Triki dietetyczne, które nie mają sensu // Schudłam 50 kg
Вставка
- Опубліковано 8 лют 2025
- Hej cześć!
Zerknijcie na stronę patrona dzisiejszego filmu marki Kuvings: www.lepszesoki...
Zostałam nominowana w plebiscycie TwojegoStylu, wesprzyj mnie głosem pod tym linkiem: twojstyl.pl/pl...
Aby głos był ważny musisz zagłosować we wszystkich pięciu kategoriach, a następnie zatwierdzić wybór. Nie musisz wysyłać żadnych smsów ani podawać danych. Dzięki 💕
Zapraszam na instagram: polaglad
Kontakt e-mail: paulina.gladysz0@gmail.com
Poprzednie filmy:
• JAK ŻYJĘ vlog // reduk...
• Jak schudnąć: Catering...
• JAK ŻYJĘ vlog // Tęs...
@kuvings_polska, #kuvingspolska #współpraca
![Lp. Сердце Вселенной #60 РОЖДЕНИЕ ЛОЛОЛОШКИ [Финал] • Майнкрафт](http://i.ytimg.com/vi/YoR0pAV9FVQ/mqdefault.jpg)
Dzięki za oglądanie! Jeśli film Ci się podobał, nie zapomnij zostawić łapki w górę i komentarza! Dzięki 💕
Absolutnym badziewiem, które po drobnej modyfikacji stało się dla mnie hitem, było "nie pij kalorii". Rezygnacja ze słodzenia kawy i herbaty przywróciła mi wrażliwość na ich naturalne aromaty (coś pięknego), a zwrócenie uwagi na to, co piję, pozwoliło mi zauważyć, że soki/ napoje/ smoothie były raczej nawykiem niż czymś, na co realnie miałam ochotę. Po pewnym czasie picia tylko wody "jak zwierzę" ;) wiem już, kiedy faktycznie mam ochotę na puszkę coli i sprawi mi ona przyjemność, a kiedy po prostu chce mi się pić i woda sprawdzi się najlepiej.
Cenie sobie twój zdrowy rozsądek. Jako pielęgniarka psychiatryczna (kształcona i praktykującą w UK) od lat staram się edukować moich pacjentów w kwestii odżywiania, co oznacza lawirowanie pomiędzy zdrowym rozsądkiem i tym co obecnie zaleca służba zdrowia. I choć sytuacja się poprawia to wciąż zalecane są takie kwiatki żywieniowe, ze głowa boli i nie dziw, ze pacjenci tyją na potęgę podczas pobytu w szpitalu.
Kocham Cię słuchać ❤ Twoja aura jest taka wyjątkowa (trochę dziwnie to brzmi 🙈) bardzo przyjemnie oglada sie Twoje filmy albo słucha. Wpajasz wielu ludziom dużo zdrowej, mądrej wiedzy. To co robisz jest wyjątkowe, szczere i prosto z serca 🥰 Pozdrawiam i zycze powodzenia 💪❤️
Ja pamiętam, jak laaaata temu wierzyłam ostro w to, że tej soli nie można używać... I ja to stosowałam... jadłam np. Kanapki bez grama soli... miesa, sosów nie solilam.. bo przecież to zło i przez to się tyje... jaaa 😅😅 dobrze, że zmądrzałam :D bo nic nie zastąpi smaku pysznej kanapki z pomidorem posolonym i popieprzonym 😊😊😊😊
To jest tak bzdura, że szkoda gadać. Jeżeli nie ma się problemu z nerkami i nadciśnienia, a tak, można być grubym i mieć dobre ciśnienie to nie solenie nie ma żadnego sensu. Sama sól nie ma nic wspólnego z tyciem czy chudnięciem, co najwyżej z utrzymywaniem wody. Lepiej zjeść posolonego kurczaka lub ziemniaki niż dostarczać sobie tej soli w gotowych produktach.
08:16 - jedz wolniej - tu się zgodzę a doświadczenie pochodzi z zamierzchłych czasów gdy byłam w liceum i siedziało się w szkole po 8 godzin.
Bardzo szybko nauczyłam się nie pożerać kanapek w kilku gryzach. Gdy tak robiłam to po godzinie byłam bardzo głodna, pochłaniałam drugą i kolejne 4h ssania w żołądku. Ktoś mi podpowiedział, że mam każdą kanapkę dzielić na pół i taką połówkę zjadać po kawałeczku, długo żując każdy kęs. I to zadziałało. Ostatnią część zjadałam o 15tej i ani chwili nie byłam głodna. Jakie wytłumaczenie tego fenomenu - bardzo proste: trawienie kanapki zaczynało się w jamie ustnej, ślina miała czas zacząć działać i przede wszystkim się wydzielić. Do żołądka trafiał pokarm bardzo dokładnie rozdrobniony więc łatwiejszy w obróbce dla kwasów żołądkowych.
Gdy łykałam jedzenie jak pelikan, niemal w całości to przelatywało to przeze mnie kucgalopkiem. Nie mamy żołądków jak krowy i nie możemy na spokojnie przezuć po raz kolejny. W efekcie większość składników odżywczych lądowało w WC bez zysku dla mnie.
Pozdrawiam :)
Zgadzam się w 100%. Jeść powoli to znaczy dokładnie wymieszać każdy kęs że śliną. I w moim przypadku, jeśli tak jem, bardzo szybko jestem pełna pod korek. Zawsze wtedy zjadam mniej. 😊
Ja zawsze całe życie jem przed telewizorem albo muszę coś czytać. Nie wyobrażam sobie po prostu usiąść i jeść w ciszy. Życzę wygranej w plebiscycie Paulinko, oddałam swój głos😊
Większość tych trików znałam, poza tym ostatnim. Ale nigdy chyba żadnego nie próbowałam praktykować 😅 Nie mam telewizora, ale jem zazwyczaj przed komputerem. To niejedzenie przed TV to ma sens chyba tylko jak się ma w ręce paczkę chipsów, bo wtedy to ona znika nie wiadomo kiedy nawet 😂 Ale jak ma się naszykowany posiłek to nie widzę sensu 🤷🏻♀️ Jak zwykle fajny filmik, fajnie, że znowu nadajesz regularnie ❤
Lubię jeść na dużych talerzach z tych samych powodów o których mówiłaś czasem jem przy włączonym telewizorze gdyż mam go w kuchni. W sypialni programowo telewizora nie mam. Pochwalam Twoje zdrowe podejście do jedzenia. Pozdrawiam ❤
Spróbuję te metody troszeczkę zracjonalizować.
