Teraz sobie zdałam sprawę jak bardzo kochaną panią od wdż miałam. - Często rozmawialiśmy o chorobach i jak się przed nimi chronić. Przerabialiśmy wszystkie możliwe metody antykoncepcji i nigdy nie było podziałów na dziewczynki i chłopców. Gadamy o aborcji, tamponach i okresie? Fajnie! Chłopcy też muszą o nich wiedzieć! Często parószaliśmy tematy gwałtów. Zawsze mówiła że nieważne jaką mamy spódniczkę nikt nie ma prawa nas dotknąć. A chłopców przy takich tematach nigdy nie zrzucała na bok bo temat molestowania i gwałtów może dotknąć także ich. Pamiętam też jak sama z własnych pieniędzy kupiła fantoma do nauki rozpoznawania raka piersi ( chodzi o te guzy jak je wyczuć i rozpoznać ) Zawsze powtarzała że często będzie naginać to co rzeczywiście mamy w tematach i mówić nam o rzeczach rzeczywiście istotnych chodźby mieli ją za to zwolnić wolała nas czegoś nauczyć. Była bardzo rozmowna i miała dużą wiedzę nigdy nie owijała w bawełnę i nazywała rzeczy po imieniu. pamiętam że uczyła też polskiego i rosyjskiego była też starszą kobietą ( około 60 ) Już nie uczy a szkoda bo zawsze wszyscy na jej lekcjach słuchali z zaciekawieniem.
Nasz facet od wdż podzielił dziewczyny i chłopakow osobno a i tak jedyne co robił to puszczał nam filmy o tym jak facet adoptował wielbłąda. tru story.
A propo błony dziewiczej. Kiedy zaczęłam spotykać się z obecnym chłopakiem nie uprawialam jeszcze seksu. Po naszym pierwszym razie, kiedy rozmawialiśmy o tym, on zapytał czy na pewno byłam dziewicą skoro mnie nie bolało i nie było krwi? ( śladowa ilość razem z plynami na penisie) Nie miałam mu tego za złe. Pytał z ciekowosci i niewiedzy, albo raczej ze złej lub niepełnej wiedzy. Ale jednak poczułam się źle z tym że jestem oceniana przez pryzmat kawałka skóry czy z czego ta "błona" jest i że ta krew i ból ma być bardziej wiarygodne niż moje słowo. Dlatego uważam że ważna jest edukacja seksualna i mówienie mężczyzną nie tylko rzeczy związanych i ich ciałem ale również kobiecym i na odwrót. Powinniśmy wiedzieć takie rzeczy zanim sprawimy komuś przykrość pytaniem lub śmiechem na normalną sytuację.
Znaczy tak, ale pomimo wszystko partner powinien wiedzieć czy jest to pierwszy raz czy nie... no może nie tak, żebyś musiała go upewniać 5x ale samo w sobie zapytanie jest raczej czymś normalnym
@@karolinedemon Ja osobiście jestem zdania, ze niech pyta przed - takie założenie ze "bede delikatny", natomiast pytanie po - a zwłaszcza "czy na pewno bylas".. jednak "dziewictwo latwo stracić" - jak mówią dziewczyny- jazda konna, wyczynowe sporty czy akrobatyka-tutaj doc często sie o tym mówi
To jak szkodliwe mogą być lekcje wdż, prowadzone przez nieodpowiednie osoby można zobaczyć na kanale Kingi Krzemińskiej. Jest ona nastoletnia mamą i przyznała ze zaszła w ciążę podczas okresu, bo był a pewna że jest to niemożliwe w czasie miesiączki. A taka wiedzę miała właśnie z wdż.
Do tej chwili myslalam ze to prawda, poniewaz to wlasnie uslyszalam na wdz, dziękuję za wyprowadzenie mnie z błedu. Czlowiek sam sie musi edukowac w przeciwnym razie ma falszywe informacie ze SZKOLY, gdzie te informacie powinny byc rzetelne...
U nas to było mówione, że tylko podczas i po okresie (jakoś tydzień, nie pamiętam dokładnie ile) można zajść w ciążę... I po prostu, nic nie było mówione, kiedy NIE Można
To i może ja się wypowiem. U mnie na wdż pani mówiła, że prezerwatywy niszczą płodność kobiety i mężczyzny, a kalendarzyk ma 99% skuteczności. Natomiast, żeby uniknąć chorób wenerycznych musimy mieć jednego partnera (nie ważne jest to ile on miał partnerek). I coś czego nie mogłam słuchać na lekcji: mężczyzna jak zdradzi kobietę, to nic się nie dzieje, bo ma swoje potrzeby. Niestety takiej "wiedzy" było więcej, a to tylko namiastka każdej lekcji wdż.
Przyszłam sobie pewnego roku na WDŻ. Jestem homoseksualna. Zaczęła się pierwsza lekcja i dowiedziałam się tego, że kobiety uwielbiają komplementy, faceci powinni być silni, bo kobiety tylko takich mężczyzn lubią i jedyny prawdziwy związek to związek między kobietą a mężczyzną. Pokłóciłam się chwilę z nauczycielką, że przecież to są stereotypy i na własnym przykładzie wiem, że to nie zawsze prawda. Stwierdziła, że dobrze, ona to wie, żeby nie musieć się przede mną tłumaczyć. Szkoda, że co innego nam przekazała. W książce pełno przykładów odważnych mężczyzn, ratujących ich niewiasty od problemów, bo biedne nie potrafią nic same zrobić. To okropnie krzywdzące i dla dziewczyn, i dla chłopaków. W szkole od najmłodszych lat byłam wyzywana za granie w gry komputerowe, interesowanie się informatyką, bo to przecież dla chłopców, a na WDŻ jeszcze bardziej wpajają, że to jest zarezerwowane przez jakąś płeć. Więcej na WDŻ nie przyszłam. Dobrych wspomnień z tych lekcji nie mam. Przez wszystkie młodsze klasy dowiedziałam się jedynie, że jest coś że mną nie tak.
u mnie tak samo praktyczne tylko ze jestem hetero. Zawsze mnie to wkurzalo ze nauczyciele mi mowili bym nie grala w tenisa (kocham ta gre), koszykowke nie grala w gry video, nie jzdzila konno bo to nie dziewczece. Mowili tez ze powinnam 'malowac paznokcie, patrzec w lusterko i grac slodka idiotke'. Chlopakom ktorzy za to lubili ze soba nwm gadac, nie lubili sportu kazali wrecz na sile grac w noge itp. Wedlug mnie WDZ i religia powinny byc usuniete a conajmnie takie ze trzeba sie zapisac jak np. na kolko teatralne.
@@xusjjs Jestem dziewczyną i nienawidzę tych stereotypów!!! Skoro jestem dziewczyną, według innych muszę : malować się, chodzić na zakupy ( ciuchowe ) - zwłaszcza tego 2 nienawidzę... Wolę łazić po drzewach grać w piłkę itp.
To jest takie smutne że chcesz naprzyklad poglądać dajmy na to kanał o tamtyce "kobiecej" ale czujesz się nie swoją bo tak lubie o siebie zadawać itp ale mam zupełnie inne problemy i zachowania niż typowa kobieta. ( prz okazji oglądanie sportu rzadzi xd). Puźniej natomiast wchodzisz na kanaly typowo męskie. Niby jest okej ale jednak czujesz się beznadzjenie bo tu nie pasujesz ;-; Potem wchodzisz na swoje kochane kanały popularnonaukowe... oglądasz sobie dobrze się bawisz i nagle dostajesz w twarz tym jakie są (nie iwme jak to określić) bodzce i zachowania działające na kobiety. Jak zwykle wku*wiona bo pasuje tylko jedno czasami nawet nic ;-; Puźnjen chcesz obejrzeć coś o tmeamacie cie interesujący co dostajesz? Perspektyw mężczyzny z którą nie możesz się utożsamić i jestes podenerwowana :)))) A najlepiej jest tka ludzie postanawiają dawać mi porady do moich przyszłych związków (których ja zbytnio nie chce mieć ale przecież co się odwidzi). Po a) stereotyp: kobieta zarabia moje od mężczyzny. Dlaczego? Gdyż mężczyzna będzie się źle czuła. Przepraszma ale co ze mną? Ja też będę się okropnie i źle czuć ale kogo to nie? b) ożenisz się! Och wyobrażam sobie ciebie przed ołtarzem w sukn... Super ale ja nie che ślubu kościelnego! A co jeśli nie chce ślubu? C) urodzisz takiego słodkiego bombelak. Nie chce rodzić. Wolę postarać się o zaodoptowanie dziecka. Takie które ma 11 lat. Otoczyć go opieką. Po drugie nie lubie niemowalat i dzieci w wieku przczkolnym. Nie ma ręki do dzieci. Szybko się denerwuje. A adopcja jest tylko wtedy gdyby mój kochanek chciał dziecka. Czemu ja musze być ta kobietą ktora maży o karierze? Czemu jestem pracoholikiem? Czmu nie mogę być typową kobietą? Sorry za ortografie xd nie chce mi się jej sprawdzać
Współczuję ci! Sama jestem bi i nie jestem też "stereotypową dziewczyną" To okropne, że takie właśnie stereotypy dotyczące płci są ciągle szerzone, w dodatku w szkołach Osobiście, na wdż jeszcze nic nie usłyszałam o osobach queer, ani "jaka powinna być prawdziwa kobieta" czy inne bzdury, i mam nadzieję, że tego nie usłyszę...
Raz na lekcji religii, po tym jak ktoś zapytał katechetkę co sądzi o osobach homoseksualnych stwierdziła, opierając się na "badaniach", że homoseksualizm wynika z braku lub złego wzorca rodzica. Uznała również, że jeżeli osoba homoseksualna uda się na terapię to będzie mogła zmienić swoją orientację, co najgorsze bardzo duża część mojej klasy zdawała się z nią zgadzać. Nie wiem dlaczego tylu ludzi nadal uważa, że orientację można wybrać, albo jest to choroba psychiczna
Naprawdę może być wynikiem złych relacji rodzinnych. Tzw. "nabyty", patologiczny. Jest też takie zjawisko jak pseudohomoseksualizm, ale to już bardziej wchodzenie w socjologię. Ale mówimy już o konkretnych objawach traumy, a nie o najzwyczajniejszej w świecie wrodzonej orientacji i nie na tym się powinien skupiać nauczyciel.
Ja wogule jestem ateistą i uwaga uwaga pani katechetka na jednej lekcji powiedziała że ateisci to są jacyś wyznawcy diabła czy coś w ten deseń i ja tak siedzę zawstydzony bo większość osób z mojej klasy o tym wie i jeszcze powiedziała że takie osoby trzeba nawracać do Boga a moja klasa od tamtej lekcji chciała mnie nawracać XD ale już mnie nie nawracają i wdotatku ta pani uraziła wszystkich ateistów dlatego jej nie lubię :)
Kasia naprawde jest bardzo kompetentną osobą. Obserwuję ją na instagramie od dłuższego czasu, zawsze w sposób merytoryczny i wyczerpujący odpowiada na pytania.
Pamiętam jak na wdż w 6 klasie uczyli nas jak wychowywać dziecko, jak być dobrą matką itp. 1. Po co mi wiedzieć jak dziecko wychowadż w wieku 11 lat, a z perspektywy nie chciałam nigdy nie chce dziecka. No oczywiście szkoła wie lepiej, że muszę być dobra matką i żoną.
Za to w wieku 11 lat musisz wiedziec o aborcji, prostytucji i koniecznie o transseksualizmie. To sa twoje priorytety. Ciekawe czy boli cie tak samo to jakich glupot uczslysz sie na historii.
Odniosę się do pytania o to jak czują się niehetoroseksualne dzieci i młodzież Pierwszą sprawa jaką czuje to ból, bo przecież wiem że to nie prawda, ale pomimo to nachodzą myśli czy to aby na pewno. A potem pojawia się złość i ochota rozpoczęcia dyskusji i wyjścia z szafy przed takim nauczycielem. Z reguły ja się powstrzymuje przed dyskusją. Ale uraz i ból zostają na długo. Bez wsparcia ludzi wokół można serio popaść w depresję bo nauczyciele powinni jednak być dla nas wzorem a nie nas ranić.
Dziękuje Ci za opisanie tego. Chciałbym aby nauczyciele zdali sobie sprawę z tego, jak ranią takie osoby jak Ty swoimi bezmyślnymi wypowiedziami! Trzymaj się ciepło!
Chyba najgorsza jest jednak świadomość, że rodzina może zerwać z tobą kontakt i wyrzucić cię z domu przez coś, na co nie masz wpływu, czego nie można zmienić. Tak samo znajomi -- często zastanawiam się ile osób przestałoby się do mnie odzywać gdyby dowiedziały się, że nie jestem hetero. A to wszystko głównie przez stereotypy, uprzedzenia i brak wiedzy, która powinna być przekazywana na przykład w trakcie lekcji wdż.
@@mothermother7192 Nie znam Cię, ale ja bym się odzwyała. Gdyby dziadkowie, z którymi jestem zzyta, wiedzieliby, że jestem bi, to wydziedziczylu by mnie z domu.
Dziewictwo to stan umysłu, a nie kawałek jakiejś tam błony. Po za tym już za moich czasów, czyli dekadę temu odnosiłam wrażenie, że WDŻtu uczą ludzie ze skostniałym światopoglądem, który przekazują, zamiast rzetelnej wiedzy. Przez 12 lat mojej edukacji, może raz zdarzył się taki WDŻ, który na prawdę był wartościowy i mogliśmy zapytać o wszystko co nas interesowało.
@@radoslawg4960 no i widać jaki jest skutek braku edukacji seksualnej w tym kraju, bzdury to ty pleciesz. Między dziewicą a doświadczoną prostytutką może nie być absolutnie żadnych różnic fizycznych co z resztą było udowodnione naukowo, przy faktycznych badaniach, a WHO razem z UN wydali oficjalne oświadczenie na ten temat w postaci 24 stronnicowego raportu wzywającego do wstrzymania jakichkolwiek testów sprawdzających dziewictwo. Dziewictwo jest pewną ideą, która funkcjonuje w społeczeństwa jednak fizycznie jako tako nie istnieje (konstrukt społeczny), nie jest to nawet stan psychiczny ponieważ gdyby tak było to dałoby się go konkretnie scharakteryzować, a się nie da, ponieważ dziewictwo to brak doświadczenia penetracji seksualnej, brak czegoś nie jest czymś innym samym w sobie właśnie dlatego że to absencja. matko przecież to podstawy biologii i filozofii.
Ale to szczere. Tak samo zawsze u mnie pani zawsze mówiła, że KAŻDA dziewczynka/dziewczyna chce mieć chłopaka i (koniecznie) dzieci. A jak jej mówiłam, że ja nie chce mieć ani chłopka ani dzieci to zawsze było "przejdzie ci", "jeszcze dojrzejesz do tego", "zobaczysz za parę lat". Nie uznawała także ludzi z inną orientacją
Nie jestem dziewczyną, but still. Jestem aro ace i wszyscy wiecznie mówili, że jak dorosnę to mi się zmieni. No cóż, od zawsze mam te samo zdanie na ten temat. ¯\_(ツ)_/¯
Mój pan od wdż powiedział mi UWAGA CYTUJĘ "Dziewczyny w waszym wieku (12-13 lat) mają tam wszystko bardziej wrażliwe i tampony lepiej używać jak będziecie starsze" Myślałam że wybuchnę śmiechem
Śmiech to zdrowie, natomiast cytat nie mówi nieprawdy - przeciętnie od 15 roku życia nawilżenie staje się odpowiednie, i głównie z tego powodu w Polsce legalnie można od 15 lat, a wcześniej to pedofilia - bo można zrobić krzywdę fizyczną. O gotowości psychicznej ta granica nic nie mówi.
