CZEŚĆ, TUTAJ REAGUJE NA WASZE KONTROWERSYJNE KSIĄŻKOWE OPINIE | CZĘŚĆ 1

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 7 тра 2024
  • hmmmmmm
    discordzik: / discord
    Goodreads: / tomek
    Kontakt: ksiazkowebajdurzenie@interia.pl
    IG: / ksiazkowebajdurzenie
    Lubimyczytać: Książkowe Bajdurzenie
    #booktube #książki #youtube
  • Розваги

КОМЕНТАРІ • 51

  • @ksiazkowebajdurzenie5272
    @ksiazkowebajdurzenie5272  Місяць тому +28

    "Fantasy jako najbardziej patologiczny gatunek literacki którego fundamentem jest rabunek, przemoc, gwałt i mord."
    To jest komentarz, który powinien się pojawić w tym filmie, ale niestety został przeze mnie przeoczony. Natomiast spokojnie, pojawi się w drugiej części, która jest już nagrana (premiera 22 maja).
    Pozdrawiam ziomki.

  • @gadziegardo7588
    @gadziegardo7588 Місяць тому +30

    Romantazy jest chwilową modą w literaturze. Podobnie jak parę lat temu dystopie młodzieżowe. Większość książek z tego nurtu powstaje jako odpowiedź na nią i jest poprostu tworem który, trzeba wydać, zarobi i zapomnieć. Popularność tego podgatunku nie wpłynie na popularność fantazy czy sifi. Poziom popularności na dany gatunek może się zmieniać ale nigdy nie zniknie. Bo większość ludzi czyta właśnie po to żeby zanucić się w nowych, innych od naszej rzeczywistości światach.
    A patrząc na to jak szybko aktualnie zmieniają się mody w różnych aspektach życia. To zaraz powstanie nowy koncept i wszyscy zapomnimy o romantazy.

  • @morgunov3954
    @morgunov3954 Місяць тому +26

    Osoba która napisała trzeci komentarz, negatywnie wyraziła swoje opinie w dosłownie każdej wymienionej pozycji. Jestem ciekawy jaka książka wg autora komentarza jest na tyle dobra, aby zadowolić jego/jej gust, jeżeli takowa istnieje.

    • @Vimiris
      @Vimiris Місяць тому +1

      Jezu, tak. Dokładnie o tym samym pomyślałam! Nie żeby atakować autora komentarza. Ale serio mnie to strasznie ciekawi, co mogłoby być wystarczająco dobre i wartościowe 🤔

  • @Terkoo1
    @Terkoo1 Місяць тому +6

  • @monik911hsm
    @monik911hsm Місяць тому +1

    Czekam na drugą część ^^

  • @Jaskotel84
    @Jaskotel84 Місяць тому +4

    U mnie Cherezińskiej Korona śniegu i krwi podobała się, ale jako powieść historyczna. Te wątki fantastyczne w niej są zupełnie nie udane i dla mnie psuły tą książkę. Zupełnie mogło by ich nie być.Jeszcze opisywanie tego jako polskiej Gry o Tron, to pomyłka. Aczkolwiek akcja była wartka i jako powieść historyczna była ok. W Niewidziaknej Koronie juz jest mniej fantastycznych rzeczy (trochę jak u Cornwella w Zimowym Monarsze) i są bardziej wpasowane. Jednak w zamian jakoś ten tom mnie bardzo wynudził. Trzeci tom Płomienną koronę czytałem, ale już mało z niej pamiętam. Chyba była lepsza od Niewidzialnej Korony.

  • @marcinklimczuk6063
    @marcinklimczuk6063 Місяць тому +3

    Cherezińską bardzo mogę zarekomendować. Nawet jeśli ktoś średnio jara się fantastyką, to „Odrodzone królestwo” pochłonie bez reszty, bo elementy fantasy są tam sprytnie wplecione.