Z tym jedzeniem na małym talerzu chodzi o to, że jeśli nie chcesz żeby Ci się wysypywało to musisz nałożyć sobie mniej 😅 i z założenia ma to sprawić, że będziesz jeść mniej.
Najadanie się zapachem brzmi dziwacznie ale niektórzy tak mają, że po całym dniu spędzonym w kuchni, np. przed świętami, nie mają ochoty na to jedzenie, które przygotowywali "bo się przez cały dzień nawąchali" - może o taki mechanizm tutaj chodzi.
Ojeja to ja jestem takim freakiem, że jem patrząc w okno i myśląc o życiu 🙈 Telewizji nie oglądam ale staram się też nie klikać w telefon - jak jem to jem żeby mi się nie chciało za chwilę podjadać.
A wydaje mi się, że psy pocą się przez poduszki łap 🤔
Z tą solą masz rację, niedobór jest równie szkodliwy i niebezpieczny jak nadmiar, a może nawet bardziej, jest to udowodnione naukowo.
Pozdrawiam 😊
Tak, tak, psy maja gruczoły potowe na łapkach, ale w ogólnym rozrachunku znacznie mniej niż ludzie i nie służy to im do chłodzenia się, raczej zostawiania po sobie śladu zapachowego.
Ludzie i konie w tym przypadku chłodzą się przez pot. Gdzieś kiedyś czytałam ze wypocenie 2 litrów wody przez człowieka to w gruncie rzeczy żaden problem.
Z tym wąchaniem Ok, rozumiem, nie mam tak 😅 ale są osoby na które taka informacja może zadziałać jak zapalnik np do głodzenia się
@@paulinagladysz
Psy pocą się przede wszystkim przez pysk. Zaobserwuj u swoich skarbów. 🙂
@@dobramuzyka3764Pocą czy chłodzą?
A najlepiej jeść oglądając Twój filmik!
Zawsze jem, oglądając coś. Kolację jadłam, oglądając Twój filmik.
Lubię Cię, bo od razu na początku filmu się uśmiechnęłam, nie znoszę małych talerzy 😆Posiłek nakładam na duży a obok, w równie dużej misce mam pokrojone surowe warzywa. Co do picia, piję kiedy mam pragnienie i tyle. Z solą myślę, że podejście teraz jest takie, bo przetworzona żywność ma jej ogrom. Jeżeli ktoś jada domowe jedzenie inna bajka. Zresztą, kiedyś lekarze szczególnie starszym osobom wręcz zalecali domowy izotonik w postaci wody, szczypty soli i łyżki miodu. Co do wstawania z lekkim uczuciem głodu - BZDURA. Jem bo lubię, jem żeby mieć siły i jem po to, żeby się najeść. Muszę być po posiłku syta bo inaczej będę poirytowana a za godzinę wyląduję z głową w lodówce albo z batonikiem w ręku.
Jechałam kiedyś z Przyjaciółką takim starym autokarem, tak zwanym ogórkiem pekaesem. Straszny upał, długa trasa, zero przewiewu, bo, jak może pamiętacie, okna się w takim nie otwierają. I gościu przed nami urządza sobie piknik z piwkiem i wędzoną makrelą. To był sztos! :D
😅😮 6:58 😅😅😅😅😅 6:58 😅😅
XD ja z chłopakiem wzięliśmy najtańszy pociąg z petersburgs do Moskwy - oni maja dużo szersze te pociągi i nie było żadnych przedziałów, nagle zaczęło jebac zakiszonymi stopami, ale tak serio do porzygu. Jestem w stanie znieść dużo smrodu ale to był level hardcore. Okazało się ze jakas babcia wyciągnęła całe takie kilogramowe chyba koło śmierdzącego sera i zaczęła jeść xD
Pamietam suchy prowiant na koloniach i jajka gotowane na twardo aż do zielonego żółtka -też śmierdziało,zbuki też się zdarzały
Kocham makrelę, dla mnie ona jest podstawowym źródłem białka 😊 ale te jaja zielone i zbuki to bleeee...
U nas każdy ma inny rozkład dnia, pracy itd. także sporadycznie jemy razem. Wolimy zresztą o różnych porach- kwestia i preferencji i trybu życia. Osobiście nie spożywam jednak posiłków przed telewizorem lub monitorem, bo zaburza mi to delektowanie się smakiem:) Co do soli- absolutnie nie stronię.
Sama lubię jeść przed telewizorem, ale staram się tego odłuczyć😢 Chodzi o to, żeby skupić się na jedzeniu, na smakowaniu go, na powolnym przeżuwaniu, a nie bez wiekszej świadomości opychać buzię. Również po to żeby dobrze czytać sygnały płynoce z ciała jak sytość/głód. Poza tym czytalam, że mózg zamiast byś skupiony na trawieniu, jedzeniu, ma przekierowana uwagę gdzie indziej. Kiedyś po prostu jadło się przy stole, smakując jedzenie, ciesząc się nim. Polecam spróbować 😊❤
Podoba mi sie twoje racjonalne myslenie pozdrawiam. Dziekuje za filmik 🙂
Super Filmik. Dobrze wszystko powiedziałaś. Jak będzie się robić wszystko z głową to będzie dobrze ❤❤❤❤❤
1. Przeżuwać każdy kęs kilkanaście razy 2. Przed każdym posilkiem wizualizować sobie siebie, jako szupłą osobę 3. Odkladać widelec po każdym kęsie (slyszalam nawet o specjalnym widelcu z lampką, która się świeci, kiedy możesz jeść). 5. Płacić "podatek warzywny„ za każdy posiłek (czyli do każdego posilku zjeść jakieś warzywo). 6. Nie jeść owoców po posiłku (o tym akurat poczytałam i uważam, że to bardzo mądra zasada, gdyż owoce fermentują w żolodku zanim się znajdą w jelitach i organizm zdaży sobie z nich cos przyswoić). 7. Co godzinę określać na skali jak bardzo jestem głodna 8. Do południa jeść tylko owoce 9. Nie jeść nic po 18-tej. 10. Śniadanie zjeść samemu, obiadem podzielić się z przyjacielem a kolację oddać nieprzyjacielowi. 11. Nie jeść arbuza z pestkami bo wyrosną Ci małe arbuzy w brzuchu... Jak na razie realny wpływ na moją dietę ma tylko punkt ostatni😁 - nie jem pestek. Jak zwykle, dzięki za filmik:)
Zgadzam się z Panią ,Paulinko ,bo ja stosuję te metody od zawsze.Jem ,kiedy jestem głodna ,wstaję od stołu jak jestem najedzona.Jem na dużych talerzach i piję ,kiedy mi się chce pić ,po prostu.
