Pomyśleć że leżąc dzisiaj na łóżku i zupełnie wcześniej nie wspominając tej bajki pojawiły mi się flashbacki kilku scen. Pamiętałem jakieś elementy ducha / smoka - chybione / i niedźwiedzia. Dwie frazy w google i od razu znalazłem. Bania poryta totalnie. Chłop 32 lata
Najciekawsze jest to, że dawno temu podczas oglądania paru odcinków na kasetach u rodziny, jedyne co odczuwałem podczas oglądania to ponurość animacji. Szczerze, jedyne co różniło to ,,animacja" oraz lekko dziwna muzyka, inna niż ta która była w kreskówkach z tamtego okresu. Mam wiele lat starszą ode mnie kuzynkę która oglądała to w czasach gdy były nadawane ,,odcinki premierowe" (po raz pierwszy wyemitowane w Polsce) w wieczorynce (nie na kasecie itp.). Kuzynka oglądając tak samo czuła w niej coś dziwnego ale nic nie sprawiło, żeby miała do niej albo OD niej jakiś uraz. Jej młodszy brat tak samo. Szczerze nie rozumiem ludzi który uważają tą animację jako całość za coś PRZERAŻAJĄCEGO. Normalna dla animacji na tamte czasy fabuła (typu: ktoś kogoś albo czegoś szuka) i nowoczesna technologia wykonania. Czy to aż takie straszne?
raczej chodzi o ogólny vibe tej kreskówki, ja uważam, że jest psychodeliczna (tak, odświeżyłam sobie 1-2 odcinki jakiś czas temu i nie dałabym jej dzieciom) xD
Właśnie sobie przypomniałam o tej kreskówce i chciałam poszukać jej. I znalazłam masę creepypast, poczytałam je i miałam takie "bosh, ludzie są zjebani"? Oglądałam tę bajkę jako dziecko, uwielbiałam, była jedną z moich ulubionych - nic strasznego ani psychodelicznego w niej nie widziałam, nie wywoływała we mnie żadnych negatywnych odczuć. Stawiałam ją pod względem treści bardziej na równi z takimi animacjami jak Wyprawa Profesora Gąbki - miejscami nieco dziwaczna, ale ogólnie fajna i wersoła, z dużym, groźnie wyglądającym, ale sympatycznym głównym bohaterem, który podróżuje, aby znaleźć coś zaginionego (w Wyprawie była to Kraina Mypingów, tutaj Wyspa Niedźwiedzi). Serio, zdziwiłam się, jak poczytałam, że ludzie czuli się nieswojo czy bali się tej bajki. To już Bukę bardziej zapamiętałam jako straszną czy żabę z Pszczółki Maji. A tutaj? Piraci budzili raczej śmiech, straszne potwory były straszne - ale wiadomo było, że bohaterowie wygrają. Najbardziej w sumie jako straszny utkwił mi w pamięci odcinek z syreną, która bodaj zamrażała wszystkich... coś ktoś? Poza tym jednak normalna bajka. To już jako straszniejsze i bardziej wywołujące niepokój zapamiętałam Atomówki (odcinek z podróżą w czasie i Townsville zamienionym w miasto zombie, brrr... no i te latające wszędzie wybite zęby). A bajka była super. Uwielbiałam ją i pewnie bez problemu puściłabym mojej małej, jakbym znalazła w całości i dobrej jakości :)
Osobiście uważam że bajka nie była zła i straszna sama w sobie,tu raczej chodzi o metodę animacji jaką zastosowano to wrażenie sprawiało że odczuwało się dyskomfort i niepokój.
@@bagemono7248 Jestem na tyle starej daty, że w moich czasach bajka to było wszystko - począwszy od Yattamanów, przez Czarodziejki z Księżyca, Pszczółkę Maję, Kulfona i Monikę, Wyprawę Profesora Gąbki, a na tego typu produkcjach kończąc :) Wiem, że to ma swoje nazwy typu anime, animacja CGI, poklatkowa czy jakieś inne dziwactwa - ale bycie nazi-purystą językowym i czepianie się o określenie "bajka" jest bardziej trollowe i dziecinne niż używanie tego określenia do każdej produkcji dla dzieci (nieważne, rysowanej, plastelinowo-poklatkowej, kukiełkowej czy aktorskiej). Więc tak: to jest bajka. Jest jednocześnie kreskówką. Ale kreskówką jest też Kapitan Bomba, który już bajką nie jest, bo nie jest dla dzieci. To jest dla dzieci. A zatem bajka. I tak, mam świadomość, że bajka to określony gatunek literacki przynależny epice - ale w mowie potocznej bajka to po prostu opowiastka dla dzieci i jako takiej jej tutaj używam. Pozdrawiam pana/panią/(nie znam określenia na osobę niebinarną) purystę językowego :)
Nie pamiętam, żebym to kiedykolwiek oglądała, aczkolwiek miałam właśnie coś w rodzaju déjà vu. Hm. Animacja sama w sobie nie wydaje mi się niepokojąca ani psychodeliczna, ot stara bajka. Może tylko ta piosenka jest trochę... dziwna? Nie podoba mi się. Mogę sobie wyobrazić, że dla dzieciaków to wszystko tworzyło upiorny klimat.