  • @kandarayun
    @kandarayun Місяць тому +7

    Oczywiście, że na wattpadzie można znaleźć coś dobrego... Tylko z jakiegoś powodu o tych słabych słyszy się znacznie więcej... Przykład? Czytałam tam kiedyś jedną opowieść o nazwijmy to w uproszczeniu"magach skrytobójcach" to się chyba nazywało cesatwo cienia, czy jakoś tak... Jakiś czas temu dowiedziałam się przypadkiem, że zostało wydane... Rzecz całkiem dobra... 😅

    • @katarzynalisowska3361
      @katarzynalisowska3361 Місяць тому

      Też czytałam :) Wolę inne pozycje tej autorki, ale ta też jest dobra

  • @jannowakowski6100
    @jannowakowski6100 Місяць тому +2

    Również polecam twórczość E. Cherezinskiej. Jak nie chcesz sie ładować od razu w 5 grubych tomow to spróbuj dylogie Harda+Królowa lub Legion.

  • @damiank.9479
    @damiank.9479 Місяць тому +2

    To ja tu się poświęcam i obciążam do granic budżet zakupowy z Twoich poleceń a Ty jeszcze nie czytałeś Cherezińskiej. 😢Ps. Polecam całą serię przeczytałem, to bardziej historyczna powieść z fajnym wątkiem "magicznym". To była uczta i fantastyczne zapoznanie z historią Polski i okolicznych państw.

  • @tajemniczypanx208
    @tajemniczypanx208 Місяць тому +2

    👍👍👍

  • @cahirmawrdyffrynaepceallac
    @cahirmawrdyffrynaepceallac Місяць тому

    Mięta super

  • @twardy9425
    @twardy9425 Місяць тому +9

    Terry Goodkind nie napisal "twierdzy magow", cokolwiek to jest.

    • @miszczumisiek
      @miszczumisiek Місяць тому +1

      Jest taka seria, ale innego autora🤷‍♀️

  • @lurkerr12
    @lurkerr12 Місяць тому +1

    Kinolowe sprawy :D

  • @jakubskonieczny5750
    @jakubskonieczny5750 Місяць тому +8

    W Drodze do Science Fiction kiedyś przeczytałem, że kiedyś (nie pamiętam, czy w latach 50, 60 czy 70-tych) science fiction było drugim po kryminale najlepiej sprzedającym się gatunkiem. Fantasy wyprzedziło je już jakiś czas temu, ale mimo wszystko kiedyś było odwrotnie i co więcej, SF kiedyś było czytane głównie przez młodszych odbiorców.
    Czy to (YA) jest dobry pomost - szczerze mówiąc nie wiem, czy jest on potrzebny. Nie przeceniajmy też rozrywkowego charakteru SF. Ja np. zaczynałem od wysokiego progu wejścia, troszke się nudziłem bo nie potrafiłem zanalizować tych tekstów tak jak mogłem spokojnie obejrzeć każdy hollywoodzki film i go zrozumieć. Ale nie poddałem się i brnąłem dalej, rozumiałem coraz więcej. Myślę że wielu ludzi zostaje później w takich banieczkach - że gdy nagle siegaja po coś bardziej skomplikowanego to mówią "nie dziękuję, tamta ya bylo fajniejsze, lżejsze, więcej przygody". I o tą przygodę w rozumieniu intelektulnej rozrywki się rozchodzi. W tej (nazwijmy to skrótowo) uznanej za istotna SF często nie dzieje się zbyt wiele, w sensie takiej akcji. To często są historie kontemplacyjne - weźmy Diunę. To nie jest przygodowa książka mimo że można odczuć rozrywkę podczas jej czytania. Tylko żeby tą rozrywkę odczuć trzeba czytać rzeczy trudniejsze, inaczej rzeczy łatwo przystępne, typowo nastawione na rozrywkę stają się naszą sferą "tu mi dobrze". Dlatego gdzieś na jakimś forum już kiedyś pisałem, że obecne książki SF są strasznie płytkie i przez to nie są interesującą lektura dla nowego czytelnika, który będzie szukał tego efektu "wow", tego przekraczania swoich granic. Tego uczucia ",nie wiedziałem że książki mogą być tak interesujące!". Zamiast tego rynek oferuje im jakieś średniej jakości książki bez żadnej głębi. Nie wychodzimy z tego spotkania wstrząśnieci tylko raczej jakbyśmy oglądnęli kolejny film na netflixie, tylko że zamiast 2h potrzebowaliśmy 12h. Narzekamy na plothole, na naiwności, na cringe, na wszystko i myślimy sobie, że te YA-SF to chyba nie dla mnie, to jest strasznie dziecinne. Wiem, że gdybym to dziś wchodził na rynek książki i czytal nowości- a niemal każdy nowy czytelnik zaczyna od powieści mu współczesnych - to nie zostałbym z gatunkiem na dłużej.

