Przestałem kochać żonę - co robić?
Вставка
- Опубліковано 8 вер 2024
- Wesprzyj kanał ➤ patronite.pl/d...
=================================
Fragment jednego z lajwów, na których odpowiadam na pytanie widzów. Takie lajwy odbywają się w każdy poniedziałek o 19:00 na tym kanale. :)
Pozdrawiam! :)
- Mikołaj Kapusta
=================================
Jeśli chcesz wesprzeć DobrąNowinę finansowo:
Mój nr konta:
73 1140 2004 0000 3102 7425 4278 (mBank)
Portal Patronite:
patronite.pl/d...
=================================
Facebook ➤ / dobranowinanet
Moja strona ➤ DobraNowina.net/
Instagram ➤ / dobranowina
Twitter ➤ / dobranowina
Tak tak i jeszcze raz tak! Chciałam napisać coś więcej, ale trudno o skrót historii małżeńskiej w komentarzu na youtubie. W każdym razie zaświadczam, że to o czym Mikołaj mówi działa. I że można się na nowo zakochać we współmałżonku nawet jeśli się już jest na etapie, w którym się chce rozejść. Samo się nie zrobi, ale jak obie strony dadzą od siebie, może byc pięknie 😊
A może przy okazji filmu z takim tematem pomodlimy się tutaj za Mikołaja i Jego żonę o to aby zostali rodzicami! Jest NAS tu sporo więc zróbmy szturm modlitewny. Duchu Świętym przyjdź do ich małżeństwa z łaską nowego życia w tej rodzinie! Amen!
A oni chca a nie moga? Ze takie akcje? A moze nie chca narazie ? 😅
@@Investczerz tego co zrozumiałem z pewnej konferencji, jest właśnie tak, że nie dostali na razie tej łaski, a chcą
Mamy niestety bardzo zły spadek po romantyzmie. W grece było łatwiej, bo nie było jednego słowa miłość, tylko kilka, różniących się znaczeniem, natomiast w nowoczesnych językach i nowoczesnej kulturze miłość została sprowadzona romantycznie do emocji, co jest nie tylko głupie ale nieżyciowe. Dla przeważającej większości ludzi miłość, czy małżeńska, czy do Boga nie jest emocją (choć może się od niej zacząć) ale decyzją. Dzisiejszy świat wmówił nam, że emocji trzeba słuchać, tymczasem ideałem filozoficznym czy religijnym, ale też po prostu prawdą życiową było to że emocjami należy rządzić.
Jak nic nie czujesz do kogoś, to po co z nim jesteś?
@@pustygrob5837 Ponieważ podjąłeś taką a nie inną decyzję. To nie uczucie powinno mną rządzić, ale ja uczuciami.
@@mikeritter7207 Ale związek ma dawać szczęście. Są małżeństwa, które przez dziesięciolecia się sobą cieszą. Ale to mniejszość.
Jak związek nie daje mi szczęścia to odchodzę. No chyba, że jest jakaś wyższa konieczność - np. żona jest niepełnosprawna i wymaga opieki etc. Ale w normalnych sytuacjach, kiedy uczucie już wygasło i widać, że nie jest to żadna życiowa miłość, to nie ma to sensu. Na pewno gdzieś czeka osoba, z którą byśmy byli szczęśliwi.
@@pustygrob5837 Krótko mówiąc zamiast rządzić swoimi emocjami, pozwalasz żeby rządziły tobą. No cóż większość religii i filozofii ludzkości stwierdziła że to droga donikąd. Ale jeżeli zamiast decydować o swoim życiu, szukasz kolejnej i kolejnej dawki narkotyku i już na pewno ta kolejna dawka da ci szczęści - twój wybór. Głupi ale wybór.
@@pustygrob5837no i prawisz farmazony. Ale taki jedt wlasnie dzisiejszy swiat. I tak robia ludzie a to droga prosta do nieszczescia i z 5 zona cie dopadnie to samo o czym mowisz. 7 9 moze zdazysz. Leon niemczyk chyba 7 obrocil 😅😅 nie tedy droga.
9:32 Mikołaju zrób proszę w wolnej chwili cały film o tej miłości siebie samego. Rozmawiam o tym z wieloma ludźmi w Kościele i wszyscy sądzą że najpierw należy kochać siebie. A księża takie kazania opowiadają.
a ja nie rozumiem fragmentu mówiącego o tym, że każdy siebie doskonale kocha; czy np. to, że istnieją osoby, które się samookaleczają nie podważa tego stwierdzenia?