Nie dziwię się, mi też by się smutno zrobiło, sama jestem dzieckiem z rodzicami bez małżeństwa, mój tata zostawił nas kiedy miałam 5-6 lat ale cały czas się z nim widuje i nie mam mu tego za złe 😞 Trzymaj się ❤️
Najśmieszniejsze jest to, że ci sami księża stawiają znak równości między aborcją, a morderstwem dziecka. Usunięcie jakiegoś zlepka genów pozbawiony własnej świadomości? Nie wolno. Zabicie dziecka, które urodziło sie przed ślubem rodziców? Jak najbardziej.
Jestem Gejem. Od podstawówki chodziłem na wdż. Od 4 klasy miałem myśli samobójcze ze strachu przed tym, że jestem inny i przez gadanie o tym kim są gejem. A teraz mam 18 lat, i wiem więcej niż fhyba każda z moich nauczycielek od wdż jeśli chodzi o teorie. Zastanawiam się czasem czy nie zacząć nauczać w szkołach po studiach takzwabego WDŻ. Ogólnie to świetny film :D trafiłem tu w sumie przypadkiem ale chyba zostane na dłużej :)
Wypisałam się z WDŻ po kilku lekcjach, bo nauczycielka gadała głupoty typu „Homoseksualiści to pedofile i zbrodniarze“, i jaka osobą biseksualna nie mogłam już tego znieść
Będąc w gimnazjum miałam najlepszą nauczycielkę od WDŻ jaka mogła się trafić, ani nie uczyła religii (tylko polskiego) to jeszcze była otwarta. Na lekcjach nie było tematów tabu, pamiętam nawet jak kolega zapytał się jej dla seks można uprawiać od 15, a oglądać filmy od 18, odpowiedziała rzeczowo, nie mówią że nie powinniśmy czy coś takiego, jak ktoś się zaśmiał na to pytanie, to tylko powiedziała, że to bardzo dobre pytanie. Omawialiśmy wszystkie etapy ciąży, i wszystkie (dosłownie wszystkie) metody antykoncepcji, metody porodów (też wszystkie razem z filmami i książkami), i przed wszystkim uczyliśmy się o aborcji, nie mówiła nam swojego zdania, tylko jasno przedstawiała fakty i znowu filmy, ale nie katolickie, tylko wywiady z kobietami, lekarzami, którzy omawiali jak się wykonuje zabieg i co się dzieje z płodem później. Oczywiście były też tematy, które były nastawiane na posiadania rodziny, i co robić w danych sytuacjach. Nie było wypraszania chłopców, kiedy w pierwszej klasie pani mówiła o podpaskach czy tamponach, ba nawet dawała im dotknąć ich. Były też tematy dorastania, konfliktów między rówieśnikami i rodzicami. Jak powinien wygląda zdrowy seks, czyli nie jak ma się problemy, i powinien być w tedy, kiedy jesteśmy świadomi i zgadzamy się na to. Oglądaliśmy wiele filmów, a później je omawialiśmy. Dodam, że pomimo tego, że uczyła języka polskiego i była naszą wychowawczynią, to zawsze polski to polski, wdż to wdż, a godzina wychowawcza to godzina wychowawcza. To było w gimnazjum, w techniku uczyła mnie katechetka, byłam na jednej lekcji, bo już nie można było słuchać tego, co ona mówiła. Sądzę, że dzięki lekcjom wdż z gimnazjum nie mam obaw mówić mojemu chłopakowi co jest okey, a co nie, na co mam ochotę, a na co nie. Przed wszystkim mam realny obraz wszystkiego, że tak to ujmę.
U mnie prawie nie było WDŻ. W gimnazjum po kilku lekcjach pani powiedziała: "Jesteście niegrzeczną klasą, a WDŻ to część WOS-u i będziecie mieli WOS za karę". W liceum kazali podpisać rodzicom oświadczenia, że rezygnujemy z WDŻ i przekazujemy te godziny lekcyjne maturzystom na dodatkowe lekcje przedmiotów, z których piszą maturę.
Dla mnie nie jasne jest dlaczego (już na tym wdżwr)są częste podziały na chłopaków i dziewczyny i tylko 2-3 temty są razem i to o przyjaźni lub jakie więzy mają być w rodzinie.Nie ma tam tematów które uczyłyby jasno.Nie ma konkretów my dziewczyny mamy coś o okresie o budowie i tyle.A potem my czy chłopcy nie mamy pełnej wiedzy .
Tymczasem moja szkoła gdzie rozmawiają z 14-latkami na temat emocji. Ja się pytam po co oni dzielą na płeć skoro rozmawiamy o emocjach? A jak się ktoś o okres spytał w 5/6 klasie to że my za młode🤦🏼♀️ już pomijając fakt że wiele osób ma to powinni najwcześniej jak się da o takich tematach rozmawiać bo skądś się biorą sytuacje że 11-letnie dziewczynki myślą że umierają🙄 według mnie o takich rzeczach powinny uczyć osoby do tego wykwalifikowane a nie pierwsza lepsza katechetka albo matematyczka 🤦🏼♀️ ja nie raz widzę że te stare baby bardziej się wstydzą z nami rozmawiać niż jakbyśmy 9 latka podstawili zamiast niej
@@nataliam3813 u nas w 4 klasie pani puszczała tylko filmy i czasami coś dopowiadała.Natomiast w wyższych klasach gdy pszyszla inna nauczycielka drukowala nam karty pracy.W 6 klasie mialysmy prawie wszystko z 5.Troche bez sensu.
Dorzucę swoje grosze. Akurat ja nie miałem takich akcji/sytuacji na lekcjach WDŻ, przynajmniej nie pamiętam. Pamiętam jednak, że na WDŻ był podział w Gimnazjum. Nie bez przesady. Czasem pani od WDŻ chciała by była cała klasa lub prosiła po sprawdzeniu obecności by chłopcy mogli pójść na świetlicę i rozmawiała z dziewczynami lub odwrotnie. Akurat na świetlicy ta Pani poza lekcjami w szkole była najczęściej, ja na przykład gdyby nie ta "wolna" lekcja na świetlicy to nie nauczyłbym się grać na gitarze, a reszta chłopaków z klasy grali w karty czy co tam jeszcze. Akurat lekcje WDŻ wspominam dobrze. Z efektem takim, że czasem na filmach lub transmisjach pogram na gitarze :D
U mnie w szkole uczono rzetelnie WDŻu. Zajmowała się tym pani od biologii, historii czy pan z wosu. Było mówione o różnych metodach antykoncepcji - spiralach, tabletkach, plastrach, prezerwatywach. Lekcje dotyczyły też całego układu rozrodczego, ciąży, o masturbacji też chyba coś było. W podstawówce dostałyśmy podpaski, a w gimnazjum tampony, przedstawicielka uczyła jak ich używać. Także nie było tak źle ;)
Ja po takim obiegu (u nas kubka do kawy) powiedziałam, że jeżeli mamy patrzeć na szklankę jako na osobę to wybrałabym tą która byłaby w moim typie nie zwracając uwagi na to ile osób ją dotykało.
Ja czytałam wypowiedź jednego pisiora że edukacja seksualna to przygotowywanie dzieci do pracy w burdelu gratuluję rozumu w takim kraju żyjemy z takimi debilami
Akurat edukacja seksualna jaką chce wprowadzić LGBT opiera się głównie na homoseksualistach i pokazaniu ich jako najlepsza orientacja. Jeśli nie mieli by nic ukryć, to dlaczego rodzice nie mogą być na takich lekcjach? Jak wiemy, niektórzy mają większe predyspozycje do homoseksualizmu i nie mając odpowiednich wzorów stają się homo. I właśnie na tym zależy LGBT, aby było ich jak najwięcej.
@@monikak.3362 yy nie prawda LGBTQ+ polega na tym, że jest to społeczność ludzi o odmiennej orientacji lub o tym, że czują się odmiennej płci niż są. Ja i wiele moich znajomych jesteśmy w tej społeczności i nie mamy nic do osób hetero. Nie chodzi nam o to, by było nas jak najwięcej tylko o to, byśmy byli równo traktowani. Mamy jedynie problem z ludźmi co nas nie tolerują lub są homofobami. Właściwie, jeśli większość osób LGBTQ+ miałaby z tym problem to byłaby to hipokryzja. Wiem, że mogą być osoby heterofobiczne, ale nie są liczną grupą w naszej tęczowej społeczności.
@@teaaddict813 W takim razie czemu nie potraficie uszanować np katolików? Czemu wchodzicie tam gdzie wiecie że ludzie was nie tolerują? Przez to tracicie tylko poparcie. A co to tego ruchu, to proszę poczytaj co sądzą o tym inne osoby LGBT. Walczycie o szacunek a sami go nie okazujecie. Paradoks
@@Sjsjsjsjsjshsjsjsjsj Mają popierać coś co jest sprzeczne z nauką religii? To się nazywa herezja XD Katolicy nie mają nic do osób innej orientacji, a do ich czynów seksualnych czyli tutaj wchodzi grzech. Od wieków to było sprzeczne, więc czemu teraz miałoby to się zmienić? Chrześcijanie opierają się na Biblii, a tam sprawa jest jasno wyjaśniona.
Raz na wdż mieliśmy dokończyć zdanie: jestem dziewczyną/chłopcem, bo.... Jako 12-latka powiedzialam,że jestem dziewczyną, bo tak ustalono w dniu moich urodzin ale pani kazala mi wybrać inną odpowiedź (zrozumiałe) więc powiedziałam,że dlatego, że lubię malować paznokcie (jakby płeć przeciwna nie mogła lubić tego robić), czyli zostałam utwierdzona w stereotypach 🙉
W gimnazjum miałam wdż i prowadził go Pan od historii XDD A na religii ksiądz mówił, że bycie gejem, lezbijką, trans, bi, pan i tak dalej to grzech. I teraz ja biedna kruszynka siedziałam , słuchałam i zawzięcie starałam się utwierdzać innych w przekonaniu, że jestem hetero, a jestem bi...
cholera teraz zastanawiam się czy nie chodziłyśmy do tej samej szkoły bo mam w 100% takie samo doświadczenie Oo dobrze że chociaż rodzice wychowali mnie abym akceptowała ludzi ale nadal na katechezie było bardzo niezręcznie
mam wrażenie że w Polsce to ludzie seksu nie uprawiają bo takie brednie można czasem usłyszeć że lepiej walnąć się w ścianę niż tego słuchać. wdż to już w ogóle porażka. pewnie nie wszędzie, ale w ogromnie dużej ilości przypadków. nawet nauczyciele religii próbują nauczać radząc wkładać sobie czosnek w pępek w celach antykoncepcyjnych (serio , taki przypadek miała koleżanka). u mnie edukacją seksualną mama się zajęła, dzięki czemu wiedziałam na przykład że jak mam faceta to nie będę polegać na kalendarzyku czy stosunku przerywanym tylko na tabletkach antykoncepcyjnych belara - dla mnie najlepsze. ale są też plastry, spirale, gumki itd, więc dziewczyny korzystajcie z tego i planujcie świadomie swoje życie dorosłe
U nas na wdż w 7 klasie graliśmy w głównie w państwa i miasta, gdy zaczęliśmy temat ,,rodziny" pani po kolei pytała się każdego czy chce mieć męża i dzieci no więc ja jako 7 klasitka odpowiedziałam że nie no bo raczej nikt w wieku 12/13 lat o tym nie myśli to nauczycielka postanowiła mnie wyśmiać i zaczęła gadać ze jestem jakąś dziwna bo nie chce mieć dzieci, tak samo bylo z moimi koleżankami, gdy trafiła się ta co chce zakładać rodzinę zaczęła ja chwalić ze jest jedyną ,,normalna dziewczyną" itp
ja mam 13 lat okres od 2 lat a w szkole tylko na biologi miałam i tyle o i bardzo się ciesze że znalazłam taki fajny kanał i instagrama kasi sama ostatnio zdecydowałam ze sostane sexuoologiem i jak mowie to komu kolwiek dorosłemu to wszysczy mi mówią ze jescze zmieie prace i ze to nie jest potzrebny zawód
Znaczy tak Jestem osobą niebinarną i przez długi czas myślałam, że aseksualną. Lekcje wdż nie były aż tak złe jak tutaj jednak słuchanie o rodzinie i hetero w kóło przez kilka lat było nie do wytrzymania. Siedziałam spięta i tylko miałam ochote wyjść. O homo były tylko jakieś wspomnienia samej nazwy, ale żasnego rozwinięcia itd, a co dopiero o całym lgbt+ Teraz jeszcze ludzie w ogóle mają problem do jakiejkolwiek edukacji tego typu, co mnie po prostu przeraża... rozwiałoby to tyle nienawiści i problemów. W nowej szkole nikt nie zapisał się nawet na wdż. Ten ,przedmiot’ jest tak słaby i płytki, że nikt nie chce na niego chodzić. Więcej się wie samemu niż z tych lekcji, po prostu XD. Dodam jeszcze, że akurat ja jestem osobą, która mogłaby być tylko z kimś kto nie miał nikogo wcześniej, ale nie w toksycznym sensie, po prostu sama nie miałam partnerów itd i chcę przeżyć z kimś wszystko od początku i też być dla niego , pierwsza’ + samo w sobie to, że nie chce tego ,normalnego’ seksu i rodziny wyklucza mnie z tych lekcji
Moja rozmowa z typiarą od wdż na temat tamponów (bardzo dobra nauczycielka polecam) Pani-a wiecie że tampony są niebezpieczne przenoszą choroby i przebijają błonę dziewiczą? Dziewczymy w klasie-to straszne! Ja-ale pani wie że to nie prawda? Pani-To tylko taki żarcik! Tampony są bezpieczne :)
3:54 już mówię: mam nadzieję, że ludzie dookoła ją wyśmiewają w głowach EDIT: Jeżeli chodzi o odczucia, to dorastam w bardzo religijnej rodzinie i siebie nienawidziłam za orientację. Próbowałam się nawet zabić. Gdy zrozumiałam (głównie z zagranicznego youtube'a) że w rzeczywistości to nic złego i to ludzie mają coś z głową, stałam się pewna siebie, ale też czułam (i nadal czuję czasami) się bezsilna wobec ludzi, którzy tak uważają, jak właśnie moja pani od WDŻ. Btw, coś co bardzo pomaga w rodzinie wierzącej, niedługo po tym tekście wypisałam się z WDŻ. Przykro mi tylko, że nie ma kogoś w szkole, kto by mógł rzetelnie na ten temat mówić
Ja mam podzielone zdanie na ten temat :) Z jednej strony powinni nam wytłumaczyc i wogule a nie kazac kolorowac książeczki-bo to nie oto chodzi w tych zajeciach Ale z drugiej strony u nas zawsze gdy pani próbowala poruszyc ten temat chłopcy sie śmiali i wogule , nawet na biologi nabijali sie z rysunków w książkach
Tak, to jest niestety OGROMNY problem. U mnie na lekcjach WDŻ kiedyś nawet kilka dziewczyn śmiało się gdy pani opowiadała o menstruacji. To był dla mnie szok. Nawet krzywe spojrzenia innych dziewczyn (w tym mnie) ich nie powstrzymały. Śmiały się w najlepsze.
myślę, że to wynika z tego, że z seksu i wszystkiego co z nim związane robi się temat tabu. Kiedyś w podstawówce wzięli całą żeńską część klasy na "specjalne" zajęcia i pani dała nam podpaski- w specjalnych opakowaniach ABY CHŁOPCY NIE WIDZIELI iwg- tak to się zaczyna. Dziewczynki uczy się, aby się wstydziły takich tematów, a chłopcy jako że też nie wiedzą jak zareagować to się śmieją
W gimnazjum przez chyba rok uczyła nas pani, z którą wdż był bardzo fajny, miała sporą wiedzę, opowiadała też sporo z własnego doświadczenia. Natomiast na etapie liceum to była porażka. Miałam wtedy etap, kiedy byłam bardzo wierząca, nie chciałam uprawiać seksu przed ślubem, natomiast ta kobieta absolutnie nie szanowala mojego zdania, klocila się ze mną, że muszę to zrobić przed ślubem... Bardzo mi się nie podoba takie na rzucanie zdania, zarówno w jedną stronę (jak to w waszym filmiku) jak i w drugą, jak u mnie.