    • @jakubskonieczny5750
      @jakubskonieczny5750 Місяць тому +3

      Przekopiowalem tutaj post, ktory napisalem kilka miesiecy temu w innym miejscu:
      Ponadto mam też jedno podejrzenie, dlaczego literatura fantastyczna wygląda obecnie tak jak wygląda. Zwykle się tym nie dzielę ponieważ znam grono ludzi którzy uwielbiają tego typu literaturą i nie chcę, aby w jakiś sposób czuli się personalnie zaatakowani przeze mnie. Rozmyślałem nad tym wiele razy, przez mnóstwo godzin, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie - dlaczego fantastyka ostatnich 10-15 lat (umownie) nie działa na mnie tak jak tak pisana wcześniej? I te jednostki które działają - co mają ze sobą wspólnego czego pozostałe książki z ostatniej dekady z hakiem nie mają? Próbowałem różnych podejść, szukać tej "praprzyczyny", rozważałem wszystkie możliwości (również te niepoprawne politycznie) i doszedłem do wniosku, że sprowadza się do targetu odbiorcy, ale nie ze względu na płeć (jak niektórzy mogliby przypuszczać), ale na wiek.
      W jakimś sposób elementy YA przenikają w coraz to większym stopniu do literatury, więc i sposób prezentacji musi się zmienić. Harlan Ellison nie pisał tak, aby być przekonanym, że każdy 13-latek go zrozumie. Pisał tak, aby napisać zajebiste opowiadanie, niech się broni samo. Dziś mam wrażenie rozwadnia się ten gatunek, pisząc tak, aby osoba bez żadnych wcześniejszych doświadczeń w gatunku, bez żadnego przygotowania mentalnego/intelektualnego mogła taką książkę połknąć i powiedzieć "spodobało mi się!" oraz "zrozumiałem co autor miał na myśli! Ta książka jest o kolonializmie, a kolonializm jest zły, ponieważ biali ludzie byli źli w stosunku do ludzi o innym kolorze skóry, wykorzystując swoją pozycję siły. GENIALNE". Powiem tak - wypowiadam się na podstawie przesłanek, bo samemu nie przeczytam Babel i nie stracę 18h życia tylko bo to by potwierdzić, że to spłycający i tani dydaktyzm (coś co zauważyli ludzie, których opinii na temat literatury ufam), ale wiem co jest popularne i widzę, jak masowy czytelnik SFF nie próbuje nawet znaleźć książek wyjątkowych/wnoszących coś do jego życia - jemu tylko zależy na tym, by czytać mnóstwo bo to się w tej chwili liczy - liczba przeczytanych książek, najlepiej nowości bo kto w ogóle czyta jakieś starocia, prawda? biznes booktubowy musi się kręcić, a ja przeczytam to samo co mój ulubiony influencer bo tak mi polecał.
      I póki 95% książek będzie taka - bez twórczej iskry, że tworzę coś wyjątkowego, a nie chcę TYLKO zarobić (choć każdy zawodowy pisarz pisze, żeby zarobić. Słowo tylko powiększyłem nieprzypadkowo), jeśli książka nie będzie stanowić żadnego wyzwania, nie będzie podnosić poprzeczki, to po co tracić na nią czas? A takie są książki YA - przykro mi - ale nie stanowią wyzwania i bardzo rzadko są nośnikiem jakiś nowych, interesujących i w wielowymiarowych idei.
      Zamiast tego jest mnóstwo przygód! Mało mamy rozrywek we współczesnym świecie? Bo mi się wydaje, że otaczają nas dosłownie wszędzie, wprost nie mogę się odgonić od algorytmów polecających mi coś, co dostarczy mi jak najwięcej adrenaliny/rozrywki. I jeśli umieściliśmy ją na piedestale gatunku, który w swoim założeniu miał otwierać nasze oczy na nieuzmysłowione perspektywy, kwestionować paradygmaty, puszczać wodze wyobraźni ku przyszłościom, definiować teraźniejszość, próbować zrozumieć przeszłość... to nie mogło to się dobrze skończyć dla gatunku. Absolutny upadek wszystkiego, do czego inspirowały te wielkie dzieła, które do dziś się przywołuje i których pragniemy więcej. Te wszystkie wartości są teraz wyszydzane jako pseudo-intelektualne, nudne, nie służące historii i "nie możemy mieć trochę więcej rozrywki i character-developmentu? nie możemy się dowiedzieć czegoś więcej o tej postaci?". Możemy, ale w wielkim oceanie niewiedzy i wątpliwości... dlaczego to nas najbardziej interesuje?"

