowy "wyprawy", mi się podobał. Ten opis mnie wręcz zachwycił.
Ta gra była moim guilty pleasure za czasów dzieciaka - w cudownych czasach, kiedy nie było dużego dostępu do gier, zagrywał razem z bratem we wszystko, co nam wpadało w dłonie. Patrząc z perspektywy lat, nie była to może najlepsza produkcja... ale hej, świetnie się przy niej bawiliśmy. A scena śpiewającego Toma z wybałuszonymi oczami bawiła nas do łez. Wspomnę, że mieliśmy wersję z polskim dubbingiem, więc było jeszcze weselej.
Ale ucieczka przed Naghulami to czyste zło. Nawet jak to grałam w dzieciństwie, wiedziałam że ta sekwencja jest mocno zepsuta. Nie mówiąc o tym, że cholernie bałam się tych czarnych upiorów na czarnych koniach i miałam po grze koszmary senne :v
Swego czasy zagrywałem się w tą grę i naprawdę ją lubiłem. Miała w sobie swój specyficzny urok.
07:05
Wspomnienie o wiedźminie w materiale: ✓
Ja tam milo wspominam ze względu na sentyment a 20 lat temu w sklepach nie było zbyt dużego wyboru a mało tego nawet nie było odpowiednich sklepów
4:20 taaa bo w książce wcale Frodo z ekipą sie nie zgubili na kurhanach. Znawca i fan jak cholera...
Tak samo pomyślałem ;)
Przecież Jordan zwraca tu uwagę na absurdalność dialogów, nie na różnice fabularne...
@@94mrjohnny tyle że tak właśnie było
Bardziej chodzi chyba o fakt, że gra bez pytania od razu przenosi gracza bez żadnych pytań na kurhany, żeby tylko gra była wierna książce. A później nawet bez żadnej scenki bohaterowie gubią się tam. W książce było to dosyć płynne i fajnie zrobione, w grze tanio i beznadziejnie. I myślę, że właśnie na tandetność tej sekwencji narzekał Jordan.
Jesteś mistrzem Green screena na miniaturce(okulary)
Jedna z moich ulubionych gier z Władcy Pierścieni z czasów dziecięctwa. Gra miała wady, ale spełniała swoje zadanie. Dawała mi kupę frajdy.
Nie zgadzam się z Tobą. To moja ulubiona gra z tej serii i mimo tego, że mam 26 lat to co jakiś czas do niej wracam i świetnie się bawię. Ma niesamowity klimat i darzę ją ogromnym sentymentem. Pozdrawiam wszystkich fanów tej gry!
Pamiętam jak zagrywałem się wielokrotnie w demko. Gra wydawała się super, ale później zrozumiałem jaki byłem bezrozumny
Uuuu to serio brakuje Wam pomyslow na nowe materialy :D Ja super wspominam te produkcje! Wtedy to byla swietna gra :)
odkąd pamiętam byłem zakochany w tej grze, pomimo tego że ostatnio odpaliłem ją w tym roku i i tak z samej nostalgii ją przeszedłem
Mam wspaniałe wspomnienia związane z tą grą. W inne gry LOTR nie grało mi się tak przyjemnie jak w tą, bo tylko w tej czułem, że przeżywam prawdziwą przygodę. Dużo rzeczy tu wymienionych to według mnie czepianie się na siłę. Choćby to że Gandalf fireballe rzuca
Jedna z gier mojego dzieciństwa. Na plus to że gra jest bardziej na podstawie książki niż filmów. Co jednak może być odrobinę odpychające dla tych, którzy nastawiają się na film. Nie oceniam kwestii technicznych i mechanik, których dzisiaj nie pamiętam, a które pewnie z obecnym doświadczeniem oceniłbym inaczej. Jednak jako dzieciak świeżo po przeczytaniu książek zagrywałem się w ten tytuł i do dzisiaj mam do niego sentyment. Dla porównania, kiedy włączyłem na próbę wysokobudżetowy "Cień Wojny..." (w ramach gamepassa), to odinstalowałem po chyba 15 minutach bo tak solidnego stolca jak postawili twórcy gry na dorobek Tolkiena to chyba nikt w historii nie postawił.
Tak się składa, że nie ma lepszego feelingu broni niż w serii Halo 🙃
Pamiętam krakowską Szecherezadę na Placu Trzech Krzyży. Gram w figurki do dziś. Pozdrawiam
2:42 święty Jordan w aureoli :D
Its not a bug, its a feature
@@jordandebowski1 Wiem :P
:D
Jest naprawde wiele rzeczy, z którymi nie mogę się zgodzić w tym filmie, wiele z tych problemów miały wszystkie gry w tych czasach i równie dobrze można być tak zjechać Morrowinda za słabo opowiedzianą fabułe, niesamowicie drewnianą walke, słabe AI etc .-.
