Quo Vadis branżo gier?
Вставка
- Опубліковано 11 тра 2024
- Masowe zwolnienia w gamedevie, zamykanie całych studiów, takich jak Tango Gameworks, nagłe przesuwanie premier ze względu na ogromną popularność innej gry, wykluczenie przez Sony mniejszych rynków na platformie Steam, pomysł umieszczanie reklam w płatnych grach... Branża gier w 2024 roku wpadła w poważny kryzys, a my staramy się odpowiedzieć, jakie są jego przyczyny.
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @gamerwebpl - Ігри
Wygląda to tak jakby wielcy wydawcy się zmówili, że będą się bić o to, kto bardziej wkurzy graczy. Już mieliśmy Embracer, którzy ponakupywali studia, dając graczom nadzieję na kontynuacje ich ulubionych serii (jak Deus Ex), by potem robić raptowne cięcia, bo im się deal nie udał, budżet się nie spina, więc gry lądują do zamrażarki.
Potem to Sony z ich wymogiem PSN, co planowali zrobić od początku, ale jednak to nie przeszkodziło im sprzedawać grę w krajach, gdzie tej usługi nie ma, a potem jeszcze poprawili wywaleniem Ducha Cuszimy z krajów bez PSN, mimo że ta usługa jest potrzebna tylko do multi.
No i oczywiście Microsoft, który najpierw zamyka lubiane studio Tango, a następnego dnia ogłasza, że potrzebują więcej takich produkcji. No i teraz te plotki o wycofaniu się z idei Day One on Game Pass dla niektórych gier, jak i kombinowanie, jakby tu zwiększyć cenę usługi.
No słabo to obecnie wygląda...
Pewnie to dość kontrowersyjna opinia, ale nigdy nie byłem zwolennikiem opcji Day One w Game Pasie. Osłabia to prestiż i wagę tytułów oraz wpływa na ich budżet. Dlatego też Microsoft nie może sobie pozwolić na tak jakościowe gry jak Sony. Zdecydowanie lepszą opcją byłoby, gdyby duże gry od Microsoft Studios trafiały do XGP rok po premierze, a w dniu premiery kosztowałyby jakieś 249 zł. Usługa Microsoftu świetnie się sprawdza jako forma promocji mniejszych tytułów, pozwala zaistnieć zdolnym i pomysłowym twórcom - to opcja win-win. W przypadku dużych gier od wewnętrznych ekip korzysta na tym tylko gracz, co niestety ogranicza lub zabija przyszłe projekty.
Mi się wydaję że będzie niedługo upadek, a po upadku wzlot.... No a historia kołem się toczy
Super że poruszacie takie tematy bo mam wrażenie ze większe portale nie robią takich materiałów :(
Jesli dobrze pamiętam
To recenzji vampire survivors
Archon powiedział "że takie gry przywracają mi nadzieję w tę branżę"
Co do opóźnienia premiery.
Czy słyszeliście może tragiczną historię wspaniałego Titanfall 2? Całkowicie to rozumiem.
Btw w Hades 2 już lekko 10h ukazania się
Klasa materiał. Ja już przestałem się interesować i haypować dużymi grami. jedno podobne do drugiego i tylko podjarka grafiką, klatkami. Najlepiej się bawię przy grach indie na 2-5 godzin.
Polecisz jakąś fajną gierkę?
@@Kaloryfer312 z ostatnich w jakie grałem to Chants of Sennaar, Open Roads, Indika, której recenzje znajdziesz na kanale od chłopaków. Ogólnie masa świetnych indyków wpada co miesiąc do game passa i w tym ta usługa się najlepiej sprawdza.
Jako współautor tekstu napisałem właśnie o Children of the Sun i Bears in Space, bo to świetne mniejsze gry w bardzo dobrych cenach. Ta druga to na 10 godzin starczy - jej recenzja jest u nas na kanale :)
Top, że wstawiacie tego typu materiały 🫶.
Myślę, że na przykład w takich latach 90-tych gry tworzyli pasjonaci, a zarobek był nagrodą za włożoną pracę. Dzisiaj liczy się przede wszystkim kasa i na stanowiskach managerskich są ludzie, którzy być może nigdy nie grali w gry i nie wiedzą, co to znaczy dobra gra. A w związku, z czym firmy interesują tylko słupki, a gracze traktowani są jak banda idiotów, i trzeba wycisnąć kasy, ile się tylko da! Ogromna większość firm nie wkłada, w grę serca a gracze to widzą i dzieje się to, co się dzieje.
Wiek ?!
@@pinmojo7670Co wiek?
Problemem nie są firmy a konsumenci czy jakby gracze nie kupowali wszystkiego jak leci broniąc największego chłamu jak przy premierze stargniota argumentując bo to bethesda to mielibyśmy to? Oczywiście że nie gracze to debile niestety mamy w branży tzw "impostorów" czytaj "dad gamerzy, niedzielni gracze" to oni najczęściej kupują gówniane samo graje z miernym gamaplayem i fabułą na kolanie, to oni kupują śmieszne abonamenty ps+ do grania online, i to oni najczęściej kupują absurdalne gowno ze sklepików w takim ac, nowych farcryach czy dragons bublu 2 nie wspominając o samym kupowaniu tego ścieku smutne, bolesne, mocno atakujące ale taka jest prawda :)
Dodalbym do materialu guana typu sweet baby ktore mieszają w grach (na niekorzyść jakości)
To szerszy problem, który dotyczy nie tylko branży gier, ale też innych mediów i całej przestrzeni publicznej. Na pewno taki materiał kiedyś powstanie, w którym pojawi się sweet baby, jako jeden z efektów psychozy jaką ogarnął zachodni świat.