    • @grzegorzsobczak9002
      @grzegorzsobczak9002 Місяць тому +1

      ​@@jakubskonieczny5750Swego czasu krążył mem. Obraz podzielony na pół. Na jednej części tekst piosenki Jacka Kaczmarskiego, na drugim Ralfa Kamińskiego... Efekt, który tak dobrze opisałeś, nie dotyczy jedynie s/f. Można go zaobserwować wszędzie. Nie tak dawno opublikowano badania wskazujące iż "najmądrzejszym" pokoleniem było to z lat 60 tych. Rozwój technologi "uwalnia nas" od wysiłku intelektualnego. Nie tworzymy skomplikowanych treści ponieważ są one nie rozumiane przez odbiorców. Tomasz czytał pytanie o braku głębi postaci w "Rok 1984"! Na jednym z kanałów po recenzji "Władcy much" padały porównania do serialu "Lost"! Można przyjąć iż słowa te piszą bardzo, bardzo młodzi ludzie.... Ileż razy można jednak przeczytać : nowe wydanie - bardziej zrozumiały język. A później włos się jeży na głowie porównując np. stare i nowe wydanie "Elryka z Melnibone". I na koniec optymistycznie: lepiej nie będzie.

    • @gadziegardo7588
      @gadziegardo7588 Місяць тому

      @@jakubskonieczny5750
      Strasznie upraszczasz. Literatura od kiedy stała się dostępna dla większości ludzie jest przede wszystkim rozrywką. Tak naprawdę od początku jej istenia powstaje "prosta" literatura która, ma być tylko rozrywka i dostosowuje się pod mode i gusta czytelników. Już Jane Austen w "Opactwie Northanger" żartuje sobie z młodych dziewczyn czytających modne uwczesnie powieści gotyckie. Będące wtedy tanią podnietą dla nastolatek.
      Zawsze istnieli pisarze piszący dla zysku, zawsze większość literatury jest co najwyżej przeciętna. My poprostu dostajemy już to co uznaliśmy za najlepsze w kulturze z danej epoki. Stąd bierze się dysonans "jaka to kiedyś kultura była wspaniała, powstały tylko dobre książki a pisarze mieli misje by spełniać się artystycznie". No nie XD. Język jakim posługują się autorzy w swoich książkach również się zmienia na przestrzeni lat. Zwłaszcza w powieściach młodzieżowych. Czy teraz używa się w nich bardzo prostego języka? Być może. Czy jest ona bardzo popularna? No tak, bo jest lekka, miła o przyjemna.
      Przyczyn wciąż powstają powieści które nie ulegają modzie tylko stoją na własnych nogach. Faktycznie może być tak, że podoba ci się książki sprzed ilus lat. Tylko czy to odrazy znaczy, że wszystko co aktualnie powstaje jest źle czy poprostu styl danej epoki akurat najbardziej ci odpowiada? Ja bardzo lubię książki sióstr Bronte, ogólnie książki z tego okresu. Ale trudno żebym wymagała od współczesnych autorów żeby pisali w podobnym stylu czy na podobne tematy. Nie żyją w dziewiętnastym wieku XD.
      Zgodzę się co do tej dziwnej mody na czytanie jak największej ilości książek. To fiksowanie się ją ilości a nie na jakości jest dziwne. Chociaż może wynikać bardziej z czasów w jakich żyjemy i dostępności socjal mediów.