Dziwię się że w ogóle puścili tą bajkę na wieczorynkę. Na pewno może się jej przestraszyć 5-6 letnie dziecko. Ciężki klimat, ponure ciemne postapokaliptyczne krajobrazy, straszydła jak smoki wampiry i wiedźmy. W zestawieniu z głównymi postaciami króliczka, misia wygląda to dziwacznie. Ona miała chyba działać na podświadomość dziecka w sferze lęków. Zdarzały się dziwne decyzje dyrektorów ramówek jak ta czy w przypadku wieczorynki "O czym szumią wierzby" puszczanej w latach 80-tych która została ponoć zdjęta z anteny po kilku odcinkach na skutek skarg rodziców, bo ich pociechy bały się jej panicznie.
O jejku, ponad 3 lata szukałem tej bajki... Dziś 28.10.14 r. wreszcie znalazłem :) Wspomnienia z dzieciństwa, pamiętam jak po wieczornym kąpaniu oglądałem to.... Ehh. Jestem rocznik 1989 r.
Też jej długo szukałam, nikt nie wiedział o co chodzi bo miałam mgliste wspomnienie o niedźwiedziu latającym balonem z małym zwierzątkiem. Nie wiedziałam czy ją wyśniłam czy naprawdę oglądałam. Aż łezka się w oku zakręciła
Ta bajka była jakaś psychodeliczna... taki dziwny klimat, ciężko to opisać, zupełnie inny niż w innych produkcjach tamtych czasów, podobnie jak Muminki też potrafiły być specyficzne, dość melancholijne, tak tutaj było jakoś tak zawsze "nieswojo"
Myślałem, że tylko u mnie ta bajka wywoływała takie dziwne uczucie niepokoju. Zastanawiałem się z czego to wynika i wydaje mi się, że to jest połączenie dziwnych dźwięków (sama muzyka w intro jest dziwaczna), dziwnej animacji która jest strasznie "płynna" i odwiedzanych lokacji które są same w sobie niepokojące i nierzeczywiste. Kolorystyka bajki też na pewno nie ociepla jej klimatu. Samo to, że postaci ciągle przebywają w tym chwiejnym balonie który ciągle jest atakowany albo jest narażony na warunki atmosferyczne nie daje też poczucia stabilizacji. Bajka sama w sobie nie była jakaś mega straszna, ale tak jak mówisz psychodeliczna.
Edi był tak zajebisty, że kierował balonem za pomocą siły własnych mięśni. tarcie między linami a powłoką balonu ogrzewało powietrze wewnątrz, bo nie widzę palnika.
Widze, ze nie tylko ja odczuwalem cos dziwnego podczas ogladania tej bajki. Ten bezkrez morza, wolanie. Jedyne w swoim rodzaju, ale mimo to nie jest nr 1 na mojej liscie. Pozdrawiam
Chuj z merytoryką. Mnie przeraża to, że raz w jednym, raz w drugim głośniku słyszę intensywniej dźwięk. :D Też tak macie, czy to moje zepsute słuchawki tylko?
Jeny, od paru lat starałam się przypomnieć sobie jak ta bajka się nazywała, bo pamiętałam tylko z dzieciństwa piosenkę, w której leciał biały niedźwiedź w balonie a ktoś krzyczał "Edie, wracaj!" Mogę wreszcie spokojnie spać :)
Grom i Lodyna też zaliczają się raczej do neutralnych niż złych postaci - obydwoje są jednocześnie sprawnymi politykami (co za tym idzie, robią świństwa), ale także koneserami sztuki (Grom daje koncerty w pustej sali, Lodyna praktycznie mieszka w muzeum) i zdziwaczałymi odludkami. Żadne z nich nie działa przeciwko bohaterom, robią raczej to, co w danej chwili chcą lub muszą zrobić.
To jest jedna z bajek, za którymi tęsknię, widziałam tylko jeden odcinek, który pokazuje w pewnym sensie moją historię (podwójna osobowość, obydwaj Edi walczą ze sobą, nie mogą się zabić, a duszek im pomógł się zjednoczyć. Ja też tak mam, niestety).