@@flozless7654 Właśnie takie osoby , które siebie same okaleczają, też się same kochają .Ponieważ robią to, aby ich psychice było dobrze.Gdyż ciało to nie tylko cielesność, ale i "psychika" (dusza), która "choruje".To jest przejaw miłości egocentrycznej wręcz samolubnej😢
@@Georgos23 nie do konca sie zgodze, nienawidzi sie tego okaleczania, chce sie z tego wyjsc a tu kolo zamkniete, a wiekszosc takich osob albo nie wierzy, albo ma bardzo skrzywiony obraz Boga
@@Georgos23 "Właśnie takie osoby, ktore siebie same okaleczają, też się same kochają Ponieważ robią to, aby ich psychice bylo dobrze."
Okej, to ja bym prosiła o wyjaśnienie co przyjmujemy jako 'kochanie siebie'? Bo jeśli jest to 'sprawianie aby naszej psychice było dobrze' to czy np. detox od socjal mediów, który też często sprawia, że naszej psychice będzie lepiej, albo pójście do lekarza z bólem i ukojenie go lekami, albo 8 godzin snu, albo jedzenie także jest przejawem 'miłości egocentrycznej wręcz samolubnej'?
Myślę, że może być jeśli są istotniejsze rzeczy do zrobienia typu poświęcamy sen w imię opieki nad dzieckiem. Myślę też, że wszystkie te potrzeby można zaspokajać w patologiczny sposób typu objadanie się zamiast jedzenia dla odżywiania ciała/'ostrzenia siekiery' w celu służenia Bogu, którego konsekwencją jest szczęście.
Dla mnie bardziej niż przejawem 'miłości egocentrycznej wręcz samolubnej' cięcie się jest próbą (co prawda chybioną, bo działającą jedynie na krótką metę) ucieczki od bólu.
Według mnie powyższe, przedstawione przeze mnie przykłady to wszystko są sposoby na zaspokajanie swoich potrzeb tylko niektóre bardziej adaptacyjne, a inne mniej. A chyba potrzeby są dla nas informacją i trzeba się nauczyć mądrych dróg aby się daną potrzebą zaopiekować (i myślę, że to właśnie dla niektórych może oznaczać kochanie siebie) bo inaczej wydaje mi się, że często wypieranie tych potrzeb/uciekanie od wzięcia odpowiedzialności za nie (np. spiritual bypassing) kończy się przedwczesną śmiercią, uzależnieniami, izolacją...
I wiem, że Bóg może zaspokoić wszystkie nasze potrzeby, ale wydaje mi się, że Jezus też czuł głód (miał potrzeby) i jadł (zaspokajał je).
Czy w takim ujęciu 'kochania siebie' (tzn. brania odpowiedzialności za swoje zdrowie i stan psychiczny i podejmowanie działań, które realnie, długofalowo działają korzystnie na nas i nasze funkcjonowanie w świecie ku większej chwale Boga) każdy siebie defaultowo doskonale kocha?
@@Georgos23 "Właśnie takie osoby, ktore siebie same okaleczają, też się same kochają Ponieważ robią to, aby ich psychice bylo dobrze."
Okej, to ja bym prosiła o wyjaśnienie co przyjmujemy jako 'kochanie siebie'? Bo jeśli jest to 'sprawianie aby naszej psychice było dobrze' to czy np. detox od socjal mediów, który też często sprawia, że naszej psychice będzie lepiej, albo pójście do lekarza z bólem i ukojenie go lekami, albo 8 godzin snu, albo jedzenie także jest przejawem 'miłości egocentrycznej wręcz samolubnej'?
Myślę, że może być jeśli są istotniejsze rzeczy do zrobienia typu poświęcamy sen w imię opieki nad dzieckiem. Myślę też, że wszystkie te potrzeby można zaspokajać w patologiczny sposób typu objadanie się zamiast jedzenia dla odżywiania ciała/'ostrzenia siekiery' w celu służenia Bogu, którego konsekwencją jest szczęście.
Dla mnie bardziej niż przejawem 'miłości egocentrycznej wręcz samolubnej' cięcie się jest próbą (co prawda chybioną, bo działającą jedynie na krótką metę) ucieczki od bólu.
