Відео

Lepiej się ciesz, że nie zostałeś zlinczowany. Mógł pójść tekst w stylu: WIECIE CO Z NIM ZROBIĆ! 😅

Czy ten numer słyszeliście z Siczką ? ua-cam.com/video/HnbLLF8c6uo/v-deo.htmlsi=BEkf99-iClkVYmIA

Już pisałem Niby fajnie a jakoś mdłe .

Grabowskiego zamówiłam. Dzięki!

Dzięki za recenzję. W trakcie "Rock na Bagnie " na spotkaniu z Krzyśkiem pełna sala - szczególnie ciekawa część z pytaniami od uczestników. Był poruszony wątek Siekiery. Książkę Parawino na pewno kupię . Choć to postać kontrowersyjna . Ze wszystkich wywiadów Sylwestra właśnie z Nim najciężej mi się słuchało (problemy z crassowcami ?). Jednocześnie zachwyt nad tym, co robi z St. Omer.

Ave

w opisie widze, ze "Para" to tytan:) sceny - dobrze, że tych scen jest kilka. pozdrowienia

Czekam jeszcze na pierwszy tom wspominek Lipinskiego o Tilcie i Brygadzie. Kiedys pisala sie jego biografia ale chyba Tomek sie poklocil z wydawnictwem i gosciem ktory Go wywiadowal...czkema na wspominki kogos ze sceny hc/punk z lat 90 tych....moze Matol z Apatii by cos napisal? Heheh...

Bralem udzial we wszystkich zadymach na przejsciu wroclawskim gdzie sie zbieralismy - my punk gity - jak I solidarnosciowych, mieszkam w london wiec nie mam szans kupienia przygod Pary

organizator nie mial kasy:) zespol zabral w zastaw sprzęt?:) brzmi znajomo:):):) BTW - fajny odcinek - dzięki!

Z tych dwóch książek, które stanęły w narożnikach to Pary pewnie i tak nie przeczytam. To po prostu nie był i nie będzie "mój punk rock". Co do książki Krzyśka Grabowskiego, to zgadzam się z Tobą, że jest to fajna pozycja np. na podróż czy do czytania na urlopie. Nie trzeba się za bardzo w nic wgłębiać a większość historii potraktować jak anegdoty opowiadane przy piwie czy kawie przez znajomego. Co do formy wydania, to mi ona odpowiada. Taka broszurowa nieco, może lekko kojarzyć się z jakimś... książkowym zinem. Jedynym minusem jest, tak jak wspominasz brak zdjęć. Też mam wcześniejszą książkę Krzyśka i tam jest ich sporo ale tutaj można było chociaż pokusić się o kilkustronicową wkładkę z fotografiami. Co do książki o zinach, to muszę jej poszukać na allegro. Tak na marginesie, to marzy mi się jakaś książka o scenie lat 90. To było bardzo ciekawe zjawisko. Wysyp kapel, zinów, koncertów, inicjatyw podejmowanych oddolnie przez samych tzw. załogantów. Słuszny apel od Ciebie - czytajcie ziny i książki. Co do książek, to czytam hurtowo a do zinów ostatnio mocno wróciłem. Poza Pasażerem, którego czytam regularnie od 11 numeru nabyłem ostatnio "The Naturat" a w prezencie od kolegi "Chaos w mojej głowie" i to jest kawał dobrej lektury.

👍💪🍺

Wynika z tego że Dezerter miał Conflikt a Para za mało pary z gęby puścił:) A tak na poważnie to jedna ksiązka czeka na półce na przeczytanie a druga na kupienie. I dokładnie im wiecej takich książek tym dla mnie lepiej. Pozdrawiam.

Z czasów, które w większości są opisane w książkach Krzyśka Grabowskiego i Pary brakuje mi czasu giełd . W starym Mega Clubie w Katowicach wyglądało to tak ,że dól i góra to były stoiska przede wszystkim z kasetami , winylami też , no i z zinami . Co do Pasażera to zacząłem zbierać go od numeru dziewiątego i za nic nie powiedziałbym ,że akurat ten zin będzie wychodził jeszcze w 2024 roku 😂. Pozdrawiam.

U Krzyśka, część tych historii już się pojawiła w pierwszej książce i to mnie trochę rozczarowało...

Super wywiad

Hate & War.