Ja nie rozumiem co w tej bajce jest strasznego... według mnie ta bajka jest jak najbardziej normalna i urocza jak byłam mała widziałam kilka odcinków i też jakoś się tego nie bałam tak samo jak buki z muminków
Nie oglądam Cartoon Network, więc nie wiem. Z tym że piszę o bajkach-Wieczorynkach z TVP1 o 19:00, a nie o ewidentnie chorym badziewiu typu Laboratorium Dextera. Też uważam "Wyspę niedźwiedzi" za klasyk animacji. To była moja ulubiona bajka z dzieciństwa, właśnie dzięki swojej niepowtarzalności i mroczności. Chociaż po niej czuło się pewien niepokój. Podobnie jak po "Muminkach".
A no i Nanook, taki eskimoski chłopak, wszędzie szukam, ale nigdzie nie ma, ani w Wikipedii, ani tu. Nie wiem, czy to się nazywało "Nanook", ale wiem, że tam występowała Ama, bodajże jego dziewczyna i Kauna, tych dwoje, poza tytułowym bohaterem pamiętam, jeden odcinek miał tytuł "Narodziny myśliwego" i tylko ten pamiętam.
Nie pamiętam nic zbytnio z tej bajki, nie wiem czy ją nawet widziałam, ale dziwne, bo intro kojarzę.Wiem dziwnie to brzmi. Ogólnie interesująca jest historia creepypasta powiązanego z tą bajką, że niby owa francuska animacja jest straszna i dziwna ukazująca "post - apokaliptyczny świat" a muzyka z intra budzi lęk i niepokój już nie mówiąc o mrocznym klimacie.Nie wiem czy to prawda z tą creepypastą.
Fakt, zwłaszcza ci piraci ze sterowca wyglądali, jakby byli narysowani przez gościa jadącego na kwasie. Mnie ta bajka też zryła psychikę. Jednocześnie mnie fascynowała i straszyła swoim mrocznym klimatem.
Dlaczego przyczepiać się w ten sposób do "Wyspy niedźwiedzi"? To klasyk wśród kreskówek, mówisz, że jest tu niby dużo okrucieństwa czy mroku, a spójrz co teraz dzieje się na np. Cartoon Network, tam co chwila ktoś leje się po, za przeproszeniem, mordach.Ta bajka przynajmniej rozwijała wyobraźnie dzieci, a twory jakie powstają teraz, co najwyżej niszczą psychikę.
Ale inną straszną bajką był "Omer". Buka się może schować, bo była postacią epizodyczną, pojawiała się rzadko i nie była często wspominana, a Hatifnaci też nie. Aha, jeszcze Papirus też był mroczny i satanistyczny.
Ciekawe czy gdyby osoby które nie wysłuchały creepypasty a zaczęły od obejrzenia bajki uważały by ją za straszną i zauważyły te "niepokojące" rzeczy :D
OK... zajrzałem tutaj, przypadkiem usłyszawszy o tej kreskówce (sam na oczy jej nie widziałem) i nasłuchawszy się o tym, jaka to ona nie jest mroczna i jakiego to niepokojącego podkładu muzycznego nie ma... I to jest ten "niepokojący podkład muzyczny"? :/
Po latach, już jako osoba dorosła, oglądnąwszy kilka odcinków, raczej nie polecałbym tej kreskówki małym dzieciom. Dzieci to nie dorośli, optyka dziecięca jest całkiem inna.
+Damian Król Ja oglądałam tę bajkę, kiedy byłam dzieckiem i wcale jej się nie bałam itd. (aczkolwiek ja będąc dzieckiem rozumiałam masę rzeczy, których teoretycznie nie powinnam rozumieć i dostrzegać...), jednak była to dość dziwna i przygnębiająca produkcja... praktycznie nie dało się przy niej zaśmiać lub chociaż pozostać w dobrym humorze. Sporo negatywności jest w niej (np. ten mały królik mówił, że rozerwie kogoś, rozszarpie etc.). Dodatkowo pamiętam, że czekałam na to, że w końcu odnajdą to, czego szukali, dlatego oglądałam prawie każdy odcinek. Chciałam zobaczyć jakieś pozytywne zakończenie, ale z tego, co kojarzę, to nawet ostatni odcinek był taki sobie.
Przecież nie uważam, że ta bajka źle wpływa na dzieci. Też ją lubiłem, choć była bardzo nietypowa. Nie tylko fraza o trzęsieniu ziemi - zwróć uwagę, że Wyjąca Wyspa (kryjówka piratów) to w istocie opuszczona platforma wiertnicza. Targ niewolników w Antarkos jest otoczony przez opuszczone meczety. Piramida Pota Pako - zniszczona. Inne budowle też zniszczone. W tym świecie są same wyspy, nie ma stałego lądu.