    • @jakubskonieczny5750
      @jakubskonieczny5750 Місяць тому +1

      @@gadziegardo7588 ja generalnie nie jestem upatrzony na konkretny styl. Z próbki tekstu autorów SF lat 40-70 mógłbym z dużym prawdopodobieństwem przypisać autorstwo. I to tych postaci, które były i popularne wtedy, i historia zapamiętała ich jako znaczących i wpływowych na rozwój gatunku. Wydaje mi się, że tej różnorodności stylicznej właśnie mi brakuje - zastąpione przez zasady "jak napisać bestseller" które ludzie opatrzcie zrównali z doskonałą książka.
      Nadal w YA wkurza mnie płytki dydaktyzm oraz bardzo potoczny język. Gdybym żył w klatce, w której na półkach stoją wyłącznie takie książki, to bym powiedział "no nie szkodzi, ważne czy czytaja". Ale wyjrzałem na zewnątrz, poznałem mały wachlarz tego, jak znakomicie można pisać na różne sposoby, a na półkach królują jakieś wtórne erotyki ze smokami pisane na jedną modłe. No wybacz, nie wmówi mi nikt, że to tylko ja, że rynek wcale nie jest zalewany większa ilością badziewa niż w przeszłości bo każdy książkę może dziś wydać. Wierz mi że to pierwsze pytanie które sobie postawiłem- czy to moje gusta się odbijają, godziny poświęciłem aby przez ten pierwszy, najtrudniejszy krok przejść, ale dziś jestem już przekonany że nie. Co chwile dostaję na rynku popularnej fantastyki kolejne dowody. Nie mówiąc o tym, jak słabe książki potrafią dziś wygrać najważniejsza nagrodę literacką w swiecie SFF tylko dlatego, że głosowanie jest internetowe i jak to w demokracji każdy może zagłosować, choć nie każdy się na literaturze zna.
      Co do rozrywkowego aspektu to nie mam już siły tego tłumaczyć bo 1. Jest to trudno ubrać w słowa 2. Mam już serdecznie dosyć tej dyskusji. Ale wszystko może być rozrywka. Podręcznik do fizyki kwantowej może być świetna zabawa. Tylko trzeba co nieco rozumieć zaawansowana matematykę. I tego mi brakuje - aby ta rozrywka nie była płytka, aby wyciągała nas wyżej, wymagała, rozwijała coś w nas - nie koniecznie wiedzę, mogą to być postawy (Kwiaty dla Algernona, jedna z moich absolutnie ulubionych ksiazek). Chciałbym aby ludzie potrafili czerpać rozrywkę z tego, że książka zmusza ich do myślenia o życiu lub świecie. Ten mój drugi komentarzy pochodzi z wątku na temat tego, dlaczego dziś powstaje tak mało arcydzieł SF.