A wąchaniem jeszcze się nikt nie najadł,faktycznie ,kto wymyślił te bzdury.Życzę dużo zdrowia i radości z jedzenia.
Tak! Tak! Tak! Podpisuję się pod tym rękami i nogami! Talerz zawsze muszę mieć duży a picie wody przed posiłkiem sprawia, że czuję jeszcze większy głód i zjadam więcej.
Zagłosowane. Życzę wygranej. Z wielką niecierpliwością czeka się na Twoje filmiki. W sumie to codziennie sprawdzam czy coś nowego jest. 🤗
Haha "rurką do picia, picia" zrobiłaś mi tym dzień 😂 Od czasu kiedy znalazłam Twój kanał to zluzowałam z szaleństwem że jem źle, że się nie staram gdy np. pozwolę sobie zjeść durny batonik, taki zwykly czy zrobić sobie sama sernik który uwielbiam. W tym wszystkim dzięki Tobie dałam sobie przestrzeń za co Ci dziękuję💐
Ale fajnie, tak bardzo się cieszę 💕
Ja zawsze jem przed tv ogladajac jutuba, zawsze jem duże porcje bo lubie uczucie sytości, jem dużo węgli, nie stosuje postu, codziennie jem jakiś słodycz typu milky way, dzieki temu redukcja byla przyjemna i bez problemu 23kilo spadło 😁
W końcu ktoś poruszył temat tych super ekstra patentów, które na wszystkich działają ale nikt nie widzi efektów 😅 Słyszałam to wszystko i jeszcze standardowe:"jedz mniej, więcej się ruszaj", "stosuj dietę MŻ-Mniej Żryj" i "nie jedz cukru". A najlepsze jest to że te wszystkie super patenty polecają mi zawsze osoby które nigdy tak naprawdę nie miały problemu z wagą 🫤
Z piciem wody przed posiłkiem chodzi o to by zapełnić częściowo żołądek wodą a nie jedzeniem 😅 ale jest ryzyko że po prostu bardziej go rozciągniemy i ten "super trik" zadziała odwrotnie.
Ogólnie każda dieta sprowadza się do MŻ, ale kalorii a niekoniecznie ilości. Nie da się zjeść na tyle mniej schabowego smażonego na smalcu, żeby czuć się dobrze i chudnąć :)
Sól nie jest taka zła, jeśli mamy dużo potasu w diecie, nie szkodzi tak, jak mamy dużo potasu. Tak mówił dietetyk z internetu- dr Bartek Kulczyński.
Jem i oglądam Twoje filmy 🙃
Ja jem posiłki w towarzystwie kotów. Telewizora nie posiadam😊 i lubię patrzeć przez okno podczas jedzenia. Bardzo ładny makijaż, fajnie podkreślone oko. Wody z solą niecierpię
Paulina rozbrajasz mnie 😂 kocham Twoja autentycznosc!!! tez jem przed TV, albo przy stole z moim partnerem. Pozdrawiam😘
bardzo mi miło 💕
W triku z małym talerzem raczej chodzi o to, że wielu osobom przeszkadza jak pół dużego talerza mają puste, bo jedzą mniejsze porcje...Jeśli jedzenie się z talerza przesypuje to znaczy, że człowiek nie stosuje żadnego tricku, tylko wziął za mały talerz 😅 Też nie lubię jedzenia na małym talerzu. Jednocześnie nie lubię też mieć pustki na talerzu. Więc uzupełniam "braki" czymś jak nawet rukola czy świeży szpinak.
Jedzenie przed telewizorem - tu z kolei nie musi chodzić o brak kontroli nad tym ile się je, tylko o to, żeby zaspokajać też psychiczną potrzebę jedzenia, czucia smaków, widoku jedzenia itp. Jedząc świadomie nie ma się wyglądać przez okno ani patrzeć w telefon, tylko patrzeć na swoje jedzenie i jeść je tak, żeby "wiedzieć", że się je zjadło, co to było, jakie było i tak dalej. Osobiście jem często "przy czymś", ale odruchowo skupiam się na jedzeniu i nie za bardzo wiem co dzieje się w serialu, muszę potem zwykle przewijać i oglądać jeszcze raz.
Rozwadnianie soków żołądkowych to z tego co czytałam mit, można pić kiedy się chce -przed, w trakcie, po posiłku, jak kto lubi ;)
Jestem tylko z mężem i o ile śniadanie często zjem siedząc na kanapie,to mój mąż już zawsze zasiada do stołu,nawet z jedną kanapką, natomiast obiady zawsze razem przy stole .Teraz mamy stół w kuchni, wcześniej obiady jadaliśmy w jadalni a w poprzednim mieszkaniu mieliśmy stół w salonie i dbałam o to, żeby podczas posiłków nie oglądać telewizji i znowu o ile śniadanie zdarzało mi się zjeść oglądając coś,to główne posiłki zawsze przy wyciszonym tv.Mąż miał krzesło tyłem do telewizora i nigdy mu to nie przeszkadzało. Kiedy kupowaliśmy nasz dom, głównym must have było pomieszczenie, gdzie może być jadalnia,albo salon na tyle duży, żeby mógł zmieścić się stół
Paula w większości punktów zgadzam się z Tobą.