Nie wiem czy to kwestia jakości nagrania bo stare czy słuchawki mi się zaczynają psuć ale dźwięk chwilami dziwnie "skacze". I o dziwo nie oglądałem tej bajki za dzieciaka xd
BAŁAM SIE TEJ PIOSENKI I BAJKI W SUMIE TEŻ, ALE MNIE FASCYNOWAŁA
+jigga2191 Ja tak samo. O_O
***** tego chóru w tle
***** jakiś link masz może? chętnie zepsuję sobie psychikę jeszcze bardziej :v
+jigga2191 Oryginalnie serial nazywa się L'ile aux ours, znajdzie się :P
Pomyśleć że leżąc dzisiaj na łóżku i zupełnie wcześniej nie wspominając tej bajki pojawiły mi się flashbacki kilku scen. Pamiętałem jakieś elementy ducha / smoka - chybione / i niedźwiedzia.
Dwie frazy w google i od razu znalazłem. Bania poryta totalnie. Chłop 32 lata
Grzecznie siądź, nawet pierdami bądź
bałem się tej bajki taki psychodeliczny vibe ma ta czołówka
Ja tego nie czulem
Ta bajka ogólnie powstawała w Animo Cambrige Animation System i dlatego jest taka płynna
a to ciekawostka, nie słyszałem o takim oprogramowaniu, tzn. nie myślałem że już wtedy wykorzystywano oprogramowanie do animacji "tradycyjnej"
To było programowanie behawioralne do bycia niewolnikiem ciężkich czasów - Na Wyspie Niedźwiedzi :D
Nie widze w tym nic NIEPOKOJACEGO X"D
Eddie! Wracaj!
Nie wiem dlaczego, ale moja mama nie pozwalała mi tego oglądać. :DD
Super Bajka 😆👍
Najciekawsze jest to, że dawno temu podczas oglądania paru odcinków na kasetach u rodziny, jedyne co odczuwałem podczas oglądania to ponurość animacji. Szczerze, jedyne co różniło to ,,animacja" oraz lekko dziwna muzyka, inna niż ta która była w kreskówkach z tamtego okresu. Mam wiele lat starszą ode mnie kuzynkę która oglądała to w czasach gdy były nadawane ,,odcinki premierowe" (po raz pierwszy wyemitowane w Polsce) w wieczorynce (nie na kasecie itp.). Kuzynka oglądając tak samo czuła w niej coś dziwnego ale nic nie sprawiło, żeby miała do niej albo OD niej jakiś uraz. Jej młodszy brat tak samo. Szczerze nie rozumiem ludzi który uważają tą animację jako całość za coś PRZERAŻAJĄCEGO. Normalna dla animacji na tamte czasy fabuła (typu: ktoś kogoś albo czegoś szuka) i nowoczesna technologia wykonania. Czy to aż takie straszne?
raczej chodzi o ogólny vibe tej kreskówki, ja uważam, że jest psychodeliczna (tak, odświeżyłam sobie 1-2 odcinki jakiś czas temu i nie dałabym jej dzieciom) xD
Ta Bajka zryła mi Umysł....
Kochałam tooo ale ryło banie haha mega psychodeliczne🤣
Nie lubiłem tej bajki, wracam tylko do intra, by posłuchać tego cudnego wokalu niczym Beata Kozidrak ❤
Ogladalem
zajebista bajka
Za dzieciaka rysało beret, ale oglądało sie z zaciekawieniem.
Najstarsze co pamiętam
ale się śmiesznie bujają
On spiewa krolika z duszkiem mozesz spotkac czy krolika z uszkiem?
Szkoda że odcinki 1,2,3 i 2 ostatnie są zaginione :(
jezu chryste
2022❤️
Właśnie sobie przypomniałam o tej kreskówce i chciałam poszukać jej. I znalazłam masę creepypast, poczytałam je i miałam takie "bosh, ludzie są zjebani"? Oglądałam tę bajkę jako dziecko, uwielbiałam, była jedną z moich ulubionych - nic strasznego ani psychodelicznego w niej nie widziałam, nie wywoływała we mnie żadnych negatywnych odczuć. Stawiałam ją pod względem treści bardziej na równi z takimi animacjami jak Wyprawa Profesora Gąbki - miejscami nieco dziwaczna, ale ogólnie fajna i wersoła, z dużym, groźnie wyglądającym, ale sympatycznym głównym bohaterem, który podróżuje, aby znaleźć coś zaginionego (w Wyprawie była to Kraina Mypingów, tutaj Wyspa Niedźwiedzi). Serio, zdziwiłam się, jak poczytałam, że ludzie czuli się nieswojo czy bali się tej bajki. To już Bukę bardziej zapamiętałam jako straszną czy żabę z Pszczółki Maji. A tutaj? Piraci budzili raczej śmiech, straszne potwory były straszne - ale wiadomo było, że bohaterowie wygrają. Najbardziej w sumie jako straszny utkwił mi w pamięci odcinek z syreną, która bodaj zamrażała wszystkich... coś ktoś? Poza tym jednak normalna bajka. To już jako straszniejsze i bardziej wywołujące niepokój zapamiętałam Atomówki (odcinek z podróżą w czasie i Townsville zamienionym w miasto zombie, brrr... no i te latające wszędzie wybite zęby).