Według mnie powyższe, przedstawione przeze mnie przykłady to wszystko są sposoby na zaspokajanie swoich potrzeb tylko niektóre bardziej adaptacyjne, a inne mniej. A chyba potrzeby są dla nas informacją i trzeba się nauczyć mądrych dróg aby się daną potrzebą zaopiekować (i myślę, że to właśnie dla niektórych może oznaczać kochanie siebie) bo inaczej wydaje mi się, że często wypieranie tych potrzeb/uciekanie od wzięcia odpowiedzialności za nie (np. spiritual bypassing) kończy się to przedwczesną śmiercią, uzależnieniami czy izolacją.
I wiem, że Bóg może zaspokoić wszystkie nasze potrzeby, ale wydaje mi się, że Jezus też czuł głód (miał potrzeby) i jadł (zaspokajał je).
Czy w takim ujęciu 'kochania siebie' (tzn. brania odpowiedzialności za swoje zdrowie i stan psychiczny i podejmowanie działań, które realnie, długofalowo działają korzystnie na nas i nasze funkcjonowanie w świecie ku większej chwale Boga) każdy siebie defaultowo doskonale kocha?
Z wdzięcznością słucha się prawdy o drodze małżeńskiej. Powinno się ją przypominać i wcielać w czyn. Chwała Panu że w Słowie tak wyraźnie pokazuje drogę
Dziękuję.
Nooo... Mikołaj mocne. 💜 Chwała Panu!
Tu jest jedna z odpowiedzi dlaczego mogą rozpadać się małżeństwa: Tak, zgadzam się z tobą. Spowiedź powinna być w pełni zrozumiana jako proces uzdrawiający, który nie kończy się na wyznaniu grzechów przed spowiednikiem i otrzymaniu rozgrzeszenia. Rozgrzeszenie jest ważnym elementem tego procesu, ale nie jedynym.
Związek Między Spowiedzią a Relacjami Międzyludzkimi
Bezpośrednie przeprosiny i naprawienie szkody są kluczowe. Spowiednik, udzielając rozgrzeszenia bez zwrócenia uwagi na potrzebę zadośćuczynienia, może nieświadomie przyczyniać się do pogłębienia problemów w relacjach małżeńskich. To może prowadzić do większych konfliktów, które, zamiast się rozwiązywać, będą się nawarstwiać, tworząc spiralę grzechu i nieporozumień.
Psychologiczne i Emocjonalne Aspekty
Z punktu widzenia psychologicznego, uznanie swojego błędu i przeproszenie osoby, którą skrzywdziliśmy, jest niezbędne do pełnego uzdrowienia emocjonalnego. Wyobraź sobie, że nosisz w sobie uczucie winy, które zostało formalnie "wybaczone" przez spowiednika, ale nadal nie naprawiłeś relacji z partnerem. To uczucie będzie wciąż w tobie drążyć, powodując długotrwały stres i poczucie niesprawiedliwości.
Socjologiczne Skutki
Na poziomie społecznym, brak zadośćuczynienia może prowadzić do narastającego poczucia niesprawiedliwości i osłabienia więzi międzyludzkich. Małżeństwo jest fundamentem społeczeństwa, a jego stabilność zależy od zdolności do rozwiązywania konfliktów i naprawiania błędów.
Przykład z Życia
Wyobraź sobie, że w pracy popełniasz błąd, który wpływa na twojego współpracownika. Jeśli przeprosisz jedynie swojego szefa, ale nie współpracownika, relacja między wami pozostanie napięta. Analogicznie w małżeństwie - przeproszenie partnera jest kluczowe do odbudowy zaufania i harmonii.
Podsumowanie
Spowiednicy, jako duchowi przewodnicy, powinni kłaść nacisk na pełne zrozumienie i naprawienie wyrządzonych krzywd. Bez tego, proces spowiedzi jest niepełny, zarówno z duchowego, jak i emocjonalnego punktu widzenia.
Czuję głęboko, że pełne przebaczenie i pojednanie wymaga odwagi do skonfrontowania się z własnymi błędami i naprawienia wyrządzonych krzywd. To jest fundament prawdziwego uzdrowienia.