Już dawno zagłosowałam:) Nie jem śniadań przy stole ale siadam na ulubionym fotelu, często nogi też mam na fotelu:)
Paula...zgadzam się z każdym punktem w 100 procentach:) ...bo ja juz swoje przeszłam i juz swoje wiem...ja tez:)
pozdrawiam
Ja lubię jeść przy telefonie oglądając coś na yt lub przeglądając social media, pomaga mi to jeść wolniej
Też lubie jeść przed telewizorem,ale lubie jeść na małym talerzu.Masz dużo racji .🤗👍
Dziękuję za odcinek
Już dawno oddałam 😀czekam aż ogłosisz, że wygrałaś🎉❤
Ja osobiście kiedyś jadłam na małym talerzykach i małymi sztućcami i mi to pomagało. A jeśli chodzi o jedzenie ja np lubie jesc i jem skupiona na posiłku żeby mieć świadomosc ze go zjadłam. Czasem jem nie skupiając się i ja nie czuję że zjadłam i mam niedosyt.
bardzo dobrze, że masz taką świadomość swojego ciała i tego co Ci służy, super!
Co do oglądania i jedzenia, to oczywiście uwielbiam, ale mam tak, że nie skupiam się wtedy na tym jedzeniu. Nawet, jak mam wymierzone na talerzu. I potem tak jakby zapominam, że jadłam i szybko mam łaknienie na więcej, bo przeszło niezauważone.
A co na mnie fajnie działa, to przydzielanie bułek/kromek na pół i wtedy mam wrażenie, że mam 2 kanapki. I jest ok, bo wolę zjeść mniej pieczywa, a więcej np. jajek i warzyw.
Odkad zaczelam jesc swiadomie i nie pochlaniac jedzenia przed telewizorem,jem mniej i do swiadomego syta ,jem swiadomie.
Czasem obejrze cos jedzac,ale starm sie nie.
Bardzo czesto nasz mozg mysli, ze jest glodny a tak naprawde jest odwodniony badz potrzebuje elwktrolitow i tak szklanka wody przed posilkiem 8 /10 sprawia, ze uswiadamiam sobie ,ze nie bylam glodna ,jesli jestem dalej glodna zjem.
Sol-tak jest bardzo wazna ,ale nie kazda,tez rodzaj soli jest b wazny.picie wody z posilkiem faktycznie ingeruje w prawidlowe funkcjonowanie enzymow trawiennych.nie funkcjonuja one prawidlowo stad b czesto gazy i wzdecia u wielu osob.
Po latach bycia w deficycie kalorycznym waga wraca ,bo organizm sie stabilizuje i dostosowuje do ilosci energi jakiej dostarczamy,klucz to zmienienie higieny jedzenia i zdrowe nawyki. 100klc z cukierka a 100klc z brokula to nie to samo i nie zostanie wykorzystane przez nasz organizm w ten sam sposb😊👍
Oj Paulinko... odważnie 🫣 Przecież to powszechnie znane metody, nie wiem czy tylko powszechnie znane czy też powszechnie stosowane. Ale ok. każdy ma prawo mieć i wyrażać swoje zdanie 👍Nooo! Aten ostatni trik o wąchaniu jedzenia to ja naprawdę pojęcia nie mam kto taką głupotę wymyślił. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. I znowu zrobiłaś świetny filmik 😊🌸
Nie wiem czy odważnie, wyrażam tylko swoje zdanie, dla mnie te triki są po prostu bez sensu, ale dla innej osoby mogą być pomocne, nie twierdze nigdy, ze moja opinia jest jedyną słuszną 😁
@@paulinagladysz Właśnie dla osób, które szukają dobrych, mądrych porad od ludzi, którzy już mają spore doświadczenie to Twoje wskazówki są bardzo cenne bo pokazują, że w odchudzaniu nie działa żadna magia tylko zdroworozsądkowe podejście☺️
dzięki, bardzo doceniam miłe słowa 💕@@renatamakles9720
Mój mąż ze swojego domu rodzinnego wyniósł zwyczaj jedzenia przed telewizorem, a ja w domu rodzinnym jadłam w kuchni. Teraz mieszkamy w mieszkaniu i stół mamy w salonie więc silą rzeczy jego zwyczaj u nas wygrał i jemy przed telewizorem jednak ja osobiscie tego nie lubię bo sama po sobie widzę, że albo skupiam się na moim talerzu i potem nie wiem co sie dzialo w firmie albo skupiam się na filmie i zanim się obejrzę talerz jest pusty, a ja czuję niedosyt i dalej bym jadła bo było tak miło, tak fajnie ogladać i jeść, tylko film trwa załóżmy 2h, a tyle jeść nie będę. Druga kwestia przeciw jedzeniu przed TV to taka, że potem może nam się kojarzyć ogladanie np. serialu z przekąskami. U nas na szczęście panuje zasada zero podjadania i nie ma żadnych chipsów, orzeszków itp. do oglądania. Tak to wygląda u mnie 😊
Z radą nie jedz przed telewizorem szczerze się zgadzam. Odkąd przestałam jeść przeglądając sociale albo oglądać telewizję, to zauważyłam, że jem bardziej uważnie, a co za tym idzie - mniej
Oj to mój mózg bardzo potrzebuje malutkiego talerzyka :) Potrzebuję widzieć,że „jest „ dużo 😅. Odnośnie koncentrowania się na jedzeniu to jest faktycznie bardzo istotne :)
Przy pierwszym czy drugim moim odchudzaniu posłuchałam rad mojej dietetyczki i przestałam słodzić herbatę i kawę, a także pić colę i wszystkie gazowane i słodkie napoje . To akurat mi zostało ( mojemu mężowi też ),chociaż minęło już ponad 10 lat od tej pory.
*na początku (obecnego) stulecia. Początek lat 2000 jest cały czas i będzie długo, bo nawet do jednej dziesiątej ich części jest daleko;).
Zgadzam się co do soli. Jej odradzanie jest szkodliwe.