A bajka była super. Uwielbiałam ją i pewnie bez problemu puściłabym mojej małej, jakbym znalazła w całości i dobrej jakości :)
Też jestem w szoku, że ludzie tak ja odbierali, to była jedna z moich ulubionych bajek i nigdy żadnego dyskomfortu przy niej nie czułam
Osobiście uważam że bajka nie była zła i straszna sama w sobie,tu raczej chodzi o metodę animacji jaką zastosowano to wrażenie sprawiało że odczuwało się dyskomfort i niepokój.
Super baja !
Dobra to troll, trollu nie bajka tylko kreskówka
@@bagemono7248 Jestem na tyle starej daty, że w moich czasach bajka to było wszystko - począwszy od Yattamanów, przez Czarodziejki z Księżyca, Pszczółkę Maję, Kulfona i Monikę, Wyprawę Profesora Gąbki, a na tego typu produkcjach kończąc :) Wiem, że to ma swoje nazwy typu anime, animacja CGI, poklatkowa czy jakieś inne dziwactwa - ale bycie nazi-purystą językowym i czepianie się o określenie "bajka" jest bardziej trollowe i dziecinne niż używanie tego określenia do każdej produkcji dla dzieci (nieważne, rysowanej, plastelinowo-poklatkowej, kukiełkowej czy aktorskiej). Więc tak: to jest bajka. Jest jednocześnie kreskówką. Ale kreskówką jest też Kapitan Bomba, który już bajką nie jest, bo nie jest dla dzieci. To jest dla dzieci. A zatem bajka. I tak, mam świadomość, że bajka to określony gatunek literacki przynależny epice - ale w mowie potocznej bajka to po prostu opowiastka dla dzieci i jako takiej jej tutaj używam.
Pozdrawiam pana/panią/(nie znam określenia na osobę niebinarną) purystę językowego :)
Jak zawsze creepy
Okej naczytałam się creepypast i dlatego przyszłam sprawdzić czy to wszystko prawda XDF
To jest creepy wsłuhajcie sie
Kto ogląda w 2020 bo korona wirus😂🙄
Kto od Konona ?
Nie pamiętam, żebym to kiedykolwiek oglądała, aczkolwiek miałam właśnie coś w rodzaju déjà vu. Hm. Animacja sama w sobie nie wydaje mi się niepokojąca ani psychodeliczna, ot stara bajka. Może tylko ta piosenka jest trochę... dziwna? Nie podoba mi się. Mogę sobie wyobrazić, że dla dzieciaków to wszystko tworzyło upiorny klimat.
Dlaczego on nosi maskę?
TV Polonia, TVP1
Ryje banie ostro
Co w tym kurwa strasznego?
Nie znosiłam tej baki…
straszne
jezu ta bajka i ta piosenka to była SCHIZA
Dziwię się że w ogóle puścili tą bajkę na wieczorynkę. Na pewno może się jej przestraszyć 5-6 letnie dziecko. Ciężki klimat, ponure ciemne postapokaliptyczne krajobrazy, straszydła jak smoki wampiry i wiedźmy. W zestawieniu z głównymi postaciami króliczka, misia wygląda to dziwacznie. Ona miała chyba działać na podświadomość dziecka w sferze lęków. Zdarzały się dziwne decyzje dyrektorów ramówek jak ta czy w przypadku wieczorynki "O czym szumią wierzby" puszczanej w latach 80-tych która została ponoć zdjęta z anteny po kilku odcinkach na skutek skarg rodziców, bo ich pociechy bały się jej panicznie.
ja tą bajkę oglądałem jedynie na TVN, w wakacyjne poranki. Wieczornej emisji nie znałem.
O jejku, ponad 3 lata szukałem tej bajki... Dziś 28.10.14 r. wreszcie znalazłem :) Wspomnienia z dzieciństwa, pamiętam jak po wieczornym kąpaniu oglądałem to.... Ehh. Jestem rocznik 1989 r.
Też jej długo szukałam, nikt nie wiedział o co chodzi bo miałam mgliste wspomnienie o niedźwiedziu latającym balonem z małym zwierzątkiem. Nie wiedziałam czy ją wyśniłam czy naprawdę oglądałam. Aż łezka się w oku zakręciła
smahhy Ja to zawsze rano w weekend oglądałam :D też jestem 89 :D
89💪kochałem tą bajkę :)
Też 89😅. I też przez kilka lat próbowałam sobie to przypomnieć i nikt nie wiedział o jakim niedźwiedziu i duszku w balonie mówię.