Się gwiazdorek z BG zesrał pięknie tą wypowiedzią o "wstydzie towarzyszącym wchodzeniu w pogo", nie tylko pamięć już nie ta (jak to sam stwierdził w innym fragmencie), ale i czytanie ze zrozumieniem nie jest chyba jego mocną stroną. I żeby nie było: z autorem się nie znamy a i kanał oglądam rzadko. Umowy na czynności adwokackie czy PR- owe również nie zawieraliśmy :)

"What The Fuck Is Up, Denny's?" to jest akurat najlepszych rzeczy jakie widziałem lol Na Sick of it All jeszcze przed erą social mediów już była "tresura" i fajnie było. Zależy kto to robi lol

prowadzacy juz chyba umeczony tym slowotokiem :D

zawsze chcial nagrywac jazz... tymczasem PARA PARA PO DWORCU ZAPIERDALA XD

pank jest panstwowy - co to za madrosci ? :D

27:30 :) rytuały to forma tradycji, towarzyszą nam od tysięcy lat w różnych sferach życia. (I są bardzo ważne, dlaczego tłumaczy choćby Bezmienow) Nie powinno się tego mieszać z ROZRYWKĄ. Kiedyś punk to był MANIFEST, dziś to jest cukierkowy festyn i marketing a nie sztuka, to bardziej RZEMIOSŁO i myślenie o kapeli jak o firmie, jak o spektaklu teatralnym - wyreżyserowanym a przez to mniej autentycznym. Taki BÓZ and GLORI to najlepszy przykład, zresztą ogromna część sceny to już takie gnioty. I oczywiście nie mam nic przeciwko inscenizacji, ale porównajcie sobie STARE Adicts, Major Accident czy Misfits ...te nowe 'sugar oi' :D, ruchy, chórki, gesty - kur*wa wszystko takie same :D Paradoksalnie ducha Punk można znaleźć jeszcze w niektórych gatunkach metalu i RAC. Nawet Oi się już zrobił festyniarski i żenujący. Problem jest w kapelach i w odbiorcach :D Kapele stały się coraz bardziej cyrkowe a młodzi ludzie - cyfrowe owce :D Także nie ma się co dziwić że się ludzie nie bawią, tego już nie ma :) w pewnym sensie to zdechło wraz z upadkiem komuny, a resztki zdechły w 2005 roku - emigracja i nadejście cyfrozy.

Na temat tej tresury 100%w punkt!!!!

Koledze z Booze & Glory proponuję wysłać Snickersa :)

Ani Włochaty ani Booze.Jarmark się zrobił.Gdzie jest ten punk z którego ta wydawało by się prymitywna energia biła.Moc że aż flakami ruszało i chciało się samemu z własnej woli oddac dzikiemu rytuałowi jakim było pogo.A teraz,cóż......proszą cię o to byś dupsko ruszył.Pozdrawiam.

Bardzo dobrze, że poruszasz ten temat - ja już napisałem w fejzbukowym komentarzu, ale powtórzę tutaj, uważam, że jeśli zespół gra dobry koncert to sam z siebie ludzi porwie, a mierzi mnie właśnie to namawianie czasami na siłę. To jest właśnie takie weselne. 😀 Co do udziału w roli kibica mam to samo co Ty, też bardziej obserwuję podczas koncertów. Relacja, jak i cały program oczywiście ciekawy. 🙂

Karcer to był dla mnie najważniejszy zespół, na początku lat 90-tych. To była podstawowa kapela, numer jeden i potem długo nikt inny.

Sylwester nie wstydź się 😂

Dla mnie taka forma "tresury" jeśli nie jest przesadna jak na przykładzie show denoi, jest zazwyczaj dosyć przyjemną interakcją z publiką. To też zależy w jakim stopniu bo chociażby na casualties na którym miałem przyjemność ostatnio być w Gorlicach nie wyobrażam sobie kawałka "Riot" bez death walla. Kto chce się bawić uczestniczy w tym a komu się to nie podoba może poobserwować to stojąc z tyłu, nikt nikogo do niczego nie zmusza, ale napięcie atmosfery wtedy zależy w dużej mierze od energii zespołu. Porównanie do weselnego przedstawienia bawi ale nie tak jak słowa Marka xD. Btw widzimy się na exploited w bielsku białej lub zabrzu?

Ten Włochaty to jakaś parodia tego co kiedyś się słuchało, chyba tyle w temacie. Pewnie momentami da się posłuchać zwłaszcza na żywo, ale to nie ma sensu, nie ta epoka i nie ten wokal. Może lepiej grać pod inną nazwą. Brzmi trochę jak coverowanie.

To koniec punk rocka na rzecz pop punk

Nie wierzę kapelom punkowym w którym grają stare chłopy…

Jest takie słowo "cringe", to właśnie to, co czuję gdy na punkowym koncercie pojawia się hasło "a teraz wszyscy ręce w górę". Tyle tytułem komentarza.