Nareszcie mądre spostrzeżenia
Ja uwielbiam słony smak bardziej niż cokolwiek słodkiego...chociaż nie nadużywam soli, ale gdy mam do wyboru ciasto lub jedzenie na słono wybiorę raczej slone😃 Pijam też tylko wtedy gdy mój organizm się dopomina a nie wg wytycznych jakiś ,,mądrych lekarskich głów,, a a propos towarzystwa przy jedzeniu..to jeśli jadam w towarzystwie partnera to rozmawiamy i celebrujemy wspólne bycie razem jedząc a jeśli sama jadam to staram się jeść skupiajac się na tym co mam na talerzu bo wtedy jedzenie mnie cieszy👍😃tak to wygląda u mnie ...Pozdrawiam❤
Uwielbiam Twoj racjonalizm:)
Jesli chodzi o picie wody to mi pomaga picie kiedy jestem głodna pomiędzy posiłkami. Podobno czesto mylimy głód z pragnieniem i naprawdę się to u mnie spradza. Tala szklanka wody czy dwie pomagają mi dotrwać do godziny posiłku, ale nigdy tego specjalnie nie przedłużam i na pewno nie siedzialabym z zegarkiem patrząc o ktorej godzinie piję😉 Jesli chodzi o wąchanie potraw to rzeczywiście uważam to za szkodliwy trik przy odchudzaniu, ale w innych okolicznościach bardzo mi się przydał. Otóż mam celiakię i nie mogę jeść glutenu. Na roznych imprezach zazdroszczę innym np zjedzenia pysznego tortu. Czasem biorę kawałek należący do mojego chłopaka i wącham go 😅 Ten rozkoszny zapach o dziwo pomaga złagodzić chęć zjedzenia. Gdybym jednak mogła jeść gluten, a problemem byłaby dieta to po prostu zjadłabym małą porcję tortu i tyle😊
Głos oddany, życzę wygranej bo zasługujesz na nią bardzo 😊❤
Bardzo mi miło, dziękuje 🥰
WIELKOSC TALERZA - ja akurat jem na malych i to lubie, bo mniej mycia potem xD a i jakos nie jem duzych porcji, wiec mi nie przeszkadza.
JEDZENIE PRZED TV - no ja jem przy filmikach z yt.
Czasem jem z chlopakiem, ale czesciej jem sama i stad lubie jesc przy stand upie albo Twoim filmiku lub kogos kogo lubie.
Tez nie scrolluje kiedy jem 😀
UNIKANIE SOLI - bylam w gim kiedy to uznalam i do dzis jem pomidory bez soli, ale juz wiem ze sol jest szkodliwa tylko w nadmiarze.
PICIE PODCZAS POSILKU? nie stosuje :)
JEDZENIE WOLNIEJ - zauwazylam ze kiedy gryze i wolniej jem, nie spieszac sie, to faktycznie szybciej sie nasyce.
WSTAWAJ OD STOLU TROCHE GLODNYM - oj nie 😀 chce byc najedzona!
WACHAJ JEDZENIE? cooooo? xD jak czuje na ulicy hot dogi to juz jestem glodna xD bez sensu xD
Tez stracilam smak podczas covidu xD
Fajnie poznac rozne sposoby, ale no podchodzmy rozwaznie i nie dajmy sie zwiesc na manowce 💛✌️.
Aaa, slyszalam ze jesli mam ochote na slodkie, to mam wypic wode albo zjesc cos innego i ze mi przejdzie ochota na slodkie xD
zagłosowane ;) trzymam kciuki 💜
Ślicznie odświeżone włosy !
Ja bym tylko dodała klasyczne "mięsko zjedz, ziemniaczki (sałatkę) zostaw". Nie jestem specjalistą ale coraz bardziej przekonuje się o tym, że zachowanie proporcji pomiędzy źródłem białka, węglowodanów i warzyw (błonnika, witamin) w formie np. surówki ma bardzo duże znaczenie. I nie można też zapominać o tłuszczach! W którymś filmie wspomniałaś o makroskładnikach właśnie. Dzięki za film :)
Oj tak! To jest hit
Co do picia: w trakcie posiłku nie piję, ponieważ czuję się wówczas źle. Mam kłopoty trawienne a jak rozcieńczę sobie soki żołądkowe, w moment czuję się pełna albo dopadają mnie mdłości lub bóle brzucha.
Jem posiłki przy tv, jestem sama. Mąż pracuje tygodnie poza domem, bo pracuje poza Polską. Woda uszami mi wychodzi uszami, ilez można. Tez lubię czasami troszkę pepsi bez cukru. Na przykład. Bardzo lubię pani programy, wydają się sensowne.
Śniadanko najlepiej z audiobookiem lub podcastem ❤ w towarzystwie rocznej Bobofrutiny, która "dobudza" się w krzesełku rano 😂
Warunkiem, żeby te triki zadziałały jest to, żeby nie brać ich dosłownie i tak odchodzenie od stołu przed poczuciem sytości ma na celu danie mozgowi czasu na sygnał że jesteśmy najedzeni, najedzenie się zapachem pewnie odnosi się do faktu, że jeśli gotujemy coś długo i jest to bardzo aromatyczne, jest szansa, że stracimy na to coś ochotę. Zgadzam się ze zdrowym podejściem do jedzenia ,ale każdy jest inny i co dla jednego jest normą,dla drugiego już nie koniecznie.
Słuszna uwaga😊 i chyba warto przyjąć do wiadomości, że nasza fizjologia działa właśnie tak, że sygnał do mózgu o tym że jesteśmy najedzeni dociera z 10- 15 min opóżnieniem🎆, niż napychać się po korek......🍀Dopóki tak funkcjonowalam , bylam szczupla👍 i nie ociężala po posiłku.....Nawet przy trójce dzieci mialam swoją wzorcową wagę😃👍
Poza tym , gdy w perspektywie byly jakieś angażujące zajęcia , poprostu nie myślałam o jedzeniu , tylko o tym , co będę robić...👍 Gdy bylam czymś ciekawym zajęta , wręcz zapominałam o posiłkach 😃 Niestety-kompulsywne zajadanie stresów , dojadanie - dopychanie się - skończylo się otyłością i insulinoopornością.....a stara prawda glosi , że
🍀 " Łatwiej zapobiegać , niż leczyć"👍🎆
Z całą też pewnością powinniśmy dokładnie rozcierać pokarm zębami 👍, by mieszał się ze śliną w której znajdują się enzymy trawienne i już w jamie ustnej następuje częściowe wchłanianie subst odżywczych....a także ułatwia się trawienie w żołądku.Jako dziecko jadlam za szybko a więc nie dość dokładnie i kończyło się to niestrawnością zażywaniem kropli żołądkowych a nawet wymiotami i słyszałam wtedy :Trzeba gryżć dokładnie i starannie rozcierać pokarm😊
🌼🤗Ponadto uważam że siadanie razem do stołu jest integrujące❤🤗i szkoda pozbawiać się tej okoliczności..🍀..Daje radość , może sprzyjać edukacji , rozwojowi spostrzegawczości, uważności i empatii....❤🧡💛
Dla mnie te wszystkie triki to też jakaś pomyłka.