Ta bajka była jakaś psychodeliczna... taki dziwny klimat, ciężko to opisać, zupełnie inny niż w innych produkcjach tamtych czasów, podobnie jak Muminki też potrafiły być specyficzne, dość melancholijne, tak tutaj było jakoś tak zawsze "nieswojo"
oj tak, bajka ta zapada w pamięć :-)
Myślałem, że tylko u mnie ta bajka wywoływała takie dziwne uczucie niepokoju. Zastanawiałem się z czego to wynika i wydaje mi się, że to jest połączenie dziwnych dźwięków (sama muzyka w intro jest dziwaczna), dziwnej animacji która jest strasznie "płynna" i odwiedzanych lokacji które są same w sobie niepokojące i nierzeczywiste. Kolorystyka bajki też na pewno nie ociepla jej klimatu. Samo to, że postaci ciągle przebywają w tym chwiejnym balonie który ciągle jest atakowany albo jest narażony na warunki atmosferyczne nie daje też poczucia stabilizacji. Bajka sama w sobie nie była jakaś mega straszna, ale tak jak mówisz psychodeliczna.
Zgadza się
Dokładnie, właśnie mi się o niej przypomniało i mam dokładnie takie same odczucia.
Jedno z najlepszych post apo jakie widziałem.
00:40 Grzecznie siądź, nawet pierdami bądź xDDD Hahaha 😂
😂
Adeya Game Polska
XDDDDDDDD
Chyba "Grzecznie siądź, na wyspie z nami bądź"
Edi był tak zajebisty, że kierował balonem za pomocą siły własnych mięśni. tarcie między linami a powłoką balonu ogrzewało powietrze wewnątrz, bo nie widzę palnika.
Jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa!! :)
Bardzo pozytywna kreskówka. Uwielbiałam jej mroczny klimat.
I ten latający kondom :D No hit :D
dziecinstwo mi sie przypomnialo.zawsze w sobote po kapieli to ogladalem,nigdy sie niemoglem doczekac na nastepny odcinek
hehe uwielbiam!! ta melodie jest taka charakterystyczn bardzo 1st raz ja slysze od bardzo daaawna ahhh te wspomnienia ; )
Moja ulubiona kreskówka z dzieciństwa!!! Tyle lat mineło...aż się łezka oku kręci.
Uwielbiaaaaaaaaaaaam!!!!!! Moja ulubiona bajka z dziecinstwa!!!!!!!!!!!!!!! A tak sie balem jak bylem w przedszkolu!!!!!!
Widze, ze nie tylko ja odczuwalem cos dziwnego podczas ogladania tej bajki. Ten bezkrez morza, wolanie. Jedyne w swoim rodzaju, ale mimo to nie jest nr 1 na mojej liscie. Pozdrawiam
Chuj z merytoryką. Mnie przeraża to, że raz w jednym, raz w drugim głośniku słyszę intensywniej dźwięk. :D Też tak macie, czy to moje zepsute słuchawki tylko?
Też
Mam słuchawki w uszach i aż boli
Też tak mam + słyszę taki szum
Wiem, komentarz sprzed 5 lat,,
Ale jestem tu po recenzji Wojtiego
@@mieciarz same
Tak mnie też ale to chyba wina zniszczonej kasety VHS z której jest to puszczane
Kochałam tę bajkę i po latach serio nie mogę zrozumieć czemu. Dzieci są dziwne.
Znalazłem... Wreszcie znalazłem! Nie pamiętałem nic poza obrazkami z Intro, ale jednak udało się ;) Dzięki Bogu, że to wrzuciłeś :)
Wspaniała bajka bo pełna oryginalnych pomysłów lub rzadko wykorzystywanych.
Bałem się to oglądać,nie wiem czemu ale wydawała mi się straszna.
Jeny, od paru lat starałam się przypomnieć sobie jak ta bajka się nazywała, bo pamiętałam tylko z dzieciństwa piosenkę, w której leciał biały niedźwiedź w balonie a ktoś krzyczał "Edie, wracaj!" Mogę wreszcie spokojnie spać :)
Mega bajka była! MEGA!!!
Ja tak samo :), Pamiętałam tylko fragment odcinka jak Max dostał zastrzyk po którym dostał wścieklizny... chyba
Przez tą słabą jakość dźwięku myślałem, że mi się kabel od słuchawek przerwał gdzieś :d
Kurwa nie da się tego słuchać w takiej formie.