Czasami mam wrażenie, że to hejt dla hejtu, żeby mieć co powiedzieć na filmie.
Fajnie, że pojawił się ten filmik, bo rozważałem kupno gry na olx. Wyleczyłeś mnie. :)
Nie no, ja kupiłem z 19 zł i za taka cenę jest ok
a tam pitu pitu. Za dzieciaka fajnie się w to grało :D zwłaszcza, że było na podstawie książki.
Prześwitujesz Jordan. Ale propsy, że wciąż nagrywasz nawet będąc duchem :)
3:23 zrobili Jordana w grze? :D
Dzięki za ten materiał wreszcie zobaczyłem chociaż troche jak wygląda dalsza część tej gry. Grając za dzieciaka kasztanilem na sekwencji chowania się przed nazgulami i nigdy nie było mi dane zobaczyć dalszej części rozgrywki 💪
Bitwa o Śródziemie I, II i Król Nazguli to najlepsze w co mi bylo dane zagrać z tego uniwersum, Cień Mordoru i Wojny też fajne.
Z tego co pamiętam, choć to było dawno, ta gra taka zła nie była.
Poza tym serio ? Tom Bombadil ci przeszkadza ? Czytałeś w ogóle tą książkę ?
Znowu narzekasz, jak przy GTA SA.
W książce Tom Bombadil też był z czapy wzięty.
Pierwszy raz kiedy muszę się nie zgodzić z TVGry. Widząc tą grę przypominam sobie dzieciństwo, kiedy po całym dniu siadałem przed PS2 i odpalałem Drużynę Pierścienia. Do dzisiaj nie zapomnę misji z uciekaniem z Shire przed czarnymi jeźdźcami, aż mi się smutno zrobiło z powodu szkalowania tej gry przez was.
Pamiętam jak z 20 lat temu, znajomy przyniósł pirackie płytki z pierwszą częścią "Lord of the Rings" razem z kilkoma skrętami.
Dotarłem do połowy filmu (zasnąłem) i nigdy nie wróciłem do tej serii/lore, ani filmowej ani growej.
Potem Kolega zaczął czytać wszystkie książki, palić jeszcze więcej i mówić mi, że tam też palą jakieś ziele, myśląc że się skusze na czytanie xD.
Ja wolałem zapalić wtedy do "How High" czy "Helikopter w Ogniu".
Wtedy naprawdę byłem tam, w tej Somalii.
xD
W niektórych momentach czuć dopierdalanie się na siłę do gry z 2002.
Ja mam duży sentyment do tej gry, ponieważ kupił mi ją dziadek na urodziny i była to jedna z moich pierwszych gier, w które grałem. Ma wiele wad, to fakt. Co do glitchy, to czepianie się ich w grze, która ma kilkanaście lat, to gry z przed kilku wgl nie powinny ich mieć, a mają i to sporo. Mówiłeś, że jest niespójna. Nie zgodzę się. Gandalf nie powiedział Frodowi, żeby nie mówił, że wyrusza, tylko powiedział mu, żeby nie wyjawił w jakim celu i dokąd naprawdę się udaje, także trochę się nie przygotowałeś. Druga sprawa, można się śmiać ze śpiewanych rymowanek Toma Bombadila lecz w rzeczywistości były to potężne zaklęcia. Przyznam, że najsłabszą stroną tej gry był dubbing. Bez polotu. Nie była wyskokich lotów, ale w tamtych latach fajnie mi się w nią grało. Pozdrawiam. ;)
3:45 bo w książce frodo powiedział "że wyjeżdża/przeprowadza się do innego domu" dlatego npc życzą mu miłej podróży. Szczegółów nie będę podawał przeczytajcie książkę.
Hed ma magiczne moce na level 999999999 a ty masz na level 100
I zepsute pozytywne wspomnienie bo mając około 12 lat nie zwracałem jakimś cudem uwagi na wszystkie opisane mankamenty. pomimo tego i tak miło że nawet jeśli nie w pozytywnym aspekcie ta produkcja nie poszła całkiem w niepamięć.
Też grałem w tę gierkę jak byłem dzieckiem. Sekwencji z Jeźdźcami Pierścienia do dziś nie mogę wyrzucić z pamięci. Po walce z drzewem dałem sobie spokój z tą produkcją.