U mnie w szkole(W 5 klasie) na WDŻ Pani powiedziała, że nie może istnieć przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną bez romantycznych uczuć. A co z osobami aseksualnymi, aromantycznymi czy homoseksualnymi? Albo po prostu hetero, które mają zwykłą, platoniczną więź? Jako osoba LGBTQ+ mogę się tylko śmiać z tych wszystkich głupot, które o nas mówią na WDŻ czy religii i nie brać nic do serca. Pozdrawiam was serdecznie, świetny film 😊❤
Moja pani od WDŻ dzisiaj dała nam zadanie do wykonania (online). Mieliśmy tabelkę. Po prawej chłopcy, po lewej dziewczęta. Musieliśmy opisać: ubiór, zachowania, zainteresowania i wygląd chłopców oraz dziewcząt. Powiem tyle: mamy 11 lat i jesteśmy w 5 klasie podstawówki. Jakie są w takim razie różnice w wyglądzie? Co? Długie i krótkie włosy? A zainteresowania? Chłopcy sport, a dziewczyny moda? Czemu ktoś zarzuca nam czym powinniśmy się interesować, w co mamy się ubierać? A co najgorsze moja mama to popiera, mówi że różnica między kobietami a mężczyznami musi być, a teraz jest ona troche zatarta. Mówi że ma nadzieję że ta granica zostanie i nigdy nie zniknie.
Bardzo ci współczuję :/ Mój chłopak, mimo że ma już 18 lat często słyszy komentarze na temat swoich długich, zadbanych włosów na zasadzie ,,Czemu ty ich nie zetrniesz? Wyglądasz, jak pizda nie facet!", co jest bardzo krzywdzące. Nie po to zapuszczał je kilka lat, żeby teraz ściąć przez widzimisię innych :/
U mnie w szkole WDŻ wyglądało tak że było tylko przez pół roku w 5 klasie uczyła go szkolna psycholog i na pierwszej lekcji gadaliśmy o tym czym jest dla nas rodzina a na kolejnych pani czytała nam historie osób niepełno sprawnych i czym się zajmują i jak przez to wygląda ich życie i na tym się skończyło nasze WDŻ
u mnie na wdż pani mówiła że antykoncepcja jest niezdrowa i tylko kalendarzyk okej, no i do tego cały czas się z nią na lekcji spierałam jak mówiła głupoty więc było ciekawie
Miałam podobnie, jak zaczynała gadać bzdury to zaczynałam ją wkurzać. Jak? Cóż wyrażałam swoją opinię lub argumentowałam dlaczego uważam że jest inaczej niż mówi. Strasznie się denerwowała że mogę mieć inne zdanie xd
Kasiu! Czekam gorąco na Twój kanał na YouTubie bardzo wypełniłoby to lukę w Polskim yt zważając na fakt że wiedzy w tym temacie jest dość mało a głodnych tej wiedzy zdecydowanie dużo 😂 świetny filmik ❤️
Mnie kilka lat temu wdż uczyła nauczycielka religii, która na szczęście była otwartą osobą i normalnie mogliśmy z nią porozmawiać o seksie, homoseksualizmie czy o antykoncepcji. Ona nie łączyła tych dwóch przedmiotów, których uczy. Zawsze nam powtarzała, że nie będzie wciskać nam zasad swojej wiary, bo każdy wierzy w co innego i każdy ma inne wartości. Naprawdę ją podziwiam i szanuję za to, że starała nam się wszystko wyjaśnić i opowiedzieć jak najbardziej neutralnie bez narzucania się. ^*^
Ja ogólnie mam lekcje z księdzem, ale młodsze klasy mają lekcje z katachetą. Pamiętam jak raz ten katecheta przyszedł do nas i zaczął gadać, że LGBT fu, że to pederaści itp. Mi było tak przykro (choć sama nie jestem lgbt), że człowiek, który na ogół ma nas uczyć wiary itp. W taki sposób wypowiada się o innych. Z kolei ksiądz jest bardzo tolerancyjny, pamiętam jak z nim dyskutowałam na temat aborcji, nie atakował, był spokojny, tolerancyjny. Ja jako 15 latka mam bardzo kontrowersyjne pogody co do aborcji, więc zdziwiłam się, że tak zareagował.
Przestałam chodzić na wdż, bo klepano tam zupełne banały. Nie spotkałam się co prawda z niczym nieodpowiednim, ale te lekcje nie wnosiły dla mnie tak naprawdę niczego nowego. Przez całe półrocze był wałkowany temat okresu i podziału ról w rodzinie. Nie narzekałabym, gdyby nauczycielka zaczynała temat z różnej strony, ale denerwowało mnie, że w kółko gada o tym samym. W kolejnym roku zrezygnowałam. Z tego, co słyszałam od przyjaciółki, to te zajęcia wyglądają wciąż tak samo, mimo iż nauczycielka się zmieniła ;-; Do tej pory tak naprawdę nie miałam pojęcie, że istnieje coś takiego, jak spirala :0 O tabletkach antykoncepcyjnych uczyłam się na biologii, a nie na wdżecie, ale ograniczało się to tylko do krótkiej wzmianki, większości musiałam dowiadywać się samemu. O metodzie kalendarzyka też wiem tylko z biologii, ale tam nikt nie wspomniał o tych różnych czynnikach, które mogą sprawić, iż okaże się nieskuteczny. Cieszę się, że trafiłam na ten film, na pewno zajrzę też na konto Kasi :D
Ja jak większość naszej klasy nie chodziłam na wdż, ale jedna super nauczycielka od biologii poświęciła jedną lekcje na wytłumaczenie co to LGBT, trans i mówiła że to nie choroba, że tego się nie wybiera i nie leczy. Jestem jej za to wdzięczna :)
Ja w technikum [nie tak dawno] miałem wdż. Usłyszałem na nim m.in że homoseksualizm ma związek z ped0filią, że najlepszą metodą antykoncepcyjną jest kalendarzyk [o chorobach wenerycznych już nie wspomniano jak dobrze kojarzę], że płód to człowiek i aborcja jest zabójstwem... Do tego nauczycielka wysłała nam pseudo-argumenty przeciwko aborcji, m.in syndrom postaborcyjny czy powikłania zdrowotne [jakby nie było ich przy porodzie].
U mnie w szkole nauczycielka porównywała nasze piersi-która dziewczynka ma największe. Była to 7 klasa i ja bardzo wstydziłam się swojego ciała, szczególnie tego, że rosłam szybciej. Kobiece kształty przyszły mi odrobinę wcześniej. Kiedy nauczycielka stwierdziła, że mam większe od reszty, poczułam się naprawdę strasznie. Szczególnie, że część dziewczyn dzieliła się tym, co się dzieje na lekcjach z chłopakami.
Miałam podobną sytuację 5 lub 6 klasie tyle że nauczycielka wzięła mnie i inna dziewczynę na środek i porównywała wielkości naszych biustów. Tyle że ja zawsze byłam drobna i nie miałam czym się pochwalić za to koleżanka to inna bajka. Do dziś pamiętam jak czułam się wtedy...
Ostatnio przeżyłem swój pierwszy raz z moim chłopakiem. Okazało się ze mam pewna nieprzyjemna dolegliwość - stulejke. Nigdy w szkole nie słyszałem o tym, a gdybym wiedział to bym się starał iść na operacje już kilka lat temu
To jest takie ważne. Nie miałam żadnego sensownego wdż ani edukacji seksualnej i żałuje. Brakuje mi wiedzy, a nie wszystkiemu w internecie mam zamiar ufać.
Pamiętam, że jak miałam WDŻ w 6kl, to pani na temat tamponów powiedziała, że są dla trochę starszych dziewczyn, bo 10 latka może o nim zapomnieć itp. Widzę, że moja szkoła jeśli chodzi o tampony, to nie jest aż taka zła.
Aniu, bardzo dobry film z moimi ulubionymi twórczyniami z Internetu. 😊 😊 Moim zdaniem, gdybyś ustawiła kadr w większej odległości, a Wy siadłybyście naprzeciwko siebie, tak trochę pod kątem, to byłoby Wam łatwiej patrzeć na siebie i do kamery (na widza) jednocześnie, bo teraz, patrząc na siebie, odwracacie się od kamery i mnie to trochę przeszkadza.
Paulina Kowalska tak jest! Niestety to był krótki wyjazd do Wrocławia i nagrywałam w wynajętym Airbnb gdzie nie dało się inaczej ustawić kadru mieszczącego nas obie 🙈
Nie wiem jak działa algorytm YT, ale polecił mi ten film i obejrzałem z ciekawości i wsm się nie zawiodłem, a nawet postanowiłem się wypowiedzieć, co zrobię poniżej Jako dorosły już facet dobijający do tej magicznej trzydziestki muszę się na pewno odnieść do tematu stygmatyzowania dziewczyn i ich winy w napastowaniu seksualnym. Ogólnie kiedy patrzę na to jak ubierają się młode dziewczyny/dziewczynki, to nie ukrywam, że czuję nieprzyjemne uczucie w środku, bo faktycznie te ubrania są coraz bardziej skąpe i coraz więcej odsłaniają, a wydaje mi się, że jednak strój powinien być odpowiedni do wieku i takie trzynastolatki nie powinny ubierać się jakby szły za chwilę na dyskotekę, sam bym córce nie dał się tak ubierać i trochę mnie to mierzi i nie dziwię się, że chłopacy, w różnym wieku, a nawet i stare dziady zagadują takie małolaty i próbują swoich sił. Oczywiście nie usprawiedliwiam tutaj napaści ani nic takiego, jeśli mężczyzna nie umie się powściągnąć, to jak najbardziej zasługuję na karę, ale jednak ten ubiór u młodych dziewczyn też mógłby być pod większą kontrolą rodzica. Wkurza mnie też wtrącanie swoich poglądów do zajęć z WDŻ, bo faktycznie powinno być to przekazywanie wiedzy o tym jak to wszystko działa, a resztę zostawiam słuchaczom, ważne aby wiedzieli co z czym się je. Podobne zastrzeżenia mam do antykoncepcji, a raczej jej stygmatyzowania, a w gruncie rzeczy może ona być całkiem dobrym sposobem na uniknięcie zarażenia się jakimś paskudztwem od drugiej osoby, zwłaszcza jak ktoś lubi przygodny seks na imprezie. Przecież dlatego w Afryce rozdaje się prezerwatywy, bo odsetek chorób wenerycznych jest tam, albo był, dość spory. Materiał bardzo fajny, szkoda że taki krótki, ale bardzo mi się podobał :) Pozdrawiam!
Ja swój okres szkolny już mam dawno za sobą ale również obserwuję Panią Kasię i nadal czerpię z jej konta dużo wiedzy i rzetelnych informacji. Przedstawione przykłady z lekcji WDŻ niektórych dzieciaków są naprawdę przerażające. Osoby które takich rzeczy "nauczają" młode pokolenia są bardzo szkodliwe. Pamiętajcie wszyscy macie prawo nosić co chcecie i wyglądać jak chcecie a bez waszej zgody nikt nie ma prawa Was dotknąć... No nic. Mam nadzieję, że jeśli kiedyś się zdecyduję i doczekam potomstwa to coś się zmieni w tym kraju i o ich wiedzę będą dbać wykwalifikowani edukatorzy. Zarówno za tą wiedzę z dziedziny seksu, matematyki czy geografii. Ksiądz czy katecheta niech swoje nauki zostawi dla osób odwiedzających kościoły. PS super się oglądało i słuchało obydwu z Pań. Jeśli P. Kasia się zdecyduję na założenie konta na pewno będę obserwować :).
U mnie ostatnio na Religi tak się śmiałam gdy mój kolega spytał co katechetka sądzi o lgbt. Zaczeła mówić o tym że homoseksualizm to nieakceptowane tego jak nas stworzył Bóg i że to grzech i że takich ludzi trzeba nawracać. Albo mówiła o Michale Aniele tak go chwaliła ,i mój kolega spytał czy wie że on był homoseksualistą, odpowiedziała że ,, no może jak tworzył te dzieła to jeszcze nie wybrał że będzie homoseksualistą". Podsumowując nie wiedziała o czym mówi i nazywała to grzechem.🎪🤡✨
Bardzo dobrze słuchało mi się waszego materiału. Jest on bardzo wartościowy i uważam, że potrzebujemy takich więcej. Mnie wdżetu uczyła nauczycielka wuefu, wspominam te lekcje bardzo pozytywnie. Oglądając te filmy i słuchając tych historii zauważam jeden problem. W Polsce nie ma jednego nauczyciela który uczył by tego przedmiotu, często są to nauczyciele biologii (to jest jeszcze zrozumiałe, w końcu nauczyciel tego przedmiotu powinien mieć wiedzę w temacie) gorzej gdy takie lekcje prowadzą np. katechetki a przekazywana przez nie wiedza( o ile można to tak nazwać) odnosi się głównie do tego co jakie zdanie w temacie seksu i seksualności ma Kościół Katolicki. Wdż jest takim samym przedmiotem jak matematyka czy polski, skoro na matematyce nie porusza się tematu wiary to dlaczego na wdż już tak? Pozatym dużo osób uczestniczących na lekcje wdż nie chodzi na religię, lub jest innego wyznania. Uważam, że edukacja seksualna w Polsce jest potrzebne, obawiam się jednak tego że w tym kraju brakuje osób które potrafiły by tą wiedzę w rzetelny sposób przekazać. Drugim problem jaki zauważam jest mówienie, że jeżeli dziewczyna która nosi krótką sukienkę, to prowokuję i, że jeżeli została zgwałcona to była jej wina bo miała która spódniczkę. Z jednej strony była akcja MeToo, a z drugiej nauczyciele opowiadając takie rzeczy na lekcjach jest w pewien sposób usprawiedliwiają takie zachowania. Stwierdzenie, że chłopcy już tak mają i nie możemy ich prowokować, bo nie będę mogli się powstrzymać również jest bardzo krzywdzące zarówno dla kobiet jak i uczciwych mężczyzn, bo takie podejście w bardzo negatywny sposób kreuję ich wizerunek w społeczeństwie. Ps. Kasiu, uważam, że powinnaś założyć kanał na UA-cam. Był to w pewnością wartościowy kanał i z chęcią bym go oglądała. Pozatym, moim zdaniem, na UA-cam będziesz mogła dotrzeć do większej grupy odbiorców
Ja na wdż się praktycznie nic nie dowiedziałam. Ogólnie to mieliśmy tak, że pani sprawdzała obecność z 5 minut o czymś mówiła a później lekcja wolna heh..