Ja robię wszystko tak jak mi organizm pozwala, słucham się swojego organizmu oraz obserwuje jak się czuję po danym produkcie.
Robię wszystko intuicyjnie i to mi jak najbardziej służy.
"Jedz żeby się najeść a nie przejść" to jest rozwiązanie.
A co do jedzenia węchem 😅to jak ubrać się wzrokiem, tak samo porombame😅😂i niedorzeczne.
Kwestia posiłków jest bardzo mocno uwarunkowana kulturowo. Od wielu lat żyję we Francji, gdzie posiłki mają prawdziwą społeczną wartość. To czas na dyskusje, bycie z rodziną, w południe wszyscy mają przerwę obiadową w tym samym czasie i też jedzą razem. Pochodzę z polskiego domu, gdzie zawsze jadło się przed telewizorem i naprawdę bardzo sobie cenię, że z moimi własnymi dziećmi jemy w kuchni, gdzie tego telewizora nie ma. Śniadanie to czas na obgadanie organizacji dnia (nawet jeśli ja sama go nie jem, ale spędzam ten czas z dziećmi przy stole pijąc kawę), obiad to budowanie relacji w pracy, kolacja to moment spotkania się całą rodziną po dniu w pracy i szkole. „Przy jedzeniu się nie gada bo się w brzuszku źle układa”, jak mawiała moja babcia, to zdecydowanie nie francuskie porzekadło. Francuzi jedzą gadając i baaaardzo to lubię!
bardzo mi takich nawyków brakuje w Polsce. W wielu krajach europejskich codziennie celebruje się posiłki w gronie rodziny i przyjaciół. Zwłaszcza kolacje do nocy, jedzą powoli i dużo, jest wino i deser po posiłku, a wcale nie widziałm otyłości wśród rodzin, z którymi jadałam (pomieszkiwałam)
@@asiamich4503 Mój mąż Francuz mawia, że Polacy jedzą byle co, byle jak, byle gdzie i byle kiedy. Szokują go ludzie jedzący kebaba rano maszerując po ulicy, polskie święta, gdzie po kawałku makowca proponują ci drugą rundkę karpia, domy, gdzie każdy sobie otwiera lodówkę w dowolnym momencie i je sam przed komputerem na co właśnie mu przyszła ochota. A przecież całe moje polskie życie tak wyglądało 😂 A co do otyłości Francuzów, a raczej jej braku, dużą rolę odgrywa tu przede wszystkim traktowanie wody z kranu jako podstawowego napoju, absolutny zakaz podjadania między posiłkami, stałe pory posiłków, duża ilość warzyw w każdym posiłku, jedzenie słodkości na deser, a nie samodzielnie itd. Taka kultura.
@@GruJustyna to samo widziałam w Portugalii i zakochałam się w takim stylu. Cieszę się że doświadczasz tego na co dzień😀
Wydaje mi się, że ze stwierdzeniem ,żeby zawsze być trochę głodnym’ bardziej chodzi o to, że wiele osób ma zaburzone funkcjonowanie ośrodka sytości i głodu. I wiele osób się przejada, bo myślą że są głodno, tymczasem nie są ,przejedzeni’ lub odczuwają głód emocjonalny lub po prostu chęć zjedzenia więcej, ale nie z głodu. Co do oglądania TV to w podcascie Jacka Bilczyńskiego jeden z gości przytaczał takie badanie, gdzie udowodniono, że w czasie oglądania (tv, telefonu, czytania) i jednoczesnego spożywania posiłków spożywa się średnio ilość tam więcej kalorii z powodu właśnie odwrócenia uwagi i braku skupienia na sytości. Myśle, że koniec końców ważny jest umiar i rozsądek w podchodzeniu do swojego odżywiania. Ale wiele osób ma po prostu zaburzenia odżywiania (różne) i u niektórych z tych osób po prostu np. najpierw trzeba wypracować odczuwanie np. sytości i skupienie się na słuchaniu własnego ciała, a potem jeśli będzie dobrze to już każdy powinien jeść to co czuje i jak czuje oraz w takich warunkach na jakie ma ochotę :)
Jem szybko,zawsze na stojaco i przy zlewie. Jadlam tak jak bylam dzieckiem,jem jak jestem matka. Nawet jak ide do restauracji to jem szybko i juz chce wstac. Co do talerzy,to bez roznicy jakiej wielkosci, bo ja nigdy nie patrze na wyglad potraw. Z reszta dla mnie jedzenie to tylko zebym sie najadla i tyle😅
Jedzenie bez "rozpraszaczy" to jedna z najlepszych zmian w moim życiu, bo dzięki temu lepiej się najadam. Zresztą uwielbiam jeść, więc nie mam problemu, żeby poświęcić temu 100% uwagi. Czasem jem posiłki z rodziną, a czasem sama i wtedy po prostu cały czas myślę o tym jak smaczny jest moje jedzenie i co chwila mówię "mmmm" 😂 Jasne, że się zdarza zjeść coś do filmu, ale traktuję to raczej jako takie odstępstwo raz na jakiś czas
Ja jem w towarzystwie YT i Pauliny Gładysz bardzo czesto 😊
Wąchanie to mi wzmaga apetyt, a nie najada! Dużo jest takich hitów. Ale np umycie zębów od razu po jedzeniu u mnie działa - wtedy już nie sięgam po dokładkę, bo organizm wie, że to koniec jedzenia teraz no i smak nie teges. A z tym jedzeniem przy oglądaniu to pewnie chodzi o chipsy itd- jak ktoś coś dojada. Ja oglądam przy jedzeniu, ale tak jak Ty - idę z gotową porcją i niczym więcej.