A ja z kolei mam jakiś minimalny sentyment do tej gry i powiem Wam, nie wspominam jej tak złe :) Początkową lokacje z Shire, szczerze wspomina mi się najmilej.
Grałem w to jak byłem dzieckiem i świetnie się przy tym bawiłem. Echh, wróciły wspomnienia 🙃
Tom Bombadil zachwycił mnie jako 12 latka kiedy czytałem po raz pierwszy ale teraz stwierdzam, że dobrze, iż w filmie się nie pojawił.
Eh pamietam, gwiazdka 2002. Piękne czasy, drugi po Diablo II którego Mama nie chciała mi qpić pod choinkę RPG w moim życiu. Chociaż mając 9 lat i kochając tą franczyzę miałem poczucie że ta gra jest zajebista. I dziękuje za podbudowanie ego, bo po dziś dzień pamietam że przechodziłem kolegom sekwencje składankową z Nazgulami.
Uwielbiałem tę grę
aaaa niszczysz mi wspomnienia z dzieciństwa, Zapamiętałem to jako super przygodę ale fakt, gdzieś tam się przebijają momenty, gdzie dany etap musiałem powtarzać wieeele razy. Jeszcze grało się na zmianę z kuzynem... Kiedyś to było :D.
Surreal zrobił fantastyczną grę Drakan:Order of the flame i sequel Drakan:The Ancient Gates. Szkoda, że nikt o tej serii już nie pamięta, nawet TV gry...
3:35 xd ale jesteś podobny😂🤣
thx za 50 likeów
ja pierdziu, właśnie zatrzymałem na tym momencie i miałem to samo napisać :D pzdr.
@@marianbilinski2650 nawzajem (^o^)
Gdzie som moje tantiemy kurła
E tam, fajna podróż w nostalgię. Bardzo miło wspominam klimat początku gry. Pamiętam że chciałem grać potem w Dwie Wieże ale nie było na PC. ;( (a ja myślałem że to kontynuacja tej gry).
Wyobraźcie sobie tylko to:
The legend of sauron: breathing of the ring
o kurde ale co gra czy film książka ?
a może fanfik ?
@@berakfilip nic z tego
proszę mi drużyny pierścienia nie szkalować, skończyłem to chyba 10 razy xD
Hed i leci łapka w górę xDD
Nawiązanie do wiedźmina ☑️
Ta gra jest tak stara, że już nie pamiętam, ale Frodo miał nie mówić że jedzie gdzieś dalej a wszyscy w wiosce wiedzieli, że się przeprowadza :shrug: czepianie się gier sprzed 18 lat
nie wiem jakie haki ma na was Jordan, ale nie wiem czy to jest warte tego, by pozwalac mu cokolwiek nagrywac...
ja też niezbyt dobrze wspominam tą grę
ale może dlatego że miałem prawdopodobnie jakąś zbugowaną wersję...
(od razu wspomnę że to był oryginał i nie było to zabezpieczenie anty pirackie)
prawdopodobny bug był na starcie gry
gdy trzeba było opuścić Shire, a po okolicy kręcili się Nazgule, pierwszy napotkany Nazgul był wszystko widzący, i szybko się teleportujący, bo jak inaczej wyjaśnić fakt że na starcie misji zaraz po rozpoczęciu misji Nazgul już był pod domem Froda i mnie łapał, ułamek sekundy od startu misji odpalała mi się cutscenka bycia złapanym i przegrana
a jako że byłem młodym dzieciakiem gdy w to grałem i jeszcze nie znałem pojęcia buga w grze oraz nie miałem internetu to męczyłem tą grę do upadłego przez rok
i przez rok nie ukończyłem tej gry padając w tym samym momencie
Studio Surrwal zrobiło też gre Drakan z 1999,coś jak Tom Raider w świecie fantasy.
O, nie wiedziałem, że w Szeherezadzie można było grać. Ja grywałem w Smoku i w Bardzie między 2007 a 2011
I żadnego z nich już nie ma 😕
Szacun za cierpliwość do katowania takiego starego tytułu.
Nieszacun za sprzedaż Warhammera XD
,,LOTR: War on the North" pierwsza gra jaką kupiłem w życiu. Pamiętam jak się bałem, że kasjerka mi nie sprzeda bo gra od 16 a ja miałem chyba 15 czy 14 xdd. Gierka spoko ale główna frajda polegała na tym, że można było grać w coopa z kolegami z gimbazy... To były dobre czasy😄
Też ją pamiętam głównie za co-op. W singlu już nie była taka dobra chyba...