Bardzo cieszę się że trafiłam w podstawówce na super kobietę, która starała się powiedzieć nam jak najwięcej i wielokrotnie narzekała na to jak "okrojony" jest nasz temat na wdż.Pewnego dnia zapytała mnie czy czytam jakąś książkę na temat edukacji seksualnej I powiedziałam ,że tak.Postanowiłam przynieść ją do szkoły.(Wiem ,że może to było niemądre ale byłam wychowywana bez tematów taboo I nie widziałam problemu w przeniesieniu takiej książki) Na jej okładce byli np całujący się ludzie i ręce z opaskami z tęczą.Razem z moją koleżanką poszłyśmy poszukać tej nauczycielki ale nigdzie jej nie było wkońcu jedna z pedagogów spojrzała na nas z jakąś pogardą i na głos przeczytała tytuł książki ,czyli Poprostu seks ed czy coś w tym stylu.Następnego dnia nie było mnie w szkole i dowiedziałam się że podczas tego dnia moją koleżankę zabrano do gabinetu pedagoga i powiedziano jej że nie wolno przynosić takich kontrowersyjnych treści , po czym okazało się że naszej nauczycielce od wdż powiedziano, że powiedziałyśmy ,że ona nam kazała ją przynieść (Co się oczywiście nie wydażyło A nauczycielce zagrożono zwolnieniem).Po tej sytuacji wyjaśniłyśmy wszystko z naszą nauczycielką i ustaliłyśmy wersję wydarzeń,która sprawi że ja i koleżanka nie będziemy miały kłopotów A nauczycielka nie zostanie zwolniona ,ponieważ prawdy ta pedagog nie chciała słuchać.Od tamtej pory uznałam że edukacji seksualnej w przyszłości mojego dziecka bedę uczyć albo sama albo proponować mu/Jej książki na ten temat.
pamiętam jak na wdż (mam z katachetką XD) zapytałam co sądzi o osobach LGBT a ona powiedziała "jak to co sądze, to co wszyscy powinni sądzić! oni nie powinni mieć praw!,, a ja dostałam takiego cringe i powiedziałam jej że żyjemy w XXI wieku XD edit: o jeszcze jedna rzecz mi się przypomniałam to pamiętam jak była jakaś lekcja o dojrzewaniu i pani powiedziała żeby pogadać z mamą na ten temat, a ja z tego powodu że nie mieszkam z mamą powiedziałam "a co jeśli się nie ma?" (jakby co to podeszłam do pani i to powiedziałam, chociaż moja klasa wie) a ona na całą klase takie "a czemu nie masz mamy?" ja już mam łzy w oczach i nie wiem co zrobić a pani zaczyna mówić "i czego płaczesz?" i ja jej mówie że to trudny temat, ona zaczyna gadać że problemami trzeba się dzielić ;-; no i jej nie powiedziałam i dostałam uwage a moja klasa zaczła od tego momętu nie lubieć tej pani. pozdrawiam XDDD
Powinniście to gdzieś zgłosić u mnie w szkole uczyła nas wdż pani dyrektor która była jebnięta i gdzie na wdż była tylko jedna sytuacja to już jako dyrektor to była jakaś patola wszyscy nauczyciele bo rozmowie z nią płakali na naszych lekcjach i my uczniowie wtedy cały dzień zamiast się uczyć uspokajaliśmy nauczycieli no np. Pani od matmy płakała na dyżurze i prosiła uczniów żeby mówili kiedy dyrektorka będzie szła żeby się mogła ogarnąć iją wyrzuciłi i teraz mamy normalnego dyrektora ale ona nadal uczy wdż co jest moim zdaniem chore ale jest jakąś rodziną burmistrza i jej nie wywalili na amen co jest totalnie niezrozumiałe dla mnie
Ja wam powiem coś lepszego! Nam nigdy nie wspomniejli o kalendarzyku 😂 o prezerwatywach też nie powiedzieli , sami się "domyślimy" . U nas w zasadzie mówili tylko o okresie, włosach w miejscach intymnych , budowie układów rozrodczych , ale i tak najwięcej o tym JAK POWINNA WYGLĄDAĆ RODZINA
Moja nauczycielka od WDŻ powiedziała, że w trakcie dojrzewania młodzież przesadza. Mam depresję od 4 lat i przesadzam🙂. Nauczycielka ma dyplom psychologa🙃
u mnie na wdż uczyli o niebezpieczeństwie w internecie. śmiech na sali ŻENUŁA a jeśli chodzi o kalendarzyk to ja mam poprostu kalendarz i zaznaczam na kolorowo kiedy miałam okres
U nas pani co prawda poruszała temat chorób wenerycznych i antykoncepcji, ale jeśli chodzi o nasz ubiór było inaczej. Mówiła, że oczywiście możemy ubierać się jak chcemy jednak powinnyśmy uważać na chłopaków bo się "nie kontrolują". A kiedy następnego dnia jedna z dziewczyn przyszła w bluzce na ramiączkach, ponieważ było gorąco to kazała jej się przebrać
Już mówię, co powiedzieliby o transpłciowości - u nas w technikum pani twierdziła, że pozwalanie na korektę płci może spowodować, że celebryci będą zmieniać płeć jak rękawiczki. I tak sobie myślę, miałam w szkole fizyczkę, która miała rewelacyjne podejście do seksu i czasem na fizyce z nami rozmawiała, ale wzięli do tego najbardziej zblazowaną babkę, która tylko puszczała nam october baby i filmy o dopalaczach :/. A co do ideologizowania - sam program jest ideologiczny, pro-life, za seksem w małżeństwie, omijający tematy lgbt itp. więc tak naprawdę każdy nauczyciel albo się wyłamie albo będzie ideologiczny. A jak się wyłamie to rodzice mogą słusznie w sumie powiedzieć, że na co oni wyrażali zgodę, że w programie jest co innego, a on_a uczy co innego. A myślę, że np. Kasia albo inna osoba będąca w tym temacie, nie chciałaby pewnie uczyć na zajęciach, że aborcja jest złem najgorszym, a na tym głównie skupia się program wdżwr. A co do antykoncepcji to np. nas uczyli i na zawsze chyba wbiłam sobie do głowy, że nic nie jest tak groźne jak spirala.
Kasiu, obserwuję Cię na ig, jesteś bardzo mądrą dziewczyną, która ma swoją misję, a dzięki YT, mogłabyś trafić do większej ilości osób, więc mocno kopię Cię w tyłek, żebyś zabrała się za tego youtuba.
chodziłam na wdż w podstawówce i liceum, w gimnazjum nie bo nie przepadałam za nauczycielką, czasem dziewczyny chodzące na wdż plotkowały na ten temat, ale nie często. W podstawówce jak to w podstawówce uczyli nas o okresie (podział dziewczynki-chłopcy), nie za wiele pamiętam z tego, ale na pewno nie rozmawialiśmy o antykoncepcji, wszystkiego dowiedziałam się z telewizji czy internetu, tak samo z orientacjami seksualnymi i płcią. W liceum w końcu dostałam znośny wdż, gdzie uczyliśmy się o chorobach wenerycznych, związku, jak powinien on wyglądać, o relacjach między ludzkich (do tego doszła fajna lekcja z polskiego o rodzajach miłości), bez podziału na chłopcy-dziewczynki, a wszyscy stwierdziliśmy, że ten wdż bardziej nas przygotowuje do życia w społeczeństwie, a nie w rodzinie.
Mnie na szczęście rodzice uczyli takich rzeczy w domu. W szkole za to próbowali mi wpajać taką wiedzę jak ,,calowanie się jedynie po ślubie”. Dramat...
Edukacja seksualna to bardzo ważna sprawa niezależnie od tego którą drogą się pójdzie. Super by było gdyby osoby tak otwarcie mówiące o seksualności i antykoncepcji trochę więcej dowiedziały się o NPR. NPR to nie jest przestarzały kalendarzyk, nie trzeba mierzyć temperatury 2 razy dziennie (mierzy się raz dziennie, lub można kupić urządzenie które samo mierzy temperaturę przez całą noc). To nie prawda że NPR działa tylko przy super regularnych cyklach. NPR może sprawdzić się w momencie kiedy z jakiś powodów nie możesz korzystać z antykoncepcji hormonalnej. Dziewczyny robicie świetna robotę, ale nie podchodźcie do szeroko pojętego NPR (jest wiele metod) z takim przymrużeniem oka i potraktujcie to zagadnienie poważnie i nie powielajcie mitów.
W mojej szkole na WDŻ jedna rzecz mnie bardzo denerwuje. Mianowicie przez cały pierwszy semestr mieliśmy tylko 2 lekcje które w jakimś stopniu byłyby potrzebne. Pierwsza z nich to lekcja o uzależnieniach ( oglądanie filmu i robienie plakatu ) a druga to zasady zachowania w szkole np.nie bijemy się i nie wyzywamy, która w moim odczuciu powinna być przeprowadzona w 4 a nie 7 klasie i z resztą ten temat gdzieś się ciągle pojawia. Poza tymi dwoma lekcjami pani organizowała nam gry, robiła biologię ( bo jej także uczy ) czy lekcje wychowawczą ( to moja wychowawczyni ). Dla mnie jest to okropnie nie fair bo pani co roku odwleka takie tematy jak aborcja czy seks a ja po prostu strasznie się tym irytuje bo uważam że w tym wieku powinniśmy już coś o tym wiedzieć, nie chcę być zresztą traktowana jak dziecko w wielu 5 lat bo już wszyscy wiemy że dzieci nie przynosi bocian. Jak dla mnie jest to bardzo ważny temat, który jest ciągle odwlekany i zastanawiam się czy to tylko mój problem
Mnie się trafiła świetna nauczycielka wdż. Nie cyrtoliła się z tematem. Szkoda tylko, że dopiero w gimnazjum a nie w podstawówce jak powinno być. Buddysta przekazałby taką wiedzę najbardziej obiektywnie. (moim zdaniem)
Ile razy słyszałam od księdza, że seks jest tylko po to by dać nowe życie i każdy stosunek powinien wynikać z chęci posiadania dziecka.. Dobrze, że już w wieku nastoletnim miałam zupełnie inne poglądy, bo seks może być cudowny, sprawiać wiele radości i przyjemności! Żałuję jedynie, że poznawanie seksualności przez brak edukacji zaczęłam w bardzo zły sposób. Myślałam o sobie jak o zabawce dla faceta, która powinna robić co chciał. Co prawda przez internet, ale miałam do czynienia z pedofilami i byłam molestowana, co zrozumiałam dopiero kilka lat później mając normalne kontakty seksualne.
Ja praktycznie wcale nie miałam wdz'tu, bo naszą nauczycielką z tego przedmiotu była pani wicedyrektor szkoły i prawie zawsze była zajęta, czy miała jakieś spotkania. A z lekcji, które się odbyły tak właściwie nie dowiedziałam się niczego konkretnego Za to mojemu bratu w 4 klasie podstawówki Pani na wdz powiedziała, że chłopcom się będzie zdazalo, że się posikają w nocy...
moja klasa miała to szczęście (a przynajmniej część damska), że nasza nauczycielka nie używała książki do wdż tylko sama znajdowała informacje i dyskutowała z nami, na pierwszej lekcji, w 1 gim powiedziała, że ona dobrze wie, że większość z nas o ile nie wszystkie, nie stracimy dziewictwa po ślubie z tym jedynym, ale żebyśmy pamiętały by ten pierwszy raz był z osobą, która nas słucha, mądra kobieta. Po 1 gim było już znacznie mniejsze grono na wdż, ale przez to można było bardziej się skupić na tych rzeczach, które nas interesowały, bo pozwalano nam jak najbardziej poruszać te tematy, o których chcemy rozmawiać
Teraz sobie zdałam sprawę jak bardzo kochaną panią od wdż miałam.
- Często rozmawialiśmy o chorobach i jak się przed nimi chronić. Przerabialiśmy wszystkie możliwe metody antykoncepcji i nigdy nie było podziałów na dziewczynki i chłopców. Gadamy o aborcji, tamponach i okresie? Fajnie! Chłopcy też muszą o nich wiedzieć! Często parószaliśmy tematy gwałtów. Zawsze mówiła że nieważne jaką mamy spódniczkę nikt nie ma prawa nas dotknąć. A chłopców przy takich tematach nigdy nie zrzucała na bok bo temat molestowania i gwałtów może dotknąć także ich. Pamiętam też jak sama z własnych pieniędzy kupiła fantoma do nauki rozpoznawania raka piersi ( chodzi o te guzy jak je wyczuć i rozpoznać )
Zawsze powtarzała że często będzie naginać to co rzeczywiście mamy w tematach i mówić nam o rzeczach rzeczywiście istotnych chodźby mieli ją za to zwolnić wolała nas czegoś nauczyć. Była bardzo rozmowna i miała dużą wiedzę nigdy nie owijała w bawełnę i nazywała rzeczy po imieniu. pamiętam że uczyła też polskiego i rosyjskiego była też starszą kobietą ( około 60 ) Już nie uczy a szkoda bo zawsze wszyscy na jej lekcjach słuchali z zaciekawieniem.
Cudownie czytać coś takiego!
Szczerze zazdroszczę takiej nauczycielki qwq
Nasz facet od wdż podzielił dziewczyny i chłopakow osobno a i tak jedyne co robił to puszczał nam
filmy o tym jak facet adoptował wielbłąda.
tru story.
Takich nauczycieli nam brakuje... Świetnie, że są jeszcze tacy!
Super nauczycielka
A propo błony dziewiczej. Kiedy zaczęłam spotykać się z obecnym chłopakiem nie uprawialam jeszcze seksu. Po naszym pierwszym razie, kiedy rozmawialiśmy o tym, on zapytał czy na pewno byłam dziewicą skoro mnie nie bolało i nie było krwi? ( śladowa ilość razem z plynami na penisie) Nie miałam mu tego za złe. Pytał z ciekowosci i niewiedzy, albo raczej ze złej lub niepełnej wiedzy. Ale jednak poczułam się źle z tym że jestem oceniana przez pryzmat kawałka skóry czy z czego ta "błona" jest i że ta krew i ból ma być bardziej wiarygodne niż moje słowo. Dlatego uważam że ważna jest edukacja seksualna i mówienie mężczyzną nie tylko rzeczy związanych i ich ciałem ale również kobiecym i na odwrót. Powinniśmy wiedzieć takie rzeczy zanim sprawimy komuś przykrość pytaniem lub śmiechem na normalną sytuację.
Oceniana? co
Znaczy tak, ale pomimo wszystko partner powinien wiedzieć czy jest to pierwszy raz czy nie... no może nie tak, żebyś musiała go upewniać 5x ale samo w sobie zapytanie jest raczej czymś normalnym
*mężczyznom
@@karolinedemon Ja osobiście jestem zdania, ze niech pyta przed - takie założenie ze "bede delikatny", natomiast pytanie po - a zwłaszcza "czy na pewno bylas".. jednak "dziewictwo latwo stracić" - jak mówią dziewczyny- jazda konna, wyczynowe sporty czy akrobatyka-tutaj doc często sie o tym mówi
Ja się zastanawiam czy facet w ogóle "czuje" że kobieta jest dziewicą
To jak szkodliwe mogą być lekcje wdż, prowadzone przez nieodpowiednie osoby można zobaczyć na kanale Kingi Krzemińskiej. Jest ona nastoletnia mamą i przyznała ze zaszła w ciążę podczas okresu, bo był a
pewna że jest to niemożliwe w czasie miesiączki. A taka wiedzę miała właśnie z wdż.
u mnie na wdz pani też mówiła że tylko przez 4 dni można potem już nie
Do tej chwili myslalam ze to prawda, poniewaz to wlasnie uslyszalam na wdz, dziękuję za wyprowadzenie mnie z błedu. Czlowiek sam sie musi edukowac w przeciwnym razie ma falszywe informacie ze SZKOLY, gdzie te informacie powinny byc rzetelne...
U nas to było mówione, że tylko podczas i po okresie (jakoś tydzień, nie pamiętam dokładnie ile) można zajść w ciążę... I po prostu, nic nie było mówione, kiedy NIE Można
Bo niby nie można ALE zwróćmy uwagę na to że nastolatki w 90% mają nieregularny okres więc mogą zajść w ciążę w każdym momencie i o tym się nie mówi
Wow, nie sądziłam, że jest to możliwe, bo też nikt nie raczył mi o tym powiedzieć w szkole... Dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu :)
To i może ja się wypowiem.
U mnie na wdż pani mówiła, że prezerwatywy niszczą płodność kobiety i mężczyzny, a kalendarzyk ma 99% skuteczności. Natomiast, żeby uniknąć chorób wenerycznych musimy mieć jednego partnera (nie ważne jest to ile on miał partnerek). I coś czego nie mogłam słuchać na lekcji: mężczyzna jak zdradzi kobietę, to nic się nie dzieje, bo ma swoje potrzeby.