Ciekawie było na Izerbejdżanie rok temu. Paulus był prywatnie. Spotkałem go i zapytałem, czy wystąpi z Włochatym. Mówił, że nie ma z nimi dobrych relacji. Szkoda, bo mogliby wykonać z 1 stary numer chociaż. Tego nowego Włochatego widziałem po raz drugi i nie moja bajka, zupełnie inny zespół. Powiedziałem potem Paulusowi, że bez niego to już nie to samo i wyglądał na zadowolonego. Coś z tymi szczecińskimi zespołami jest nie tak. Po zmianie wokalisty już do mnie nie trafiają.

Oj tam od razu nie miałeś mozliwosci, przecież cie wołali ze sceny😂❤❤❤

Zupełnie nie mój Włochaty. Ale nie można być skostniałym dinozaurem (chyba). Dzięki za inspirację Sylwester, do zobaczenia (może) na CRF w przyszłym (p)rocku, "because (we)'re young" ;-)

Fajny odcinek. Każda ta relacja jest na tyle fajna że ogladając żałuje ze z róznych powodów w tym rocku nie byłem na żadnym festiwalu. W Cieszanowie byłem raz może jeszcze kiedyś wróce. Natomiast nie lubie albo jest mi obojetne jak zespoł dryguje publicznościa typu SIAD PADNIJ APORT WYSKOCZ PODSKOCZ i ch... wie co jeszcze. W 99% przypadków nie regauje. Wesel także nie znosze. Aczkolwiek nigdy nie pokazuje faka ani nie krzycze na kapele gdy robia takie akcje ze sceny. Czekam każdy ma odmienny sposób na siebie. Nienawidzę od zawsze też okrzyku Punki grać oraz przerywania przez publike rozmów i gadania czesto ciekawych albo waznych spraw które ma do powiedzenia kapela. To mnie u publiczności zawsze mocno wkur.... Ale chyba się już przyzwyczaiłem że to cięzko zmienić. Co do gości jestem otwarty i z Transgresja też zobaczę odcinek. Tyle pozdrawiam.

Bebniarz to włoch mieszkający w Holandii i grał W hardcorowym Embrance Destruction który miałem okazję widzieć w polsce i zagrali naprawdę dobry koncert.

Dziwne, ze kolo ze sceny cos tam sapie zamiast normalnie pogadac i ew cos tam wyjasnic, o ile jest w ogole cos do wyjasniania. Pzdr fajny odcinek i keep up the good work.

Jak śpiewał Paulus to było coś wyjątkowego trafiającego w sam środek w samo sedno. i tyle o Włochatym 🙂 Transgresji nie znam ale posłucham co mają do powiedzenia Zupełnie nie razi mnie to że zespoły zachęcają do zabawy publiczność. Nikt nikogo nie zmusza tylko proponuje zabawę. To jest element budowania atmosfery, która czasami jest jaka jest Myślę że Mark zażartował sobie ( i nie było to nic personalnego) ale może nawet przez ten żart ktoś trafi na ten blog Ja jednak wolałbym aby Mark publicznie odpowiedział dlaczego odwołał koncert w krakowskim klubie Zaścianek ( a Winiary od tamtej pory nie jest traktowane przeze mnie jako poważny organizator koncertów )

Po festynach jeździsz a na Zdyni Cię nie było, tam to był muzyczny sztos. B&G zagrali świetny koncert i były animacje i pogo też ;)

👍💪🍺 Lubisz iść w pogo? 🤣

Na końcu dostajesz ciasteczko :D :D :D... 30 lat temu mógłbyś dostać batonika ;) :D

Sylwestrze dziękuję ,spowodowałeś audycja że chociaż na chwilę poczułam się lepiej.Z wyrazami szacunku i uznania dziękuję.

fajny wywiad, miło posłuchać. pozdrowienia

Pozdrawiam wszystkich punków i skinów z lat 90 tych z Rzeszowa. Szczególnie Załoge z Nowego Miasta. Piękne to były czasy, nie zapomne ich nigdy. Szczególnie punków myjących szyby pod Respanem. No i punków złodzieji ze Zwienczycy. Stara Załoga 😜

Mi osobiście Corvet summer i suzie chapstick się podobały ale już saviors i fancy sauce nie za bardzo ( a ta płyta podoba mi się tak samo co Dooki i american idiot choć to pewnie trochę kontrowersyjne bo te 2 są uważane przez większość za te najlepsze )

👍💪🍺

Interesująca rozmowa, baaardzo ciekawy przesłuchiwany, czuć fajną relację, super pasjonat, lubię takich ludzi.