Kurczę... pamiętam ze grałem kiedyś w tą grę nawet sekwencje z kamieniami na farmie i wiem, ze z tym miałem problem, ale samej gry nie pamiętam i ta grafika.... ahh Nostalgia robi swoje...
A mnie się bardzo podobała muzyka. No i ten motyw podróży, rzecz jasna
w druzynie pierscienia to można było rzucać kamieniami w Nazgula i nawet na to nie ragował xD
To może teraz dla odmiany o najlepszej gradaptacji Władcy? Mianowicie o ,,Władca Pierścieni: Powrót Króla"? Jedyna część, która wyszła na PC?
Ja: oglądam to w totalnej ciemności
Białe logo tv gry: fuck it, patrz jak świece. Oj, wypala ci oczy? Idc.
A moim zdaniem to właśnie jedna z lepszych gier opartych na Władcy Pierścieni - a nie dotyka mnie tu nostalgia, bo grę przeszedłem dopiero jakoś w liceum.
Ta gra było super, tysiąc wspomnień!
6:21 to mi wygląda na to, że siła uderzenia była tak duża, że wytworzyła wstrząs, który wybił Frodo w powietrze :P
Hed jak zawsze bezbłędny. Rykłem śmiechem :D
Do dziś pamiętam jak biłem te drzewo co Merrego i Pippina wszamało, po 3 próbie wymiękłem i wystawiłem na allegro...zarobiłem 163 ziko i jest to jedyna rzecz jaka sprawiła mi radość z tej gry...że ktoś mnie od nie uwolnił :D
O kurde.. ale się w to zagrywałem z bratem ^^ myślę, że sporo nadrabiała wyobraźnia, ponieważ aż tak źle nie wspominam. Gandalf kozak. Chociaż bez porównania z "Powrotem króla" który (gdy już jakimś cudem udało nam się odpalić na wiekowym już pececie) pozamiatał mną podłogę (Legolas ze swoim dual wielding najlepszy)
ALE OD TOMA BOMBADILA TO PROSZĘ SIĘ ODCZEPIĆ.
Niebieski kubraczek i żółte ma butki!
fajny materiał ale wstawka heda to złoto haha
Ta gra jest idealnym potwierdzeniem dlaczego NIE POWINNO się robić dokładnych adaptacji.
Najbardziej pamiętam misję gdy grało się Aragornem. W świetle zachodzącego słońca na czerwono świecił mu miecz i nim mordowało się orków. Grałem tę misję chyba kilkadziesiąt razy, tak mi się podobała.
Dobry odcinek. W grę nie grałem i nie zamierzam ;) Ale Jordan jak zwykle trzyma poziom redaktora. Dzięki za filmik. Ode mnie łapa w górę.
Ta gra miała swój urok jak na tamte czasy. Nie licząc topornej grywalności to chyba "Tolkienowski" klimat był najlepiej utrzymany w porównaniu z innymi grami. Na plus z pewnością wierność z książką i przygodowo-awanturniczy charakter. Na minus to mnóstwo bugów, błędów, długość gry. Jakkolwiek dobrze ja wspominam ;)
9:33 Najlepsze Cameo Ever
4:38 ele ele ele ele
Na pewno nie na serwerze (pozdro dla kumatych)
@@unortx6800 kojarzę tą kwestię
Mógłbyś powiedzieć skąd ona jest?
Ta gra owszem jest nie doskonała i lekko przystarzała, ale ja mam do niej sentyment mimo wszystko, a dostałem ja od chrzestnej jakieś 17-18 lat temu, ech piękne czasy xD
5:35 i fajkowe zioło :D Plantacja myruhenen, dajcie strzykafkę!
Jest szansa, ze zaczniecie wycinac z materialow dmuchanie w mikrofon? ogladam was na domowym 5.1 i czasem mam wrazenie ze moje glosniki chca eksplodowac.
8:51 "HIPNOZA! Jesteś pijany!"