Niestety takiej "wiedzy" było więcej, a to tylko namiastka każdej lekcji wdż.
Koszmar, najgorsze że chcesz się odezwać i się sprzeciwić temu co mówi nauczyciel ale wiesz że jeżeli to zrobisz to dostaniesz uwagę do dziennika ehh
Kasia czasami nie wiem co odpowiedziec
U mnie na wdż mówiono dokładnie to samo. Na szczęście moja mama potrafiła te "mądrości" naprostować.
Kobieta rodem wyrwana że średniowiecza
"Nie chcesz mieć męża i dzieci!? Zobaczysz, jak dorośniesz to zmienisz zdanie"
No jakoś nie widzę, żeby mi się tak do zakładania rodziny spieszyło
Też słyszałam że kiedyś mi się zmieni i będę chciała mieć dzieci, 10 lat minęło i jakoś mi się nie zmieniło
Przyszłam sobie pewnego roku na WDŻ. Jestem homoseksualna. Zaczęła się pierwsza lekcja i dowiedziałam się tego, że kobiety uwielbiają komplementy, faceci powinni być silni, bo kobiety tylko takich mężczyzn lubią i jedyny prawdziwy związek to związek między kobietą a mężczyzną. Pokłóciłam się chwilę z nauczycielką, że przecież to są stereotypy i na własnym przykładzie wiem, że to nie zawsze prawda. Stwierdziła, że dobrze, ona to wie, żeby nie musieć się przede mną tłumaczyć. Szkoda, że co innego nam przekazała. W książce pełno przykładów odważnych mężczyzn, ratujących ich niewiasty od problemów, bo biedne nie potrafią nic same zrobić. To okropnie krzywdzące i dla dziewczyn, i dla chłopaków. W szkole od najmłodszych lat byłam wyzywana za granie w gry komputerowe, interesowanie się informatyką, bo to przecież dla chłopców, a na WDŻ jeszcze bardziej wpajają, że to jest zarezerwowane przez jakąś płeć. Więcej na WDŻ nie przyszłam. Dobrych wspomnień z tych lekcji nie mam. Przez wszystkie młodsze klasy dowiedziałam się jedynie, że jest coś że mną nie tak.
u mnie tak samo praktyczne tylko ze jestem hetero. Zawsze mnie to wkurzalo ze nauczyciele mi mowili bym nie grala w tenisa (kocham ta gre), koszykowke nie grala w gry video, nie jzdzila konno bo to nie dziewczece. Mowili tez ze powinnam 'malowac paznokcie, patrzec w lusterko i grac slodka idiotke'. Chlopakom ktorzy za to lubili ze soba nwm gadac, nie lubili sportu kazali wrecz na sile grac w noge itp. Wedlug mnie WDZ i religia powinny byc usuniete a conajmnie takie ze trzeba sie zapisac jak np. na kolko teatralne.
@@xusjjs Nie jezdzic konno?Dla mnie to typowo damskie hah
@@xusjjs Jestem dziewczyną i nienawidzę tych stereotypów!!! Skoro jestem dziewczyną, według innych muszę : malować się, chodzić na zakupy ( ciuchowe ) - zwłaszcza tego 2 nienawidzę... Wolę łazić po drzewach grać w piłkę itp.
To jest takie smutne że chcesz naprzyklad poglądać dajmy na to kanał o tamtyce "kobiecej" ale czujesz się nie swoją bo tak lubie o siebie zadawać itp ale mam zupełnie inne problemy i zachowania niż typowa kobieta. ( prz okazji oglądanie sportu rzadzi xd). Puźniej natomiast wchodzisz na kanaly typowo męskie. Niby jest okej ale jednak czujesz się beznadzjenie bo tu nie pasujesz ;-; Potem wchodzisz na swoje kochane kanały popularnonaukowe... oglądasz sobie dobrze się bawisz i nagle dostajesz w twarz tym jakie są (nie iwme jak to określić) bodzce i zachowania działające na kobiety. Jak zwykle wku*wiona bo pasuje tylko jedno czasami nawet nic ;-; Puźnjen chcesz obejrzeć coś o tmeamacie cie interesujący co dostajesz? Perspektyw mężczyzny z którą nie możesz się utożsamić i jestes podenerwowana :))))
A najlepiej jest tka ludzie postanawiają dawać mi porady do moich przyszłych związków (których ja zbytnio nie chce mieć ale przecież co się odwidzi). Po a) stereotyp: kobieta zarabia moje od mężczyzny. Dlaczego? Gdyż mężczyzna będzie się źle czuła. Przepraszma ale co ze mną? Ja też będę się okropnie i źle czuć ale kogo to nie?
b) ożenisz się! Och wyobrażam sobie ciebie przed ołtarzem w sukn... Super ale ja nie che ślubu kościelnego! A co jeśli nie chce ślubu?
C) urodzisz takiego słodkiego bombelak. Nie chce rodzić. Wolę postarać się o zaodoptowanie dziecka. Takie które ma 11 lat. Otoczyć go opieką. Po drugie nie lubie niemowalat i dzieci w wieku przczkolnym. Nie ma ręki do dzieci. Szybko się denerwuje. A adopcja jest tylko wtedy gdyby mój kochanek chciał dziecka.
Czemu ja musze być ta kobietą ktora maży o karierze? Czemu jestem pracoholikiem? Czmu nie mogę być typową kobietą?
Sorry za ortografie xd nie chce mi się jej sprawdzać
Współczuję ci!
Sama jestem bi i nie jestem też "stereotypową dziewczyną"
To okropne, że takie właśnie stereotypy dotyczące płci są ciągle szerzone, w dodatku w szkołach
Osobiście, na wdż jeszcze nic nie usłyszałam o osobach queer, ani "jaka powinna być prawdziwa kobieta" czy inne bzdury, i mam nadzieję, że tego nie usłyszę...
Raz na lekcji religii, po tym jak ktoś zapytał katechetkę co sądzi o osobach homoseksualnych stwierdziła, opierając się na "badaniach", że homoseksualizm wynika z braku lub złego wzorca rodzica. Uznała również, że jeżeli osoba homoseksualna uda się na terapię to będzie mogła zmienić swoją orientację, co najgorsze bardzo duża część mojej klasy zdawała się z nią zgadzać. Nie wiem dlaczego tylu ludzi nadal uważa, że orientację można wybrać, albo jest to choroba psychiczna
to jest smutne :(
Naprawdę może być wynikiem złych relacji rodzinnych. Tzw. "nabyty", patologiczny. Jest też takie zjawisko jak pseudohomoseksualizm, ale to już bardziej wchodzenie w socjologię.
Ale mówimy już o konkretnych objawach traumy, a nie o najzwyczajniejszej w świecie wrodzonej orientacji i nie na tym się powinien skupiać nauczyciel.
Ja wogule jestem ateistą i uwaga uwaga pani katechetka na jednej lekcji powiedziała że ateisci to są jacyś wyznawcy diabła czy coś w ten deseń i ja tak siedzę zawstydzony bo większość osób z mojej klasy o tym wie i jeszcze powiedziała że takie osoby trzeba nawracać do Boga a moja klasa od tamtej lekcji chciała mnie nawracać XD ale już mnie nie nawracają i wdotatku ta pani uraziła wszystkich ateistów dlatego jej nie lubię :)
Kasia naprawde jest bardzo kompetentną osobą. Obserwuję ją na instagramie od dłuższego czasu, zawsze w sposób merytoryczny i wyczerpujący odpowiada na pytania.
dziękuję!
Pamiętam jak na wdż w 6 klasie uczyli nas jak wychowywać dziecko, jak być dobrą matką itp.
1. Po co mi wiedzieć jak dziecko wychowadż w wieku 11 lat, a z perspektywy nie chciałam nigdy nie chce dziecka. No oczywiście szkoła wie lepiej, że muszę być dobra matką i żoną.
Najwięcej w temacie rodzicielstwa oczywiście kto ma do powiedzenia ksiądz i zakonnica☺☺
Za to w wieku 11 lat musisz wiedziec o aborcji, prostytucji i koniecznie o transseksualizmie. To sa twoje priorytety. Ciekawe czy boli cie tak samo to jakich glupot uczslysz sie na historii.
Nas to uzcyli tego w 4 klasie czego nie do końca ty rozumiem bo tak naprawdę ile ja z tego zapamiętałam? Nic
@@domi8493 najwiecej o religii, seksie i polityce maja do powiedzenia dzieci czy ateisci interesujacy sie pieskami i kotkami
@@niemamnicku1359 ahha
Odniosę się do pytania o to jak czują się niehetoroseksualne dzieci i młodzież
Pierwszą sprawa jaką czuje to ból, bo przecież wiem że to nie prawda, ale pomimo to nachodzą myśli czy to aby na pewno. A potem pojawia się złość i ochota rozpoczęcia dyskusji i wyjścia z szafy przed takim nauczycielem. Z reguły ja się powstrzymuje przed dyskusją. Ale uraz i ból zostają na długo. Bez wsparcia ludzi wokół można serio popaść w depresję bo nauczyciele powinni jednak być dla nas wzorem a nie nas ranić.
Dziękuje Ci za opisanie tego. Chciałbym aby nauczyciele zdali sobie sprawę z tego, jak ranią takie osoby jak Ty swoimi bezmyślnymi wypowiedziami! Trzymaj się ciepło!
Chyba najgorsza jest jednak świadomość, że rodzina może zerwać z tobą kontakt i wyrzucić cię z domu przez coś, na co nie masz wpływu, czego nie można zmienić. Tak samo znajomi -- często zastanawiam się ile osób przestałoby się do mnie odzywać gdyby dowiedziały się, że nie jestem hetero. A to wszystko głównie przez stereotypy, uprzedzenia i brak wiedzy, która powinna być przekazywana na przykład w trakcie lekcji wdż.
@@mothermother7192 Nie znam Cię, ale ja bym się odzwyała. Gdyby dziadkowie, z którymi jestem zzyta, wiedzieliby, że jestem bi, to wydziedziczylu by mnie z domu.
Dziewictwo to stan umysłu, a nie kawałek jakiejś tam błony. Po za tym już za moich czasów, czyli dekadę temu odnosiłam wrażenie, że WDŻtu uczą ludzie ze skostniałym światopoglądem, który przekazują, zamiast rzetelnej wiedzy. Przez 12 lat mojej edukacji, może raz zdarzył się taki WDŻ, który na prawdę był wartościowy i mogliśmy zapytać o wszystko co nas interesowało.
Dziewictwo to brak zainfekowanych jajeczek obcym DNA za sprawą mikrochimeryzmu :)
:D :D
@@radoslawg4960 dziewictwo to konstrukt społeczny :)
@@Pockychan007 z pewnością w twojej głowie dziewictwo to "konstrukt społeczny"... Lepiej pogadaj z ginekologiem zamiast pleść bzdury.
@@radoslawg4960 no i widać jaki jest skutek braku edukacji seksualnej w tym kraju, bzdury to ty pleciesz. Między dziewicą a doświadczoną prostytutką może nie być absolutnie żadnych różnic fizycznych co z resztą było udowodnione naukowo, przy faktycznych badaniach, a WHO razem z UN wydali oficjalne oświadczenie na ten temat w postaci 24 stronnicowego raportu wzywającego do wstrzymania jakichkolwiek testów sprawdzających dziewictwo. Dziewictwo jest pewną ideą, która funkcjonuje w społeczeństwa jednak fizycznie jako tako nie istnieje (konstrukt społeczny), nie jest to nawet stan psychiczny ponieważ gdyby tak było to dałoby się go konkretnie scharakteryzować, a się nie da, ponieważ dziewictwo to brak doświadczenia penetracji seksualnej, brak czegoś nie jest czymś innym samym w sobie właśnie dlatego że to absencja. matko przecież to podstawy biologii i filozofii.
Ale to szczere. Tak samo zawsze u mnie pani zawsze mówiła, że KAŻDA dziewczynka/dziewczyna chce mieć chłopaka i (koniecznie) dzieci. A jak jej mówiłam, że ja nie chce mieć ani chłopka ani dzieci to zawsze było "przejdzie ci", "jeszcze dojrzejesz do tego", "zobaczysz za parę lat". Nie uznawała także ludzi z inną orientacją
Nie jestem dziewczyną, but still. Jestem aro ace i wszyscy wiecznie mówili, że jak dorosnę to mi się zmieni. No cóż, od zawsze mam te samo zdanie na ten temat. ¯\_(ツ)_/¯
O tych „jabłkach” mówiła mi siostra na religii.Po tej sytuacji wypisałam się z religii.
Mądry krok!
Masakra poprostu masakra niedawna nam edukacji seksualną tylko jakiś wdzięczny o dojrzewaniu
Mój pan od wdż powiedział mi UWAGA CYTUJĘ
"Dziewczyny w waszym wieku (12-13 lat) mają tam wszystko bardziej wrażliwe i tampony lepiej używać jak będziecie starsze"
Myślałam że wybuchnę śmiechem
Śmiech to zdrowie, natomiast cytat nie mówi nieprawdy - przeciętnie od 15 roku życia nawilżenie staje się odpowiednie, i głównie z tego powodu w Polsce legalnie można od 15 lat, a wcześniej to pedofilia - bo można zrobić krzywdę fizyczną. O gotowości psychicznej ta granica nic nie mówi.
Michał Ł wiesz co to w ogóle pedofilia? 🤣😂
Mam ochotę płakać jak słyszę, o czym się mówi młodym ludziom.
Jak dobrze, że jesteście dziewczyny! Dzięki! :)
Wtf
U nas ksiądz kiedyś powiedział na religii, że dzieci nie z małżeństwa powinny nie żyć. Jestem takim dzieckiem i nie powiem przykro mi się zrobiło
Nie dziwię się, mi też by się smutno zrobiło, sama jestem dzieckiem z rodzicami bez małżeństwa, mój tata zostawił nas kiedy miałam 5-6 lat ale cały czas się z nim widuje i nie mam mu tego za złe 😞
Trzymaj się ❤️
Najśmieszniejsze jest to, że ci sami księża stawiają znak równości między aborcją, a morderstwem dziecka. Usunięcie jakiegoś zlepka genów pozbawiony własnej świadomości? Nie wolno. Zabicie dziecka, które urodziło sie przed ślubem rodziców? Jak najbardziej.
zajebiście, urodziłam się poza małżeństwem i nie powinnam żyć? powalony jest ten ksiądz, mam nadzieję że on już nie uczy w twojej szkole
Jestem Gejem. Od podstawówki chodziłem na wdż. Od 4 klasy miałem myśli samobójcze ze strachu przed tym, że jestem inny i przez gadanie o tym kim są gejem. A teraz mam 18 lat, i wiem więcej niż fhyba każda z moich nauczycielek od wdż jeśli chodzi o teorie. Zastanawiam się czasem czy nie zacząć nauczać w szkołach po studiach takzwabego WDŻ. Ogólnie to świetny film :D trafiłem tu w sumie przypadkiem ale chyba zostane na dłużej :)
Wypisałam się z WDŻ po kilku lekcjach, bo nauczycielka gadała głupoty typu „Homoseksualiści to pedofile i zbrodniarze“, i jaka osobą biseksualna nie mogłam już tego znieść
Będąc w gimnazjum miałam najlepszą nauczycielkę od WDŻ jaka mogła się trafić, ani nie uczyła religii (tylko polskiego) to jeszcze była otwarta. Na lekcjach nie było tematów tabu, pamiętam nawet jak kolega zapytał się jej dla seks można uprawiać od 15, a oglądać filmy od 18, odpowiedziała rzeczowo, nie mówią że nie powinniśmy czy coś takiego, jak ktoś się zaśmiał na to pytanie, to tylko powiedziała, że to bardzo dobre pytanie.