Grom i Lodyna też zaliczają się raczej do neutralnych niż złych postaci - obydwoje są jednocześnie sprawnymi politykami (co za tym idzie, robią świństwa), ale także koneserami sztuki (Grom daje koncerty w pustej sali, Lodyna praktycznie mieszka w muzeum) i zdziwaczałymi odludkami. Żadne z nich nie działa przeciwko bohaterom, robią raczej to, co w danej chwili chcą lub muszą zrobić.
puszcie sobie na 0,5 kuzwa zaczynam się tego bać
0:25 puść to na 0.5x
sie ogladalo kiedys :D
To jest jedna z bajek, za którymi tęsknię, widziałam tylko jeden odcinek, który pokazuje w pewnym sensie moją historię (podwójna osobowość, obydwaj Edi walczą ze sobą, nie mogą się zabić, a duszek im pomógł się zjednoczyć. Ja też tak mam, niestety).
Ja też jestem ciekawa
Ja też jestem ciekawa
Wsłuchajcie się w piosenkę i w momenty kiedy się zacina ...
Po wsłuchaniu się w momenty piosenki kiedy się zacina faktycznie, wydaje się w tym coś takiego przerażającego/ strasznego ;-;
Bardzo fajnie, że oglądam to o 2 W NOCY
Ja nie rozumiem co w tej bajce jest strasznego... według mnie ta bajka jest jak najbardziej normalna i urocza jak byłam mała widziałam kilka odcinków i też jakoś się tego nie bałam tak samo jak buki z muminków
jedyne co było dziwne dla mnie to to że jest tam za dużo negatywnych bochaterów
*bohater
Mi się ta kreskówka bardzo spodobała :P
Tam nawet głos tego duszka był straszny
TheGore Maker to rylo beret jak litr dobrej samogony
to była dopiero kwaśna bajka:)
o Boże! Jakie to było psychiczne! oglądałem zawsze gdy mogłe, ale psychiczne strasznie.. :|
Psychiczne, czyli jakie?
genialny głos ma pani z refrenu.
grzybovy Wiesz coś, o czym inni nie wiedzieli? Może się podzielisz?
Ja uwielbiałem tę bajkę za jej mroczny klimat, podobnie jak "Muminki".
Kto od Azera ?
kurwa, poważnie? lel xd
Azergothil1 O widzę,że Ciebie Azer też ciekawość zżarła po przeczytaniu XD
biniek97
nie, chciałem sprawdzić, czy ktoś napisze "kto od azera" xd
Azergothil1 Ja to się jednak ciesze,że w dzieciństwie to jednak mnie tylko Ducktales'y jarały XD
Azergothil1
Pamiętam tą bajkę. Nie miałem od niej koszmarów. Ale przyznam, że grafika była nietuzinkowa.
Od Azera jestem, a samej bajki nie widziałam ale się jej boje ...
jak to oglądam, a wszyscy do okola twierdza ze tego nie znaja, wtedy dochodzi do mnie, jak jestem stary :(
Wszedłem tu po przesłuchaniu creepypasty u Azergothila.
Nie oglądam Cartoon Network, więc nie wiem. Z tym że piszę o bajkach-Wieczorynkach z TVP1 o 19:00, a nie o ewidentnie chorym badziewiu typu Laboratorium Dextera.
Też uważam "Wyspę niedźwiedzi" za klasyk animacji. To była moja ulubiona bajka z dzieciństwa, właśnie dzięki swojej niepowtarzalności i mroczności. Chociaż po niej czuło się pewien niepokój. Podobnie jak po "Muminkach".
ale faza
Ktoś od Marco Kubisia albo azera?
Ja od Marco :>
wlasnie tez chcialbym sie dowiedziec :D
boicie się tej bajeczki ? :D
JoyMasterX No właśnie! przecież ta bajka nie jest straszna! Nareszcie ktoś oprócz mnie to zauważył
Od obu
A no i Nanook, taki eskimoski chłopak, wszędzie szukam, ale nigdzie nie ma, ani w Wikipedii, ani tu. Nie wiem, czy to się nazywało "Nanook", ale wiem, że tam występowała Ama, bodajże jego dziewczyna i Kauna, tych dwoje, poza tytułowym bohaterem pamiętam, jeden odcinek miał tytuł "Narodziny myśliwego" i tylko ten pamiętam.
Nie pamiętam nic zbytnio z tej bajki, nie wiem czy ją nawet widziałam, ale dziwne, bo intro kojarzę.Wiem dziwnie to brzmi.
Ogólnie interesująca jest historia creepypasta powiązanego z tą bajką, że niby owa francuska animacja jest straszna i dziwna ukazująca "post - apokaliptyczny świat" a muzyka z intra budzi lęk i niepokój już nie mówiąc o mrocznym klimacie.Nie wiem czy to prawda z tą creepypastą.
Zostałam tu przysłana przez Azera xD
+Emily The Alone Cat Jakiegoś gościa z Azerbejdżanu?
A ja przez Marco kubiśia
chuj to nas obchodzi. serio
Pamiętam dobrze to intro, bardziej niepokojące były tylko hatifnaty.