Ja: Skończyłem Cień Wojny
TVgry: Daje odcinek o Władcy Pierścienia
Ja: Przypadek? Nie sądzę
XD tak samo miałem
@@LSM_Harmony ciekawe
Ja idę spać bo jutro na 8.00 lekcje online TVgry no chyba nie
Ta gra to moja wielka nostalgia. Jarałam się tym jak Góra Przeznaczenia :D Według mnie jako taka wierność książce jest sporą zaletą tej gry, a niewykorzystywanie wizerunków Jacksonowego LOTRA było dość odświeżające. Fakt, bardziej się w to gra jak w miks gry przygodowej, akcji i troszkę RPG. Pamiętam jakie wrażenie wywarła na mnie Moria, te korytarze i błądzenie śniły mi się po nocach, a najbardziej wkurzającym etapem był Stary Las. Oczywiście gra się niemiłosiernie zestarzała, mechaniki są potwornie toporne. Przydałby się porządny remake. Nie ma sensu porównywać tej gry do filmu, bo nigdy nie miała być jak LOTR. Ja chyba miałam to szczęście że czytałam książki i grałam w tę grę przed filmami, dlatego mnie aż tak rzeczy krytykowane przez autora nie rażą.
Nigdy nie grałem, ale przypomniałeś The Suffering. Uwielbiam te gry, super horrory
Chyba mam jakoś zmodyfikowane wspomnienia. Były tylko 3 grywalne postacie? Czy przypadkiem w Morii nie grało się przez jakąś śmieszną chwilę Gimlim?
Śmiem się nie zgodzić z tą opinią o Drużynie Pierścienia. Grę przeszedłem raz i to nie za dzieciaka tylko jakieś 4 lata temu (obecnie mam 20 lat) i pomimo, że grałem wcześniej we wszystkie produkcje Władcy Pierścieni zaczynając przygodę od Powrotu Króla i kończąc niedawno na Cieniu Wojny to nie uważam, żeby Fellowship był jakiś najgorszy. Fakt nie był zbyt wymagający ani mechaniki zawarte w grze nie wprowadziły czegoś nowego do świata gier ale jest to gra (co warto powiedzieć bo nie zauważyłem by było to wspomniane w filmie) przygodowa a nie gra akcji. Można by się tu przyczepić, że The Hobbit z 2003 był o wiele lepiej wykonany ale moim zdaniem Drużyna trzymała (mały bo mały ale jednak) mroczniejszy klimat tej historii. Do dziś pamiętam jak kombinowałem by ominąć Nazguli podczas ucieczki z Shire czy też walka w Mori z "hordami" orków gdzie w pewnym momencie zabrakło mi Lembasów i pieczarek, więc używałem pierścienia by przed nimi uciec. Grę faktycznie dało się przejść przebiegając przez nią jak kot z pełnym pęcherzem ale żeby to zrobić trzeba by chyba trzymać nóż na gardle osoby, która nienawidzi tej gry a żeby przeżyć ma za zadanie po prostu ją ukończyć bo nie widzę innego sensownego wyjaśnienia. Jedyne co mogę zarzucić z czystym sumieniem tej grze to fakt, że przejmowaliśmy kontrole tylko nad Frodem, Aragornem i Gandalfem gdzie chciałoby się chociaż na chwilę wcielić się w Gimliego i pomachać wielkim toporem ścinając przy tym parę goblinskich głów w Mori. Podsumowując całą grę jako prostą przygodówkę w świecie Śródziemia, która jest dla większości fanatyków tego uniwersum (w tym mnie :P ) tylko do odhaczenia to gra jest naprawdę przyjemna i gdybym miał nadal działającą kopię tej gry to raz na jakiś czas w wolniejszy piątkowy wieczór chętnie bym podkradł się na farmę Maggota by podkraść mu parę pieczarek albo powkurzał szeryfa niepotrzebnie rzucając kamieniami w dzwon alarmowy.
9:17 serio Jordan? Czekam aż się przywalisz do KAZDEJ gry z czarodziejami. A najlepiej do jakiejś chińskiej giereczki xD
Pamiętam że grałem tylko w demo które było dodane do "Cybermychy" jednak nie wspominam tego tak źle jak Ty.
Tego nie da się oglądać. Jordan pośrednio narzeka że gra ma czelność wzorować sie na książce a nie filmie (the heck???) do tego wyśmiewa nieco spłyconą historię bo jest to gra DLA DZIECI. Czekam aż Jordan weźmie bajki na dobranoc i zacznie z nich tyrać beke jakie one głupie nie są.
Przypomne tylko że czasy LotRa to złota era crapów-filmówek gdzie wypychano byle chłam byle wyglądał jak film. I nawet na tvgry narzekają że szkoda że twórcy nie poszli w oryginalniejszy mniej filmowy klimat (paczta pierwsze 3 gry o HP)
Moja polska wersja softlockowała się mniej więcej przy tym cholernym drzewie, po męczarni w Shire było to cholernie przykre