Omawialiśmy wszystkie etapy ciąży, i wszystkie (dosłownie wszystkie) metody antykoncepcji, metody porodów (też wszystkie razem z filmami i książkami), i przed wszystkim uczyliśmy się o aborcji, nie mówiła nam swojego zdania, tylko jasno przedstawiała fakty i znowu filmy, ale nie katolickie, tylko wywiady z kobietami, lekarzami, którzy omawiali jak się wykonuje zabieg i co się dzieje z płodem później.
Oczywiście były też tematy, które były nastawiane na posiadania rodziny, i co robić w danych sytuacjach.
Nie było wypraszania chłopców, kiedy w pierwszej klasie pani mówiła o podpaskach czy tamponach, ba nawet dawała im dotknąć ich.
Były też tematy dorastania, konfliktów między rówieśnikami i rodzicami.
Jak powinien wygląda zdrowy seks, czyli nie jak ma się problemy, i powinien być w tedy, kiedy jesteśmy świadomi i zgadzamy się na to.
Oglądaliśmy wiele filmów, a później je omawialiśmy.
Dodam, że pomimo tego, że uczyła języka polskiego i była naszą wychowawczynią, to zawsze polski to polski, wdż to wdż, a godzina wychowawcza to godzina wychowawcza.
To było w gimnazjum, w techniku uczyła mnie katechetka, byłam na jednej lekcji, bo już nie można było słuchać tego, co ona mówiła.
Sądzę, że dzięki lekcjom wdż z gimnazjum nie mam obaw mówić mojemu chłopakowi co jest okey, a co nie, na co mam ochotę, a na co nie. Przed wszystkim mam realny obraz wszystkiego, że tak to ujmę.
No i fajnie miałaś :)
U mnie prawie nie było WDŻ. W gimnazjum po kilku lekcjach pani powiedziała: "Jesteście niegrzeczną klasą, a WDŻ to część WOS-u i będziecie mieli WOS za karę". W liceum kazali podpisać rodzicom oświadczenia, że rezygnujemy z WDŻ i przekazujemy te godziny lekcyjne maturzystom na dodatkowe lekcje przedmiotów, z których piszą maturę.
Collab, jaki dostaliśmy, a na jaki nie zasługujemy🙏
Asza Azrajeva hahhaha, napiszesz słowo zachęty dla Kasi?
Aniamaluje oczywiście, Kasię codziennie oglądam na ig, na yt też chętnie bym obejrzała✌️
@@francesca5129 dziekuję!
Dla mnie nie jasne jest dlaczego (już na tym wdżwr)są częste podziały na chłopaków i dziewczyny i tylko 2-3 temty są razem i to o przyjaźni lub jakie więzy mają być w rodzinie.Nie ma tam tematów które uczyłyby jasno.Nie ma konkretów my dziewczyny mamy coś o okresie o budowie i tyle.A potem my czy chłopcy nie mamy pełnej wiedzy .
ja tam się częściowo cieszę bo chłopaki z gimnazjum mieli film o porodzie a ja mam tokofobię
Tymczasem moja szkoła gdzie rozmawiają z 14-latkami na temat emocji. Ja się pytam po co oni dzielą na płeć skoro rozmawiamy o emocjach? A jak się ktoś o okres spytał w 5/6 klasie to że my za młode🤦🏼♀️ już pomijając fakt że wiele osób ma to powinni najwcześniej jak się da o takich tematach rozmawiać bo skądś się biorą sytuacje że 11-letnie dziewczynki myślą że umierają🙄 według mnie o takich rzeczach powinny uczyć osoby do tego wykwalifikowane a nie pierwsza lepsza katechetka albo matematyczka 🤦🏼♀️ ja nie raz widzę że te stare baby bardziej się wstydzą z nami rozmawiać niż jakbyśmy 9 latka podstawili zamiast niej
@@nataliam3813 u nas w 4 klasie pani puszczała tylko filmy i czasami coś dopowiadała.Natomiast w wyższych klasach gdy pszyszla inna nauczycielka drukowala nam karty pracy.W 6 klasie mialysmy prawie wszystko z 5.Troche bez sensu.
moje dwie ulubione osoby z ig w jednym filmie ❤
Amelia Busse oh!♥️
10:10 wybrał bym tą brudną wodę i powiedział bym że ta woda wygląda gorzej ale smakuje lepiej, zgaduje że mina nauczyciela była by bezcenna.
@pansowiak haha dobre, ja bym powiedzial "Myje Panie czasem szklankk? Tak wlasnie "myje" pochwe blona sluzowa"
@Laura Markiewicz Nie wiem, jaka była motywacja kolegi, ale chcąc nie chcąc wytknął nauczycielce głupotę. Brawo!
Prowadzę zajęcia WDŻ w szkole średniej i przykro mi stwierdzić, że wiele mitów usłyszałam podczas tego wywiadu o zajęciach i nauczycielach właśnie.
Dorzucę swoje grosze.
Akurat ja nie miałem takich akcji/sytuacji na lekcjach WDŻ, przynajmniej nie pamiętam. Pamiętam jednak, że na WDŻ był podział w Gimnazjum. Nie bez przesady. Czasem pani od WDŻ chciała by była cała klasa lub prosiła po sprawdzeniu obecności by chłopcy mogli pójść na świetlicę i rozmawiała z dziewczynami lub odwrotnie. Akurat na świetlicy ta Pani poza lekcjami w szkole była najczęściej, ja na przykład gdyby nie ta "wolna" lekcja na świetlicy to nie nauczyłbym się grać na gitarze, a reszta chłopaków z klasy grali w karty czy co tam jeszcze.
Akurat lekcje WDŻ wspominam dobrze. Z efektem takim, że czasem na filmach lub transmisjach pogram na gitarze :D
U mnie w szkole uczono rzetelnie WDŻu. Zajmowała się tym pani od biologii, historii czy pan z wosu. Było mówione o różnych metodach antykoncepcji - spiralach, tabletkach, plastrach, prezerwatywach. Lekcje dotyczyły też całego układu rozrodczego, ciąży, o masturbacji też chyba coś było. W podstawówce dostałyśmy podpaski, a w gimnazjum tampony, przedstawicielka uczyła jak ich używać. Także nie było tak źle ;)
Zazdroszcze ja tej wiedzy musiałam szukać w internecie
Ja po takim obiegu (u nas kubka do kawy) powiedziałam, że jeżeli mamy patrzeć na szklankę jako na osobę to wybrałabym tą która byłaby w moim typie nie zwracając uwagi na to ile osób ją dotykało.
Ja czytałam wypowiedź jednego pisiora że edukacja seksualna to przygotowywanie dzieci do pracy w burdelu gratuluję rozumu w takim kraju żyjemy z takimi debilami
Akurat edukacja seksualna jaką chce wprowadzić LGBT opiera się głównie na homoseksualistach i pokazaniu ich jako najlepsza orientacja. Jeśli nie mieli by nic ukryć, to dlaczego rodzice nie mogą być na takich lekcjach?
Jak wiemy, niektórzy mają większe predyspozycje do homoseksualizmu i nie mając odpowiednich wzorów stają się homo. I właśnie na tym zależy LGBT, aby było ich jak najwięcej.
@@monikak.3362 yy nie prawda
LGBTQ+ polega na tym, że jest to społeczność ludzi o odmiennej orientacji lub o tym, że czują się odmiennej płci niż są. Ja i wiele moich znajomych jesteśmy w tej społeczności i nie mamy nic do osób hetero. Nie chodzi nam o to, by było nas jak najwięcej tylko o to, byśmy byli równo traktowani. Mamy jedynie problem z ludźmi co nas nie tolerują lub są homofobami. Właściwie, jeśli większość osób LGBTQ+ miałaby z tym problem to byłaby to hipokryzja. Wiem, że mogą być osoby heterofobiczne, ale nie są liczną grupą w naszej tęczowej społeczności.
@@teaaddict813 W takim razie czemu nie potraficie uszanować np katolików? Czemu wchodzicie tam gdzie wiecie że ludzie was nie tolerują? Przez to tracicie tylko poparcie. A co to tego ruchu, to proszę poczytaj co sądzą o tym inne osoby LGBT. Walczycie o szacunek a sami go nie okazujecie. Paradoks
@@monikak.3362 a dlaczego katolicy nie byli w stanie uszanować osoby nieheteronormatywne? Sory, ale z czegoś się to musiało wziąć.
@@Sjsjsjsjsjshsjsjsjsj Mają popierać coś co jest sprzeczne z nauką religii? To się nazywa herezja XD Katolicy nie mają nic do osób innej orientacji, a do ich czynów seksualnych czyli tutaj wchodzi grzech. Od wieków to było sprzeczne, więc czemu teraz miałoby to się zmienić? Chrześcijanie opierają się na Biblii, a tam sprawa jest jasno wyjaśniona.
Raz na wdż mieliśmy dokończyć zdanie: jestem dziewczyną/chłopcem, bo.... Jako 12-latka powiedzialam,że jestem dziewczyną, bo tak ustalono w dniu moich urodzin ale pani kazala mi wybrać inną odpowiedź (zrozumiałe) więc powiedziałam,że dlatego, że lubię malować paznokcie (jakby płeć przeciwna nie mogła lubić tego robić), czyli zostałam utwierdzona w stereotypach 🙉
W gimnazjum miałam wdż i prowadził go Pan od historii XDD
A na religii ksiądz mówił, że bycie gejem, lezbijką, trans, bi, pan i tak dalej to grzech. I teraz ja biedna kruszynka siedziałam , słuchałam i zawzięcie starałam się utwierdzać innych w przekonaniu, że jestem hetero, a jestem bi...
cholera teraz zastanawiam się czy nie chodziłyśmy do tej samej szkoły bo mam w 100% takie samo doświadczenie Oo
dobrze że chociaż rodzice wychowali mnie abym akceptowała ludzi ale nadal na katechezie było bardzo niezręcznie
mam wrażenie że w Polsce to ludzie seksu nie uprawiają bo takie brednie można czasem usłyszeć że lepiej walnąć się w ścianę niż tego słuchać. wdż to już w ogóle porażka. pewnie nie wszędzie, ale w ogromnie dużej ilości przypadków. nawet nauczyciele religii próbują nauczać radząc wkładać sobie czosnek w pępek w celach antykoncepcyjnych (serio , taki przypadek miała koleżanka). u mnie edukacją seksualną mama się zajęła, dzięki czemu wiedziałam na przykład że jak mam faceta to nie będę polegać na kalendarzyku czy stosunku przerywanym tylko na tabletkach antykoncepcyjnych belara - dla mnie najlepsze. ale są też plastry, spirale, gumki itd, więc dziewczyny korzystajcie z tego i planujcie świadomie swoje życie dorosłe
U nas na wdż w 7 klasie graliśmy w
głównie w państwa i miasta, gdy zaczęliśmy temat ,,rodziny" pani po kolei pytała się każdego czy chce mieć męża i dzieci no więc ja jako 7 klasitka odpowiedziałam że nie no bo raczej nikt w wieku 12/13 lat o tym nie myśli to nauczycielka postanowiła mnie wyśmiać i zaczęła gadać ze jestem jakąś dziwna bo nie chce mieć dzieci, tak samo bylo z moimi koleżankami, gdy trafiła się ta co chce zakładać rodzinę zaczęła ja chwalić ze jest jedyną ,,normalna dziewczyną" itp
ja mam 13 lat okres od 2 lat a w szkole tylko na biologi miałam i tyle o i bardzo się ciesze że znalazłam taki fajny kanał i instagrama kasi sama ostatnio zdecydowałam ze sostane sexuoologiem i jak mowie to komu kolwiek dorosłemu to wszysczy mi mówią ze jescze zmieie prace i ze to nie jest potzrebny zawód
Ja jestem chłopakiem i na moim WDŻ rozmawiamy tylko o tym że żona przyjmuje po mężu nazwisko : D
Ja bym tej pani co kazała wybrać szklanke powiedziała, że to dla mnie nie ważne, poprostu chce być z tą osobą szczęśliwa ;-;
W moim przypadku byłoby "Nie ważne która, po prostu chce się napić" xD
@@fuunhyde9795 XD
Znaczy tak
Jestem osobą niebinarną i przez długi czas myślałam, że aseksualną. Lekcje wdż nie były aż tak złe jak tutaj jednak słuchanie o rodzinie i hetero w kóło przez kilka lat było nie do wytrzymania. Siedziałam spięta i tylko miałam ochote wyjść. O homo były tylko jakieś wspomnienia samej nazwy, ale żasnego rozwinięcia itd, a co dopiero o całym lgbt+
Teraz jeszcze ludzie w ogóle mają problem do jakiejkolwiek edukacji tego typu, co mnie po prostu przeraża... rozwiałoby to tyle nienawiści i problemów. W nowej szkole nikt nie zapisał się nawet na wdż. Ten ,przedmiot’ jest tak słaby i płytki, że nikt nie chce na niego chodzić. Więcej się wie samemu niż z tych lekcji, po prostu XD.
Dodam jeszcze, że akurat ja jestem osobą, która mogłaby być tylko z kimś kto nie miał nikogo wcześniej, ale nie w toksycznym sensie, po prostu sama nie miałam partnerów itd i chcę przeżyć z kimś wszystko od początku i też być dla niego , pierwsza’ + samo w sobie to, że nie chce tego ,normalnego’ seksu i rodziny wyklucza mnie z tych lekcji
Moja rozmowa z typiarą od wdż na temat tamponów (bardzo dobra nauczycielka polecam)
Pani-a wiecie że tampony są niebezpieczne przenoszą choroby i przebijają błonę dziewiczą?
Dziewczymy w klasie-to straszne!
Ja-ale pani wie że to nie prawda?
Pani-To tylko taki żarcik! Tampony są bezpieczne :)
3:54 już mówię: mam nadzieję, że ludzie dookoła ją wyśmiewają w głowach
EDIT: Jeżeli chodzi o odczucia, to dorastam w bardzo religijnej rodzinie i siebie nienawidziłam za orientację. Próbowałam się nawet zabić. Gdy zrozumiałam (głównie z zagranicznego youtube'a) że w rzeczywistości to nic złego i to ludzie mają coś z głową, stałam się pewna siebie, ale też czułam (i nadal czuję czasami) się bezsilna wobec ludzi, którzy tak uważają, jak właśnie moja pani od WDŻ. Btw, coś co bardzo pomaga w rodzinie wierzącej, niedługo po tym tekście wypisałam się z WDŻ. Przykro mi tylko, że nie ma kogoś w szkole, kto by mógł rzetelnie na ten temat mówić
Super proff 😁
Ja mam podzielone zdanie na ten temat :)
Z jednej strony powinni nam wytłumaczyc i wogule a nie kazac kolorowac książeczki-bo to nie oto chodzi w tych zajeciach
Ale z drugiej strony u nas zawsze gdy pani próbowala poruszyc ten temat chłopcy sie śmiali i wogule , nawet na biologi nabijali sie z rysunków w książkach
Tak, to jest niestety OGROMNY problem. U mnie na lekcjach WDŻ kiedyś nawet kilka dziewczyn śmiało się gdy pani opowiadała o menstruacji. To był dla mnie szok. Nawet krzywe spojrzenia innych dziewczyn (w tym mnie) ich nie powstrzymały. Śmiały się w najlepsze.
Deari dlatego trzeba normalizować temat i mówić o seksie bez rumieńców - w końcu przestanie śmieszyć ;)
No właśnie kurde tylko nie rozumiem co jest w tym śmiesznego :///
myślę, że to wynika z tego, że z seksu i wszystkiego co z nim związane robi się temat tabu.
Kiedyś w podstawówce wzięli całą żeńską część klasy na "specjalne" zajęcia i pani dała nam podpaski- w specjalnych opakowaniach ABY CHŁOPCY NIE WIDZIELI iwg- tak to się zaczyna. Dziewczynki uczy się, aby się wstydziły takich tematów, a chłopcy jako że też nie wiedzą jak zareagować to się śmieją
@@Tuskaweczka o jejku masz całkowitą racje.