Zamiast nabijać kabzę wielkim korporacjom, które robią od lat swoje gry metodą kopiuj-wklej i dla których liczy się tylko to ile można wycisnąć dolców z kolejnych płatnych DLC, warto rozejrzeć się za grami robionymi autentycznie z pasją i pomysłem. Nie mam na myśli indyków z pixelartową grafiką po 2 dolary, robionych w garażu, tylko powiedzmy gry z segmentu AA, takie max do 100zł. Na szybko z głowy przychodzą mi na myśl np: Road 96, Blacktail, Disco Elysium, Iratus Lord of the Dead, Trylogia Shadowrun, Soma, Edge of Eternity, Stasis, Tormentum Dark Sorrow, Valiant Hearts, Showgunners, Battle Chasers, Othercide.
Pełna zgoda, średni segment to świetny poligon eksperymentalny pełen świeżych pomysłów. Niestety często te tytuły są niedoceniane i twórcy nie mogą rozwinąć skrzydeł.
W pewnym sensie myślę, że możemy twierdzić nawet o czymś w rodzaju indyków premium, czyli gry właśnie takie jak Hades 2, które kosi konkurencję.
Niestety każdy chce wyciągnąć od nas pieniądze i tak to się wszystko kręci. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie lepiej
Siema, wpadam czasem ale zawsze materiały git, łap dla zasięgu!
Super. Bardzo nam miło♥️
Hejka gamerweb życzę wam miłego i udanego tygodnia 🙂
jak milo ze jest jeszcze nintendo :)
Nintendo też ma swoje za uszami😉
Czy ci mniejsi twórcy gier nie mogliby skorzystać na tej całej sytuacji i dzięki temu się wybić??
Teoretycznie tak, ale segment Indie jest olbrzymi, więc twórcy mniejszych gier nie walczą o uwagę graczy tylko z produkcjami AAA od dużych wydawców.
Zapaści nie będzie . Rynek nie znosi próżni . A na rynku który jest za duży nie jest ktoś zawsze znajdzie swoja niszę .
Zapaść nie oznacza upadku, tylko przesycenie rynku, a co za tym idzie straty finansowe, zwolnienia i zamykanie firm. Gry będą, gracze będą mieli w co grać, ale największe firmy nie będą zarabiać, a inwestorzy zaczną oglądać każdego dolara z dwóch stron.
@@GamerwebPl Nie zgodzę się bo dla niektórych firm zapaść będzie upadkiem . Kwestia sporną jaki będzie miało to wpływ dla samych graczy . Jeśli ktoś jest przywiązany do danego wydawcy-tytułu to faktycznie będzie miał problem . I przepraszam cię ? Inwestorzy ? Czy to jest problem który ma obejść gracza w jakikolwiek sposób . Nie wydaje mi się Mnie na pewno nie obejdzie . Ich pieniądze . Ich ryzyko :-) A tak przy okazji . Inwestor który nie zna się na rynku no raczej kiepsko wpływa ma ten biznes . Podlega łatwej manipulacji . Nieprawdziwym przesłankom . Często kłamstwom . Myślisz że interesuje mnie starta inwestora który pokładał nadzieje w Diablo IV ? No nie :-) Jeśli rynek gier zaczyna przypominać bańkę spekulacyjną to nie zdycha w męczarniach . I uważaj jest to zdrowe dla rynku jako takiego . Wzmaga procesy naprawcze . Pozdro .
Oczywiście, że będzie, dla wielu już jest. A co do inwestorów, większość dużych projektów, ale także mniejsze potrzebują finansowania zewnętrznego, czasami chociażby poprzez wsparcie ze strony większego wydawcy. Nie interesuje cię, czy osoba lub spółka inwestująca w grę straci, ale jednak chcesz grać w dobre gry...a te powstają za ich pieniądze. Jeśli więc przemysł gier komputerowych przestanie być atrakcyjny/opłacalny ostanie się zbyt ryzykowny, to wiele ciekawych gier może się skończy się na pomyśle. Paradoksalnie najwięcej nie oberwie się dużym markom, tylko właśnie grom AA i Indie premium.
9:00 a female gamers będą się pojawiać kiecki i spódniczki podczas grubej akcji 😂🤪🤣😆
Więcej mikropłatności!
Ten Hades II wygląda gorzej, niż Diablo II 24 lata temu. Serio się tym jaracie? Gracze, co jest z wami nie tak? Ten Dead Cells i The Rogue Prince of Persia to jakieś słabe platformówki. W to się grało na telefonie 10 lat temu. To, co pokazano w materiale to graficzny regres. Nie wiem po co wam te wypasione karty graficzne i RAM.
Ocenianie gier przez pryzmat oprawy graficznej to największy objaw dyletanctwa. W erze boomer shooterów, popularności produkcji od Nintendo i gier ze stylizowaną oprawą, deprecjonowanie gier z gatunku rougelike jest strasznie słabe. Zapewniam, że o wiele łatwiej jest zrobić grę z fotorealistyczną oprawą, niż dobrą grę.
Ale naprawdę dożyliśmy czasów, gdy na tak wydajnym sprzęcie jak obecnie, gracie w platformówki o wyglądzie sprzed 20 lat? Inaczej sobie wyobrażałem rok 2024. Dla kontrastu zobacz sobie rozwój projektu Titanic: Honor and Glory. Jedyna gra, na którą naprawdę czekam.
Finest quality bait
Akurat w Hadesie to każdy run jest taki sam Xd@@Dadgrammer
Nic dodać, nic ująć 👍