    • @jakubskonieczny5750
      @jakubskonieczny5750 Місяць тому +2

      @@gadziegardo7588 resztę porównania starej i nowej fantastyki musiałbym pokazywać na przykładach. Z resztą to nie jest moje odosobnione zdanie, nie myśl że odkryłem tutaj jakieś prawo powszechnego ciążenia. Znam ludzi z wieloletnim doświadczeniem na rynku wydawniczym, którym serce kraje się na myśl o tym, co obecnie się wydaje na tym poletku. Na pytanie dlaczego nie wydają więcej SF odpowiedź jest jedna - bo nie powstają dobre książki. Jedynie nieliczne wyjątki. Wszyscy bawią się w wznowienia klasyki bo jest po prostu ponadczasowa i uniwersalna i częściej zmusza nas do myślenia- a gdy jakąś myśl zrodzi się mimochodem z takiej lektury, to zapamiętamy jakąś książkę z tej właśnie myśli do końca życia.
      Ale zachęcam do dalszej dyskusji, lubię takie debaty, nie jestem nieprzekonywalny co do zasady :) chyba że w kwestii czegoś co przekracza możliwość mojej konwersji nawet w 10 komentarzach ;p

  • @wissquek
    @wissquek Місяць тому +3

    Padło tu coś o cyklu "Odrodzone królestwo" i jak ona się ma vs cykl "Bolesław Chrobry" - jak sądzicie, co ciekawsze, którą serię zacząć, jak lubi się zarówno książki historyczne pokroju Waltariego czy Bunsha jak i fantastykę w typie Wiedźmina?

    • @Jaskotel84
      @Jaskotel84 Місяць тому +2

      Ja Gołubiewa jeszcze nie czytałem. Ale Cherezińskiej Odrodzone Królestwo możesz spróbować. Spróbuj też Bernarda Cornwella Zimowy monarcha. I ja później idę w pisarzy z tej samej epoki co Bunsch - Korkozowicz, Przyborowski, Kossak-Szczucka, zbigniew Zielonka. A i jeszcze Kraszewskiego powiesci historyczne.

    • @Jaskotel84
      @Jaskotel84 Місяць тому

      Aaa i jeszcze Kroniki brata Cadfaela - trochę detektywistyczna, ale w klimacie i historii średniowiecznej Anglii i Walii

  • @noipoczytane
    @noipoczytane Місяць тому +2

    Cherezińska sztos. Tez uważam, że niedoceniona. Ja czytałam Hardą i reszta czeka na półce.

  • @sethsetny2577
    @sethsetny2577 Місяць тому +2

    Ja byłem zawiedziony Panem Lodowego Ogrodu, pierwszy tom czytało mi się bardzo przyjemnie, ale kierunek obrany w drugim całkiem mocno mnie zniechęcił

    • @marcinsznn
      @marcinsznn Місяць тому

      ja już po pierwszym odpadłem...

  • @TaLila360
    @TaLila360 Місяць тому +2

    Szkoda, że mnie ominął moment zgłaszania kontrowersyjnych opinii :c Może jeszcze będziesz robił taki filmik, to wtedy się załapię.

  • @jolasidoruk7758
    @jolasidoruk7758 Місяць тому +4

    Cherezińska powinna być OBOWIĄZKOWA - moja subiektywna opinia

    • @Stefiiiz
      @Stefiiiz Місяць тому +1

      Nieeeeeee!!! 🤭 Straszliwe mi się pierwsza część Odrodzonego królestwa nie podobała, zawiodłam sie srodze, nie poleciłabym jej nikomu. Te wątki fantasy są w niej jakieś takie ni z gruszki, ni z pietruszki (pamiętam głównie zwierzęta z tarcz herbowych w trakcie pojedynku, czytałam to kilka lat temu), nie ma w niej ŻADNEJ akcji, a wszystkiego dowiadujemy się z dialogów, a dodatkowo pamiętam, ze sceny zbliżeń wywoływały we mnie sporo zażenowania. Końcówka była bardziej sensowna z tego, co pamiętam, i postać jakiegoś księdza/mnicha (nie pamiętam, kto to był) byla przyjemnie napisana, ale to tyle z plusów, które zapamiętałam. Ale też wiem, że jest bardzo wielu entuzjastów tej serii i w ogóle twórczości Cherezińskiej (któraś z tych książek miała premierę, kiedy pracowałam w księgarni, i pamiętam, że cieszyła sie olbrzymim zainteresowaniem), może po prostu ona jest bardzo nie dla mnie 🙂