W gimnazjum przez chyba rok uczyła nas pani, z którą wdż był bardzo fajny, miała sporą wiedzę, opowiadała też sporo z własnego doświadczenia. Natomiast na etapie liceum to była porażka. Miałam wtedy etap, kiedy byłam bardzo wierząca, nie chciałam uprawiać seksu przed ślubem, natomiast ta kobieta absolutnie nie szanowala mojego zdania, klocila się ze mną, że muszę to zrobić przed ślubem... Bardzo mi się nie podoba takie na rzucanie zdania, zarówno w jedną stronę (jak to w waszym filmiku) jak i w drugą, jak u mnie.
jeżuu też przeżyłam coś podobnego :
Matko masakra. Ja nie jestem pewna czy chce mieć swój pierwszy raz przed ślubem i się trochę boje że ugnę się presji społeczeństwa...
Kasia nie zostawiaj naszej edukacji seksualnej w rękach Anieli Bogusz
W 5 klasie na wdż pani puściła nam film o wykorzystywaniu seksualnym i że takie rzeczy trzeba zgłaszać jeśli ktoś nas krzywdzi w ten sposób
U mnie w szkole(W 5 klasie) na WDŻ Pani powiedziała, że nie może istnieć przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną bez romantycznych uczuć. A co z osobami aseksualnymi, aromantycznymi czy homoseksualnymi? Albo po prostu hetero, które mają zwykłą, platoniczną więź? Jako osoba LGBTQ+ mogę się tylko śmiać z tych wszystkich głupot, które o nas mówią na WDŻ czy religii i nie brać nic do serca. Pozdrawiam was serdecznie, świetny film 😊❤
+1 Że przyjaźń damsko-męska nie istnieje to bzdura kompletna.
Ja od wychowawczyni słyszałam za to, że nie ma czegoś takiego jak LGBT, bo relacje pomiędzy osobami tej samej płci to tylko ,,przyjacielska miłość"...
Moja pani od WDŻ dzisiaj dała nam zadanie do wykonania (online). Mieliśmy tabelkę. Po prawej chłopcy, po lewej dziewczęta. Musieliśmy opisać: ubiór, zachowania, zainteresowania i wygląd chłopców oraz dziewcząt. Powiem tyle: mamy 11 lat i jesteśmy w 5 klasie podstawówki. Jakie są w takim razie różnice w wyglądzie? Co? Długie i krótkie włosy? A zainteresowania? Chłopcy sport, a dziewczyny moda? Czemu ktoś zarzuca nam czym powinniśmy się interesować, w co mamy się ubierać? A co najgorsze moja mama to popiera, mówi że różnica między kobietami a mężczyznami musi być, a teraz jest ona troche zatarta. Mówi że ma nadzieję że ta granica zostanie i nigdy nie zniknie.
Bardzo ci współczuję :/
Mój chłopak, mimo że ma już 18 lat często słyszy komentarze na temat swoich długich, zadbanych włosów na zasadzie ,,Czemu ty ich nie zetrniesz? Wyglądasz, jak pizda nie facet!", co jest bardzo krzywdzące. Nie po to zapuszczał je kilka lat, żeby teraz ściąć przez widzimisię innych :/
@@kawaiikrokuva6232 Mój brat też miał kiedyś długie włosy, z tego co mi opowiadał jak się go ludzie czepiali to wiem że to bardzo ciężkie.
@@aleksandrajarosz66 I pewnie Twoja mama nosi spodnie, które kiedyś były zarezerwowane tylko dla meżczyzn xD czysta hipokryzja.
U mnie w szkole WDŻ wyglądało tak że było tylko przez pół roku w 5 klasie uczyła go szkolna psycholog i na pierwszej lekcji gadaliśmy o tym czym jest dla nas rodzina a na kolejnych pani czytała nam historie osób niepełno sprawnych i czym się zajmują i jak przez to wygląda ich życie i na tym się skończyło nasze WDŻ
u mnie na wdż pani mówiła że antykoncepcja jest niezdrowa i tylko kalendarzyk okej, no i do tego cały czas się z nią na lekcji spierałam jak mówiła głupoty więc było ciekawie
Miałam podobnie, jak zaczynała gadać bzdury to zaczynałam ją wkurzać. Jak? Cóż wyrażałam swoją opinię lub argumentowałam dlaczego uważam że jest inaczej niż mówi. Strasznie się denerwowała że mogę mieć inne zdanie xd
Bardzo mądry i potrzebny materiał! Miło słucha się wreszcie czegoś wartościowego w tych kwestiach
Też mam wdż z katechetką... I mam nadzieję że pewnego dnia nie zacznie nam wpajać głupot, bo jak do tej pory jest w miarę normalnie.
Polecam edukatorkę seksualną "Pink Candy" na youtubie, rzetelnie i w przystępny sposób wyjaśnia rzeczy związane seksem, gadżetami itd. :)
Kasiu! Czekam gorąco na Twój kanał na YouTubie bardzo wypełniłoby to lukę w Polskim yt zważając na fakt że wiedzy w tym temacie jest dość mało a głodnych tej wiedzy zdecydowanie dużo 😂 świetny filmik ❤️
Mnie kilka lat temu wdż uczyła nauczycielka religii, która na szczęście była otwartą osobą i normalnie mogliśmy z nią porozmawiać o seksie, homoseksualizmie czy o antykoncepcji. Ona nie łączyła tych dwóch przedmiotów, których uczy. Zawsze nam powtarzała, że nie będzie wciskać nam zasad swojej wiary, bo każdy wierzy w co innego i każdy ma inne wartości. Naprawdę ją podziwiam i szanuję za to, że starała nam się wszystko wyjaśnić i opowiedzieć jak najbardziej neutralnie bez narzucania się. ^*^
Na pierwszej lekcji wdż w liceum pani jak najszybciej podkreśliła, że nie jest seksuologiem i mamy jej nie pytać o takie sprawy :))
Ja ogólnie mam lekcje z księdzem, ale młodsze klasy mają lekcje z katachetą. Pamiętam jak raz ten katecheta przyszedł do nas i zaczął gadać, że LGBT fu, że to pederaści itp. Mi było tak przykro (choć sama nie jestem lgbt), że człowiek, który na ogół ma nas uczyć wiary itp. W taki sposób wypowiada się o innych. Z kolei ksiądz jest bardzo tolerancyjny, pamiętam jak z nim dyskutowałam na temat aborcji, nie atakował, był spokojny, tolerancyjny. Ja jako 15 latka mam bardzo kontrowersyjne pogody co do aborcji, więc zdziwiłam się, że tak zareagował.
Uwielbiam Kasię i to w jaki sposób mówi. Jest tak pewna tego co mówi...mega mi imponuje. Mogłabym słuchać ją godzinami. ❤️
Przez te ponad 10 minut filmu dowiedziałam się wiele więcej niż przez kilkanaście lat 'edukacji' i myślę że nie tylko ja tak mam
Przestałam chodzić na wdż, bo klepano tam zupełne banały. Nie spotkałam się co prawda z niczym nieodpowiednim, ale te lekcje nie wnosiły dla mnie tak naprawdę niczego nowego. Przez całe półrocze był wałkowany temat okresu i podziału ról w rodzinie. Nie narzekałabym, gdyby nauczycielka zaczynała temat z różnej strony, ale denerwowało mnie, że w kółko gada o tym samym. W kolejnym roku zrezygnowałam. Z tego, co słyszałam od przyjaciółki, to te zajęcia wyglądają wciąż tak samo, mimo iż nauczycielka się zmieniła ;-;
Do tej pory tak naprawdę nie miałam pojęcie, że istnieje coś takiego, jak spirala :0 O tabletkach antykoncepcyjnych uczyłam się na biologii, a nie na wdżecie, ale ograniczało się to tylko do krótkiej wzmianki, większości musiałam dowiadywać się samemu. O metodzie kalendarzyka też wiem tylko z biologii, ale tam nikt nie wspomniał o tych różnych czynnikach, które mogą sprawić, iż okaże się nieskuteczny. Cieszę się, że trafiłam na ten film, na pewno zajrzę też na konto Kasi :D
Ja jak większość naszej klasy nie chodziłam na wdż, ale jedna super nauczycielka od biologii poświęciła jedną lekcje na wytłumaczenie co to LGBT, trans i mówiła że to nie choroba, że tego się nie wybiera i nie leczy. Jestem jej za to wdzięczna :)
Duet idealny 🔥 więcej filmików z Kasią
My na WDŻ tylko filmy
WDŻ mamy z panią od polskiego .
A religie u nas w szkole z katechetą jest okropna gada o swoich poglądach które są nie normalne
Cieszę się że u mnie w szkole nawet ksiądz uważa że homoseksualiści (oraz wszystkie osoby z grona lgbt ) są normalnymi ludźmi
U nas w szkole nawet ksiądz uważa że nie powinno być lekcji religi. Może do tej samej chodzimy? Xd
2:40 Drogie Panie, od dzisiaj nie musimy się zabezpieczać,lub brać jakichś tabletek. Wystarczy że powiecie sobie "nie chce dziecka" i volia! (sarkazm)
Ja w technikum [nie tak dawno] miałem wdż.
Usłyszałem na nim m.in że homoseksualizm ma związek z ped0filią, że najlepszą metodą antykoncepcyjną jest kalendarzyk [o chorobach wenerycznych już nie wspomniano jak dobrze kojarzę], że płód to człowiek i aborcja jest zabójstwem... Do tego nauczycielka wysłała nam pseudo-argumenty przeciwko aborcji, m.in syndrom postaborcyjny czy powikłania zdrowotne [jakby nie było ich przy porodzie].
Błagam! Kasiu! Załuż ten kanał na yt😩!
Plsssss! Jest jeszcze tyle mitów do obalenia!
U mnie w szkole nauczycielka porównywała nasze piersi-która dziewczynka ma największe. Była to 7 klasa i ja bardzo wstydziłam się swojego ciała, szczególnie tego, że rosłam szybciej. Kobiece kształty przyszły mi odrobinę wcześniej. Kiedy nauczycielka stwierdziła, że mam większe od reszty, poczułam się naprawdę strasznie. Szczególnie, że część dziewczyn dzieliła się tym, co się dzieje na lekcjach z chłopakami.
Miałam podobną sytuację 5 lub 6 klasie tyle że nauczycielka wzięła mnie i inna dziewczynę na środek i porównywała wielkości naszych biustów. Tyle że ja zawsze byłam drobna i nie miałam czym się pochwalić za to koleżanka to inna bajka. Do dziś pamiętam jak czułam się wtedy...
Ostatnio przeżyłem swój pierwszy raz z moim chłopakiem. Okazało się ze mam pewna nieprzyjemna dolegliwość - stulejke. Nigdy w szkole nie słyszałem o tym, a gdybym wiedział to bym się starał iść na operacje już kilka lat temu
Trzymam kciuki za rozwiązanie problemu! Mam nadzieję, że partner był wyrozumiały i cię nie zawstydził!
Aniamaluje zachował się super😊
Dzięki wielkie ☺️
To jest takie ważne. Nie miałam żadnego sensownego wdż ani edukacji seksualnej i żałuje. Brakuje mi wiedzy, a nie wszystkiemu w internecie mam zamiar ufać.
Pamiętam, że jak miałam WDŻ w 6kl, to pani na temat tamponów powiedziała, że są dla trochę starszych dziewczyn, bo 10 latka może o nim zapomnieć itp. Widzę, że moja szkoła jeśli chodzi o tampony, to nie jest aż taka zła.
Aniu, bardzo dobry film z moimi ulubionymi twórczyniami z Internetu. 😊 😊
Moim zdaniem, gdybyś ustawiła kadr w większej odległości, a Wy siadłybyście naprzeciwko siebie, tak trochę pod kątem, to byłoby Wam łatwiej patrzeć na siebie i do kamery (na widza) jednocześnie, bo teraz, patrząc na siebie, odwracacie się od kamery i mnie to trochę przeszkadza.
Paulina Kowalska tak jest! Niestety to był krótki wyjazd do Wrocławia i nagrywałam w wynajętym Airbnb gdzie nie dało się inaczej ustawić kadru mieszczącego nas obie 🙈
@@Aniamaluje91
Ok, rozumiem😊
Trochę to sprzeczne... Każą trzymać dziewictwo do ślubu ale także dawać się facetom gwałcić na każde zawołanie?
Religia to jedna wielka sprzeczność z samym sobą i z logiką
Religia jest dla ludzi bez rozumu.
Oby jak najwięcej osób miało do tego dostęp
Nie wiem jak działa algorytm YT, ale polecił mi ten film i obejrzałem z ciekawości i wsm się nie zawiodłem, a nawet postanowiłem się wypowiedzieć, co zrobię poniżej
Jako dorosły już facet dobijający do tej magicznej trzydziestki muszę się na pewno odnieść do tematu stygmatyzowania dziewczyn i ich winy w napastowaniu seksualnym. Ogólnie kiedy patrzę na to jak ubierają się młode dziewczyny/dziewczynki, to nie ukrywam, że czuję nieprzyjemne uczucie w środku, bo faktycznie te ubrania są coraz bardziej skąpe i coraz więcej odsłaniają, a wydaje mi się, że jednak strój powinien być odpowiedni do wieku i takie trzynastolatki nie powinny ubierać się jakby szły za chwilę na dyskotekę, sam bym córce nie dał się tak ubierać i trochę mnie to mierzi i nie dziwię się, że chłopacy, w różnym wieku, a nawet i stare dziady zagadują takie małolaty i próbują swoich sił. Oczywiście nie usprawiedliwiam tutaj napaści ani nic takiego, jeśli mężczyzna nie umie się powściągnąć, to jak najbardziej zasługuję na karę, ale jednak ten ubiór u młodych dziewczyn też mógłby być pod większą kontrolą rodzica.
Wkurza mnie też wtrącanie swoich poglądów do zajęć z WDŻ, bo faktycznie powinno być to przekazywanie wiedzy o tym jak to wszystko działa, a resztę zostawiam słuchaczom, ważne aby wiedzieli co z czym się je.
Podobne zastrzeżenia mam do antykoncepcji, a raczej jej stygmatyzowania, a w gruncie rzeczy może ona być całkiem dobrym sposobem na uniknięcie zarażenia się jakimś paskudztwem od drugiej osoby, zwłaszcza jak ktoś lubi przygodny seks na imprezie. Przecież dlatego w Afryce rozdaje się prezerwatywy, bo odsetek chorób wenerycznych jest tam, albo był, dość spory.
Materiał bardzo fajny, szkoda że taki krótki, ale bardzo mi się podobał :)
Pozdrawiam!
Kasia, podcast załóż!😍
w końcu, wszystko zrobię!
Totalnie popieram
Ja na WDŻ dowiedziałam się żeby się nie martwić jeśli czujemy w wieku dojrzewania pociąg do tej samej płci bo to się zdarza ale później przechodzi...
Ja swój okres szkolny już mam dawno za sobą ale również obserwuję Panią Kasię i nadal czerpię z jej konta dużo wiedzy i rzetelnych informacji. Przedstawione przykłady z lekcji WDŻ niektórych dzieciaków są naprawdę przerażające. Osoby które takich rzeczy "nauczają" młode pokolenia są bardzo szkodliwe. Pamiętajcie wszyscy macie prawo nosić co chcecie i wyglądać jak chcecie a bez waszej zgody nikt nie ma prawa Was dotknąć... No nic. Mam nadzieję, że jeśli kiedyś się zdecyduję i doczekam potomstwa to coś się zmieni w tym kraju i o ich wiedzę będą dbać wykwalifikowani edukatorzy. Zarówno za tą wiedzę z dziedziny seksu, matematyki czy geografii. Ksiądz czy katecheta niech swoje nauki zostawi dla osób odwiedzających kościoły.
PS super się oglądało i słuchało obydwu z Pań. Jeśli P. Kasia się zdecyduję na założenie konta na pewno będę obserwować :).