Bingo! Dla mnie też takie niedojadanie, żeby nie czuć sytości, jest nie do przejścia. I tu jest moje pytanie. To jakim cudem Ty chudniesz? Wiem, wiem. Deficyt kaloryczny. Jednak przy deficycie kalorycznym, jak nie odczuwać głodu? Jakim cudem?! Ja czuję głód często, chociaż nie jestem na deficycie kalorycznym.
musisz odpowiednio bilansować posiłki po przez większe spożycie warzyw, produktów pełnoziarnistych czy chudego mięsa/nabiału (więcej błonnika i białka zwiększa uczucie sytości). Poza tym warto zadbać, aby posiłki były spożywane dokładnie a nie w pośpiechu.
Ja schudłam 23kilo nawet nie odczuwajac deficytu. Dużo chudego białka, duuuużo warzyw, pełnoziarniste węgle, codziennie słodkie śniadanie z duza iloscia owoców I wtedy w ciagu dnia mniej do słodkiego ciągnie, liczyłam kalorie, codziennie jadlam milky waya, albo pół twixa żeby nie doprowadzic sie do napadu przez glupie zakazy.
A z tym uczuciem sytości mam tak samo i dlatego tak mi się sprawdziło okno żywieniowe. Pierwszy posiłek o 9-10, ostatnio o 18 -19. W sumie trzy posiłki, ale porządne, sycące i satysfakcjonujące. Kiedys zaczynałam jeść o 7 rano, a kończyłam o 21. Posiłków było z 6 albo więcej, wiec starałam się, żeby były małe. W rezultacie czego stale chodziłam głodna i ciągle myślałam o jedzeniu.
Miałam dokładnie tak samo
Ja zawsze jem posiłek sama w ciszy i spokoju, nie lubię się rozpraszać podczas tego
Końcóweczka 10/10
Kiedyś usłyszałam, że każdy kęs jedzenia należy rzuć przez minute, bo wtedy (teraz mogłam coś pomylić, bo było to wiele lat temu) już w jamie ustnej dochodzi do wstępnego trawienia cukrów i to wpływa lepiej na poczucie sytości. Wtf?
Całkowita racja 👍
Na mnie też generalnie nie działa picie zamiast jedzenia, ale sprawdziło się w jednym przypadku. Mianowicie zaczynam dzień od pół litra wody z sokiem z cytryny oraz filiżanki kawy bezkofeinowej. I dzięki temu jestem w stanie wytrwać bez jedzenia do 9 lub 10. 💦🥤🍶
Spoko, ze znalazłaś sposób na siebie, chwali się! Na mnie takie zapijanie realnego głodu tez nie działa
Co do ogladania przed telewizorem.... wlasnie do sniadania wlaczylam sobie Ciebie🥰
Miło 🥰
Jedzenia chromu
Jem z dużego talerza, oglądam tv lub czytam w trakcie jedzenia (przygotowanego wcześniej, więc zjadam ile miałam zjeść, to samo z szybkością jedzenia - i tak zjem tyle samo), solę, wodę piję między posiłkami, a posiłki popijam, często herbatą ;) Jem, żeby się najeść i nie być głodną. A z tym wąchaniem to chyba na odwrót - powąchanie czegoś fajnego może raczej spowodować atak głodu :P Jak przechodzę obok pizzerii to bardzo chętnie bym coś stamtąd zjadła ;)
W moim przypadku sprawdza sie picie wody zawsze wtedy, gdy nachodzi mnie ochota na podjadanie między posiłkami. Dwie duże szklanki na raz i obserwuję jak reaguje mój organizm. Zawsze jest tak, że przestaje mnie ciągnąć do podjadania. Czuję się nawet lepiej, jakbym właśnie tego potrzebował. Ważne aby pamiętać o piciu wody, która wpływa też na trawienie, przez co nie będziemy czuli się zapchani i ciężcy. Prawda jest taka, że kiedy czujemy pragnienie to już jesteśmy odwodnieni, a to ma wplyw na wiele czynników. Wtedy też właśnie najczęściej czujemy pokusę na podjadanie.
super, że Tobie się to sprawdza! 💕
Buziaki z Gdańska ❤
Ja tez nie lubie jeść na małych talerzach, jak już to kawałek tortu albo ciasta, pewnie ze sól jest potrzebna, ale ludzie z wysokim ciśnieniem i chorobami serca nie mogą jest słonych posiłków. I ja tez na przerwie w pracy często nie mam dużo czasu i jem szybko...Pozdrawiam serdecznie
Psy i koty mają dużo soli w suchej karmie. A niektóre saszetki (kocie) są bardzo słodkie. Od dużej ilości płynów właśnie mam slabe trawienie, bo rozcieńczając mi się soki żołądkowe. Ale też picie dużej ilości wody powodują u mnie jakieś dziwne objawy sercowe. Niektórzy zalecają kilka kryształków soli po jedzeniu ma lepsze trawienie. Ludziom. Może i zwierzętom to pomaga. Tak, masz zdrowe podejście do tych trików. A zdrowie to również zdrowa głowa 😊 . Ciągle myślenie o jedzeniu co i jak i kiedy to też już robi się psychoza.
Ja śniadanie jem sama a obiady z synem i mężem o ile nie jest w pracy bo też ma różne zmiany i też lubię jeść na dużym talerzu
Jem w kuchni, bo sama... Ale z resztą się zgadzam. Nie pij w czasie posiłku - a co z zupą, odcedzać gęste i wywar wypić pół godziny później?
Hahaha, dokładnie, co z zupą 😅😁
Ja jem przed tv, bo bardzo lubię i to na dokładkę przy ławie siedząc na podłodze 😂chyba jak w Japonii.. Również nie lubię małych talerzy i nienawidzę jesc w ciszy i samotności... Pije na czczo po przebudzeniu szklankę cieplej wody że szczypta soli klodawskiej... A o 12 pierwszy posiłek a tak po przebudzeniu to czarna kawa bez mleka i cukru, pycha...