Fakt, zwłaszcza ci piraci ze sterowca wyglądali, jakby byli narysowani przez gościa jadącego na kwasie. Mnie ta bajka też zryła psychikę. Jednocześnie mnie fascynowała i straszyła swoim mrocznym klimatem.
Uuuuhu tej kobity rodzi skoja :x
dla mnie jako dziecka dosyc ciezka bajka...ale co sie dziwic jak schizy byly po buce z muminkow ;)
Intro to mały pikuś - widziałaś Smoki Wampiry?
ta bajka była pierdolnięta że hoho, jakieś króliki wampiry, piraci.. bach się strać jak mawiał poeta.
Dlaczego przyczepiać się w ten sposób do "Wyspy niedźwiedzi"? To klasyk wśród kreskówek, mówisz, że jest tu niby dużo okrucieństwa czy mroku, a spójrz co teraz dzieje się na np. Cartoon Network, tam co chwila ktoś leje się po, za przeproszeniem, mordach.Ta bajka przynajmniej rozwijała wyobraźnie dzieci, a twory jakie powstają teraz, co najwyżej niszczą psychikę.
wie ktoś gdzie to można obejrzeć, albo jeszcze lepiej- ściągnąć?
Ale inną straszną bajką był "Omer". Buka się może schować, bo była postacią epizodyczną, pojawiała się rzadko i nie była często wspominana, a Hatifnaci też nie. Aha, jeszcze Papirus też był mroczny i satanistyczny.
Ciekawe czy gdyby osoby które nie wysłuchały creepypasty a zaczęły od obejrzenia bajki uważały by ją za straszną i zauważyły te "niepokojące" rzeczy :D
Gdybym nie słuchała creepypast nawet nie wiedziałabym o istnieniu tej bajki ;)
OK... zajrzałem tutaj, przypadkiem usłyszawszy o tej kreskówce (sam na oczy jej nie widziałem) i nasłuchawszy się o tym, jaka to ona nie jest mroczna i jakiego to niepokojącego podkładu muzycznego nie ma...
I to jest ten "niepokojący podkład muzyczny"? :/
Po latach, już jako osoba dorosła, oglądnąwszy kilka odcinków, raczej nie polecałbym tej kreskówki małym dzieciom. Dzieci to nie dorośli, optyka dziecięca jest całkiem inna.
+Damian Król
Ja oglądałam tę bajkę, kiedy byłam dzieckiem i wcale jej się nie bałam itd. (aczkolwiek ja będąc dzieckiem rozumiałam masę rzeczy, których teoretycznie nie powinnam rozumieć i dostrzegać...), jednak była to dość dziwna i przygnębiająca produkcja... praktycznie nie dało się przy niej zaśmiać lub chociaż pozostać w dobrym humorze. Sporo negatywności jest w niej (np. ten mały królik mówił, że rozerwie kogoś, rozszarpie etc.). Dodatkowo pamiętam, że czekałam na to, że w końcu odnajdą to, czego szukali, dlatego oglądałam prawie każdy odcinek. Chciałam zobaczyć jakieś pozytywne zakończenie, ale z tego, co kojarzę, to nawet ostatni odcinek był taki sobie.
Tu śmiech wśród martwych znajdziesz też? WHAT?
+Malronis malronisowy wśród zmartwień*
+Malronis malronisowy Tu uśmiech wśród ZMARTWIEŃ znajdziesz też
Ameba Springtrap Za dużo creepypast, za dużo...
Malronis malronisowy Ja też czytam i słucham zdecydowanie za dużo past i oglądam zdecydowanie za dużo horrorów ale co tam XD
Tu nic nie jest niepokojące
Duszek kondom wymiata.
Bałam sie tej piosenki i całej tej animacji😐. Nope.
Przecież nie uważam, że ta bajka źle wpływa na dzieci. Też ją lubiłem, choć była bardzo nietypowa.
Nie tylko fraza o trzęsieniu ziemi - zwróć uwagę, że Wyjąca Wyspa (kryjówka piratów) to w istocie opuszczona platforma wiertnicza. Targ niewolników w Antarkos jest otoczony przez opuszczone meczety. Piramida Pota Pako - zniszczona. Inne budowle też zniszczone. W tym świecie są same wyspy, nie ma stałego lądu.
to bajka przepowiadająca przyszłość. Bez bezpośredniej wzmianki o niej. MASONI TU BYLI :-)
Kraina grzybów.
Niestety, poprawna odpowiedź brzmi Pies Zbigniew
@@kubim3182 jest z papieru?
1 osoba nie była nigdy na wyspie niedźwiedzi.
Nie wiem czy to kwestia jakości nagrania bo stare czy słuchawki mi się zaczynają psuć ale dźwięk chwilami dziwnie "skacze". I o dziwo nie oglądałem tej bajki za dzieciaka xd