Swietne to bylo Mikolaju👍🏻
Podziękowania za bardzo aktualne porady, bo wiele małżeństw cierpi i doświadcza, że ich wspólnota nie funkcjonuje, pomimo dobrej woli i szczerego, wielkiego zaangażowania w budowanie wzajemnego dobra... pozdr. ZPB
Jezu❤ jakie to jest trafne! Chcialabym miec w sobie takie poklady Ducha Świetego co Ty! Zazdro!❤
Chwała Panu
Super!!! 👍👏
Tylko nie zapominajmy, że gdy mąż/żona nas krzywdzą mamy prawo "ratować się" i odejść
Sakrament dalej nas obowiązuje, węzeł małżeński nie rozwiązuje się, ale tez musimy rozeznać kiedy druga osoba staje się dla nas zagrożeniem
Bożego dnia! ❤🕊
Wspaniała modlitwa Mikołaju🙏🏻
Mikołaj lubie sie z tobą modlić na kanale❤, doswiadczam Ducha sw i Mocy płynącej z tej modlitwy🙌
Mikołaj
@@Investczer tak Mikołaj ...Michał to jego śp tata z którym dużo wspólnych bitew skoczyliśmy ramię w ramię na FB🔥
@@marcinjachacz1871 a tak. Zmarl w covidzie... jak ten czas leci to juz chyba ze 3 lata.
Potężnie powiedziane! Dziękuje!!
Problem jest chyba taki że mężowie w większości przypadków nie miłują swoich żon .Kobiety to widza i dlatego się buntują . 🤔
Tak jeeest ❤🎉
No właśnie . Trzeba skupić się na dobrych stronach człowieka a nie tych złych. 😁😆
No piękne. Takiego męża mieć!!! 😮love it.
Na miniaturce Taco Hemingway i Hermiona Granger
u mnie jest na odwrót zona dla mnie jest oziębła i obojętna mimo wszystko staram się być jak najlepszym mężem i mam nadzieje że przyjdzie taki dzień że to się zmieni.Dziękuje Mikołaju za te słowa pozdrawiam
Może jesteś zbyt dobrym mężem a ona zaczęła cię odbierać jako nice guy'a? Bądź bardziej szorstki, stawiaj na swoim i nie przymilaj się za bardzo bo kobiety tego nie lubią.
@@KlimatorUzurpator91 o kukoldzie to jest?
Pnawiam
Voddie Baucham is a very good author on these topics 🙋♂❤
Ja pier... Tyle lat na świecie i w mediach a są takie rzeczy... Koleś siedzi w pokoju przed kamerką i mówi - jak jest i jak ma być!!!!!! I chce- żebyśmy myśleli - że to na prawdę!!!!!!!!!!!!!!!
Maiusz Max Kolonko mówił jak jest 😅 ale chyba cos z psychika sie zepsulo chlopu hehe
11:05 nie mogę słuchać tego "aMEN". Gościu, mówimy po polsku - a w języku polskim nie stawiamy akcentu na ostatnią sylabę słowa. Nie mogę tego słuchać, okropnie to brzmi.
A poza tym, merytorycznie - świetny odcinek! Serio.
Pytanie najwazniejsze. Czy macie dzieci ? Bo jak nie to sorry ale nie doświdczyliście 10% realnych trudności małrzeńskich.
No chyba że się starasz a nie możesz to już inna trudność.
A jakie trudności małżeńskie masz na myśli?
@@izabelab5769 Jeśli masz dzieci to rozumiesz jak dużo się zmienia. I jak jest zweryfikowana relacja dwóch ludzi.
Nigdy nie postulowałem, że mówię z własnego doświadczenia. Pokazuję wskazówki z Pisma Świętego i świata chrześcijańskiego. :)
Tak czy inaczej, Bóg wzywa nas do walki o nasze małżeństwa, temu nikt nie może zaprzeczyć. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dzieci nie powinny wpływać na relacje żony do męża czy męża do żony. W momencie kiedy uwaga skupiona jest na dzieciach małżeństwo bardzo często się rozpada.
Dlatego w pierwszej kolejności powinni miłować się nawzajem małżobkowie, A kiedy oni są zgodni i obdarzają się miłością wtedy dzieci są szczęśliwe i zaopiekowane❤
@@ukaszp.9950
A to chyba tylko w wypadku gdy ich nie ma. To są właśnie fsrmazony powtarzane na naukach przedmałrzeńskich. Dzieci ZAWSZE wpływają na tą realcje.
Narobiłeś e ga cię?
Aleś głupi tytuł dał, żona zobaczy w historii filmów i co pomyśli?
Nie codzi o to co mówisz
Dżołk. Żona kumata. Fajna żona.