U mnie ostatnio na Religi tak się śmiałam gdy mój kolega spytał co katechetka sądzi o lgbt. Zaczeła mówić o tym że homoseksualizm to nieakceptowane tego jak nas stworzył Bóg i że to grzech i że takich ludzi trzeba nawracać. Albo mówiła o Michale Aniele tak go chwaliła ,i mój kolega spytał czy wie że on był homoseksualistą, odpowiedziała że ,, no może jak tworzył te dzieła to jeszcze nie wybrał że będzie homoseksualistą". Podsumowując nie wiedziała o czym mówi i nazywała to grzechem.🎪🤡✨
No i bardzo dobrze mówi katechetka
Kasia potrzebujemy cię Na YT !
Bardzo dobrze słuchało mi się waszego materiału. Jest on bardzo wartościowy i uważam, że potrzebujemy takich więcej.
Mnie wdżetu uczyła nauczycielka wuefu, wspominam te lekcje bardzo pozytywnie. Oglądając te filmy i słuchając tych historii zauważam jeden problem. W Polsce nie ma jednego nauczyciela który uczył by tego przedmiotu, często są to nauczyciele biologii (to jest jeszcze zrozumiałe, w końcu nauczyciel tego przedmiotu powinien mieć wiedzę w temacie) gorzej gdy takie lekcje prowadzą np. katechetki a przekazywana przez nie wiedza( o ile można to tak nazwać) odnosi się głównie do tego co jakie zdanie w temacie seksu i seksualności ma Kościół Katolicki. Wdż jest takim samym przedmiotem jak matematyka czy polski, skoro na matematyce nie porusza się tematu wiary to dlaczego na wdż już tak? Pozatym dużo osób uczestniczących na lekcje wdż nie chodzi na religię, lub jest innego wyznania.
Uważam, że edukacja seksualna w Polsce jest potrzebne, obawiam się jednak tego że w tym kraju brakuje osób które potrafiły by tą wiedzę w rzetelny sposób przekazać.
Drugim problem jaki zauważam jest mówienie, że jeżeli dziewczyna która nosi krótką sukienkę, to prowokuję i, że jeżeli została zgwałcona to była jej wina bo miała która spódniczkę. Z jednej strony była akcja MeToo, a z drugiej nauczyciele opowiadając takie rzeczy na lekcjach jest w pewien sposób usprawiedliwiają takie zachowania. Stwierdzenie, że chłopcy już tak mają i nie możemy ich prowokować, bo nie będę mogli się powstrzymać również jest bardzo krzywdzące zarówno dla kobiet jak i uczciwych mężczyzn, bo takie podejście w bardzo negatywny sposób kreuję ich wizerunek w społeczeństwie.
Ps. Kasiu, uważam, że powinnaś założyć kanał na UA-cam. Był to w pewnością wartościowy kanał i z chęcią bym go oglądała. Pozatym, moim zdaniem, na UA-cam będziesz mogła dotrzeć do większej grupy odbiorców
Ja na wdż się praktycznie nic nie dowiedziałam. Ogólnie to mieliśmy tak, że pani sprawdzała obecność z 5 minut o czymś mówiła a później lekcja wolna heh..
UA-cam Cie potrzebuje Kasiu! ❤️❤️❤️
Bardzo cieszę się że trafiłam w podstawówce na super kobietę, która starała się powiedzieć nam jak najwięcej i wielokrotnie narzekała na to jak "okrojony" jest nasz temat na wdż.Pewnego dnia zapytała mnie czy czytam jakąś książkę na temat edukacji seksualnej I powiedziałam ,że tak.Postanowiłam przynieść ją do szkoły.(Wiem ,że może to było niemądre ale byłam wychowywana bez tematów taboo I nie widziałam problemu w przeniesieniu takiej książki) Na jej okładce byli np całujący się ludzie i ręce z opaskami z tęczą.Razem z moją koleżanką poszłyśmy poszukać tej nauczycielki ale nigdzie jej nie było wkońcu jedna z pedagogów spojrzała na nas z jakąś pogardą i na głos przeczytała tytuł książki ,czyli Poprostu seks ed czy coś w tym stylu.Następnego dnia nie było mnie w szkole i dowiedziałam się że podczas tego dnia moją koleżankę zabrano do gabinetu pedagoga i powiedziano jej że nie wolno przynosić takich kontrowersyjnych treści , po czym okazało się że naszej nauczycielce od wdż powiedziano, że powiedziałyśmy ,że ona nam kazała ją przynieść (Co się oczywiście nie wydażyło A nauczycielce zagrożono zwolnieniem).Po tej sytuacji wyjaśniłyśmy wszystko z naszą nauczycielką i ustaliłyśmy wersję wydarzeń,która sprawi że ja i koleżanka nie będziemy miały kłopotów A nauczycielka nie zostanie zwolniona ,ponieważ prawdy ta pedagog nie chciała słuchać.Od tamtej pory uznałam że edukacji seksualnej w przyszłości mojego dziecka bedę uczyć albo sama albo proponować mu/Jej książki na ten temat.
Czekam na to aż Kasia otworzy yt❤️
pamiętam jak na wdż (mam z katachetką XD) zapytałam co sądzi o osobach LGBT a ona powiedziała "jak to co sądze, to co wszyscy powinni sądzić! oni nie powinni mieć praw!,, a ja dostałam takiego cringe i powiedziałam jej że żyjemy w XXI wieku XD
edit: o jeszcze jedna rzecz mi się przypomniałam to pamiętam jak była jakaś lekcja o dojrzewaniu i pani powiedziała żeby pogadać z mamą na ten temat, a ja z tego powodu że nie mieszkam z mamą powiedziałam "a co jeśli się nie ma?" (jakby co to podeszłam do pani i to powiedziałam, chociaż moja klasa wie) a ona na całą klase takie "a czemu nie masz mamy?" ja już mam łzy w oczach i nie wiem co zrobić a pani zaczyna mówić "i czego płaczesz?" i ja jej mówie że to trudny temat, ona zaczyna gadać że problemami trzeba się dzielić ;-; no i jej nie powiedziałam i dostałam uwage a moja klasa zaczła od tego momętu nie lubieć tej pani. pozdrawiam XDDD
Powinniście to gdzieś zgłosić u mnie w szkole uczyła nas wdż pani dyrektor która była jebnięta i gdzie na wdż była tylko jedna sytuacja to już jako dyrektor to była jakaś patola wszyscy nauczyciele bo rozmowie z nią płakali na naszych lekcjach i my uczniowie wtedy cały dzień zamiast się uczyć uspokajaliśmy nauczycieli no np. Pani od matmy płakała na dyżurze i prosiła uczniów żeby mówili kiedy dyrektorka będzie szła żeby się mogła ogarnąć iją wyrzuciłi i teraz mamy normalnego dyrektora ale ona nadal uczy wdż co jest moim zdaniem chore ale jest jakąś rodziną burmistrza i jej nie wywalili na amen co jest totalnie niezrozumiałe dla mnie
Ja wam powiem coś lepszego! Nam nigdy nie wspomniejli o kalendarzyku 😂 o prezerwatywach też nie powiedzieli , sami się "domyślimy" . U nas w zasadzie mówili tylko o okresie, włosach w miejscach intymnych , budowie układów rozrodczych , ale i tak najwięcej o tym JAK POWINNA WYGLĄDAĆ RODZINA
Moja nauczycielka od WDŻ powiedziała, że w trakcie dojrzewania młodzież przesadza. Mam depresję od 4 lat i przesadzam🙂. Nauczycielka ma dyplom psychologa🙃
Ten dyplom chyba wygrała w chipsach jak tak gada
Kasia na Yt! 🥰
u mnie na wdż uczyli o niebezpieczeństwie w internecie.
śmiech na sali ŻENUŁA
a jeśli chodzi o kalendarzyk to ja mam poprostu kalendarz i zaznaczam na kolorowo kiedy miałam okres
Na religii w trzeciej klasie gimnazjum mieliśmy o tym, że antykoncepcja i in vitro to egoizm. 😈
Bo to jest egoizm.
@@BasileuSS1453 a in vitro? Chcesz miec dziecko? To egoizm 🤣🤣🤣😂
@@Sjsjsjsjsjshsjsjsjsj ale wtedy wychowyjesz dziecko samemu. A jak wiadomo nawet najpiękniejsza budowla opierającą się jednym filarze w końcu jeb***
U nas pani co prawda poruszała temat chorób wenerycznych i antykoncepcji, ale jeśli chodzi o nasz ubiór było inaczej. Mówiła, że oczywiście możemy ubierać się jak chcemy jednak powinnyśmy uważać na chłopaków bo się "nie kontrolują". A kiedy następnego dnia jedna z dziewczyn przyszła w bluzce na ramiączkach, ponieważ było gorąco to kazała jej się przebrać
Ciesze się że mam mamę która sama przekazała mi wiedze dotyczącą seksu, dojrzewania, lgbt itp a nie zapisała mnie na wdż
Już mówię, co powiedzieliby o transpłciowości - u nas w technikum pani twierdziła, że pozwalanie na korektę płci może spowodować, że celebryci będą zmieniać płeć jak rękawiczki. I tak sobie myślę, miałam w szkole fizyczkę, która miała rewelacyjne podejście do seksu i czasem na fizyce z nami rozmawiała, ale wzięli do tego najbardziej zblazowaną babkę, która tylko puszczała nam october baby i filmy o dopalaczach :/. A co do ideologizowania - sam program jest ideologiczny, pro-life, za seksem w małżeństwie, omijający tematy lgbt itp. więc tak naprawdę każdy nauczyciel albo się wyłamie albo będzie ideologiczny. A jak się wyłamie to rodzice mogą słusznie w sumie powiedzieć, że na co oni wyrażali zgodę, że w programie jest co innego, a on_a uczy co innego. A myślę, że np. Kasia albo inna osoba będąca w tym temacie, nie chciałaby pewnie uczyć na zajęciach, że aborcja jest złem najgorszym, a na tym głównie skupia się program wdżwr. A co do antykoncepcji to np. nas uczyli i na zawsze chyba wbiłam sobie do głowy, że nic nie jest tak groźne jak spirala.
Ja w zeszłym roku skończyłam technikum więc to nie jest jakieś bardzo stare doświadczenie, ale mogło się zmienić.
najgroźniejsi w tym wszystkim to są tacy nauczyciele - ignoranci 💁🏻
Kasiu, obserwuję Cię na ig, jesteś bardzo mądrą dziewczyną, która ma swoją misję, a dzięki YT, mogłabyś trafić do większej ilości osób, więc mocno kopię Cię w tyłek, żebyś zabrała się za tego youtuba.
chodziłam na wdż w podstawówce i liceum, w gimnazjum nie bo nie przepadałam za nauczycielką, czasem dziewczyny chodzące na wdż plotkowały na ten temat, ale nie często. W podstawówce jak to w podstawówce uczyli nas o okresie (podział dziewczynki-chłopcy), nie za wiele pamiętam z tego, ale na pewno nie rozmawialiśmy o antykoncepcji, wszystkiego dowiedziałam się z telewizji czy internetu, tak samo z orientacjami seksualnymi i płcią. W liceum w końcu dostałam znośny wdż, gdzie uczyliśmy się o chorobach wenerycznych, związku, jak powinien on wyglądać, o relacjach między ludzkich (do tego doszła fajna lekcja z polskiego o rodzajach miłości), bez podziału na chłopcy-dziewczynki, a wszyscy stwierdziliśmy, że ten wdż bardziej nas przygotowuje do życia w społeczeństwie, a nie w rodzinie.
Mnie na szczęście rodzice uczyli takich rzeczy w domu. W szkole za to próbowali mi wpajać taką wiedzę jak ,,calowanie się jedynie po ślubie”. Dramat...
Edukacja seksualna to bardzo ważna sprawa niezależnie od tego którą drogą się pójdzie. Super by było gdyby osoby tak otwarcie mówiące o seksualności i antykoncepcji trochę więcej dowiedziały się o NPR. NPR to nie jest przestarzały kalendarzyk, nie trzeba mierzyć temperatury 2 razy dziennie (mierzy się raz dziennie, lub można kupić urządzenie które samo mierzy temperaturę przez całą noc). To nie prawda że NPR działa tylko przy super regularnych cyklach. NPR może sprawdzić się w momencie kiedy z jakiś powodów nie możesz korzystać z antykoncepcji hormonalnej.
Dziewczyny robicie świetna robotę, ale nie podchodźcie do szeroko pojętego NPR (jest wiele metod) z takim przymrużeniem oka i potraktujcie to zagadnienie poważnie i nie powielajcie mitów.
W mojej szkole na WDŻ jedna rzecz mnie bardzo denerwuje. Mianowicie przez cały pierwszy semestr mieliśmy tylko 2 lekcje które w jakimś stopniu byłyby potrzebne. Pierwsza z nich to lekcja o uzależnieniach ( oglądanie filmu i robienie plakatu ) a druga to zasady zachowania w szkole np.nie bijemy się i nie wyzywamy, która w moim odczuciu powinna być przeprowadzona w 4 a nie 7 klasie i z resztą ten temat gdzieś się ciągle pojawia. Poza tymi dwoma lekcjami pani organizowała nam gry, robiła biologię ( bo jej także uczy ) czy lekcje wychowawczą ( to moja wychowawczyni ). Dla mnie jest to okropnie nie fair bo pani co roku odwleka takie tematy jak aborcja czy seks a ja po prostu strasznie się tym irytuje bo uważam że w tym wieku powinniśmy już coś o tym wiedzieć, nie chcę być zresztą traktowana jak dziecko w wielu 5 lat bo już wszyscy wiemy że dzieci nie przynosi bocian. Jak dla mnie jest to bardzo ważny temat, który jest ciągle odwlekany i zastanawiam się czy to tylko mój problem
No dokładnie w 7 klasie to niektórzy kończą 14 lat więc to kurde
Mnie się trafiła świetna nauczycielka wdż. Nie cyrtoliła się z tematem. Szkoda tylko, że dopiero w gimnazjum a nie w podstawówce jak powinno być. Buddysta przekazałby taką wiedzę najbardziej obiektywnie. (moim zdaniem)
Ile razy słyszałam od księdza, że seks jest tylko po to by dać nowe życie i każdy stosunek powinien wynikać z chęci posiadania dziecka.. Dobrze, że już w wieku nastoletnim miałam zupełnie inne poglądy, bo seks może być cudowny, sprawiać wiele radości i przyjemności! Żałuję jedynie, że poznawanie seksualności przez brak edukacji zaczęłam w bardzo zły sposób. Myślałam o sobie jak o zabawce dla faceta, która powinna robić co chciał. Co prawda przez internet, ale miałam do czynienia z pedofilami i byłam molestowana, co zrozumiałam dopiero kilka lat później mając normalne kontakty seksualne.
Ja praktycznie wcale nie miałam wdz'tu, bo naszą nauczycielką z tego przedmiotu była pani wicedyrektor szkoły i prawie zawsze była zajęta, czy miała jakieś spotkania. A z lekcji, które się odbyły tak właściwie nie dowiedziałam się niczego konkretnego
Za to mojemu bratu w 4 klasie podstawówki Pani na wdz powiedziała, że chłopcom się będzie zdazalo, że się posikają w nocy...
moja klasa miała to szczęście (a przynajmniej część damska), że nasza nauczycielka nie używała książki do wdż tylko sama znajdowała informacje i dyskutowała z nami, na pierwszej lekcji, w 1 gim powiedziała, że ona dobrze wie, że większość z nas o ile nie wszystkie, nie stracimy dziewictwa po ślubie z tym jedynym, ale żebyśmy pamiętały by ten pierwszy raz był z osobą, która nas słucha, mądra kobieta. Po 1 gim było już znacznie mniejsze grono na wdż, ale przez to można było bardziej się skupić na tych rzeczach, które nas interesowały, bo pozwalano nam jak najbardziej poruszać te tematy, o których chcemy rozmawiać