  • @claudiadark4656
    @claudiadark4656 Місяць тому +3

    Hej😊 czytałeś może coś Philipa K. Dicka ? Jeśli tak, to czy zrobisz może jakiś film o nim czy o tym co czytałeś?
    Pozdrawiam 😁

    • @stanisawolejnik7845
      @stanisawolejnik7845 Місяць тому +2

      jest już cały film o twórczości Philipa K. Dicka ua-cam.com/video/HGg4TKGpzhI/v-deo.html

    • @claudiadark4656
      @claudiadark4656 Місяць тому

      O dzięki❤ patrzyłam a nie znalazłam 😅

  • @mongy1591
    @mongy1591 Місяць тому +1

    Ilona Andrews była straszna tj. Płoń Dla Mnie, czy coś takiego.. główną bohaterkę swędzi i co chwilę kwiczy, jaki ten jej badass jest ponętny. Nigdy więcej..

  • @miszczumisiek
    @miszczumisiek Місяць тому

    Odnośnie książek influ to ostatnio Karolina Barbich ( tosty i kawa) wydała swoją książkę, która zbiera bardzo dobre opinie. Co prawda nie czytałam jej jeszcze, więc trudno mi się wypowiedzieć, ale mam wobec niej duże oczekiwania😅

  • @1Helios
    @1Helios Місяць тому +3

    Hej. Kiedy weźmiesz się za serię.
    Nasze imię Legion, nasze imię Bob ? :)
    To moja następną seria jaką zacznę. Moja mama już to przeczytała i powiedziała,że jest to najlepsza seria jaką czytała.
    Ja obecnie czytam 1 tom Wojen wikingów, i powiem ,że to też dobrze się czyta, ale nie będę kupował aż tych 13 tomów.

    • @hubertkonecki6701
      @hubertkonecki6701 Місяць тому +1

      Ja już po tej serii. Dla mnie Boby są super. Na recenzje czekam odkąd powiedzial że przeczytal 1 tom. Ostatnio w grudniu pytałem o tą serię to powiedział że pewnie w styczniu skończy 😅

    • @ksiazkowebajdurzenie5272
      @ksiazkowebajdurzenie5272  Місяць тому +2

      To prawda, powiedziałem tak, ale wyszło jak zwykle. XD
      Ciężko mi powiedzieć kiedy wrócę, ale ostatnio nieźle idzie mi kończenie serii, więc stawiałbym, że do Bołbikow, siądę kiedy skończę "Wielkie Płaszcze" i "Nibynoc".

  • @karolysiak5739
    @karolysiak5739 Місяць тому

    Proszę koniecznie kiedyś rozwinąć inspiracje gwiezdnymi wojnami czy władcą pierścieni w Eragonie 😂 to bardzo ciekawe spostrzeżenie XD

  • @Aryman
    @Aryman Місяць тому +1

    Link do Discorda nie działa. Ja czytam głównie dla światotwórstwa. Harrego Pottera tylko lubię ze względu na oryginalny pomysł na szkołę magiczną.

    • @lurkerr12
      @lurkerr12 Місяць тому +2

      mi zadziałał

    • @Aryman
      @Aryman Місяць тому

      @@lurkerr12 Naprawił chyba.

  • @jakubchrobok1401
    @jakubchrobok1401 Місяць тому

    strasznie asekuracyjnie odpowiadasz

    • @jakubskonieczny5750
      @jakubskonieczny5750 Місяць тому +1

      z jednej strony zdroworozsądkowo, bo chyba nie było opinii, z którą bym się nie zgodził (ale nie pamiętam, tydzień minął od filmu). Z drugiej jesteśmy w internecie - powiesz jedną rzecz nie w 100% bezpieczną i możesz się na kolejnych kilka lat narazić na raidy zorganizowanego motłochu, który będzie bronił swojej krystalicznej czystej idei, atakując go i pamiętając mu, że powiedział kiedyś coś nieparlamentarnego ale szczerego.