Ja jem oglądając shortsy. W tedy mam takie uczucie, że już tyle obejrzałam a nadal mam pół talerza do zjedzenia
mnie shortsy jak wciągną, to zapominam o całym świecie 😅🙈
11:35 zgadzam się ❤🌿
Z tym telewizorem, to wg mnie bardziej chodzi o uważne jedzenie. Są takie badania, że skupianie się na jedzeniu pomaga lepiej odbierać sygnały sytości i w konsekwencji zjada się mniej, co ciekawe, przekłada się to też na ilość kalorii spożytych w kolejnych posiłkach. Było o tym np na yt Damiana Parola "efekt placebo w dietetyce". Na mnie to dość faktycznie działa. Przeważnie coś do jedzenia oglądam, ale kiedy się na nim próbuję skupiać, to - z jednej strony jest nudne, ale z drugiej jakoś po prostu bardziej "trafia do głowy", że jem.
Super ze tak masz, ja mówię o swoich doświadczeniach, co nie oznacza ze są uniwersalne i każdy ma tak samo
@@paulinagladysz no wiem, wiem. Chodzi mi po prostu o to, że tego akurat bym nie traktowała tak całkiem jak bzdury, bo są takie badania, że to akurat może mieć znaczenie. Co oczywiście nie znaczy, że musi działać na wszystkich.
Zagłosowałam ❤
Nie mam tv😂 . Moje śniadanie to godz między 11 a 12 ( 18:6) . O tej porze reszta rodziny myśli już o obiedzie😅. Miłego 😊
Pamiętam jak kiedyś obejrzałam wywiad jakiegoś dziennikarza z modelką i on ją zapytał czy czasem pozwala sobię zjeść np. Sernik i ona mu odpowiedziała że "sernik je w myślach" 🤦😅
Zaburzenia odżywiania za 3, 2, 1…
Serio, chore!
Sól jest potrzebna. Owszem, taka oczyszczona niczego nie wnosi i podnosi ciśnienie, ale taka kłodawska zawiera mnóstwo mikroelementów i co ciekawe, nie powoduje tego efektu. Talerz koniecznie jak największy i nie oznacza to tego, że nałożę sobie mniej. Nałożę tyle ile mam nałożyć, tylko będzie mi wygodniej.
Jeśli chodzi o sól, to jednak nie jest mit. Nie wiem, z jakiego powodu sól daje się koniom i np krówki też widziałam, że dostają. Być może ich dieta nie jest źródłem bogatym w sól, myślę, że skoro ich masa i powierzchnia ciała są wielokrotnie większe, niż człowieka, z pewnością mają duże zapotrzebowanie. Ale w diecie człowieka jest na ogół znacznie więcej, niż potrzebujemy. Masz rację, że chodzi zwlaszcza o ograniczanie jej w przetworzonej żywnosci, ale zalecenia zdrowego żywienia obejmują też ograniczanie dosalania na talerzu. Dzieje się tak dlatego, że prawie wszystko, co jemy zawiera sól i niedobór soli u człowieka normalnie jedzącego jest mało prawdopodobny. Nadmiar soli ma dość dobrze udokumentowany w badaniach negatywny wpływ na zdrowie wszystkich i są osoby, które szczególnie potrzebują ją ograniczać - np. z nadciśnieniem, niewydolnością serca, z obrzękami, z dużym ryzykiem raka żołądka. Zalecane spożycie dzienne wynosi zaledwie 5g (łyżeczka) soli dodawanej (mega mało). Z drugiej strony masz rację, że w małych ilościach jest ok i jest jeden ważny powód, dlaczego do posiłków warto ją dodawać i jest nim fakt, że jest jodowana, i u osób mieszkających daleko od morza jest jedynym źródłem jodu. Co ciekawe, niektóre osoby uważają, że jest zdrowiej zamieniać zwykłą sól np na rożne jej postaci znajdujace się na "zdrowej półeczce" w sklepie. Nie wszystkie te sole np. himalajskie są jodowane, więc taka zamiana byłaby w takim wypadku wyborem mniej korzystnym. Natomiast prawdą jest, że wpływ spożycia soli na masę ciała jest niejasny, choć badania wskazują na taką możliwą zależność, to nie jest to całkiem dobadane. O znaczeniu soli i wpływie na zdrowie można przeczytać np w ebookach na stronie NCEZ.
Jeszcze był taki trik żeby jeść małą łyżeczką bo na dużą za dużo wchodzi 😂 Również jem przed telewizorem i na dużym talerzu bo wielkość porcji reguluje w kuchni a lubię mieć porządek na talerzu
Jestem za a nawet przeciw 😅.Dostałbym jeszcze, że cukier też jest potrzebny,np.dla pracy mózgu.A przed telewizorem przeważnie jem,tylko nie zawsze jest on włączony 🤭. Dziękuję i... smacznego 👍.Dobra, idę powąchać zapiekankę...
Smacznego :)
@@annazochowska1822 Dziękuję 🌷
@@karolpokorski1631 👍
❤️❤️
Tekst o wąchaniu pachnie mi radą anorektyka. Co wszystkich rad się zgadzam a sztuczkę z solą kupuje! Dzięki!
niestety wyczytałam to kiedyś (i to nie tak dawno), na jakimś kobiecym portalu, były nawet podane źródła naukowe. Oczywiście to skrajna głupota i jak trafi na niewłaściwy grunt, to może być kiepsko.
@@paulinagladysz o jacie, gruuubo :( totalny brak odpowiedzialności że strony redakcji.
I jeszcze ten mit powtarzany przed laty, że trzeba zjeść śniadanie do godziny po przebudzeniu. No nie, jak wstaję o 6.00 to dopiero około 9.00 robię się głodna i wtedy jem. A i tak jem przed telewizorem, to mój rytuał, robię sobie śniadanie i idę włączać ulubiony serial albo czytam.
O tak tak tak! To jest hit
❤
❤❤❤❤❤
Witaj❤